Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))

[margo80]

Napisane przez kasiaaX

nie uplowałam sukienusi ale dwa super zestawiki na lato w tym jeden za 2, 25 a twoje polowanie jak?

jeszcze trwa, ale mam już 2 rzeczy z tych, które chciałam. zbieram na większą paczkę u jednego sprzedawcy dziś i jutro kończą się jeszcze niektóre aukcje.

u mnie dalej brak jakiejkolwiek regularności. po godz. 17 kilka skurczy co 10 minut, od tamtej pory ani jednego

Silpe - obstawiałam jak większość - że Gabrysia już po drugiej stronie brzucha.

ciekawe jak tam Marrticzka

[Silpe]

Napisane przez margo80

Silpe - obstawiałam jak większość - że Gabrysia już po drugiej stronie brzucha.

Też obstawiałam i figa mój lekarz tez zdziwiony że mała jeszcze nie wychodzi ,niby termin na jutro ale dziewczyna już od dawna spełnia wszystkie wyrunki zeby wyjsc . Przekroczyła juz norme wszystkich pomiarów , wiec zastanawiam sie jak ona wyjdzie albo któredy Jest po prostu duża - nie mylic z gruba a ja sie zastanawiam czy te wymiary z badan pokryją sie w realu
Tak to jest jak sie żyje intensywnie przez całą ciąże - dzieciak sie uodparnia pózniej na wszelakie próby wygonienia go z brzuszka
a musze dodac że naprawde nic nie robi na nią wrażenia - ja sie mecze a ona wtedy śpi w najlepsze
Ale musi jej juz byc tam naprawde ciasno bo od dwuch dni kopie i wywija nóżkami na wszystkie strony no i ładuje główką do wyjścia co odczuwam bolesnie i skurczowo Może coś sie z tego wykluje
Jutro wreczam jej oficjalne wypowiedzenie najmu - termin sie skonczył

[margo80]

Napisane przez Silpe

Też obstawiałam i figa mój lekarz tez zdziwiony że mała jeszcze nie wychodzi ,niby termin na jutro ale dziewczyna już od dawna spełnia wszystkie wyrunki zeby wyjsc . Przekroczyła juz norme wszystkich pomiarów , wiec zastanawiam sie jak ona wyjdzie albo któredy Jest po prostu duża - nie mylic z gruba a ja sie zastanawiam czy te wymiary z badan pokryją sie w realu
Tak to jest jak sie żyje intensywnie przez całą ciąże - dzieciak sie uodparnia pózniej na wszelakie próby wygonienia go z brzuszka
a musze dodac że naprawde nic nie robi na nią wrażenia - ja sie mecze a ona wtedy śpi w najlepsze
Ale musi jej juz byc tam naprawde ciasno bo od dwuch dni kopie i wywija nóżkami na wszystkie strony no i ładuje główką do wyjścia co odczuwam bolesnie i skurczowo Może coś sie z tego wykluje
Jutro wreczam jej oficjalne wypowiedzenie najmu - termin sie skonczył

u mnie skończył się dziś możemy jutro rodzić razem, w końcu w kupie raźniej

[Silpe]

Napisane przez margo80

u mnie skończył się dziś możemy jutro rodzić razem, w końcu w kupie raźniej

Dzieki nie mam nic przeciwko , moge chocby zaraz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Silpe, w końcu tu każda grupowo rodzi

A myśmy dzisiaj zaczęli się butlą dokarmiać. Na wieczór dziecię wtrąbiło 110ml w ekspresowym tempie!

[annLee]

widzę,że im dalej w las tym większe przeterminowania
rozumiem,że dbacie o to żeby wątek nie umarł,ale spokojnie-mamy przecież jeszcze jeden

