Wiosną świętujemy roczki, zatem mamy pierwsze kroczki-marcowo-kwietniowe mamusie2009

[gabriellao0]

w piątek było jeszcze dużo lekarzy
ale w sobotę już tylko jeden i to z porodówki nie schodził
co chwila "nieśli" noworodka na oddział
w niedzielę nie pamiętam aby jakiś był
a w poniedziałek przyszli na obchów i potem wołali na "badanko-zaglądanko" ale ja już się do domku ubierałam

pytałam już chyba
ale
1. myjecie jeszcze co dzień główkę dzieciakom (hmmm jak to brzmi-dzieciakom)?
2.kąpiecie je co dzień?



SPICE
i co dajesz już to samo mleko krowie???
ja sie zastanawiam nad "dawaniem go do snu", bo już nie mam zapasu w zamrażalce a coś dostać musi jak pójdę na drugą zmianę do pracy (czyli na początku kwietnia).

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez spicegirl

mi zagladali na lozku moim.

ale Ty byłaś sama na "sali" co???
a ja najpierw na dwuosobowej a potem na o zgrozo 3osobowej i to ja byłam "środkowa"

[zanka205]

co myślicie o tej kurteczce?

[alkamor]

Napisane przez gabriellao0

w piątek było jeszcze dużo lekarzy
ale w sobotę już tylko jeden i to z porodówki nie schodził
co chwila "nieśli" noworodka na oddział
w niedzielę nie pamiętam aby jakiś był
a w poniedziałek przyszli na obchów i potem wołali na "badanko-zaglądanko" ale ja już się do domku ubierałam

pytałam już chyba
ale
1. myjecie jeszcze co dzień główkę dzieciakom (hmmm jak to brzmi-dzieciakom)?
2.kąpiecie je co dzień?


ale Ty byłaś sama na "sali" co???
a ja najpierw na dwuosobowej a potem na o zgrozo 3osobowej i to ja byłam "środkowa"

a ja dopiero we wtorek do domu wyszłam

ja Kubę kąpię codziennie ale głowę myję co kilka dni

ale co to ma do rzeczy czy była sama czy nie ?? u nas na noworodkach po 2 osoby na sali są i sprawdzają jak już pisałam na sali...ale i tak przecież nic nie widać

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

zanka - fajna

[spicegirl]

Napisane przez gabriellao0

pytałam już chyba
ale
1. myjecie jeszcze co dzień główkę dzieciakom (hmmm jak to brzmi-dzieciakom)?
2.kąpiecie je co dzień?

SPICE
i co dajesz już to samo mleko krowie???
ja sie zastanawiam nad "dawaniem go do snu", bo już nie mam zapasu w zamrażalce a coś dostać musi jak pójdę na drugą zmianę do pracy (czyli na początku kwietnia).

-
ale Ty byłaś sama na "sali" co???
a ja najpierw na dwuosobowej a potem na o zgrozo 3osobowej i to ja byłam "środkowa"

Wloski myjemy co 2 dzien.
Kapiel codziennie
Daje samo mleko krowie, Jula zachwycona. Na noc jeszcze cycek.
Sama bylam na sali

Napisane przez zanka205

co myślicie o tej kurteczce?

szpanerska dla chlopczyka super. Ale na wiosne myslisz czy na przyszla jesien? Bo mi raczej na jesienna wyglada...

[zanka205]

