Wielbicielki staroci łączcie się!

[MichailK]

A czy zna ktoś twory Acqua Di Genovy? Wiek niektórych kompozycji całkiem nobliwy, ciekaw jestem jak zniosły próbę czasu.

[porzeczki]

Napisane przez dzika truskawa

A ja dziś mam na nadgarstku Fendi EDT - pachnie starociem, szyprem, ostrym jak woda dla mężczyzn Ciekawy, musze zrobić solidny, globalny test. Szkoda, że nie ma większego ogona

A próbowałaś może klasyczną La Perlę? Jest podobna i trwałe (przynajmniej na mnie)

[morelle]

A czy znacie Magie Lancome? To prosty ale bardzo ładny zapach, zdecydowanie mocno z myszką. Otwarcie superaldehydowe, a później kilka subtelnych kwiatów. Takich zapachów już się dziś nie robi. Przy tym estetyczna buteleczka.

[justynaneyman]

Napisane przez morelle

A czy znacie Magie Lancome? To prosty ale bardzo ładny zapach, zdecydowanie mocno z myszką. Otwarcie superaldehydowe, a później kilka subtelnych kwiatów. Takich zapachów już się dziś nie robi. Przy tym estetyczna buteleczka.

Noir? Za gorzki jak dla mnie...ciekawa jestem też Climatu Lancoma, bo niuchałam w Douglasie reedycję staroci- i co? Oczywiście spece pomajstrowali

Kupiłam dwie urocze buteleczki Coty- L'Origan i Emeraude- w sumie, jak za tę cenę, to pozytywne zaskoczenie, rzeczywiście cień wielkości został, jednak trwałość niezadowalająca. Zapachy jakby z zasady bliskoskórne, bardzo przyjemnie się noszące- Emeraude ostrzejsze, bardziej charakterne, jednak mnie bardziej pasuje L'Origan- mający w sobie uroczą nutę rozgniecionej skórki pomarańczowej, na mnie się nie wysładza, choć w bazie pobrzmiewa wanilia

[OlaVS]

A propos Magie Noire i innych staroci - to też oprócz aldehydów i szyprów bardzo retro są nuty zwierzęce - choćby cybet. Nie wiem czy on też jest zastępowany obecnie jakimś syntetycznym odpowiednikiem - ale wciąż pachnie mi "retro". W sumie oczywiście stoję po stronie ginących gatunków zwierząt, ale chciałabym kiedyś powąchać prawdziwe piżmo czy ambrę....

Piekny przykład klimatu retro z cybecikiem to oczywiście oprócz Magie Noire - Bal a Versailles.


Edit:
Ha, spojrzałam, że Lancome oprócz znanej mi z dawnych lat Magie Noire ma też Magie - w kolekcji milenijnej reedycji. Ale nie wiem, czy one mają ze sobą coś wspólnego?...

[Pin up girl]

Napisane przez OlaVS

A propos Magie Noire i innych staroci - to też oprócz aldehydów i szyprów bardzo retro są nuty zwierzęce - choćby cybet. Nie wiem czy on też jest zastępowany obecnie jakimś syntetycznym odpowiednikiem - ale wciąż pachnie mi "retro". W sumie oczywiście stoję po stronie ginących gatunków zwierząt, ale chciałabym kiedyś powąchać prawdziwe piżmo czy ambrę....

Piekny przykład klimatu retro z cybecikiem to oczywiście oprócz Magie Noire - Bal a Versailles.


Edit:
Ha, spojrzałam, że Lancome oprócz znanej mi z dawnych lat Magie Noire ma też Magie - w kolekcji milenijnej reedycji. Ale nie wiem, czy one mają ze sobą coś wspólnego?...

Potwierdzam, Bal a Versailles bardzo zwierzęcy

Magie i Magie Noire różnią się od siebie.
Nie wiem czy czasem nie pokręcę, ale Magie jest starsze.

[lady Vader]

Napisane przez Pin up girl

Magie i Magie Noire różnią się od siebie.
Nie wiem czy czasem nie pokręcę, ale Magie jest starsze.

-Magie są starsze-powstały w latach 50.(w ramach ciekawostki pierwotnie były sprzedawane we flakonie,w którym teraz sprzedawane jest Hypnose),Magie Noire to zapach z lat 70.

Dla mnie to dwa zupełnie różne zapachy-Magie jest bardzo aldehydowy,aż za bardzo-jest nieco gorzkawy,w tle nieco kwiatów i trochę pudru.Dla mnie niestety trąci mocno myszą.

