Torby sie pakują-brzuszki się szykują MAMUSIE marzec-kwiecień 2010

[Baobabek]

Napisane przez minka26

ISIS JA TEŻ TRZYMAM KCIUKI!!

ja dołączam się do niewyspanych, z bolącymi biodrami i bólami brzucha... niech Mała wyłazi, bo chciałabym się porządnie wyspać na brzuchu

ojjj tak położyć się na brzuchu rany jak ja się tego doczekać nie mogę
mam mega zgagę i na dodate zjadłam 2 parówki i pół słoika musztardy, zapiłam colą i zaraz ducha wyzionę tak mnie piecze

[sismuerte]

Napisane przez minka26

ISIS JA TEŻ TRZYMAM KCIUKI!!

ja dołączam się do niewyspanych, z bolącymi biodrami i bólami brzucha... niech Mała wyłazi, bo chciałabym się porządnie wyspać na brzuchu

Raczej jak urodzisz to na brzuszku może i się "wyśpisz", ale z dospaniem to i tak marnie

[aneczkkaa]

ISIS i ja trzymam za Was kciuki musi być dobrze Wracaj do zdrowia kochana

[mrowak]

a ja marzę o spaniu na plecach.

Ostatnio w pamiętniku napisałam listę pt. Marzy mi się... oj, długa wyszła

P.S. Megi, nasze suwaczki pokazują to samo ale cyrki

[minka26]

Napisane przez ASIULEK_23

Jak Mała wyjdzie to raczej marne szanse na porządne wyspanie się

no, ale może chociaż na brzuchu poleżę poza tym mamka jeszcze jest u mnie i jak Mała zdąży wyjść to oddam ją czasem babci i chwilowo się chociaż wyśpię ale na brzuszku mi się chce poleżeć.... wrrrrr... jeszcze troszkę

[sismuerte]

Napisane przez mrowak

a ja marzę o spaniu na plecach.

Ostatnio w pamiętniku napisałam listę pt. Marzy mi się... oj, długa wyszła

P.S. Megi, nasze suwaczki pokazują to samo ale cyrki

Ja też zdecydowanie bardziej marzę o spaniu na pleckach i podchrapywaniu, bo języczek się troszkę zapada

[aneczkkaa]

Wózka jeszcze nie ma może będzie wprzyszłym tygodniu ale jaja nigdzie nie można ich dostać dobrze że mam jeszcze czas i mogę czekać

[anakazar]

Napisane przez ASIULEK_23

Jak Mała wyjdzie to raczej marne szanse na porządne wyspanie się

Co racja to racja

[aneczkkaa]

Dziewczyny a co się dzieje z MŁODĄ i OLIWKĄ

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Ale mamy statystyki na 8 porodów 7 CC Szok

[ita83]

ISIS kochana trzymaj sie dzielnie - my tu wszystkie jestesmy z toba i trzymamy mocno kciukaski za malego Norberta

[Baobabek]

a ja się zastanawiam gdzie jest nasz drcronek mam nadzieję, że nic się nie stało
i darusi coś nie ma...i Izumi nas zaniedbuje

[minka26]

ale mnie brzuch od rana nawala do tego to uczucie, że zaraz mi macica pęknie

[anakazar]

Napisane przez aneczkkaa

Dziewczyny a co się dzieje z MŁODĄ i OLIWKĄ

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Ale mamy statystyki na 8 porodów 7 CC Szok

Wiem,juz wcześniej zwróciłam na to uwagę-szok.

Aneczka i co zrobiłaś już kopytka?

[aneczkkaa]

zmieniaki ugotowałam czekam na małża bo chce na zakupy jechać i jeszcze go nie ma. Kopyta zrobie na obiado kolacje pewnie obiad zjem na mieście bom już głodna

[anakazar]

Napisane przez minka26

ale mnie brzuch od rana nawala do tego to uczucie, że zaraz mi macica pęknie

bożesz mam to samo-jakby mi miało tam wszystko eksplodowac

też się zastanawiam gdzie jest drcron

[megi-megi]

Mój suwaczek zdurniał. Ale nie wtrącam się - może wie lepiej.

Dzisiaj na pewno rozerwie mi się brzuch - cały czas mam mega napięty i... oczywiście nic. Nawet takie bolesne skurcze mam co jakiś czas i... nic. A w ogóle to od poniedziałku siedzę w domu bez zwolnienia, bez niczego. Chyba powinnam pójść do lekarza i jakiegoś papiera od niego wyciągnąć - ale jak to jest? Wiecie?

