|
|
#1 |
|
Raczkowanie
|
warto?do studiujacych....Otoz..zastanawiam sie nad kursami przygotowujacymi na egzaminy na studia...a konkretnie na psychologie. Jest to troszke kasy , wiec mam konkretne pyytanko...czy ktos z was uczeszczal/ uczeszcza na takie kursy? Najbardziej zalezy mi na informacji dotyczacych kursow "indeksu" i "akademii"w Gdansku..ktore przygotowuja na UG ale takze innych Jak to wyglada w praktyce? Czy po takich kursach jest wieksza szansa ze sie dostaniesz? Czy pieniadze nie zostana zmarnowane? Zalezy mi o Waszej opinii nawet jesli bylo by to zaslyszane czy opisany przypadek z dalekiej rodzinki... wg mojej opini...mobilizuje do nauki a takze mozna zobaczyc jak te testy/egzaminy wygladaja , czesto jest tak ze...sa odlegle do przerabianego materialu w liceum...wiec..mysle ze jest wieksza szansa.... Przepraszam za literowki
__________________
Kto żyje przeszłością, ten nie ma przyszłości
|
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
|
Re: warto?do studiujacych....
Ja Ci co prawda nie pomogę, ale tez jestem ciekawa zdania innych wizażanek
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 29 946
|
Re: warto?do studiujacych....
Moim zdaniem warto. Przynajmniej będziesz wiedziała czego będą wymagać na egzaminach wstępnych. Chociaż jakiś chłopak powiedział, że to taka łapówka.
|
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 534
|
Re: warto?do studiujacych....
ja uczęszczłam na taki kurs 3 tygodniowy (przed egzminem - V - VI) i stanowczo nie polecam
Cały ten kurs oceniam jako zupełnie niepotrzebny. Na nauki polityczne dostałam się i jestem już na III roku, ale na taki kurs nie zapisałbym się drugi raz. Jesli chodzi o przygotowanie do egzaminów, to lepiej zorientuj się czego się dokładnie wymaga i sama to przerób. Pomocne mogą się okazać znajomości z osobami studiującymi już na danym kierunku. Na moim kierunku 70 % materiału przerabianego an I roku to właśnie zagadnienia z egzaminu na studia |
|
|
|
|
#5 |
|
Wtajemniczenie
|
Re: warto?do studiujacych....
ja raczej nie polecam tych kursów przygotowawczych. Koleżanka chodziła na kurs z matematyki i powiedziała, że było tragicznie. Nie da się w krótkim czasie wszystkiego przerobić na hura, poza tym prowadzący nie byli zbyt mili dla osób, które po prostu czegoś nie umiały, nie obyło sie bez wyzwisk i takich tam. Ja nie chodziłam na kurs przygotowawczy a na studia się dostałam, trzeba po prostu siąść i systematycznie się przygotowywać. U nas to robili nawet taki trening przed egzaminem w ciągu dwóch dni, to już uważam za idiotyczne
__________________
Kobieta powinna powstrzymac swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie aby umozliwic mezczyznie wyksztalcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji ![]() arte infantil R jak Remont |
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 1 312
|
Re: warto?do studiujacych....
Ja bylam na kursach w Szczecinie przed egzaminami na socjologię i nic mi one nie daly, poza wyszczupleniem skarbonki
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
|
Re: warto?do studiujacych....
Ulalala...serio?
__________________
Kto żyje przeszłością, ten nie ma przyszłości
|
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 57
|
Re: warto?do studiujacych....
Nie polecam, chodziłam na taki kurs rok czasu, przygotowujący na medycynę i mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że nie pomógł mi on w egzaminie ani trochę!!! Mojego znajomego dziewczyna chodziła na taki kurs przygotowujący do egzaminów na prawo i też stwierdził po egzaminie, że do niczego jej się nie przydał.