Magie Noire nazwałabym orientalnym szyprem-według mnie grzebano mocno przy jego recepturze.Kiedy jeszcze był w Sephorze fascynował mnie bardzo-to był bardzo gęsty,miodowo-ziołowo-kadzidlany zapach.Piękny...Jakiś czas temu zakupiłam flakonik,ale to był cień dawnego Magie Noire-niestety.

[LouLou25]

Napisane przez OlaVS

Magie Noire

musze dokladniej obadac temat, jestem szczesliwa posiadaczka malej probeczki pamietam, ze kiedys mi sie podobal, ale faworytow mam innych w tej kategorii...

co myslicie o Madame Rochas?
Podobno to aldehydek...tylko do czego mozna go porownac? Mniej wiecej?
I jakie macie wrazenia?
Nie za bardzo mam gdzie przetestowac, a konczyc z kolejna flaszka calkowicie w ciemno tez nie chce.

No i jeszcze sporo mlodszy Byzance...Niby szypr, ale tez ma aldehydy, niektorzy twierdza, ze to orient...
I Eau de Rochas - z opisu nut wyglada na cytrusowego swiezaka, ale w skladzie ma mech i paczule

[OlaVS]

Napisane przez LouLou25

musze dokladniej obadac temat, jestem szczesliwa posiadaczka malej probeczki pamietam, ze kiedys mi sie podobal, ale faworytow mam innych w tej kategorii...

A, do faworytów to ja też Magie Noire nie zaliczam. Ale uważam dokladnie jak Lady Vader, że coś przy nim podłubali - jak jeszcze MN stała spokojnie w perfumeriach EMPiK-u to pachniala kompletnie inaczej nix ta, której próbke także mnie udało się zdobyć.

LouLou, coś nasze myśli tropami podobnymi ostatnio chodzą, bo mnie i Madame Rochas, i Byzance kusi. To w takim razie czyja kolej na kliknięcie flakonu?...

[Pin up girl]

Napisane przez LouLou25

musze dokladniej obadac temat, jestem szczesliwa posiadaczka malej probeczki pamietam, ze kiedys mi sie podobal, ale faworytow mam innych w tej kategorii...

co myslicie o Madame Rochas?
Podobno to aldehydek...tylko do czego mozna go porownac? Mniej wiecej?
I jakie macie wrazenia?
Nie za bardzo mam gdzie przetestowac, a konczyc z kolejna flaszka calkowicie w ciemno tez nie chce.

No i jeszcze sporo mlodszy Byzance...Niby szypr, ale tez ma aldehydy, niektorzy twierdza, ze to orient...
I Eau de Rochas - z opisu nut wyglada na cytrusowego swiezaka, ale w skladzie ma mech i paczule

Madame testowałam kilka miesięcy temu - aldehydy są, szczególnie w otwarciu, potem dość ziołowo, ostro, zimno i z dystansem. Taki klimat ocieplają nieco kwiaty (dość wyraźnie czułam tam różę), ale to zapach trzymający na dystans generalnie.

Byzance mam - ciężko mi go do czegoś porównać, aldehydy i cytrusy w otwarciu, potem lekko słonawa nuta, która szybko znika, bardzo perfumeryjny, bardzo w stylu lat 80-tych. Przyjemny, kobiecy zapach.

[LouLou25]

Napisane przez OlaVS

LouLou, coś nasze myśli tropami podobnymi ostatnio chodzą, bo mnie i Madame Rochas, i Byzance kusi. To w takim razie czyja kolej na kliknięcie flakonu?...

Sie pomysli. W kazdym razie gdybys wczesniej ktorys z nich rozbierala, to nie zapomnij o mnie, pisze sie na min 5
Ja sie zastanawiam nad nowym, meskim Guerlainem (tez retro ) Ale to dopiero jak uzupelnie zapas atomkow i dojde do ladu z tymi zakupami,ktore wlasnie organizuje...

Napisane przez Pin up girl

Madame testowałam kilka miesięcy temu - aldehydy są, szczególnie w otwarciu, potem dość ziołowo, ostro, zimno i z dystansem. Taki klimat ocieplają nieco kwiaty (dość wyraźnie czułam tam różę), ale to zapach trzymający na dystans generalnie.

Byzance mam - ciężko mi go do czegoś porównać, aldehydy i cytrusy w otwarciu, potem lekko słonawa nuta, która szybko znika, bardzo perfumeryjny, bardzo w stylu lat 80-tych. Przyjemny, kobiecy zapach.

Dokladnie tak to sobie wyobrazalam Boje sie tylko, ze Byzance moze byc samsarowato-kiczowaty, jako ze to 80te...
aaaa i zapomnialam spytac czy slodki?


