Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII.

[roztrzepaniec989]

Napisane przez Alguien

roztrzepaniec to bedziesz odpowiadac, ze mala jest podobna do samej siebie i tyle A w ogole w rodzince wiedza wszyscy jaka jest sytuacja?

No właśnie nikt nie wie i wolelibyśmy z A. żeby tak zostało...

Napisane przez wiolek1

to ja też podam mój link fb
http://www.facebook.com/profile.php?id=1244499017

Wysłałam Ci zaproszenie Kolejna śliczna mamusia

A ja zjadłam brzoskwinie i poprawiam makaronem z truskawkami - aż się boję co na to moja zgaga

[aniaa22]

Napisane przez Xawmeli

witam mamusie

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Napisane przez roztrzepaniec989

No właśnie nikt nie wie i wolelibyśmy z A. żeby tak zostało...

no to jak nikt nie wie to nie masz sie co przejmowac, i tak beda mowic ze do mamy albo do taty
a dziecku kiedys macie zamiar powiedziec? jesli nie chcesz to nie odp.

[wiolek1]

Misiulka1 roztrzepaniec ale mi słodzicie

bo my na wątku mamy przecież same śliczne dziewczyny
a zaraz będą śliczne mamuśki
jak byłam młodsza i widziałam takie zadbane kobiety z dziećmi sobie myślałam fajnie urodziła dziecko i super wygląda.
i słyszałam, że zmienia się też świadomość swojego ciała, no nic zobaczymy jak ja urodze czy faktycznie

[Xawmeli]

Napisane przez wiolek1

Misiulka1 roztrzepaniec ale mi słodzicie

bo my na wątku mamy przecież same śliczne dziewczyny
a zaraz będą śliczne mamuśki
jak byłam młodsza i widziałam takie zadbane kobiety z dziećmi sobie myślałam fajnie urodziła dziecko i super wygląda.
i słyszałam, że zmienia się też świadomość swojego ciała, no nic zobaczymy jak ja urodze czy faktycznie

ja też liczę na to, że bedę fajną młodą hehe mamuśką sexi........coś w tym jest

[hd2005]

Myślę, że wszystko zależy od naszego nastawienia

Wiolek- wysłałam zaproszenie na FB

[madziorek026]

Witam mamusie!!!!!!!
"Przeleciałam" wątek po łebkach bo nadrobić nie dam rady. Niewiem czy już gratulowałam ale jak nie to GRATULACJE nowo rozpakowanym.
A pomyśleć że jeszcze niedawno gratulowałyśmy sobie poznania płci.....a tu już się rozpakowujemy. Jutro już lipiec się zaczyna więc napewno zaczniemy się sypać jedna po drugiej.Ja dziś kończę 35 tydzień i torba już spakowana ( brakuje tylko kosmetyków dla mnie).
HD pisałam już komentarz na nk ale jeszcze raz - śliiczne zdjęcia i naprawdę cudownie wyglądasz

[hd2005]

Napisane przez madziorek026

HD pisałam już komentarz na nk ale jeszcze raz - śliiczne zdjęcia i naprawdę cudownie wyglądasz

))))))))))))))))))))))) ))))))))))))))))) dziękuję

[alutka78]

a to moj profil na fb http://www.facebook.com/home.php?#!/...00001219642172. Dopiero zalozylam sobie. Wiec jest dosc ubogi.

[madziorek026]

wczoraj odwiedziłam koleżankę która w kwietniu urodziła córeczkę. Ona jest taka słodka i grzeczna. Opowiadała mi o porodzie , bo jak 4lata temu rodziła syna to mąż był za granicą i urodziła dwa tygodnie przed terminem to karetka nie zdążyła dojechać i urodziła sama w domu.A teraz też jej tak szybko poszło tyle że już zdążyła dojechać do szpitala. O 3:15 była w szpitalu a o 3:30 mała już była na świecie.Ja się zastanawiam jak to teraz u mnie będzie. Z synem poszło szybko 4 godzinki i po ,a nawet takich mocnych bóli nie miałam , tylko takie jak na okres. No ale ogólnie to się porodu nie boję bo jak raz to przeszłam to drugi raz też będzie dobrze
a muszę wam coś opowiedzieć. Tak się wczoraj uśmiałam z tż , że szok. Byliśmy ramo na targu i jak wróciliśmy to się położyliśmy bo tż przed pracą a ja byłam taka zmęczona jakbym tonę węgla przerzuciła. No i włączyłam sobie DISCOVERY T&L bo leciał jaki fajny program i jakoś tak mnie ścięło i zasnęłam.Obudziłam się po godzińie a mój syn mi mówi tak " Wiesz co ja sobie tak siedziałem i oglądałem bo leciał tam program co ty lubisz.No i tam te panie rodziły ze zdziwieniem, ale wiesz co normalnie im te dzieci z pupy wychodziły.....a jak ty mnie rodziłaś to też jakieś panie rodziły ze zdziwieniem??" Oczywiście niedał mi spokoju ten mój mały filozof.Ale tak się uśmiałam że szok,bo tam leciał program "Ciąża z zaskoczenia" a on nonstop że te panie rodziły ze zdziwieniem

