Świnki Morskie

[jaskółka]

Moja świnka morska ma na imie orzeszek. Dostalam go na dzień kobiet . Strasznie dużo brudzi w akwarium i ma swój czasem nieznośny charakterek poza tym lubi gadać przez telefon i czasem ma nerwowe zagrywki co mnie martwi.

[baska201]

To może ja przedstawie swojego łobuziaka Wabi sie Lolek i ma juz 1,5 roku.. jest strasznym lobuziakeim jak cos mu nie pasuje jest to angorka a kupowalam ja i bylam swiecie przekonana ze to rozetka, zreszta w sklepie tez mi tak powiedzieli, ale potem urosly jej wloski
czasem wydaje mi sie, ze mam w domu malego pieska.. jak chce zeby dosypac mu jedzenia do miseczki to albo wysypuje ja cala i miska lezy do gory nogami albo stawia ja pionowo i tlucze w kratki jak chce sianka to stuka tym czyms zawieszonym na klatce a jak slyszy szelest siatki to szybko wyskakuje i biegnie na koniec swojego recznika i czeka az ktos cos mu przyniesie (zreszta tak samo robi jak jest glodny i ma ochote na cos innego niz staly pokarm, czyli np, jakas trawke, ogoreczka, koperek, sałatke ) jada nawet mandarynki przy czym starsznie sie pluje wtedy
lubi byc przytulany glaskany, drapany i zawsze tak slodko pochrumkuje
caly czas ma klatke otwarta i wyskakuje sobie kiedy ma na to ochote, ma na podlodze swoj recznik po ktorym, chodzi i nie wychodzi poza niego naprawde jest taka kochana ze nie zamienilabym jej na zadna inna moj kochany uparciuch

[N.K.]

Prze slodkie te Wasze swiniaczki.Ja mam druga swinke w zyciu,pierwsza byla ze mna 8 lat i pewnie zyla by dalej,ale ja zapomnialam wziasc ja z klatki na dworze na noc.Rano juz jej nie bylo,szukalam wszedzie...nawet nie wiem jak sie wydostala.Obecna jest moim oczkiem w glowie.Jest czarna z ruda plama na grzbiecie i ruda skarpetka.Moze uda mi sie wkleic zdjecie.Swinki sa najcudowniejszymi zwierzakami,choc uwielbiam psy,mialam rowniez krolika i chomika.

[julka123]

Zauwazyłam na zdjeciach ze wiele z Was używa ściólki jako podłoze do klatki.....
dziewczyny radze zainwestowac w żwirek dla świnek morskich OD śCIóLKI SWINKI MOGA MIEC ODPARZENIA!! A żwirek trzeba sprzatac najszybciej po tygodniu naprawde bardziej sie opłaca zwłaszcza jesli potem macie chodzic do weterynarza... ściólka moze takze podrazniac jesli jest kłująca, a zwirej jest w pełni bezpieczny

pozdrawiam

[trojka]

No tak, ale żwirek gdy się rozpadnie jest nasiąknięty moczem i go trzeba zaraz wyrzucić, a kupki w żwirku nie znikają, tylko są, więc nie wyobrażam sobie by świnka przebywała w pojemniku z kilkudniowymi odchodami, błeee. Raz kupiłam taki brykiet dla gryzoni, świnka go niecierpiała, bo było jej twardo i niewygodnie, a i tak codziennie trzeba było wybierać kupki i to co zostałao z siuśków, nie lubię się tak zabawiać, wolę poprostu wyrzucić codziennie odchody i szczęśliwa świneczka sobie leży na czystych i pachnących trocinkach.
Moje prosie biegnie do klatki tylko by się załatwić i zamykam ją w niej wyłącznie na noc, tak to biega cały dzień i śpi gdzie tylko zapragnie a i tak mnie po jednym dniu odrzuca od jej klaty , bleeeee

[anee]

Napisane przez jaskółka

Moja świnka morska ma na imie orzeszek. Dostalam go na dzień kobiet . Strasznie dużo brudzi w akwarium i ma swój czasem nieznośny charakterek poza tym lubi gadać przez telefon i czasem ma nerwowe zagrywki co mnie martwi.

