ŚLĄSKIE MAMUŚKI!!! W oczekiwaniu na maleństwo oraz mamuśki z krwi i kości :)

[Misiulka1]

Siala_Bala tak to są te schody koło Sztygarki. Co do szpitala to ja jeżdzę do lekarza na ochojec w Katowicach na Łubinową tam mam lekarza do którego chodzę już pare lat jak przyjmował jeszcze w przychodni i na NFZ teraz niestety tylko prywatnie i tam raczej bede rodziała. Ale z tego co słyszałam to każdy może tam rodzić bo mają podpisaną umowę z NFZ i muszą wszystkie rodzące przjmować dobrze jest tylko przed porodem udać sie na wizytę do któregoś z lekarzy który tam pracuje. A ty już wybrałaś szpital?

[Carol77]

Napisane przez Siala_Bala

No i ja
Może nie Śląsk a Zagłębie ale to po sąsiedzku
Karina, 23lata, Będzin, oczekuję lipcowego bobasa 2010

Napisane przez bassienkaw

Lazurowa moze nie taki diabel straszny jak go maluja, a do ZOO na pewno sie wybierzemy jak sie zrobi cieplo
Papeteria to trzeba sie wybrac razem kiedys, albo spotkanie zorganizowac moze byc i nawet w ZOO, w krzywych lustrach na pewno bedziemy dobrze wygladac hahaha
Carol77 oooo Mysłowice, a skad z Mysłowic jestes? Ja mieszkałam całe zycie na Bończyku A swoja droga skad wiesz ze bedzie s ynus?

Siala my sie już jakiś czas temu poznałyśmy

Basienko ja jestem ze starej Wesołej, ale mieszkam tu dopiero 5 rok, wcześniej w Katowicach od urodzenia byłam na USG prenatalnym i lekarz powiedział, że prawdopodobnie synuś, ale wiesz, to wcześnie więc może się okazac córcia druga, ale co by nie było i ta będziemy się cieszyć.

Lazurowa dasz sobie rade ze wszystkim, jak urodzi się bobasek, wszystko inne pójdzie w cień, będzie dobrze, zobaczysz!!!!

Ale sie nas tutaj zbiera super Laseczki a powiedzcie mi może któraś chodzi do dr Kozy w Katowicach i zamierza rodzić na Łubinowej???

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Basienko prosba:) kochana ja jestem rocznik 77 we wrześniu 33 skończe jakbyś mogła zmienić w 1 poście, dzięki

[Misiulka1]

Carol77 tak jak już wcześniej pisałam, ja zamierzam rodzić na Łubinowej.

[Carol77]

Napisane przez Misiulka1

Carol77 tak jak już wcześniej pisałam, ja zamierzam rodzić na Łubinowej.

Nie doczytałam, teraz widzę no to może sie spotkamy na porodówce a co do tych porodów, to oni właśnie niechętnie przyjmują nieswoje pacjentki, ale przyjmą w razie wyjątku, ja byłam tam w 2 dzień świąt o 4 w nocy z plamieniem, nie byłam jeszcze pacjentką dr K. i mnie zbadali i ani grosza nie wzieli, a w innych szpitalach nie chcieli mnie nawet wpuścić.

[bassienkaw]

Carol zaraz zmienie... przeprazsam jak nie nadąże albo coś przeoczę, przypomnijcie sie raz jeszcze kobitki
Wesoła powiadasz, no ja Bończyk, czyli koło Reala osiedle 10 pietrowych bloków

A ja w poniedziałek dostanę pierwsze zamówienie ale się cieszę. O pracę oczywiscie chodzi. Dziewczyny z lipcowo-sierpniowych mamus wiedza, ze pracuje dopiero od 2 tygdoni, jak o specjalista ds handlu krajowego, handluje stala... no i teraz gosciu czeka na jakis tam podpis i w poniedzialek wysyla zamowienie

[Misiulka1]

Właśnie to jest ten ból, płacimy na NFZ a potem się na nas wypinają.

