PM 2010 śluby relacjonują, w stan małżeński szczęśliwie wstępują! cz.14

[szyszynka]

pomyleczka

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez Martoolka87

Ale dostałaś odpowiedzialną rolę No to pierwsze koty za płoty, tylko coś mi się nie zgadza ta ilość spotkań nie zgadza



Ładna, chociaż ja bym się w takiej dużej sukni źle czuła
A tak na przyszłość jak będziesz chciała podać link do konkretnej wiadomości to klikasz na numer postu i wtedy on się otwiera w osobnym okienku i możesz go zalinkować. O tak:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2175

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------



Strasznie długo Cię nie było Gdzieś Ty się tyle czasu podziewała
Z salonem nie pomogę, ale na pewno Kaśka może Ci coś doradzić, bo chyba zna wszystkie salony we Wrocku

A znowu szpital mam problem z nerkami nie moge ich wyleczyc ale teraz juz chyba jest wszystko na dobrej drodze wogole to dwa razy wkleilo mi ta sama wiadomosc bo nie moglam znalezc pierwszej chyba jednak wloze okularki

[chilanes]

szyszynko miło Cię widzieć ponownie i zdróweczka życzę

[szyszynka]

Napisane przez chilanes

szyszynko miło Cię widzieć ponownie i zdróweczka życzę

Dzieki dzieki

[BlackAngel]

hej!
a ja się wykrwawiam
tak sobie wycięłam skórki u rąk, że mam teraz 4 plastry żenua..

[Martoolka87]

Napisane przez aniolekKB

A ja nie wiem czy pisałam, że mój dyrektor jest ze mnie zadowolony i chce mi przedłużyć umowę na kolejny rok szkolny Będę musiała 30 km dojeżdżać do pracy, ale jakoś przeżyję

Napisane przez szyszynka

A znowu szpital mam problem z nerkami nie moge ich wyleczyc ale teraz juz chyba jest wszystko na dobrej drodze wogole to dwa razy wkleilo mi ta sama wiadomosc bo nie moglam znalezc pierwszej chyba jednak wloze okularki

Ojej Bidulko to zdrowiej nam szybko

Jaj Dziewczyny padam na pyszczek wyrobiłam dziś 300% normy Mięso na jutro upieczone, placek gotowy, a przy sprzątaniu tak się rozpędziłam, że wypucowałam na błysk kuchnię i łazienkę, pościerałam kurze i pomyłam podłogi Tylko teraz mnie plecy bolą

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez BlackAngel

hej!
a ja się wykrwawiam
tak sobie wycięłam skórki u rąk, że mam teraz 4 plastry żenua..

Oj Ty Gapo Ja skórek nie wycinam, tylko je ścieram takim czymś:
eee... nie mogę zalinkować do konkretnego produktu, co za beznadziejna strona
W każdym razie chodziło mi o preparat do usuwania skórek wibo lovely.

O znalazłam na KWC: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...nia-skorek.htm

[BlackAngel]

Napisane przez Martoolka87

Oj Ty Gapo Ja skórek nie wycinam, tylko je ścieram takim czymś:
eee... nie mogę zalinkować do konkretnego produktu, co za beznadziejna strona
W każdym razie chodziło mi o preparat do usuwania skórek wibo lovely.

O znalazłam na KWC: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...nia-skorek.htm

Martoolka, to był mój pierwszy raz (jak to brzmi ) i od razu są ofiary!

[Martoolka87]

Napisane przez BlackAngel

Martoolka, to był mój pierwszy raz (jak to brzmi ) i od razu są ofiary!

No wiesz... początki zawsze są trudne

Coś mi się dziś wizaż rozjeżdża, ale jak go odświeżam, to jest OK Też tak macie? Czy tylko mi komp oszalał?