Śliczny czopik z niego ale zabierz go z akwarium, bo się będzie męczył !!!Teraz jeszcze lato, gorąco !!! Klatkę da się kupić myślę nawet za 30 parę złotych, to nie jest ogromny wydatek...A szkoda pysiaczka...

Jak tu patrzę to co świnka to słodsza Dudusie śliczne , Orzeszek czopisiowy ,Lolek to musi super wyglądać jak biega .Obsesja, mówię Wam...

Co do żwirku przez tydzieńja dosypuję nieraz go w tych miejscach gdzie Ciap bardziej siusia, a na to warstwa wiórków, ale sprzątam mu codziennie

[julka123]

ja nie mam potrzeby sprzątania codziennie.... Maciek więcej biega po domu niż siedzi w klatce.... są dni kiedy wogóle go nie zamykamy..... także nie musze mu sprzątac codziennie .... a poza tym wolicie zeby prosiak nie miał zadnego odchodu w klatce, ale za to odparzał sobie nóżki ?? nie rozumiem tego.... Przeciez swinki morskie czasem nawet zjadają swoje odchody zeby uzupełnić jakies tam niedobory wiec chyba to nie jest dla nich jakies szkodliwe... nie przesadzajmy! naprawde ściółka kłuje, i moze dojsc do naprawde poważnych odparzeń.... sama widziałam ostatnio dziewczyne ze swiniakiem u weterynarza, a on stwierdził ze to wina ściółki....ehh

[baska201]

ja dla Lolka używam i tego i tego tzn daje sciólke i żwirek, ktory wciaga ten nieprzyjemny zapach sprzatam mu co 2-3dni i jest spoko tylko strasznie smieci jak wyskakuje z klatki bo do tych jego dluuugich włosków przyczepia sie wszystko
a co do tego, że smiesznie wyglada jak biega to masz racje jak przechodzi z pokoju do pokoju to wyglada jak mała froterka zawsze z tylu przycinamy mu wlkoski bo straszne kołtuny sie robią i zauważylismy, że Loluś ma jedna noge biała driuga czarna wyglada to bosko jak zasuwa po tych kafelkach

[anee]

Napisane przez julka123

ja nie mam potrzeby sprzątania codziennie.... Maciek więcej biega po domu niż siedzi w klatce.... są dni kiedy wogóle go nie zamykamy..... także nie musze mu sprzątac codziennie .... a poza tym wolicie zeby prosiak nie miał zadnego odchodu w klatce, ale za to odparzał sobie nóżki ?? nie rozumiem tego.... Przeciez swinki morskie czasem nawet zjadają swoje odchody zeby uzupełnić jakies tam niedobory wiec chyba to nie jest dla nich jakies szkodliwe... nie przesadzajmy! naprawde ściółka kłuje, i moze dojsc do naprawde poważnych odparzeń.... sama widziałam ostatnio dziewczyne ze swiniakiem u weterynarza, a on stwierdził ze to wina ściółki....ehh

Nie no co 2-3 dni to jestem w stanie zrozumieć, ale co tydzień co do bobków - to nie martw się mój w ciągu dnia przerabia wystarczającą ilość kwalifikującą się do sprzątania , nie to że mu zabieram kupki, to normalne że świnki nieraz wciągną żeby nie tracić minerałów, ale nie sądze że mają w tym leżeć...Mój też większość czasu spędza poza swą hacjendą ale...Jeszcze jak jest jakieś 30 stopni to ja czuję jak ktoś w sąsiednim bloku perfum używa a co mówić o świniaku żwirku używam żeby mniej było siuśki czuć ale nie sądzę żeby mojemu Ciapiszczowi było wygodnie na tylko tym podłożu bez wióreczków tudzież sianka

Napisane przez baska201

ja dla Lolka używam i tego i tego tzn daje sciólke i żwirek, ktory wciaga ten nieprzyjemny zapach sprzatam mu co 2-3dni i jest spoko tylko strasznie smieci jak wyskakuje z klatki bo do tych jego dluuugich włosków przyczepia sie wszystko
a co do tego, że smiesznie wyglada jak biega to masz racje jak przechodzi z pokoju do pokoju to wyglada jak mała froterka zawsze z tylu przycinamy mu wlkoski bo straszne kołtuny sie robią i zauważylismy, że Loluś ma jedna noge biała driuga czarna wyglada to bosko jak zasuwa po tych kafelkach

No ja nię wątpię że z taką prosiaczyną to jest więcej roboty
jak ja widzę jak Ciaposław biega i się ślizga na płytkach to śmiać mi się chce, tak mu się śmiesznie nóżki rozjeżdżają ale co tam, byle do przodu mój też ma jedną łapę czarną zwaną z racji pochodzenia (Lublin) Czarcią Łapą
Pozdrawiam

[julka123]

a mam pytanie... jak często kąpiecie swoje prosiaki i czy To lubią?