[Siala_Bala]

Napisane przez Misiulka1

Carol77 tak jak już wcześniej pisałam, ja zamierzam rodzić na Łubinowej.

ja też myślałam o Łubinowej z tymi nie-pacjentkami to jest ponoć tak,że jakąś cegiełkę za 300 czy 500zł trzeba wykupić i można u nich rodzić. Ale nie wiem tego na 100% tylko tak słyszałam. Będziemy najwyżej we 3 stękać i kwękać
Ponoć mój nowy gin pracuje na Ligocie i może będzie chciał żebym tam rodziła, a na Łubinowej jak są jakieś komplikacje to nie wiedzą co robić, nie mają sprzętu i odsyłają na Ligote albo do Bytomia. Mam wizytę 26 we wtorek to pogadam z moim ginem o porodzie.


bassienkaw jeśli możesz to popraw mój nick na Siala_Bala (nie Baba) i rok urodzenia to 1986

[Carol77]

Napisane przez bassienkaw

Carol zaraz zmienie... przeprazsam jak nie nadąże albo coś przeoczę, przypomnijcie sie raz jeszcze kobitki
Wesoła powiadasz, no ja Bończyk, czyli koło Reala osiedle 10 pietrowych bloków

A ja w poniedziałek dostanę pierwsze zamówienie ale się cieszę. O pracę oczywiscie chodzi. Dziewczyny z lipcowo-sierpniowych mamus wiedza, ze pracuje dopiero od 2 tygdoni, jak o specjalista ds handlu krajowego, handluje stala... no i teraz gosciu czeka na jakis tam podpis i w poniedzialek wysyla zamowienie

Jeździmy do reala na zakupy nic się nie stałopomyłki to normalna rzecz i gratuluje zamówienia!!!

[SugarbabyLove]

Witam! fajny wątek chętnie sie dopiszę.. choć obecnie mieszkam w Niemczech to pochodze ze śląska z Zabrza więc jestem ślązarą z krwi i kości.. :P

[Carol77]

Napisane przez Misiulka1

Właśnie to jest ten ból, płacimy na NFZ a potem się na nas wypinają.

Napisane przez Siala_Bala

ja też myślałam o Łubinowej z tymi nie-pacjentkami to jest ponoć tak,że jakąś cegiełkę za 300 czy 500zł trzeba wykupić i można u nich rodzić. Ale nie wiem tego na 100% tylko tak słyszałam. Będziemy najwyżej we 3 stękać i kwękać
Ponoć mój nowy gin pracuje na Ligocie i może będzie chciał żebym tam rodziła, a na Łubinowej jak są jakieś komplikacje to nie wiedzą co robić, nie mają sprzętu i odsyłają na Ligote albo do Bytomia. Mam wizytę 26 we wtorek to pogadam z moim ginem o porodzie.

Szkoda gadać, ten NFZ to jedna wielka banda złodziei. Mnie własnie na Ligocie tak potraktowali, chciałam rodzic tam, w Górnośląskim centrum Matki i Dziecka,bo tam jest oiom w razie czego i dzidziulki wszystkie tam trafiają, ale po tym incydencie mam ich głęboko w d...
Właśnie wiem, że na Łubinowej jak są komplikacje, to odsyłają, ja nie wiem czy czasami nie będę mięć cesarki to i tak tam bym rodziła, dzisiaj ide do kardiologa i sie okaze. W każdym bądź razie moje znajome tam rodziły i powiedziały, ze tam jest rewelacyjnie, jak w hotelu

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez SugarbabyLove

Witam! fajny wątek chętnie sie dopiszę.. choć obecnie mieszkam w Niemczech to pochodze ze śląska z Zabrza więc jestem ślązarą z krwi i kości.. :P

To się spotykamy na kolejnym wąteczku

[bassienkaw]

