Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać - cz. VI

[ankasz]

Napisane przez Cyska

No puściłam w końcu parę z ust

No ja mówiłam tylko o tym przypadku że tu było za atak a nie wulgaryzm...
Chociaż właśnie mi sie przypomniało że sama dostałam czerwoną kartkę za określenie bardzo częstej samotnej męskiej czynności-przyjemosci a to przecież tylko - że tak zastąpię - "bicie zwierzątka", żadnych wulgaryzmów w tym nie ma

i tam, ja kiedys miałam bana tymczasowego, bo odpowiadałam na prowokacje głupia byłam, że nie odpuściłam, w konsekwencji miałam dwutygodniową przerwę

[Karaluszysko]

Napisane przez ankasz

też to zauważyłam. A żeby było smieszniej, to niektóre wypowiedzi aż biją chamstwem i prostactwem po oczach, a nawet żółtej kartki nie dostaną..

Również to zauważyłam.

A tutaj jest tak, że karniaka można dostać dopiero wtedy, jak jakiś życzliwy zgłosi posta, tak? I jak moderator uzna to za wuglarne/etc.?

[ankasz]

Napisane przez Karaluszysko

Również to zauważyłam.

A tutaj jest tak, że karniaka można dostać dopiero wtedy, jak jakiś życzliwy zgłosi posta, tak? I jak moderator uzna to za wuglarne/etc.?

o ile uzna za wulgarne/niestosowne

[Cyska]

Napisane przez ankasz

i tam, ja kiedys miałam bana tymczasowego, bo odpowiadałam na prowokacje głupia byłam, że nie odpuściłam, w konsekwencji miałam dwutygodniową przerwę

ooo mamo ja sie tego boje a bana stałego to już w ogóle, musialabym wtedy pojsc na jakąś terapię pt "jak odnaleźć się w świecie rzeczywistym po banie na wizażu"

[201604190949]

A ja nigdy karniaka nie dostałam To nie fair!!!


I mam pytanie Dlaczego faceci są tacy beznadziejni? Mieliśmy wyjść, pojechać razem po coś. To moje pierwsze wyjście z domu od... 3tygodni! (do sklepu 100m od domu nie liczę). Takie wiecie "na miasto" Wypindrzyłam się, umalowałam ślicznie, nawet włosy się mnie słuchały a on wraca ze spaceru z psem i co mówi? Ty zostań, pojadę sam bo w sumie bez sensu żebyś też jechała. I kurde, ma racje ale ja chciaaałaaaam

Zaraz pójdę do bankomatu a potem pojadę do jakiegoś szmateksu!!!

[Karaluszysko]

Napisane przez ankasz

o ile uzna za wulgarne/niestosowne

Kumam, dzięki

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Napisane przez 1000days

Zaraz pójdę do bankomatu a potem pojadę do jakiegoś szmateksu!!!

Weź mnie ze sobą!
Ostatnio nie da się nic fajnego upolować.

1000days, to weź jakąś koleżankę i heja w miasto!

[201604190949]

Błagam Cię, ja koleżanek nie mam Tzn mam ale zarobione. A te co nie zarobione to udaję, że ich nie mam ^^

Spoko, ja też niczego nie upoluję, jak zwykle
Ale pójść mogę

[Fela Von Helvete]

Napisane przez 1000days

A ja nigdy karniaka nie dostałam To nie fair!!!


I mam pytanie Dlaczego faceci są tacy beznadziejni? Mieliśmy wyjść, pojechać razem po coś. To moje pierwsze wyjście z domu od... 3tygodni! (do sklepu 100m od domu nie liczę). Takie wiecie "na miasto" Wypindrzyłam się, umalowałam ślicznie, nawet włosy się mnie słuchały a on wraca ze spaceru z psem i co mówi? Ty zostań, pojadę sam bo w sumie bez sensu żebyś też jechała. I kurde, ma racje ale ja chciaaałaaaam

Zaraz pójdę do bankomatu a potem pojadę do jakiegoś szmateksu!!!

Szmateksy... Muszę TŻ wyciągnąć na jakieś polowanie w najbliższym czasie!

