2010 r. nadchodzi więc PM oznajmiają iż ze stanu "PANNY" w "ŻONY" sie zmieniają - 13

[Ellin_ak]

Napisane przez kaska87

joł
nie wiem czy dobrze zrozumiałam,a le dla mnie wesele/przyjęcie bez tańcó to nie wesele tylko stypa i bym takiego nie "kciała"

To jest uroczysty obiad z deserem. Ponieważ tata Tzta jest bardzo chory i w każdej chwili może się stać najgorsze więc zależny nam żeby nasze rodziny miały możliwość się poznać, zobaczyć jak każdy wygląda, kim jest.
Też bym "kciała" inaczej trochę ale cieszę się że jest jak jest. Robimy to w takiej wersji, jakie mamy możliwości

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez Samoa

tam, ja bym zrobiła mimo wszystko troche tańcówZawsze to lepiej niż modlący sie nad krokietem goscieAle bez tańców tez będzie ok, ważne, zeby było wesoło Powiem Ci, że byliśmy we wrześniu na weselu na 90 osób czy tam 75 jakoś tyle przyszło i prawie nikt nie tańczył! My prawie cały czas tańczyliśmy, bo nam bylo głupio nie tańczyć, bo głupio, ze sie zespół produkuje a ludzie nie tańczą i na aprkiecie sie przewijały cały czas te same paryTakze może lepiej bez tych tańców, zalezy jakich macie znajomych i rodzinę Tamci znajomi pary młodej to byla jakaś porażka według nas, cale wesele przy stoliku przesiedzieli

w takim razie jak ty widzisz takie przyjęcie? co kiedy?

[kaska87]

Napisane przez Ellin_ak

To jest uroczysty obiad z deserem. Ponieważ tata Tzta jest bardzo chory i w każdej chwili może się stać najgorsze więc zależny nam żeby nasze rodziny miały możliwość się poznać, zobaczyć jak każdy wygląda, kim jest.
Też bym "kciała" inaczej trochę ale cieszę się że jest jak jest. Robimy to w takiej wersji, jakie mamy możliwości

a nie możecie chociaż muzyki z płyt puścić, żeby goście trochę potańcowali? to nie koszt bo jakaś wieża czy cos tam i płyty na pewno macie to w domu

[blackrose4u]

Napisane przez Samoa

może weź sobie kwartet smyczkowy zamiast organisty?Lub śpiewaczkę jeśli chodzi o jego śpiew?Ja mam kwartet

muszę to obgadać z proboszczem jeszcze w tym tyg ach wkurza mnie to bardzo.
Pisałyście o noclegach dla gości to moi będą goście nocować u mnie, u brata w mieszkaniu, a z okolic to do domu będzie odwóz, a jak tż organizuje tę sprawę to nawet nie wiem

[obca7]

Napisane przez Samoa

e tam, ja bym zrobiła mimo wszystko troche tańcówZawsze to lepiej niż modlący sie nad krokietem goscieAle bez tańców tez będzie ok, ważne, zeby było wesoło Powiem Ci, że byliśmy we wrześniu na weselu na 90 osób czy tam 75 jakoś tyle przyszło i prawie nikt nie tańczył! My prawie cały czas tańczyliśmy, bo nam bylo głupio nie tańczyć, bo głupio, ze sie zespół produkuje a ludzie nie tańczą i na aprkiecie sie przewijały cały czas te same paryTakze może lepiej bez tych tańców, zalezy jakich macie znajomych i rodzinę Tamci znajomi pary młodej to byla jakaś porażka według nas, cale wesele przy stoliku przesiedzieli

ja się cieszę, ze mamy rozrywkowe rodziny bo takiego siedznia sobie nie wyobrażam. Toż to porażka by była. I u nas ciągle się pytają kiedy wreszcie to weselicho bo by się chcieli pobawić

[Ellin_ak]

Napisane przez kaska87

a nie możecie chociaż muzyki z płyt puścić, żeby goście trochę potańcowali? to nie koszt bo jakaś wieża czy cos tam i płyty na pewno macie to w domu

Puścic muzykę puścimy, tylko myślę że nie będzie kiedy tańczyć. Do tego trzeba się rozkręcić. A jesli zjedzą dwa dania i deser, zobaczą prezentację, itd to te 3h szybko zlecą. Tzn mogę dać np godzinkę na tańce, ale czy to wypali?

[Samoa]

Napisane przez Ellin_ak

To jest uroczysty obiad z deserem. Ponieważ tata Tzta jest bardzo chory i w każdej chwili może się stać najgorsze więc zależny nam żeby nasze rodziny miały możliwość się poznać, zobaczyć jak każdy wygląda, kim jest.
Też bym "kciała" inaczej trochę ale cieszę się że jest jak jest. Robimy to w takiej wersji, jakie mamy możliwości

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------


w takim razie jak ty widzisz takie przyjęcie? co kiedy?

nie wiele macie dań goracych, ale ja bym zrobiła tak ja u mnie mniej wiecej Czyli jesęłi rozłożyć na 4 godziny to co musi być np.:
17.00 powitnaie na sali,szampan +próg
17.15 obiadek a że jest malo gości to szybko rozdadzą i ok. 18.20 pierwszy taniec i po nim od razu wszyscy tańczą
Ok. 19.30 tort, w międzyczasie można densować
Ok. 20.30 oczepinyJakiś taniec na do widzenia