Napisane przez Siala_Bala

ja też myślałam o Łubinowej z tymi nie-pacjentkami to jest ponoć tak,że jakąś cegiełkę za 300 czy 500zł trzeba wykupić i można u nich rodzić. Ale nie wiem tego na 100% tylko tak słyszałam. Będziemy najwyżej we 3 stękać i kwękać
Ponoć mój nowy gin pracuje na Ligocie i może będzie chciał żebym tam rodziła, a na Łubinowej jak są jakieś komplikacje to nie wiedzą co robić, nie mają sprzętu i odsyłają na Ligote albo do Bytomia. Mam wizytę 26 we wtorek to pogadam z moim ginem o porodzie.


bassienkaw jeśli możesz to popraw mój nick na Siala_Bala (nie Baba) i rok urodzenia to 1986

Poprawiłam pomyłki sie zdarzaja kazdemu hahaha.

Napisane przez Carol77

Jeździmy do reala na zakupy nic się nie stałopomyłki to normalna rzecz i gratuluje zamówienia!!!

No nam tez sie zdarza,wiec mozliwe,ze kiedys miniemy sie przypadkiem
co do zamowienia to sie ciesze... bo jednak stal to nie takie hop siup, zwlaszcza,ze nasza firma jest mala i nie ma takiego przebicia

Napisane przez SugarbabyLove

Witam! fajny wątek chętnie sie dopiszę.. choć obecnie mieszkam w Niemczech to pochodze ze śląska z Zabrza więc jestem ślązarą z krwi i kości.. :P

Witamy, a jakies bardziej szczegolowe informacje? Masz dzieciatko? czekasz? Który rocznik, imie

[Carol77]

Napisane przez bassienkaw

Poprawiłam pomyłki sie zdarzaja kazdemu hahaha.



No nam tez sie zdarza,wiec mozliwe,ze kiedys miniemy sie przypadkiem
co do zamowienia to sie ciesze... bo jednak stal to nie takie hop siup, zwlaszcza,ze nasza firma jest mala i nie ma takiego przebicia



Witamy, a jakies bardziej szczegolowe informacje? Masz dzieciatko? czekasz? Który rocznik, imie

Byłoby miło, tylko ja głownie chodze po domku może kiedyś! Mam aktywnie krwawiącego polipa na szyjce macicy i musze ograniczać chodzenie, bo ten wredniak wtedy się odzywa, modlę się zeby sie wchłonął, bo każde plamienie powoduje strach potworny, choć wiem, ze dzidzia cała i zdrowa.

Mam znajomego który tez handluje stalą w Świętochłowicach pracuje.

[Misiulka1]

Pare moich znajomych już rodziło na Łubinowej i są zadowolone, chociaż z różnymi opiniami się spotkałam i to nie tylko tymi dobrymi nawet w necie można poczytać ale ile kobiet tylo opinii o szpitalach. Koleżanka z pracy bardzo zachwalała szpital w Siemianowicach Śląskich a potem okazał się wcale nie taki różowy jak miał być. Co to tych komplikacji to też tak słyszałam ale trzeba być dorej myśli.

[Siala_Bala]

Napisane przez Carol77

Szkoda gadać, ten NFZ to jedna wielka banda złodziei. Mnie własnie na Ligocie tak potraktowali, chciałam rodzic tam, w Górnośląskim centrum Matki i Dziecka,bo tam jest oiom w razie czego i dzidziulki wszystkie tam trafiają, ale po tym incydencie mam ich głęboko w d...
Właśnie wiem, że na Łubinowej jak są komplikacje, to odsyłają, ja nie wiem czy czasami nie będę mięć cesarki to i tak tam bym rodziła, dzisiaj ide do kardiologa i sie okaze. W każdym bądź razie moje znajome tam rodziły i powiedziały, ze tam jest rewelacyjnie, jak w hotelu

Łaaa no to teraz się boję tam iść z resztą ja się wszystkiego boję.

