Wiosna coraz bliżej czyli maturzyścia '09 kontra drugi semestr cz. XX"

[nicRu]

Marg
Anlejka, u mnie tylko paru 10latkow polowalo na samych siebie i psikali z pistoletu

[kasiencja]

Eee a ja nawet przez okno za bardzo nie wygladałam


Nie chce mi się jutro jechać tak wcześnie Kto to widział żeby na takiej obleganej trasie był pociąg przed 13 a następny dopiero po 17, a nic w okolicach 15-15.30...

[anlejka]

Vinka w dzióbek chcesz? ;>
Nicru u mnie cisza jest wielka xD Nawet brat, który mi groził od miesiąca, że będę mokra mnie olał i nie przyszedł mnie oblać

[nicRu]

Kasia, wy zaczynacie od srody, jak uek i pk chyba? my mamy hohho wolnego, ktore wykorzystam by nadrobic zaleglosi ;/

[kasiencja]

No od środy i to od 8 rano, mam ochotę się pociąć

[nicRu]

Aaa damy rade. Ja hipotetycznie wracam w czwartek ale praktycznie w poniedzialek.

[kasiencja]

to umów się ze mną w weekend na lody albo coś

[nicRu]

Jak sie tylko wyrobie
Mam nadzieje ze z tego kolokwium co zawalilam uciulam chociaz tyle zeby miec szanse na normalne zaliczanie przedmiotu boje sie powrotu na uczelnie bo dostane wynki tego paskudzstwa wlasnie...

[maalwiinkaa2]

Napisane przez anlejka

Vinka w dzióbek chcesz? ;>
Nicru u mnie cisza jest wielka xD Nawet brat, który mi groził od miesiąca, że będę mokra mnie olał i nie przyszedł mnie oblać

a cieeeeeemu w dzióbek?

pfff. Ja mam już jutro zajęcia, od 14-16.15 ale za to środa i piątek wolne a w czwartek tylko wf

[tinyPrincess]

Vinka możesz mi na pw wysłać swój adres? Bo list napisany, a notes z adresami w Olsztynie
a jak Twoje oszczędzanie?

[maalwiinkaa2]

Napisane przez tinyPrincess

Vinka możesz mi na pw wysłać swój adres? Bo list napisany, a notes z adresami w Olsztynie
a jak Twoje oszczędzanie?

a nawet nawet
tzn, teraz musiałam sobie dołożyć na buty, ale nie miałam w czym chodzić. I wpadła mi stówka od Brata i siedzi w puszce całkiem nieźle jest jak na mnie na uczelni już nie kupuję nic A Tobie jak idzie?

adres już wysyłam

[tinyPrincess]

Napisane przez maalwiinkaa2

a nawet nawet
tzn, teraz musiałam sobie dołożyć na buty, ale nie miałam w czym chodzić. I wpadła mi stówka od Brata i siedzi w puszce całkiem nieźle jest jak na mnie na uczelni już nie kupuję nic A Tobie jak idzie?

adres już wysyłam

dzięki
no ja też trochę ostatnio musiałam wydać.. ale to takie potrzebne rzeczy były ale z tego co odłożyłam nic nie ruszyłam Dziś jeszcze +50 od babci, więc do wyjazdu do Warszawy trochę kaski będzie i spokojnie mi starczy a to już coraz bliżej

[agusia642]

ja się nie odzywam, bo mam kiepski dzień dosyć..
współczuję Gosiu tej sytuacji...

tak sobie oglądam MM, to jest na prawdę sztuka
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...7&d=1270056983

[maalwiinkaa2]

Napisane przez agusia642

ja się nie odzywam, bo mam kiepski dzień dosyć..
współczuję Gosiu tej sytuacji...

tak sobie oglądam MM, to jest na prawdę sztuka
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...7&d=1270056983

łooo, śliczne! co ja bym dała żeby mieć takie powieki po których da się malować

[Marguerita]

ja spałam całe popołudnie.

Tż był w Olsztynie u Okulisty i Laryngologa. Na szczęście wstrząśnienia mózgu nie ma. Aby się te oko wygoiło no i nos, już niestety krzywy pozostanie.

Idę na Step upa

[muchahahaha]

Napisane przez balletoevs

Ja też
Właśnie, dziewczyny z farmy, mogłybyście mi wysłać coś do Maison? Jakieś deski czy cegły najlepiej

spoko, Wy mi też możecie , bo dziś dopiero rozpoczełam budowę

[maalwiinkaa2]

a ja zaraz z psem pobiegać

nie chce mi sie jutro iść na zajęcia

[Czarnula4]

Napisane przez maalwiinkaa2

no, to pokazuje moje babeczki

Pyszności


A ja właśnie wróciłam. Jakimś winem kalifornijskim kuzynka upić mnie chciała, ale się nie dałam

[agusia642]

weszłam na wagę, podłamałam się nieźle, niby po świętach, ale i tak za dużo
Zaraz sobie poćwiczę, szkoda, że o bieganiu takim jak kiedyś nie ma mowy, moje płuca nie dadzą rady

[maalwiinkaa2]

Napisane przez Czarnula4

Pyszności


A ja właśnie wróciłam. Jakimś winem kalifornijskim kuzynka upić mnie chciała, ale się nie dałam

hehe, czemu się nie dałas?

