Rodzice-TŻ-nocowanie - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-02-08, 11:10   #151
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

O czym Ty mówisz, kobieto? Piszesz o czymś co w ogóle nie ma miejsca, nadinterpretujesz.... Albo wróć do sedna sprawy, albo daj na spokój bo to się już żałosne robi co niektóre osoby tu wypisują.
Rozumiem wypowiedzi: ja miałam tak, nie wyobrażam sobie żeby nocować, rozumiem jak ktoś pisze że sądzi że powinnam te zasady zaakceptować. Zdarzają się nawet osoby, (wyobraź sobie) które uważają że moi rodzice grubo przesadzają. Ale to co niektórzy wypisują naprawdę jest niepotrzebne i nic nie wnosi.
Na pewno gdybym miała prawko, samochód, częściej bywałabym u TŻta. Choć moim pewnie i tak by się coś nie spodobało...

Z postów niektórych wynika że rodziców powinno się traktować jak święte krowy, nie dyskutować, dzieci i ryby głosu nie mają. Według mnie człowiek uczy się całe życie i nawet luzu mogliby się nauczyć.

Wszystkie piszą, że przeszkadza im "obcy" facet za drzwiami. Tymczasem ja nigdy nic takiego nie usłyszałam od nich. Jedyne co - "kto to słyszał, nie wypada". Więc wnioskuję, że nie o to chodzi.

I jeszcze co zauważyłam. Jedna pisze, że ją denerwuje narzucanie tu komuś swojej moralności(a sama tak robi)... Mnie też...
Piszecie(nie tylko w tym wątku, myślę o całym wizażu) jakby istniał tylko jeden właściwy wzór zachowania, jeden właściwy model życia, jeden właściwy model związku itp. A tak nie jest, ludzie są na to zbyt różni.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.


Edytowane przez ciri15
Czas edycji: 2010-02-08 o 17:29
ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 11:26   #152
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

To zrób prawko, co ci stoi na przeszkodzie?
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 11:34   #153
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
O czym Ty mówisz, kobieto? Piszesz o czymś co w ogóle nie ma miejsca, nadinterpretujesz.... Albo wróć do sedna sprawy, albo daj na spokój bo to się już żałosne robi co niektóre osoby tu wypisują.

Rozumiem wypowiedzi: ja miałam tak, nie wyobrażam sobie żeby nocować, rozumiem jak ktoś pisze że sądzi że powinnam te zasady zaakceptować. Zdarzają się nawet osoby, wyobraź sobie, które uważają że moi rodzice grubo przesadzają. Ale to co niektórzy wypisują naprawdę jest niepotrzebne i nic nie wnosi.

Na pewno gdybym miała prawko, samochód, częściej bywałabym u TŻta. Choć moim pewnie i tak by się coś nie spodobało...
ciri, oburzasz się, ale Luba wskazuje Ci na konsekwencje jakie ma lub może mieć wasze widzi mi się.

1. Twoi rodzice mogą nie lubić przez takie zachowanie Twojego chłopaka. Dla nich to jak się zachowuje/zachowujecie to brak kultury, szacunku i dobrego wychowania. I ja się z nimi zgadzam.

2. Narażasz swojego chłopaka na niebezpieczeństwo jak wraca po nocach do domu. Poza tym co to za sen taki przerywany? Ja bym była 3 razy bardziej niewyspana. Jak jeździ samochodem to jak kiedyś zaspany zaśnie za kółkiem? Będziesz miała wyrzuty sumienia, i słusznie.

3. Podejście jego rodziców, w ogóle Cię nie widują, syn im wraca po nocach albo nad ranem... No idealne wręcz pierwsze wrażenia. Nie zdziw się jak kiedyś odczujesz, że nie darzą Cię zbytnią sympatią.


Możesz mieć w nosie zdanie Twoich rodziców, zdanie rodziców chłopaka, tupać nóżką, obrażać się i okazywać swoje wielkie niezadowolenie bo Twój tata delikatnie dał wam do zrozumienia, że chyba czas się zbierać. Jednak skoro nie potrafisz iść na żaden kompromis to przyjmij do wiadomości, że Twoje/Wasze zachowanie może mieć negatywne skutki i negatywny wydźwięk i musisz się z tym liczyć.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 11:40   #154
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Rozumiem wypowiedzi: ja miałam tak, nie wyobrażam sobie żeby nocować, rozumiem jak ktoś pisze że sądzi że powinnam te zasady zaakceptować. Zdarzają się nawet osoby, (wyobraź sobie) które uważają że moi rodzice grubo przesadzają. Ale to co niektórzy wypisują naprawdę jest niepotrzebne i nic nie wnosi.

Na pewno gdybym miała prawko, samochód, częściej bywałabym u TŻta. Choć moim pewnie i tak by się coś nie spodobało...

Z postów niektórych wynika że rodziców powinno się traktować jak święte krowy, nie dyskutować, dzieci i ryby głosu nie mają. Według mnie człowiek uczy się całe życie i nawet luzu mogliby się nauczyć.

Wszystkie piszą, że przeszkadza im "obcy" facet za drzwiami. Tymczasem ja nigdy nic takiego nie usłyszałam od nich. Jedyne co - "kto to słyszał, nie wypada". Więc wnioskuję, że nie o to chodzi.

I jeszcze co zauważyłam. Jedna pisze, że ją denerwuje narzucanie tu komuś swojej moralności(a sama tak robi)... Mnie też...
Piszecie(nie tylko w tym wątku, myślę o całym wizażu) jakby istniał tylko jeden właściwy wzór zachowania, jeden właściwy model życia, jeden właściwy model związku itp. A tak nie jest, ludzie są na to zbyt różni.
Wiesz, najbardziej na forach drażni mnie, kiedy ktoś zakłada wątek, mając tylko swoją jedną rację i nie dając się przekonać do żadnych odchyleń w jedną czy drugą stronę. Ja rozumiem, że masz swoje poglądy, ale czy zastanowiłaś się chociaż raz, czy Twoim rodzicom naprawdę nie przeszkadza OBCY człowiek w domu? Oburzasz się, że przecież to Twój chłopak (normalnie prawie członek rodziny), ale może zamiast myśleć tylko o sobie pomyśl też czasem o swojej rodzinie? Rodzice to nie "święte krowy", ale mają prawo od Ciebie wymagać i ustalać zasady panujące w Waszym domu. Dziwię się zresztą Twojemu chłopakowi, że zamiast wyjść o rozsądnej porze i nie narażać Cię na złość rodziców woli siedzieć do nocy, a potem oboje jesteście obrażeni. Zgadzam się z zagubioną - przecież to niebezpieczne wracać w nocy, nie pomyślałaś nigdy o tym? A jeśli tak bardzo przeszkadza Ci, że w Twoim domu jesteś po prostu zadręczana, to dlaczego się nie wyprowadzisz? Albo nie zrobisz sobie tego prawka? I nie pisz, że Cię nie stać, bo skoro nie jesteś jeszcze samodzielna finansowo, to powinnaś szanować i respektować zdanie swoich rodziców, którzy Cię utrzymują.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 11:40   #155
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Zagubiona- pkt 2 i 3 z wypowiedzi Lubej są całkowicie wydumane, o to mi chodziło. Jego rodzicom to nie przeszkadza, a TŻ nie jest zaspany jak jedzie.