Gdyby, któraś w Was była tak łaskawa i zapytała lekarza, który przyjmuje porody na Łubinowej jak wyglądają porody nie-pacjentek. Czy trza się jako umówić, czy można cesarkę na życzenie, czy dają znieczulenie, za ile i czy płaci się wtedy za poród (choćby w formie cegiełki) byłabym wdzięczna bardzo

[Carol77]

Napisane przez Siala_Bala

Łaaa no to teraz się boję tam iść z resztą ja się wszystkiego boję.

Gdyby, któraś w Was była tak łaskawa i zapytała lekarza, który przyjmuje porody na Łubinowej jak wyglądają porody nie-pacjentek. Czy trza się jako umówić, czy można cesarkę na życzenie, czy dają znieczulenie, za ile i czy płaci się wtedy za poród (choćby w formie cegiełki) byłabym wdzięczna bardzo

Ja mam wizytę dopiero 8 lutego, ale zapytam, wiem, ze bez problemu można cesarkę na życzenia, słyszałam,ze kosztuje 3500 zł, ale wypytam dokładnie. A gdzie chodzisz do lekarza, jak i tak prywatnie, to możesz się przenieśc, ja tak zrobiłąm tyle,że ja najpierw na NFZ chodziłam, ale lekarz mnie olał w potrzebie, a ten teraz jest rewelacyjny, zawsze tel odbiera i przyjmie i oddzwania i jest przesympatyczny. Ale reklama ale zasłużona

[kropka75]

Z tego co wiem, na każdą porodówkę można zadzwonić albo nawet ją odwiedzić, pogadać z położnymi, zobaczyć sale...

Nie możecie zadzwonić oficjalnie i spytać jak to tam działa?

[Misiulka1]

Napisane przez Siala_Bala

Łaaa no to teraz się boję tam iść z resztą ja się wszystkiego boję.

Gdyby, któraś w Was była tak łaskawa i zapytała lekarza, który przyjmuje porody na Łubinowej jak wyglądają porody nie-pacjentek. Czy trza się jako umówić, czy można cesarkę na życzenie, czy dają znieczulenie, za ile i czy płaci się wtedy za poród (choćby w formie cegiełki) byłabym wdzięczna bardzo

Pewnie jak tylko się czegoś dowiem to dam zać.

[SugarbabyLove]

No termin porodu mam na 22 luty.. to moja pierwsza ciąża..Mam na imie Sabina, lat 21..

[papeteria]

Napisane przez SugarbabyLove

No termin porodu mam na 22 luty.. to moja pierwsza ciąża..Mam na imie Sabina, lat 21..

No to juz niedługo

[Siala_Bala]

Napisane przez Carol77

Ja mam wizytę dopiero 8 lutego, ale zapytam, wiem, ze bez problemu można cesarkę na życzenia, słyszałam,ze kosztuje 3500 zł, ale wypytam dokładnie. A gdzie chodzisz do lekarza, jak i tak prywatnie, to możesz się przenieśc, ja tak zrobiłąm tyle,że ja najpierw na NFZ chodziłam, ale lekarz mnie olał w potrzebie, a ten teraz jest rewelacyjny, zawsze tel odbiera i przyjmie i oddzwania i jest przesympatyczny. Ale reklama ale zasłużona

Chodziłam do przychodni na NFZ do dr Kumora ale nie byłam zadowolona, czułam się olewana przez niego. Wyznaczył mi usg na 4 lutego to pójdę.
Na usg w 14 tygoniu byłam u dr Jacka Jackiewicza w Sosnowcu - super lekarz powiedział mi, że przyjmuje na NFZ w Dąbrowie Górniczej i mam być u niego 26 stycznia. Miałam nadzieję, że on zostanie moim prowadzącym bo chyba nie za dobrze tak zmieniać co chwilę. A za prywatną wizytę z usg genetycznym wziął 120zł tylko więc dla mnie to dosyć opłacalne słysząc, że niektórzy biorą po 250zł.