Widzę, że nie tylko ja jestem wakacyjnym nołlajfem Ale mi się ostatnio jakoś udaje w sumie, bo mnie TŻ od czasu do czasu "wyprowadzi" na basen czy na koncert, nawet w szoku wręcz jestem, bo się przez 6 ostatnich dni widujemy codziennie Ale to "zostań, ja sam pojadę" też znam

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez 1000days

Błagam Cię, ja koleżanek nie mam Tzn mam ale zarobione. A te co nie zarobione to udaję, że ich nie mam ^^

Spoko, ja też niczego nie upoluję, jak zwykle
Ale pójść mogę

Łee tam, ja tam w ogóle nie mam koleżanek, bo po pierwsze słabo się z babami dogaduje (o dziwo na Wizażu idzie mi to świetnie ), a po drugie jestem za leniwa na utrzymywanie takich relacji na dłużej. Wystarcza mi TŻ i koledzy Z babami to jest tak, że jak przestaniesz utrzymywać regularny kontakt to znajdzie sobie nowe koleżanki i Ciebie już później będzie mieć w , a z facetem nawet jak się rok nie widziałaś, to i tak Cię później jedynie opieprzy, że się nie odzywałaś, a potem pójdzie z Tobą na piwo jakby nigdy nic

[lunerin]

Napisane przez Fela Von Helvete

Szmateksy... Muszę TŻ wyciągnąć na jakieś polowanie w najbliższym czasie!

Widzę, że nie tylko ja jestem wakacyjnym nołlajfem Ale mi się ostatnio jakoś udaje w sumie, bo mnie TŻ od czasu do czasu "wyprowadzi" na basen czy na koncert, nawet w szoku wręcz jestem, bo się przez 6 ostatnich dni widujemy codziennie Ale to "zostań, ja sam pojadę" też znam

Ja tam zawsze jak słyszę, jak sie ludzie cieszą na wakacje to się dziwie Bo ja w wakację sie nuuuudzę.. Jedna impreza na dwa tygodnie jak sie zdaży to git, a tak to siedze w domu i czekam na powrót do akademika i ludzi
TŻ mieszka 10 km ode mnie, przyjeżdża co 2-3 dni na kilka godzin i jak jest pogoda to na jakies jezioro sie wyskoczy, na dzialke.. A tak to siedze w domu i gniję, bo znajomi albo pracują, albo praktyki, albo gdzies wyjechali.

[alufa]

Napisane przez innocencee

No właśnie ceny kształtują sie ok 2700-3200 za kurs i trwają ok 7-10 miesięcy

Może bym sobie zrobiła chociaż z drugiej strony swoją przyszłość wiążę z czym innym

a mogę wiedzieć z czym?

widzisz. ja teraz stoję przed MEGA życiowym dylematem. czeka mnie ostatni rok licencjata, poprawka ze statystyki i zapewne warunek :/ pisanie pracy, spore czesne i mam wrażenie, że nic po tej szkole poza tytułem licencjata w swoim życiu nie zmienię.

myślałam nad zmianą kierunku, ale szkoda mi pieniędzy. wolałabym władować je w kurs księgowy albo coś dot. administracji.

mam nadzieję, że jak zdecydujesz się na określony kurs i władujesz w niego kasę to kiedyś Ci się to zwróci

[innocencee]

Ja też w wakacje się odcinam od rzeczywistości podziwiam tych ludzi którym się chce codziennie chodzić do pracy dla mnie wakacje to 3 miesiące wyjęte z życia

[Fela Von Helvete]

Napisane przez lunerin

Ja tam zawsze jak słyszę, jak sie ludzie cieszą na wakacje to się dziwie Bo ja w wakację sie nuuuudzę.. Jedna impreza na dwa tygodnie jak sie zdaży to git, a tak to siedze w domu i czekam na powrót do akademika i ludzi
TŻ mieszka 10 km ode mnie, przyjeżdża co 2-3 dni na kilka godzin i jak jest pogoda to na jakies jezioro sie wyskoczy, na dzialke.. A tak to siedze w domu i gniję, bo znajomi albo pracują, albo praktyki, albo gdzies wyjechali.

No ja mam z TŻ to samo, tylko normalnie wpada raz czy dwa razy w tygodniu, a w wakacje częściej A wakacje lubię, bo jestem niewyobrażalnym leniem i mogę sobie pospać do nieprzyzwoitej godziny, posiedzieć w nocy do późna, a do tego spokojnie piec i gotować, bo nie jestem zmęczona studiami

[innocencee]

Napisane przez alufa

1 a mogę wiedzieć z czym?

2 widzisz. ja teraz stoję przed MEGA życiowym dylematem. czeka mnie ostatni rok licencjata, poprawka ze statystyki i zapewne warunek :/ pisanie pracy, spore czesne i mam wrażenie, że nic po tej szkole poza tytułem licencjata w swoim życiu nie zmienię.