u nas w szpitalu oddział noworodkowy połączony jest z oddziałem dla wcześniaków
jak się wchodzi na oddział jest oddział położniczy, leżą tam dziewczyny przed i po porodach z dzieciaczkami, na oddziale dla wcześniaków są dwie sale dwuosobowe, tam leżą mamy z wcześniakami
ja leżałam najpierw z taką laską co urodziła jakieś 2h przede mną, ale ona wyszła w niedzielę i wzięła dziecko na własne żądanie mimo, że miało żółtaczkę, ja też dla siebie miałam wypis na niedzielę ale zostałam bo mały też miał żółtaczkę
no i do wtorku (od czwartku) byłam sama
we wtorek jak na szpilkach czekałam na badanie pediatry czy mały może już wyjść
a jak lekarka powiedziała, że już możemy iść do domu zadzwoniłam po męża i załatwił kolegę i przyjechał
ja w międzyczasie popakowałam sobie wszystko, mąż przyniósł ubranka dla młodego i dla mnie też
jak się ubrałam dostałam książeczkę zdrowia i lekarka z nami pogadała
położna przełożona pokazała nam jak ubrać małego, wpakowaliśmy go do fotelika i poszliśmy, zawinęłam jeszcze z położniczego mój wypis i pojechaliśmy do domu
po wyjściu na 4. piętro miałam mega zakwasy w nogach heh
dopiero po jakiś dwóch tygodniach jak byliśmy w przychodni patologii noworodka przy szpitalu skoczyłam do sekretariatu i odebrałam moje zdjęcia usg, które miałam w karcie ciąży, nie darowałabym sobie takiej pamiątki
u nas obchód był przez pierwsze dwa czy trzy dni, lekarz zaglądał tylko w krocze, a później już nie, tylko stojąc w progu pytał czy wszystko ok
no i ksiądz chodził rano i obrazki zostawiał

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez spicegirl

Wloski myjemy co 2 dzien.
Kapiel codziennie
Daje samo mleko krowie, Jula zachwycona. Na noc jeszcze cycek.
Sama bylam na sali


szpanerska dla chlopczyka super. Ale na wiosne myslisz czy na przyszla jesien? Bo mi raczej na jesienna wyglada...

to wiosenna kurtka, ala skórka podszyta podszewką, raczej cienka więc na wiosnę bedzie ok
kupiłam na allegro za 30 zł

[alkamor]

zanka - ja też miałam straszne zakwasy jak weszłam na 4 piętro a jak się nasapałam ja po wypis męża wysłałam bo u nas się później odbiera no a mnie jak wzięła jakaś lekarka (co się przyczepiła tego mojego żelaza jak rzep psiej du*y) to powiedziała, że będę mogła odebrać książeczkę przy wypisie.No i jak mąż poszedł to nie chcieli mu oddać a on powiedział, że lekarka (niby moja ) kazała zabrać i oddali

[anya_krk]

Napisane przez spicegirl

Nigdy ! Zadnego meza Ona bedzie z mamusia ukochana i z tatusiem w domciu siedziec. Nie mam zamiaru sie nia z nikim dzielic, juz jej obrzydzamy chlopczykow

jakbym mojego męża słyszała

Napisane przez alkamor

kurde ja na diecie a tu w piątek mam tort do zrobienia

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

gabi - no to lignina jak widać co szpital to inne "zwyczaje" ja rodziłam w piątek ale i w sobotę i w niedzielę nam "zaglądał" lekarz...

u mnie lekarz był codziennie a raz w tygodniu ordynator miał obchod to z 10 osób było - ja akurat miałam wielką salę ale na innych to chyba kawałek tej świty na korytarzu zostawał

Napisane przez gabriellao0

pytałam już chyba
ale
1. myjecie jeszcze co dzień główkę dzieciakom (hmmm jak to brzmi-dzieciakom)?
2.kąpiecie je co dzień?

2x tak

[zanka205]

ja mojemu dziecko włoski myję przy każdej kąpieli
a kąpię jak już brudny jest i troszkę śmierdzi

żartuję, z reguły kąpię co drugi dzień

[Tun1a]

Napisane przez zanka205

co myślicie o tej kurteczce?

Fajowa!

My kapiemy Ole codziennie, a głowę myjemy jak trzeba....

