Rozpoczynamy staranka-sierpień 2010.

[gospella]

Napisane przez mazianka81

gospellcia moja kochana,a ja tak juz byłam pewna,że ci tez sie udało,przykro mi,ale zobaczysz,ze sie wreszcie uda i dowiedz się moze jak to jest dokł z tymi tabsami na kregosłup.bedzie dobrze

Napisane przez rudziutka87

przykro mi... domyslamy sie co czujesz
nie bede tutaj pisac zadnych pocieszaczy, bo mysle, ze latwo jest komus mowic, radzic, a jak ja sama dostane @, to sie zalamie chyba..

!!

dzięki dziewczyny za wsparcie, wczoraj jakos się zasmuciłam z rana, ale potem miałam pracowite popołudnie i nabrałam werwy więc jest ok, ponadto wyczytałam, że w moim wieku to kobieta jest o ok 80% mniej płodna niz 10 lat wcześniej więc cudownie

Napisane przez Nadia5

drink na rozluznienie, tak moja znajoma zaszła po 3 nieowocnych cyklach

no to super sprawa, tylko codzien ten drink?

Napisane przez Nadia5

wiecie co dziewczyny ? z moich obliczeń wynika że dni płodne mam od 3 września, chyba się zaczniemy porządnie starać. Niby miesiąc po odstawieniu minął więc jak twierdził lekarz na wizycie największa szansa na blizniaki mineła można działać

no ja podobnie, ale nie wiem, czy wierzyć tym netowym kalkulatorom...

u mnie ładna pogoda, siedze w robocie, i czas się nia zając

[kruczaa]

Dziewczyny ja się dzis jakoś dziwnie czuje, boli mnie podbrzusze, jajniki, śluz mam troszkę zabarwiony na różowo no i mokro mi , a to jest dopiero 12 dc, a cykl mam zazwyczaj 28-29.Przez 10 dni cyklu brałam wiesiołek, może to on przyspieszył owulację. Jak myslicie. Mama się już starać czy jeszcze dać troszkę czasu żołnierzykom??

[Lils121]

Cześć Kobietki

Napisane przez kruczaa

Dziewczyny ja się dzis jakoś dziwnie czuje, boli mnie podbrzusze, jajniki, śluz mam troszkę zabarwiony na różowo no i mokro mi , a to jest dopiero 12 dc, a cykl mam zazwyczaj 28-29.Przez 10 dni cyklu brałam wiesiołek, może to on przyspieszył owulację. Jak myslicie. Mama się już starać czy jeszcze dać troszkę czasu żołnierzykom??

wygląda na to że zaczęły Ci się dni płodne skoro masz mokro, ale ja ekspertem nie jestem, ale starać się mozesz

[violisia]

[QUOTE=katarzynka00;215782 50]ło matko....ciuch?nowy? a co to takiego?
nie pamiętam kiedy coś nowego na tyłek sobie kupiłam.Przykre a jakie prawdziwie.
Za to u fryzjera byłam


ja przed 1 ciążą miałam ponad rok przerwy

ło matko jak dla mnie czysta rozpusta w biały dzień.
Teraz troszkę nasilona częstotliwość u nas,ale przed starankami to dość rzadko były przytulańce
A w ciągu całej ciąży mogliśmy zaledwie 2x [/QUOTE]
no a coz poradzic jak sie chce dzidzie, to trzeba sie mocniej starac..:P

co do fryzjera tez chcialam dac taka propozycje, zeby troszke sobie tu "po offtopowac" bo zwaiujemy jak tylko o kluciu, sluzie, i przytulancach bedziemy gadac

ja bylam w czwartek u fryzjera poprawic mojego "boba" hehe i grzywke skrocic teraz pije sobie kawusie i zjadlam sniadanko pogoda u mnie beznadziejna bo pada juz pd noc, cale szczescie narazie nie ma burzy, w planach mam posprzatanie mieszkania dzisiaj, coprawda w sobote sprzatalam, a juz od wczoraj wszedzie pelno jest mojego krolika masakra jakas, tyle syfu robi ze szok