Tylko mi nie piszcie że wy wiecie lepiej w tych dwóch sprawach bo to akurat ja i mój chłopak najlepiej ocenimy, prawda?

Prawka nie zrobię, póki na nie nie zarobię sama. Rodzice kiedyś chcieli mi kasę dać, ale nie będę ich jeszcze obciążać finansowo.

Co do ostatniej wypowiedzi invisible_01- spójrz na pierwszy zacytowany akapit. Wiele dziewczyn napisało że się ze mną nie zgadza ale zrobiło to w normalny sposób, nikogo nie próbując urazić. Bez narzucania swojego zdania jako jedynego prawdziwie słusznego.

Myślę że gdybym powiedziała rodzicom że chce się wyprowadzić, to dopiero sprawiłoby im przykrość. A tego nie chcę.

To że rodzice mnie utrzymują nie znaczy, że nie mam prawa wyrażać swojego zdania i oczekiwać, żebyśmy razem podejmowali decyzje.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.


Edytowane przez ciri15
Czas edycji: 2010-02-08 o 11:47
ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 11:45   #156
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

I w związku z tym obciążasz ich psychicznie. Ok, twój wybór.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 11:50   #157
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Nie no, jasne, wszytsko wydumane i nadinterpretacja. Aha.
A przyszło Ci kiedykolwiek do głowy, że twoi rodzice to mają z tobą ciężkie życie? Tak se nad tym dumam czytając jak się tu rzucasz
To źle, to nie pasuje, to ktos wymyśla, to nie tak wyglada... O żesz, co za dzieciak. Zero przemyśleń nad tym co się tu pisze, zero zastanwienia, zero pomyslunku pt. a może faktycznie niezbyt ładnie to wyglada, ze tatuś i mamusia proszą o coś a my im jęzory pokazujemy... Nie, krzywda sie dzieje córeczce i córeczka tu jeszcze pokaże kto ma racje.

wiesz co, może daj ten watek do prezczytania swojemu chłopakowi, może on pojmie o co chodzi. A jak nie, to rodziców Twoich jeszcze czeka droga przez mękę.
A co do moich wydumań, to nie chcę byc złym prorokiem, niestety, ale żeby nie było, że za chwilę mamunia chłopaka sie w końcu zainteresuje co dziecię robi po nocach. Przydałoby sie jej takie przebudzenie w temacie synka. Żeby sie za dziecko wstydzić nie musiała.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-02-08, 11:51   #158
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Aivilo Pokaż wiadomość
I w związku z tym obciążasz ich psychicznie. Ok, twój wybór.
Myślę że sami wolą psychicznie czasem niż finansowo.

Akurat nie mają tak ciężkiego życia ze mną jak Ci się wydaje, wręcz przeciwnie, na ogół są bardzo ze mnie zadowoleni i dumni.
A konflikty się zdarzają w większości rodzin(może u Ciebie nie, Twoja to przecie idealna...), tu akurat na tej płaszczyźnie, li i jedynie.

Przemyślenia są, zostawiam je dla siebie. A tu piszę, prostuję wasze domysły jeśli coś się nie zgadza z rzeczywistością.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.


Edytowane przez ciri15
Czas edycji: 2010-02-08 o 11:58
ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 11:54   #159
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Popieram. U mnie w domu - gdy nie było mojego ojca, bo on w życiu by nie pozwolił - u mojej siostry, czy u mnie zdarzało się nocować jej, czy mojemu chłopakowi, ale za wiedzą i zgodą (czasami przebłaganą) mamy. Zachwycona nie była, ale pozwalała (tzn. w moim przypadku nic nie mówiła, co do siostry i jej chłopaka miała obiekcje - jest młodsza). Jednakże - to było coś zapowiedzianego, nie zmieniającego się w "zwyczaj" (bo autorka wątku pisze, że często się powtarza ta sytuacja - jej rodzice moim zdaniem i tak wykazali się sporą cierpliwością i wyrozumiałością, warto więc i w ich stronę zrobić gest i uszanować ich zdanie). Mój TŻ zawsze się trochę stresował jak miał u mnie spać, pytał, czy moi rodzice nie mają niczego przeciwko. A rodzice TŻ nie zgodzili się, gdy - już jako narzeczeństwo - mieliśmy spać sylwestrową noc u TŻ i trudno - pogodziliśmy się z tym, przenieśliśmy się do mnie. Jakoś żyję i mam się dobrze - co dom to inne zasady i zwyczaje.
U mnie też inaczej było gdy pytałam czy chłopak może u nas zanocować, aczkolwiek zawsze wtedy dostawał osobny pokój na noc, a ja szłam spać u brata w pokoju, ale nie było problemu. Natomiast gdyby został na noc bez pytania to była by mega awantura i tyle.

Cytat:
Autorko wątku, zamiast wojować o to z rodzicami, doceń ich za to, że nie robią Ci jazd o siedzenie Twojego chłopaka u Ciebie - przecież do pewnej godziny nie mają nic przeciw temu, szanują Twoją prywatność i związek. A jeszcze poza tym - fajnie by było jakby on Cię częściej zapraszał do siebie.
Tak sobie czasem myślę, że niektórym dzieciom nie dochodzi, bo dać palec to mało i cała ręka by się zdała, a potem noga i nawet korpusik...

Cytat:
Napisane przez Aivilo Pokaż wiadomość
A weźcie pod uwagę, że biedni rodzice może zwyczajnie chcą się pokochac, a zrobić tego nie mogą, bo świadomość obecności obcej osoby za ścianą krępuje.

