Maturzystki 2008 sagi cz. XIII

[Shiruvii]

A mnie boli jak sie ucze

[marta6704]

Napisane przez _cornelia_

W Tesco z F&F jest ładniejszy. U mnie 30 zł kosztuje, bo to jeszcze ze starej kolekcji

kurcze nie mam tesco w pobliżu, a torebka już do mnie leci No nic mogłam najpierw sie zapytać, a potem zamawiać

Podoba mi sę jeszcze chanelka z atmosphere kobaltowa

Jestem na siebie zła, wczoraj wieczorem nie dało się uczyć z tym bydłem za drzwiami, ehh i dopiero koło 1 poszli, a wrócili gdzieś o 3 i nawet spać nie mogłam

Ale zaraz się zabieram za naukę bo jutro egzamin

[Mariolcia =P]

hehe marta bydlo moje sasiadki dawne tez tak szalaly:/
ciagle jestem glodna ostatnio myslicie, ze to od silowni moze byc?

[h2o0]

Marta ja mam podobnie, nie mam spokojnego miejsca do nauki... TŻ ciągle uczy się na głos, a ja mu nie mogę powiedzieć: czytaj cicho- bo nie chcę, żeby przeze mnie coś zawalił.
Z tym, że ja mam 4x więcej nauki od niego, a on tylko kuje na pamięć.

[zetka89]

Ufff, zaliczyłam wszystkie ćwiczenia!
Nie wiem jak, ale się udało.
Zwłaszcza ze staty się cieszę bo w grupie tylko 5 osób zaliczyło a 16 nie
Z dwóch grup z tym kolesiem 9 os zaliczyło a 35 nie, masakra.

Z hiszpana też mam zaliczenie, chociaż u nas połowa grupy nie dostała (nasza peruana jest szalona...).

Teraz 'tylko' 5 egzaminów przede mną

[marta6704]

Napisane przez h2o0

Marta ja mam podobnie, nie mam spokojnego miejsca do nauki... TŻ ciągle uczy się na głos, a ja mu nie mogę powiedzieć: czytaj cicho- bo nie chcę, żeby przeze mnie coś zawalił.
Z tym, że ja mam 4x więcej nauki od niego, a on tylko kuje na pamięć.

Ja bym jednak zwróciła tż uwagę, albo wygoniła go do innego pomieszczenia, no bo cóż jak się razem mieszka to trzeba iść na kompromisy, my z tż jakoś co do nauki się dogadujemy, gorzej jest z współlokatorem bo on nie jest studentem

Napisane przez zetka89

Ufff, zaliczyłam wszystkie ćwiczenia!
Nie wiem jak, ale się udało.
Zwłaszcza ze staty się cieszę bo w grupie tylko 5 osób zaliczyło a 16 nie
Z dwóch grup z tym kolesiem 9 os zaliczyło a 35 nie, masakra.

Z hiszpana też mam zaliczenie, chociaż u nas połowa grupy nie dostała (nasza peruana jest szalona...).

Teraz 'tylko' 5 egzaminów przede mną

Gratuluje! I teraz już tylko z górki z tymi 5 egzaminami.

[emememsik]

Napisane przez h2o0

Marta ja mam podobnie, nie mam spokojnego miejsca do nauki... TŻ ciągle uczy się na głos, a ja mu nie mogę powiedzieć: czytaj cicho- bo nie chcę, żeby przeze mnie coś zawalił.
Z tym, że ja mam 4x więcej nauki od niego, a on tylko kuje na pamięć.

Mój TŻ tak samo, nie dość że uczy się na głos, to jeszcze umie wryć kilkanaście-kilkadziesiąt kartek na pamięć. Czasem mnie to załamuje, bo są takie przedmioty, które mają materiał wyłącznie do wykucia a ja nie umiem, po prostu nie umiem, i zostają mi ściągi. A on potrafi powtórzyć słowo w słowo to co było w notatkach.

[h2o0]

Marta nie mogę go wygonić, bo nie ma gdzie. W drugim pokoju uczy się ciągle jego brat i też na głos. W łazience nie da się uczyć, bo słychać głosy z obu pokojów. W kuchni też nie, bo nie ma drzwi i nasz pokój jest przechodnim, z którego wchodzi się do kuchni.
Em mój to wszystko na pamięć, ale zapomina kilka dni po.

[e_myszka]

Miała może któraś z Was demografię i ma jakieś materiały na komputerze którymi mogłaby się podzielić?

[_cornelia_]

ja też nie potrafię się uczyć na pamięć, a ściągać nie potrafię (w sumie nigdy nie było mi potrzebne). Uczę się zawsze na zrozumienie, a definicję później tworzę (chociaż np. na mikro nie przechodziło to do końca, bo musiało być słowo w słowo, ale i tak zaliczone)

[emememsik]

Ja na szczęście umiem ściągać i czasem bardzo się to przydaje. Choć ostatnio zauważyłam, że w ogóle ze ściąg nie korzystam. Zawsze je mam, nie potrafię przyjść zdawać coś bez kawałka papieru w kieszeni - daje mi to poczucie pewności siebie. Nawet na hiszpańskim miałam ostatnio ściągę, co było już sporą przesadą, skoro i tak wszystko umiałam.