[can't be perfect]

dzięki dziewczyny

Napisane przez toskaKrk

Ale skarpetki odpadają przy półbutkach
Myślałam, żeby może założyć dodatkowo takie ocieplacze i zsunąć je na butki, a potem zdjąć w drodze na wesele
http://www.allegro.pl/item906877057_..._promocja.html

tak średnio mi się to widzi szczerze mówiąc spróbuj z tymi wkładkami co pisałam wczesniej.. bo z samochodu to kościoła to przecież kawałeczke będzie, a plener kiedy macie?? no i może pomyśl o jakimś dodatkowym ogrzewaniu w kościele

Napisane przez Ariena

To ja też się wpiszę w wątek. Ślub będę mieć 04.09.2010, a co jest załatwione: suknia kupiona, termin w kościele, sala, fotograf i DJ. Pozostają jeszcze nauki przedślubne, wybór świadków, dodatki do sukni, buty, garniak TŻ itd, kwiaty, lista gości, zaproszenia...itd itp. ach dużo tego jeszcze ale mamy czas.

witaj

Napisane przez aniolekKB

A ja nie wiem czy pisałam, że mój dyrektor jest ze mnie zadowolony i chce mi przedłużyć umowę na kolejny rok szkolny Będę musiała 30 km dojeżdżać do pracy, ale jakoś przeżyję

Witam wszystkie nowe PM-ki

super

Napisane przez szyszynka

A znowu szpital mam problem z nerkami nie moge ich wyleczyc ale teraz juz chyba jest wszystko na dobrej drodze wogole to dwa razy wkleilo mi ta sama wiadomosc bo nie moglam znalezc pierwszej chyba jednak wloze okularki

oj to wracaj szybko do zdrówka

Napisane przez BlackAngel

hej!
a ja się wykrwawiam
tak sobie wycięłam skórki u rąk, że mam teraz 4 plastry żenua..

ja mam to samo, zawsze jak wycinam sobie skórki takimi widełkami to się cała pozacinam




a i z TZtem zaczynamy rozglądać się za mieszkaniem po moim egzaminie

[aicila]

Ariena witam na wątku

szyszynka fajnie, że znowu do nas możesz zaglądać no i trzymam kciuki, żeby z Twoim zdrówkiem było wszystko ok

can't be perfect gratulacje dla Tż no i szczerze mówiąc zazdroszczę, że będziecie już mieszkanka dla siebie szukali...

Martoolka87 widzę, że z ciebie to perfekcyjna pani domu jest

Edit:
czy tylko mój suwaczek tak wolno "chodzi"
bo u mnie dopiero 250 dni albo 8 miesięcy i 8 dni (jak kto woli)

[BlackAngel]

Napisane przez can't be perfect

ja mam to samo, zawsze jak wycinam sobie skórki takimi widełkami to się cała pozacinam

can't pocieszyłaś mnie!

[can't be perfect]

Napisane przez aicila

can't be perfect gratulacje dla Tż no i szczerze mówiąc zazdroszczę, że będziecie już mieszkanka dla siebie szukali...

na razie nie ma czego zazdraszczać i tak przez pewien czas jak nie kilka miesięcy będziemy mieszkac u moich rodziców.. dzisiaj z TZtem rozmwialismy że wolimy kupić na rynku pierwotnym, bo we wtórnym sa tylko sypiące się wieżowce i bloki z lat 70-tych. a jak mamy brać kredyt na X lat, to nie jestesmy pewni czy zdązylibysmy spłacic kredyt zanim by to mieszkanie się rozpadło no i u mnie w mieście z tego co się teraz orientowałam są 2 punkty gdzie budują mieszkania, oddanie" jedne są w czerwcu, a drugie w sierpniu. a my chcemy takie mniejsze 40 m2. i jak patrzyłam na rozkąłd mieszkań to takie śs z 2 pokojami, ale w jednym jest aneks kuchenny. z kolei 44 m2 są 2 odzielne pokojoe i to nam by bardziej pasowało ale na razie przeraża mnie cena, parter jest najtańszy, 1 i 2 pietro coraz droższe.. ja bym chciała optymalnie na 1 pietrze środkowe mieszkanie.. ale dopiero za 2 tygodnie będziemy chodzić i się pytać, może zdarzyć się tak że tych mniejszych mieszkań już nie będzie, więc się na razie nie podniecam i się nie nastawiam