Szybki opis szybkiego porodu

Obudziłam się rano i pomyślałam,że już mam dosyć tej ciąży,wszystko mnie boli,brzuch wielki,ciężki żywot strasznie
Zaparzyłam kawkę,ale nim zdążyłam ją wypić to ze 4 razy usiadłam na kibelku pomyślałam,że coś nieźle przeleciało (i niestety nie był to mąż)skoro tak biegam i kupkam
O 8.30 dostałam pierwszego skurczu
o 9 obudziłam małża,mówiąc,że ma się gotować,bo coś się niewyraźnie czuję,jakieś skurcze krzyzowe chyba i lepiej podjechać na IP sprawdzić-w końcu to 2dni po terminie już było
10.10na IP i 5cm rozwarcia no to na porodówkę
zanim wypisali co trza i sala się zwolniła była jakaś 11.15 położyli mnie na salę,jakieś 3 silniejsze skurcze,przebicie pęcherza,po czym parte-przy drugim tylko zdążyłam ryknąć do małża: rodzę! poleciał ryknąć dalej(było strasznie dużo porodów wtedy,aż dziwne,że miał mi kto odebrać ) i wleciała ekipa,przy następnym partym Tośka już była ze mną
poród-marzenie i życzę takiego tym wszystkim,które jeszcze go nie doświadczyły.
Zaraz po porodzie poszłam pod prysznic.
Bez nacięcia,bez szwów,bez znieczulenia.Tośkę karmiłam siedząc po turecku
W porównianiu z pierwszym-rewelacja na Bałtyku


Teraz siedząc całe 2dni z dwójeczką w domu nie mam totalnie na nic czasu i z rozrzewnieniem myślę ile to czasu miałam kiedy ZU była taka maleńka…tyle,że ona niestety tyle nie spała co Tośka.
Ta jest kochana i przesłodka-je i śpi,czasem porozgląda i znowu zje i śpi.
Całe szczęście,bo chociaż mini-sekundy na ogarnięcie mieszkania czy tulanki z Zu,która trochę się miota i nie wie jak reagować.Ale mam nadzieję,że niedługo wszyscy jakoś się odnajdziemy…
Na razie pomaga mi pogoda-przynajmniej raz dziennie plac zabaw.Wtedy Tośka może pospać w spokoju w cieniu drzewka a ja poświęcam czas na zabawę z ZU i innymi dziećmi.


To tak w skrócie,nie wiem kiedy teraz uda mi się zajrzeć
3mam kciuki za kolejne rozpakowane!
I jeszcze raz dziękuję za kciukaski i gratulacje!

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Silpe

Witajcie kobietki po długiej nieobecności - nie zależnej odemnie .
Mam nadzieje że jeszcze mnie pamietacie
Ja mimo że bardzo chciałam nadal jestem w dwupaku moje dziecko ma gdzieś to co ja chce ale jakoś sie tolerujemy

pamiętamy, pamiętamy.
Gabi uparta...

Napisane przez Silpe

Jest po prostu duża - nie mylic z gruba a ja sie zastanawiam czy te wymiary z badan pokryją sie w realu

mi na dzień przed porodem lekarz na usg powiedział 3800g... Tymek urodził się 3780g.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20085841]
A myśmy dzisiaj zaczęli się butlą dokarmiać. Na wieczór dziecię wtrąbiło 110ml w ekspresowym tempie![/QUOTE]
modyfikowanym czy Twój pokarm ściągasz?
Ja dokarmiam modyfikowanym-NAN1. bo nie widzi mi się co godzine karmić,a po mieszance Tymek dłużej daje mi odetchnąć.

Wciąż żadnych wieści od gringo... zaraz skrobnę jej sms-ka.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Modyfikowanym, też NAN1 Przykro mi trochę, ale nie ze względów "bomlekomamuninajleps ze" po prostu tak sentymentalnie, Agatka przy piersi jest taka bezbronna, niunia malunia taka

[kasiaaX]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20085841]Silpe, w końcu tu każda grupowo rodzi

A myśmy dzisiaj zaczęli się butlą dokarmiać. Na wieczór dziecię wtrąbiło 110ml w ekspresowym tempie![/QUOTE]

Szaju a czemu ty dokarmiasz???