[P0P70]

Napisane przez anakazar

A jeszcze dodam,że to kotka perska i co za tym idzie-duuuużo sierści,ale nigdy nie dopuszczam do tego,żeby miała ją długą,bo wtedy szał mnie bierze jak mi siersc lata po podłodze badz pościeli-mamy taką Panią co nam ją ładnie strzyże,ale wstałam w niedziele,zeszłam na dół nastawiona na BRAC TŻ I ROBIMY WIELKIE SPRZĄTANIE i patrze,a kłęby sierści leżą mi tu i tam-złapałam nożyczki,kota i sama ją opitoliłam-bidula wygłada jakby uciekła spod ręki psychopaty-nożownikaale ja mam spokój-a to bezcenne

Ja też mam persa, czarnego. I także go obcinam bardzo często szczególnie na brzuchu. Kicia moja jest u mnie przez przypadek bo kiedyś mój były postanowił że sprawi sobie kotka (11 lat temu) i pojechał na giełdę do Łazienek. Kupił tam właśnie Igora (z rodowodem) ale po trzech miesiącach mu się kotek znudził i chciał się go pozbyć więc ja (pomimo tego ze nie lubiłam kotów, teraz je kocham) przygarnęłam biedaka.
A teraz przed wyjściem Oliwki ze szpitala mój TZ wziął i wykąpał Igora a następnie maszynką do strzyżenia go ogolił. Biedak wygląda okropnie.



---------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------

Napisane przez Isis23

cześć dziewczyny...ja tylko tu napisze i pomału zaczne nadrabiac te 30 stron...

wczoraj mnie wypisali i po południu byłam juz w domu. Norbi niestety został w Poznaniu jego stan nic sie nie zmienił, dalej na intensywnej i stan cięzki .. ja tu, on tam.. cięzko..
ja czuc sie czuje ok, chociaz blizna pobolewa i nie chodze jeszcze tak sprawnie jakbym chciała.. staram sie wogóle chodzic jak najmniej i duzo leze... jak juz wychodze to naprawde mus, np jak dzisiaj na zastrzyki... i jeszcze 2 mnie czekaja... ale mam nadzieje bedzie coraz lepiej.... do wtorku musi byc bo jade znowu do Poznania, odebrac akt urodzenia i odwiedzic Małego... no i na razie tyle.. w miare mozliwosci bede Was tu poczytywac...
no i gratulacje dla nowych mamuś

Bardzo szybko Cię wypuścili. Trzymaj się dziewczyno. Wiem jak to jest: z jednej strony chciałabyś jak najszybciej jechać do dziecka ale z drugiej strony jest wielki strach. A jak już tam jesteś to ogarnia Cię taka potworna bezradność. I zrobiłabyś wszystko aby było inaczej. Do tego wszystkiego musisz być silna a człowiek chciały zwinąć sie w kulkę i jakoś to wszystko przeczekać.
Podziwiam Cię.

[koglus]

Napisane przez Isis23

cześć dziewczyny...ja tylko tu napisze i pomału zaczne nadrabiac te 30 stron...

wczoraj mnie wypisali i po południu byłam juz w domu. Norbi niestety został w Poznaniu jego stan nic sie nie zmienił, dalej na intensywnej i stan cięzki .. ja tu, on tam.. cięzko..
ja czuc sie czuje ok, chociaz blizna pobolewa i nie chodze jeszcze tak sprawnie jakbym chciała.. staram sie wogóle chodzic jak najmniej i duzo leze... jak juz wychodze to naprawde mus, np jak dzisiaj na zastrzyki... i jeszcze 2 mnie czekaja... ale mam nadzieje bedzie coraz lepiej.... do wtorku musi byc bo jade znowu do Poznania, odebrac akt urodzenia i odwiedzic Małego... no i na razie tyle.. w miare mozliwosci bede Was tu poczytywac...

no i gratulacje dla nowych mamuś

nie denerwuj sie , bedzie dobrze , buziaki pozdrawiam

[megi-megi]

Isis - z całego serca jestem z Tobą. Mam ogromną nadzieję, że maluszkowi zdrowie się poprawi i lekarze będą wiedzieli jak mu pomóc. Bądź dzielna. I dużo siły.

