zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[MATUR]

Klarissa nie chciałam Ciebie ani reszty tak bardzo zdenerwowac, to nie bylo moim celem. wybiore pewnie ciszę... ale fajnie tu było zycze powodzenia dziekuje za dobre rady

[denikaa]

Nie miałam robionych szczepień przeciwko żółtaczce. Zupełnie o nich nie myślalam, a lekarka nie kazała... No tak, to dość logiczne, że ich potrzebuję. Jutro pójdę do tego szpitala to się dowiem wiecej, zabieg mam wyznaczony na 9 marca.

[azakowana]

Napisane przez denikaa

Nie miałam robionych szczepień przeciwko żółtaczce. Zupełnie o nich nie myślalam, a lekarka nie kazała... No tak, to dość logiczne, że ich potrzebuję. Jutro pójdę do tego szpitala to się dowiem wiecej, zabieg mam wyznaczony na 9 marca.

To za szczepieniem raczej nie zdążysz. Odporność pojawia sie dopiero 8 dni po wzięciu drugiej dawki czyli miesiąc po pierwszej.
Dziwne, że lekarz Ci nic na ten temat nie powiedział.

[lovebites]

Napisane przez azakowana

- dzisiaj dostałam plamienie więc już wiem, że w ciąży nie jestem

Tak odstając od tematu hehe Plamienie zostało już obalone :P hehe
Wiele wiele kobiet które są w ciązy mają plamienia.

[azakowana]

Napisane przez lovebites

Tak odstając od tematu hehe Plamienie zostało już obalone :P hehe
Wiele wiele kobiet które są w ciązy mają plamienia.

Jeżeli przy okazji spada temperatura - nie ma szans na ciążę

[Martinixxx]

Ale tu sie dyskusja wywołała chyba ta zima za długo trwa, że depresja juz niektórych dopada
Jutro wybieram sie do szpitala na generalny przegląd techniczny podwoziaZ tego co mi doktorka powiedziała zostanę tam dzień lub dwa.Cieszę sie, że wszystko mi przebadają i będę wiedziała na 100% co jest nie tak choć powiem szczerze troszkę sie boję(diagnozy oczywiście)Ale jestem dobrej myśli- bedzie ok.Dam znać jak mnie wypiszą

[edzia]

Napisane przez malawielka

cześć dziewczymy dostałam skierowanie do kliniki ginekologi na diagnostyke badań hormonalnych ponieważ lekarz podejrzewa u mnie PCO ale powiedział że aby postawić stu procentową diagnoze musi mieć wszystkie badania bo gdybać nie można. Jutro jade i mam do was pytanie czy któraś z was miała robione w szpitalu te badania i jak to wyglądało no i przedewszystkim ile trzeba w tym szpitalu być??

Na pewno będziesz 3 dni ponieważ dopiero w 3 dobie szpital ma zwrot za osobę która przebywa na oddziale ja przynajmniej zawsze tyle jestem i raczej powinni wykonać Ci wszystkie nie zbędne badania hormonalne w tym usg i cytologie a na drugi dzień na obchodzie zazwyczaj (przynajmniej w moim przypadku tak było zawsze) ordynator konsultuje te wyniki z innymi lekarzami i jeżeli jest taka konieczność decyduje o wykonaniu jeszcze dodatkowych badań

Napisane przez denikaa

Dziewczyny, nie wiecie przypadkiem jakie badania robi się przed laparoskopową kauteryzacją? Zupełnie mi z głowy wypadło, żeby zapytać o to lekarkę.
Jutro idę do szpitala na "procedurę jednodniową" czyli wykonanie wszystkich badań.... tylko no właśnie, jakich badań? Domyślam się, że USG + ??? no właśnie co jeszcze.... ginekolog powiedziała, wyznaczając termin zabiegu, że nie może być później niż 15 dni po badaniach, bo się one dezaktualizują... czyli pewnie jakieś hormony... Tylko po co je badać do zabiegu?

Ja przed laparoskopią musiałam byc wcześniej zaszczepiona na żółtaczkę oczym wspominała Azakowana i musiałam mieć aktualne badania takie jak:
- grupa krwi,
- badanie CRP,
- badanie w kierunku kiły,
- badanie moczu,
- prześwietlenie klatki piersiowej,
- morfologia,
- przeciwciała anty-HCV,
- TSH,
- antygen HBs,
- Ca-125,
ja przynajmniej musiałam mieć wykonane te badania przed zabiegiem ale w każdym szpitalu pewnie inaczej jest

[caroline_1988]

Dziewczyny odebrałam wyniki badań robionych w 13 dc pomożecie w interpretacji?
Estradiol 61 pg/ml to dobrze? Ja teraz mam patrzeć na normę w fazie owulacyjnej tak? Jeśli tak to norma w tej fazie to 34-400 więc chyba ok. Powiedzcie mi jesczze czy po tych wynikach można stwierdzić czy ma sie owulację? Czy tylko po mierzeniu temperatury i obserwowaniu śluzu?