3 myślałam nad zmianą kierunku, ale szkoda mi pieniędzy. wolałabym władować je w kurs księgowy albo coś dot. administracji.

1. Studiuję prawo i chciałabym kiedyś tam być adwokatem a co z tego wyjdzie to nie wiem

2. A nie chcesz iść na magisterskie? W sumie jak będziesz miała już dyplom to możesz pracować i II stopień robić w "międzyczasie". Sporo moich znajomym będzie tak robiło i chyba to nawet niegłupie wyjście

3. A co studiujesz? Jak Cię nie interesuje to co robisz to rzeczywiście chyba nie ma sensu tego ciągnać
Ja się zastanawiam, czy nie zrobić sobie dwóch ostatnich lat studiów w rok. Tylko nie wiem czy sobie bym poradziła

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez innocencee

Ja też w wakacje się odcinam od rzeczywistości podziwiam tych ludzi którym się chce codziennie chodzić do pracy dla mnie wakacje to 3 miesiące wyjęte z życia

A co ja mam powiedziec? Mam wakacje od 16 maja.... zajecia zaczynam 27 wrzesnia i szerze? cholera mnie bierze powolutku

[Nieoficjalnie]

Olałyście moje jakże ważne dla mnie w chwili obecnej pytanie

[ankasz]

Napisane przez Fela Von Helvete

Szmateksy... Muszę TŻ wyciągnąć na jakieś polowanie w najbliższym czasie!

Widzę, że nie tylko ja jestem wakacyjnym nołlajfem Ale mi się ostatnio jakoś udaje w sumie, bo mnie TŻ od czasu do czasu "wyprowadzi" na basen czy na koncert, nawet w szoku wręcz jestem, bo się przez 6 ostatnich dni widujemy codziennie Ale to "zostań, ja sam pojadę" też znam

Łee tam, ja tam w ogóle nie mam koleżanek, bo po pierwsze słabo się z babami dogaduje (o dziwo na Wizażu idzie mi to świetnie ), a po drugie jestem za leniwa na utrzymywanie takich relacji na dłużej. Wystarcza mi TŻ i koledzy Z babami to jest tak, że jak przestaniesz utrzymywać regularny kontakt to znajdzie sobie nowe koleżanki i Ciebie już później będzie mieć w , a z facetem nawet jak się rok nie widziałaś, to i tak Cię później jedynie opieprzy, że się nie odzywałaś, a potem pójdzie z Tobą na piwo jakby nigdy nic

ja tam nie tylko wakacyjnym, ale wogóle nołlajf jestem
kurde, denerwuje mnie to, że jak ktos chce wyjść, to zawsze musi być "na piwo" i jak zamawiam sok, to wszyscy ty nie bierzesz piwa? No jak to? Dlaczego? Cos się stało? Bierzesz leki?
nie potrafią zrozumieć, że ktoś NIE LUBI ALKOHOLU?!?!?!

alem sie uniosła

a, jeszcze mi sie przypomniało, jak w pierwszym tygodniu wakacji mama do mnie wyskoczyła z hasłem "Skoro masz juz sesję za sobą, to co ty będziesz znajomym mówić, żeby się wykręcic od spotkania?" - uświadomiła mi, że zawsze mówiłam, że mam dużo nauki (bo miałam) i to był fajny, dobry i skuteczny powód, żeby się nie spotkać

Napisane przez lunerin

Ja tam zawsze jak słyszę, jak sie ludzie cieszą na wakacje to się dziwie Bo ja w wakację sie nuuuudzę.. Jedna impreza na dwa tygodnie jak sie zdaży to git, a tak to siedze w domu i czekam na powrót do akademika i ludzi
TŻ mieszka 10 km ode mnie, przyjeżdża co 2-3 dni na kilka godzin i jak jest pogoda to na jakies jezioro sie wyskoczy, na dzialke.. A tak to siedze w domu i gniję, bo znajomi albo pracują, albo praktyki, albo gdzies wyjechali.

ja w wakacje czytam książki, na które w roku akademickim nie starcza mi czasu

[lunerin]

Napisane przez Fela Von Helvete

No ja mam z TŻ to samo, tylko normalnie wpada raz czy dwa razy w tygodniu, a w wakacje częściej A wakacje lubię, bo jestem niewyobrażalnym leniem i mogę sobie pospać do nieprzyzwoitej godziny, posiedzieć w nocy do późna, a do tego spokojnie piec i gotować, bo nie jestem zmęczona studiami