[pl_madzia]

Iris jakby coś trzeba było to do Poznania godzinke mam.
Kurcze trzymam kciuki żeby wszystko szybko dla maluszka pozytywnie się skończyło.
Jak 6 latek temu mój synuś się urodził, to też musiałam bez niego do domu wrócić, a on na intensywnej został, straszne uczucie że w brzuszku już się nie rusza i przy mnie go nie było
Ale dzieci twarde sztuki Powodzenia

[anakazar]

Napisane przez P0P70

Ja też mam persa, czarnego. I także go obcinam bardzo często szczególnie na brzuchu. Kicia moja jest u mnie przez przypadek bo kiedyś mój były postanowił że sprawi sobie kotka (11 lat temu) i pojechał na giełdę do Łazienek. Kupił tam właśnie Igora (z rodowodem) ale po trzech miesiącach mu się kotek znudził i chciał się go pozbyć więc ja (pomimo tego ze nie lubiłam kotów, teraz je kocham) przygarnęłam biedaka.
A teraz przed wyjściem Oliwki ze szpitala mój TZ wziął i wykąpał Igora a następnie maszynką do strzyżenia go ogolił. Biedak wygląda okropnie.



---------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------


Bardzo szybko Cię wypuścili. Trzymaj się dziewczyno. Wiem jak to jest: z jednej strony chciałabyś jak najszybciej jechać do dziecka ale z drugiej strony jest wielki strach. A jak już tam jesteś to ogarnia Cię taka potworna bezradność. I zrobiłabyś wszystko aby było inaczej. Do tego wszystkiego musisz być silna a człowiek chciały zwinąć sie w kulkę i jakoś to wszystko przeczekać.
Podziwiam Cię.

U mnie bylo tak:mój tż nie cierpi(nie cierpiał)kotów i najpierw chciałam psa spaniela,ale cały czas mówił"kochanie jak już się wprowadzimy do siebie to kupisz" i tak mnie zbywał,ale wynalazłam w "kontakcie"ogłoszenie o persach-a że ja zawsze bylam kociara to zadz i zamówiłam kotka-wieczorem powiedziałam o tym tż(był akurat w Szwecji)i powiedział,że żadnego kota nie zniesie,że chyba oszałałam i żebym sobie z głowy wybiła kota i wziela już tego psa-to ja mu na to,że mam go w nosie i kota i tak jutro pojade kupic.

Jak powiedziałam tak zrobiłam-tż jak się dowiedział,że jednak go kupiłam to przez 3 dni nie gadaliśmy-a jak ją po miesiącu zobaczył to się dosłownie zakochał-a teraz to jego druga miłośc zaraz po mnie-jak się Tż kąpie ,a nie wpuści kotki to ta tak się drze pod drzwiami i drapie,że musi wyjśc z wanny i jej otworzyc-wtedy łapkami wdrapie się na wanne,usiądzie na niej i tak się kąpią

[machaj]

ehh prawie godzinę mi zajęło nadrabianie was od wczoraj... aneczko ty już jesteś głodna a ja dopiero śniadanie zjadłam... ja wstałam popatrzyłam na zegarek i do męża zadzwoniłam spytać która godzina bo własnym oczom nie wierzyłam.. była 12!! a przez cała noc miałam tylko 1 pobudkę na siku i 2ga po 8 jak tata mi przywiózł paczuszkę od mamy...

megi a co ci twój lekarz powiedział? kazał Ci przyjść jak się będzie coś działo czy tydzień po terminie zgłosić sie do szpitala?
mi kazał 11go przyjechać do szpitala na wywoływanie... i chyba nic innego mi nie zostanie bo na razie nic a nic... żadnych skurczy... więc wątpię żeby się do jutra coś zmieniło;/

[pl_madzia]

Jezdyś ale wstyd wszystkie Monte dziecku z lodówki wyjadłam

Kotki super sprawa, też mi się kotek marzy, ale małż jest przeciwnikiem, no i pewnie koszatniczka też by była. Ale jak kiedyś też uda mi się jakiegoś z ulicy przygarnąć, to wtedy mu wmówię że to przeznaczenie
Wolałabym pieska, ale jak sobie pomyślę że mi przypadnie wyprowadzanie kilka razy dziennie, to jednak kotek fajniejszy.