Poza tym, jeśli ktoś wychodzi z domu o 2, 3 w nocy, robi jakis halas, może nie tańczy tańca Chaczapurina z szablami na środku salonu, ale wśród nocnej ciszy głos sie rozchodzi, odgłos kroków, szczękanie drzwi, mlaszczący pocałunek na dobranoc - ja nie chciałabym co weekend być budzona w środku nocy.
Zgadza się, mnie by to też przeszkadzało.

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
O czym Ty mówisz, kobieto? Piszesz o czymś co w ogóle nie ma miejsca, nadinterpretujesz.... Albo wróć do sedna sprawy, albo daj na spokój bo to się już żałosne robi co niektóre osoby tu wypisują.

Rozumiem wypowiedzi: ja miałam tak, nie wyobrażam sobie żeby nocować, rozumiem jak ktoś pisze że sądzi że powinnam te zasady zaakceptować. Zdarzają się nawet osoby, (wyobraź sobie) które uważają że moi rodzice grubo przesadzają. Ale to co niektórzy wypisują naprawdę jest niepotrzebne i nic nie wnosi.

Na pewno gdybym miała prawko, samochód, częściej bywałabym u TŻta. Choć moim pewnie i tak by się coś nie spodobało...

Z postów niektórych wynika że rodziców powinno się traktować jak święte krowy, nie dyskutować, dzieci i ryby głosu nie mają. Według mnie człowiek uczy się całe życie i nawet luzu mogliby się nauczyć.

Wszystkie piszą, że przeszkadza im "obcy" facet za drzwiami. Tymczasem ja nigdy nic takiego nie usłyszałam od nich. Jedyne co - "kto to słyszał, nie wypada". Więc wnioskuję, że nie o to chodzi.

I jeszcze co zauważyłam. Jedna pisze, że ją denerwuje narzucanie tu komuś swojej moralności(a sama tak robi)... Mnie też...
Piszecie(nie tylko w tym wątku, myślę o całym wizażu) jakby istniał tylko jeden właściwy wzór zachowania, jeden właściwy model życia, jeden właściwy model związku itp. A tak nie jest, ludzie są na to zbyt różni.
Ale nie ważne dlaczego im przeszkadza, drażni ich i już. Zobaczysz kiedyś ciri15 jak będziesz miała swój dom i ktoś obcy ci przyjdzie i zacznie ci przerządzać w nim co masz robić i jak (matka, teściowa, ciotka - ktokolwiek) zobaczysz wtedy jakie to jest denerwujące i wtedy zrozumiesz swoich rodziców

Wiem, bo sama tak miałam. Też mi się wydawało czasem, że moim rodzicom przeszkadzają jakieś pierdoły (że to czy tamto robię tak, albo siak, inaczej niż oni) a teraz wiem, że np. jak mama do mnie przyjeżdża to po 2 dniach mam jej dosyć bo wszystko robi inaczej niż my lubimy i nawet jak mi zmywa naczynia żeby pomóc to mnie wkurza, bo mi talerze układa nie tak jak ja chcę.

Powiem ci tak - nie wyobrażam sobie teraz żeby mi moje dziecko miało dyktować zasady w moim domu. Ja decyduję kto ma prawo przyjść, gdzie kończy się moja granica gościnności i do której godziny goście mogą u mnie przebywać. Oczywiście trzeba ustalać zasady takie, żeby wszystkim żyło się dobrze - i rodzicom, i dzieciom, ale ci pierwsi mają decydujący głos.

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Zagubiona- pkt 2 i 3 z wypowiedzi Lubej są całkowicie wydumane, o to mi chodziło. Jego rodzicom to nie przeszkadza, a TŻ nie jest zaspany jak jedzie.

Tylko mi nie piszcie że wy wiecie lepiej w tych dwóch sprawach bo to akurat ja i mój chłopak najlepiej ocenimy, prawda?

Prawka nie zrobię, póki na nie nie zarobię sama. Rodzice kiedyś chcieli mi kasę dać, ale nie będę ich jeszcze obciążać finansowo.

Co do ostatniej wypowiedzi invisible_01- spójrz na pierwszy zacytowany akapit. Wiele dziewczyn napisało że się ze mną nie zgadza ale zrobiło to w normalny sposób, nikogo nie próbując urazić.

Myślę że gdybym powiedziała rodzicom że chce się wyprowadzić, to dopiero sprawiłoby im przykrość. A tego nie chcę.

To że rodzice mnie utrzymują nie znaczy, że nie mam prawa wyrażać swojego zdania i oczekiwać, żebyśmy razem podejmowali decyzje.
Ale to wcale o nim i o nich nie świadczy dobrze. Mój kuzyn jest młodocianym bandytą a jego matce to wcale nie przeszkadza - czy to znaczy, że to jest dobre?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-02-08 o 11:56
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 11:57   #160
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
W sumie to nie widzę niczego dziwnego w zachowaniu rodziców autorki wątku - z 2 powodów - po pierwsze moi rodzice zachowywali się identycznie. Na pytanie dlaczego mi czegoś takiego nie wolno tato zawsze mi mówił (i do dzisiaj mi powtarza): w swoim domu rób sobie co ci się podoba, możesz sobie nawet nago biegać po balkonie i ognisko palić na środku salonu, ale w moim domu obowiązują moje zasady, jeśli ci się nie podobają to zatroszcz się o to, żebyś miała swój dom ze swoimi zasadami. Przy czym chciałam zauważyć, ze te zasady rodziców nie uderzały w moją godność jako małego człowieka ani nie czyniły mi żadnej krzywdy a raczej ich celem było utrzymywanie w rodzinie dobrych stosunków a nie złych. Mam wrażenie, że podobnie jest u autorki wątku.

Gościnność ma jakieś granice. Gdyby mi np. do mojego męża przychodził kolega i sobie pochrapywał radośnie przed TV do 2 czy 3 w nocy to też bym miała delikatnie mówiąc obiekcje (a jakikolwiek seks między nimi raczej byłby wykluczony) i zastanawiałabym się czy ten człowiek domu normalnego nie ma, więc tu nie chodzi o intymność autorki wątku i jej chłopaka tylko o pewne zasady dobrego wychowania, wg których jeśli wizyta jest "zwykłą" (czyli nie jest to jakieś "party") to wypada przed godz. 22.00 opuścić cudze lokum inaczej staje się po prostu intruzem. Po drugie moim zdaniem wcale nie świadczy dobrze o rodzicach chłopaka, że im nie przeszkadza, iż ich dziecko pałęta się po nocach u obcych ludzi, albo nad ranem pół przytomne jeździ autem żeby się zdrzemnąć we własnej pościeli.