[trojka]

Napisane przez julka123

a mam pytanie... jak często kąpiecie swoje prosiaki i czy To lubią?

Nigdy, wogóle, po co?!

Świnkę się pierze tylko wtedy gdy ma jakąś egzemę w Nizoralu i ziołach. Ja swoją podmywam czasem jak się zesiusia na podłogę i jej wstyd bym nie wykryła tego i sobie durnota jedna leży w tym i nasiąka jej siuśkami brzuch, wtedy trzymam ją nad umywalką i mokrą ręką delikatnie przecieram ciepłą wodą po brzuszku a potem zawijam bidulę szczelnie w ręcznik jak w kokon i 3-4 godziny się tak suszy - niecierpi tego świnki nie wolno puszczać nawet w największe upały zamoczonej, bo się może przeziębić

[julka123]

no tak ... ale ja nie mówie o TYPOWYM myciu..... świnki sie "myje" wilgotnym ręcznikiem z szamponem dla dzieci.... a oprócz tego można ją wsadzić do miseczki z wodą która sięga jej nóżek żeby sie popluskała.... Maciek bardzo to lubi

[trojka]

Wszystkie moje świnki niecierpiały wody, jak się spieszę i nie wytrę sałaty lub mleczy do sucha to strasznie się otrzepywały jakby miały wodowstręt. Nie radzę ludzkimi szamponami myć prosiaka, bo mogą dostać egzemy, jedynie wywar z rumianka cieplutki jak mycie jest konieczne - mam znajomą weterynarz, która jest właśnie specjalistką od świnek i gryzoni i strasznie tępi ludzi, którzy stosują u gryzoni to co ludzkie

[julka123]

ehhh..... no z Tobą to ja nie wygram a NIE WOLNO podawać śwince nie wytartego zielonego jedzenia(sałata, trawa, mlecze, natka itd. itd.) bo może dostać biegunki

[trojka]

Napisane przez julka123

ehhh..... no z Tobą to ja nie wygram a NIE WOLNO podawać śwince nie wytartego zielonego jedzenia(sałata, trawa, mlecze, natka itd. itd.) bo może dostać biegunki

Wiem, że nie wolno, śpieszałam
Nie złość proszę na mnię, ale moi znajomi wszyscy prawie mają prosiaki, więc się nasłuchałam opowiadań o choróbskach u maleństw i dlatego tak alarmuję by inni nie borykali się z tymi problemami

[julka123]

wiem wiem czasem tak myśle czy ze świnką można się w coś bawić? to nie chomik żeby fikał i na kołowrotku się kręcił, ale może są jakieś zabawy w które chętnie sie bawią? przecież to bardzo towarzyskie zwierzątka

EDIT : dodaje jeszcze zdjęcie prosiaczka jak była mały tak sie zastanawiam...wtedy bardziej przypominał chomiczka to było rok temu.... taki bedaczek przestraszony a wtedy rooooozoorabiał

[anee]

Mój jest prany raz na jakieś pół roku w zaleconym przez pana weta Nizoralu ale nieraz mu przemyję brzuszek albo łapeczki jak ma brudne...Potem suszenie obowiązkowo Ciapiszcz nie piszczy ani nie kwiczy, nie wyrywa się, czeka spokojnie albo się zabawia, może to lubi Perwersja Świntuch
Po tym zadrapaniu, muszę mu myć łapkę codziennie najpierw normalnie mydełkiem, potem utlenioną a na koniec moczyć chwilę w rumianku.Więc siła rzeczy trochę się moczy.