Napisane przez obca7

ja się cieszę, ze mamy rozrywkowe rodziny bo takiego siedznia sobie nie wyobrażam. Toż to porażka by była. I u nas ciągle się pytają kiedy wreszcie to weselicho bo by się chcieli pobawić

oj my też mamy tez wsórd znajomych stałych bywalców wesele i znawców przyśpiewek, więc będzie zabawnie

[obca7]

Napisane przez Samoa

nie wiele macie dań goracych, ale ja bym zrobiła tak ja u mnie mniej wiecej Czyli jesęłi rozłożyć na 4 godziny to co musi być np.:
17.00 powitnaie na sali,szampan +próg
17.15 obiadek a że jest malo gości to szybko rozdadzą i ok. 18.20 pierwszy taniec i po nim od razu wszyscy tańczą
Ok. 19.30 tort, w międzyczasie można densować
Ok. 20.30 oczepinyJakiś taniec na do widzenia

Samoa dobrze mówi ale ja nawet myślę, ze obiadek tak długo nei potrawa i jeszcze więcej czasu by było na tańce
A jak chcecie prezentacje zrobić to zamiast oczepin albo po nich, na zakończenie przyjęcia I na koniec można by dac "i zyli długo i szczęśliwie" może ostatni taniec i koniec przyjęcia
Albo jakoś tak pokombinować Na pewno da się coś wymyslić 4 godziny to duzo czasu

[mariiasia]

Napisane przez lain

bialy storczyk ma takie rozowe w srodku o takie http://images2.layoutsparks.com/1/23...ely-flower.jpg
to wszystko jeszcze w toku wymyslania, wiec spokojnie - ja nie bedzie pasowalo i tak tez stwierdzi stylista to sobie daruje ale dziekuje za opinie
w sumie butow i tak nie widac wiec nie wiem czy cudowac intensywnie mysle

ahm, no tak kolor włosów się zmienił, ale mentalność blondynki mi pozostała
ale w dalszym ciągu uważam, że do takich butków, kwiatuszek w tym samym kolorze

Napisane przez madmuazelle

(...)
Ja to mam też problem ze swoimi włosami,są gęste,pusza się po myciu noi kręcą od połowy głowy.
(...)

jaaa, możemy sobie ręce podać

Napisane przez kubusewa

przykład: napisz na kartkach obowiązki domowe i przyjemności w stylu zakupy masaż i tak dalej.. włóż je do balonów napompuj balony zawieś je na jakimś kijku potem w trakcie wesela będziecie na przemian z TZ przebijać balony i ten balon który przebijesz bedziesz to robiła w malzenstwie,
2. taniec z gwiazdami.. wybrac np 3 lub 4 różne pary złożone z gości weselnych ty tz i swiadkowie robicie za jury i pary tancza tance wymyslance np zemsta tesciowej, albo samba bamba, albo tango przytulango.. do specyficznych piosenek - specyficznych ze wzgledu na text albo znajomosc wsrod gosci
3. bierzecie 2 krzesla stawiacie je oparciami do siebie na nich siadają panstwo mlodzi plecami do siebie
oddajecie sobie po jednym bucie i konferansjer zadaje pytania np: kto rządzi w waszym zwiazku i wy podnosicie ten but ktory wskazuje odpowiedz: szpilke jesli to ty rzadzisz jego lakierka jesli to on rządzi. kto lepiej gotuje ona czy on i tak samo
4. wybieracie np 3 zespoly z sali (niech będzie pary)
i pary mają z ubrań (mogą być albo nie cudze - jak chcesz) utworzyć jak najdłuższą linię
5. znowu.. wybierasz z sali np 5 osob i te osoby np chodzą sobie wokół stołu albo wręcz tańćzą na środku... w pewnym momenci (np po 45 sekundach muzyka cichnie a konferansjer wykrzykuje obiekt jaki mają przyneiść np: ciastko, ogórka kiszonego, kieliszek wódki, łyżkę.. i kto przybiegnie jako ostani z tym obiektem przegrywa.. im mniej osob wybiera się obiekty które ciężko zdobyć.. ja np jak ostatnio słyszałam tę zabawę w finale konferansjer zakrzyknął durszlak i 2 panów którzy zostali w rozgrywce na wyscigi biegli do kuchni
to śa tylko te które ja widziałam na własne oczy na 2 weselach i nie mają podtextu sexualnego.. w ogóle wydaje mi isę że lekko demonizujesz te zabawyz podtextem.. rozumiem ze to moze byc to czasme zenujące ale wez pod uwagę, że ludzie się na prawdę przy tym dobrze bawią
baardzo dużo jest przy tym śmiechu..ale jak uważasz... jeśli nie no to masz tu kilka niesexualnych zbaw.. może coś sobie dobierzesz żeby nie było drętwo na twoim weselu