U nas było trochę inaczej. Ja rodziłam w wylęgarni. Miejsca nie było i bardzo szybko wszystkich do domu wysyłali. Ja w poniedzialek rano miałam cięcie. Na oddział trafiłam koło 16. Byłam sama. Pod wieczór przywieźli 2 kobity bez dzieci. Dzieci w inkubatorach były. Pierwsza noc była super. Mała spała z cycem w buzi i było ok. Następnego dnia przenieśli mnie na sale z 2 innymi matkami i dziećmi. I to byla masakra. Jeszcze jakać pipa pielęgniara przez pół nocy mnie pilnowała, żebym odkladała dziecko do "jeździka" Cała noc nie spałam. W środe rano na obchodzie zapytano czy chce iść do domu. Popłakałam sie ze szczęścia, bo miałam prosić o wypis.
Po wipis poszłam sama bo na każdym oddziale byly osobno gabinety lekarskie i zabiegowe. U nas szefową była pani profesor i do niej do gabinety sie szło po wypis. Jeszcze za pewnie nie stałam na nogach, ale w kolejce po wypis stałam pod ścianą. Potem tylko 4 godziny czekałam na wyniki TSH Oli i Olę też wypisali.
Wracałam w piżamie bo Małżon zabrał tylko Oli ciuchy. Ale miałam to gdzieś....

[alkamor]

Napisane przez Tun1a

U nas było trochę inaczej. Ja rodziłam w wylęgarni. Miejsca nie było i bardzo szybko wszystkich do domu wysyłali. Ja w poniedzialek rano miałam cięcie. Na oddział trafiłam koło 16. Byłam sama. Pod wieczór przywieźli 2 kobity bez dzieci. Dzieci w inkubatorach były. Pierwsza noc była super. Mała spała z cycem w buzi i było ok. Następnego dnia przenieśli mnie na sale z 2 innymi matkami i dziećmi. I to byla masakra. Jeszcze jakać pipa pielęgniara przez pół nocy mnie pilnowała, żebym odkladała dziecko do "jeździka" Cała noc nie spałam. W środe rano na obchodzie zapytano czy chce iść do domu. Popłakałam sie ze szczęścia, bo miałam prosić o wypis.
Po wipis poszłam sama bo na każdym oddziale byly osobno gabinety lekarskie i zabiegowe. U nas szefową była pani profesor i do niej do gabinety sie szło po wypis. Jeszcze za pewnie nie stałam na nogach, ale w kolejce po wypis stałam pod ścianą. Potem tylko 4 godziny czekałam na wyniki TSH Oli i Olę też wypisali.
Wracałam w piżamie bo Małżon zabrał tylko Oli ciuchy. Ale miałam to gdzieś....

[spicegirl]

Napisane przez Tun1a

Fajowa!

My kapiemy Ole codziennie, a głowę myjemy jak trzeba....

U nas było trochę inaczej. Ja rodziłam w wylęgarni. Miejsca nie było i bardzo szybko wszystkich do domu wysyłali. Ja w poniedzialek rano miałam cięcie. Na oddział trafiłam koło 16. Byłam sama. Pod wieczór przywieźli 2 kobity bez dzieci. Dzieci w inkubatorach były. Pierwsza noc była super. Mała spała z cycem w buzi i było ok. Następnego dnia przenieśli mnie na sale z 2 innymi matkami i dziećmi. I to byla masakra. Jeszcze jakać pipa pielęgniara przez pół nocy mnie pilnowała, żebym odkladała dziecko do "jeździka" Cała noc nie spałam. W środe rano na obchodzie zapytano czy chce iść do domu. Popłakałam sie ze szczęścia, bo miałam prosić o wypis.
Po wipis poszłam sama bo na każdym oddziale byly osobno gabinety lekarskie i zabiegowe. U nas szefową była pani profesor i do niej do gabinety sie szło po wypis. Jeszcze za pewnie nie stałam na nogach, ale w kolejce po wypis stałam pod ścianą. Potem tylko 4 godziny czekałam na wyniki TSH Oli i Olę też wypisali.
Wracałam w piżamie bo Małżon zabrał tylko Oli ciuchy. Ale miałam to gdzieś....

ojej no to niefajne wspomnienia. Moje dokladnie odwrotne...
A Malzon fajnie, haha, od razu jasno sprawe postawil, kto teraz najwazniejszy