A lenistwo to rozumiem Tylko mnie wkurza, bo moi rodzice sie strasznie burza jak spie do pozna/siedze dlugo w nocy, bo oni to jak w sredniowieczu - wstaja ze wschodem, kłada się z zachodem słońca (w zime potrafią się połozyc o 20 spac, w wakacje wstaja miedzy 6-7, nawet podczas urlopu ), ale wakacje mam, niech sie burzą

A to rzadkie widzenie się w wakacje z TŻtem mnie strasznie meczy, bo w roku akademickim ze sobą mieszkamy, w akademcu i teraz jakąś taką pustkę czuję i dziwnie mi :P Szczególnie jak nie słyszę chrapania w nocy

Napisane przez ankasz

ja w wakacje czytam książki, na które w roku akademickim nie starcza mi czasu

A to też, nadrabiam straszie dużo, szczególnie, ze moja ukochana biblioteka jest u mnie w miescie, a w tych Gdańskich się odnaleźć nie mogę :P
I jeszcze seriale nadrabiam

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez 1000days

Błagam Cię, ja koleżanek nie mam Tzn mam ale zarobione. A te co nie zarobione to udaję, że ich nie mam ^^

Nawet nie wiesz jak Cie rozumiem...

[201604190949]

Ja uwielbiam w wakacje zaszyć się w domu, kłaść się o 6 i wstawać o 14 ^^ I tylko książka->komputer->pies->lodówka->komputer->ten tego ->książka i tak w kółeczko

Ale normalnie pochwale się Wam, że mi włosy odrosły tak, że zaczynam przypominać człowieka Aż sobie fotkę cyknęłam, żeby mieć z czym porównać za jakiś czas


Szpiegu, chyba wiem

Fela, właśnie te dwie, które mam to takie jak faceci są. Jak ja Też możemy się nie widzieć buk wie ile i niczego to nie niszczy.

[Fela Von Helvete]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

A co ja mam powiedziec? Mam wakacje od 16 maja.... zajecia zaczynam 27 wrzesnia i szerze? cholera mnie bierze powolutku

Eee tam, wakacje między maturą a studiami były dla mnie jak wygrana w totka

Napisane przez ankasz

ja tam nie tylko wakacyjnym, ale wogóle nołlajf jestem
kurde, denerwuje mnie to, że jak ktos chce wyjść, to zawsze musi być "na piwo" i jak zamawiam sok, to wszyscy ty nie bierzesz piwa? No jak to? Dlaczego? Cos się stało? Bierzesz leki?
nie potrafią zrozumieć, że ktoś NIE LUBI ALKOHOLU?!?!?!

alem sie uniosła

a, jeszcze mi sie przypomniało, jak w pierwszym tygodniu wakacji mama do mnie wyskoczyła z hasłem "Skoro masz juz sesję za sobą, to co ty będziesz znajomym mówić, żeby się wykręcic od spotkania?" - uświadomiła mi, że zawsze mówiłam, że mam dużo nauki (bo miałam) i to był fajny, dobry i skuteczny powód, żeby się nie spotkać



ja w wakacje czytam książki, na które w roku akademickim nie starcza mi czasu

A to jak akurat nie mam ochoty na alkohol albo jadę samochodem to nikt mi wyrzutów nie robi Zresztą ja już dość z nimi wypiłam

[Nieoficjalnie]

Napisane przez ankasz

ja tam nie tylko wakacyjnym, ale wogóle nołlajf jestem
kurde, denerwuje mnie to, że jak ktos chce wyjść, to zawsze musi być "na piwo" i jak zamawiam sok, to wszyscy ty nie bierzesz piwa? No jak to? Dlaczego? Cos się stało? Bierzesz leki?
nie potrafią zrozumieć, że ktoś NIE LUBI ALKOHOLU?!?!?!

alem sie uniosła

a, jeszcze mi sie przypomniało, jak w pierwszym tygodniu wakacji mama do mnie wyskoczyła z hasłem "Skoro masz juz sesję za sobą, to co ty będziesz znajomym mówić, żeby się wykręcic od spotkania?" - uświadomiła mi, że zawsze mówiłam, że mam dużo nauki (bo miałam) i to był fajny, dobry i skuteczny powód, żeby się nie spotkać



ja w wakacje czytam książki, na które w roku akademickim nie starcza mi czasu

A co? Nie smakuje Ci?