Lea - jak będziesz tylko coś wiedzieś to daj znaka
ps. chyba mam słoniową ciąże a"la Lea

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kasiu, bo mała głodna chodziła mimo wiszenia półtorej godziny przy cycusiach i opróżnienia ich do czysta

[Anielllka]

Heja



wpadłam tylko zameldować że już od wczoraj w domu z Wiktorkiem
urodzony 14.06 o godzinie 3.50, 3780g i 53cm.

muszę się teraz przeorganizowAć z dwojka dzieciaków i niestety nie mam czasu nadrobić zaległości co u Was

pozdrawiam serdecznie

[Jola00]

Napisane przez annLee

widzę,że im dalej w las tym większe przeterminowania
rozumiem,że dbacie o to żeby wątek nie umarł,ale spokojnie-mamy przecież jeszcze jeden

Szybki opis szybkiego porodu

Obudziłam się rano i pomyślałam,że już mam dosyć tej ciąży,wszystko mnie boli,brzuch wielki,ciężki żywot strasznie
Zaparzyłam kawkę,ale nim zdążyłam ją wypić to ze 4 razy usiadłam na kibelku pomyślałam,że coś nieźle przeleciało (i niestety nie był to mąż)skoro tak biegam i kupkam
O 8.30 dostałam pierwszego skurczu
o 9 obudziłam małża,mówiąc,że ma się gotować,bo coś się niewyraźnie czuję,jakieś skurcze krzyzowe chyba i lepiej podjechać na IP sprawdzić-w końcu to 2dni po terminie już było
10.10na IP i 5cm rozwarcia no to na porodówkę
zanim wypisali co trza i sala się zwolniła była jakaś 11.15 położyli mnie na salę,jakieś 3 silniejsze skurcze,przebicie pęcherza,po czym parte-przy drugim tylko zdążyłam ryknąć do małża: rodzę! poleciał ryknąć dalej(było strasznie dużo porodów wtedy,aż dziwne,że miał mi kto odebrać ) i wleciała ekipa,przy następnym partym Tośka już była ze mną
poród-marzenie i życzę takiego tym wszystkim,które jeszcze go nie doświadczyły.
Zaraz po porodzie poszłam pod prysznic.
Bez nacięcia,bez szwów,bez znieczulenia.Tośkę karmiłam siedząc po turecku
W porównianiu z pierwszym-rewelacja na Bałtyku


Teraz siedząc całe 2dni z dwójeczką w domu nie mam totalnie na nic czasu i z rozrzewnieniem myślę ile to czasu miałam kiedy ZU była taka maleńka…tyle,że ona niestety tyle nie spała co Tośka.
Ta jest kochana i przesłodka-je i śpi,czasem porozgląda i znowu zje i śpi.
Całe szczęście,bo chociaż mini-sekundy na ogarnięcie mieszkania czy tulanki z Zu,która trochę się miota i nie wie jak reagować.Ale mam nadzieję,że niedługo wszyscy jakoś się odnajdziemy…
Na razie pomaga mi pogoda-przynajmniej raz dziennie plac zabaw.Wtedy Tośka może pospać w spokoju w cieniu drzewka a ja poświęcam czas na zabawę z ZU i innymi dziećmi.


To tak w skrócie,nie wiem kiedy teraz uda mi się zajrzeć
3mam kciuki za kolejne rozpakowane!
I jeszcze raz dziękuję za kciukaski i gratulacje!

Pięknie Naprawdę tylko pozazdrościć...
U mnie też niby szybko było,ale skurcze zdążyły "dać mi w kość"

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez Anielllka

Heja



wpadłam tylko zameldować że już od wczoraj w domu z Wiktorkiem
urodzony 14.06 o godzinie 3.50, 3780g i 53cm.

muszę się teraz przeorganizowAć z dwojka dzieciaków i niestety nie mam czasu nadrobić zaległości co u Was

pozdrawiam serdecznie

Gratulacje
Życzę dużo zdrówka

[kasiaaX]

Napisane przez Anielllka

Heja



wpadłam tylko zameldować że już od wczoraj w domu z Wiktorkiem
urodzony 14.06 o godzinie 3.50, 3780g i 53cm.

muszę się teraz przeorganizowAć z dwojka dzieciaków i niestety nie mam czasu nadrobić zaległości co u Was

pozdrawiam serdecznie

Gratulacje
chyba szybciutko sie uwinęłas od momentu zgłoszenia do szpitala...napisz jak było

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Anielllka

wpadłam tylko zameldować że już od wczoraj w domu z Wiktorkiem
urodzony 14.06 o godzinie 3.50, 3780g i 53cm.