Nie, to nie jest normalna sytuacja, nie dziwi mnie, że rodzice autorki wątku reagują niechęcią. Nie dziwi mnie, że zwrócili uwagę autorce i chłopakowi wprost - skoro są oboje tak niedomyślni, że to co robią jest źle widziane to należało im to zakomunikować prosto z mostu. No trudno, czasem trzeba. Kultura objawia się także tym, że trzeba wiedzieć kiedy wyjść. Moim zdaniem chłopak jest po prostu niekulturalny.
Mądrze prawi ,polać jej ...

soczku ,ofkors
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 12:05   #161
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
O czym Ty mówisz, kobieto? Piszesz o czymś co w ogóle nie ma miejsca, nadinterpretujesz.... Albo wróć do sedna sprawy, albo daj na spokój bo to się już żałosne robi co niektóre osoby tu wypisują.

Rozumiem wypowiedzi: ja miałam tak, nie wyobrażam sobie żeby nocować, rozumiem jak ktoś pisze że sądzi że powinnam te zasady zaakceptować. Zdarzają się nawet osoby, (wyobraź sobie) które uważają że moi rodzice grubo przesadzają. Ale to co niektórzy wypisują naprawdę jest niepotrzebne i nic nie wnosi.

Na pewno gdybym miała prawko, samochód, częściej bywałabym u TŻta. Choć moim pewnie i tak by się coś nie spodobało...

Z postów niektórych wynika że rodziców powinno się traktować jak święte krowy, nie dyskutować, dzieci i ryby głosu nie mają. Według mnie człowiek uczy się całe życie i nawet luzu mogliby się nauczyć.

Wszystkie piszą, że przeszkadza im "obcy" facet za drzwiami. Tymczasem ja nigdy nic takiego nie usłyszałam od nich. Jedyne co - "kto to słyszał, nie wypada". Więc wnioskuję, że nie o to chodzi.

I jeszcze co zauważyłam. Jedna pisze, że ją denerwuje narzucanie tu komuś swojej moralności(a sama tak robi)... Mnie też...
Piszecie(nie tylko w tym wątku, myślę o całym wizażu) jakby istniał tylko jeden właściwy wzór zachowania, jeden właściwy model życia, jeden właściwy model związku itp. A tak nie jest, ludzie są na to zbyt różni.
Ja w ogóle nie wiem też, skąd do konca założenie, że jak się ma luz w domu to dokładnie taki sam wprowadzi się we własnej rodzinie, albo brak luzu - jak wyżej.

I oni się mają nauczyć luzu, bo by mogli, a czego Ty moglabys się nauczyć w związku z tą sytuacja, bo coś nie widzę?

Nie wiem już doprawdy w czym masz kłopot dziecko, zalozylaś temat dostalaś wiekszośc odpowiedzi których autorzy stwierdzili, że to Ty i Twój TZ nie umiecie się zachować a nie rodzice.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-08, 12:07   #162
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ale to wcale o nim i o nich nie świadczy dobrze. Mój kuzyn jest młodocianym bandytą a jego matce to wcale nie przeszkadza - czy to znaczy, że to jest dobre?
Wszystko ok Klarissa, ale proszę nie obrażaj ich, bo to nic o nich nie świadczy, nie świadczy o tym jakimi są ludźmi! Jego rodziców zostawcie w spokoju.
A porównanie jest niewłaściwe.

Wyraźnie jesteś takim człowiekiem jak moja mama. Jej przeszkadzać może że ktoś myje talerz od spodu nie od góry, pod tym względem jesteśmy diametralnie różne, bo ja takich drobnostek nie zauważam. Ona o byle co potrafi zrobić awanturę i problem. Pod tym względem bardziej przypominam tatę

Hultaj - miałam Ci nie odpisywać, ale tylko jedno... Możesz być z tego powodu nie wiem jak szczęśliwa, ale Twoim "dzieckiem"(również na szczęście) to ja na pewno nie jestem i nie życze sobie, żeby ktoś oprócz moich kochanych rodzicieli tak się do mnie zwracał.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.


Edytowane przez ciri15
Czas edycji: 2010-02-08 o 12:10
ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 12:09   #163
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

I po raz kolejny ;-), co to jest za narzucanie w tym wypadku rodzicowi, co wypada a co nie. Takie sobie ustanowili granice u siebie, nie u autorki, i doprawdy, oby kazda z dyskutantek dotrwała sredniego, nie mowiąc już sędziwego kiedyś, wieku, we wlasnym dużym pięknym domu. Jak widać na przykładzie tematu, głupie dulskie jak to niektórzy usiłują dowieść, a jakoś znakomicie w swiecie przetrwali.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 12:13   #164
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Moim zdaniem powinnaś się cieszyć, że chłopak może u Ciebie przesiadywać i że jednak macie tą prywatność - matka mojego chłopaka (mimo, że on ma 22 lata) kiedy jestem u niego nie pozwala nam siedzieć w jego pokoju przy zamkniętych drzwiach, a kiedy je zamykaliśmy, ciągle przychodziła, pytała o jakieś głupoty i je otwierała. Wiemy, jaka jest jej reakcja, dlatego teraz, kiedy jestem u niego, siedzimy przy tych otwartych drzwiach (i siedzę max do 20:00, bo jego rodzice wcześnie się kładą). Mogłabym z tym polemizować, ale takie zasady mają jego rodzice i mimo, że mi one niezbyt pasują, to je akceptuję. Uważam, że Twój chłopak zachowuje się trochę niekulturalnie - siedzi u Ciebie do późna mimo, że Twoim rodzicom to przeszkadza.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 12:20   #165
Angelwomen
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 12
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Mniej więcej wiem co czujesz, fakt sprawa nie jest przyjemna jeśli rodzice tak się zachowują. Fakt faktem nie miałam nigdy takiego problemu jak Ty, ze rodzice wchodzili do pokoju i kazali mojemu TŻ jechac już, ale niestety mam księdza w rodzinie i lokatorów (ciotke i jej synalka z rodziną) na górze domu, więc jak mój TŻ przyjeżdza na cały weekend do mnie to po roku czasu mój wujek ksiądz przyjechał do nas z pretensjami, że niby żyję na kocią łapę i jak tak można. Przecież mój TŻ nie mieszka u mnie, więc o co akie HALO. Niestety jakieś durne plotki ze strony lokatorów. Ale na szczęscie mam bardzo wyrozumiałych rodziców i bez przeszkód godzą się na nocowanie u mnie moejo TŻ-ta. w sumie on zaczął u mnie nocować nawet jak nie byliśmy jeszcze parą i nawet już wtedy dla rodziców nie stanowilo to problemu. a wiesz dlaczego??? Bo najpierw przeprowadziłam z nimi szczerą rozmowe. Oni też są w sumie starej daty, więc od początku podkreśliłam, że dla ich szacunku nie będe spała w jednym pokoju z TŻ. i tak jest do tej pory, np siedzimy sobie do 2 w nocy oglądamy jakieś filmy a potem żegnam się z nim i wychodzę z moejgo pokoju i idę spać do pokoju "gościnnego". ale co innego jak mamy wolną chatę, wtedy to już inna bajka. Ale droga wizazystko radzę ci pogadaj ze swoimi rodzicami szczerze, bez unoszenia głosów, jakiegoś wypominania. Powiedz, że lubicie razem do poźna oglądać filmy i nie ma sensu zeby po nocach twój TŻ wracal do domu i powiedz, że przecież nie będziesz z nim spała w jednym łóżku, że pójdziesz gdzieś indziej spać. Może uda ci się ich pzrekonać zmiany zdania i ich zachowania. powodzenia i trzymam kciuki
Angelwomen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 12:24   #166
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Mądrze prawi ,polać jej ...