Chociaż ja za piwem tez nie bardzo, jak już to z dodatkiem sprite'a, ewentualnie redds, zwykłe mi po prostu nie smakuje i już.

Dobrym drinem nie pogardzę. Nigdy

[Fela Von Helvete]

Napisane przez 1000days

Ja uwielbiam w wakacje zaszyć się w domu, kłaść się o 6 i wstawać o 14 ^^ I tylko książka->komputer->pies->lodówka->komputer->ten tego ->książka i tak w kółeczko

Ale normalnie pochwale się Wam, że mi włosy odrosły tak, że zaczynam przypominać człowieka Aż sobie fotkę cyknęłam, żeby mieć z czym porównać za jakiś czas


Szpiegu, chyba wiem

Fela, właśnie te dwie, które mam to takie jak faceci są. Jak ja Też możemy się nie widzieć buk wie ile i niczego to nie niszczy.

Łee to ja takich chyba nie mam Znaczy w sumie mam, ale nie mam z nimi już takich relacji jak kiedyś

A zapuszczasz włosy czy po prostu coś zrobiłaś nie tak? Bo ja np. wczoraj sobie siekłam grzywkę za krótko i pod złym kątem I teraz muszę czekać z tydzień, aż mi odrośnie i zrobić z tego jakiś przyzwoity trójkąt, bo źle się zaczesałam i "dzióbek" z samego środka po wysuszeniu okazał się być włosami z samiuteńkich boków grzywki A w piątek się widzę z praktycznie wszystkimi znajomymi z bliższa i z dalsza i będzie wiocha

[Wenress]

Jak sie nudzicie to możecie mi oddać Wasze wakacje Ja mogę siedzieć w domu, nic nie robić i jestem szczęśliwa, że nie muszę chodzić do szkoły. Jak śpię do południa to dzień robi sie tak krótki, że nawet nie ma czasu sie nudzić Ale też jestem raczej nołlajfem, wyjechałam 2 razy z koleżankami, raz na tydzień sie z kimś spotkam i tyle :P

[ankasz]

Napisane przez Nieoficjalnie

Olałyście moje jakże ważne dla mnie w chwili obecnej pytanie

przeczytałam to i z paniką pomyślałam "Jesssu, gdzie?" i aż wróciłam do tego postu

Napisane przez Nieoficjalnie

Nie wiem czy w odpowiednim miejscu, ale ok, spróbuję zapytać tutaj

Obiecałam swojemu mężczyźnie, że kupię mu trymer do nosa, żeby go te kłaczki dłużej nie denerwowały, nie mogę już znieść widoku jak teatralnie próbuje złapać włoska palcami, ciągnie raz, potem drugi, kolejne podejście... i nie udało się

Nie znam sie kompletnie nad tego typu sprzętami, może któraś zna jakiś fajny i niedrogi trymerek, najlepiej dostępny na allegro.

Widzę i aukcje, gdzie taki kosztuje 1,50zł, ale hmmm... nie chcę jednorazówki,a coś, żeby miał do zabawy na dłużej.

Coś takiego może? - http://allegro.pl/trymer-depilator-g...170200698.html
albo:
http://allegro.pl/maszynka-do-nosa-i...196354579.html

Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi

się nie znam na takich wynalazkach, ale na pewno nie brałabym tego najtańszego, bo faktycznie, moze się okazać, że to jednorazówka..
Zwróć uwagę, jakie ma baterie cy akumulatorki, czy nie bedzie problemu z ładowaniem/wymianą.

Napisane przez lunerin

A to też, nadrabiam straszie dużo, szczególnie, ze moja ukochana biblioteka jest u mnie w miescie, a w tych Gdańskich się odnaleźć nie mogę :P
I jeszcze seriale nadrabiam

ja jestem skazana na "mega-kompetentną" (cudzysłów nie przypadkowy) panią bibliotekarkę, która nie wie, co ma w swojej bibliotece (pracuje tam od ok15 lat) ostatnio mam fioła na punkcie N. Sparksa, pytałam, podałam jej kilka tytułów, usłyszałam, że nie ma, "na 100% nie mamy takich ksiązek". Przeszłam się między półki i co? Znalazłam 5 tytułów tego autora. Z niekrywaną satysfakcją podeszłam do jej biurka i jej pokazałam, a ona na to "o, popatrz, jednak są..". A jak zapytałam, czy jest możliwosć internetowego katalogu ksiazek (czy chociaż takiego na komputerze dostepnego w owej bibliotece) usłyszałam odpowiedz "A po co?" kiedyś jej zrobie kuku

[Fela Von Helvete]

Napisane przez Nieoficjalnie

A co? Nie smakuje Ci?

