Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XIX

[201803111825]

Treść usunięta

[Madzialenka12344321]

Napisane przez anika222

madzia ale ty wiesz ze muchołówka w doniczce o sr 8 cm jest maleństwem.............

a rosiczka ... 5,5.....

trzeba było do jakiegos ogrodniczego podejsc tak jak ja zrobiłam i za 20 zł kupiłam wyrośnietą dorodną kapturnicę dzbany ma rołozone na 35 cm a wys 20 cm.....


mam nadzieje ze masz gdzie zbierac deszczówkę... bo owadożerne nalezy albo wodą destylowaną albo deszczówką podlewać i to codziennie

czytałam o ich pielęgnacji choć chyba Iwka pisała, ze nie używa wody deszczówki i też jej rośnie. czytałam, ze ostudzona i przegotowana tez może być

Nie chciałam kupowac od razu wyrośniętego osobnika (były tez takie na all). Chciałam małego aby mamy miały satysfakcję z jego hodowli

a jeśli chodzi o deszczówkę, to moze byc tylko taka z czystych terenów wiec nie z kazdego obszaru sie nadaje

[ktosia86]

Napisane przez Madzialenka12344321

jejku trzymam kciuki aby już sie nie podnosiła

Dzięki Woda naszła błyskawicznie, rano jeszcze nie było nic, w południe też ponoć nie, a potem nagle od 14 do 15 nagle podeszło. Tata mówi, że normalnie widział jak ta woda płynie na nas. Aż się boję co będzie rano Psa ewakuowaliśmy z podwórka za domem na to frontowe, bo jest wyżej.
Ja wiem, że w porównaniu z tym co się dzieje teraz w Krakowie czy Sandomierzu to u mnie jest pikuś, ale mimo wszystko szlag człowieka trafia, że to jest żywioł, którego nie można opanować.

Rosette dzięki, trzymaj kciuki. Do domu nam raczej nie wejdzie bo mamy dość wysoki parter, ale w piwnicy mamy piec, pralkę i mnóstwo innych rzeczy.

[anika222]

Napisane przez Madzialenka12344321

czytałam o ich pielęgnacji choć chyba Iwka pisała, ze nie używa wody deszczówki i też jej rośnie. czytałam, ze ostudzona i przegotowana tez może być

Nie chciałam kupowac od razu wyrośniętego osobnika (były tez takie na all). Chciałam małego aby mamy miały satysfakcję z jego hodowli

noo tylko wymagają szczególnego traktowania

i ciezko je hodować
w lato w słoncu w zimie w zimnym tak ok +8 do 10 czyli jakas piwniczka bron boze obok grzejnika....

tylko te małe nie są tam pazerne a to o to chyba chodziło...

jak przegotowaną kranówką to trzeba ja dokarmiac ręcznie

tak deszczówka m,usi byc z czystych terenów
mozna to stwierdzic obserwujac wode na ulicach jak zółte plamy sie pojawią to zanieczyszczone a jak nie ma o czyste deszcze

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ktosia86

Dzięki Woda naszła błyskawicznie, rano jeszcze nie było nic, w południe też ponoć nie, a potem nagle od 14 do 15 nagle podeszło. Tata mówi, że normalnie widział jak ta woda płynie na nas. Aż się boję co będzie rano Psa ewakuowaliśmy z podwórka za domem na to frontowe, bo jest wyżej.
Ja wiem, że w porównaniu z tym co się dzieje teraz w Krakowie czy Sandomierzu to u mnie jest pikuś, ale mimo wszystko szlag człowieka trafia, że to jest żywioł, którego nie można opanować.

Rosette dzięki, trzymaj kciuki. Do domu nam raczej nie wejdzie bo mamy dość wysoki parter, ale w piwnicy mamy piec, pralkę i mnóstwo innych rzeczy.

Kochana a teraz tez się podnosi ta woda, czy narazie już nie??

Dobrze, ze do domu wam nie wejdzie. ja wiem, ze w piwnicy wam tez narobi starty ale jednak wszystko w domu będzie uratowane. a moze co się da z piwnicy przeniescie do domu co??