Przyszedl mi jeszcze do glowy stary Chloe - charakterny zapachkwiatowy, zdecydowanie staroc

[Kota]

Jakoś wiedziałam, że w wątku pojawią się nicki Przedpiszczyń, wiedziałam
no i też poczułam się skuszona, żeby coś tam naskrobać...

Napisane przez LouLou25

I Eau de Rochas - z opisu nut wyglada na cytrusowego swiezaka, ale w skladzie ma mech i paczule

Eau mam próbkę, którą mogę służyć.

Mnie nurtuje ostatnio La Mome Balmaina z oferty Kaori.

A pamiętacjie Fidji?

Sentyment z dawnych czasów mam też do L`Air de Temps, chociaż -po ostatnim testowaniu w Superfarmie ochota na zakup mi przeszła.

Deci Delę przypomnę sobie solidnie- zaprzyjaźniona wizażanka ofiarowała się, że użyczy.

Madame Rochas też jestem ciekawa.

[morelle]

post napisano o 20:57 ----------

[QUOTE=justynaneyman;17257 642]Noir? Za gorzki jak dla mnie...ciekawa jestem też Climatu Lancoma, bo niuchałam w Douglasie reedycję staroci- i co? Oczywiście spece pomajstrowali


To nie Magie Noir Justyno, tylko Magie - zupełnie inne perfumy Lancome. W przeciwieństwie do tych pierwszych są w białej szacie. Coś jak przeciwstawienie aniołka demonowi. A, dziewczyny już to wyjaśniły. Myszy jest w tych perfumach mnóstwo.

[Pin up girl]

Napisane przez LouLou25

Dokladnie tak to sobie wyobrazalam Boje sie tylko, ze Byzance moze byc samsarowato-kiczowaty, jako ze to 80te...
aaaa i zapomnialam spytac czy slodki?


Przyszedl mi jeszcze do glowy stary Chloe - charakterny zapachkwiatowy, zdecydowanie staroc

Oj nie, z plastiku i gęstego samsarowego kremu nie ma nic.
W zasadzie ciężko mi go określic - trochę kwaskowy w otwarciu dzięki cytrusom, środek leciutko słonawy, gorzki nie jest wcale, słodki - może trochę, ale żadną słodyczą kwiatową, owocową czy jakąś ulepkową.
Warto poznać

[morelle]

[QUOTE=LouLou25;17260552]musze dokladniej obadac temat, jestem szczesliwa posiadaczka malej probeczki pamietam, ze kiedys mi sie podobal, ale faworytow mam innych w tej kategorii...

co myslicie o Madame Rochas?
Podobno to aldehydek...tylko do czego mozna go porownac? Mniej wiecej?
I jakie macie wrazenia?
Ja miałam, używałam i byłam bardzo zadowolona. Madame jest śliczna, choć faktycznie jest taka "damowata" i trochę chłodna. To połączenie irysa z przepyszną różą bułgarską. Do czego porównać, teraz nic nie przychodzi mi do głowy.Mam nadzieję, że nie pomyliłam zapachów, bo ja go kojarzę po prostu jako szypr.

[porzeczki]

Napisane przez LouLou25

co myslicie o Madame Rochas?
Podobno to aldehydek...tylko do czego mozna go porownac? Mniej wiecej?
I jakie macie wrazenia?
Nie za bardzo mam gdzie przetestowac, a konczyc z kolejna flaszka calkowicie w ciemno tez nie chce.

No i jeszcze sporo mlodszy Byzance...Niby szypr, ale tez ma aldehydy, niektorzy twierdza, ze to orient...
I Eau de Rochas - z opisu nut wyglada na cytrusowego swiezaka, ale w skladzie ma mech i paczule

Madame Rochas nie testowałam, ale znam miejsce w Warszawie, gdzie możne je stacjonarnie kupić. Nie wiem niestety, czy mają testery.
Widziałam za to ostatnio na Allegro prawie pełne 50 ml Madame Rochas za 50 zł.

Eau de Rochas mam sporą miniaturkę i powiem tak: rzeczywiście jest cytrynowy, rześki, koloński. Mógłby robić za unisex. Jest przyjemny w temperaturach powyżej 30 st.
Zimą można mieć wrażenie, że przez przypadek użyłyśmy Przemysławki dziadka.

[Córka D'artagnana]

Kłania sie nisko stara wyjadaczka upsss....pijaczka staroci

Napisane przez Kota

....

