..::Dieta Plaż Południowych - część X ::..

[pani ćma]

hej u mnie te 0,2kg co wczoraj podskoczylo, dzis spadlo ale czuje, ze na I fazie juz wiecej nie zrzuce. Jutro jej ostatni dzien od niedzieli - II

Napisane przez dzonksik

P.S.
Mnie najgorzej jest się powstrzymać przed wypiciem zimnego Desperadosa

zebys wiedziala mnie tez ciagnie do zimnego desperadosa lub reddsa jablkowego ale sie jeszcze trzymam udanego weekendu

Napisane przez saming

A w ogóle powiem, że strasznie mnie ciągnie na jakieś jedzenie... A to bym pizzę sobie zamówiła, a to czipsy, a to jakieś ciastka... Ale nie mogę się złamać i myślę o wszystkim tylko nie o tym...

tez czasami mam tak, ze mysle obsesyjnie wrecz o wszystkim czego mi nie wolno jesc i te momenty sa najtrudniejsze, bo mam ochote rzucic wszystko w cholere, isc do sklepu i zjesc cos zakazanego. Zwlaszcza jak TŻ cos takiego je, to juz nie moge Sama jestem ciekawa, kiedy pierwszy raz zgrzesze i pewnie beda to czipsy, bo to moje uzaleznienie

Napisane przez dygotka8

ja nie mam już siły i aktualnie przechodzę bunt ( ) i mam dosyć nie jedzenia słodyczy,pieczywa,makaron ów i innych rzeczy-kiedyś jadałam i tyle samo ważyłam co teraz (1-2 lata wstecz) nie ćwicząc
ogólnie jest mi dzisiaj źle bynajmniej nie z powodu diety-ale tak ogólnie

tez czasami miewam takie bunty, bo tak jak Ty - cale zycie moglam jesc wszystko i nie tylam, a przez te cholerne tabletki.. trzymam kciuki, zebys przezwyciezyla bunt i zeby zle chwile sie skonczyly

Napisane przez feline2

A mnie dzisiaj tak lanie pani ćmy zmotywowało, żę wzorowo jadłam każdy posiłek- przestrzegałam nawet narzuconych sobie godzin

ciesze sie, ze tak zadzialalo
skoro takie skuteczne, moge kazda chetna biczowac za grzechy

zaraz lece do sklepu zrobic zakupy az do wtorku, bo przeciez pozamykane pewnie bedzie wszystko

[saming]

Ja od czipsów całkowicie się odzwyczaiłam na SB - wcześniej potrafiłam zjadać 2 spore paczki w ciągu tygodnia

Teraz się nie zdarza... Ale jak bym miała wybierać to te z biedronki, jakoś najmniej ociekają tłuszczem :P

[pscolaa]

inutil czekamy na relację z pieczenia buleczek

dzonksik, pani ćma no ja to bym się zimnego redsika napila

Za chipsami nie tesknie, ale chodzi za mną jakieś ciasto i dlatego zaplanowalam na weekend drożdzowe z wisniami (mam zamrozone) Część zjemy, a część zamroże i będę miala na wszelki wypadek jakby mnie na słodkie ciagnęło

Ja tez zaraz na zakupki lece, tylko mi sie mały obudzi...

Ja dzisiaj zrobiłam sobie pyszną sałatkę z tunczyka z sezamem - szczerze polecam!!! A na obiadek surowkę z selera, jablka i marchewki z majonezem - ale pychotka... Mozna powiedziec, że pół porcji owoca mam zjedzone I do tego devolaje

[ewika1983]

A ja nie potrafie sobie odmówic ciasta. Dzis zjadłam chyba ze 4 kawalki , bo takie pyszne stało i pachniało i jeszcze mnie do niego ciagnelo. Co innego moge sobie odmowic ale ciasta nie da rady

[telik]

Napisane przez laurka23

Teliczku może osiągnęłaś już swoją wagę. Widziałam twoje zdjęcia w poprzedniej części i uważam że wyglądasz świetnie. A twoje pyszności z bloga powodują mój ślinotok. Aż się boję wchodzić bo zostało mi jeszcze jakieś 7 kilogramów do jako takiego wyglądu :P

waze ok 59 kg i w sumie nienajgorzej sie czuje
choc marzy mi sie bardziej jedrne wysportowane ciałko, a to juz kwestia aktywności fizycnej.
a pozatym jesetem strasznym żarłokiem wiec nie moge narzekać że nie chudne
a wogole to wczoraj rozpoczełam sezon biegania , booosko było

[feline2]

Napisane przez telik

waze ok 59 kg i w sumie nienajgorzej sie czuje

a przy jakim wzroście? Ja też widziałam Twoje zdjęcie przed i po diecie-> MAGICZNA PRZEMIANA...