[agravka]

Napisane przez madziorek026

wczoraj odwiedziłam koleżankę która w kwietniu urodziła córeczkę. Ona jest taka słodka i grzeczna. Opowiadała mi o porodzie , bo jak 4lata temu rodziła syna to mąż był za granicą i urodziła dwa tygodnie przed terminem to karetka nie zdążyła dojechać i urodziła sama w domu.A teraz też jej tak szybko poszło tyle że już zdążyła dojechać do szpitala. O 3:15 była w szpitalu a o 3:30 mała już była na świecie.Ja się zastanawiam jak to teraz u mnie będzie. Z synem poszło szybko 4 godzinki i po ,a nawet takich mocnych bóli nie miałam , tylko takie jak na okres. No ale ogólnie to się porodu nie boję bo jak raz to przeszłam to drugi raz też będzie dobrze

o kurde, to jak to sie stalo, ze nawet karetka nie zdazyla dojechac, to ile ona rodzila? niewiadrygodne normalnie!!!
Twoj opis porodu tez mnie uspokaja-ja tez tak chce!!!
a co do syncia, to słodziak kochany!!!

[lazurowa]

Uff.. ale ciepło.
Wieszałam pranie na balkonie i nawet powietrze nie drgnie.

Poszłabym na spacer do parku... tam na pewno jest chłodniej, bo jest woda i drzewa... ale nie mam z kim, musiałabym jechać tramwajem i takie tam...

W ogóle dostałam o 16:30 maila, że łóżeczko już wysłane. Może jutro już je dostanę

No i na koniec trochę smutniejsza wiadomość... pieniądze, które rodzice załatwili na wyprawkę (powiększyli kredyt) gdzieś się rozpłynęły... Dobrze, że kupiłam wózek i łóżeczko. Niestety raczej muszę zrezygnować z pościeli na razie... a chciałam taką ładną ozdobną... bo taką zapasową mam (dostałam od pewnej dobrej osóbki ) i do niej musiałabym tylko kupić wypełnienie... no nie wiem, najwyżej kupię z becikowego, bo wydaje mi się, że ochraniacz na szczebelki to dość ważna sprawa...
Poza tym mam jeszcze tyle rzeczy do kupienia...
Nie mam tych wszystkich, podkładów, podpasek, majtków jednorazowych do szpitala. Nie mam butelek, smoczków... a chciałabym TT. Nie mam staników do karmienia i laktatora.
Jeszcze jakiś preparat do pępuszka by się przydał.
Pieluszki flanelowe- chociaż kilka sztuk by się przydało.
Nie mam koszuli do rodzenia ani szlafroka.
Jeszcze bym chciała takie osłonki na sutki mieć na wszelki wypadek.
Ehhh... ciekawe o ilu rzeczach jeszcze zapomniałam.
No to się wyżaliłam.

[agravka]

lazurku nie martw sie, masz jeszcze troszke czasu, to moze uda sie zorganizowac jakies pieniazki?

[lazurowa]

Napisane przez agravka

lazurku nie martw sie, masz jeszcze troszke czasu, to moze uda sie zorganizowac jakies pieniazki?

Wiesz co... teraz oprócz tego, co wpływa na konto co miesiąc, czyli dochody rodziców, już nic nie będzie.
Jeszcze na dodatek mam ubezpieczenie samochodu w tym miesiącu i muszę je odstawić na warsztat, bo jest kilka rzeczy do zrobienia... Niby jakieś 800zł tam jeszcze zostało z tych odłożonych pieniędzy... ale co to jest przy wizji takich wydatków?
Chyba w niedzielę pójdę pod Kościół...

