pomóżcie, bo wysiadam psychicznie:(

[migotka109]

...

[_lato]

Mnie się wydaje ze jego uczucie wygasa. Nie powól na to abys cierpiala przez niego.

[migotka109]

Napisane przez _lato

Mnie się wydaje ze jego uczucie wygasa. Nie powól na to abys cierpiala przez niego.

...

[_lato]

Napisane przez migotka109

więc co mam zrobić? zostawić? to nie wchodzi w grę.. kocham go i nie zostawię... ciągle liczę, ze to chwilowe tylko...

Poczekaj trochę, porozmawiajcie zapytaj go co sie z nim dzieje, bedzie Ci łatwiej.

[migotka109]

Napisane przez _lato

Poczekaj trochę, porozmawiajcie zapytaj go co sie z nim dzieje, bedzie Ci łatwiej.

...

[_lato]

Napisane przez migotka109

Pytałam nie raz i nie dwa.. wg niego nic się nie dzieje.. to tylko zmęczenie albo nie wyspanie

A zapytaj go o rozstanie, zobaczysz co Ci odpowie. Nikogo nie mozna zmusić do milosci jesli jej nie chce.

[migotka109]

Napisane przez _lato

A zapytaj go o rozstanie, zobaczysz co Ci odpowie. Nikogo nie mozna zmusić do milosci jesli jej nie chce.

...

[pigula1990]

A tam zaraz "uczucie wygasa"
Moim zdaniem to zwyczajna rutyna.
Z moim bylym tez po 2 latach to juz nie bylo to samo, bez motylkow, bez wiecznego zapewniania o milosci i o atrkacyjnosci 2 osoby.
Po 4 latach sie rozpadlo i to dlatego, ze ja juz na ta rutyne nie wyrazalam wiecej zgody

Ale wiesz, faceci z czasem robia sie po prostu leniwi. Po co starac sie o cos, co juz sie ma? (potwierdzone na 3 kumplach, ktorzy sami tak tego typu zachowanie tlumacza. choc mnie cos takiego cholernie wkur****. ) !

[migotka109]

Napisane przez pigula1990

A tam zaraz "uczucie wygasa"
Moim zdaniem to zwyczajna rutyna.
Z moim bylym tez po 2 latach to juz nie bylo to samo, bez motylkow, bez wiecznego zapewniania o milosci i o atrkacyjnosci 2 osoby.
Po 4 latach sie rozpadlo i to dlatego, ze ja juz na ta rutyne nie wyrazalam wiecej zgody

Ale wiesz, faceci z czasem robia sie po prostu leniwi. Po co starac sie o cos, co juz sie ma? (potwierdzone na 3 kumplach, ktorzy sami tak tego typu zachowanie tlumacza. choc mnie cos takiego cholernie wkur****. ) !

...

[Pau_]

A ile wy macie lat?? Bo napisałaś na początku, że "pomimo młodego wieku..." . Ja również uważam, że wygasa Wam uczucie a idzie za tym rutyna. Może nie wnieśliście do swojego związku czegoś nowego od tych 16 mies.? Może Ty za mało dajesz od siebie albo odwrotnie?? Szczęśliwy związek polega na ciągłym "staraniu" się o drugą osobę, trzeba ciągle o siebie zabiegać- czułe słówka i zapewnianie o wieczną miłość nie wystarczają...

[Biedronilla]