[dygotka8]

Napisane przez pani ćma

tez czasami miewam takie bunty, bo tak jak Ty - cale zycie moglam jesc wszystko i nie tylam, a przez te cholerne tabletki.. trzymam kciuki, zebys przezwyciezyla bunt i zeby zle chwile sie skonczyly

dzięki za wsparcie
bunt buntem-po prostu nie chcę się dać zwariować diecie bo jeśli w przyszłości wydarzy się tak,że nie będę mogła jadać tak zdrowo jak teraz ze względów finansowych to wówczas waga pewnie by mi nieźle skoczyła do góry,a tak to czasem zjadam coś słodkiego itd. i tak jak mam w podpisie-mam swoje 10% jedzenia
aktualnie przy wzroście około 165 ważę jakieś 57,5-chciałam dojść do 55-jeśli się uda to bardziej poprzez zwiększoną aktywność fizyczną przy jednakowym odżywianiu bądź trochę zmodyfikowanym
chciałabym zlikwidować cellulit,ale na to potrzebuję jeszcze kilku miesięcy i na pewno się uda:lo ve: wierzę w to
a po @ zrobię a6w-zrobiłam ja kiedyś-efekty na moim brzuszku był jak dla mnie suuuuper
dziś z grzesznych rzeczy to 1 piernik i wafelek horalky-nie jets tak źle tym bardziej,że właśnie jestem przed @

[karton]

po pierwsze - życzę wszystkim Plażowiczkom słonecznej, spokojnej, aktywnej (albo leniwej - jak kto woli) Majówki


dygotko, pisałyśmy o sprawach orto, więc chciałam się podzielić radosną nowiną, że byłam już na pierwszej konsultacji i nie będzie operacji
moja mama, która pojechała ze mną powiedziała, że na słowa "oj nieładnie... takie wady najczęściej leczy się operacją, ale my poradzimy sobie inaczej" widocznie mi ulżyło...
10 maja następna wizyta i dyskusja na temat leczenia.

[dygotka8]

Napisane przez karton

po pierwsze - życzę wszystkim Plażowiczkom słonecznej, spokojnej, aktywnej (albo leniwej - jak kto woli) Majówki


dygotko, pisałyśmy o sprawach orto, więc chciałam się podzielić radosną nowiną, że byłam już na pierwszej konsultacji i nie będzie operacji
moja mama, która pojechała ze mną powiedziała, że na słowa "oj nieładnie... takie wady najczęściej leczy się operacją, ale my poradzimy sobie inaczej" widocznie mi ulżyło...
10 maja następna wizyta i dyskusja na temat leczenia.

super!!Cieszę się bardzo!!Domyślam się,że to niesamowita ulga
no i jeśli bez operacji to łatwiej będzie Ci się zdecydować.
Mimo,że okres leczenie był super,to się strasznie cieszę,że już jestem bez aparatu-zostało mi piaskowanie by wyrównać koloryt i ślady po zamkach by zniknęły.Życze by i Tobie poszło wszystko sprawnie.

a jak Twój nordic walking i jazda rowerem:confuse d: Ćwiczysz regularnie??

[karton]

hehe, a jak myślisz?

a tak na poważnie to mam usprawiedliwienie bo dopiero wczoraj dostałam kijki, jutro jadę na działkę nad jezioro otoczone heeeeeeektarami lasów, także zobaczę jak sobie radzę

ogólnie, naczytałam się sporo i wiem, że kije powinny być porządne np Exel, ale ta instruktorka kupiła sobie drugą parę w necie, bardzo tanich i mi je poleciła na początek jako kije, których jakość jest dobra mimo małej ceny. jak złapię bakcyla to zainwestuję w drogi sprzęt.

już o tym pisałam, ale mam niedosyt i wcale nie czuję, że wiem jak chodzić... dziewczyna mówiła głównie o pracy naprzemiennej (lewa ręka, prawa noga) i takich bardzo podstawowych sprawach a np czytając w internecie trafiłam na wiele więcej instrukcji - ręka wyprostowana po odepchnięciu, właśnie to niezaciskanie dłoni cały czas na kiju (co ja robiłam na tej lekcji)... itp.
no nic, poczytam jeszcze i spróbuję sama się poinstruować