Pozdrawiam!!!! |
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
|
Re: warto?do studiujacych....
to jeszcze ja dolacze od negatywnych swoje 3 grosze
chodzilam na takie kursy przez 10 mcy - 2 razy w miesiacu - trwaly cala sobote od rana do 18,kosztowalo to moich rodzicow To byl kurs przygotowujacy do egzamiow na medycyne - tzn wyklady z biologii,chemii,fizyki-przerabialismy testy z kilkiu poprzednich lat i rozwiazywalismy zadania(tzn prowadzacy to robili) szczerze mowiac niewiele sie tam nauczylam , na medycyne zdawalam 2 razy i sie nie dostalam ;i raczej nikt mi juz treaz nie wmowi ze mozna tam sie dostac bez ukladow - no moze jest jakis maly % takich ludzi otoz twierdz ta dlatego ,ze za 1 razem zdawalam po tych kursach,2 raz juz po 1 roku na wydziale chemicznym politechniki- ggdzie juz bylam po zaliczeniu chemii (czesciowo- bo chemia to w zasadzie wiele roznych dziedzin) , fizyki , biologie mialam w 1 paluszku bo zdawalakm z niej mature i o dziwo dostalam 2 pkty wiecej niz rok wczesniej - smiech na sali wiec tweirdze ,ze albo siadziesz i sie dobrze przylozysz- na rynku jest wiele testow i egz z poprzednich lat ,popytaj tez na uczelni , albo 3ba znalezc kogos i dac w ......
__________________
"Wiem jedno - gdyby szybkie podróżowanie samochodem należało do łatwych zajęć nie trzeba by się tego uczyć, a ja uczę się wciąż i będę jeździł dopóty, póki ściganie będzie dla mnie trudną, lecz pasjonującą zagadką". Janusz Kulig 1969-2004 ['] |
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 29 946
|
Re: warto?do studiujacych....
Na medycynę bez znajomości????? To chyba żart. U mnie w mieście jest Akademia Medyczna (Białystok) i praktycznie każdy wie, że na medycynę idą dzieci lekarzy (oczywiście tych co już czegoś dorobili), mają porządne znajomości lub też dają w łape. Ot tak z ulicy to chyba 1 na 300 może się dostać.
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
|
Re: warto?do studiujacych....
a widzisz czlowiek po maturze ma zludzenia
ale szybko go na ziemie sprowadza a tak powaznie - to prawie sie zalamalam , bow szkole zawsze wiecie prymus-swiadectwa z paskiem , nie mialam zadnych problemow nigdy z nauka ,a tu .... takie rozczarowanie , bardzo chcialam byc patologiem ,albo zajmoac sie czyms zwiazanym z medycyna sadowa, dalej to takie moje niespelnione "marzenie" ale szkoda mi tych 7 semestrow na polibudzie ... acha - strasznie zawiedziony byl tez moj tato, nawet nie nie staral sie tego ukryc , ale potem jak wyszly na swiatlo dzienne te afery z kupowaniem testow juz bylo inaczej
__________________
"Wiem jedno - gdyby szybkie podróżowanie samochodem należało do łatwych zajęć nie trzeba by się tego uczyć, a ja uczę się wciąż i będę jeździł dopóty, póki ściganie będzie dla mnie trudną, lecz pasjonującą zagadką". Janusz Kulig 1969-2004 ['] |
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 222
|
Re: warto?do studiujacych....
Mam pytanie ... egzamin np na pscyhologie z biologi to w ogole odbiega od materiału z liceum ...tak jak już pisał atrament a o polskim nawet nie wspomnę ... to jak ja mam się przygotować z tego polskiego jeżeli tam są pytania z każdych dziedziń (widziałam z geografi, histori i współczesnych oper, reżyserów itp). obłęd...bo z biologi to wiadomo bierze się ksiązke do medycyny i po sprawie ale z tym polskim to sama nie wiem
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 50
|
Re: warto?do studiujacych....
A ja będę bronić studentów medycyny. Zresztą sama dostałam się bez układów do Krakowa gdzie limit wynosi rokrocznie ok. 90 punktów. W Biały(m)stoku jest to ok. 50 (kiedy ja zdawałam było to 49 -bez urazy ale szympans jest w stanie tyle nastukać
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 284
|
Re: warto?do studiujacych....