Sentyment z dawnych czasów mam też do L`Air de Temps, chociaż -po ostatnim testowaniu w Superfarmie ochota na zakup mi przeszła.
...
Madame Rochas też jestem ciekawa.

Tez zwróciłam uwage na te starocie w Superpharmie.A ja ostrze sobie nosek na L'Air du Temps mam sentyment do tych perfum. Moze na wiosne?
Madame Rochas jest bardzo w stylu Chanel No19, przynajmniej na mojej skórze.

[morelle]

Napisane przez Córka D'artagnana

Kłania sie nisko stara wyjadaczka upsss....pijaczka staroci


Madame Rochas jest bardzo w stylu Chanel No19, przynajmniej na mojej skórze.

Jest w tym dużo prawdy, tylko Madame jest jakby słodsza i bardziej "korzenna". Pewnie dlatego, że w 19 ma w sobie różę majową, a Madame bułgarską. Któras z Wizażanek trafnie okresliła w KWC, że jest to róża kandyzowana.

[LouLou25]

Napisane przez Pin up girl

Oj nie, z plastiku i gęstego samsarowego kremu nie ma nic.
W zasadzie ciężko mi go określic - trochę kwaskowy w otwarciu dzięki cytrusom, środek leciutko słonawy, gorzki nie jest wcale, słodki - może trochę, ale żadną słodyczą kwiatową, owocową czy jakąś ulepkową.
Warto poznać

yhym, nastepny must sniff

Napisane przez morelle

Ja miałam, używałam i byłam bardzo zadowolona. Madame jest śliczna, choć faktycznie jest taka "damowata" i trochę chłodna. To połączenie irysa z przepyszną różą bułgarską. Do czego porównać, teraz nic nie przychodzi mi do głowy.Mam nadzieję, że nie pomyliłam zapachów, bo ja go kojarzę po prostu jako szypr.

Przekonalas mnie, upolowalam sobie prawie cala 50tke na all, dluuugo to za mna chodzilo

Napisane przez Kota

Eau mam próbkę, którą mogę służyć.

Sentyment z dawnych czasów mam też do L`Air de Temps, chociaż -po ostatnim testowaniu w Superfarmie ochota na zakup mi przeszła.

Madame Rochas też jestem ciekawa.

Super Ja sie chetnie podziele swiezo upolowanym Madame
Olu jesli chcesz tez Ci podesle razem z odlewkami
L'air de Temps tez widzialam w Superpharmie w calkiem zgrabnym zestawiku, bardzo niedrogim...niestety testerow nie mieli

Napisane przez porzeczki

Madame Rochas nie testowałam, ale znam miejsce w Warszawie, gdzie możne je stacjonarnie kupić.

Wlasnie upolowalam prawie pelna 50tke za 60 kilka zl, wyszlo prawie tak samo. Wycieczki odloze sobie na pozniej, na razie skupiam sie na poruszaniu po kilku ulicach na krzyz

Napisane przez Córka D'artagnana

Madame Rochas jest bardzo w stylu Chanel No19, przynajmniej na mojej skórze.

to dobrze wrozy, 19tke b lubie

[justynaneyman]

Madame Rochas i Femme były ostatnio w promocji w Supherpharmie- testery też. Eau de Rochas wąchałam na warszawskim zlocie i strasznie mi się spodobała- mimo zupełnego zaskoczenia sympatyczną cukierkowatością w eleganckim, świeżym wydaniu
Oj, chyba muszę Was pocytować, bo pamięć mam do bani!

[porzeczki]

Napisane przez Córka D'artagnana

Kłania sie nisko stara wyjadaczka upsss....pijaczka staroci

Tez zwróciłam uwage na te starocie w Superpharmie.A ja ostrze sobie nosek na L'Air du Temps mam sentyment do tych perfum. Moze na wiosne?
Madame Rochas jest bardzo w stylu Chanel No19, przynajmniej na mojej skórze.

Witamy

Skoro Madame przypomina Chanel 19 i jest chłodna to ja bardzo stanowczo reflektuję na testy

Justyno, nie wiedziałam, że i Madame Rochas jest w Super Pharm. Myślałam, że tylko Femme, za którą nieszczególnie przepadam.

Lou Lou, ten sklepik jest na Placu Bankowym przy metrze Ratusz(przedłużenie Marszałkowskiej w stronę pólnocną).

[Pin up girl]

Lou Lou, gratuluję, świetny nabytek

Cristalle EdP - nie wiem czy się do staroci kwalifikuje, ale otwarcie jest bossskie Szkoda tylko, że potem zmierza w kierunku Allure, to już mnie j mi się podoba...