[pscolaa]

Ja własnie wyjęłam z piekarnika ciasto drożdżowe - pycha Jutro jedziemy nad morze na krotki wypad to się przyda Niestety nie jest to to samo co ciasto z bialej maki I mimo, ze dalam tyle fruktozy co w przepisie jest praktycznie niesłodkie Ale jest smaczne i powinno zaspokoić moj głód slodyczowy Nie można mieć wszystkiego Tylko jedząc je, ciagle czuję jakbym jadla bułkę - to pewnie przez ta makę pelnoziarnistą Ale debiut drożdżowy udany Sam zaczyn tak mi wyrosł w kilka minut, że wyszedl z garnka, a po wyrobieniu ciasta, ono samo malo nie ucieklo z blachy po 30 minutach A jak robilam bulki to nie chcialo rosnąć

Moja spowiedź:
ś - 1/2 bulki + 1,5 jajka faszerowanego
IIś - salatka z tunczyka z sezamem
o - devolaj + surowka z jablka, marchewki i selera
p - 1/2 bulki z serkiem figura i dżemem truskawkowym slodzonym fruktozą + 1/2 jablka
k - zapiekany kalafior
I teraz jem orzeszki

Malo warzyw, ale mialam dzisiaj pustki w lodoówce i dopiero po poludniu wyruszylam na zakupy

Jutro ważenie

[zdzislawa]

Witam was ponownie dziewczyny!

Drugi raz podchodzę do south beach. Poprzednio po czwartym dniu I fazy zrezygnowałam z powodu wyjazdu. Teraz zostało mi jeszcze tylko 2 dni I fazy i nie zamierzam zrezygnować. Schudłam 3 kg i aktualnie ważę 54,5 kg. Mój cel to 50 kg, ale jak ostatecznie zostanie 52 to też się będę cieszyć. Dodam, że jestem bardzo niska (niecałe 1,60 m.).

Zastanawiam się, czy nie przedłużyć I fazy o 2 dni, bo się boję, że jak dodam węgle to przytyję. Można sobie tak przedłużyć czy może mi to zaszkodzić? Bardzo dobrze się czuję na tej diecie Jem dosyć sporo i nigdy nie chodzę głodna. Od przyszłego tygodnia zamierzam zacząć ćwiczyć. Do tej pory nie umiałam się jakoś zebrać, ale teraz jestem tak zmotywowana, że się biorę i koniec!

Teliku też oglądałam Twoją przemianę w poprzednim wątku i jestem pod wrażeniem. Wyglądasz wspaniale!!!

[pani ćma]

hej dziewczyny

dzis ostatni dzien I fazy - łącznie -3kg. Waga stoi od 3 czy 4 dni. Jestem żywym dowodem na to, że jedzenie mniej nie działa! bo wstyd sie przyznac, ale przez ostatnie 3 dni jadlam 2 posilki dziennie.. i to byl obiad + kolacja. powodow bylo kilka, ale baty mi sie naleza straszne A jak jadlam 3 posilki + 1 lub 2 przekaski waga leciala. Dobrze, ze chociaz nie grzeszylam.

Jutro I dzien II fazy i troche sie obawiam, co bedzie, ale zobaczymy. Musze tez przestawic sie na wazenie raz w tygodniu, bo codzienne wazenie mnie za bardzo stresuje, jak nie widac efektow z dnia na dzien. Takze jutro rano waze sie ostatni raz, a pozniej bede sie wazyla w piatki rano

Napisane przez saming

Ja od czipsów całkowicie się odzwyczaiłam na SB - wcześniej potrafiłam zjadać 2 spore paczki w ciągu tygodnia
Ale jak bym miała wybierać to te z biedronki, jakoś najmniej ociekają tłuszczem :P

hm, ja wiecej niz 2 i zawsze bralam najwieksze. A z Biedronki sa najlepsze

Napisane przez ewika1983

Dzis zjadłam chyba ze 4 kawalki , bo takie pyszne stało i pachniało i jeszcze mnie do niego ciagnelo.

sie nalezy

Napisane przez karton

po pierwsze - życzę wszystkim Plażowiczkom słonecznej, spokojnej, aktywnej (albo leniwej - jak kto woli) Majówki

u mnie majówka ma być pracowita (takie mam zalozenia ), wiec dziekuje i wzajemnie wszystkim plazowiczkom zycze udanej majówki