GRATULUJĘ!!!
Wiktor- bardzo ładne imię.

u gringo niestety cisza....
oto treść sms-a:
U mnie bez zmian. Skurcze raz na jakiś czas. Szyjka miękka ,5cm. Zaczynam się bać, bo dziewczynę tu przetrzymali 4 dni z sączącymi się wodami, drugą trzymają już drugi tydzień po terminie i nie wywołują. Nie wiem, co ze mną będzie. Może po niedzieli, jak ordynator wróci z urlopu to coś ze mną zrobią.

[Jola00]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20087641]

u gringo niestety cisza....
oto treść sms-a:
U mnie bez zmian. Skurcze raz na jakiś czas. Szyjka miękka ,5cm. Zaczynam się bać, bo dziewczynę tu przetrzymali 4 dni z sączącymi się wodami, drugą trzymają już drugi tydzień po terminie i nie wywołują. Nie wiem, co ze mną będzie. Może po niedzieli, jak ordynator wróci z urlopu to coś ze mną zrobią.[/QUOTE]

Oj to faktycznie niefajnie
Kciuki,żeby się ruszyło

[margo80]

Napisane przez Anielllka

Heja



wpadłam tylko zameldować że już od wczoraj w domu z Wiktorkiem
urodzony 14.06 o godzinie 3.50, 3780g i 53cm.

muszę się teraz przeorganizowAć z dwojka dzieciaków i niestety nie mam czasu nadrobić zaległości co u Was

pozdrawiam serdecznie

Gratulacje
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20087641]
oto treść sms-a:
U mnie bez zmian. Skurcze raz na jakiś czas. Szyjka miękka ,5cm. Zaczynam się bać, bo dziewczynę tu przetrzymali 4 dni z sączącymi się wodami, drugą trzymają już drugi tydzień po terminie i nie wywołują. Nie wiem, co ze mną będzie. Może po niedzieli, jak ordynator wróci z urlopu to coś ze mną zrobią.[/QUOTE]
biedna, równie dobrze mogłaby w domu czekać...
kciuki, żeby się rozwinęło

u nas bez zmian. raz na jakiś czas skurczyk, nic specjalnego. czasem mam wrażenie, że mi się wody sączą, ale potem się okazuje, że to pomyłka. idę się zaraz położyć, nie wiadomo jaka nocka mnie czeka.

[Darianna25]

Napisane przez Anielllka

Heja



wpadłam tylko zameldować że już od wczoraj w domu z Wiktorkiem
urodzony 14.06 o godzinie 3.50, 3780g i 53cm.

muszę się teraz przeorganizowAć z dwojka dzieciaków i niestety nie mam czasu nadrobić zaległości co u Was

pozdrawiam serdecznie

GRATULUJE I WITAMY SPOWROTEM.

A u mnie deziś chyba nic nie nastąpi. Brzuch mi się spina ale nic nie boli.
Chyba znowu wypadł mi kawałek czopa ale wpadł do muszli wiec nie zbadałam czy to to.

[iza240]

Napisane przez Anielllka

Heja



wpadłam tylko zameldować że już od wczoraj w domu z Wiktorkiem
urodzony 14.06 o godzinie 3.50, 3780g i 53cm.

muszę się teraz przeorganizowAć z dwojka dzieciaków i niestety nie mam czasu nadrobić zaległości co u Was

pozdrawiam serdecznie

gratulacje

---------- Dopisano o 06:28 ---------- Poprzedni post napisano o 06:27 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20087641] GRATULUJĘ!!!
Wiktor- bardzo ładne imię.

u gringo niestety cisza....
oto treść sms-a:
U mnie bez zmian. Skurcze raz na jakiś czas. Szyjka miękka ,5cm. Zaczynam się bać, bo dziewczynę tu przetrzymali 4 dni z sączącymi się wodami, drugą trzymają już drugi tydzień po terminie i nie wywołują. Nie wiem, co ze mną będzie. Może po niedzieli, jak ordynator wróci z urlopu to coś ze mną zrobią.[/QUOTE]
trzymam kciukiżeby wreszcie zaczęli działać

---------- Dopisano o 06:30 ---------- Poprzedni post napisano o 06:28 ----------

Napisane przez annLee

widzę,że im dalej w las tym większe przeterminowania
rozumiem,że dbacie o to żeby wątek nie umarł,ale spokojnie-mamy przecież jeszcze jeden