[aicila]

can't be perfect to tak sytuacja wygląda... to na pewno będę trzymała kciuki, żeby jakieś mieszkanko zgodne z waszymi kryteriami dla was się znalazło
u nas sytuacja nie jest tak kolorowa. na początku (tj. jakieś 2 lata) będziemy coś wynajmowali (bo z teściami mieszkać nie będę!), a później zamieszkamy z moimi rodzicami w ich nowym domu. nie będzie to komfortowa sytuacja dla nas, ale nie mamy innej możliwości. ja dopiero rozpocznę moją karierę zawodową, a Tż jest żołnierzem zawodowym, więc nie wiadomo kiedy dostanie (i czy w ogóle) dostanie kontrakt na stałe, więc o kredycie możemy sobie tylko pomarzyć, bo nikt nam go nie da

[can't be perfect]

Napisane przez aicila

can't be perfect to tak sytuacja wygląda... to na pewno będę trzymała kciuki, żeby jakieś mieszkanko zgodne z waszymi kryteriami dla was się znalazło
u nas sytuacja nie jest tak kolorowa. na początku (tj. jakieś 2 lata) będziemy coś wynajmowali (bo z teściami mieszkać nie będę!), a później zamieszkamy z moimi rodzicami w ich nowym domu. nie będzie to komfortowa sytuacja dla nas, ale nie mamy innej możliwości. ja dopiero rozpocznę moją karierę zawodową, a Tż jest żołnierzem zawodowym, więc nie wiadomo kiedy dostanie (i czy w ogóle) dostanie kontrakt na stałe, więc o kredycie możemy sobie tylko pomarzyć, bo nikt nam go nie da

czyli teraz Twoi rodzice nie mają takich watunków żeby Was przyjąć??
mój TŻ jest z tych co są przeciwni wynajmowaniu, i przekonał mnie że bez sensu jest płacić komuś skoro możemy spłacać coś swojego. a słyszałam ze teraz do kredytu potrzebna jest umowa chociaż na 3 miesiące, ale nie wiem bo jeszcze się nie orientowaliśmy.. TŻ nie ma super pensji ale mam nadzieję że to co zarabia nam starczy na kredyt i mieszkając u mnie za ciekawie nie będzie, ale przetrwamy wszystko

[arnama]

Ale zapieprzacie z tymi postami
U mnie nauki trwają tylko przez 1 sobotę wprawdzie od 9-16 czy 14... ale przynajmniej nie trzeba chodzić kilka razy
Potem jeszcze poradnia przedmałżeńska i będzie...
Dopiero musimy się zapisać, ale chyba na kwiecień- jak nie zapomnę jutro do Siostry do kancelarii zadzwonić i się zapisać


A chciałam jeszcze zapytać czy planujecie jakieś podróże poślubne?
My się zastanawiamy nad dwutygodniowym pobytem na Rodos, tylko jest taki motyw że musieli byśmy wylecieć 6.09.10 Tj zaraz na drugi dzień po poprawinach, dwudniowej zabawie itp. Jakiś dowóz na lotnisko się załatwi zeby nikt skacowany tego nie robił, ale tak sie zastanawiamy czy to na pewno dobry pomysł by tak zwiać zaraz po weselu i czy nie będziemy zmęczeni (choć w sumie jedziemy tam m. in. żeby odpocząć) i czy nie będzie jakich innych problemów które mogły by przeszkadzać. Co myślicie?