Napisane przez dygotka8

Mimo,że okres leczenie był super,to się strasznie cieszę,że już jestem bez aparatu-zostało mi piaskowanie by wyrównać koloryt i ślady po zamkach by zniknęły.

o, widze ze aparatki są tu
ja nosilam aparat 4 lata, a do ortodonty chodzilam jakies 10 lat. Bylam przypadkiem szczegolnym, zaden ortodonta nie chcial sie podjac leczenia a dzis mam takie ząbki, ze nikt nie wierzy, ze mialam kiedys takie krzywulce
skonczylam nosic aparat 3 lata temu i nie tesknie za nim, chociaz lubilam go, zwlaszcza kolorowe gumki itp.
Po piaskowaniu ząbki są takie biale że aż razi

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez zdzislawa

Zastanawiam się, czy nie przedłużyć I fazy o 2 dni, bo się boję, że jak dodam węgle to przytyję. Można sobie tak przedłużyć czy może mi to zaszkodzić? (...) Od przyszłego tygodnia zamierzam zacząć ćwiczyć.

nie przedluzaj przejdz na II faze i zacznij cwiczyc, to na pewno bedzie ok przeciez kiedys wlączysz do diety węgle i owoce rob to z glowa, tak jak w rozpisce, a mysle, ze bedzie ok (sama sie tak pocieszam, bo od jutra jestem na II fazie)

[czarnydiament]

Witajcie Plażowiczki
Na SB jestem od 3 tygodni, pierwsze 2 tyg (poza 1 dniem ostrego grzeszenia węglowodanowo-alkoholowego na weselu koleżanki) przeżyłam bezproblemowo, nie ciągnęło mnie go słodyczy ani chleba i ubyło mnie 4,5 kg. Z powodu wesela przeciągnęłam troszkę fazę I bo jak tylko zaczęłam dodawać dozwoloną porcję węglowodanów waga poszła w gore o ok 0,5-1kg . Wiem że robię podstawowy błąd-- jem mało , ale białko i warzywa mnie tak zapychają, że nie jestem w stanie jeść 2 sniadania i podwieczorka. A teraz na dodatek boję się ze jak bede regularnie dodawac weglowodany to przytyje

[feline2]

Napisane przez pani ćma

ale baty mi sie naleza straszne

TO ja się odwdzięczam:

I żeby mi to było ostatni raz!

Mam nadzieję, że poskutkują równie mocno jak Twoje...

[saming]

A ja na weekend majowy robię stop diecie, bo dostałam paczkę z jedzeniem z domu i wcale dietetyczne toto nie jest.
Postaram się jak najbardziej dostosować do diety... ale ciężko będzie. Źle nie jest (tylko trochę porcji pierogów - z kapustą, z mięsem, ruskie), krokiety z kapustą, gołąbki z ryżem i mięsem w sosie pieczarkowym.... Więc tak średnio na jeża ujdzie jeszcze ten obiad.
No i mam taki pyyyyyyyszny kawał ciasta... ale kiedy ja to zjem
( i ile kg mi w przybędzie...)

[pscolaa]

zdzislawa nie przedlużaj I, bo tylko sobie zaszkodzisz... Twój organizm juz się przestawił na nowe odzywianie i teraz musi zacząć dostawać węgle... Ja też się balam ich wprowadzenia, ale o dziwi nie tyję, a waga dzisiaj pokazala 0,5kg mniej

Wlasnie mialam dzisiaj ważenie - kolejne 0,5kg na minusie!!!!

pani ćma ja też się na I wazylam codziennie, a teraz się zmuszam do ważenia raz w tygodniu Cięzko wytrzymać, ale przynajmniej nie doluje wzrost wagi lub jej zatrzymanie

saming jak tylko obiad bedzie nie sb to luzik

My dzisiaj pojechalismy nad morze na kilka godzinek... Maly się wyszalal, a ja sobie wzięłam salatkę w torbę i wielki kawal drożdżowego ciacha... Mialam się podzielić z synkiem, ale mu nie smakowalo i tylko wisnie wyjadł Więc to moj majowkowy grzech, za duzy kawalek ciasta... Ale na śniadanie bułeczka byla naprawdę mala, więc się wyrównuje A że dzisiaj mam juz zjeść dwie porcje węgli

[dygotka8]

pieką mi się własnie ciabatty z przepisowego-dałam mąkę typ 2000 i chyb paczuszka drożdży to za mało i pewnie nie wyrosną;/ dałam tez 1/3 część mąki zwyklej właśnie ze względu by wyrosły bo ostatnio jak robiłam to nie urosły.
dorzuciłam ze 2 łyżki słonecznika-ciekawe jak wyjdzie nie mogę się doczekać by zjeść pyszniutką kanapeczkę z wędlinką i ogóreczkiem lub z serkiem wiejskim i dżemem
ne dodałam ziół prowansalskich bo im nie smakowała ta kombinacja
aaale będzie dziś grzeeeeszznie seseseseseeeee

choć może nie-może zrobię sobie sałatkę...ehhh...a jutro zjem bułeczki na śniadanko-choć na pewnonie dam rady nie spróbować...