[madziorek026]

Napisane przez agravka

o kurde, to jak to sie stalo, ze nawet karetka nie zdazyla dojechac, to ile ona rodzila? niewiadrygodne normalnie!!!
Twoj opis porodu tez mnie uspokaja-ja tez tak chce!!!
a co do syncia, to słodziak kochany!!!

Ona mi powiedziała że obudziła się bo miała bóle i poszła pod prysznic a potem ( najpierw zadzwoniła po tą karetkę) i jak jej się siku chciało to na kibelku jej wody odeszły i chlusnęło a potem miała jeden party skurcz i mały dosłownie wypadł. Powiedziała że jak baba z karetki weszła do domu to ona trzymała synka jedną ręką i mówi żeby coś zrobili bo ona już niema sił a baba do niej "niech się pani uspokoi i nie panikuje" Ja bym ją chyba tam.No ale wszystko się dobrze skończyło.

Lazurka będzie dobrze jak coś to zrobimy zrzutkę za forum jak każda coś rzuci na tacę to starczy na wszystko, głowa do góry jeszcze się wszystko ułoży

[AGAMARCIO]

hej mamuśki Ja właśnie od dentysty wróciłam. Kurde ale skwar
hmmm.... ciekawe gdzie moje kostki,bo jakoś ich nie widzę?!

[madziorek026]

idę na ogródek nogi moje spuchnięte pomoczyć w basenie synka.Takie mam salcesoniki spuchnięte, że szok.

[AGAMARCIO]

Napisane przez lazurowa

Wiesz co... teraz oprócz tego, co wpływa na konto co miesiąc, czyli dochody rodziców, już nic nie będzie.
Jeszcze na dodatek mam ubezpieczenie samochodu w tym miesiącu i muszę je odstawić na warsztat, bo jest kilka rzeczy do zrobienia... Niby jakieś 800zł tam jeszcze zostało z tych odłożonych pieniędzy... ale co to jest przy wizji takich wydatków?
Chyba w niedzielę pójdę pod Kościół...

oj tak wydatków teraz do groma wiem coś o tym... ale nie jest jeszcze tak zle więc nie będę narzekać bo zawsze mogło by być gorzej.... wiem wcale Cię pewnie nie pocieszyłam ale głowa do góry będzie dobrze!

[lazurowa]

Napisane przez madziorek026

Lazurka będzie dobrze jak coś to zrobimy zrzutkę za forum jak każda coś rzuci na tacę to starczy na wszystko, głowa do góry jeszcze się wszystko ułoży

Moje słowa nie miały takiej intencji i nawet o tym nie myślcie.
Poradzę sobie.
Przede mną całe życie, w którym będę sobie musiała radzić.
Chciałam się tylko pożalić i wyrzucić to z siebie, bo z rodzicami nie zaczynam nawet takich tematów, bo jakbym zwróciła uwagę to mogłoby być nieprzyjemnie.
No nic, będzie dobrze, musi być.

[AGAMARCIO]

Napisane przez lazurowa

Moje słowa nie miały takiej intencji i nawet o tym nie myślcie.
Poradzę sobie.
Przede mną całe życie, w którym będę sobie musiała radzić.
Chciałam się tylko pożalić i wyrzucić to z siebie, bo z rodzicami nie zaczynam nawet takich tematów, bo jakbym zwróciła uwagę to mogłoby być nieprzyjemnie.
No nic, będzie dobrze, musi być.

no i słuszne podejście pozytywne myślenie to połowa sukcesu!
Będzie dobrze!
mam pytanko czy mnie ktoś wpisze na wasza liste czy to trzeba sobie jakoś zasłużyć?

[jusdan77]

Podczytuję Was dziś na bieżąco ale jakoś weny do pisania nie mam, chyba trafił mi się od niepamiętnych czasów gorszy dzień.
Gorąco, czuję się ociężale, mój M poszedł z Martyna na rowerek a ja tradycyjnie leniuchuję

[lazurowa]

Napisane przez AGAMARCIO

oj tak wydatków teraz do groma wiem coś o tym... ale nie jest jeszcze tak zle więc nie będę narzekać bo zawsze mogło by być gorzej.... wiem wcale Cię pewnie nie pocieszyłam ale głowa do góry będzie dobrze!