[lele]

ja nie akceptuje sciagania na studiach.. moim zdaniem, osoby zlapane na sciaganiu powinny wylatywac z kierunku.. wiekszosc osob, ktore znam i ktore syudiuja dwa kierunki, zaliczaja wszystko jedynie na sciagach.. i co im da podwojny mgr czy licencjat jak i tak beda bez jakiejkolwiek wiedzy?

[emememsik]

Przecież w regulaminie studiów jest zapis, że za ściąganie się wylatuje.

[ville]

Ja się nauczyłam uczyć przy nawet największym hałasie: impreza w domu czy remont mi nie straszne. Chociaż, owszem, gdy uczę się naprawdę trudnych rzeczy, wolę, gdy jest trochę ciszej, ale właściwie nie potrafię się uczyć, gdy jest kompletnie cicho, bo wtedy mnie nosi. Dlatego muszę wtedy włączyć radio albo coś.

Ja ściągać niestety umiem bardzo dobrze. A mówię "niestety", bo gdybym nie potrafiła, może to zmobilizowałoby mnie do nauki np. w LO.

[HulaGirl]

u mnie osoba złapana na ściąganiu według regulaminu automatycznie dostaje ocenę 2,0 z przedmiotu

[ville]

lele, też uważam, że ściągania powinno się zaprzestać na studiach. Chodzi mi o przedmioty kierunkowe, bo reszta... Z filozofii rok temu miałam ogromne ściągi, naprawdę ogromne. Bo po co mi filozofia?
W sumie jestem humanistką, ale dziękuję, podstawy filozofii (Platon itepe, które umiem i rozumiem) mnie wystarczą.

[emememsik]

ville, uważam, że akurat w LO trzeba mieć jakieś racjonalne podejście do tego, czego się uczyć, a czego nie. Niektórzy nauczyciele to fanatycy.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez HulaGirl

u mnie osoba złapana na ściąganiu według regulaminu automatycznie dostaje ocenę 2,0 z przedmiotu

No to chyba normalne, niby co ma dostać. U mnie teoretycznie się wylatuje ze studiów.

[Mariolcia =P]

ja w liceum sciagalam, ale teraz nie, bo jakos by mi bylo glupio sciage wyjac

[emememsik]

Napisane przez ville

lele, też uważam, że ściągania powinno się zaprzestać na studiach. Chodzi mi o przedmioty kierunkowe, bo reszta...

Jak ktoś poszedł na studia z pasji, to nawet do głowy mu nie przyjdzie ściągać na przedmiotach kierunkowych. A jak nie, to skończy studia i i tak niczego nie będzie umiał, jego problem.

[HulaGirl]

Napisane przez emememsik

No to chyba normalne, niby co ma dostać. U mnie teoretycznie się wylatuje ze studiów.

tak się tylko odniosłam do tego co Ty napisałaś, że u Ciebie się wylatuje
to napsiałam, ze u mnie się tylko dostaję ocenę 2,0 z przedmiotu i tyle

[emememsik]

Hula, a to dziwne, bo ja właśnie w przypadku AGHu słyszałam o wylatywaniu z uczelni.

[HulaGirl]

Napisane przez emememsik

Hula, a to dziwne, bo ja właśnie w przypadku AGHu słyszałam o wylatywaniu z uczelni.

u mnie nikt do tej pory za to nie wyleciał, a na ściaganiu byli łapani

[emememsik]

No tak, to było na innych wydziałach.

[_cornelia_]

W sumie cieszę się, że nie ściągam, bo wiem, że wszystkie moje oceny są zasłużone. A warto mieć podstawową wiedzę z każdej dziedziny

[emememsik]

Podstawową wiedzę z każdej dziedziny to miałyśmy wynieść z liceum.

[h2o0]

U mnie na zaliczeniu z finansów ostatnio pan doktor na zaliczeniu chodził cały czas po sali, właściwie biegał z długopisem, zabierał ściągi i zapisywał to na kartce osoby, która ściągała.
Większość osób u mnie na roku nie ma większych skrupułów, żeby nie ściągać. Nie znam osoby, która nie ściąga w ogóle. Sama tworzę ściągi, bo nie lubię uczyć się tych wszystkich pierdołów, których nienawidzę. Eh co ja zrobiłam ze swoim życiem...

[emememsik]

U mnie też pilnują, pilnują, pilnują.. ale nigdy nikogo nie złapali. Co najwyżej wywalają z sali za podejrzenie kartki jak jeszcze leżą odwrócone. Jak się nie umie ściągać, to się tego nie robi, nie warto.

[_cornelia_]

Napisane przez emememsik

Podstawową wiedzę z każdej dziedziny to miałyśmy wynieść z liceum.

mój post nie odnosił się tylko do studiów ale do całego zakresu wiedzy. Uczyć się można ( a nawet powinno) przez całe życie

[emememsik]

Ale ja nie chcę mieć podstawowej wiedzy z dziedziny fizyki kwantowej!

[_cornelia_]

twój problem