[saming]

Napisane przez dygotka8

pieką mi się własnie ciabatty z przepisowego-dałam mąkę typ 2000 i chyb paczuszka drożdży to za mało i pewnie nie wyrosną;/ dałam tez 1/3 część mąki zwyklej właśnie ze względu by wyrosły bo ostatnio jak robiłam to nie urosły.
dorzuciłam ze 2 łyżki słonecznika-ciekawe jak wyjdzie nie mogę się doczekać by zjeść pyszniutką kanapeczkę z wędlinką i ogóreczkiem lub z serkiem wiejskim i dżemem
ne dodałam ziół prowansalskich bo im nie smakowała ta kombinacja
aaale będzie dziś grzeeeeszznie seseseseseeeee

choć może nie-może zrobię sobie sałatkę...ehhh...a jutro zjem bułeczki na śniadanko-choć na pewnonie dam rady nie spróbować...

A lubisz oregano, bazylię, czosnek? Też się nadają do ciabatty

Ja właśnie pożeram ciasto miodowe , kompletnie nie jest SB

[dygotka8]

saming-lubię te przyprawy-wręcz uwielbiam,ale jak porzednim razem dodałam to nie mogłam zjeść juz takiej bułeczki np z dżemem -tylko z wędlinką bądź warzywkiem bo jednak zioła czy czosnek to charakterystyczne intensywne przyprawy
jakiesz pyszne te bułeczki-mniaaaaaami

[saming]

Zawsze możesz zrobić i takie i takie
Jedne będą do wędlinki, drugie do dżemiku

Ja zaraz będę wcinać sałatkę na majonezie Słowo daję, przytyję przez ten tydzień Chyba zacznę więcej ćwiczyć, żeby to spalić

[pani ćma]

a ja juz wiem kiedy zgrzesze
poniewaz w tym roku z TŻ olewamy juwenalia (oboje mamy mnostwo nauki, ja musze pisac prace licencjacka), robimy sobie w piatek maraton kina czeskiego. No i do tego becherovka (driny) i... czipsy, to nieuniknione chyba ze skonczy sie na czerwonym winie i lodach, zobaczymy no coz, jakos odpokutuje

Napisane przez feline2

TO ja się odwdzięczam:

I żeby mi to było ostatni raz!

poskutkowalo, bo dzis ilosc posilkow byla odpowiednia zwlaszcza ze potrojne baty to musialy poskutkowac

Napisane przez pscolaa

Wlasnie mialam dzisiaj ważenie - kolejne 0,5kg na minusie!!!!

pani ćma ja też się na I wazylam codziennie, a teraz się zmuszam do ważenia raz w tygodniu Cięzko wytrzymać, ale przynajmniej nie doluje wzrost wagi lub jej zatrzymanie

gratulacje spadku
ja sie musze zmuszac, bo wazenie sie to dla mnie prawie nałóg, zdarza mi sie nawet wieczorami wazyc, co juz jest glupota takze jutro rano wazenie, a kolejne - czwartek/piatek rano.

Napisane przez dygotka8

pieką mi się własnie ciabatty z przepisowego (..)

ja mam straszna ochote upiec sobie sama pieczywo - bulki lub chleb - ale sie boje bo nie mam az takich zdolnosci kulinarnych, i mimo ze wiem jaka ma byc mąka itd., to jak stoje w sklepie, nie wiem jakie wybrac

[dygotka8]

Napisane przez saming

Zawsze możesz zrobić i takie i takie
Jedne będą do wędlinki, drugie do dżemiku

Ja zaraz będę wcinać sałatkę na majonezie Słowo daję, przytyję przez ten tydzień Chyba zacznę więcej ćwiczyć, żeby to spalić

mimo,że jestem ogromnym fanem przypraw to jednak do pieczywa jako ich składnik mi nie pasują więc jak któraś z Was będzie robiła to polecam zrobić 1-2 szt tylko z przyprawami i oliwą bo później może sie okazać,że jednak nie będą smakowały.(ja jakoś za oliwą z oliwek nie przepadam-wolę olej z pestek winogron)