Szybki opis szybkiego porodu

Obudziłam się rano i pomyślałam,że już mam dosyć tej ciąży,wszystko mnie boli,brzuch wielki,ciężki żywot strasznie
Zaparzyłam kawkę,ale nim zdążyłam ją wypić to ze 4 razy usiadłam na kibelku pomyślałam,że coś nieźle przeleciało (i niestety nie był to mąż)skoro tak biegam i kupkam
O 8.30 dostałam pierwszego skurczu
o 9 obudziłam małża,mówiąc,że ma się gotować,bo coś się niewyraźnie czuję,jakieś skurcze krzyzowe chyba i lepiej podjechać na IP sprawdzić-w końcu to 2dni po terminie już było
10.10na IP i 5cm rozwarcia no to na porodówkę
zanim wypisali co trza i sala się zwolniła była jakaś 11.15 położyli mnie na salę,jakieś 3 silniejsze skurcze,przebicie pęcherza,po czym parte-przy drugim tylko zdążyłam ryknąć do małża: rodzę! poleciał ryknąć dalej(było strasznie dużo porodów wtedy,aż dziwne,że miał mi kto odebrać ) i wleciała ekipa,przy następnym partym Tośka już była ze mną
poród-marzenie i życzę takiego tym wszystkim,które jeszcze go nie doświadczyły.
Zaraz po porodzie poszłam pod prysznic.
Bez nacięcia,bez szwów,bez znieczulenia.Tośkę karmiłam siedząc po turecku
W porównianiu z pierwszym-rewelacja na Bałtyku


Teraz siedząc całe 2dni z dwójeczką w domu nie mam totalnie na nic czasu i z rozrzewnieniem myślę ile to czasu miałam kiedy ZU była taka maleńka…tyle,że ona niestety tyle nie spała co Tośka.
Ta jest kochana i przesłodka-je i śpi,czasem porozgląda i znowu zje i śpi.
Całe szczęście,bo chociaż mini-sekundy na ogarnięcie mieszkania czy tulanki z Zu,która trochę się miota i nie wie jak reagować.Ale mam nadzieję,że niedługo wszyscy jakoś się odnajdziemy…
Na razie pomaga mi pogoda-przynajmniej raz dziennie plac zabaw.Wtedy Tośka może pospać w spokoju w cieniu drzewka a ja poświęcam czas na zabawę z ZU i innymi dziećmi.


To tak w skrócie,nie wiem kiedy teraz uda mi się zajrzeć
3mam kciuki za kolejne rozpakowane!
I jeszcze raz dziękuję za kciukaski i gratulacje!

w takim razie ja też zaparzę kawe i pomyślę,że mam dosyć ciąży
może to coś pomoże
-------------------------------------------------------------------------------------
nie śpię już od 4 rano.Zrobiłam 6 słoików kompotu z truskawek dla córci-mam nadzieję,ze nie będzie alergikiem:/

[bydgoszczanka]

Napisane przez jamaicaP

dzis bylam na spacerze ze znajomą ktora ma 3 miesiecznego synka i opowiadala jak ja na bazarku kobieta z kolejki wyprosila bo mały płakał.....
powedziala ze jej przeszkadza placz dziecka.....szok....

Ja bym nie wyszła
To mogła ja wpuścić bez kolejki.... bezczelna baba

Napisane przez Silpe

GRATULACJE MAMUSIE

Witajcie kobietki po długiej nieobecności - nie zależnej odemnie .

Pewnie, że pamiętamy ..i czekamy na Gabrysię Powiedz jej, że ciotki wizażowe chcą ją już w końcu zobaczyć

Napisane przez Anielllka

Heja



wpadłam tylko zameldować że już od wczoraj w domu z Wiktorkiem
urodzony 14.06 o godzinie 3.50, 3780g i 53cm.

muszę się teraz przeorganizowAć z dwojka dzieciaków i niestety nie mam czasu nadrobić zaległości co u Was

pozdrawiam serdecznie

Gratulacje

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20087641]

u gringo niestety cisza....
oto treść sms-a:
U mnie bez zmian. Skurcze raz na jakiś czas. Szyjka miękka ,5cm. Zaczynam się bać, bo dziewczynę tu przetrzymali 4 dni z sączącymi się wodami, drugą trzymają już drugi tydzień po terminie i nie wywołują. Nie wiem, co ze mną będzie. Może po niedzieli, jak ordynator wróci z urlopu to coś ze mną zrobią.[/QUOTE]