I jesczze TSH mam 2,8608
i testosteron 65,5
mieszczą się w podanej normie więc chyba sa ok?

[lovebites]

A czy wy jak dostaliście wyniki to bez wartości??
bo jak ja dostałam swoje wyniki to w ostatniej tabelce mialam wartości dla wszystkich faz. A jak ktores z moich wynikow byly nie odpowiednie to byly pogrubione. hmm.
estradiol w
fazie owulacyjnej to 85,80 - 498,00
faza lutealna 43,80 - 211,00

ths masz ok
ale testosteron 65,6???!!!???
nie pomylilas sie?
bo normy dla testosteronu to 0,06-0,82

[caroline_1988]

Pewnie Ty masz normy w innych jednostkach. Mój testosteron to 65,5 ng/dl i mam normę wypisaną 10,0-144,0.
Nie denerwuj się Mam wypisaną normę przy wyniku ale tak z ciekawości piszę jakie są wasze wyniki

[lovebites]

Ajjjjaaa do super!! bo sie zaniepokoilam :P hehe

pozdrawiam Cię imienniczko ;D i widzę , że ten sam rocznik co ja ;D

[MarudexuS]

Napisane przez simonee

Swietnie! bede czekac na info. Tak czy inaczej potrzebuje miec endo i narazie biore pod uwage 2 lekarzy, Salate, Ćieśle. Czytam o nich opinie i tyle ile pacjentyek tyle zdan. O Gottwaldzie nic nie słyszalam. Moim obecnym lekarzem jest Wojciech Kazimierak a wczesniej Joanna Gruszczynska-Walczak(poki nie poszla na macierzynskie)
Mam mega metlik w głowie...

Ehh dostałam telefon z przychodni, że dr Gottwald znów musi przesunąć wizyty, bo musi być w szpitalu po raz drugi ehh ...
Mam przesuniętą wizytę na 4 marca

[simonee]

Napisane przez MarudexuS

Ehh dostałam telefon z przychodni, że dr Gottwald znów musi przesunąć wizyty, bo musi być w szpitalu po raz drugi ehh ...
Mam przesuniętą wizytę na 4 marca

Moja droga a ja o Tobie wczoraj myslalam i mialam w glowie, ze idziesz 25 i tak troche z niecierpliwoscia tupalam nogami z ciekawosci jak bylo u tego lek a tu prosze, przełozone na 4, Ty masz tego dnia wizyte a ja urodzinki, ale tez szykuje sie na wizyte tego dnia... Ja chyba pojde poprostu do mojego gina( w prezencie zafunduje sobie usg ) a od maja zapisze sie do salve, skoro to klin. leczenia nieplodnosci, to chyba sie znaja na rzeczy... albo na wyciaganiu kasy ()

[Martinixxx]

[QUOTE=edzia;17381735]Na pewno będziesz 3 dni ponieważ dopiero w 3 dobie szpital ma zwrot za osobę która przebywa na oddziale ja przynajmniej zawsze tyle jestem i raczej powinni wykonać Ci wszystkie nie zbędne badania hormonalne w tym usg i cytologie a na drugi dzień na obchodzie zazwyczaj (przynajmniej w moim przypadku tak było zawsze) ordynator konsultuje te wyniki z innymi lekarzami i jeżeli jest taka konieczność decyduje o wykonaniu jeszcze dodatkowych badań



Na pewno to raczej nie.Dziś poszłam do szpitala 0 7 rano porobili mi wszystkie badania (pobranie krwi, mocz, usg, cytologie, badanie palpacyjne) i wyszlam jeszcze tego samego dnia.Pacjent musi spędzić dobę w szpitalu aby fundusz zapłacił za pobyt - nie trzy dni.Dlatego po wypis idę dopiero jutro bo bez sensu siedzieć tyle czasu i to jeszcze z babkami w zaawansowanej ciąży Co prawda na wyniki hormonalne musze czekac tydzień a ja juz w czwartek lece, więc dogadałam sie,że omówimy resztę telefonicznie. Niestety usg nie wypadło rewelacyjnie
Tyle krwi to mi nigdy nie sciągali, łapy bolą niemiłosiernie.