Napisane przez pani ćma

ja mam straszna ochote upiec sobie sama pieczywo - bulki lub chleb - ale sie boje bo nie mam az takich zdolnosci kulinarnych, i mimo ze wiem jaka ma byc mąka itd., to jak stoje w sklepie, nie wiem jakie wybrac

ja kupiłam mąkę razową w auchan-bo tam jest najtańsza i dodałam zwykłej 450 szklankę.tak więc nie musi to być specjalna mąka do pieczenia chleba
zerknij na przepisowy na ciabattki tam te bułeczki nie musza leżeć jakos długo tylko rozrabiasz ciasto,włączasz piekarnik,a w tym csie bułeczki leżą pod ściereczką i jak piec się nagrzeje to je myk do pieca-20-25 minut i sa gotowe(u mnie 30 minut)
one są baaaaardzo proste do zrobienia-ja je robiłam kieedyś to też się udały tylko te przyprawy były zbyt intensywne i były zbyt gliniaste-więc dlatego polecam dodać 1/3 porcji zwykłej mąki
aha i robiłam okrągłe bułeczki bo są bardziej podzielne i lepiej się dopiekają w środku
polecam!!

[saming]

Ja robiłam te ciabatty na tej Lubelli 'niewiadomej', która ma pomiędzy 1500-1900 czy jakoś tak, i wtedy nie trzeba dodawać innej mąki, bo bardzo ładne wychodzą bułeczki

[zdzislawa]

Pani ćma napisz proszę, jak tam I dzień w II fazie. Co zjadłaś, jak się czujesz? Bo mnie to czeka jutro...

Jak sobie sama wycisnę sok z marchewek i jabłka to można to potraktować jako porcję owoców, czy nawet soki świeżo wyciśnięte nie są zalecane w II fazie, tylko całe owoce?

Dziewczyny podziwiam was za to, że chce wam się samym piec ciebattki i inne pieczywo. Ja to nie mam czasu i cierpliwości.

[pani ćma]

Napisane przez dygotka8

ja kupiłam mąkę razową w auchan-bo tam jest najtańsza i dodałam zwykłej 450 szklankę.tak więc nie musi to być specjalna mąka do pieczenia chleba
zerknij na przepisowy na ciabattki (...)
polecam!!

Napisane przez saming

Ja robiłam te ciabatty na tej Lubelli 'niewiadomej', która ma pomiędzy 1500-1900 czy jakoś tak, i wtedy nie trzeba dodawać innej mąki, bo bardzo ładne wychodzą bułeczki

dzieki dziewczyny sprobuje w tym tygodniu wlasnie od tych bułek dam znac jak wyszly

musze przejrzec przepisownie raz jeszcze, bo ostatnio skopiowalam sobie przepisy tylko na I faze, teraz musze zerknac na II

Napisane przez zdzislawa

Pani ćma napisz proszę, jak tam I dzień w II fazie. Co zjadłaś, jak się czujesz? Bo mnie to czeka jutro...

Jak sobie sama wycisnę sok z marchewek i jabłka to można to potraktować jako porcję owoców, czy nawet soki świeżo wyciśnięte nie są zalecane w II fazie, tylko całe owoce?

plan na dziś:
Ś: kromeczka chleba pełnoziarnistego ważąca ok.40g, na to plasterek chudej szynki z kurcząt, sera topionego light, ogórek, pomidor, do tego 2 jaja na twardo z łyżeczką majonezu i ogórek w słupek pokrojony
P: truskawki - szklanka
O: chili con carne (z wątku z przepisami)
P: orzechy nerkowca - sztuka 15
K: chudy twaróg, pomidor, ogórek

aha, wazne - Agatson pisal w ksiazce, ze wprowadzanie owocow i skrobii najlepiej zaczac tak:
- ta jedna porcje skrobii (np. kromeczka chleba) dodawac do sniadan i łączyc z bialkiem, np. z jajkami.
- owoce jesc z bialkiem, czyli np. jablko zagryzc serkiem wiejskim. Ma to zwiazek z insulina, cukrem i hamowaniem napadow łaknienia, jak chcesz to moge dokladnie znalezc ten fragment. To samo co do sniadania, tez moge tego poszukac.

co do tego jak sie czuje - strasznie sie boje przytyc, no ale coz, kiedys trzeba sie przestawic. Od dzis zaczynam wiecej cwiczyc, mam nadzieje, ze to powstrzyma tycie. A kanapka na sniadanie byla pyszna

co do soku - mozesz tak zrobic - marchew w II fazie jest dozwolona w ilosci pol szklanki dziennie. Wiec wydaje mi sie, ze jest to ok.