[anya_krk]

Napisane przez Tun1a

Wracałam w piżamie bo Małżon zabrał tylko Oli ciuchy. Ale miałam to gdzieś....

ja urodzilam we wtorek i w zasadzie w piatek by mnie juz wypisali ale pediatra nie pozwolila wypisac Klaudii to mnie trzymali.
tez bym pewnie tak wracala, ale swoje ciuchy mialam ze soba w torbie

[Sandra89]

Uciekłam bo Nikoś alarmował, obudził się nagle z takim wrzaskiem że aż się wystraszyłam, teraz siedzi koło mnie i się śmieje. Normalnie sie już wyspał.

U nas w szpitalu to były czyste podkłady w każdym pokoju i na korytarzu i każda jak wychodziła do domu to dostawała jeszcze paczkę.

Matko Spice zastanów się bo jak będziesz tak obrzydzać to ja nie wiem, hmm w sumie to zakazany owoc lepiej smakuje

Podkład na twarz mam Rimmel Lasting Finish i tak średnio na jeża się sprawdza. Jak chodziłam na solarium dwa razy w tygodniu to nie musiałam wcale podkładu używać, miałam skóre na twarzy w lepszym stanie technicznym

Zanka kurtka rewelacja

Tun1a już sobie wyobraziłam Ciebie w piżamie wychodzącą ze szpitala

Alinka ale kremu musisz spróbować więc to wcale nie przerywa diety bo to nie grzech

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Gabi jak kąpie codziennie i włosy też myję codziennie Nikosiowi.

[Tun1a]

Napisane przez Sandra89

Uciekłam bo Nikoś alarmował, obudził się nagle z takim wrzaskiem że aż się wystraszyłam, teraz siedzi koło mnie i się śmieje. Normalnie sie już wyspał.

U nas w szpitalu to były czyste podkłady w każdym pokoju i na korytarzu i każda jak wychodziła do domu to dostawała jeszcze paczkę.

Matko Spice zastanów się bo jak będziesz tak obrzydzać to ja nie wiem, hmm w sumie to zakazany owoc lepiej smakuje

Podkład na twarz mam Rimmel Lasting Finish i tak średnio na jeża się sprawdza. Jak chodziłam na solarium dwa razy w tygodniu to nie musiałam wcale podkładu używać, miałam skóre na twarzy w lepszym stanie technicznym

Zanka kurtka rewelacja

Tun1a już sobie wyobraziłam Ciebie w piżamie wychodzącą ze szpitala

Alinka ale kremu musisz spróbować więc to wcale nie przerywa diety bo to nie grzech

Ja miałam taka różową jak świnka piżamę

[joasia2512]

Napisane przez Tun1a

Joasia no to masz teraz uciekające dziecko
no mów chop moze sie udał test i pójdziesz na rozmowę
U nas na każdej sali były koszyki z podkładami i czystymi koszulami. Przynajmniej to zrobili po ludzku....

Ja bym dała się pochlastać za taki podkład! Ostatnio przez przypadek odkryty.

Rozmowy już nie będzie po teście już mają kogoś zatrudnić.
Ja mam włąsnie ten podkład i jestem bardzo zadowolona

Napisane przez gabriellao0

pytałam już chyba
ale
1. myjecie jeszcze co dzień główkę dzieciakom (hmmm jak to brzmi-dzieciakom)?
2.kąpiecie je co dzień?

1. Główkę myjemy co drugi dzień.
2 Kąpie codziennie, mam wrażenie że wtedy lepiej śpi.


U nas w szpitalu podkładów i tych na łóżko i tych podpaskowych było pod dostatkiem a jak brakowało to przynosiły pielęgniarki tak jak zresztą z pieluchami dla dzieci, kosmetykami i ubrankami.
Lekarz zaglądał przy każdym obchodzie który był codziennie i przychodziło masę ludzi razem z nim, bo to był szpital kliniczny ale tylko jeden zaglądał delikatnie pod kołdrę. Ja niestety poleżałam dość długo. urodziłam w piątek miałam wyjść w niedziele ale okazało się że małemu nie zrobili usg serduszka i musiałam zostać do poniedziałku a potem okazało się że mały ma żółtaczkę i z dnia nadzień było gorzej i wyszliśmy dopiero w czwartek.