na weselu, na którym byłam w zeszłym (już) roku w czerwcu były zabawy następujące :
1. wszyscy goście stanęli w dużym kole, łącznie z parą młodą. potem jeden kolo z zespołu zszedł ze sceny i wziął taką skórzaną torbę i podał jednej osobie, w celu przekazywania z rąk do rąk dalej gsy grała muzyka, gdy muzyczka ucichła, osoba która właśnie miała torbę musiała z zamkniętymi oczami wyciągnąć z niej jakiś jeden przedmiot i go użyć. i na całe moje nieszczęście wylosowałam ogromne majty i musiałam je założyć na sukienkę ale najgorzej mieli faceci, bo dwóch wylosowało fartuszek z doczepionym sztycznym penisem, a na to wszystko patrzyły dzieci i się straaasznie interesowały, a co to? a po co? ale fajne! a ich rodzice ---> owszem było śmiesznie, ale nie dla wszystkich
2. zabawa z balonami, również przeprowadzona o takiej godzinie,że najbardziej zaintersowaną grupą były dzieciaki. zabawa polegała na tym (też w niej brałam udział, na ogromną prośbę PMki, mojej koleżanki, bo nikt nie chciał iść), że były dwie drużyny, pana młodego i panny młodej. w każdej były po trzy pary. były tzry rundy. w pierwszej dziewczyna miała stać prosto przodem odwrócona do swojego partnera (on na drugim końcu sali stał, a na podłodze obok niego były balony). chłopak miał złapać balona i podbiec do swojej partnerki, balona miał ustawić między biodrami, chwycić ją za pupę i uderzyć swoimi biodrami w jej biodra żeby balon pęknął. potem dziewczyna miała się obrócić pupą do niego i oprzeć ręce na krześle, a chłopak po balona i możecie się domyśleć co miał zrobić. a na końcu miał przybiec z ostatnim balonem i usiąść na krześle, a dziewczyna miała na niego skoczyć okrakiem. było to bardzo żenujące na tym weselu był też mój szef i potem sobie oglądał filmik z tej zabawy i mi robił durne przytyki

Napisane przez obca7

u nas to występuje pod nazwą zoo lub kareta. jest tego kilka różnych wersji

oj, tej zabawy nie znałam

Napisane przez kubusewa

oj niuśka weź no
popatrz masz 5 różnych zabaw bez podtextu sexualnego.. na pewno jest na internecie dużo więcej..poza tym.. o ile nie zrobisz abstynenckiego wesela ludzie po kielichu mają innątolerancję sytuacji żenujących
poza tym dla mnie żenujące by było gdyby np w zabawie w stylu zgniesc balon leżący między udami TZ przez dziewczne brała udział para: stary spity dziad i młódka po kilku głębszych.. a jak młodzi się bawią a wiadomo, że z reguły własnie mlodzi ludzie biorą udział w takich zabawach no to wg mnie wygląda śmiesznie..
dziwi mnie podniecanie się natomiast zabawą w stylu wkładanie majtek najpierw ona potem on.. to jest dziwne Nie wiem podsuńcie mi takei na prawdę zbokowe zabawy oczepinowe bo chyba doznałam tabularazyzacji mózgu
Nie wiem obca weź mi opowiedz jakąś żenującą wg Ciebie zabawę??
Joooł i chciałam nadmienić, że ja też brałam udział w zabawie z balonem
oooo
a jak już o balonach mowa
no to np tańczenie szybkich piosenek z balonem miedzy czolami tancerzy,

i w ogóle nie rozumiem czemu fuj mówicie na karniaki.. no co no skoro już i tak napili się porządnie to jeden kieliszek więcej im nie zaszkodzi
co do zenujacych sytuacji to ja wam opowiem jedna z najwazneijszej zabawy oczepinowej.. po rzucaniu welonem i mucha kazali zwyciescom stanac na krzeselkach na srodku sali zeby ich bylo widac.. i konferansjer mowi niech nowy pan mlody teraz pocaluje panne mloda (a dodam ze ta nowa panna mloda to taka sztywniara w okularach i w ogole taka statyczna nietańćząca.. z smutnym wyrazem gębuli) w każdym razie na komendę nowy pan mlody (mlody wilczek podpity równiutko) wziął buzię tej dziewczyny i tak obleśnie na oczach wszystkich wpakował jej język do gardła.. pannę lekko zamurowało.. przyszła do stołu (siedziala na przeciwko mnie) i się poskarzyla swojemu TZ ze ten ją wylizał.. chłopak się uśmiał ale dla mnie takie opowieści są własnie przyczynkiem dla którego na kazdej weselnej kasecie widac jak uciekam od rzucanego welonu i dla mnei takie coś jest mega obleśne ale co .. mam w związku z tym nie organizować rzucania welonem na swoim weselu...
trzeba cośzorganizować oczywisce wg własnego gustu i smaku .. ale nie robic z wesela stypy czyli siedzimy sobie gadamy przy stolach muzyczka gra.. bo goście dłużej jak 2 godizny tak nie wytrzymaja.. musza sie pobawić .. w koncu od tego jest wesele

na jednym z wesel, na którym byłam z tżtem, złapał muszkiet (ja nienawidzę oczepin, ew. mogę polubić tylko swoje, kiedy to będę weleonem rzucać a nie go łapać. a nie lubię tego ze względu właśnie na idiotyczne syt, typu gorzko gorzko, gdzie obcy chłopak wylizuje obcą dziewczynę ) a welon złapała jakaś laska. i oprócz tego że było gorzko gorzko (nie pocałował jej, tylko przytulił ) to jeszcze kazali im wziąć w usta obranego banana i tańczyć tak, żeby nie pękł. no po prostu