Napisane przez rudziutka87

hej dziewczeta ja teoretycznie dzisiaj powinnam dostac @, na razie cisza. od wczoraj bolay, mnie piersi, wiec ciezko stwierdzic czy to na @ czy na fasolke..
z jednej strony bede bardzo niepocieszona, jesli @ nadejdzie, z II obawiam sie, ze nie dbam o siebie an tych wczasach tak, jak powinnam.. ale z jeszcze innej strony nie mozna tez popadac w paranoje, wiec stwierdzilam, ze poki nie widze 2 kreseczek, to bede sie zachowywac jakbym w ciazy nie byla i korzystam z wakacji, w koncu to moja podroz poslubna

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------



3maj, 3maj kciuki, moze sie uda

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------



w sumie moglabym zrobic test, zawsze robilam test jeszcze przed @ ( ale to bylo ze strachu, a nie tak jak teraz), ale po I, jestem w tej chwili za granica, co wiaze sie z tym, ze nie wiem czy sie dogadam z paniami w aptece i z tym, ze moze @ spozni mi sie przez zmiane klimatu... => tego sie wlasnie boje, wiec wole poczekac z testowaniem, bo przynajmniej z wiekszym spoznieniem @, test bedzie wiarygodny... I hope..

dokladnie nei ma co popadac w paranoje ja wyczytalam ze pierwsze dwa tygodnie czyli te od owulacji, do okresu nastepnego , nawet jak sie zajdzie w ciaze to sa bezpieczne dla dziecka, bo komorki te slabe sa wymieniane na nowe niewiem jak to fachowo wytlumaczyc ale organizm sam chroni fasolke

ja tez w poprzednim cyklu jak juz postanowilismy ze sie niezabezpieczamy bylam na wczasach , i nie myslalam o tym ze bedzie dziecko, nie pilam alkoholu litrami,ale zdarzylo mi sie wypic kilka drinkow, zjesc fastfooda, czy sie poopalac wiec ty tez sie nei boj kochana

Napisane przez kruczaa

Dziewczyny wklejam wam link do kalendarzyka wyliczajacego dni płodne. Warto tam zajrzeć.
Pokazuje też w których dniach jest większe prawdobpodobieństwo spłodzenia dziewczynki a w kórym chłopca.
http://piekielko.info/kalendarzyk/?a...sMP=29&josML=5

heheh to ja zeswirowalam, bo kochalam sie chyba w kazdy z tych dni :ha haha: jak tak patrze na ten kalendarzyk

[Lils121]

Dobra, dziewczyny, ja wiem ale potrzebuję tego usłyszeć od kogoś innego, jeśli @ miałam 8.08 a potem przytulańce były w 5, 7, 8, 13, 14, 15 d.c. przy czym mam cykle 30 - 32 dniowe to jaka jest szansa?

[violisia]

Napisane przez Lils121

Dobra, dziewczyny, ja wiem ale potrzebuję tego usłyszeć od kogoś innego, jeśli @ miałam 8.08 a potem przytulańce były w 5, 7, 8, 13, 14, 15 d.c. przy czym mam cykle 30 - 32 dniowe to jaka jest szansa?

z tego co piszesz biorac ze cykle masz 30-32 dniowe to w najwieksze szanse z dni ktorych podalas to 14- 15, bo najblizej owulacji,ale tego ci nie podamy bo same dokladnie tego nie mozemy poobliczac, ale szanse masz wiec teraz musisz byc dobrej mysli,

[Lils121]

Napisane przez violisia

z tego co piszesz biorac ze cykle masz 30-32 dniowe to w najwieksze szanse z dni ktorych podalas to 14- 15, bo najblizej owulacji,ale tego ci nie podamy bo same dokladnie tego nie mozemy poobliczac, ale szanse masz wiec teraz musisz byc dobrej mysli,

No właśnie jestem ale z drugiej strony nie bardzo w to wierze że się uda już za drugim razem, ale naprawdę ie rozumiem tego. Skoro warunkiem do zapłodnienia jest komórka, plemnik i śluz to dlaczego tyle osób spełniających je i tak nie może sobie dać rady. w ogóle dziwne to wszystko i za trudne chyba jeszcze dla mnie.