[edzia]

[QUOTE=Martinixxx;17408200]

Napisane przez edzia

Na pewno będziesz 3 dni ponieważ dopiero w 3 dobie szpital ma zwrot za osobę która przebywa na oddziale ja przynajmniej zawsze tyle jestem i raczej powinni wykonać Ci wszystkie nie zbędne badania hormonalne w tym usg i cytologie a na drugi dzień na obchodzie zazwyczaj (przynajmniej w moim przypadku tak było zawsze) ordynator konsultuje te wyniki z innymi lekarzami i jeżeli jest taka konieczność decyduje o wykonaniu jeszcze dodatkowych badań



Na pewno to raczej nie.Dziś poszłam do szpitala 0 7 rano porobili mi wszystkie badania (pobranie krwi, mocz, usg, cytologie, badanie palpacyjne) i wyszlam jeszcze tego samego dnia.Pacjent musi spędzić dobę w szpitalu aby fundusz zapłacił za pobyt - nie trzy dni.Dlatego po wypis idę dopiero jutro bo bez sensu siedzieć tyle czasu i to jeszcze z babkami w zaawansowanej ciąży Co prawda na wyniki hormonalne musze czekac tydzień a ja juz w czwartek lece, więc dogadałam sie,że omówimy resztę telefonicznie. Niestety usg nie wypadło rewelacyjnie
Tyle krwi to mi nigdy nie sciągali, łapy bolą niemiłosiernie.

No nie wiem nie mam zamiaru się zbywać ale na 100% wiem,że po 2 a w 3dobie szpital ma zwrot z NFZ a jak chodzi o Twoje badania to jak na szpital to bardzo długo masz czekać na wyniki aż tydzień ale może co szpital to inaczej

[ErMiRkA]

no ja na badania czekałam coś ponad tydzień... więc co szpital to co innego

[MarudexuS]

Napisane przez simonee

Moja droga a ja o Tobie wczoraj myslalam i mialam w glowie, ze idziesz 25 i tak troche z niecierpliwoscia tupalam nogami z ciekawosci jak bylo u tego lek a tu prosze, przełozone na 4, Ty masz tego dnia wizyte a ja urodzinki, ale tez szykuje sie na wizyte tego dnia... Ja chyba pojde poprostu do mojego gina( w prezencie zafunduje sobie usg ) a od maja zapisze sie do salve, skoro to klin. leczenia nieplodnosci, to chyba sie znaja na rzeczy... albo na wyciaganiu kasy ()

Heeh do 3 razy sztuka no ale skoro lekarz ciągle w szpitalu, może faktycznie jest dobry ... opinii w necie szukałam i niby zna się na rzeczy i jest miły i się przejmuje pacjentkami zobaczymy, mam nadzieję, że warto czekać na tą ciągle przekładaną wizytę

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

Napisane przez ErMiRkA

no ja na badania czekałam coś ponad tydzień... więc co szpital to co innego

Mi przysłali wyniki do domu dopiero po chyba 2 tygodniach ... więc co szpital to inaczej

[Martinixxx]

[QUOTE=edzia;17408449]

Napisane przez Martinixxx

No nie wiem nie mam zamiaru się zbywać ale na 100% wiem,że po 2 a w 3dobie szpital ma zwrot z NFZ a jak chodzi o Twoje badania to jak na szpital to bardzo długo masz czekać na wyniki aż tydzień ale może co szpital to inaczej

Tak mi powiedzał lekarz, pewnie gdyby tak nie było to by mnie przytrzymali dłużej .Myslę że szybkość wyników krwi zależy od miasta- Edzia z Twojego opisu wynika,że mieszkasz w Krakowie Ja natomiast mieszkam w dużo mniejszej miejscowości i próbki są wysyłane chyba do Poznania- dlatego to tyle trwa.Jest tak tylko w przypadku badań hormonalnych cała reszta juz jest na drugi dzień - zależało mi na czasie ale cóż..dobrze, że w ogóle będę miała badania porobione...Co szpital to inaczej

[MMONIKA9]

Cześć kobietki mam pytanie ostatni raz z moim TŻ wspołżyliśmy 3 lutego okres natomiast dostałam 6 i skończył się 13 a dzis zauważyłam ze moj śluż jest zabarwiony krwią strasznie boli mnie jajnik teraz powinnam mieć owulacje ale niewiem czy mam dziś lece do lekarza bo się wystraszyłam tego śluzu zabarwionego krwią czy to możliwe że zarodek mogł się niezagniezdzic i stad ta krew??czy raczej to jest niemożliwe (chociaż przy pco wszystko jest możliwe) ide dzis do lekarza niestety przyjmuje dopiero od 15 więc jeszcze troche bede w nerwach chodzic gorzej jak niebedzi emiec dzis wolnego miejsca ale musze sie wbic najwyzej powiem ze to bardzo ważne!!miałyscie może kiedyś cos takiego??