soczku ,ofkors
Jak dobry soczek to nie pogardzę

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Wszystko ok Klarissa, ale proszę nie obrażaj ich, bo to nic o nich nie świadczy, nie świadczy o tym jakimi są ludźmi! Jego rodziców zostawcie w spokoju.
A porównanie jest niewłaściwe.
Ja ich nie obrażam, ja piszę, że to nie świadczy dobrze o relacjach rodzinnych jeśli rodzicom nie przeszkadza, że ich syn włóczy się gdzieś nocami po obcych domach. O nikim by to dobrze nie świadczyło, nie tylko o nich. Już Luba o tym pisała - po pierwsze może mu się coś stać, po drugie jest to niezdrowe, po trzecie przeszkadza twoim rodzicom i ja bym takie zachowanie swojego nawet dorosłego dziecka potępiła. To, że ma się 20 lat nie oznacza, że można cały świat mieć w tyłku... Nawet usamodzielnienie nie sprawi tego, że można wszystkich olać, im prędzej to zrozumiesz tym szybciej będziesz dorosła - bo dorosłość nie polega na robieniu co mi się podoba tylko na znajdywaniu kompromisów.

Cytat:
Wyraźnie jesteś takim człowiekiem jak moja mama. Jej przeszkadzać może że ktoś myje talerz od spodu nie od góry, pod tym względem jesteśmy diametralnie różne, bo ja takich drobnostek nie zauważam. Ona o byle co potrafi zrobić awanturę i problem. Pod tym względem bardziej przypominam tatę
Mycie talerzy to rzeczywiście drobnostka, ale sprawdzanie do domu "dzikiego lokatora" to już taka drobnostka nie jest. Jeśli oni sobie tego nie życzą to powinnaś to uszanować. Ty nie szanujesz ich zdania, dlaczego oni mają szanować twoje? Jak będziesz tak postępować być może doprowadzisz w końcu do awantury i tego, ze twoi rodzice zabronią ci zapraszać tż-ta do domu. Ja nie rozumiem dlaczego pracujesz nad tym, aby twoi rodzice znielubili twojego chłopaka i mieli o nim złe zdanie?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-02-08 o 12:27
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 12:26   #167
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

a nie moze tak byc ze on spi u ciebie na stancji a jak jestes u rodzicow to wychodzi o *grzecznej* porze np o 22 i jedzie do siebie?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 12:35   #168
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Uch... Zdziwił mnie ten wątek, przyznam szczerze. Mam bardzo liberalnych rodziców, mało jest takich, mam wrażenie. U taty z chłopakami bywałam tylko na proszonych obiadkach itp., bo od 10 lat nie mieszkamy razem. Z mamą natomiast zawsze miałam ustaloną zasadę, że jeśli chcę kogokolwiek przyprowadzić do domu, to mam ją zapytać czy mogę - zazwyczaj się zgadzała, i chodziło raczej o informację, że o tej i o tej godzinie ktoś obcy będzie w domu, w związku z czym mama nie musiała przeżywać szoku widząc kilka obcych osób na progu mieszkania, na którym stała w jakiejś podomce czy innej koszuli nocnej, prawda. I chyba nigdy się nie zdarzyło, żeby ktoś został dłużej niż do 21-21.30, bo potem wszyscy chcą mieć spokój, wykąpać się, przebrać, rozwalić przed TV i niekoniecznie mają ochotę być w takiej sytuacji oglądani przez obce osoby.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
W sumie to nie widzę niczego dziwnego w zachowaniu rodziców autorki wątku - z 2 powodów - po pierwsze moi rodzice zachowywali się identycznie. Na pytanie dlaczego mi czegoś takiego nie wolno tato zawsze mi mówił (i do dzisiaj mi powtarza): w swoim domu rób sobie co ci się podoba, możesz sobie nawet nago biegać po balkonie i ognisko palić na środku salonu, ale w moim domu obowiązują moje zasady, jeśli ci się nie podobają to zatroszcz się o to, żebyś miała swój dom ze swoimi zasadami. Przy czym chciałam zauważyć, ze te zasady rodziców nie uderzały w moją godność jako małego człowieka ani nie czyniły mi żadnej krzywdy a raczej ich celem było utrzymywanie w rodzinie dobrych stosunków a nie złych. Mam wrażenie, że podobnie jest u autorki wątku.

Gościnność ma jakieś granice. Gdyby mi np. do mojego męża przychodził kolega i sobie pochrapywał radośnie przed TV do 2 czy 3 w nocy to też bym miała delikatnie mówiąc obiekcje (a jakikolwiek seks między nimi raczej byłby wykluczony) i zastanawiałabym się czy ten człowiek domu normalnego nie ma, więc tu nie chodzi o intymność autorki wątku i jej chłopaka tylko o pewne zasady dobrego wychowania, wg których jeśli wizyta jest "zwykłą" (czyli nie jest to jakieś "party") to wypada przed godz. 22.00 opuścić cudze lokum inaczej staje się po prostu intruzem. Po drugie moim zdaniem wcale nie świadczy dobrze o rodzicach chłopaka, że im nie przeszkadza, iż ich dziecko pałęta się po nocach u obcych ludzi, albo nad ranem pół przytomne jeździ autem żeby się zdrzemnąć we własnej pościeli.