Chociaż ja za piwem tez nie bardzo, jak już to z dodatkiem sprite'a, ewentualnie redds, zwykłe mi po prostu nie smakuje i już.

Dobrym drinem nie pogardzę. Nigdy

A ja (już...) nie piję wódki, ale jak na razie też nie miałam z tych problemów Tylko, że z tego co czasem słyszę (nie bezpośrednio do mnie, ale ogólnie), to ten co nie pije wódki to wydziwia albo się czegoś wstydzi, bo wódka rozwiązuje języki

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Fela Von Helvete

Eee tam, wakacje między maturą a studiami były dla mnie jak wygrana w totka

Bo mialas 19 lat, domagalas sie przygód itp Ja mam 23 i stara dupa jestem ;P

Napisane przez 1000days

Szpiegu, chyba wiem

Fela, właśnie te dwie, które mam to takie jak faceci są. Jak ja Też możemy się nie widzieć buk wie ile i niczego to nie niszczy.

Ja mam przyjaciolke, ktora ostatni raz na dluzej niz 5 minut widzialam ze 2-3 lata temu, a tak to... boze, ja nie mam kolezanek. Wszystkie poznajdywaly sobie stalych partnerów i tyle... Jedna z liceum sie ostala, ale to tylko mozemy sobie na gadu pogadac:-S

[alufa]

Napisane przez innocencee

1. Studiuję prawo i chciałabym kiedyś tam być adwokatem a co z tego wyjdzie to nie wiem

2. A nie chcesz iść na magisterskie? W sumie jak będziesz miała już dyplom to możesz pracować i II stopień robić w "międzyczasie". Sporo moich znajomym będzie tak robiło i chyba to nawet niegłupie wyjście

3. A co studiujesz? Jak Cię nie interesuje to co robisz to rzeczywiście chyba nie ma sensu tego ciągnać
Ja się zastanawiam, czy nie zrobić sobie dwóch ostatnich lat studiów w rok. Tylko nie wiem czy sobie bym poradziła

1. nie mam pomysłu na kurs dla adwokata... pewnie zdajesz sobie sprawę, że na stanowiska tego typu trzeba sobie zapracować lub podpytać kogo trzeba... duże ambicje - życzę spełnienia
2. teraz też pracuje. jestem na zaocznych poszłabym na magisterkę, ale mój kierunek mi się nie podoba. chciałabym iść na administrację ale to dość rozbieżne z obecnym kierunkiem. poza tym ciągle nie wiem jak w praktyce uzupełnia się różnice programowe
3. gastronomia i dietetyka ukierunkowana na hotel i turystykę taki misz masz, wszystko i nic

[201604190949]

Fela, zwyczajnie zapuszczam. Jak miałam krótkie było ok. Ale zachciało mi się mieć znów moje długie blond do pasa I jak odrastały to wyglądałam tragicznie a i dziś i wczoraj udało mi się coś z nimi zrobić Więc musiały urosnąć

A zresztą...

Komu komu bo idę do domu (szmateksu ) i zaraz to edytuję
http://img714.imageshack.us/i/p25081015410001.jpg/
http://img828.imageshack.us/i/p25081015410002.jpg/

[Fela Von Helvete]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Bo mialas 19 lat, domagalas sie przygód itp Ja mam 23 i stara dupa jestem ;P
Ja mam przyjaciolke, ktora ostatni raz na dluzej niz 5 minut widzialam ze 2-3 lata temu, a tak to... boze, ja nie mam kolezanek. Wszystkie poznajdywaly sobie stalych partnerów i tyle... Jedna z liceum sie ostala, ale to tylko mozemy sobie na gadu pogadac:-S

Kobieto, ale ja nadal mam 19 lat Znaczy jeszcze miesiąc A "domagałam się przygód" jak miałam 14-15 Każde moje wakacje i tak wyglądają tak jak teraz Ale tamte przynajmniej były mega długie

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Fiufiu... moze i ja sie pochwale wlosami?

Fela, ja po prostu cholery dostaje, gdyby ten moj TZ chociaz chcial odkleic tylek od starforce po pracy...