[telik]

Napisane przez feline2

a przy jakim wzroście? Ja też widziałam Twoje zdjęcie przed i po diecie-> MAGICZNA PRZEMIANA...

nie jestem za wysoka- mam 168cm
takze moja waga nie jest specjalnie zachwycająca

Napisane przez karton

po pierwsze - życzę wszystkim Plażowiczkom słonecznej, spokojnej, aktywnej (albo leniwej - jak kto woli) Majówki moja majowka jest grzeszna...


dygotko, pisałyśmy o sprawach orto, więc chciałam się podzielić radosną nowiną, że byłam już na pierwszej konsultacji i nie będzie operacji
moja mama, która pojechała ze mną powiedziała, że na słowa "oj nieładnie... takie wady najczęściej leczy się operacją, ale my poradzimy sobie inaczej" widocznie mi ulżyło...
10 maja następna wizyta i dyskusja na temat leczenia.

no i superowsko, ciesze sie strasznie

Napisane przez pscolaa

Ja własnie wyjęłam z piekarnika ciasto drożdżowe - pycha Jutro jedziemy nad morze na krotki wypad to się przyda Niestety nie jest to to samo co ciasto z bialej maki I mimo, ze dalam tyle fruktozy co w przepisie jest praktycznie niesłodkie Ale jest smaczne i powinno zaspokoić moj głód slodyczowy Nie można mieć wszystkiego Tylko jedząc je, ciagle czuję jakbym jadla bułkę - to pewnie przez ta makę pelnoziarnistą Ale debiut drożdżowy udany Sam zaczyn tak mi wyrosł w kilka minut, że wyszedl z garnka, a po wyrobieniu ciasta, ono samo malo nie ucieklo z blachy po 30 minutach

gratuluje pierwszego wypieku SB

Napisane przez zdzislawa

Witam was ponownie dziewczyny!

Drugi raz podchodzę do south beach. Poprzednio po czwartym dniu I fazy zrezygnowałam z powodu wyjazdu. Teraz zostało mi jeszcze tylko 2 dni I fazy i nie zamierzam zrezygnować. Schudłam 3 kg i aktualnie ważę 54,5 kg. Mój cel to 50 kg, ale jak ostatecznie zostanie 52 to też się będę cieszyć. Dodam, że jestem bardzo niska (niecałe 1,60 m.).

Zastanawiam się, czy nie przedłużyć I fazy o 2 dni, bo się boję, że jak dodam węgle to przytyję.

Teliku też oglądałam Twoją przemianę w poprzednim wątku i jestem pod wrażeniem. Wyglądasz wspaniale!!!

Witamy serdecznie
nie polecam przedluzac I fazy, tym bardziej ze nie masz nadwagi.
Nie można bać sie weglowodanów, one są bardzo ważnym składnikiem naszej diety. Trzeba sie nauczyc z nimi zyc. I faza to tylko czas oczyszczenia organizmu, dieta własciwa to II faza, to dopiero ona uczy zdrowych nawyków na całe lata. Poza tym chlebek pelnoziarnisty czy owsianka pysznie smakują
a za komplement dziękuje

Napisane przez czarnydiament

Witajcie Plażowiczki
Na SB jestem od 3 tygodni, pierwsze 2 tyg (poza 1 dniem ostrego grzeszenia węglowodanowo-alkoholowego na weselu koleżanki) przeżyłam bezproblemowo, nie ciągnęło mnie go słodyczy ani chleba i ubyło mnie 4,5 kg. Z powodu wesela przeciągnęłam troszkę fazę I bo jak tylko zaczęłam dodawać dozwoloną porcję węglowodanów waga poszła w gore o ok 0,5-1kg . Wiem że robię podstawowy błąd-- jem mało , ale białko i warzywa mnie tak zapychają, że nie jestem w stanie jeść 2 sniadania i podwieczorka. A teraz na dodatek boję się ze jak bede regularnie dodawac weglowodany to przytyje

jak wyżej, bo bede bic

Napisane przez pscolaa

Wlasnie mialam dzisiaj ważenie - kolejne 0,5kg na minusie!!!!