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez anika222

noo tylko wymagają szczególnego traktowania

i ciezko je hodować
w lato w słoncu w zimie w zimnym tak ok +8 do 10 czyli jakas piwniczka bron boze obok grzejnika....

tylko te małe nie są tam pazerne a to o to chyba chodziło...

jak przegotowaną kranówką to trzeba ja dokarmiac ręcznie

tak deszczówka m,usi byc z czystych terenów
mozna to stwierdzic obserwujac wode na ulicach jak zółte plamy sie pojawią to zanieczyszczone a jak nie ma o czyste deszcze

z deszczówką nie bedzie problemu a jak nie to przegotowana + jakies owady na desrek hehe

a co do "zimowania" roślinki z tym tez bedzie ok bo u nas będzie w piwnicy, tam gdzie zimują taty bonsaiea tesciowa tez ma w domu piwniczke wiec spoko

[anika222]

stefanka

[martucha84]

Napisane przez india83

znalazłam, że dotyczy to kredytów zaciagnietych miedzy 2001 2007 rokiem, wiec sie nie łapie \

a tego to nie wiedzialam...

[aniaaa84]

Napisane przez Madzialenka12344321

Aniu a do was się nikt w sprawie tego wyjazdu nie odezwał?? Nadal chcecie jechac, czy już tu w Pl zostajecie?? Jak teraz z pracą stoicie z TZ??

U nas tez dziś była cudna pogoda. byłam na krótki rękaw i sie gotowałam normalnie, a jutro ma byc jeszcze cieplej

Z tej firmy co podawałaś nazwę nikt się nie odzywał, ale dzwonili do mnie z dwóch innych, z propozycją pracy tylko dla mnie...
mój mąż ma pracę, a ja pisałam w K.

Napisane przez ktosia86

Dzięki Woda naszła błyskawicznie, rano jeszcze nie było nic, w południe też ponoć nie, a potem nagle od 14 do 15 nagle podeszło. Tata mówi, że normalnie widział jak ta woda płynie na nas. Aż się boję co będzie rano Psa ewakuowaliśmy z podwórka za domem na to frontowe, bo jest wyżej.
Ja wiem, że w porównaniu z tym co się dzieje teraz w Krakowie czy Sandomierzu to u mnie jest pikuś, ale mimo wszystko szlag człowieka trafia, że to jest żywioł, którego nie można opanować.

Rosette dzięki, trzymaj kciuki. Do domu nam raczej nie wejdzie bo mamy dość wysoki parter, ale w piwnicy mamy piec, pralkę i mnóstwo innych rzeczy.

Ktosiu oby teraz już tylko poziom wody się obniżał

Napisane przez anika222

noo tylko wymagają szczególnego traktowania

i ciezko je hodować
w lato w słoncu w zimie w zimnym tak ok +8 do 10 czyli jakas piwniczka bron boze obok grzejnika....

tylko te małe nie są tam pazerne a to o to chyba chodziło...

jak przegotowaną kranówką to trzeba ja dokarmiac ręcznie

tak deszczówka m,usi byc z czystych terenów
mozna to stwierdzic obserwujac wode na ulicach jak zółte plamy sie pojawią to zanieczyszczone a jak nie ma o czyste deszcze

ja pikole stara baba ze mnie ale jak piszecie o tych roślinkach to mnie ciary przechodzą

[anika222]

Napisane przez aniaaa84

Z tej firmy co podawałaś nazwę nikt się nie odzywał, ale dzwonili do mnie z dwóch innych, z propozycją pracy tylko dla mnie...
mój mąż ma pracę, a ja pisałam w K.



Ktosiu oby teraz już tylko poziom wody się obniżał



ja pikole stara baba ze mnie ale jak piszecie o tych roślinkach to mnie ciary przechodzą

łiiiiiiiiiiiiii tam
a wiesz jak fajnie ani jednego komarka w pokoju

my zawsze mamy plage muszek owocówek mam nadzieje ze na to tez pomoze

[Madzialenka12344321]

Napisane przez anika222

moja tesciowa ma składzik dracen w garazu juz sie auto nie miesci
gdzies jej dorzuce mojego stefanka

Mój tata ma 3 bonsaie i w zimie grzecznie stoja sobie na parapecie w piwnicy juz chyba 3 czy 4 zimę ale nasza piwnica to nie składzik mamy tam pomiesczenie z pralnią, spizarnię, drugą kuchnię ( bo w głownej nie mamy piekarnika) i salę do cwiczen ze stołem do ping ponga i bilardem taty. Wiec tam te roslinki slicznie sie prezentują i nikomu nie przeszkadzają.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Aniu czyli nie było mozliwosci abyscie razem jechali??