[kruczaa]

Napisane przez violisia

heheh to ja zeswirowalam, bo kochalam sie chyba w kazdy z tych dni :ha haha: jak tak patrze na ten kalendarzyk

Starania muszą być My w tym cyklu troszkę oszczedzamy żołnierzyki, poprzednie 2 cykle bardzo staraliśmy się z męzem. od 10 do 20 cyklu codziennie. I chyba zan bardzo mczyliśmy zołnierzyki. Teraz pilnuje owulacji i chce zeby była przed nią przerwa tak 2-3 dni. Wydaje mi się żę to dobry pomysł. Jak myślicie??

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez Lils121

Dobra, dziewczyny, ja wiem ale potrzebuję tego usłyszeć od kogoś innego, jeśli @ miałam 8.08 a potem przytulańce były w 5, 7, 8, 13, 14, 15 d.c. przy czym mam cykle 30 - 32 dniowe to jaka jest szansa?

Lils z tego co wiem 14 dni przed miesiączką jestesmy bezpłodne i to jest okess stały. więc jak masz 30-32 dniowe cykle to mnie się wydaje że 16-18 dc będzie najbardziej owocny. Tylko że natura jest nie przewidywalne. Widzisz ja mam 12dc i czuje że owulka jest teraz. Więc już nic nie wiem.

[Lils121]

Napisane przez kruczaa

Starania muszą być My w tym cyklu troszkę oszczedzamy żołnierzyki, poprzednie 2 cykle bardzo staraliśmy się z męzem. od 10 do 20 cyklu codziennie. I chyba zan bardzo mczyliśmy zołnierzyki. Teraz pilnuje owulacji i chce zeby była przed nią przerwa tak 2-3 dni. Wydaje mi się żę to dobry pomysł. Jak myślicie??

No podobno najlepiej atakować co drugi dzień bo nie są wtedy za słabe. Mają czas do regeneracji, chociaż jak widać w moim wcześniejszym poscie my się do tego nie stosowaliśmy bo było dni pod rząd, chociaż nawet nie wiem czy to było koło owulacji.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez kruczaa

Lils z tego co wiem 14 dni przed miesiączką jestesmy bezpłodne i to jest okess stały. więc jak masz 30-32 dniowe cykle to mnie się wydaje że 16-18 dc będzie najbardziej owocny. Tylko że natura jest nie przewidywalne. Widzisz ja mam 12dc i czuje że owulka jest teraz. Więc już nic nie wiem.

Ja o owulacji wiem tak pi razy drzwi kiedy jest - tylko z obliczeń, bo nie mierzę temperatury, ani nic mnie nie boli jakoś żebym ją zauważała.
Kurcze, 16d.c. się nic nie..., a 17(czyli dziś, no trudno przewidzieć co będzie wieczorem.. ale jeszcze jest szansa, że tamte z tych wcześniejszych przetrwały we mnie i czekają sobie

[kruczaa]

Napisane przez Lils121

No podobno najlepiej atakować co drugi dzień bo nie są wtedy za słabe. Mają czas do regeneracji, chociaż jak widać w moim wcześniejszym poscie my się do tego nie stosowaliśmy bo było dni pod rząd, chociaż nawet nie wiem czy to było koło owulacji.

Ja też tak uważam i mam nadzieję że teraz stosując tą metodę że co 2 dzień już się teraz uda. No i mąż zażywa od tego cyklu też witaminki wspomagające żołnierzyki
Lils a ty który masz teraz dzień cyklu??

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez Lils121

No podobno najlepiej atakować co drugi dzień bo nie są wtedy za słabe. Mają czas do regeneracji, chociaż jak widać w moim wcześniejszym poscie my się do tego nie stosowaliśmy bo było dni pod rząd, chociaż nawet nie wiem czy to było koło owulacji.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------


Ja o owulacji wiem tak pi razy drzwi kiedy jest - tylko z obliczeń, bo nie mierzę temperatury, ani nic mnie nie boli jakoś żebym ją zauważała.
Kurcze, 16d.c. się nic nie..., a 17(czyli dziś, no trudno przewidzieć co będzie wieczorem.. ale jeszcze jest szansa, że tamte z tych wcześniejszych przetrwały we mnie i czekają sobie