[ErMiRkA]

Monika podobno podczas dni płodnych i owulacji może wystąpić krew w śluzie... ale ja na Twoim miejscu zapewne pobiegłabym do lekarza

a z tego co piszesz, ze kochałaś się ze swoim TŻ 3 lutego a okres dostałaś 6 to zarodek raczej nie mógł się zagnieździć bo 3 luty to był u Ciebie okres niepłodny... no chyba, że myślisz o innym stosunku Chociaz... wszystko jest możliwe

[MMONIKA9]

Napisane przez ErMiRkA

Monika podobno podczas dni płodnych i owulacji może wystąpić krew w śluzie... ale ja na Twoim miejscu zapewne pobiegłabym do lekarza

a z tego co piszesz, ze kochałaś się ze swoim TŻ 3 lutego a okres dostałaś 6 to zarodek raczej nie mógł się zagnieździć bo 3 luty to był u Ciebie okres niepłodny... no chyba, że myślisz o innym stosunku Chociaz... wszystko jest możliwe

no dopiero o 15 godz.przyjmuje więc czekam ale pobiegne pobiegne bo sie troche wystraszyłam niewiem co jest grane tak jak miesiac temu teraz tez boli mnie strasznie lewy jajnik i mam bardzo bardzo obfite upławy jejku tak bardzo chciałabym żyby to był dzień płodny i żeby pęcherzyk pękł i żeby doszło wreszcie do zapłodnienia chociaż wiem ze to jest zbyt piękne by było prawdziwe

[ErMiRkA]

hehehe ja też mam nadzieję, że za kilka dni ja będę mieć hiperowulację i oby tak było ale to się okaże... W każdym razie 3mam za Ciebie kciuki i daj znać jak wrócisz od lekarza

[MMONIKA9]

Napisane przez ErMiRkA

hehehe ja też mam nadzieję, że za kilka dni ja będę mieć hiperowulację i oby tak było ale to się okaże... W każdym razie 3mam za Ciebie kciuki i daj znać jak wrócisz od lekarza

hehe dzięki sama 3mam mocno kciuki żeby to było TO a jak nie, to chociaż poproszę go byśmy zaczeli leczenie bo od tego czasu jak otrzymałam wyniki jeszcze nic niezrobiłam w tym kierunku by brać jakieś tabletki bo wpierw moj TŻ miał zrobić badanie nasienia ale niechce (może się boi albo wstydzi niewiem ponoć dla facetow to jest strasznie kręp[ujące pokoj+pojemnik niewiem ale skoro on niechce to sama coś zaczne w moim kierunku a potem się zobaczy

[simonee]

Napisane przez MMONIKA9

Cześć kobietki mam pytanie ostatni raz z moim TŻ wspołżyliśmy 3 lutego okres natomiast dostałam 6 i skończył się 13 a dzis zauważyłam ze moj śluż jest zabarwiony krwią strasznie boli mnie jajnik teraz powinnam mieć owulacje ale niewiem czy mam dziś lece do lekarza bo się wystraszyłam tego śluzu zabarwionego krwią czy to możliwe że zarodek mogł się niezagniezdzic i stad ta krew??czy raczej to jest niemożliwe (chociaż przy pco wszystko jest możliwe) ide dzis do lekarza niestety przyjmuje dopiero od 15 więc jeszcze troche bede w nerwach chodzic gorzej jak niebedzi emiec dzis wolnego miejsca ale musze sie wbic najwyzej powiem ze to bardzo ważne!!miałyscie może kiedyś cos takiego??

Ja raz tak mialam i tez bylam przestraszona bo to bylo "cos" innego niz zazwyczaj, okazało sie, ze to byla owu z domieszka krwi... Tak czy siak dobrze, ze idziesz do gin, daj znac po wizycie, moze lekarz wytlumaczy czemu tak to wygladalo... chyba ze stwierdzi, ze to nie byla owu hmmm...