pani ćma ja też się na I wazylam codziennie, a teraz się zmuszam do ważenia raz w tygodniu Cięzko wytrzymać, ale przynajmniej nie doluje wzrost wagi lub jej zatrzymanie

saming jak tylko obiad bedzie nie sb to luzik

My dzisiaj pojechalismy nad morze na kilka godzinek... Maly się wyszalal, a ja sobie wzięłam salatkę w torbę i wielki kawal drożdżowego ciacha... Mialam się podzielić z synkiem, ale mu nie smakowalo i tylko wisnie wyjadł Więc to moj majowkowy grzech, za duzy kawalek ciasta... Ale na śniadanie bułeczka byla naprawdę mala, więc się wyrównuje A że dzisiaj mam juz zjeść dwie porcje węgli

gratuluje spadku wagi, taki grzech to mysle ze calkiem dozwolony

a ja wczoraj na grillu objadlam sie jak swinka, co prawda jedzonko sb: grillowany filet, yba, wolowinka, kupa salat, chleb razowy, tzatziki (pozatym wino i szarloka)ale wszystko w ilosciach takich że chyba nie powinnam sie tu pojawiac
Rano niemoglam spac przez wyrzuty sumienia,
ale w koncu sie pozbierałam i juz grzecznie planuje jedzonko na cały tydzien
życze miłego dzionka kobitki

[pscolaa]

pani ćma wydaje mi się, że twój dzisiajeszy jadlospis jest trochę za skromny... Do tych truskawek dorzuć np. serek figura i posyp fruktozą lub zrob je w galaretce - bedzie lepsze... I do tych orzeszkow też bym coś dorzuciła...

Ja już nie wiem - mam jeść 3 posilki duże i 2 przekąski czy 5-6 posiłkow?? Bo ja mam 5 pełnych posilków codziennie i tylko czasem ktoryś z nich jest malutki, bo jem np samo jablko... Inaczej bym z glodu padla, gdybym miała zjeść tylko kilka truskawek czy orzeszkow na II śniadanie... Np. wczoraj zjadłam:
ś - bułka z serem, wędliną, mega wielkim liściem salaty i rzodkiewką
IIś - pojemnik salatki z tuńczyka z sezamem (calkiem spory)
o - devolaj z serem i ogorkiem malosolnym + kopiec surowki z selera, marchewki i jablka
p - mega kawał ciasta drożdzowego z wiśniami
k - bigos
I wieczorem podjadłam jeszcze kilka orzeszkow...

Trochę zmodyfikowalam swoj plan wprowadzania węgli, tzn. każdą porcję utrzymuję przez 3 dni np. 2+2 przez 3 dni, potem 3+2 przez 3 dni itd. Bo inaczej to dla mnie za szybko... Dzisiaj mam zjeśc 2 porcje węgli i 2 owoców i już mam wizję grubeko dupska przed oczami... Dzisiaj niedziala i węgle w postaci pancakes z jablkiem i ciasta drożdzowego
Zrobiłam sobie na obiad zapiekankę z kuraka i mozarelli z przepisowego i myslalam, że zjem na dwie porcje Musialam podzielić na 4 takie to wielkie wyszło

[pani ćma]

Napisane przez pscolaa

pani ćma wydaje mi się, że twój dzisiajeszy jadlospis jest trochę za skromny..

truskawek w koncu nie bylo, bo splesnialy bylo jablko.
Nie dodaje nic do owocow ani orzechow, bo to sa chwile dla mnie i poki co chce sie nacieszyc ich smakiem

i ja wrecz przeciwnie - ledwo wciskam te 2 przekaski, chodze taka najedzona, ze pekam dlatego tak wyglada moj dzien - solidne sniadanie, solidny obiad, kolacja raczej bialkowa i dwie wcisniete (chociaz przyjemne) przekaski To wynika tez z faktu, ze ostatnio pozno wstaje - o 11, o 12 bo jak wstaje np. o 8 rano, to wiadomo, ze II sniadanie jem solidne, takie jak I, bo wtedy jestem glodna. to samo dotyczy wtedy przekaski miedzy obiadem a kolacja.

[feline2]

A ja grzeszę na potęgę... To u rodziców, to u babci- ale nikomu nie idzie odmówić... Jutro będę się starała naprawić szkody, ale wiem, że będzie ciężko. Dopiero we wtorek będę mogła mówić o SB