żeby szybko poszło.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20087641] GRATULUJĘ!!!
Wiktor- bardzo ładne imię.

u gringo niestety cisza....
oto treść sms-a:
U mnie bez zmian. Skurcze raz na jakiś czas. Szyjka miękka ,5cm. Zaczynam się bać, bo dziewczynę tu przetrzymali 4 dni z sączącymi się wodami, drugą trzymają już drugi tydzień po terminie i nie wywołują. Nie wiem, co ze mną będzie. Może po niedzieli, jak ordynator wróci z urlopu to coś ze mną zrobią.[/QUOTE]

Ehhhhh

Napisane przez margo80

Gratulacje

biedna, równie dobrze mogłaby w domu czekać...
kciuki, żeby się rozwinęło

u nas bez zmian. raz na jakiś czas skurczyk, nic specjalnego. czasem mam wrażenie, że mi się wody sączą, ale potem się okazuje, że to pomyłka. idę się zaraz położyć, nie wiadomo jaka nocka mnie czeka.

Ejjj nie ma cię, czyżby JUŻ?

[kasiaaX]

Witam 2w1 , 5 dni po terminie.

Dzis termin wg 1rwszego usg, ale to pewnie nic nie znaczy...
Już sie szykuje do szpitala na poniedziałek
Mam nadzieje ,że nie będą mnie trzymać tak jak Gringoo, bez niczego.
Dziewczyny czy zabrać dla malej niedrapki do szpitala? chyba można by nie?

Szaju jeszcze apropo karmienia...tzn. że rezygnujesz z karmienia całkiem na rzecz butli?

a margo może smska by skrobnęła jak by to juz było...chyba,ze nie zdązyła hehe

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie Kasiu, na razie odciągam sw oj pokarm i podaję bo chcę zobaczyć, ile w og ole go w piersiach jest. Wczoraj po 6 godzinach bez karmienia było mikro - 70ml z prawej i 20 z lewej, a córka wciąga 120ml z butli - to jakim cudem ona miała nie być głodna? Zaraz znów odciągnę, zobaczymy teraz - od 23 nie karmiłam, tylko koło 6:30 troszkę, ale naprawdę troszkę.

[marrticzka]

Witam, witam i o zdrowie pytam

Napisane przez kasiaaX

trzymam kciuki, dasz sobie radę jak nie to taxi, nie ma rady...trzymaj się

Napisane przez Jola00

Hej kochane
No super się dzieje
margo teraz to już nie ma żadnych wątpliwości,że godzina "O" nadeszła Powodzenia

marrticzka i za Ciebie mocne kciukasy

dzieki kochane za kciukaski, ale jak na razie doooopa blada. jak skurcze przyszly, tak sobie poszly. zadnych objawow- ani czop, ani wody...no w sumie mam jeszczze rowno tydzien , wiec relax
nie bylo mnie wczoraj caly dzien, bo mialam problem z netem.

Napisane przez Silpe

GRATULACJE MAMUSIE

Witajcie kobietki po długiej nieobecności - nie zależnej odemnie .
Mam nadzieje że jeszcze mnie pamietacie
Ja mimo że bardzo chciałam nadal jestem w dwupaku moje dziecko ma gdzieś to co ja chce ale jakoś sie tolerujemy
Widze że już nie wiele nas zostało - nadrabiac nie bede bo przekracza to moje możliwosci - dopiero dzis podpieli mi neta - wcześniej nie miałam ani czasu ani mobilizacji żeby kożystac np u szwagierki
W tym zeszły tydzien spedziłam w szpitalu na obserwcji .
Po wizycie u gina zostałam wysłana na ktg ze skurczami i 2 centymetrami rozwarcia - szyjka oczywiscie zgładzona była , tam nastepne badanie - po ktg wstając z łóżka delikatnie mówiąc chlusneło troche krwią - odszedł czop w całości- w konsystencji skrzepu . Nie za ciekawe przeżycie - musiałam zostac juz w szpitalu , mąż dowiózł torbe i tak sie meczyłam bo bynajmniej nie urodziłam - skurcze przeszły w piatek wyszłam .
Na dzien dzisiejszy dalej jest rozwarcie , czopa brak , skurcze są ale nie regularne , choc dzis wyjątkowo mocne , mała siedzi już niewyobrażalnie nisko i przy chodzeniu a raczej toczeniu sie mam wrażenie jak by miała wypasc,nogi spu chniete ledwo mnie utrzymują czemu sie nie dziwie moje dziecie waży już 3800g
przynajmniej tyle ważyło tydzien temu
Dzieki bogu mój mąż jest ze mną od początku czerwca i nie wyjedzie nim sie mała nie urodzi bo jest mi coraz trudniej funkcjonowac ,
a jeszcze pare dni temu zacharowywałam sie żeby Gabi wygonic z brzucha i nic . oporne dziecie , praca na nią działa usypiająco