[aicila]

Napisane przez can't be perfect

czyli teraz Twoi rodzice nie mają takich watunków żeby Was przyjąć??
mój TŻ jest z tych co są przeciwni wynajmowaniu, i przekonał mnie że bez sensu jest płacić komuś skoro możemy spłacać coś swojego. a słyszałam ze teraz do kredytu potrzebna jest umowa chociaż na 3 miesiące, ale nie wiem bo jeszcze się nie orientowaliśmy.. TŻ nie ma super pensji ale mam nadzieję że to co zarabia nam starczy na kredyt i mieszkając u mnie za ciekawie nie będzie, ale przetrwamy wszystko

ja dobrze wiem, że wynajem to wyrzucanie pieniędzy w błoto. a co do kredytów, to wątpię, że ktoś nam da kredyt na x lat z umową na czas określony... a jeśli nawet to na jakich warunkach on będzie...
a co do rodziców, to nawet gdyby mieli teraz warunki (a nie mają bo mieszkamy w bloku) to nie możemy z nimi mieszkać, bo mój Tż miałby 300km do pracy bo teraz mieszkam w Katowicach, a po ślubie przenoszę się do wlkp i tam też moi rodzice kupili rozpoczętą budowę, bo wracamy w rodzinne strony

[Martoolka87]

Napisane przez aicila

Martoolka87 widzę, że z ciebie to perfekcyjna pani domu jest

Dziękuję Staram się

Napisane przez arnama

planujecie jakieś podróże poślubne?
My się zastanawiamy nad dwutygodniowym pobytem na Rodos, tylko jest taki motyw że musieli byśmy wylecieć 6.09.10 Tj zaraz na drugi dzień po poprawinach, dwudniowej zabawie itp. Jakiś dowóz na lotnisko się załatwi zeby nikt skacowany tego nie robił, ale tak sie zastanawiamy czy to na pewno dobry pomysł by tak zwiać zaraz po weselu i czy nie będziemy zmęczeni (choć w sumie jedziemy tam m. in. żeby odpocząć) i czy nie będzie jakich innych problemów które mogły by przeszkadzać. Co myślicie?

My skromnie - wyjeżdżamy do Zakopanego Początkowo chcieliśmy wyjeżdżać w poniedziałek wieczorem, ale stwierdziliśmy, że skoro musimy jeszcze zapłacić za salę i w ogóle się porozliczać, to moglibyśmy nie zdążyć się spakować, dlatego wyjeżdżamy we wtorek wieczorem.
Myślę, że dałoby się to zrobić tak jak planujesz, tylko wtedy najlepiej spakować się wcześniej (przed weselem) i zrobić listę rzeczy, które trzeba dopakować w ostatniej chwili. Przy dobrej organizacji dacie radę

[agawoo]

Napisane przez Martoolka87

Dziękuję Staram się



My skromnie - wyjeżdżamy do Zakopanego Początkowo chcieliśmy wyjeżdżać w poniedziałek wieczorem, ale stwierdziliśmy, że skoro musimy jeszcze zapłacić za salę i w ogóle się porozliczać, to moglibyśmy nie zdążyć się spakować, dlatego wyjeżdżamy we wtorek wieczorem.
Myślę, że dałoby się to zrobić tak jak planujesz, tylko wtedy najlepiej spakować się wcześniej (przed weselem) i zrobić listę rzeczy, które trzeba dopakować w ostatniej chwili. Przy dobrej organizacji dacie radę

Fajnie Uwielbiam Zakopane i mam mnóstwo miłych wspomnień związanych z tym miejscem

My nie mamy żadnych planów jeśli chodzi o podróż poślubną...
Może wyjedziemy gdzieś, ale jakiś czas po ślubie, nie tak od razu ..

A co do mieszkania - to na razie mieszkamy z moją mamą, ale ja bym chciała, żebyśmy po ślubie wynajęli sobie coś albo kupili ... ale zobaczymy .. muszę porozmawiać o tym na poważnie z TZtem, bo on na razie wszystko odkłada w czasie ....