Nie, to nie jest normalna sytuacja, nie dziwi mnie, że rodzice autorki wątku reagują niechęcią. Nie dziwi mnie, że zwrócili uwagę autorce i chłopakowi wprost - skoro są oboje tak niedomyślni, że to co robią jest źle widziane to należało im to zakomunikować prosto z mostu. No trudno, czasem trzeba. Kultura objawia się także tym, że trzeba wiedzieć kiedy wyjść. Moim zdaniem chłopak jest po prostu niekulturalny.
O, to to. Mieszkałam z byłym przez prawie rok, wielokrotnie było tak, że przyszedł do niego kolega, siedział do późna, ja szłam spać, on siedział dalej, ale zbierał się do wyjścia. Po czym wstaję rano, kompletnie zaspana, a w kiblu spotykam obcego w sumie kolesia, który radośnie myje zęby "bo graliśmy na kompie do 5 to już mi się nie opłacało wracać" - no szlag mnie trafiał na takie coś, tym bardziej, że byłam w klasie maturalnej i pracowałam na pół etatu, więc naprawdę chciałam mieć w domu spokój.

Ciri15, może Twoi rodzice uważają, że argument, że "nie wypada" jest lepszym od tego, że chcieliby mieć spokój? A jeśli nawet im to nie przeszkadza w tym sensie, że chcieliby połazić w piżamach, tylko naprawdę to, że nie wypada... 23 jest na tyle późną godziną, że o 2 w nocy nie wspomnę, że moim zdaniem nie powinnaś narzekać - nie czepiają się, że chłopak do Ciebie przychodzi, tylko że siedzi do późnej nocy. Może ktoś z sąsiadów to komentował? Oczywiście, zdanie sąsiadów dla niektórych ludzi (np. dla mnie, w granicach kultury rzecz jasna, tzn. muzyki na full o 2 w nocy nie włączę, ale to kto mnie odwiedza, kiedy i ile razy nie jest sprawą sąsiadów) jest kompletnie nieistotne, ale jeśli Twoi rodzice do takowych nie należą, to nie powinnaś ich zmuszać do sytuacji, która jest dla nich jakoś tam społecznie niekomfortowa. Ty wrócisz na studia, a oni przez 2 miesiące będą musieli znosić potępiające spojrzenia pani Wiesi spod trójki.
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 12:37   #169
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja ich nie obrażam, ja piszę, że to nie świadczy dobrze o relacjach rodzinnych jeśli rodzicom nie przeszkadza, że ich syn włóczy się gdzieś nocami po obcych domach. O nikim by to dobrze nie świadczyło, nie tylko o nich. Już Luba o tym pisała - po pierwsze może mu się coś stać, po drugie jest to niezdrowe, po trzecie przeszkadza twoim rodzicom i ja bym takie zachowanie swojego nawet dorosłego dziecka potępiła. To, że ma się 20 lat nie oznacza, że można cały świat mieć w tyłku... Nawet usamodzielnienie nie sprawi tego, że można wszystkich olać, im prędzej to zrozumiesz tym szybciej będziesz dorosła - bo dorosłość nie polega na robieniu co mi się podoba tylko na znajdywaniu kompromisów.
Kompromisów, właśnie.... U mnie w domu to nie występuje.
To nie jest obcy dom, przynajmniej jego rodzice wiedzą gdzie jest...
I to o jego rodzicach nic nie świadczy, może nie obrażasz ale czepiasz się ich.
Następne - wracając ode mnie o 2 nie stanie mu się nic więcej, niż to co mogłoby mu się stać gdy wracałby o 22, 20 czy 18.

lady karen- myślę, że lepiej bym przyjęła argument że czują się niekomfortowo i jakoś łatwiej byłoby mi to powiedzieć, TŻtowi i myślę, że on też by to zrozumiał. Bo niestety "kto to słyszał" do mnie nie trafia, to że nie wypada to żaden argument, niestety.
Podejrzewam, ze w życiu zrobię jeszcze wiele rzeczy, które nie wypadają i co? Oni będą mnie za to ochrzaniać, bo ludzie się za to dziwnie patrzą, albo ktoś ich za to obgadał... Albo choćby dlatego że to niezgodne z ich poglądami.... Ja mam swoje.
A kolegę chłopaka - to co innego. Jakby nie było - to ktoś w podobnym wieku, na, tak jakby, "równorzędnej" pozycji. Z pewnością znalazłabym jakąś skuteczną, dająca do myślenia aluzję, już mi przyszła do głowy... Mi by nie sprawiło przykrości wyproszenie przez chłopaka koleżanki, przez ojca TŻ - owszem.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.


Edytowane przez ciri15
Czas edycji: 2010-02-08 o 12:49
ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-08, 12:47   #170
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Autorko wątku, a Ty bywasz (nie pytam o jednorazowy wypad, ale częściej) u niego w domu w takich godzinach - od popołudnia do północy i dłużej?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 12:52   #171
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Następne - wracając ode mnie o 2 nie stanie mu się nic więcej, niż to co mogłoby mu się stać gdy wracałby o 22, 20 czy 18.
no jednak organizm ludzki jest tak zazwyczaj skonstruowany że o tej 2 rano to lubi się przerzucać z boku na bok, dziwnie zobaczysz za 10 lat, że różne formy zarywania nocek nie są już aż takie milusie jak gdy się ma lat 20 jak Wy teraz, co nie zmienia faktu, że to jest obciążenie dla ciała, które się po prostu teraz szybciej regenruje.
Na pewno nie widzialbym na miejscu Waszych mam powodu, jak to już tu podano, żeby dziecię to tej 2 uprawiało na śpiaco pozycję kwiatu lotosu , a o 3 czy 4 kladło się dopiero normalnie do łóżka u siebie.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