[Córka D'artagnana]

Napisane przez morelle

Jest w tym dużo prawdy, tylko Madame jest jakby słodsza i bardziej "korzenna". Pewnie dlatego, że w 19 ma w sobie różę majową, a Madame bułgarską. Któras z Wizażanek trafnie okresliła w KWC, że jest to róża kandyzowana.

Zgadzam się,ze Madame jest słodsza natomiast ta "korzennośc" na mojej skórze jest raczej miodowo-aldehydowa,ciężka, w ogólnym zarysie to Madame są damulkowato-ciotkowe czego w zadnym razie nie można powiedzieć o Chanel No19.

Napisane przez LouLou25

...

to dobrze wrozy, 19tke b lubie

Jednak trzeba na sobie sprawdzić, ja wole zdecydowanie No19

Napisane przez porzeczki

...

Skoro Madame przypomina Chanel 19 i jest chłodna to ja bardzo stanowczo reflektuję na testy

Koniecznie testy, ciekawa jestem ich.

[morelle]

[QUOTE=Córka D'artagnana;17283495]Zgadzam się,ze Madame jest słodsza natomiast ta "korzennośc" na mojej skórze jest raczej miodowo-aldehydowa,ciężka, w ogólnym zarysie to Madame są damulkowato-ciotkowe czego w zadnym razie nie można powiedzieć o Chanel No19.

Ostatnio mój barciszek stwierdził, że to 19 jest ciotowata i jak woda kolońska z kiosku. A obie wody bardzo lubię. Powiem tak, na mojej skórze kompletnie nie czuję aldehydów, tylko szypr, raczej własnie damulkowaty, a ciotkowy w granicach przyzwoitości, jak na staroć przystało. Masz rację z tymi testami, bo na każdym może pachniec inaczej.

[Pin up girl]

Dziewczyny!
Znacie Mesmerize Avonu?
Z 1992 r., już nie produkowany...

[LouLou25]

Pin up dostalas swoje maluszki Patou ? Do mnie juz doszly i jestem ZACHWYCONA Zapachy sa boskie!
Wiedzialam, ze tak bedzie- boskie i niedostepne

[Pin up girl]

Napisane przez LouLou25

Pin up dostalas swoje maluszki Patou ? Do mnie juz doszly i jestem ZACHWYCONA Zapachy sa boskie!
Wiedzialam, ze tak bedzie- boskie i niedostepne

Ja dostanę w przyszłym tygodniu, tak się umówiłam ze sprzedającym.
Napisz więcej

PS. Część z nich, jak Adieu Sagesse czy Vacances pojawia się czasem na eBay'u, ale ceny skutecznie studzą mój zapał...

[LouLou25]

Normandie jest cudowny ciezki szypr, z wanilia i zywica; czuje cos na ksztalt suszonych owocow (troche jak w femme Rochas) ale tez kwiatow w starym stylu (czyli rozy, moze jasminu) i drzewa No i jeszcze wyraznie aldehydowy do tego, czyli komplet. Jeden z fajniejszych staroci jakie znam Zakochalam sie

L'heure Attendue jest pudrowy, ciezki, drzewno-kwiatowy z przyprawami, szyprowaty i slodkawy, tez bardzo mi sie podoba

Vacances kwieciuch z dusza, pachnie jak laka: konwaliami, bzem (!), boski bardzo naturalny (a za kwieciuchami nie przepadam...) lekko waniliowy (a moze tylko mi sie zdaje)

[Pin up girl]

Napisane przez LouLou25

Normandie jest cudowny ciezki szypr, z wanilia i zywica; czuje cos na ksztalt suszonych owocow (troche jak w femme Rochas) ale tez kwiatow w starym stylu (czyli rozy, moze jasminu) i drzewa No i jeszcze wyraznie aldehydowy do tego, czyli komplet. Jeden z fajniejszych staroci jakie znam Zakochalam sie

L'heure Attendue jest pudrowy, ciezki, drzewno-kwiatowy z przyprawami, szyprowaty i slodkawy, tez bardzo mi sie podoba

Vacances kwieciuch z dusza, pachnie jak laka: konwaliami, bzem (!), boski bardzo naturalny (a za kwieciuchami nie przepadam...) lekko waniliowy (a moze tylko mi sie zdaje)

Po co ja je zamawiałam...
Teraz jak mi się zachce flaszek, to napewno zgon zaliczę

[MichailK]

Bardzo podobała mi się kreacja Lubina : Gin Fizz. Sam nie wiem czy to odpowiedni wątek, gdyż zapach zaprezentowany został w zeszłym roku, choć to podobno stara receptura.