Chodziłam na kurs przygotowawczy "Indeksu" do egzaminu z matematyki, bo chciałam się dostać na zarządzanie m.in. na UG. Kurs kosztował sporo i ogólnie nie pomógł mi zbyt wiele. Prowadzący był młodym cżłowiekiem, podejrzewam że tuż po studiach, doszły mnie słuchy, że robił doktorat. Trzeba przyznać, że był dośc dobrze przygotowany i rozwiązywanie zadań pod jego okiem szło dość sprawnie. Problem w tym, że mi co innego sprawiało problemy niz to, co ćwiczyliśmy na kursie. Robiliśmy trochę zadań testowych z ubiegłych lat, ale typy zadań na egzaminie znacznie się różniły. Prowadzący nie siedział wcale w komisji egzaminacyjnej.
|
|
|
|
|
#15 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Re: warto?do studiujacych....
uważam takie kursy za nieporozumienie - zwłaszcza, że niby mają przygotowywać na egzamin taki, jak jest na psychologię w Gdańsku. Sory, ale jeśli nie jest się człowiekiem równocześnie inteligentnym i obeznanym ze światem, to żaden kurs tutaj nie pomoże: pytania są zadawane na inteligencję i wiedzę, a nie na samą wiedzę, i jest ich naprawdę nieskończona ilość. Wierzcie mi, znam kilku z ludzi przygotowujących te pytania, ich inwencja jest... niewyczerpana
A przygotowanie do testu rozumienia tekstu? Nie wiem, czy te kursy to też oferują. Ale jedno wiem: to se neda |
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 970
|
Re: warto?do studiujacych....
Jak ja zdawałam na studia, a zdawałam sporo lat temu
__________________
" – Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił ... "NA PEWNO piszemy NA PEWNO oddzielnie! NAPRAWDĘ piszemy NAPRAWDĘ łącznie! |
|
|
|
|
#17 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 20
|
Re: warto?do studiujacych....
A ja powiem tak: wielu moich znajomych chodziło na kursy(w Opolu)i mowią(ja tez to wiem od ludzi z moich studiow)ze z osob chodzacych na kurs nie dostalo sie ok. 3-4 osoby - kursu liczył ok 50.I to na roznych wydziałach.Acha-osoby prowadzace kursy to wplywowe osoby na wydziale.
Mnie sie wydaje ze oni biora wiekszosc osob konczacych kursy a reszte dobieraja z tych nie po kursie.Roznosi sie potem plotka ze chodzacy na kurs sie dostaja i to im napedza nowych kursantow(i pieniązki No ale widac-to tylko w Opolu |
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 29 946
|
Re: warto?do studiujacych....
Taki jest właśnie Białystok. W ciągu paru ostatnich lat były ze 2-3 afery z kupnem testów w Białymstoku mimo takiego progu punktowego. Więc coś tu jest nie tak.
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: ostr
Wiadomości: 11 146
|
Re: warto?do studiujacych....
Osobiście na żaden kurs nie chodziłam, ale o dwóch przypadkach słyszałam. koleżanka chodziła na taki 2 czy 3-tygodniowy kurs na AE w Krakowie. Nie wiem dokładnie co oni tam robili i czyczegoś się nauczyła, ale na dzienne studia się nie dostała, a tylko na zaoczne. Do wybitncyh nie należała, więc może jednak coś to dało. Nie wiem.
Drugi przypadek bardzo podobny z tym, że dotyczy tym razem AR w Krakowie. Kolega chodził na 3-tygodniowe kursy, coś się tam nauczył, ale też na dzienne się nie dostał, też jest na zaocznych. Ale on z kolei miał baaardzo dużą wiedzę, więc jest to troszkę dziwne. |
|
|
|
|
#20 |
|
Rzabbocop
|
Re: warto?do studiujacych....
Chodziłam na kurs przygotowujący do egzaminów na prawo, w Szczecinie. Nie pamiętam już ile trwał 2 lub 3 tygodnie. Poszło na to kupę kasy, a zajęcia prowadziły osoby zupełnie się do tego nie nadające. Jedyne co wyniosłam z tego kursu, to dobra znajomość Szczecina i uczelini
Dodam, że bardzo mi na tym kursie zależało, bo egzamin wstępny był z historii a ja maturę zdawałam z matematyki. W dodatku u nas w szkole nie było żadnych zajęć przygotowujących do matury, nie mówiąc już o egzaminach na studia Jeśli mam być szczera, więcej nauczyłabym sie sama w domu niż na zajęciach na których po godzinie można było orła wiwinąć |
|
|
|
|
#21 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Re: warto?do studiujacych....