A co do rosiczek. mamuski nie mają wnuków, to niech o nie dbają
Będzie trzeba wymyslić jakies imiona dla naszych dwóch maluszków

[anika222]

Napisane przez Madzialenka12344321

Mój tata ma 3 bonsaie i w zimie grzecznie stoja sobie na parapecie w piwnicy juz chyba 3 czy 4 zimę ale nasza piwnica to nie składzik mamy tam pomiesczenie z pralnią, spizarnię, drugą kuchnię ( bo w głownej nie mamy piekarnika) i salę do cwiczen ze stołem do ping ponga i bilardem taty. Wiec tam te roslinki slicznie sie prezentują i nikomu nie przeszkadzają.

zadziałał

[aniaaa84]

Napisane przez anika222

łiiiiiiiiiiiiii tam
a wiesz jak fajnie ani jednego komarka w pokoju

my zawsze mamy plage muszek owocówek mam nadzieje ze na to tez pomoze

to że nie ma komaruchów to jest na plus, ale jak Magda wkleiła fotki tej swojej "muchojedzącej" roślinki to pierwsze co zrobiłam to ręce do kieszeni schowałam

matko wstyd aż o tym pisać, że roślina budzi we mnie strach
ale te roślinki na głodne wyglądają z tymi rozchylonymi listkami/kwiatami

owocówek nie cierpie ja je tępię raidem

Madzia nie było możliwości, była oferta tylko dla kobiet

[Madzialenka12344321]

Napisane przez anika222

nieeee to moja ma burdelik w garazu pełno donic ziemi uschnietych roslinek, worków z bog jeden wie czym narzedzi puszek wiaderek

coś pominęłam?... raczej nie

ja tam nawet nie chce wchodzic a jak musze to zawsze glłosno moiie co o tym mysle

to samo zrobilam ze strychem i juz robią remont....

chyba tylko ten sposob zadziałał

uuu to nie fajnie, nie lubię czegoś takiego. U mnie wszystko musi mieć swoje miejsce. Mój tata ma w garazu taki porządek , ż ejak kiedys tesciowa do nas przyszła to stwierdziła, ze jest tam ładniej niz u niej w salonie wszystko na póleczce , co już jest złe to wywalone.

[bzyczka1]

ehh teraz to się czuję jak prawdziwa żona żołnierza...zadzwonili 20min temu że przed 21 tż ma być na jednostce, o 21 wyjazd na Wrocław. Nie wiadomo na ile pojechali, kiedy wrócą, nic...a ja już się martwię o niego

[Madzialenka12344321]

Napisane przez aniaaa84

to że nie ma komaruchów to jest na plus, ale jak Magda wkleiła fotki tej swojej "muchojedzącej" roślinki to pierwsze co zrobiłam to ręce do kieszeni schowałam

matko wstyd aż o tym pisać, że roślina budzi we mnie strach
ale te roślinki na głodne wyglądają z tymi rozchylonymi listkami/kwiatami

owocówek nie cierpie ja je tępię raidem

Madzia nie było możliwości, była oferta tylko dla kobiet

ja dotykałam już tych roslinek jak pracowałam w Holandii i na kazdą musiałam cenę nakleić ale szczerze to się bałam na poczatku a mieli tam przeróżne gatunki
Choc był kiedys przypadek, ze facet dotknał ta muchołówkę i... ręka mu spuchła bo sie okazało, ze jest na cos uczulony

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez bzyczka1

ehh teraz to się czuję jak prawdziwa żona żołnierza...zadzwonili 20min temu że przed 21 tż ma być na jednostce, o 21 wyjazd na Wrocław. Nie wiadomo na ile pojechali, kiedy wrócą, nic...a ja już się martwię o niego

ech.. pewnie w związku z powodzią

[myszka_maj]

Hej nie mam kiedy was nadrobić widziałam tylko fotki Miłoszka - przesłodki i MisQowego brzuszka - jaki juz duży

u mnie ze zdrowiem kiepsko.... złapałam jakies przeziębienie i nie mogę sie go pozbyć od poniedziałku a nie mam za wiele możliwości leczenia

[Madzialenka12344321]

Napisane przez myszka_maj

u mnie ze zdrowiem kiepsko.... złapałam jakies przeziębienie i nie mogę sie go pozbyć od poniedziałku a nie mam za wiele możliwości leczenia

uuuu dobrze, ze juz niedługo weekend to sie wykurujesz w domku, a jesli nie przejdzie to może weź kilka dni wolnego??