[MMONIKA9]

jestem już po wizycie a więc tak -bolał mnie lewy jajnik- pan ginekolog jednak nic niewidział by się w nim coś działo jednak na prawym jajniku mam pęcherzyk wielkości 2 na 2cm i jutro lub pojutrze może pęknąć powiedział też że faktycznie mam zwiększone upławy i możliwe że lewy jajnik mnie bolał bo był w nim dominujący pęcherzyk i już pękł i stad też mogł być lekko zabarwiony śluz krwią bo tak się też zdarza przy owulacji ale tego niewie na 100% bo poprostu nic na lewym niema, w każdym razie teraz w marcu jak dostane okres to w 5 dniu cyklu mam wziąść CLO i brać go przez 5 dni i potem zgłościć się do niego na obserwacje owulacji by poprostu dowiedzieć się czy pęcherzyki pękają czy nie jak nie to wtedy będziemy się zastanawiać co dalej powiedział tylko że nic niestoi na przeszkodzie byśmy dzis i jutro sobie poprobowali jak nic niewyjdzie to chociaż będziemy mieć przyjemnośc hahaha no jest z niego as niema co

[Hastla]

Cóż, kolejna PCOS'owiczka dołącza Wiem, że to mam od jakichś 3 miesięcy. Objawy typowe: cała w jasnych włoskach (bom blondynka), nieregularne miesiączki, cera do *upy niepodobna... Z nietypowych - niedowaga.

Zawsze się zastanawiałam skąd u mnie nadmierna nadpotliwość, tyle włosków na ciele itd. i już znam odpowiedź, wrrr szlag mnie trafia przez to

Nie przeczytałam całego wątku, bo sporo wpisów, kilka dni mi zejdzie z nadrobieniem

[ErMiRkA]

Monika to super bierzcie się do roboty 3mam kciuki

Hastla to witamy w naszym gronie a z tym szlagiem to nie przesadzaj są na to sposoby
(a co do wątku to mi zszedł prawie cały dzień ale dzięki temu mój lekarz śmieje się, że mogę leczyć się sama heheheh )

[Hastla]

Napisane przez ErMiRkA

Hastla to witamy w naszym gronie a z tym szlagiem to nie przesadzaj są na to sposoby

Skoro są to bardzo pocieszające Pewnie napisane w wątku, więc doczytam, szkoda, że 2 dni będę bez neta

Dopiero drugi cykl przyjmuję tabletki - Estrofem mite od 5 do 15 dnia cyklu - 1 tabletka dziennie, następnie Duphaston od 16 do 25 - 2 razy dziennie pół tabletki. Zobaczymy co z tego będzie. Mam też wyniki badań hormonalnych, ale nie oreintuję się w tym nic a nic Jeszcze 3 miesiące temu nie wiedziałam, że istnieje takie cuś jak PCOS

[simonee]

MMonkia9 - no to trzymam kciuki

Hastla - witamy

[Amira_]

Witam Czy mogła bym się przyłączyć do Was??

Mam PCOS tak ja i Wy. Zdiagnozowano mnie 10 miesięcy temu i od tamtej pory przyjmowałam Metformin 500 trzy razy dziennie. W między czasie (jakoś we wrześniu) zdiagnozowano u mnie dodatkowo niedoczynność tarczycy i przepisano hormony. Początkiem stycznie tego roku mój endokrynolog stwierdził że Metformin na mnie nie działa i zaproponował "leczenie" tabletkami antykoncepcyjnymi Diana35. Przekonywał mnie że po zaprzestaniu przyjmowania tych tab. jajniki będą wolne od PCOS i będę jajeczkować normalnie. Zgodziłam się ale w sumie nie wiem czy dobrze zrobiłam ponieważ
- będę musiał je brać minimum 4 miesiące bo wcześniej nie zrobią mi USG by sprawdzić czy coś pomaga,
- 4 miesiące 100% szansy na to że w ciąże nie zajdę ehhh nie uśmiecha mi się. Staramy się o dziecko od listopada 2007
- boje się o swoją wątrobie oraz o to że mocno przytyje (mam nadwagę i każdy zgubiony kilogram kosztuje mnie bardzo dużo wysiłku. Akceptuje swoje ciało i lubię się taką jaka jestem ale wiem też że każdy kilogram na plus oddala mnie od macierzyństwa)

Dziewczyny zdecydowałybyście się na "leczenie" tabletkami antykoncepcyjnymi ?? A może są tu dziewczyny którym antyki pomogły?? Będę wdzięczna za odpowiedź i przyjęcie mnie do Waszego grona