Napisane przez agusia642

weszłam na wagę, podłamałam się nieźle, niby po świętach, ale i tak za dużo
Zaraz sobie poćwiczę, szkoda, że o bieganiu takim jak kiedyś nie ma mowy, moje płuca nie dadzą rady

a co się stało?


Dziewczyny, ale się strachu najadłam bo ja robię tak marsz ->bieg i tak na zmianę. No i idę sobie po żwirze i słyszę że ktoś lezie za mną, poza tym pies się denerwował, więc się odwracam a tam jakiś obleśny facet. No to sobie myślę podbiegnę kawałek żeby się lepiej czuć, ale ja biegnę a on za mną na początku myślałam że po prostu się gdzieś spieszy, ale ja skręcam i on. Przebiegłam przez ulicę tak na skośkę, on za mną. Widzę że z naprzeciwka idzie jakiś koleś, to sobie myślę podbiegnę do niego a tamten może się odczepi i co chwila się odwracam zobaczyć jaka dzieli nas odległość. I ten koleś zobaczył że się boję, bo przystanął i się pyta czy tamten mnie goni. Powiedziałam że tak mi się wydaje, postał ze mną chwilę, a tamten obleśny facet co mnie gonił przeszedł koło nas i się jeszcze tak wyszczerzył i poszedł Koleś się mnie pyta czy mnie odprowadzić do domu albo coś, no ale powiedziałam, że z psem jeszcze trochę pobiegam podziękowałam i poszłam w drugą stronę. Ale się nieźle nastraszyłam

[nieznajoma19]

Moj ojciec sie upił i już takie pierdoły gada że go słuchać nie mogę :/

[Czarnula4]

Napisane przez maalwiinkaa2

hehe, czemu się nie dałas?

Tzn wypiłam, pewnie Ale nie żeby się upić

Napisane przez maalwiinkaa2

Dziewczyny, ale się strachu najadłam bo ja robię tak marsz ->bieg i tak na zmianę. No i idę sobie po żwirze i słyszę że ktoś lezie za mną, poza tym pies się denerwował, więc się odwracam a tam jakiś obleśny facet. No to sobie myślę podbiegnę kawałek żeby się lepiej czuć, ale ja biegnę a on za mną na początku myślałam że po prostu się gdzieś spieszy, ale ja skręcam i on. Przebiegłam przez ulicę tak na skośkę, on za mną. Widzę że z naprzeciwka idzie jakiś koleś, to sobie myślę podbiegnę do niego a tamten może się odczepi i co chwila się odwracam zobaczyć jaka dzieli nas odległość. I ten koleś zobaczył że się boję, bo przystanął i się pyta czy tamten mnie goni. Powiedziałam że tak mi się wydaje, postał ze mną chwilę, a tamten obleśny facet co mnie gonił przeszedł koło nas i się jeszcze tak wyszczerzył i poszedł Koleś się mnie pyta czy mnie odprowadzić do domu albo coś, no ale powiedziałam, że z psem jeszcze trochę pobiegam podziękowałam i poszłam w drugą stronę. Ale się nieźle nastraszyłam

Ja bym się chyba popłakała

[nieznajoma19]

http://emo-martynka.blog.onet.pl/

[Czarnula4]

Napisane przez nieznajoma19

http://emo-martynka.blog.onet.pl/

Na demotach już to jest .

[sydunia]

Napisane przez kasiencja

Nie chce mi się jutro jechać tak wcześnie Kto to widział żeby na takiej obleganej trasie był pociąg przed 13 a następny dopiero po 17, a nic w okolicach 15-15.30...

U mnie z kolei ostatni autobus do Wawy jest 15:50 Tzn z tej linii co jeżdżę z reguły, bo jakiś późniejszy się na pewno by znalazł jeszcze. No ale niestety tak to w tygodniu jest, że te popołudniowe nie jeżdżą. Mnie na szczęście jutro zawożą, żeby zabrać do domu moje zimowe rzeczy, to nie musiałam walczyć o rezerwację miejsca Swoją drogą w czwartek jak wracałam do domu, to nie przyjechał mój bus, bo ponoć miał wypadek. Całe szczęście, że w następnym jakieś miejsce było, bo bym nie dojechała inaczej do domu

[Totylkokasia]

pobudka śpiochy

[agusia642]

przyszły okularki co zamawiałam, świetne są

[maalwiinkaa2]

Dziewczyny masakra dziś mam tą fizjologię, ale chyba nie pójdę 2pkt za obecność pójdą się ..... . przez branie tego Falvitu całego z żelazem coś mi się z żołądkiem dzieje. Tzn wydaje mi się że przez niego to. Boli mnie strasznie, mdli i w ogóle no, latam do wc co chwilę dzisiaj na 18 idę do lekarza... Bo na opakowaniu nie ma żadnych działań niepożądanych napisanych kurczę, szkoda mi tylko dzisiejszych zajęć... Może do 13 mi przejdzie...

[agusia642]

może weź stoperan ? pomaga podobno jeżeli ci zalezy na zajęciach, a jak nie przejdzie to się kuruj

[nikki999]

Vinia po takich mieszankach jedzeniowych się nie dziw, że Ci żołądek świruje

ja dzisiaj już porysowałam, poćwiczyłam (ale to nie koniec na dziś ), oglądnęłam greysów teraz jem i wracam do zadań Ci ćwiczeniowcy to chyba myślą, że my całe tygodnie w domu siedzimy i nic nie robimy