[anakazar]

Napisane przez pl_madzia

Jezdyś ale wstyd wszystkie Monte dziecku z lodówki wyjadłam

Kotki super sprawa, też mi się kotek marzy, ale małż jest przeciwnikiem, no i pewnie koszatniczka też by była. Ale jak kiedyś też uda mi się jakiegoś z ulicy przygarnąć, to wtedy mu wmówię że to przeznaczenie
Wolałabym pieska, ale jak sobie pomyślę że mi przypadnie wyprowadzanie kilka razy dziennie, to jednak kotek fajniejszy.

Heh w tym stanie jestes usprawiedliwiona

Mój leń się wyszalał i śpi na dwóch krzesłach,bo jedno to jej za mało.

Kopytka zrobione,gulasz w trakcie,a ja się ciesze,że obiad mam z głowy.

[P0P70]

anakazar - persy są wspaniałe. a sierść to ich jedyna wada. I są idealne dla dzieci i do mieszkania. Mój nic nie niszczy, nie drapie, nie skacze po meblach. Jest bardzo leniwy i spokojny. Mam tylko problem z jego zębami a właściwie z kamieniem i co 2 lata muszę go usuwać.

[MadCat]

Napisane przez sismuerte

MadCat zapytam koleżanki, bo ona chciała kota strasznie i już od dłuższego czasu jęczy wszystkim do okoła, z tym, że nie wiem czy to aktualne

Dzięki
Nikt się po kotka nie zgłosił oczywiście więc jutro rano jedzie na kastracje i będzie gotowy do odbioru, jakby coś

Napisane przez Baobabek

pali mnie zgaga

A ja Wam pisałam ze 100 razy - Ranigast Pro! Nawet się mojej ginki dopytałam czy na pewno wolno to powiedziała, że ranitydyna jest obojętna dla ciąży i można śmiało brać tylko oczywiście zgodnie z ulotką.
Ja biorę jedną tabletkę na dzień lub dwa i na prawdę zero dolegliwości.
Nie wiem po co Wy się męczycie.

Napisane przez aneczkkaa

37 tc super u mnie od dziś 35

Łoo matko a u mnie jutro 33 dopiero (aż?)

Napisane przez anakazar

A ja chyba dzisiaj ubije mojego kota-na sufit mi zaraz wskoczy-ja nie wiem co z nią,lata po stole,obrus zwaliła,krzesła drapie, a teraz sobie kauczuk wynalazła i nim głośno turla...zaraz zamknę ją w kotłowni i niech siedzi póki Tż jej nie wypusci grrr

Jeśli masz tylko jednego kota to on po prostu się nudzi.
Jest takie mądre przysłowie: lekarstwem na samotność kota jest drugi kot

Napisane przez mrowak

Podpisuję się rękoma, nogami, 12 łapami i 3 ogonami moich futer!!!!

Dziękuję
Kociara z kociarą się zawsze dogada

Napisane przez sismuerte

A propo debili co zwierzęta męczą to spotkałam się z takim przypadkiem, że 8-mc bernardynek wyglądał jak szkielet i w dodatku prawie w ogóle nie miał sierści, bo ja stracił po tym jak się na nim wyżywał właściciel.

To ja się zamykam bo znam dziesiątki (setki?) takich historii. Nie będę Wam humorków psuła. Wy macie dobrze o tyle, że tylko o tym czytacie a ja te zwierzaki na rękach trzymam.

Napisane przez la_wenda

Jeszcze raz i będę miała kota na sumieniu

Może, jak masz możliwość, to wstaw drzwiczki dla kota.

Napisane przez mrowak

mamy podawać siemię lniane na obklejenie przewodu pokarmowego. Dziś zapodałam mu też strzykawką zwykłą wodę, bo coś dawno nie widziałam go pijącego z miseczki. O ile przerwę w jedzeniu to sobie może robić, o tyle wodę pić MUSI i kropka.

No właśnie, może coś osłonowo na żołądek i wątrobę. Może zróbcie profil wątrobowy żeby sprawdzić czy te leki go nie męczą. W sumie to się nie podejmuję "leczenia na odległość"

Napisane przez mrowak

On dzień wolny, a kotek bez karmy świeżej zostanie? Ot, i powód spóźnienia!
A ów kot zakładowy to już nawet pod choinką miał u nas prezent dla siebie w postaci kilku kilogramów karmy. My nie jesteśmy normalni jednak

Uwielbiam takich ludzi Oby jak najwięcej! Właśnie tacy ludzie jak Wy powinni mieć dzieci żeby było jak najwięcej osób w każdym przedziale wiekowym, które kochają zwierzaki i o nie dbają!