Zmykam do łóżeczka, bo jestem padnięta ,
TZ zaraz przyjedzie z pracy i idziemy spać

Dobranoc Dziewczynki

[aicila]

arnama Martoolka87 ma rację, że po weselu zawsze coś ważnego może wyskoczyć do załatwienia, no i pakowanie też troszkę czasu zajmuje, ale jeśli będziecie potrafili z Tż szybko się zorganizować to możecie lecieć w poniedziałek.
my na razie nie planujemy żadnego wyjazdu, bo Tż może mieć problem z urlopem. ale nie tracę nadziei i myślę, że chociaż na kilka dni uda nam się wyskoczyć w góry

Ja już uciekam, więc życzę Wam dobrej nocy oczywiście bez koszmarów ślubnych

[Martoolka87]

Napisane przez aicila

my na razie nie planujemy żadnego wyjazdu, bo Tż może mieć problem z urlopem. ale nie tracę nadziei i myślę, że chociaż na kilka dni uda nam się wyskoczyć w góry

O urlop to się akurat nie martwimy, bo firma TŻ ma postój przez pierwsze 2 tygodnie sierpnia i wtedy wszyscy mają wolne. A TŻcik chce sobie tak wybrać urlop, żeby mieć wolne od 1 do 29 sierpnia, więc się zdążę nim nacieszyć Możemy wyjechać sobie we wtorek wieczorem, przynajmniej ze spokojem wszytsko przed wyjazdem załatwimy, bo mamy duuużo czasu

[arnama]

No właśnie trzeba by się koniecznie spakować przed weselem.
Mam odradza mi ten pomysł, a mnie jakoś żal tygodnia urlopu spędzonego w domu. Bo mogli byśmy wylecieć tydzień po weselu, w kolejny poniedziałek, na 7 dni, ale urlopu nie chcę brać na raty tylko ponad dwa tygodnie na raz, głupio tak: poniedziałek po weselu przydał by się wolny, i tylko poniedziałek brać a po tygodniu znów wolne...
Tak to tydzień cały spędzimy w domu niepotrzebnie...
I tym sposobem biję się z myślami...
Najbardziej optymalnie było by gdyby wylot był we wtorek, ale ta idealna wycieczka której szukałam przez 3 tygodnie przeczesując fora i strony biur podróży ma wyloty tylko w poniedziałki- przynajmniej jeśli chodzi o Rodos.

[Martoolka87]

Napisane przez arnama

No właśnie trzeba by się koniecznie spakować przed weselem.
Mam odradza mi ten pomysł, a mnie jakoś żal tygodnia urlopu spędzonego w domu. Bo mogli byśmy wylecieć tydzień po weselu, w kolejny poniedziałek, na 7 dni, ale urlopu nie chcę brać na raty tylko ponad dwa tygodnie na raz, głupio tak: poniedziałek po weselu przydał by się wolny, i tylko poniedziałek brać a po tygodniu znów wolne...
Tak to tydzień cały spędzimy w domu niepotrzebnie...
I tym sposobem biję się z myślami...
Najbardziej optymalnie było by gdyby wylot był we wtorek, ale ta idealna wycieczka której szukałam przez 3 tygodnie przeczesując fora i strony biur podróży ma wyloty tylko w poniedziałki- przynajmniej jeśli chodzi o Rodos.

Zrezygnujcie z poprawin i lećcie w poniedziałek
A tak serio to gdybym była w takiej sytuacji, to chciałabym lecieć od razu, najwyżej byśmy pierwszy dzień przespali, ale to i tak lepsze niż "marnowanie" tygodnia urlopu w domu

[can't be perfect]

hej

Napisane przez arnama

A chciałam jeszcze zapytać czy planujecie jakieś podróże poślubne?
My się zastanawiamy nad dwutygodniowym pobytem na Rodos, tylko jest taki motyw że musieli byśmy wylecieć 6.09.10 Tj zaraz na drugi dzień po poprawinach, dwudniowej zabawie itp. Jakiś dowóz na lotnisko się załatwi zeby nikt skacowany tego nie robił, ale tak sie zastanawiamy czy to na pewno dobry pomysł by tak zwiać zaraz po weselu i czy nie będziemy zmęczeni (choć w sumie jedziemy tam m. in. żeby odpocząć) i czy nie będzie jakich innych problemów które mogły by przeszkadzać. Co myślicie?