Napisane przez toskaKrk

Jeszcze jest sporo czasu, ale ten czas jakoś dziwnie w Nowym Roku przyspieszył

Dziewczyny mam jeszcze pytanie dotyczące zapraszanych przez Was osób.
Większość ma duże wesela i zastanawiam się czy zapraszacie/będziecie zapraszać np. osoby z którymi na codzień nie utrzymujecie kontaktu, jakichś znajomych dawno niewidzianych, kolegów/koleżanki ze szkoły?
Czy tylko i wyłącznie osoby z którymi jesteście blisko na codzień?

my zapraszamy w zasadzie tylko najbliższą rodzinę i kilku przyajciół. obydwoje mamy b.duże rodziny więc się uzbierało 150 osób. ja nawet byłam skłonna zrezygnować z zapraszania kuzynostwa z którym nie mam kontaktu, ale mama powiedziała, że nie wypada. więc zapraszam. a szczerze pwiem Ci, że moja kuzynka zapraszała tylko część rodziny, miała weselicho na 60 osób i było świetnie. wszyscy się dobrze bawili. także uszy do góry! jak to któraś dziewczyna napisała, nie ilość a jakość się liczy!

Napisane przez tancerka212

a ja wiem czy jest czego zazdroscic... ja mam małą rodzinę , tż dużą i sama nie wiem co lepsze.. w sumie gdyby nie tżta rodzina to też miałabym malutkie wesele- np mój tata jest jedynakiem, z rodziny został mu tylko ojciec bo jakoś ta jego rodzina się nie rozmnażała i już ze starosci poumierała więc ze strony taty będzie tylko dziadek! gdyby np moja mama była w takiej sytuacji że nie ma rodzeństwa to normalnie na weselu miałabym z mojej strony z 5 osób na szczęście mama ma rodzenstwo plus kilku moich znajomych i się uzbiera trochę gosci dla tżta to jest niepojęte jak można mieć tylko 30 osób w rodzinie hehehe ale mi chyba wystarczy te 30 bo mimo 7 lat bycia razem z tżtem jeszcze nie ogarniam tych jego 150 ludzi w rodzinie

moja mama ma dużo rodzeństwa, tżta mama też i samej najbliższej rodziny robi się 130 osób u nas, a reszta to znajomi

Napisane przez toskaKrk

A jakich tańców się uczycie?
My mamy coraz mniej czasu, a nadal nie wiem na jakie lekcje iść



Praktycznie to samo co u mnie
Posiłków co prawda mamy standardową ilość, ale to jednak zima jest i ciepłe jedzenie wydaje mi się na miejscu
Na liście mieliśmy 76osób, a niecałe 50 potwierdziło przybycie



Gratuluję zakupów

Tosieńka nie płakaj kto ma być to będzie i z tego się trzeba cieszyć (sama ostatnio przeżywałam wiecie jaką sytuację ale tżcik mnie postawił do pionu, i po części wy też i już się tym nie przejmuję)

[Ellin_ak]

Napisane przez Samoa

nie wiele macie dań goracych, ale ja bym zrobiła tak ja u mnie mniej wiecej Czyli jesęłi rozłożyć na 4 godziny to co musi być np.:
17.00 powitanie na sali,szampan +próg
17.15 obiadek a że jest mało gości to szybko rozdadzą i ok. 18.20 pierwszy taniec i po nim od razu wszyscy tańczą
Ok. 19.30 tort, w międzyczasie można dansować
Ok. 20.30 oczepinyJakiś taniec na do widzenia

jest krem i później drugie ale ono jest spore bo są 3 mięsa do wyboru, do tego jeszcze gotowane warzywa i sałatki
Myślę, że może udałoby się to jakoś zorganizować...tzn nie wiem czy ktokolwiek będzie chciał się bawić, ale godzinę możemy przeznaczyć na tańce. Nie będzie oczepin ani nic takiego. Może bukietem będę kogoś chciała znokautować jeszcze to przemyślę.

[Aaś]

Na sam początek duży dla Tosi
Będzie dobrze kobieto, nie zamartwiaj się i ciesz się przygotowaniami (wiem że z tą twoją pracą to ciężko... ) Nie ważne ile osób będzie - nie ważna ilość tylko jakość

U nas będzie dokładnie 24 znajomych czyli 12 par reszta to rodzina, czyli razem jakieś 120-130 osób się uzbiera

Napisane przez Danaeee84

Pochwalę się 5 z egzaminu Na który się wczoraj chwilę uczyłam, bo wcześniej nie miałam czasu Za to teraz drugie śniadanie i nauka do kolejnego egzaminu na jutro

Grtulacja

Napisane przez blackrose4u

dziewczyny powiem tylko tyle: załamałam się. Dzwonie do proboszcza na fare by upewnić się co do organisty że nie będzie problemu jak załatwię swojego, a tu...My w Kościele mamy aż 4 organistów i ktoś z zewnątrz nie wchodzi w gre jak skończy się kolęda to mamy z TŻ przyjśc to on nam wytłumaczy dlaczego tak obecny organista jest do

dziwnie. a jak ci się żaden nie spodoba to co?