Tun1a a gdzie ty rodziłaś?

[zanka205]

ja miałam w szpitalu koszule takie z targu
a najlepsze, że najpierw jak je kupowałam uparłam się na rozmiar M jak ją przyłożyłam miałam do kostek, dopiero po chwili się skapłam że ja te koszule ubiorę jak urodzę i już nie będę miala brzucha więc w S się wbiję
i tak miałam je wielkie jakieś za kolana i z szerokimi rękawami
po porodzie miałam pęknięte naczynko w oku, jakieś piegi mi wyszly, serio przez jakiś miesiąc po porodzie miałam piegi
włosy nieumyte, chcialam umyć w szpitalu ale mialam straszny kaszel bo jak pamiętacie chora pojechalam na porodówkę, i nie chciałam się bardziej zaprawić
najbardziej się ucieszylam jak zobaczyłam moje stopy, takie chude, widac bylo w koncu kostki to byl cud heh
a jak mnie lekarz mial zszywać po porodzie to zobaczylam moj pusty brzuch, dotknęłam go i mowie do meza patrz jaka galareta i zaczelam sie smac a brzuch sobie tak drzal, lekarz pewnie pomyslal ze walnieta jestem
tym bardziej ze on mnie tam zszywal a ja z tata przez telefon gadalam

[jo@n@]

Mnie pocięli we wtorek rano a wyszłam w sobotę po wielkich błaganiach. Bo anemię miałam straszną i mnie nie chcieli puścić. Ale był lekarz na obchodzie, który mnie dobrze znał z tego, że urodzić nie mogłam i praktycznie prawie miesiąc w szpitalu spędziłam i mnie puścił. Bartek pomimo 2 punktów przy porodzie był już w czwartek do wypisu.
Byłam sama na sali. Podkłady miałam takie jak Gabi takie ligninowe, rewelacja. Majtów nawet nie próbowałam zakładać bo nie byłam w stanie się zgiąć. Na obchodzie zaglądali i brzuch macali

I generalnie moje dziecko uparło się, żeby matka wyszła z siebie i nie miała spokojnych wieczorów, o nocy nie wspomnę

[alkamor]

ja tam koszule miałam te co w domu i nowych nie kupowałam dwie na ramiączka i wsio a z brzucha też się śmiałam.Mnie się wogóle strasznie nogi trzęsły jak mnie szyła..nie mogłam tego opanować wogóle

jo@n@ - ja też miałam anemie i nie chcieli mnie wypuścić ale powiedziałam, że jak mnie sami nie wypiszą to na własne żądanie wyjdę, bo skoro dziecku nic nie jest to ja chcę do domu a to BArtek miał tylko 2 pkt ??

[jo@n@]

No miał bo się zaczął już podduszać i dlatego mnie pocięli. Po 5 minutach miał już 8 punktów.

[alkamor]

aha Kubek miał 9 pkt do samego końca bo był dwa razy pępowiną owinięty i za kolor skóry mu odjęli

idę spać...dobranoc

[zanka205]

ja dużo krwi straciłam, prawie pół litra i miałam po szyciu kroplówkę, ale potem wyniki krwi ok
tyle że pierwszego dnia wstać nie mogłam, lekarka mnie natraszyła, że jak nie pójdę się wysikać to mi cewnik założą, wstałam, nogi jak z waty, momentalnie duszno mi się zrobiło, w głowie helikoptery, mąż poleciał do sklepiku i kupił mi dwa ciastka, zjadłam i cukier mi się podniósł i już było ok
Filip dostał 9 ptk odjęli mu za kolor skóry, w pierwszej minucie, potem miał 10 to i tak nieźle jak na wcześniaka myślę

[joasia2512]

Mi także po porodzie dali kroplówkę ale dlatego że miałam bardzo wysoki cukier i niestety byłam cewnikowana bo nie mogłam się wysikać chociaż strasznie mi sie chciało. Zresztą teraz po zabiegu też nie mogłam zrobić i też mnie cewnikowali.
Filip dostał 10 punktów ale od razu mi go zabrali na intensywną i właściwie tak dobrze zobaczyłam go dopiero popołudniu jak tz przyjechał.