zresztą, czego by nie powiedzieć, i tak uwazasz, że nikt nie ma za grosz racji, liczy sie tylko to, że Twoi rodzice myslą, że 20latka to tak samo jak 17latka i stękają pod nosem ilekroć chłopak się ''zasiedzi''. Ja tam mowiąc szczerze aż tak bardzo gigantycznej róznicy nie widze, ale Twoi rodzice też jak mają lat po 40parę również nie przyłożą do tematu Twojej matematyki. Dla Ciebie kompromis najwyraxniej polega na tym, że ma być jak Ty chcesz, i cóz, no chcieć to jak najbardziej możesz, a jak Ci rodzice pójdą na rękę to już w ogóle.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 12:53   #172
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Następne - wracając ode mnie o 2 nie stanie mu się nic więcej, niż to co mogłoby mu się stać gdy wracałby o 22, 20 czy 18.
Jesteś pewna? Ja o 18:00 czy 20:00 nie boję się sama wracać, ale o 2:00 w nocy sobie absolutnie nie wyobrażam. Naprawdę nie widzisz różnicy między wieczorem a środkiem nocy? Widać, jak się troszczysz o bezpieczeństwo swojego chłopaka...
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 12:56   #173
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Kompromisów, właśnie.... U mnie w domu to nie występuje.
To nie jest obcy dom, przynajmniej jego rodzice wiedzą gdzie jest...
I to o jego rodzicach nic nie świadczy, może nie obrażasz ale czepiasz się ich.
Następne - wracając ode mnie o 2 nie stanie mu się nic więcej, niż to co mogłoby mu się stać gdy wracałby o 22, 20 czy 18.
Ale kompromis nie polega na tym, że rodzice się zgodzą na to co ty chcesz. Oni ci już kilka razy delikatnie mówili, że nie chcą by facet zostawał na noc - gdyby wychodził o 22.00 zapewne nie mieli by żadnych pretensji. Wymuszacie na nich swoich zachowaniem, że chłopak zostaje dłużej i oby nie było takiej przykrej sytuacji jak u mojej koleżanki, że tata w końcu którejś nocy powiedział do chłopaka "bierz buty i wypier**laj i nie pokazuj mi się tu więcej" (po czym zabronił się jej z nim spotykać i chodzić do niego) bo jak ktoś nie rozumie jak się mu spokojnie mówi, tłumaczy jak dorosłemu i argumentuje to znaczy, że trzeba potraktować go jak bezrozumnego gówniarza, pokazać mu swoją siłę i wyższą pozycję i odgórnie zmusić do przestrzegania zasad. Tylko wtedy robi się mniej miło. Szkoda, że tego nie rozumiesz.

Co do obcych to chcesz czy nie, nie jesteś żadną rodziną dla chłopaka i jego rodziców. Macie dopiero po 20 lat, nigdzie nie jest powiedziane, że będziecie razem do końca życia. Jego rodzice nie znają twoich rodziców, aż dziwne, że nie przeszkadza im to, że ich syn u ciebie prawie nocuje. Może poziom kultury ma po rodzicach i dlatego ani ich to ziębi ani grzeje.

Ja bym tak nie mogła - wiedzieć, że ktoś mnie w swoim domu nie chce i nadal u niego przesiadywać. Samej było by mi głupio. Nie rozumiem twojego chłopaka jak mu nie jest wstyd - otwarcie mu mówią, że go nie chcą, a on i tak siedzi, jak taki pies przybłęda, co go kopią żeby odszedł a on i tak wraca i się łasi...

Cytat:
- myślę, że lepiej bym przyjęła argument że czują się niekomfortowo i jakoś łatwiej byłoby mi to powiedzieć, TŻtowi i myślę, że on też by to zrozumiał. Bo niestety "kto to słyszał" do mnie nie trafia, to że nie wypada to żaden argument, niestety.
Po prostu rodzice delikatnie mówią ci, że to jest ogólnie przyjęte za niekulturalne. Wolałabyś jakby nazwali twojego chłopaka wprost burakiem? To by cię bardziej przekonało? Bo teraz pewnie w ich oczach za takie uchodzi - gościa, który nie zna zasad kultury tych, które dla wszystkich innych ludzi są oczywiste.

Cytat:
Podejrzewam, ze w życiu zrobię jeszcze wiele rzeczy, które nie wypadają i co? Oni będą mnie za to ochrzaniać, bo ludzie się za to dziwnie patrzą, albo ktoś ich za to obgadał... Albo choćby dlatego że to niezgodne z ich poglądami.... Ja mam swoje.
A kolegę chłopaka - to co innego. Jakby nie było - to ktoś w podobnym wieku, na, tak jakby, "równorzędnej" pozycji. Z pewnością znalazłabym jakąś skuteczną, dająca do myślenia aluzję, już mi przyszła do głowy... Mi by nie sprawiło przykrości wyproszenie przez chłopaka koleżanki, przez ojca TŻ - owszem.
A wolałabyś żeby cię głaskali po główce gdy źle robisz? Natomiast co do przykładu z kolegą to jest to dokładnie to samo, to że ty masz emocjonalny stosunek do chłopaka i dla ciebie to prawie jak rodzina, nie znaczy, że twoi rodzice też tak mają. Dla nich to obcy koleś, który nocami włóczy się po ich domu.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-02-08 o 12:59
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 13:02   #174
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Jesteś pewna? Ja o 18:00 czy 20:00 nie boję się sama wracać, ale o 2:00 w nocy sobie absolutnie nie wyobrażam. Naprawdę nie widzisz różnicy między wieczorem a środkiem nocy? Widać, jak się troszczysz o bezpieczeństwo swojego chłopaka...
Wraca samochodem....
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 13:03   #175
Angelwomen
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 12
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Drogi Hultaju nie pamiętasz już jak to było mając 20 lat? jest się młodym chce się spędzać ze swoim chłopakiem jak najwięcej czasu, chce się nim nacieszyć. Przecież jak miałam te 20 lat to potrafiłam nie przespać nawte całej nocy, żeby tylko razem posiedzieć, pogadać, powygłupiać się i potulić. Rodzice patrzą z innej perspektywy na te nocne przesiadywania. Za parę lat autorka postu też juz będzie na to wszzystko inaczej patrzeć. Przecież świat i cas się zmienia. 30 lat temu nie było w ogóle do pomyślenia żeby chłopak nocował u swojej dziewczyny, teraz to już się robi prawie na porządku dziennym, niektówrzy rodzice idą z postępem czasu, a niektórzy nie. Nie ma co aż tak naskakiwać na autorkę postu, jK TO MAWIAJĄ MOI RODZICE "MŁODOŚĆ MA SWOJE PRAWA". ale nie zawsze trzeba się na te prawa zgadzać, można iśc na kompromisy, ale to też zależy od spojrzenia na ówczesny świat ze strony rodziców. Fakt rodziców trzeba szanować i liczyć się z ich zdaniem. ja szanuje rodziców i liczę się z ich zdaniem, bo nadal wyciągam nogi pod ich stół, ale zawsze pytam i rozmawiam z nimi na róże tematy, wyjaśniam wile spraw, dlatego moi rodzice potrafą pójść ze mną na kompromis. Nie widze nic złego w tym, żeby chłopak nocował u dziewczyny w weekend ale pod warunkiem, że nie będa spali razem w jednym łóżku. chyba lepsze jest takie wyjście z sytuacji niż miałaby sie szwędać po nocach i robić nie wiadomo co.
Angelwomen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 13:08   #176
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Co do obcych to chcesz czy nie, nie jesteś żadną rodziną dla chłopaka i jego rodziców. Macie dopiero po 20 lat, nigdzie nie jest powiedziane, że będziecie razem do końca życia. Jego rodzice nie znają twoich rodziców, aż dziwne, że nie przeszkadza im to, że ich syn u ciebie prawie nocuje. Może poziom kultury ma po rodzicach i dlatego ani ich to ziębi ani grzeje.
Widzę, że bardzo chcesz mnie zdenerwować.... Odczep się od nich dobrze?