Domyślam się, że większość z nas ma teraz dużo wydatków i tak samo każda z nas chciałaby żeby dziecko miało wszystko co najlepsze.
Fakt, teraz jak tak myślę, to mogłam wózek jakiś tańszy kupić... ale z drugiej strony ten jest realizacją marzeń.. łóżeczko tez mogłam takie zwykłe kupić, jakiś zwykły tani materacyk... ale z drugiej strony chciałam żeby dziecko miało porządny materac, a szuflada w łóżeczku będzie dodatkowym wykorzystaniem powierzchni, bo przecież muszę to wszystko pomieścić w tym moim pokoiku.

[roztrzepaniec989]

Napisane przez madziorek026

Ona mi powiedziała że obudziła się bo miała bóle i poszła pod prysznic a potem ( najpierw zadzwoniła po tą karetkę) i jak jej się siku chciało to na kibelku jej wody odeszły i chlusnęło a potem miała jeden party skurcz i mały dosłownie wypadł. Powiedziała że jak baba z karetki weszła do domu to ona trzymała synka jedną ręką i mówi żeby coś zrobili bo ona już niema sił a baba do niej "niech się pani uspokoi i nie panikuje" Ja bym ją chyba tam.No ale wszystko się dobrze skończyło.

Napisane przez lazurowa

Chciałam się tylko pożalić i wyrzucić to z siebie, bo z rodzicami nie zaczynam nawet takich tematów, bo jakbym zwróciła uwagę to mogłoby być nieprzyjemnie.

Dlaczego nieprzyjemnie? Przecież wiedzą, że masz ciężką sytuację a ze względu na ciąże nikt Cię do pracy nie przyjmie...

AGAMARCIO napisz do lazurowej na pw swoje dane to Cię wpisze

[lazurowa]

Napisane przez roztrzepaniec989

Dlaczego nieprzyjemnie? Przecież wiedzą, że masz ciężką sytuację a ze względu na ciąże nikt Cię do pracy nie przyjmie...

Wiesz co, to jest taka dziwna sytuacja. Bo z jednej strony były i są deklaracje, że mi pomogą i jestem im wdzięczna za to, bo dużo dzięki nim mam. A z drugiej strony jak mówię, że potrzebne jest to, to i tamto, to robią dziwne miny. Ale ja chyba nie wymyślam zbyt dużo? Nie chcę żadnych podgrzewaczy, termoopakowań, woreczków na zużyte pieluchy, specjalnego kosza na pieluchy, bo bez tego można się obejść.
No i kilka tekstów już usłyszałam od taty więc wolę nie zaczynać tematu.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez AGAMARCIO

no i słuszne podejście pozytywne myślenie to połowa sukcesu!
Będzie dobrze!
mam pytanko czy mnie ktoś wpisze na wasza liste czy to trzeba sobie jakoś zasłużyć?

Już napisałam PW jakie dane potrzebne są do listy

Napisane przez jusdan77

Podczytuję Was dziś na bieżąco ale jakoś weny do pisania nie mam, chyba trafił mi się od niepamiętnych czasów gorszy dzień.
Gorąco, czuję się ociężale, mój M poszedł z Martyna na rowerek a ja tradycyjnie leniuchuję

Każda z nas ma czasem gorsze dni. Jutro będzie lepszy dzień

[itakasia]

madziorek
ale expreszdopingowal as mnie i poszukalam w razie "w"
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...dze_35710.html
lazurowa
trzymam kciuki zeby sie wszystko ulozylo

[lazurowa]

Napisane przez itakasia

lazurowa
trzymam kciuki zeby sie wszystko ulozylo

[marta_d1]

Pomalowałam sobie paznokcie u nóg. Ale masakra! Ta nie moc schylania sie

[caprica6]

Napisane przez AGAMARCIO

hmmm.... ciekawe gdzie moje kostki,bo jakoś ich nie widzę?!

Tez jestem ciekawa gdzie sa moje

Wiecie co, zachmurzylo sie i chyba bedzie padac
Itakasia pada u Ciebie?

[itakasia]

caprica
mozna powiedziec ze padalo, ale tak krotko ze juz zapomnialam. teraz slonce. a u ciebie? i gdzie to?

[papeteria]

justynacz dobrze ze wszystko ok
misiulka super z tymi ciuszkami
madziorek dobre ze zdziwieniem a z ta kolezanka to z jednej strony porod bajka a z drugiej chyba bym tam zeszła
lazurowa

[hd2005]

Napisane przez marta_d1

Pomalowałam sobie paznokcie u nóg. Ale masakra! Ta nie moc schylania sie

mam tak samo
Ostatnio kilkanaście minut zmywałam stary lakier