[monix0]

ale Was na wspomnienia wzięło, fajnie się to czyta i wspomina

[jo@n@]

Tak się zastanawiam czemu taka jakaś panika na słowo cewnik? Boli czy co? Ja byłam kilka razy cewnikowana i nic nie czułam

[zanka205]

Napisane przez joasia2512

Mi także po porodzie dali kroplówkę ale dlatego że miałam bardzo wysoki cukier i niestety byłam cewnikowana bo nie mogłam się wysikać chociaż strasznie mi sie chciało. Zresztą teraz po zabiegu też nie mogłam zrobić i też mnie cewnikowali.
Filip dostał 10 punktów ale od razu mi go zabrali na intensywną i właściwie tak dobrze zobaczyłam go dopiero popołudniu jak tz przyjechał.

a mi się sikać nie chciało, ale wstać i tak nie mogłam
no ale jak poszłam to coś tam sobie siknęłam
mi Filipa dali po jakiś 3 h, po ogrzewał się i go obserwowali, ale wszystko było ok, to mi go oddali
potem się opalał jak miał żółtaczkę, u mnie na sali, miałam go pod ręką
a jak sobie przypomnę jak płakal, tak cichutko i bezbronnie a teraz jak się drze to aż w uszach dzwoni

[joasia2512]

Ja Filipa do sali dostałam po ponad 24 godzinach a jak dostał żółtaczkę to też był dalej ze mną na sali i "opalał się".

Mnie cewnikowanie też nie bolało, troszkę tylko piekło przy wyciąganiu, no i problem przy sikaniu miałam przez kilka ładnych dni ale tylko przy cewnikowaniu po porodzie.

[Tun1a]

Napisane przez joasia2512

Rozmowy już nie będzie po teście już mają kogoś zatrudnić.
Ja mam włąsnie ten podkład i jestem bardzo zadowolona



1. Główkę myjemy co drugi dzień.
2 Kąpie codziennie, mam wrażenie że wtedy lepiej śpi.


U nas w szpitalu podkładów i tych na łóżko i tych podpaskowych było pod dostatkiem a jak brakowało to przynosiły pielęgniarki tak jak zresztą z pieluchami dla dzieci, kosmetykami i ubrankami.
Lekarz zaglądał przy każdym obchodzie który był codziennie i przychodziło masę ludzi razem z nim, bo to był szpital kliniczny ale tylko jeden zaglądał delikatnie pod kołdrę. Ja niestety poleżałam dość długo. urodziłam w piątek miałam wyjść w niedziele ale okazało się że małemu nie zrobili usg serduszka i musiałam zostać do poniedziałku a potem okazało się że mały ma żółtaczkę i z dnia nadzień było gorzej i wyszliśmy dopiero w czwartek.

Tun1a a gdzie ty rodziłaś?

Na Polnej w Poznaniu. To jest szpital kliniczny. W ciąży jest świetnie, na porodówce super, po porodzie juz widać, ze chcą sie człowieka pozbyć. Ja miałam zakażenie i po 2 dniach jechałam do nich z 40 stopniami w cieniu, a oni mi kazali brać paracetamol co 4 h. Reklamacji nie uwzględniają....

[joasia2512]

Napisane przez Tun1a

Na Polnej w Poznaniu. To jest szpital kliniczny. W ciąży jest świetnie, na porodówce super, po porodzie juz widać, ze chcą sie człowieka pozbyć. Ja miałam zakażenie i po 2 dniach jechałam do nich z 40 stopniami w cieniu, a oni mi kazali brać paracetamol co 4 h. Reklamacji nie uwzględniają....