ja bym spakowała się już kilka dni przed ślubem potem tylko po poprawinach dodatła do bagażu kosmetyczke i tyle ja myślę że to dobry pomysł lecieć od razu jeśli dobrze się zorganizujecie

Napisane przez Martoolka87

My skromnie - wyjeżdżamy do Zakopanego Początkowo chcieliśmy wyjeżdżać w poniedziałek wieczorem, ale stwierdziliśmy, że skoro musimy jeszcze zapłacić za salę i w ogóle się porozliczać, to moglibyśmy nie zdążyć się spakować, dlatego wyjeżdżamy we wtorek wieczorem.
Myślę, że dałoby się to zrobić tak jak planujesz, tylko wtedy najlepiej spakować się wcześniej (przed weselem) i zrobić listę rzeczy, które trzeba dopakować w ostatniej chwili. Przy dobrej organizacji dacie radę

my też skromnie do zakopanego na kilka dni tylko nie wiem jeszcze dokładnie kiedy i pewnie rezerwować będziemy na ostatnią chwilę albo pojedziemy w ciemno, chociaz nigdy tak nie robiliśmy

Napisane przez aicila

ja dobrze wiem, że wynajem to wyrzucanie pieniędzy w błoto. a co do kredytów, to wątpię, że ktoś nam da kredyt na x lat z umową na czas określony... a jeśli nawet to na jakich warunkach on będzie...
a co do rodziców, to nawet gdyby mieli teraz warunki (a nie mają bo mieszkamy w bloku) to nie możemy z nimi mieszkać, bo mój Tż miałby 300km do pracy bo teraz mieszkam w Katowicach, a po ślubie przenoszę się do wlkp i tam też moi rodzice kupili rozpoczętą budowę, bo wracamy w rodzinne strony

to faktycznie musicie coś wynająć



ja mam lenia, pracy nie ruszyłam ani grama, i jakoś nie mogę się zmusić, no i ten jeden egzamin mnie przeraża i chyba zacznę się uczyć wczesniej niż dzień naprzód

[chilanes]

A my dziś 200 dni do ślubu mamy Tż odebrał obrączki, podobały mu się i Pan nam jeszcze 100zł opuścił

[obca7]

Hello


Samoa powodzenia w nowej pracy

[mariiasia]

cześć!

[BlackAngel]

cześć i czołem kluchy z rosołem! :P

[gosica502]

Heloł...
Ale nudy z rana Nie żebym narzekała, fajnie tak poleniuchowac z lapkiem i kawką Ale zaraz chyba pójdę na spacer bo piękna pogoda jest

[Aaś]

cześć...

dawno nie miałam takiego dnia jak wczoraj..wyszłam z pracy po 18, potem do tżta pojechałam i wróciłam koło północy... a teraz będe nadrabiać posty

Black zaraz ci słońce zamejluję, tylko nadrobię wpierw

[gospella]

hej
nie czytałam wiekszości postów,
mam urwanie w robocie, muszę sie skupić też na szkoleniu i na motywowaniu pracowników bo olaboga
a dzis tżcik zrobił mi sniadanko: kanapeczki i jajka na miekko, ale jakie pyszne- idealne wręcz
i w ogóle on jest cudowny

[BlackAngel]

a ja dziś pierwszy raz w mojej ponad 2'letniej karierze pracowej spóźniłam się do pracy siok!

ponad to myślę co z tym wolnym, czyt. piątek free + słodkie weekendowe lenistwo w domu; czy piątek free i wyjazd do rodzoców..

Aaś, no to czekam!