Tez mi się wydaje, że kursy nie dają wiele dobrego - znam kilka przypadków, jeden to grupa dojeżdżajacych na kurs na medycynę do Warszawy, z której nikt się nie odstał (przeładowany materiał, i własciwe w ciągu krótkiego wykładu powtarzanie tego, co i tak było w ksiażce). Natomiast słyszałam same dobre rzeczy na temat brania indywidualnych lekcji, które (szczególnie w mniejszych miejscowościach) wyniosą tyle, co kurs. Mój były (jej, kiedy to było
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
|
Re: warto?do studiujacych....
Witam!
Teraz dziewczyny... Drogie wizazanki! W jaki sposob przygotowywac sie na studia...nie chodzi mi o to ze nie mam o tym zielonego pojecia( bo ktos moglby powiedziec usiasc z ksiazka i kuc kuc kuc- zgadzam sie ale....)ale zastanawiam sie...co robic? uczyc sie z ksiazek( wlasnie moze mozecie cos polecic, testy, ksiazki przygotowawcze) rozumiem ze korki -wezme to pod uwage...ale chodzi mi bardziej..na czym sie skupic...? Niektore z was maja juz pojecie o tym ja- bardzo male..dlatego dziewczyny blagam!!! A teraz specjalna proba do elve! czy moglabys mi napisac wiecej informacji dotyczacych egzaminow stepnych na psychologie w gdansku? a moze polecisz mi jakies ksiazki, z czego sie uczyc , jak sie przygotowac!? wiem ze nalezy "czuc " te studia..ostatnio panuje na nie jaka moda ale...hmmm....mysle ze sie nadaje...jakies tam informacje posiadam, interesuje sie psychologia, czytam ksiazki...tylko wlasnie przeraza mnie egzamin z historii, biologii..i tekstu.. Z gory dziekuje ps i jeszcze jedno...wdzieczna bylabym za informacje dotyczace takze studiow dziennikarstwa, socjologii....z gory dziekuje! trzeba sobie stworzyc jakas alternatywe, prawda?
__________________
Kto żyje przeszłością, ten nie ma przyszłości
|
|
|
|
|
#23 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Re: warto?do studiujacych....
no więc tak:
po pierwsze - jesli jeszcze tego nie zrobiłaś - proponuję udać sie do instytutu psychologii (pomorska 68 w jelitkowie), tam (możliwe, że za jakąś opłatą rzędu 5 zł) otrzymasz papierowe wersje pytań i odpowiedzi z poprzednich egzaminów (w tym roku to był juz szósty z serii, więc jest tego trochę). Z tego co wiem, to są one również dostępne w sieci, gdzieś na stronach UG i psychologii. Przejrzyj to a zorientujesz się o co chodzi. o egzaminie już pisałam, możesz łatwo znaleźć ten wątek (ja akurat nie mam czasu go szukać). co do egzaminu mam dwie rady: nie ściągaj od nikogo, nie dawaj ściągać - jest to tępione (i słusznie) i możesz zostać po prostu wyproszona z sali, oczywiście bez możliwości powrotu. i - bardzo ważne -nie strzelaj, jeśli naprawdę nie wiesz. jesli wahasz się między dwoma odpowiedziami - wtedy może sie to opłacać, jesli natomiast nie masz pojęcia - odpuść sobie. najwięcej traci się na błędach, a nie na pytaniach, na które się nie odpowiedziało. jestem najlepszym przykładem opłacalności metody odpuszczania sobie - na 15 pytań z biologii odpowiedziałam na bodaj 3 - byłam z tego kompletna noga. ale nie strzelałam, a na resztę odpowiedziałam z dużą pewnością. po egzaminie byłam pewna, że się nie dostanę - no bo jak można się dostać, jak się w zasadzie nie odpowiedziało na cały blok pytań - a jednak. ludzie tak strzelali, że się sami powystrzelali, a na placu boju zostali ci, co siedzieli w okopach co czytać? wszystko co Ci wpadnie w ręce. byle ze zrozumieniem. serio, wszystko może się przydać. nie ma ani jednej takiej lektury, która mogłabym Ci polecić... uważam, że na ten egzamin właściwie nie można się nauczyć - albo sie wie, i wtedy się dostajesz, albo sie nie wie - i wtedy się dostajesz na inne studia ok, teraz musze leciec, jeszcze napisze z domu, papa |
|
|
|
|
#24 |
|
Rozeznanie
|
Re: warto?do studiujacych....