A do jakiego teraz chodzisz i gdzie on przyjmuje? Trzeba jechać do Katowic czy przyjmuje gdzieś bliżej?

[Carol77]

Napisane przez Siala_Bala

Chodziłam do przychodni na NFZ do dr Kumora ale nie byłam zadowolona, czułam się olewana przez niego. Wyznaczył mi usg na 4 lutego to pójdę.
Na usg w 14 tygoniu byłam u dr Jacka Jackiewicza w Sosnowcu - super lekarz powiedział mi, że przyjmuje na NFZ w Dąbrowie Górniczej i mam być u niego 26 stycznia. Miałam nadzieję, że on zostanie moim prowadzącym bo chyba nie za dobrze tak zmieniać co chwilę. A za prywatną wizytę z usg genetycznym wziął 120zł tylko więc dla mnie to dosyć opłacalne słysząc, że niektórzy biorą po 250zł.

A do jakiego teraz chodzisz i gdzie on przyjmuje? Trzeba jechać do Katowic czy przyjmuje gdzieś bliżej?

Ja też byłam u Jackiewicza na prenatalnym 7 stycznia i na następne też ide do niego, w 22 tygodniu a potem w III trymestrze,tez zapłaciłam 120 zł a siedzieliśmy tam z mężem koło 40 min a weszliśmy 21.30 rzeczywiście on jest super, przesympatyczny i przemiły lekarz, tez myślałam o pojściu do niego, ale miałam krwawienie zanim o nim się dowiedziałam i trafiłam do dr Kozy z tego względu, ze kiedys jak rodzilam córke potraktował mnie jak człowieka i teraz mi sie o nim przypomniało i teraz już nie będę zmieniac, ale w razie czego mam go w zanadrzu co do mojego lerkarza przyjmuje w Katowicach na ul. Mariackiej, wizyta 130 zł z usg oczywiście, jest kompetentny i strasznie delikatny, zawsze pocieszy i powie mile słowo. Naprawdę polecam.

[bassienkaw]

Kochane a powiedzcie jak tam ze zgaga sobie radzicie? Dopadla Was wogole? Ja co chwile mam... w poprzedniej ciazy dopiero mnie dopadla po 25 tygodniu
Ja mam rennie, nic inne nie pomaga, a rennie tylko na godzine

[papeteria]

Ja nie mam zgagi to juz czesciej mialam jak nie bylam w ciazy
Nie wiem co na to jest dobre.

[Misiulka1]

Też jeszcze zgagi nie mam, ale słyszałam, że dobre są migdały i imbir.

[Carol77]

Napisane przez bassienkaw

Kochane a powiedzcie jak tam ze zgaga sobie radzicie? Dopadla Was wogole? Ja co chwile mam... w poprzedniej ciazy dopiero mnie dopadla po 25 tygodniu
Ja mam rennie, nic inne nie pomaga, a rennie tylko na godzine

To współczuje, to jest paskudzdtwo! Ja Ci powiem, ze mnie przeszła jakies 4 tyg temu, pierwszym objawem ciązy byłą właśnie ona, zero mdłości czy wymiotów, jedynie miałam zgagę, a teraz nic, zero,ale wolałabym ją niz tego polipa krwawiącego. Podobno jogurty naturalne pomagają, ja też brałam rennie, ale to psu na budę, pij też dużo wody niegazowanej.

[bassienkaw]

Nic nie pomagaja,samo jak mleko nie pomaga... ani gumy mietowe. Musze jeszcze sprobowac z landrynkami mietowymi
Ja tez nie mam jako tkaich nudnosci, ani nie wymiotuje,ale zgaga wrrr

[Siala_Bala]