Kurcze mój to chyba jakiś ewenement, bo lubi wilgotnawą sałatkę, w każdym razie biegunkę miał raz - pierwszego dnia u mnie, po przeniesieniu do nowego otoczenia

Co do zabaw,hmm, najczęściej bieg za sałatką lub marchewką, przeciąganie pietruszki, poślizg kontrolowany na terakocie

[anee]

Aaaaa...Julka, to ile ma obecnie Twój świniaczek?
Bo ma tym zdjęciu jest po prostu przeuroczy
Wogóle małe prosiaki są takie smieszne, mają nieproporcjonalne uszka i łapki, takie jakby za duże

[julka123]

mój świniaczek ma teraz ok. 1,5 roku (wzieliśmy go w czerwcu 2005 a wtedy miał z kilka miesięcy) to zdjęcie z lipca 2005 wszyscy go mylą z chomikiem.... jak ide z nim ulicą to ''Patrz jaki ładny chomiczek'' chyba nie widzieli swinki morskiej...... a załączam jeszcze obecne zdjęcie teraz to już nie jest słodka kuleczka tylko Cwaniak jakich mało uwielbia sie rozkładać i rozciągać tak że wygląda jak szczur taki długi, a on poprostu tak lubi leżeć

pierwsze 3 zdjęcia to z ferii zimowych
drugie 3 to z listopada

dużo sie nie zmienił

[anee]

Napisane przez julka123

mój świniaczek ma teraz ok. 1,5 roku (wzieliśmy go w czerwcu 2005 a wtedy miał z kilka miesięcy) to zdjęcie z lipca 2005 wszyscy go mylą z chomikiem.... jak ide z nim ulicą to ''Patrz jaki ładny chomiczek'' chyba nie widzieli swinki morskiej...... a załączam jeszcze obecne zdjęcie teraz to już nie jest słodka kuleczka tylko Cwaniak jakich mało uwielbia sie rozkładać i rozciągać tak że wygląda jak szczur taki długi, a on poprostu tak lubi leżeć

pierwsze 3 zdjęcia to z ferii zimowych
drugie 3 to z listopada

dużo sie nie zmienił

To i tak młodziak w porównaniu do mojego mój już 5,5 roku niemal. No był i jest śliczny ten Twój Cwaniak nie zamieniłabym świnki na żadne inne zwierze...
Mój też się tak rozciąga, robi się płaski, widać świnki mają swoje ulubione ułożenia Ciapiszcz jak się przeżre zwija się w rogalika, wtedy to jest najsłodszy na świecie
A mnie z tymi chomikami to juz denerwuje, choć mysz lub szczur to sama na niego mówię

[julka123]

choć każda z Was ma śliczną świnke to ja mojego Maciusia nigdy bym nie oddała... moja poprzednia świnka miała na imie Filip i zmarła w wieku 7 lat..... nie była do nas bardzo przywiazana (najwyzej do mamy) bo ja byłam strasznie mała

a takie pytanie mam .....
JAK MYśLICIE CZY SZELKI DLA śWINKI TO DOBRA RZECZ?

tak myśle czy mu nie kupić.... świnka to nie pies zeby na smycz brac ale tak w razie czego jak by jakis piesek na spacerze podbiegł, albo jak by mi na ulice wyleciał to moge go w razie czego złapac.... nie chce jego na tych szelkach ciągnąc... chodził by sobe normalnie ale czułabym sie bezpieczniej jakbym miała nad nim kontrole w razie czego.....

słyszałam ze moze dojsc do uszkodzen nóżek.... ale jak ludzie szarpią świniaczka to niech sie nie dziwia zatłukłabym ich normalnie....

z tego jak wyglądają to chyba są bezpieczne ( jesli sie nie bedzie szarpac świniaczka) http://www.tropik.pl/product_info.ph...oducts_id/3682

Ma moze któras takie?

[anee]

Miałam takie cudo niegdyś, ale moja wieprzowinka nie dała się w kierat wsadzić wogóle on tak na dworze nie chce nigdy biegać czy iść, najwyżej skacze od koniczynki do koniczynki, więc szelki się nie przydały...
Nie sądzę że da się świnkę na tych szelkach jakoś przyciągnąć, chyba że uczona i tresowana Tyle że mozna powstrzymać przed skiknięciem w pobliski krzaczek Przed pieskiem też nie bardzo bo musisz prosię wziąć na ręce
Ja się właśnie bałam że mogę mu nóżki uszkodzić albo coś więc szelki naprawdę nie były używane (organ nieużywany zanika, do dziś nie mogę ich znaleźć, tak bym podesłała)