[anika222]

Napisane przez aniaaa84

to że nie ma komaruchów to jest na plus, ale jak Magda wkleiła fotki tej swojej "muchojedzącej" roślinki to pierwsze co zrobiłam to ręce do kieszeni schowałam

matko wstyd aż o tym pisać, że roślina budzi we mnie strach
ale te roślinki na głodne wyglądają z tymi rozchylonymi listkami/kwiatami

owocówek nie cierpie ja je tępię raidem

Madzia nie było możliwości, była oferta tylko dla kobiet

ale one przeciez nie "łapią" ludzi kochana nic sie nei boj

wabia muszki tym nektare a potem trwią muszkę w środku nie ruszają się ..... noooo moze odrobinę jak zamyka na noc dzbanek


moja tesciowa ma takie pomiezczenia wiesz nazywają sie "przydasie"

to sie przyda tamto sie przyda jest skład wszytskiego!!!!!
a co innym w rodzinie nie potrzebne to niech do nas przywioza!!!

jak mnie to wkur................ i meza tez w zyciu na to nie pozwole jak mi maz zacznie tak składować

zreszta on wie ze na to nie pozwole

[Scio]

U mnie dziadek ma taki skład, mieszka w kawalerce, wejść się nie da wszędzie kartony, pudła i mnóstwo pierdół, a mój ojciec ma to po nim, też wszytsko mu się przyda

[Madzialenka12344321]

Anika to moja ciotka ma to samo (mamy bratowa). O matko mieszkają w bloku, mają swoją piwnice a ze mieszkają na parterze to jeszcze mają dodatkową mniejsza piwnice (nie wiem dlaczego ale tak jest ) i to im za mało (a dodam, ze nie mają dzieci są tylko sami we dwoje z mamy bratem) wiec dostali od znajomej (taka starsza kobietka, która się opiekują) jej piwnicę i to dalej im za mało. a Ich piwnice sa tak wielkie ,z e jak mama tam kiedys mieszkała (w domu, nie w piwnicy ) to w jednej z piwnic mieli swój klub, stał tam stół, krzesła i kilka osób na raz siedziało i grało w karty i była impreza.

Normalnie wszystko tam mają.

[bzyczka1]

Madzia, tak w związku z powodzią.

A ja nawet nie wiem jak sytuacja we Wrocławiu wygląda

[201803111825]

Treść usunięta

[aniaaa84]

Napisane przez bzyczka1

ehh teraz to się czuję jak prawdziwa żona żołnierza...zadzwonili 20min temu że przed 21 tż ma być na jednostce, o 21 wyjazd na Wrocław. Nie wiadomo na ile pojechali, kiedy wrócą, nic...a ja już się martwię o niego

Bzyczko

Napisane przez Madzialenka12344321

ja dotykałam już tych roslinek jak pracowałam w Holandii i na kazdą musiałam cenę nakleić ale szczerze to się bałam na poczatku a mieli tam przeróżne gatunki
Choc był kiedys przypadek, ze facet dotknał ta muchołówkę i... ręka mu spuchła bo sie okazało, ze jest na cos uczulony

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------



ech.. pewnie w związku z powodzią

Ja mogłabym na chwilę obecną tej roślinki dotknąć, ale na śpiąco, będąc zupełnie nieświadomą

Napisane przez myszka_maj

Hej nie mam kiedy was nadrobić widziałam tylko fotki Miłoszka - przesłodki i MisQowego brzuszka - jaki juz duży

u mnie ze zdrowiem kiepsko.... złapałam jakies przeziębienie i nie mogę sie go pozbyć od poniedziałku a nie mam za wiele możliwości leczenia

Kuruj się Myszko niestety zostaja tylko domowe sposoby, choć moja koleżanka w 6 miesiącu brała antybiotyk bo domowe sposoby nie dawały rezultatów

Napisane przez anika222

ale one przeciez nie "łapią" ludzi kochana nic sie nei boj

wabia muszki tym nektare a potem trwią muszkę w środku nie ruszają się ..... noooo moze odrobinę jak zamyka na noc dzbanek
(...)

Anika mam gęsią skórkę jak to czytam, wiem głupia jestem że tak reaguję...ale właśnie te czerwone dzbanki do mnie nie przemawiają

Napisane przez Scio

U mnie dziadek ma taki skład, mieszka w kawalerce, wejść się nie da wszędzie kartony, pudła i mnóstwo pierdół, a mój ojciec ma to po nim, też wszytsko mu się przyda

Ja też taka byłam, ale mąż mi terapię zrobił i uleczył

[anika222]

dziewczyny ogladam csi i sie popłakałam

[ktosia86]

Napisane przez Madzialenka12344321

Kochana a teraz tez się podnosi ta woda, czy narazie już nie??

Dobrze, ze do domu wam nie wejdzie. ja wiem, ze w piwnicy wam tez narobi starty ale jednak wszystko w domu będzie uratowane. a moze co się da z piwnicy przeniescie do domu co??