Napisane przez toskaKrk

Staruszko

A ja Wam pisałam, że będziemy mieli wiejski stół?
Teściowie wymyślili mimo, że mówiono im że to raczej na większą imprezę, ale nie odpuścili i zapowiedzieli, że to mamy gratis od nich
Więc będzie cały udziec kiełbasy, salcesony, smalec, ogóreczki, żurek wiejski z kiełbasą, pierożki ruskie itd.

Aaaaa!! A ja taka głodna My też będziemy mieli wiejski z bimbrem made by mój wujaszek kochany

Napisane przez Samoa

e tam, ja bym zrobiła mimo wszystko troche tańcówZawsze to lepiej niż modlący sie nad krokietem goscieAle bez tańców tez będzie ok, ważne, zeby było wesoło Powiem Ci, że byliśmy we wrześniu na weselu na 90 osób czy tam 75 jakoś tyle przyszło i prawie nikt nie tańczył! My prawie cały czas tańczyliśmy, bo nam bylo głupio nie tańczyć, bo głupio, ze sie zespół produkuje a ludzie nie tańczą i na aprkiecie sie przewijały cały czas te same paryTakze może lepiej bez tych tańców, zalezy jakich macie znajomych i rodzinę Tamci znajomi pary młodej to byla jakaś porażka według nas, cale wesele przy stoliku przesiedzieli

to my chyba na tym samym byłyśmy u znajomych było 80 osób i nikt nie tańczył! ale to było szczególnie dziwne że z 50 osó to byli znajomi młodych czyli młode osoby! i non stop siedzieli przy stolikach i pili. dziwne

Napisane przez obca7

ja się cieszę, ze mamy rozrywkowe rodziny bo takiego siedznia sobie nie wyobrażam. Toż to porażka by była. I u nas ciągle się pytają kiedy wreszcie to weselicho bo by się chcieli pobawić

my to nawet na stronę wrzuciliśmy teksty przyśpiewek żeby się niekumaci nauczyli rodzina jedna i druga zna większość ale ze znajomymi gorzej

A. I jeszcze o zabawach była mowa. Moim zdaniem to zależy od gości. Jak ktoś ma właśnie taką zabawową rodzinkę to fajnie jak ma porządne oczepiny. A jak młodzi mają wyciągać na siłę gości do jakichś sprośnych zabaw to już lepiej żeby ich w ogóle nie było...

Napisane przez Ellin_ak

Puścic muzykę puścimy, tylko myślę że nie będzie kiedy tańczyć. Do tego trzeba się rozkręcić. A jesli zjedzą dwa dania i deser, zobaczą prezentację, itd to te 3h szybko zlecą. Tzn mogę dać np godzinkę na tańce, ale czy to wypali?

Puśćcie muzykę i znając zycie to samo się rozkręci Samoa ma dobry plan Pobujajcie się do pierwszegotańca i reszta na pewno do was dołączy

[obca7]

Napisane przez Aaś

A. I jeszcze o zabawach była mowa. Moim zdaniem to zależy od gości. Jak ktoś ma właśnie taką zabawową rodzinkę to fajnie jak ma porządne oczepiny. A jak młodzi mają wyciągać na siłę gości do jakichś sprośnych zabaw to już lepiej żeby ich w ogóle nie było...

Własnie nasz rodzinki rozrywkowe do tanczenia le na zabawy to siłą nie można ich wyciągnąć. A takie zmuszanie bez sensu. A nie chca chodzić bo nigdy nie wiadomo na co się trafi. Welonów też nikt nie chce łapać(oprócz mnie ) kurcze już zadnego nei złapie a szkoda.

[kubusewa]

Napisane przez Samoa

ale wszystkim gościom fundujecie czy tylko sobie?

NO mam około 40 miejsc wiec jak mam wesele na ok. 100 osob to ja nie wiem jak dla wszystkich :P

[Samoa]