Jego rodzice znają moich.

Gdyby moi rodzice uważali go za takiego "buraka" jak sądzisz to nie rozmawialiby z nim teraz.

Przykład z kolegą to nie to samo. O ile miałabym w rzyci to co sobie pomyśli kolega chłopaka, to na pewno nie zrobiłabym tego wobec ważnej dla niego osoby.

Nie chodzi mi o głaskanie po główce za to co źle robię, ale o to co może wyniknąć np. z różnicy poglądów, choćby religijnych.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 13:24   #177
eloi
Rozeznanie
 
Avatar eloi
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 830
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Ciri15 , nie uważasz , że najprościej by było , gdybyś porozmawiała ( sama osobiście ) ze Swoimi Rodzicami odnośnie zasad mających panować w Waszym domu ? Porozmawiała - czyli spokojnie , na siedząco , z przygotowaną karteczką z pytaniami i swoimi wątpliwościami co do tego , co Ci wolno ( i Twoim gościom ) a czego i z jakich powodów nie życzą sobie Twoim Rodzice , tak , by nie były konieczne żadne przypomnania i nie było powodów do wzajemnego niezrozumienia intencji . Może warto by było wpisać na listę pytań i te z wątpliwości , które podsunęły wcześniej inne z Wizażanek , nawet jeśli w Twojej ocenie są one nie bardzo właściwe , ale co szkodzi upewnić się , jak to naprawdę jest u Was w domu ?
eloi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 13:25   #178
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Widzę, że bardzo chcesz mnie zdenerwować.... Odczep się od nich dobrze?

Jego rodzice znają moich.

Gdyby moi rodzice uważali go za takiego "buraka" jak sądzisz to nie rozmawialiby z nim teraz.

Przykład z kolegą to nie to samo. O ile miałabym w rzyci to co sobie pomyśli kolega chłopaka, to na pewno nie zrobiłabym tego wobec ważnej dla niego osoby.

Nie chodzi mi o głaskanie po główce za to co źle robię, ale o to co może wyniknąć np. z różnicy poglądów, choćby religijnych.
Ale kolega czy np. brat lub siostra może być dla kogoś tak samo ważny jak chłopak dla dziewczyny, więc to jest to samo. To, że ty tego nie widzisz, niczego nie zmienia.

"Odczepuję" się wedle wytycznych, bo tak na prawdę to mi nie zależy na tym jakie ty masz relacje z rodzicami, chłopakiem, rodzicami chłopaka ani na tym jakie oni mają relacje między sobą. Chciałam pomóc, ale skoro ty wiesz lepiej to rób rodzicom na złość dalej, a nuż któregoś dnia twoje dziecko zrobi na złość tobie i wtedy zobaczysz jak to jest i o co chodzi
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 13:34   #179
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez eloi Pokaż wiadomość
Ciri15 , nie uważasz , że najprościej by było , gdybyś porozmawiała ( sama osobiście ) ze Swoimi Rodzicami odnośnie zasad mających panować w Waszym domu ? Porozmawiała - czyli spokojnie , na siedząco , z przygotowaną karteczką z pytaniami i swoimi wątpliwościami co do tego , co Ci wolno ( i Twoim gościom ) a czego i z jakich powodów nie życzą sobie Twoim Rodzice , tak , by nie były konieczne żadne przypomnania i nie było powodów do wzajemnego niezrozumienia intencji . Może warto by było wpisać na listę pytań i te z wątpliwości , które podsunęły wcześniej inne z Wizażanek , nawet jeśli w Twojej ocenie są one nie bardzo właściwe , ale co szkodzi upewnić się , jak to naprawdę jest u Was w domu ?
Wydaje mi się
Ja mam właściwie tylko jedno pytanie: "Dlaczego?"
Być może sami tego nie wiedzą, a pytaniami wizażanek tylko zasugerowałabym im odpowiedzi a tego nie chcę.
Widzisz, tylko że u nas nie ma zwyczaju "siadania i rozmawiania", można powiedzieć że nikt mnie tego nie nauczył....
Ale jeśli kiedyś wyniknie o tym rozmowa, to zadam to ważne pytanie. Tylko jeśli odpowiedzą:"bo tak", co u nich częste to .



Nie chcę cieszyć się na chwilę kiedy pojadę na studia, nie chcę z niecierpliwością wyczekiwać momentu kiedy się wyprowadzę i będę już na "swoim". Jednak dom rodzinny powinno się traktować trochę inaczej.


Niekulturalne wysoce to jest czepianie się ludzi, którzy nijak bronić się nie mogą i o których wie się mniej niż nic.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.


Edytowane przez ciri15
Czas edycji: 2010-02-08 o 14:48
ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 13:35   #180
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
ja sie zgadzam z *moherami*
czyli:
rodzice moga sobie nie zyczyc-ich sprawa, ich dom, ich zasady.
a autorce jak sie nie podoba to niech chlopak do niej na weekendy przyjezdza(tam gdzie studiuje) i tam sobie moga spac razem.
jestem moherem i dobrze mi z tym

ja nic nie dodam, przychylam się tylko do opinii które zostały udzielone od dzisiejszego poranka.
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.