No pewnie po to masz ten sluz, żeby mogły sobie spokojnie poczekać. Trzeba być dobrej mysli. Trzymam kciuki

[gospella]

ja po wnikliwym przeczytaniu jak dochodzi i kiedy do zapłodnienia jestem w głębokim szoku, że tyle wpadek jest
ale stwierdziłam, że nie wyczuje się, ale jedna dziewczyna gdzieś pisała, że robiła testy owu i dopiero pocelowali
ja tez robiłam i nic
i w ogóle to wyluzowałam, nic nie zrobie więcej jak tylko miłe chwilki z mężem i już.
Ale różnie tez może być- mam koleżankę, która ma już 1 dziecko a od 1,5 roku nie może zajść z następnym. więc tak naprawdę nie wie o co w tym wszystkim chodzi chyba nikt

[Lils121]

Napisane przez kruczaa

Ja też tak uważam i mam nadzieję że teraz stosując tą metodę że co 2 dzień już się teraz uda. No i mąż zażywa od tego cyklu też witaminki wspomagające żołnierzyki
Lils a ty który masz teraz dzień cyklu??

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------


No pewnie po to masz ten sluz, żeby mogły sobie spokojnie poczekać. Trzeba być dobrej mysli. Trzymam kciuki

No właśnie 17d.c. Zobaczymy co to bedzie, ja też trzymam za Was kciuki, bo takie duższe staranie się musi być strasznie frustrujące, także żeby nam się udało w miarę szybko - najlepiej już w tym cyklu

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez gospella

ja po wnikliwym przeczytaniu jak dochodzi i kiedy do zapłodnienia jestem w głębokim szoku, że tyle wpadek jest
ale stwierdziłam, że nie wyczuje się, ale jedna dziewczyna gdzieś pisała, że robiła testy owu i dopiero pocelowali
ja tez robiłam i nic
i w ogóle to wyluzowałam, nic nie zrobie więcej jak tylko miłe chwilki z mężem i już.
Ale różnie tez może być- mam koleżankę, która ma już 1 dziecko a od 1,5 roku nie może zajść z następnym. więc tak naprawdę nie wie o co w tym wszystkim chodzi chyba nikt

O tym mówię cały czas i również dla mnie jest to nie pojęte.

[violisia]

Napisane przez Lils121

No właśnie jestem ale z drugiej strony nie bardzo w to wierze że się uda już za drugim razem, ale naprawdę ie rozumiem tego. Skoro warunkiem do zapłodnienia jest komórka, plemnik i śluz to dlaczego tyle osób spełniających je i tak nie może sobie dać rady. w ogóle dziwne to wszystko i za trudne chyba jeszcze dla mnie.

Chwilami mnie tez ogarnia przerazenie jak sobie pomysle ze tyle osob chce i wylicza i sie stara, a czasami ktos raz se pofolguje i juz jest ciaza

Napisane przez kruczaa

Starania muszą być My w tym cyklu troszkę oszczedzamy żołnierzyki, poprzednie 2 cykle bardzo staraliśmy się z męzem. od 10 do 20 cyklu codziennie. I chyba zan bardzo mczyliśmy zołnierzyki. Teraz pilnuje owulacji i chce zeby była przed nią przerwa tak 2-3 dni. Wydaje mi się żę to dobry pomysł. Jak myślicie??

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------


Lils z tego co wiem 14 dni przed miesiączką jestesmy bezpłodne i to jest okess stały. więc jak masz 30-32 dniowe cykle to mnie się wydaje że 16-18 dc będzie najbardziej owocny. Tylko że natura jest nie przewidywalne. Widzisz ja mam 12dc i czuje że owulka jest teraz. Więc już nic nie wiem.

ja tez mialam tak w weekend tzn w piatek, sobote nic, a w niedziele przytulanko, i czulam ze mne brzucholek boli, ale sama juz zeswirowalam, wiec przestalam liczyc te dni

[Lils121]