dobrze, ze juz w domu. nie ma nic gorszego niz pobyt w szpitalu...
a dziecie spore, sporemoja tydzien temu wazyla 3100

Napisane przez annLee

widzę,że im dalej w las tym większe przeterminowania
rozumiem,że dbacie o to żeby wątek nie umarł,ale spokojnie-mamy przecież jeszcze jeden

Szybki opis szybkiego porodu

Obudziłam się rano i pomyślałam,że już mam dosyć tej ciąży,wszystko mnie boli,brzuch wielki,ciężki żywot strasznie
Zaparzyłam kawkę,ale nim zdążyłam ją wypić to ze 4 razy usiadłam na kibelku pomyślałam,że coś nieźle przeleciało (i niestety nie był to mąż)skoro tak biegam i kupkam
O 8.30 dostałam pierwszego skurczu
o 9 obudziłam małża,mówiąc,że ma się gotować,bo coś się niewyraźnie czuję,jakieś skurcze krzyzowe chyba i lepiej podjechać na IP sprawdzić-w końcu to 2dni po terminie już było
10.10na IP i 5cm rozwarcia no to na porodówkę
zanim wypisali co trza i sala się zwolniła była jakaś 11.15 położyli mnie na salę,jakieś 3 silniejsze skurcze,przebicie pęcherza,po czym parte-przy drugim tylko zdążyłam ryknąć do małża: rodzę! poleciał ryknąć dalej(było strasznie dużo porodów wtedy,aż dziwne,że miał mi kto odebrać ) i wleciała ekipa,przy następnym partym Tośka już była ze mną
poród-marzenie i życzę takiego tym wszystkim,które jeszcze go nie doświadczyły.
Zaraz po porodzie poszłam pod prysznic.
Bez nacięcia,bez szwów,bez znieczulenia.Tośkę karmiłam siedząc po turecku
W porównianiu z pierwszym-rewelacja na Bałtyku


Teraz siedząc całe 2dni z dwójeczką w domu nie mam totalnie na nic czasu i z rozrzewnieniem myślę ile to czasu miałam kiedy ZU była taka maleńka…tyle,że ona niestety tyle nie spała co Tośka.
Ta jest kochana i przesłodka-je i śpi,czasem porozgląda i znowu zje i śpi.
Całe szczęście,bo chociaż mini-sekundy na ogarnięcie mieszkania czy tulanki z Zu,która trochę się miota i nie wie jak reagować.Ale mam nadzieję,że niedługo wszyscy jakoś się odnajdziemy…
Na razie pomaga mi pogoda-przynajmniej raz dziennie plac zabaw.Wtedy Tośka może pospać w spokoju w cieniu drzewka a ja poświęcam czas na zabawę z ZU i innymi dziećmi.


To tak w skrócie,nie wiem kiedy teraz uda mi się zajrzeć
3mam kciuki za kolejne rozpakowane!
I jeszcze raz dziękuję za kciukaski i gratulacje!

zazdroszczze!!!! marzenie kazdej z nas

[Silpe]

Witajcie kobietki , ja nadal 2 w 1 a tu dziś 19sty czerwiec i mój termin
aż sie sama dziwie że dotrwałam , pierwszy raz przeczucie mnie zawiodło - najwyrazniej ten mały człowieczek żądzi sie swoimi prawami
Ale cos chyba bedzie na żeczy - mała od wczoraj troche mniej ruchawa a jak już to głową prosto w kanał a ja sie wtedy ruszyc nie moge taki ból w podbrzuszu . Zresztą dziś ledwo wstałam boli mnie podbrzusze , krzyż , nogi , mam wrażenie że kości miednicy sie rozchodzą a ja sie zaraz rozsypie - w życiu tak sie nie czułam - chyba zbliża sie moja godzina zero -Gabryśka zlituj sie niech mam to już za sobą