Napisane przez mariiasia

na weselu, na którym byłam w zeszłym (już) roku w czerwcu były zabawy następujące :
1. wszyscy goście stanęli w dużym kole, łącznie z parą młodą. potem jeden kolo z zespołu zszedł ze sceny i wziął taką skórzaną torbę i podał jednej osobie, w celu przekazywania z rąk do rąk dalej gsy grała muzyka, gdy muzyczka ucichła, osoba która właśnie miała torbę musiała z zamkniętymi oczami wyciągnąć z niej jakiś jeden przedmiot i go użyć. i na całe moje nieszczęście wylosowałam ogromne majty i musiałam je założyć na sukienkę ale najgorzej mieli faceci, bo dwóch wylosowało fartuszek z doczepionym sztycznym penisem, a na to wszystko patrzyły dzieci i się straaasznie interesowały, a co to? a po co? ale fajne! a ich rodzice ---> owszem było śmiesznie, ale nie dla wszystkich
2. zabawa z balonami, również przeprowadzona o takiej godzinie,że najbardziej zaintersowaną grupą były dzieciaki. zabawa polegała na tym (też w niej brałam udział, na ogromną prośbę PMki, mojej koleżanki, bo nikt nie chciał iść), że były dwie drużyny, pana młodego i panny młodej. w każdej były po trzy pary. były tzry rundy. w pierwszej dziewczyna miała stać prosto przodem odwrócona do swojego partnera (on na drugim końcu sali stał, a na podłodze obok niego były balony). chłopak miał złapać balona i podbiec do swojej partnerki, balona miał ustawić między biodrami, chwycić ją za pupę i uderzyć swoimi biodrami w jej biodra żeby balon pęknął. potem dziewczyna miała się obrócić pupą do niego i oprzeć ręce na krześle, a chłopak po balona i możecie się domyśleć co miał zrobić. a na końcu miał przybiec z ostatnim balonem i usiąść na krześle, a dziewczyna miała na niego skoczyć okrakiem. było to bardzo żenujące na tym weselu był też mój szef i potem sobie oglądał filmik z tej zabawy i mi robił durne przytyki

oj, tej zabawy nie znałam

na jednym z wesel, na którym byłam z tżtem, złapał muszkiet (ja nienawidzę oczepin, ew. mogę polubić tylko swoje, kiedy to będę weleonem rzucać a nie go łapać. a nie lubię tego ze względu właśnie na idiotyczne syt, typu gorzko gorzko, gdzie obcy chłopak wylizuje obcą dziewczynę ) a welon złapała jakaś laska. i oprócz tego że było gorzko gorzko (nie pocałował jej, tylko przytulił ) to jeszcze kazali im wziąć w usta obranego banana i tańczyć tak, żeby nie pękł. no po prostu

koszmar

Napisane przez Ellin_ak

jest krem i później drugie ale ono jest spore bo są 3 mięsa do wyboru, do tego jeszcze gotowane warzywa i sałatki
Myślę, że może udałoby się to jakoś zorganizować...tzn nie wiem czy ktokolwiek będzie chciał się bawić, ale godzinę możemy przeznaczyć na tańce. Nie będzie oczepin ani nic takiego. Może bukietem będę kogoś chciała znokautować jeszcze to przemyślę.

możecie puścić muzyke i zobaczycie czy sie udzie rusząMówiąc oczepiny miałam na myśli bukiet własnieJa będe rzucac bukietem
Ale będziecie miec dużo jedzonka.

Napisane przez Aaś

to my chyba na tym samym byłyśmy u znajomych było 80 osób i nikt nie tańczył! ale to było szczególnie dziwne że z 50 osó to byli znajomi młodych czyli młode osoby! i non stop siedzieli przy stolikach i pili. dziwne

Ci na którym my byliśmy to byli weterynarze - może po prostu weterynarze to nadludzie i nie tańczą

[Aaś]

Napisane przez Samoa

Ci na którym my byliśmy to byli weterynarze - może po prostu weterynarze to nadludzie i nie tańczą

my u lekarzy byliśmy prawie to samo

[lusmarija]

wiecie co kupujemy dzis wódke rozważalismy Finlandie i Pana Tadeusza, stanęło jednak na PT (bo jest po prostu tańszy) ale juz sama nie wiem czy dobrze robimy

ja sobie tez nie wyobrażam wesela bez muzyki, przyspiewek itp moja rodzina i rodzina TZ by tego nie zniosła, sami by zaczeli sobie śpiewac i tanczyc do tego, rozrywkowi jestesmy

Ellin_ak na takim przyjeciu to ok, puscicie muzykę zeby jednak przypadkiem głuchej ciszy nie było, a myślę, że jakos sie samo to rozkręci, bo przeciez to Wasze najblizsze rodziny beda, poznacie sie, porozmawiacie i nawet się nie obejrzycie i juz bedzie po

[mariiasia]

Napisane przez Samoa

koszmar



możecie puścić muzyke i zobaczycie czy sie udzie rusząMówiąc oczepiny miałam na myśli bukiet własnieJa będe rzucac bukietem
Ale będziecie miec dużo jedzonka.



Ci na którym my byliśmy to byli weterynarze - może po prostu weterynarze to nadludzie i nie tańczą

dokładnie, to był koszmar

a powiedz mi, jeśli rzucasz bukietema nie welonem, to czy welon odpinasz i kiedy?