Absolutnie nie warto! To tylko wyrzucenie pieniędzy. Bierze się to stąd, że asystenci czy doktoranci chcą sobie dorobić do marnych uczelnianych zarobków lub stypendiów, a ogłupiali i przerażeni maturzyści oraz ich jeszcze bardziej ogłupiali i przerażeni rodzice pójdą na wszystko. A osób prowadzących te kursy z reguły nie ma nawet w komisjach egzaminacyjnych. Lepiej nawiązać kontakty z aktualnymi studentami pierwszego roku i dowiedzieć się z czego należy się uczyć i jak wygląda egzamin.
|
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
|
Re: warto?do studiujacych....
Jeeej...w zyciu bym na to nie wpadla...kierowalabym sie zasada "a moze trafie?!" Dzieeeki...i czekam na wiecej...
Jak ja Cie mecze co?
__________________
Kto żyje przeszłością, ten nie ma przyszłości
|
|
|
|
|
#26 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Re: warto?do studiujacych....
za błędne odpowiedzi są punkty ujemne... dlatego raczej nie opłaca się strzelać. co prawda z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że wyszłabyś na zero (1 pkt za poprawną, -o,25 za błędną odpowiedź), ale wszyscy wiemy, że rachunek prawdopodobieństwa sprawdza się raczej tylko na papierze... a na pewno stosowanie go do tak małych liczb (np 50 pytań) jest ryzykowne - może zadziałac w jedną albo w drugą stronę, i nigdy nie wiesz, w która się akurat wahnie.
co do biologii: najczęściej pojawiają się pytania z genetyki, tak przynajmniej było jak ja zdawałam, czyli 5 lat temu (ło matko! Z czego się uczyłam? nawet nie bardzo pamiętam, mało się uczyłam, bo w tym czasie już studiowałam co innego i za dużo czasu nie miałam. to były jakieś takie zeszyty powtórzeń, bryki, gdzie było wszystko w pigułce. chciałam sobie po prostu odświezyć wiedze szczegółową z liceum (bo ogólną trudniej się zapomina no nie wiem, co Ci moge jeszcze napisać... mam wrażenie że niewiele pomogłam... ale się starałąm kakbyś miała jakieś konkretne pytania, o których jeszcze nie pisałam, to wal |
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Re: warto?do studiujacych....
Ja również chodziłam na kurs przygotowujący do egzaminów wstępnych. Chciałam zdawać na politologię i socjologię. Kurs kosztował ok. 700 zł. Chodziłam przez pół roku raz w tygodniu na 4 godziny. Przerobiliśmy praktycznie wszystkie zagadnienia (najważniejsze, najbardziej istotne)z historii i częściowo z WOS-u.
Mam mieszane uczucia. Przez część pisemną przeszłam śpiewająco (pisaliśmy test) jednak w części ustnej (WOS) noga "podwinęła" mi się na jednym pytaniu. Niestety na politologię przyjmują (w Poznaniu) ludzi którzy zdają śpiewająco, chyba trema mnie zjadła Ogółem myślę że kursy są dobrym rozwiązaniem dla osób mających problemy z systematycznością.Są prowadzone na wysokim poziomie przez ludzi pracujących na uczelni (tak jest przynajmniej w Poznaniu) bez wyzwisk, na luzie i w bardzo ciekawy sposób. Na ten kurs chodziłam w niedziele i robiłam to z duża chęcią Nie uważam też że są one "łapówką" i dodam, że u nas w Poznaniu takie kierunki jak : medycyna, prawo i archtektura to są kierunki o tzw. korzeniach, najchętniej i najczęściej przyjmowane tam są dzieci rodziców którzy je kończyl i pracują w danych zawodach Pozdrawiam Kamila |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Warto studiować??
Odnawiam stary wątek
![]() Jak sądzicie, czy warto studiować? Nawet jeśli wiąże się to ze sporymi kosztami np.utrzymanie w innym mieście albo opłata za czesne? Zapraszam do dyskusji!!
__________________
|
|
|
|
|
#29 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 946
|
Dot.: warto?do studiujacych....
a tu chodziło raczej o kursy przygotowujące do egzaminów na uczelnie.
Dla mnie to oczywiste, że warto studiować.
__________________
Regeneracja ducha i ciała Uczę się żyć na nowo. Tym co tu i teraz. ![]() |
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 18 590
|
Dot.: Warto studiować??
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:40.