Napisane przez violisia

Chwilami mnie tez ogarnia przerazenie jak sobie pomysle ze tyle osob chce i wylicza i sie stara, a czasami ktos raz se pofolguje i juz jest ciaza



ja tez mialam tak w weekend tzn w piatek, sobote nic, a w niedziele przytulanko, i czulam ze mne brzucholek boli, ale sama juz zeswirowalam, wiec przestalam liczyc te dni

Kurcze, kiedyś było inaczej, może jeszcze parędziesiąt lat temu ludzie mniej wiedzieli, ale nie było tak masowego porozumiewania się na forum i nikt sobie nie mówił ile kto juz się stara i z czym nie moze sobie dać rady.
Oczywiście cieszę się jak dziewczyny szybko zachodzą w ciażę(oczywiście mówie o was i starających się, a nie o wpadkach) i to dje mi nadzieję, że i nam się uda szybko, a zaraz potem są wątki że ludzie latami się starają i wcale nie jest tak łatwo mieć dziecko i to jest dobijające.
Stąd te moje mieszane uczucia, chcę mieć nadzieję, ale boję się rozczarowania.

[gospella]

Napisane przez Lils121

Kurcze, kiedyś było inaczej, może jeszcze parędziesiąt lat temu ludzie mniej wiedzieli, ale nie było tak masowego porozumiewania się na forum i nikt sobie nie mówił ile kto juz się stara i z czym nie moze sobie dać rady.
Oczywiście cieszę się jak dziewczyny szybko zachodzą w ciażę(oczywiście mówie o was i starających się, a nie o wpadkach) i to dje mi nadzieję, że i nam się uda szybko, a zaraz potem są wątki że ludzie latami się starają i wcale nie jest tak łatwo mieć dziecko i to jest dobijające.
Stąd te moje mieszane uczucia, chcę mieć nadzieję, ale boję się rozczarowania.

popatrz na to z innej strony: uda się szybciej lub później, i czy to sprawi że będziesz mniej szczęśliwa? jak będziesz w ciązy po porostu będziesz mega szczęsliwa niezależnie ile to trwało ,mi sie wydaje, że najgorsze to zafiksowac się na maksa na dziecko i liczyć te dni w kółko, poza tym nie życzę nikomu, ale może się nidgy nie udac zajśc i co wtedy? koniec życia? hmm trudny to temat, ale wg mnie nie koniec, oczywiście chce się być w ciąży, mieć własne dziecko, ale sa różne sytuacje i czasem po prostu pozostaje in vitro lub adopcja lub bezdzietność, i tez trzeba w tym wszystkich znaleźć plusy, bo nie tak naprawdę nie od nas zależy czy bedziemy rodzicami..

to się rozpisałam, ale takie mam właśnie myśli, po takim miesiącu liczenia stwierdzam, że to bez sensu...i przytulanki jakieś inne były, mniej fajne..

[Lils121]

Napisane przez gospella

popatrz na to z innej strony: uda się szybciej lub później, i czy to sprawi że będziesz mniej szczęśliwa? jak będziesz w ciązy po porostu będziesz mega szczęsliwa niezależnie ile to trwało ,mi sie wydaje, że najgorsze to zafiksowac się na maksa na dziecko i liczyć te dni w kółko, poza tym nie życzę nikomu, ale może się nidgy nie udac zajśc i co wtedy? koniec życia? hmm trudny to temat, ale wg mnie nie koniec, oczywiście chce się być w ciąży, mieć własne dziecko, ale sa różne sytuacje i czasem po prostu pozostaje in vitro lub adopcja lub bezdzietność, i tez trzeba w tym wszystkich znaleźć plusy, bo nie tak naprawdę nie od nas zależy czy bedziemy rodzicami..

to się rozpisałam, ale takie mam właśnie myśli, po takim miesiącu liczenia stwierdzam, że to bez sensu...i przytulanki jakieś inne były, mniej fajne..