Isis - Trzymajcie się! lekarze na pewno coś wymyślą. Musi być dobrze bo innej opcji nie ma!

[Isis23]

dzieki dziewczyny za otuche

Napisane przez P0P70

---------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------


Bardzo szybko Cię wypuścili. Trzymaj się dziewczyno. Wiem jak to jest: z jednej strony chciałabyś jak najszybciej jechać do dziecka ale z drugiej strony jest wielki strach. A jak już tam jesteś to ogarnia Cię taka potworna bezradność. I zrobiłabyś wszystko aby było inaczej. Do tego wszystkiego musisz być silna a człowiek chciały zwinąć sie w kulkę i jakoś to wszystko przeczekać.
Podziwiam Cię.

no to sa "uroki" duzego szpitala... u mnie w szpitalu po cc trzymaja ok 5dni, a tam juz po 3 dobie wypisuja do domu jak jest ok... bo zaraz nastepna pacjentka lózko zajmuje..

bezdradnosc... to jest własnie najgorsze... i czekanie... a czuje sie dokładnie tak jak opisałas


zmykam sie połozyc...

[madziwnia]

Napisane przez Isis23

wczoraj mnie wypisali i po południu byłam juz w domu. Norbi niestety został w Poznaniu jego stan nic sie nie zmienił, dalej na intensywnej i stan cięzki .. ja tu, on tam.. cięzko..
...........

Witaj kochana!!!!!!!!!!!
TRZYMAM KCIUKI modle sie za Norbusia!!!!!!!:cmo k:

[dusiaka]

Napisane przez minka26

ISIS JA TEŻ TRZYMAM KCIUKI!!

ja dołączam się do niewyspanych, z bolącymi biodrami i bólami brzucha... niech Mała wyłazi, bo chciałabym się porządnie wyspać na brzuchu

Ja też, ja też chcę się wyspać na brzuchu.
TŻ juz wie, że w mojej obecności może leżeć tylko na boku lub plecach, inaczej szlag mnie trafia. Minka- niestety, jeśli chcesz karmić piersią, to nawet jeśli Mała da Ci trochę pospać, to i tak nie powinaś na brzuchu. Ja byłam przy pierwszym dziecku przekorna i spałam - porobiły mi się zastoje od gniecenia piersi, no i kilka kompletów pościeli zniszczyłam, zalałam mlekiem.

Isis - też trzymam kciuki

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez aneczkkaa

Wózka jeszcze nie ma może będzie wprzyszłym tygodniu ale jaja nigdzie nie można ich dostać dobrze że mam jeszcze czas i mogę czekać

Aneczkaaa- a co to za wózek? Przypomnij, bo zapomniałam. Też zostawiłam sobie ten zakup na koniec, a z tego co widzę, to z zamówieniem i czasem dostawy może być problem. No i ciągle nie zdecydowałam - X lander XA, czy mutsy transporter.

Zmykam teraz do lekarza. Mam wizytę u gin i mam jakoś niekoniecznie dobre przeczucia. Poczytałam o Waszych obawach, że maluszki mniej się czasem ruszają. Sama tak mam już trzeci dzień. No ile ta Oleńka może spać??? Czuję czasem jak się przeciąga, ale ja chcę, żeby kopała jak jeszcze tydzień temu...

[anakazar]

Napisane przez P0P70

anakazar - persy są wspaniałe. a sierść to ich jedyna wada. I są idealne dla dzieci i do mieszkania. Mój nic nie niszczy, nie drapie, nie skacze po meblach. Jest bardzo leniwy i spokojny. Mam tylko problem z jego zębami a właściwie z kamieniem i co 2 lata muszę go usuwać.

Moja w kwietniu skończy 2 lata i ja nie mam z jej zdrowiem na razie żadnych problemów.Strasznie ją kocham i nawet nie chcę myślec co by bylo gdyby np.moja córeczka miała alergie na koty-w ogóle nie dopuszczam takiej myśli a moja takim leniuszkiem nie jest-jak dostanie swojej głupawki to się chowamy z tż,żeby czasami nas ze ścianą nie zrównała
madcat mój tż na drugiego kota by się nie zgodził-ta nasza jedynaczka robi zamieszania tyle co przynajmniej 2;D
A ja mam ostre ciągoty pedantyczne i jeden kot plus jeden Tż skutecznie blokują we mnie chęc kogokolwiek jeszcze sierściowatego .Mam tego drugiego podwórkowego kociaka-on i tak jakby mój był