Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

a mi tam roztopy niegroźne przynajmniej teraz, ale od 1marca wyjeżdżam z Gd do mojego prawie-rodzinnego miasta "podmiejskiego", więc do roboty zamiast tramwajkiem, będę dojeżdżać pks-em. .....ech, będzie sie stało na przystankach, będzie się modliło o jakiś autobus niespóźniony....

A poza tym, jako stara studentka, muszę się pochwalić, że złożyłam dziś pracę mgr w dziekanacie (w końcu ) więc dziś piwo z TŻem a jutro znów na 7 do roboty, żeby za dobrze świętować się nie chciało . W okolicach 1go marca obrona,a potem ... żegnaj nauko, będę znów mogła czytać NORMALNE KSIĄŻKI .

No to jaka z ciebie starucha ja tyś studentka. Chyba cię wyrzucimy ze stada
A tak poważnie to powodzenia i miłej obrony czy cóś.

[Kasza Manna]

Napisane przez olla74

No to jaka z ciebie starucha ja tyś studentka. Chyba cię wyrzucimy ze stada
A tak poważnie to powodzenia i miłej obrony czy cóś.

oooooo, przepraszam, Szefowo, mieszczę się w wątkowym targecie
w maju stuknie 27

dziękuję

[wilcza jagoda]

Pamiętam, że mnie też te "normalne książki cieszyły...

Ja mam za oknem półtorametrowe sople... na szczęście w takim miejscu, że nie stanowią zagrożenia. Ale wyglądaja bardzo malowniczo... No może teraz już mniej, bo się ogólnie ciapo-zupa robi dookoła. A dzisiaj rano, jak jechałam do pracy, to do garażu się przedzierałam przez lodowisko z ogromymi wystającymi grudami ... Czyli, jakbym się wyłozyła na te wystające bryły, to miałabym efekty specjalne na tyłku...

idę luli... padam z nóg...

[olla74]

HEJ.Baczność. szefowa wróciła.Nie ma się czym chwalić ale w szpitalu na chirurgi onkologicznej byłam najmłodsza (nie licząc 1 dziewczyny, której i tak dawali więcej niż mi lat) Co tam u WAS babeczki i babiszony?
Wiosna przyszła i do mojej wioski i nawet ziemia rozmarzła. na razie nie mogę się wysilać po operacji ale za paręnaście dni ruszam z nasionkami, grabiami itp,itd.

[Kasza Manna]

a co zostawiłaś w szpitalu?
Mnie 2 lata temu też poprosili o pamiątkowe pozostawienie połowy kobiecych flaczków, nie miałam serca im odmówić

Też byłam najmłodsza z "poważniejszych" zabiegów (była jedna nieopierzona niepełnoletnia, ale ona miałam pępkowe (laparoskopię )).

Trzymaj się ciepło (temperatura w tym pomaga ) a co do siania - szybko zdrowiej, bo wiosna nie poczeka. Obstawiam - za tydzień będziesz śmigać jak -nomen omen - stara

[olla74]

Zostawiłam moją tarczycę w całości z pięknie hodowanymi od lat guzkami. Też za nią nie tęsknię. A za Wami tak.
Czy w waszych regionach też wiatr hula jak młody jelonek?(u nas piździ jak w kieleckim)

[Kasza Manna]

hula i leje - wczoraj było lato, bo miałam wolne, dziś brzydko, bo musiałam jechać do pracy

[wilcza jagoda]

U mnie oczywiśce na opak... jak miałam zacząć myć okna, to się rozpadało... a może tak miało być... bo nie za bardzo lubię tę czynność...

A jak tam przygotowania do świąt?

[Kasza Manna]

standardowo-przygotowań "nima" za to remont kuchni :/

P.S. ja na dziś planowałam mycie, też mi się same wypluskały

[olla74]

Napisane przez wilcza jagoda

U mnie oczywiśce na opak... jak miałam zacząć myć okna, to się rozpadało... a może tak miało być... bo nie za bardzo lubię tę czynność...

A jak tam przygotowania do świąt?

Z okazji (?)rekonwalescencji moge sie polenić.
ale napisze Wam ,żemoje starsze dziecie lat 11 umyło już 2 okna, a jutro ma myć następne. Tylko sobie nie myślcie,że to z miłości do pociętej mamusi. O nie. To umowa handlowa, bo za te okna + inne prace ma dostać książkę. Choć przeliczając: książka ok 35 zł, pomoc domowa za umycie tych okien wzięła by pewnie kilka stówek więc i tak jestem na +.

A przygotowania kulinarne?
ja mam zrobic tradycyjnie sernik wiedeński i może drożdżówkę

Dziś piekłam drożdżówkę ,a wczoraj chleb (pierwszy raz) z mieszanki z Lidla i schab, który miał sie marynować do świąt ale niecierpliwa jestem. Wszystko z pomoca dzieciaków i męża, który równie chętnie zajada się schabem i domowy chlebem.
ja teraz muszę pilnować się z wagą , bo nie biorę hormonów jeszcze przez chwilę więc mnie niedoczynność czeka,a przy niej waga leci w górę jak szalona.
U mnie też deszczem popaduje. No i ten wiatr....

[Kasza Manna]

spokojnie, niech sobie waga leci, akurat będziesz miała co zrzucać przed latem
albo wturlasz się godnie na polskie plaże (zapraszam do Gdańska )

[wilcza jagoda]

Olla - co tam waga... grunt, to zdrowie... w naszym wieku już wszystko się może pomału sypać - więc ważne - to utrzymac sie w stanie jako takiej uzywalności
Swoją drogą -widzę, że poważnie podchodzisz do przygotowań świątecznych...
A co do porządków - to moje dziecię - lat 6 - powywalało parę papierków i pierdołków zbędnych - do czego normalnie trudno ją zmusić, bo ma naturę chomika. No ale musiałam ją postraszyć wizją lęgnącego się robactwa

Kasza - ja już te cholerne okna umyłam w końcu... nawlekłam też do domu gałęzi brzozy i bazi... i wydmuchałam kilka jajek... i mam piękną rzeżuchę... i to wszystko póki co...