No wiesz, z jednej strony nie lubię czekać, jestem niecierpliwa i chciałabym wszystko już, a z drugiej strony myślę że jak będziemy dłużej się starać to będziemy jeszcze bardziej szcześliwi bo dziecko będzie naprawdę wyczekane.
Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi do końca, ale jednak mam nadzieję że tak

[gospella]

Napisane przez Lils121

No wiesz, z jednej strony nie lubię czekać, jestem niecierpliwa i chciałabym wszystko już, a z drugiej strony myślę że jak będziemy dłużej się starać to będziemy jeszcze bardziej szcześliwi bo dziecko będzie naprawdę wyczekane.
Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi do końca, ale jednak mam nadzieję że tak

powiem ci, ze ja też nie lubie czekac, uwielbiam planowac a tu sie nie da i co i stwierdziłam, że mimo planowania, wylicznania nic sie nie zorbiło to bez sensu to

[Farahh]

Napisane przez houseofcolours

O jerzuuuuuuuu to już taką długa listę staraczek mamy?
Ja oczywiście nie wytrzymałam i testowalam dzis rano, niestety nawet cienia cienia nie zobaczyłam co trochę ochłodziło moją pewność siebie, no ale nic. Czekam na okres i wtedy zatestuję

będzie dobrze

Napisane przez katarzynka00

mam takie niedyskretne pytanie, nie musisz odpowiadać jak nie chcesz.
Czy drugi synek był planowany tak szybko?


A jak często się będziesz przytulać to nawet co dzień możesz testować

oczywiście, że nie był planowany! Miałam za sobą jeden poród, prawie odchowane dziecko, zaczęłam przesypiać noce, a tu bach! znowu to samo w tak krótkim czasie! Płakałam jak głupia, mąż się cieszył bardzo, pocieszał mnie, a ja dłuuugo nie mogłam w to uwierzyć, ale na dzień dzisiejszy stwierdzam, że to hormony działały, bo dziś nie wyobrażam sobie życia bez moich dzieci i każdemu będę doradzać, że dzieci rok po roku to jest to!

Napisane przez lemoorka

W goracej wodzie kapana



Wiecie co jak tak będziemy duzo testować to złożmy jakieś grupowe zamówienie na testy Może dostaniemy jakiś upust

A żeby nie zwariowac to może napiszmy coś o sobie, o tym jaka pogoda za oknem, o tym jakieog nowa ciucha kupiłyśmy Musimy przecież też zadbać o swoje zdrowie psychiczne

No właśnie, przecież nie powiedziane, że mamy tu tylko o śluzach, kłuciach i mdłościach pisać

Napisane przez kruczaa

Dziewczyny ja się dzis jakoś dziwnie czuje, boli mnie podbrzusze, jajniki, śluz mam troszkę zabarwiony na różowo no i mokro mi , a to jest dopiero 12 dc, a cykl mam zazwyczaj 28-29.Przez 10 dni cyklu brałam wiesiołek, może to on przyspieszył owulację. Jak myslicie. Mama się już starać czy jeszcze dać troszkę czasu żołnierzykom??

Ty się nie zastanawiaj tylko działaj!

ALe produkujecie tych postów! Co zajrzę, to muszę tyle nadrabiać, że szok!
Ale dobrze, dobrze
Idę jakiś obiad sklecić

[Lils121]

Napisane przez gospella

powiem ci, ze ja też nie lubie czekac, uwielbiam planowac a tu sie nie da i co i stwierdziłam, że mimo planowania, wylicznania nic sie nie zorbiło to bez sensu to

Znacie przysłowie:
Chcesz rozśmieszyć Boga? - opowiedz mu o swoich planach.
Fasolka sama zadecyduje kiedy w nas zacznie się rozwijać, my jej to tylko ułatwiliśmy nie stawiając zadnych "barier"

[gospella]

Napisane przez Lils121

Znacie przysłowie:
Chcesz rozśmieszyć Boga? - opowiedz mu o swoich planach.
Fasolka sama zadecyduje kiedy w nas zacznie się rozwijać, my jej to tylko ułatwiliśmy nie stawiając zadnych "barier"

dokłądnie
tylko ja bym chciała urodzic na wiosnę ew wczesne lato

[violisia]