[Ellin_ak]

Napisane przez Samoa

koszmar
możecie puścić muzyke i zobaczycie czy sie udzie rusząMówiąc oczepiny miałam na myśli bukiet własnieJa będe rzucac bukietem
Ale będziecie miec dużo jedzonka.
:

Trochę, ale razem z szampanem na wejście,obsługą, stołami,zastawą itd płacimy za osobę 75 zł więc jest ok! Każdy zje coś dobrego, może rzeczywiście godzinkę przeznaczymy na tańce...
Ja kocham tańczyć, Tz nie za bardzo ale w sumie przyda nam się tak poprzytulać po tym całym stresie

[Samoa]

Napisane przez Aaś

my u lekarzy byliśmy prawie to samo

Napisane przez lusmarija

wiecie co kupujemy dzis wódke rozważalismy Finlandie i Pana Tadeusza, stanęło jednak na PT (bo jest po prostu tańszy) ale juz sama nie wiem czy dobrze robimy

Finlandia droga. PT chyba spoko, ale my wybieramy miedzy Sobieskim a WyborowąDuż dziewczyn chce tu wziąc PT, wiec chyba dobrze robisz -poczuj instynkt stadny

Napisane przez mariiasia

dokładnie, to był koszmar

a powiedz mi, jeśli rzucasz bukietema nie welonem, to czy welon odpinasz i kiedy?

welon mam 3 metrowy i zakładam go tylko do koscioła, odczepie go albo po wyjściu z koscioła albo jak mnie mąż(hehe) przez próg na sali przeniesie - ale to zobaczę czy będzie mi wygodnie jak sie welon będzie pałętał No i na sali będe bez welonu i dlatego też rzucam bukietem

Napisane przez Ellin_ak

Trochę, ale razem z szampanem na wejście,obsługą, stołami,zastawą itd płacimy za osobę 75 zł więc jest ok! Każdy zje coś dobrego, może rzeczywiście godzinkę przeznaczymy na tańce...
Ja kocham tańczyć, Tz nie za bardzo ale w sumie przyda nam się tak poprzytulać po tym całym stresie

no własnie, w tańcu będziecie mieli chwilkę dla siebieCena bardzo spokoA jak goscie nie będa chcieli tańczyc to lepiej żeby cos grało w tle to nie będzi eniezręcznej ciszy

[chilanes]

Napisane przez Ellin_ak

[.....]
a co jeśli jest to przyjęcie-od 17 do 21np? i nie ma żadnych poprawin?

ilu macie gości przyjezdnych? można ich ulokować w domu i u rodziny, a jak sie nie da, a goście z daleka (dla mnie 50 km to niedaleko i po 3 godz. przyjęciu można wrócić spokojnie dos wojego domu) to wtedy wynajać im pokoje,a miejscowi do domów i tyle. Ja bym tak zrobiła.

Napisane przez Ellin_ak

Trochę, ale razem z szampanem na wejście,obsługą, stołami,zastawą itd płacimy za osobę 75 zł więc jest ok! Każdy zje coś dobrego, może rzeczywiście godzinkę przeznaczymy na tańce...
Ja kocham tańczyć, Tz nie za bardzo ale w sumie przyda nam się tak poprzytulać po tym całym stresie

Nawet między "kotletami" można się pobujać

Tośka nei martw się tak, my mamy zapraszanych jakieś 62 osoby (z dziećmi i nami), część odmówi zapewne (np koledzy Tż, bo są w anglii i nie wiemy, czy przyjadą), jak przyjdzie 50 to będzie super!

[lusmarija]

Napisane przez Ellin_ak

Trochę, ale razem z szampanem na wejście,obsługą, stołami,zastawą itd płacimy za osobę 75 zł więc jest ok! Każdy zje coś dobrego, może rzeczywiście godzinkę przeznaczymy na tańce...
Ja kocham tańczyć, Tz nie za bardzo ale w sumie przyda nam się tak poprzytulać po tym całym stresie

ooo fajna cena

Napisane przez Samoa

Finlandia droga. PT chyba spoko, ale my wybieramy miedzy Sobieskim a WyborowąDuż dziewczyn chce tu wziąc PT, wiec chyba dobrze robisz -poczuj instynkt stadny

poczułam bedzie PT

[madmuazelle]

Cześć

Moja koleżanka miała na 35 osób i ponoć świetnie się bawili.
Ja uważam tak jak Kaśka,że nie chciałabym by moje wesele było jak stypa bez zespoły,tańców.Dlatego też,pomimo tego że będziemy mieć małe wesele to będzie zespół,tańce.
U mnie rzucanie welonem nie będzie,bo będą 2 panny i jeden kawaler. Zresztą ja niewiem czy w o ogóle welon będe mieć.

[mariiasia]

Napisane przez lusmarija

ooo fajna cena



poczułam bedzie PT

a u mnie w dalszym ciągu są zdania podzielone co do wódy, częśc obstaje przy PT właśnie, a część przy Soplicy/Sobieski

Samoa: bo tak się zastanawiałam, czy jeśli zdecyduję na rzucanie bukietem, to czy powinnam też ściągnąć welon czy nie ale to jeszcze nic nie wiadomo, bo nie wiem ani jaki będę mieć bukiet, ani jaki welon


przytaczam mój wczorajszy dialog z tżtem:
ja (przytulam się do niego): mój ty prawie mężu
on (cieszy) : prawie robi wielką różnicę
ja: a chciałam zabrzmieć romantycznie:co ol:
on:

ostatnimi czasy im częściej jest temat ślubu, tym dziwniej się tż zachowuje. czyżby ogarniał go stres?? ale żeby tak wcześnie

[BlackAngel]

Hello!
pyrkam do Was z pracy

[kubusewa]

ooo jaaaaa
właśnie dostałam kaczke
na rosołek
robił ktoś???
jak smakuje rosół z kaczki???