Napisane przez Carol77

Ja też byłam u Jackiewicza na prenatalnym 7 stycznia i na następne też ide do niego, w 22 tygodniu a potem w III trymestrze,tez zapłaciłam 120 zł a siedzieliśmy tam z mężem koło 40 min a weszliśmy 21.30 rzeczywiście on jest super, przesympatyczny i przemiły lekarz, tez myślałam o pojściu do niego, ale miałam krwawienie zanim o nim się dowiedziałam i trafiłam do dr Kozy z tego względu, ze kiedys jak rodzilam córke potraktował mnie jak człowieka i teraz mi sie o nim przypomniało i teraz już nie będę zmieniac, ale w razie czego mam go w zanadrzu co do mojego lerkarza przyjmuje w Katowicach na ul. Mariackiej, wizyta 130 zł z usg oczywiście, jest kompetentny i strasznie delikatny, zawsze pocieszy i powie mile słowo. Naprawdę polecam.

Ja raczej nie będę już zmieniać, zobaczę co mi Jackiewicz powie na temat porodu,jakto będzie wyglądało i na ile można się z nim dogadać.
Szczytem marzeń byłby poród jaki miała moja mama.
Lekarz został dla niej po swoim dyżurze i siedział przy niej, był przez cały poród (cesarka) i potem zaglądał do niej bardzo często,jak się czuje, czy wszystko w porządku itd. Był bardziej zaangażowany niż mój ojciec :P ale to było 23 lata temu, w Bytomiu, więc pewnie już nie pracuje.

[Carol77]

Napisane przez Siala_Bala

Ja raczej nie będę już zmieniać, zobaczę co mi Jackiewicz powie na temat porodu,jakto będzie wyglądało i na ile można się z nim dogadać.
Szczytem marzeń byłby poród jaki miała moja mama.
Lekarz został dla niej po swoim dyżurze i siedział przy niej, był przez cały poród (cesarka) i potem zaglądał do niej bardzo często,jak się czuje, czy wszystko w porządku itd. Był bardziej zaangażowany niż mój ojciec :P ale to było 23 lata temu, w Bytomiu, więc pewnie już nie pracuje.

To napisz mi co Ci powiedział, jakby to u niego w szpitalu wyglądało. I w ogóle gdzie on jest w szpitalu?mnie sie pytał gdzie chcę rodzić, wiesz, do lipca daleko więc jeszcze mogę zmienic zdanie;-) A na Łubinowej lekarz prowadzący nie przyjedzie specjalnie jak zacznę rodzić, oni tam mają dyżury i niestety nie dojeżdżają do porodów lekarz to jest ostateczność, wszystko odbywa się przy położnej.

Basieńko to chyba nic innego Ci nei pozostaje,jak nauczyć się zyć z tą zgagą

[bassienkaw]

No chyba tak... niestety
teraz to mi smak na tortille przyszedl,ale jutro bede robic

a moze ma ktos fajny przepis na muffinki jakies pyszne? cytrynowe, albo mocno czekoladowe

[Siala_Bala]

Napisane przez Carol77

To napisz mi co Ci powiedział, jakby to u niego w szpitalu wyglądało. I w ogóle gdzie on jest w szpitalu?mnie sie pytał gdzie chcę rodzić, wiesz, do lipca daleko więc jeszcze mogę zmienic zdanie;-) A na Łubinowej lekarz prowadzący nie przyjedzie specjalnie jak zacznę rodzić, oni tam mają dyżury i niestety nie dojeżdżają do porodów lekarz to jest ostateczność, wszystko odbywa się przy położnej.

Basieńko to chyba nic innego Ci nei pozostaje,jak nauczyć się zyć z tą zgagą

tez myślałam o położnej prywatnej, takiej która by była miła i trwała przy mnie wspierając a nie burcząc jak na mięso.
Tylko nie wiem czy w każdym szpitalu można tak się z jakąś dogadać żeby przyszła na dyżur jak będę rodzić albo żeby wywołała wtedy jak będzie czas dobry i akurat jej dyżur. I ciekawe czyja jeszcze zgoda byłaby potrzebna czy wystarczy z nią samą się dogadać. I ile by sobie za to liczyła wiem, że moja kuzynka tak rodziła ale nie wiem gdzie i za ile :/