[olla74]

wilcza
fajny nowy avek
Co tam u was staruchy? Coś nam forum podupada
Czyżbyśmy tylko my 3 były w wieku 25 + i chętnie o tym pisały
Dziś zaliczona wizyta u endokrynologa. Tylko"" 2 godz czekałam na zaginioną kartę, która nie wróciła z oddziału po operacji w dn 19 marzec. Ale mam receptę na hormony i teraz będę piękna i chuda.

No co , pomarzyć nie można?

[Kasza Manna]

teraz nie jest wilcza, tylko kogucia jagoda

moze i jesteśmy tylko 3

A ja kicham na taką wiosnę, rano -1,5'C (w moje rano, czyli przed 6rano już spacer na pks ) a w takiej, dajmy na to, Bydgoszczy, podobno dziś było baardzo ciepło. W Gd. było w porywach 10.

Jestem więc zbuntowanym zasmarkańcem

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez olla74

Ale mam receptę na hormony i teraz będę piękna i chuda.

No co , pomarzyć nie można?

ja Ci dam chuda nu nu nu.

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

teraz nie jest wilcza, tylko kogucia jagoda

moze i jesteśmy tylko 3

A ja kicham na taką wiosnę, rano -1,5'C (w moje rano, czyli przed 6rano już spacer na pks ) a w takiej, dajmy na to, Bydgoszczy, podobno dziś było baardzo ciepło. W Gd. było w porywach 10.

Jestem więc zbuntowanym zasmarkańcem

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------


ja Ci dam chuda nu nu nu.

nie zanosi się...
Jak tylko pomyślę o diecie robie sie głodna. Cholerka.
U nas też zimno. Na dodatek samochód mężowski odmówił posłuszeństwa (w przeciwieństwie do męża) i od 2 dni stoi u mechanika i mamy trochę napięty grafik logistyczny.
Przydało by się słońce, podziabałabym w ogródku albo posiedziała na ganku. Ech rozmarzyłam się....
A kogucia jagoda podoba mi się

[Lexie]

Ha, ja Wam powiem jaka ja jestem już staruszka. Otóż będę się zajmowała działką! Będę uprawiać warzywka! I kwiatki. To dopiero jest zajęcie dla staruszek

[Kasza Manna]

Napisane przez lexie

Ha, ja Wam powiem jaka ja jestem już staruszka. Otóż będę się zajmowała działką! Będę uprawiać warzywka! I kwiatki. To dopiero jest zajęcie dla staruszek

ciesz się, że chociaż masz

mi to emerytury nie wystarczy na skraweczek poletka

[wilcza jagoda]

Hej

Na wiosnę trzeba trochę ruchu... to niech się ten kogut za mnie wyskacze... a ja se póki co pasę brzuch i boczki... żebym miała powód do histerii i szałwicy, jak się zrobi cieplutko i będzie trzeba pokazać więcej niż zazwyczaj...

A tak w ogóle - to myślałam, że się tak cicho zrobilo na forum, bo sie baby, zbukami potrułyście po świętach...

A co do działeczki, to - a jakże! Ja w tym roku też obrabiam... głównie trawnik... ale jakieś warzywka i wiechcie też sie znajdą... Tylko, że... macie może pomysł, dlaczego moja sąsiadka w zeszłym roku nazwała mój warzywny kącik "chwastownikiem"?

pozdrawiam Was, Stare Próchna

[Kasza Manna]

jak cicho, jak głośno właśnie jest
jedna z drugą niedosłyszy, to trza się w uszyska wydzierać, ile wlezie

[wilcza jagoda]

Co???!!!
Jakie jeże???!!!

[Kasza Manna]

jerzyki, ptaki takie

[wilcza jagoda]

Jerzyk z ptakiem???

[Kasza Manna]

jeżyki z ptaków

[wilcza jagoda]

Aaaa...
Najeżony ptak...

[Kasza Manna]

phhhhihihiih
każda (prawie ) kobieta wie, jak wygląda najeżony ptak ...

[wilcza jagoda]

"oł jeach"


...ale w naszym wieku, to chyba nie wypada o takich rzeczach w świetle dziennym rozmawiać...

[Kasza Manna]

Napisane przez wilcza jagoda

"oł jeach"


...ale w naszym wieku, to chyba nie wypada o takich rzeczach w świetle dziennym rozmawiać...

jak nie wypada, jak wypada

Przecież nic innego nam nie zostało, jak właśnie tylko o tym rozmawiać . Na "ekszyn" jesteśmy za stare

[wilcza jagoda]

Widzę, że Ty tak samo mówisz po "angielsku", jak i ja... ale "dontłory" ()... to dlatego, że człowiek tyle lat raczej ćwiczył francuski...

[Kasza Manna]

masz na myśli ciasto francuskie?

[olla74]

Ale ruch. Jak na dworcu w stolicy.
Nie nadążam czytać.

I chciałam napisc,że najładniejszy chwastownik mam ja.

LEXIE po uprawiasz ogródek z nami?

Angielski? francuski? Ja z pokolenia co uczył się język wroga i "gawari pa ruski."
Tak na marginesie to bardzo opornie szła mi nauka rosyjskiego ,a to fajny i piękny i coraz bardziej przydatny język.Może jakoś do tego wrócić?