[Aaś]

Napisane przez lusmarija

ooo fajna cena



poczułam bedzie PT

dajesz tadka! tadek dobry jest! oł jes!

[chilanes]

Napisane przez madmuazelle

Cześć

Moja koleżanka miała na 35 osób i ponoć świetnie się bawili.
Ja uważam tak jak Kaśka,że nie chciałabym by moje wesele było jak stypa bez zespoły,tańców.Dlatego też,pomimo tego że będziemy mieć małe wesele to będzie zespół,tańce.
U mnie rzucanie welonem nie będzie,bo będą 2 panny i jeden kawaler. Zresztą ja niewiem czy w o ogóle welon będe mieć.

ale nie każdy ma wesele, niektórzy mają tylko przyjęcie/obiad

Napisane przez kubusewa

ooo jaaaaa
właśnie dostałam kaczke
na rosołek
robił ktoś???
jak smakuje rosół z kaczki???

Dla mnie smakuje "dziwnie" dla mnie ma dziwny posmak, ja nie lubię, ale dla odmiany moim rodzicom bardzo smakuje. Ja bym chyba wolala ją nafaszerować i upiec, chociaż ja wogóle kaczek nie lubię, nie smakują mi

[mariiasia]

Napisane przez kubusewa

ooo jaaaaa
właśnie dostałam kaczke
na rosołek
robił ktoś???
jak smakuje rosół z kaczki???

omg! nigdy nie robiłam i chyba bym nie zjadła, bo nie lubię kaczki, tłusta strasznie poza tym kojarzy mi się z czarną polewką

p.s. widziałam w "szafie" twoje fotki i zakochałam się w Twoich butach!!!
ja na razie nic nie wkleję, bo nic nie mam wybranego

[madmuazelle]

Napisane przez mariiasia

przytaczam mój wczorajszy dialog z tżtem:
ja (przytulam się do niego): mój ty prawie mężu
on (cieszy) : prawie robi wielką różnicę
ja: a chciałam zabrzmieć romantycznie:co ol:
on:

ostatnimi czasy im częściej jest temat ślubu, tym dziwniej się tż zachowuje. czyżby ogarniał go stres?? ale żeby tak wcześnie

Fajny dialog. Możliwe,że go dopada stres Mój tż zaś odwrotnie on najwięcej nawija na temat ślubu ze mną niż na odwrót ja z nim.

Napisane przez kubusewa

ooo jaaaaa
właśnie dostałam kaczke
na rosołek
robił ktoś???
jak smakuje rosół z kaczki???

Rosołu z kaczki nigdy nie jadłam.

Napisane przez Aaś

dajesz tadka! tadek dobry jest! oł jes!

Kaska,czy ty widzisz co Aaś napisała.
Wiem,wiem,że o wóde chodzi.

[kubusewa]

Napisane przez mariiasia

omg! nigdy nie robiłam i chyba bym nie zjadła, bo nie lubię kaczki, tłusta strasznie poza tym kojarzy mi się z czarną polewką

p.s. widziałam w "szafie" twoje fotki i zakochałam się w Twoich butach!!!
ja na razie nic nie wkleję, bo nic nie mam wybranego

nie napisałam w podpisie: to są touch ups katherine
są extra mam je w domku i gdyby nie ta zima i ta specjalna okazja już bym w nich pomykała
eeeeeej pomóżcie mi
chciałabym do tej sukienuni mojej rękawiczki
moja mama koniecznie by chciała takie szydełkowane ... koronkowe z palcami tylko do połowy..a do mnie one kompletnie nie przemawiają.. powiedzcie czy pasują takie do tej mojej ??
bo chyba lepsze takie gładkie no nie ???.. tylko no własnie nie wiem.. strasznie mi sie nie podobaja te zawichajstry z kółeczkiem na środkowy palec... szczegolnie ze zarezcynowy bede miala na srodkowym.. to idiotycznie to chyba bedzie wygladalo.. znowu nie wiem czy takie pelne z calymi palcami i do lokcia beda pasowaly ????? poradźcie coś bo umre z rozpaczy nad rękawiczkami

gdzie jest kaśka ona miała mega wizje mojej sukni (poza tym welonem :-P)
zaraz poszukam fotek to wam pokaze o co mi chodzi
szydełkowane
satynowe całopalcowe
standard ślubny :blee: choć akurat te nie są aż takie blee ale wiecie o co mi chodzi

a może taki samoa co myślisz ??? dziewczyny ??

[Ellin_ak]

Napisane przez chilanes

ilu macie gości przyjezdnych? można ich ulokować w domu i u rodziny, a jak sie nie da, a goście z daleka (dla mnie 50 km to niedaleko i po 3 godz. przyjęciu można wrócić spokojnie dos wojego domu) to wtedy wynająć im pokoje,a miejscowi do domów i tyle. Ja bym tak zrobiła.!

Sporo- 3 osoby z Warszawy,4 z Łodzi, 10 z Bieszczad, 4 z Poznania, 20 ze Świebodzic-to ok 150 km od Wrocławia. Reszta z Wrocławia. Tata Tż z żoną ze Szwecji ale oni zostaną w domu mamy Tżta więc o nich się nie martwię.