Napisane przez migotka109

witam wszystkich jest to mój pierwszy post dlatego wybaczcie gdybym popełniła jakiś błąd czy coś...
Otóż kochani potrzebuję waszej pomocy, bo sama już nie mogę sobie poradzić nie myślę, bo sama nie wiem co myśleć...
ale przejdźmy może do sedna sprawy...
Otóż chodzi o mojego A. jesteśmy ze sobą 16 m-cy i mimo młodego wieku bardzo go kocham i on podobno mnie też.
Planujemy nawet nasza wspólną przyszłość. Znamy swoje rodziny, spotykamy się kilka razy w tyg (2-3).
Niby wszystko super, ale... no właśnie... A więc o co się rozchodzi?
Otóż przez rok wszystko było pięknie ładnie, komplementy, codziennie mówił mi jak bardzo mu na mnie zależy, jak mnie kocha itp.
A teraz? Czuję, że się oddala, a ja nie wiem co mam robić
Nie ograniczam go, nic na nim nie wymuszam więc nie rozumiem
od jakiegoś czasu (może ze 2 m-ce) stał się taki oschły, już mi nie powie sam z siebie, że ładnie wyglądam, że mu na mnie zależy, że kocha.
Już nie okazuje mi emocji w pisaniu ze mną czy w ogóle mimo, że wie, że mi na tym zależy, bo wiele razy go o to prosiłam i obiecywał, ze zacznie znowu mi to okazywać, bo on beze mnie by nie mógł..
Powiecie "rozmowa" ale ja już próbowałam wiele razy pytałam go o co chodzi, czemu ciągle jest smutny albo zły, za każdym razem słyszę to samo, że nic się nie dzieje, że nie jest zły, że jest zmęczony albo coś w tym stylu...
Już nie wiem co mam robić Boję się, że go stracę nie wiem jak mam do niego dotrzeć, jak rozmawiać jak go zrozumieć Proszę pomóżcie mi, bo ja już psychicznie wysiadam całymi dniami tylko płaczę i nic poza tym cały czas wydaje mi się, że są rzeczy ważniejsze ode mnie.. że inni stają się ważniejsi ode mnie to boli, cholernie boli

A dlaczego ci się tak wydaje?

Ja mam wrażenie, że za bardzo skupiasz się na nim i za dużo analizujesz. Masz swoje życie jakieś poza nim? Koleżanki, hobby jakieś, coś co zajęłoby twój czas i myśli. Skoro on sam nie mówi ci co go gryzie i dlaczego zachowuje się tak a nie inaczej to wybacz, ale my tymbardziej tego nie zrobimy

[kitkulka]

Napisane przez pigula1990

A tam zaraz "uczucie wygasa"
Moim zdaniem to zwyczajna rutyna.
Z moim bylym tez po 2 latach to juz nie bylo to samo, bez motylkow, bez wiecznego zapewniania o milosci i o atrkacyjnosci 2 osoby.
Po 4 latach sie rozpadlo i to dlatego, ze ja juz na ta rutyne nie wyrazalam wiecej zgody

Ale wiesz, faceci z czasem robia sie po prostu leniwi. Po co starac sie o cos, co juz sie ma? (potwierdzone na 3 kumplach, ktorzy sami tak tego typu zachowanie tlumacza. choc mnie cos takiego cholernie wkur****. ) !

otóż to

[migotka109]

Napisane przez Pau_

A ile wy macie lat?? Bo napisałaś na początku, że "pomimo młodego wieku..." . Ja również uważam, że wygasa Wam uczucie a idzie za tym rutyna. Może nie wnieśliście do swojego związku czegoś nowego od tych 16 mies.? Może Ty za mało dajesz od siebie albo odwrotnie?? Szczęśliwy związek polega na ciągłym "staraniu" się o drugą osobę, trzeba ciągle o siebie zabiegać- czułe słówka i zapewnianie o wieczną miłość nie wystarczają...

...

[pigula1990]

Napisane przez migotka109

o nudzie nie ma mowy u nas, bo nigdy nie robimy tego samego.. wciąż jedno z nas coś wymyśli by spędzić wieczór razem...

No to jeszcze nie jest az tak zle U mnie to juz sie mu nawet nie chcialo wyjsc razem na hot-doga do budki naprzeciwko

Mysle, ze niepotrzebnie dramatyzujesz. Facet Cie kocha, to tak jak juz wczesniej pisalam- tylko rutyna. Wez sprawe w swoje rece- moim zdaniem masz 2 wyjscia:
1. zrobic sie oschla dla niego, Ty przestaniesz mu mowic: "kocham", "misiu" itp to moze sam sie zreflektuje ze cos jest nie tak
2. zorganizowac mega romantyczny wieczor dla was obojga, swieczki, pierdy smerdy i wyznac mu szczerze swoje uczucia, poprosic go (jak np. powie Ci: "ja tez cie kocham") zeby mowil Ci to codzienne bo uwielbiasz to slyszec etc.

Moze sie uda

[nicka01]

Nigdy nie zrozumiem, po co usuwają posty, skoro są już zacytowane