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------



z deszczówką nie bedzie problemu a jak nie to przegotowana + jakies owady na desrek hehe

a co do "zimowania" roślinki z tym tez bedzie ok bo u nas będzie w piwnicy, tam gdzie zimują taty bonsaiea tesciowa tez ma w domu piwniczke wiec spoko

Woda niestety cały czas się podnosi, przez 4 godziny jest jakieś 5 cm więcej a jeszcze do tego zaczęło lać
Z piwnicy nie da się nic przenieść. Rodzice co mogli to poustawiali jakoś wyżej w tej piwnicy, tzn. pralkę na jakieś krzesła, książki i naczynia na regały, no ale nic więcej nie możemy zrobić.

Napisane przez bzyczka1

ehh teraz to się czuję jak prawdziwa żona żołnierza...zadzwonili 20min temu że przed 21 tż ma być na jednostce, o 21 wyjazd na Wrocław. Nie wiadomo na ile pojechali, kiedy wrócą, nic...a ja już się martwię o niego

Współczuję, ale nie martw się, wszystko będzie ok.

[bzyczka1]

Anika a co tam takiego było??
ja próbuję się zająć dr. Housem...
Rosette dziękuję

Na razie nie wiem na co patrzeć i zwracać uwagę bo nei wiem gdzie ich wysyłają. Najlepsze jest to że rano było info że mają jechać do Krakowa, później część do Brzegu chyba, a teraz pojechali do Wrocławia. Mama dzwoniła do mnie i mówię jej co jest grane i zaczęłam płakać wiem, że to jego praca, ale zwyczajnie się martwię.

[Madzialenka12344321]

ktosiu pozostaje mi tylko trzymać kciuki


Męzul jest juz w miescie i niedługo będzie w domku. To dobrze, bo sie już martwiłam o niego. Od 3 rano był za kierownicą a dzis spał tylko 2 godziny bo.... w nocy nie moglismy zasnąc długo.

[anika222]

ciezko opowiedziec
generalnie na aukcji zostaje zamordowany facet i wychodzi na to ze zamordował go facet ktoryw 45 był w hitlerjugend i wydawał zydów a potem zaczał uciekazc i przez 60 lat udawał żyda
ale nei to mnie wzruszyo tylko opowiesci w trakcie filmu o obozach

zawsze mnie to porusza jak oglądam ostatnio z mezem ogladalismy katyn to iezko było nam wroc do pionu

jakis czas temu ogladałam ten film

http://www.filmweb.pl/film/Arytmetyk...99-31704/descs

całą no nie mogłam spac tak mnie poruszył
bardzo ciężki film i pokręcony

[aniaaa84]

Napisane przez anika222

dziewczyny ogladam csi i sie popłakałam

Anika co się stało?

Napisane przez ktosia86

Woda niestety cały czas się podnosi, przez 4 godziny jest jakieś 5 cm więcej a jeszcze do tego zaczęło lać
Z piwnicy nie da się nic przenieść. Rodzice co mogli to poustawiali jakoś wyżej w tej piwnicy, tzn. pralkę na jakieś krzesła, książki i naczynia na regały, no ale nic więcej nie możemy zrobić.

Współczuję, ale nie martw się, wszystko będzie ok.

Ktosiu, mam nadzieje, że poleje chwilę i przestanie. U mnie rano było oberwanie chmury, 20 minutowa pompa, a poźniej cały dzień zachmurzone i na koniec przebłyski błękitnego nieba.

Napisane przez bzyczka1

Anika a co tam takiego było??
ja próbuję się zająć dr. Housem...
Rosette dziękuję

Na razie nie wiem na co patrzeć i zwracać uwagę bo nei wiem gdzie ich wysyłają. Najlepsze jest to że rano było info że mają jechać do Krakowa, później część do Brzegu chyba, a teraz pojechali do Wrocławia. Mama dzwoniła do mnie i mówię jej co jest grane i zaczęłam płakać wiem, że to jego praca, ale zwyczajnie się martwię.

Bzyczko to normalne, że się martwisz w końcu sytuacja nie należy do zwyczajnych.
Będzie dobrze zobaczysz

[anika222]

Napisane przez aniaaa84

Anika co się stało?



Ktosiu, mam nadzieje, że poleje chwilę i przestanie. U mnie rano było oberwanie chmury, 20 minutowa pompa, a poźniej cały dzień zachmurzone i na koniec przebłyski błękitnego nieba.




Bzyczko to normalne, że się martwisz w końcu sytuacja nie należy do zwyczajnych.
Będzie dobrze zobaczysz

ania ze jak ze w zabrzu było oberwanie ... u mnie dzis jest spokoj ani kropleki