Napisane przez gospella

popatrz na to z innej strony: uda się szybciej lub później, i czy to sprawi że będziesz mniej szczęśliwa? jak będziesz w ciązy po porostu będziesz mega szczęsliwa niezależnie ile to trwało ,mi sie wydaje, że najgorsze to zafiksowac się na maksa na dziecko i liczyć te dni w kółko, poza tym nie życzę nikomu, ale może się nidgy nie udac zajśc i co wtedy? koniec życia? hmm trudny to temat, ale wg mnie nie koniec, oczywiście chce się być w ciąży, mieć własne dziecko, ale sa różne sytuacje i czasem po prostu pozostaje in vitro lub adopcja lub bezdzietność, i tez trzeba w tym wszystkich znaleźć plusy, bo nie tak naprawdę nie od nas zależy czy bedziemy rodzicami..

to się rozpisałam, ale takie mam właśnie myśli, po takim miesiącu liczenia stwierdzam, że to bez sensu...i przytulanki jakieś inne były, mniej fajne..

zgadzam sie z toba, w pewnym momencie zycie toczy sie tylko wokół dziecka i checi tego by juz bylo, az zapominasz o sobie i swoich potrzebach, a tak naprawde nei wiesz jak dlugo potrwa staranie, a jak to mowia im mocniej tego pragniesz tym bardziej sie stresujesz,a stres nie jest sprzymierzencem, ja ostatnio powiedzialam tz ze czuje ze niema jeszcze fasolki a on i tak niewierzyl, wkolko powtarza ze trzeba probowac,a z drugiej strony jest zly jak ja siedze i ogladam wozeczki ubranka itp..bo wie ze sie mocno nakrecam

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez gospella

dokłądnie
tylko ja bym chciała urodzic na wiosnę ew wczesne lato

heheh no tak niby nie planujemy i juz wrzucamy na luz aaleee... heheh wiadomo

Napisane przez Farahh

No właśnie, przecież nie powiedziane, że mamy tu tylko o śluzach, kłuciach i mdłościach pisać

dokladnie o tym juz wczesniej wspominalam

[Lils121]

Napisane przez gospella

dokłądnie
tylko ja bym chciała urodzic na wiosnę ew wczesne lato

Prawda? Ja też już widzę cieplutko, lato i dzidzi w wózeczku z gołymi nóżkami wierzgające ehh.

[kruczaa]

Napisane przez Lils121

Prawda? Ja też już widzę cieplutko, lato i dzidzi w wózeczku z gołymi nóżkami wierzgające ehh.

super perspektywa...az się rozczuliłam. Mam nadzieję że tak właśnie będzie

[gospella]

ja o tej wiosnie z bardziej praktycznych wzgledów myslalam

[kruczaa]

Napisane przez gospella

ja o tej wiosnie z bardziej praktycznych wzgledów myslalam

No tak, dla kobiety w ciąży upał napwno nie jest dobry. Ale ze względu na dzidzi to wiosna też jest bardziej odpowiednia. Od razu bez obaw można wyjśc na spacerek, do lekarza na bilans czy szczepienie, tak jak pisała Lils.

[Lils121]

Napisane przez kruczaa

No tak, dla kobiety w ciąży upał napwno nie jest dobry. Ale ze względu na dzidzi to wiosna też jest bardziej odpowiednia. Od razu bez obaw można wyjśc na spacerek, do lekarza na bilans czy szczepienie, tak jak pisała Lils.

A widzicie, bardziej widziłam obrazek ślicznego dzidziusia, a nie pod tym kątem że kobietom w ciąży w upały jest naprawdę ciężko.

[kruczaa]

Farahh pochwal się co robisz dobrego na obiadek... ja nie mam pomysłu na dziś.

[violisia]

ja mam dzisiaj schabowego na obiadek i ziemniaczki w podwójnej panierce mniammm uwielbiam:

[Lils121]

Napisane przez violisia

ja mam dzisiaj schabowego na obiadek i ziemniaczki w podwójnej panierce mniammm uwielbiam:

Pewnie., pewnie mówcie o pysznych rzeczach a ja siedzę w pracy i jeszcze nie wiem co bedzie na obiad

[gospella]

Napisane przez Lils121

Pewnie., pewnie mówcie o pysznych rzeczach a ja siedzę w pracy i jeszcze nie wiem co bedzie na obiad

u mnie to chyba obiadu w ogole nie będzie, bo mam robote popołudniowa...