Ja też tam rodziłam i leżałam w czasie ciąży i nie mam zastrzeżeń ale może na innym oddziale leżałam. Chociaż jedno zastrzeżenie mam do szycia po porodzie bo odwalił lekarz fuszerkę.

W sumie masz rację z tym że ludzi chcą się tam szybko pozbyć ale ja to bardziej widziałam jak leżałam przed porodem, jak dziewczyny siedziały pół dnia na krześle żeby doczekać się wolnego łóżka.

[mati393]

joasia dla Filipka

spicegirl- Julcia przesłodka i te usteczka, miodzio. A Ty jestes mega laska, fajne buciki i sukienka. I masz mega fajna kuchnie i widze, ze tak jak u mnie wszytskie szafki zabezpieczone. Ostatnio bylam u kumpeli i gadam sobie z nia, patrze a Mikolaj otworzyl szuflade i matasy kumpeli zaczal wyciagac. W koncu facet, wie co dobre.

A u nas na porodowce nie daja podkladow, podpasek ani nic z tych rzeczy. Jedyne co daja to koszule, swoja droga bardzo wygodne. Gacie mozna miec, ja mialam siateczkowe (bardzo wygodne sa i nawet w domu je nosilam) ale mozna miec tez zwykle bawelniane. Przed obchodem gacie w dol.
A jeszcze cos mi sie przypomnialam. Jak juz zaczely mi sie bole a potem bole parte to chodzilam z blyszczykiem i malowalam sobie ciagle usta. Bo tam starsznie sucho bylo i usta mialam spierzchnięte.

Napisane przez alkamor

aha Kubek miał 9 pkt do samego końca bo był dwa razy pępowiną owinięty i za kolor skóry mu odjęli

idę spać...dobranoc

Mikolaj tez byl owiniety 2 razy pepowina i byl siny. Ale daly mu 10 pkt bo powiedzialy ze duzy chlop i nic mu nie jest. Przez dwa dni byl taki siny.

gabriellao0- kapie Mikolaja codziennie i wlosy tez myje codziennie bo ma duzo i dlugie i jak mu nie umyje to mu sie dredy robia, bo wciera sobie czesto jedzonko a to chrupki a to obiadek, kaszke itp.

DZien dobry,
noc rewelacja, cala przespana. Z mezem pogodzona.

Wymyslilam sobie ostatnio, ze chcialabym zeby Mikolaj zaczal pic mleczko z kubka a nie z butelki. Potrzebuje kubka z duzo dziurka zeby zageszczone (kaszka albo kleikiem) mleko lecialo. Jakie polecacie??

[anya_krk]

ale Was na wspominki wzięło
mój poród był super, po porodzie opieka świetna, sala mi się trafiła olbrzymia i leżałam na niej sama - aż żal było mi do domu wychodzić , często tam chodzimy na spacery pod porodówkę i wspominamy bo na terenie szpitala jest fajny park aaa i co najważniejsze po porodzie byłam szczupła a nie taki tuszon jak teraz

Napisane przez mati393

DZien dobry,
noc rewelacja, cala przespana. Z mezem pogodzona.

Wymyslilam sobie ostatnio, ze chcialabym zeby Mikolaj zaczal pic mleczko z kubka a nie z butelki. Potrzebuje kubka z duzo dziurka zeby zageszczone (kaszka albo kleikiem) mleko lecialo. Jakie polecacie??

dzien dobry
zazdrosze nocki, chociaż i u nas lepiej. Nocne cyckanie zaczęło się jakoś przed 5
Ty się pogodziłaś a ja właśnie się rozwodzę. Tylko jeszcze muszę to mężowi powiedzieć bo nic nie wie na ten temat
co do kubeczka to bo Klaudia tylko sok czy herbate/wode pije z tego Lovi 360 a kaszkę czy kleik je normalnie łyżeczką.