[kasiaaX]

Napisane przez marrticzka

dzieki kochane za kciukaski, ale jak na razie doooopa blada. jak skurcze przyszly, tak sobie poszly. zadnych objawow- ani czop, ani wody...no w sumie mam jeszczze rowno tydzien , wiec relax
nie bylo mnie wczoraj caly dzien, bo mialam problem z netem.

dobrze, ze juz w domu. nie ma nic gorszego niz pobyt w szpitalu...
a dziecie spore, sporemoja tydzien temu wazyla 3100

oooooo, a ja myslalam,że sie z dzdkiem juz zameldujesz...
w sumie masz czas kochana

Napisane przez Silpe

Witajcie kobietki , ja nadal 2 w 1 a tu dziś 19sty czerwiec i mój termin
aż sie sama dziwie że dotrwałam , pierwszy raz przeczucie mnie zawiodło - najwyrazniej ten mały człowieczek żądzi sie swoimi prawami
Ale cos chyba bedzie na żeczy - mała od wczoraj troche mniej ruchawa a jak już to głową prosto w kanał a ja sie wtedy ruszyc nie moge taki ból w podbrzuszu . Zresztą dziś ledwo wstałam boli mnie podbrzusze , krzyż , nogi , mam wrażenie że kości miednicy sie rozchodzą a ja sie zaraz rozsypie - w życiu tak sie nie czułam - chyba zbliża sie moja godzina zero -Gabryśka zlituj sie niech mam to już za sobą

dobrze,ze masz takie objawy, ja 5 dni po terminie nie mam takowych
juz niedługo.


pewnie Margo rodzi, skoro jej nie ma.

[martini.]

Wpadam do Was na sekundę ze szczęśliwą nowiną

Margowa Ewcia już jest !!! 19.06.2010, godz. 10:05, 3390g 52 cm. Sn - określony mianem "nienajgorszy"

Witaj na Świecie Ewciu, niech Ci będzie na nim dobrze

zaraz powinno być zdjęcie

Oto Ewa:

[annLee]

ja właśnie zdjęcie dostałam,ale niestety nie mam pojęcia jak je tu wstawic.musze poczekac na małża,ale pewnie do tego czasu któraś wklei
o własnie wkleiła,to dobrze

Margo-jeszcze raz-serdeczne gratulacje!!!
Ewcia jest przesłodka!

[Siala_Bala]

Napisane przez martini.

Wpadam do Was na sekundę ze szczęśliwą nowiną

Margowa Ewcia już jest !!! 19.06.2010, godz. 10:05, 3390g 52 cm. Sn - określony mianem "nienajgorszy"

Witaj na Świecie Ewciu, niech Ci będzie na nim dobrze

zaraz powinno być zdjęcie

Oto Ewa:

Super

Ooo a Ewcia jeszcze pod koszulą mamuśki
Śliczności

[marrticzka]

Napisane przez martini.

Wpadam do Was na sekundę ze szczęśliwą nowiną

Margowa Ewcia już jest !!! 19.06.2010, godz. 10:05, 3390g 52 cm. Sn - określony mianem "nienajgorszy"

Witaj na Świecie Ewciu, niech Ci będzie na nim dobrze

zaraz powinno być zdjęcie

Oto Ewa:

klask i:kla ski:no to jednak margo nie zartowalazawziel a sie i popstawila na swoim
Ewcia milutka no i super, ze porod w dzien. ja nie wiem czemu, ale jakos boje sie rodzic w nocy, ciemnosc poteguje u mnie strach

acha, kochane, komu przekazac wiesci z porodowki jakby co?

[bydgoszczanka]

Napisane przez martini.

Wpadam do Was na sekundę ze szczęśliwą nowiną

Margowa Ewcia już jest !!! 19.06.2010, godz. 10:05, 3390g 52 cm. Sn - określony mianem "nienajgorszy"

Witaj na Świecie Ewciu, niech Ci będzie na nim dobrze

zaraz powinno być zdjęcie

Oto Ewa:

Gratuluję serdecznie!!!
Ewunia