[trojka]

Mam takie szelki obie świnki je przerabiały i obie nienawidziły ich i dostawały głupawki w nich, biegały po całym domu jak szalone i brykały by to coś z nich zeszło a jak mnie ciągneły za sobą, jejuuu, biegi wtedy mają takie, że ledwo nadążyłam

Same szeleczki to jeden sznurek przewleczony przez szlufeczkę na karczku, nie jest to zbyt dobry pomysł, bo jak świnka goni, to przednie łapeczki może przełożyć przez tą sznurówkę, którą ma na szyji i wtedy obie części znajdują się pod brzuszkiem, wtedy wystarczy kilka bryknięć tylnimi nóżkami i świnka się pozbywa uciążliwego sznurka Niestety działa to na zasadzie zacisku i luzowania, ale świnka ma takie wałeczkowe kształty, że trzeba całość delikatnie zapiąć, nie zaciskać by zwierzynia nie była ściśnięta.
Ja muszę za swoją biec tak szybko by smyczka była luźna, a nie napięta, bo wtedy może nastąpić zacisk i świnkę by to mogło zaboleć Moje świnki tylko na wakacjach chodzą w szelkach i smyszce, gdy wyprowadzam je do zamkniętego ogrodu zawsze możę jakiś ptak się znaleść lub kot w pobliżu, a też pod ogrodzeniam by się świnka mogła przepchnąć.

Raz goniłam świnkę puszczoną wolno po lesie to była masakra spokojna, ciapowata i nieruchawa świnia nagle poczuła wiatr we włosach i zaczęła biegać wokół drzew jak oszalała ludzie patrzeli na nas jak na idiotów, którzy po lesie gonią za czymś białym
Ale złapałam zwierzynę

[trojka]

Moje świnki

[kala507]

Napisane przez trojka

Raz goniłam świnkę puszczoną wolno po lesie to była masakra spokojna, ciapowata i nieruchawa świnia nagle poczuła wiatr we włosach i zaczęła biegać wokół drzew jak oszalała ludzie patrzeli na nas jak na idiotów, którzy po lesie gonią za czymś białym
Ale złapałam zwierzynę

świetne, uśmiałam się nieźle
świnke miałam, była boska, niestety zdechła wiele osób mówiło o tym , że śmierdzi, ale wystarczy, że systematycznie umyło się jej klatke a było wszytsko ok.

[krowa_bez_mleka]

Kiedyś miałam dwie świnki morskie.Żyło im sie bardzo dobrze, czasami sie kłociły, ale zawsze uroczo ze sobą zasypialy
Wyraźnie róźniły sie temperamentem, jedna milutka, druga bardziej "dzika". No i ta dzika pewnego dnia na dzialce wymknęła mi sie z klatki i uciekła do lasu... Nie moglam potem jej już znaleźć...

Moja świnka wabi się Lara. szczerze mówiąc myśle, że trochę ja zniedbuje, bo nie zajmuje sie niż zbyt często... Myśle jednak, że nie czuje sie bardzo samotna po stracie swojej siostry.

[sweet.girl]

Śliczne świneczki... Baaaaardzo.... Ale jak każda właścicielka utrzymuje się w przekonaniu że moje świneczki są najbardziej słodkie i śliczne i wogóle...

[sky]

Napisane przez trojka

Moje świnki

Świetne te świniaczki!

[anee]

A moje świnię pojechało na wieś na wczasy z babcią (moją mamą ) Pewnie skosi całą trawę na łąkach Dziś jadę go odwiedzić

[kirsza]

do anee: BOZE CO TY ROBISZ??? KAPIESZ SWINKE I JESZCZE TAKA BARDZO MOKRA JA PUSZCZASZ?? NIE WIDZISZ ZE NIE WIEM JEJ ZIMNO I WOGOLE ZLE ! CHODZ BYS JA RECZNIKIEM WYSUSZYLA TROCHE MALY PRZECIAG I BEDIE CHORA !!

sory ze tak naskoczylam ale nie powinno sie kapac takich zwierzatek a krolkow to juz wogoel! wystarczy TYLKO zmnieniac odpowiedni czesto albo podciac wloski kolo tyleczka i bdzie czysta