Dziewczyny jak maliny-starające i rodzące,jak i tylko wspierające...cz.IX

[Pepus]

Napisane przez emigra

Hehe jesli maja tyle temperamentu co ja i moi bracia to pewnie tluka sie tam ostro


A co u Ciebie kochana?????

A jakoś leci. Czekamy na wyniki histopatologiczne - to chyba najgorszy czas, bo się dłuży jak nie wiem. W tym tygodniu maja być i mam już stresa na maksa.

[agrafka26]

Napisane przez Pepus

A jakoś leci. Czekamy na wyniki histopatologiczne - to chyba najgorszy czas, bo się dłuży jak nie wiem. W tym tygodniu maja być i mam już stresa na maksa.

a ja znowu nie wiem o co chodzi przegapiłam cos, kochana co to za winiki?

[Pepus]

Napisane przez agrafka26

dziękuje kochana oj zeby on tak mnie mizial narazie to ja go musze nie no nie bede na niego narzekac bo juz mi nie wolno, tez sie chlop martwi tak jak i ja. osatanio sie oddalilismy od siebie, ale z dnia na dzien jest lepiej

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------



własnie zaczynają dyskotekea mamuską sie wogole nie przejmują

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------


szkoda tylko ze moim kosztem ale jakos trzeba to przetrwać, jak juz jeden zaczyna to nastepne sie budza hehe

Kochana musicie teraz właśnie trzymać się razem . Powinniście rozmawiać ze sobą, bo wydaje mi się że i Ty i Maż Twój macie obawy i nie mówicie o tym. Zacznijcie ze sobą rozmawiać jak przyjaciele, kochankowie, przyszli rodzice. Może wyjdźcie na spacer w ten piękny słoneczny dzień i porozmawiajcie nawet o pogodzie, a później rozmowa się rozkręci.
Myślę, że mąż jest w szoku i obawia się czy da radę utrzymać rodzinę - myślę, że warto porozmawiać też z rodzicami, bo ich wsparcie będzie ważne dla was. Nawet pomoc przy dzieciach to jest bardzo dużo

Napisane przez agrafka26

a ja znowu nie wiem o co chodzi przegapiłam cos, kochana co to za winiki?

No nie wiesz o co chodzi, bo mnie tu nie było jakiś czas. Nie wiem czy Emigra pamięta o czym pisałam kiedyś. Nie chcę pisać o co chodzi, bo jesteś w ciąży i nie potrzebujesz dodatkowych stresów. Nie chcę nikogo obciążać swoimi problemami. Mam na szczęście męża, który bardzo mnie teraz wspiera i dzięki niemu jakoś się trzymam.
Ze stresu przytyłam , wyglądam jak bańka.

[agrafka26]

Napisane przez Pepus

Kochana musicie teraz właśnie trzymać się razem . Powinniście rozmawiać ze sobą, bo wydaje mi się że i Ty i Maż Twój macie obawy i nie mówicie o tym. Zacznijcie ze sobą rozmawiać jak przyjaciele, kochankowie, przyszli rodzice. Może wyjdźcie na spacer w ten piękny słoneczny dzień i porozmawiajcie nawet o pogodzie, a później rozmowa się rozkręci.
Myślę, że mąż jest w szoku i obawia się czy da radę utrzymać rodzinę - myślę, że warto porozmawiać też z rodzicami, bo ich wsparcie będzie ważne dla was. Nawet pomoc przy dzieciach to jest bardzo dużo




No nie wiesz o co chodzi, bo mnie tu nie było jakiś czas. Nie wiem czy Emigra pamięta o czym pisałam kiedyś. Nie chcę pisać o co chodzi, bo jesteś w ciąży i nie potrzebujesz dodatkowych stresów. Nie chcę nikogo obciążać swoimi problemami. Mam na szczęście męża, który bardzo mnie teraz wspiera i dzięki niemu jakoś się trzymam.
Ze stresu przytyłam , wyglądam jak bańka.

no to racja ze rozmowy nam brakuje, moj maz ma napewno tez swoje problemy w pracy o ktoych mi nie mowi bo mnie stresowac nie chce ale przez to bardziej czuje sie zestresowana, tesciowa miała do mnie przyjechac i jakos nie widac jej narazie, a ja nie wiem ile jeszcze bede mogła gotowac i sprzątac, czasem mi pranie ciezko rozwiesic, czy wogole takie podstatowe czynnosci wykonac najgorzej jest jak musze kilka razy dziennie po schodach sie toczyć

dobrze ze masz takiego cudownego meza bede trzymac kciuki za Ciebie

[Pepus]

Napisane przez agrafka26

no to racja ze rozmowy nam brakuje, moj maz ma napewno tez swoje problemy w pracy o ktoych mi nie mowi bo mnie stresowac nie chce ale przez to bardziej czuje sie zestresowana, tesciowa miała do mnie przyjechac i jakos nie widac jej narazie, a ja nie wiem ile jeszcze bede mogła gotowac i sprzątac, czasem mi pranie ciezko rozwiesic, czy wogole takie podstatowe czynnosci wykonac najgorzej jest jak musze kilka razy dziennie po schodach sie toczyć

dobrze ze masz takiego cudownego meza bede trzymac kciuki za Ciebie

Mam nadzieję, że teściowa przyjedzie pomóc - chyba ze pracuje i nie dostanie urlopu.
No nie dziwię się, że jest ci coraz cięzej w końcu dzieci rosną.

[emigra]

Napisane przez Pepus

No nie wiesz o co chodzi, bo mnie tu nie było jakiś czas. Nie wiem czy Emigra pamięta o czym pisałam kiedyś. Nie chcę pisać o co chodzi, bo jesteś w ciąży i nie potrzebujesz dodatkowych stresów. Nie chcę nikogo obciążać swoimi problemami. Mam na szczęście męża, który bardzo mnie teraz wspiera i dzięki niemu jakoś się trzymam.
Ze stresu przytyłam , wyglądam jak bańka.

Pamietam, kochana... cos sie polepszylo?


Banki sa w modzie

[lisek15]

Pepus cześć Miło Cię widzieć.
Trzymam mocno kciuki za dobre wyniki histopato.

Agrafka może teściowa w końcu pomoże choć nie dziwię się,że Ci ciężko. Mi przy jednym czasem ciężko,a co Ty masz powiedzieć.
Oj widzę,że ładnie dadzą Ci popalić do końca ciąży jak już sobie "dyskoteki" urządzają
Załamywać się Tobie nie wolno. Może po prostu on będzie mniejszy. Przecież nie wszyscy mają być tacy sami. Także głowa do góry. A kiedy dokładnie masz tą wizytę??

Sanderinka dawno Cię nie było. Mam nadzieję,że z szyjką bedzie ok. A wagą się nie przejmuj. Ja znów schudłam i teraz od początku mam niecałe 7 kg do przodu.
Jak już umówisz się na wizytę to daj znać
My mamy 13.10.

[agrafka26]

wizyte mam w srode o 15, tylko nie wiem jeszcze z kim pojade

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez Pepus

Mam nadzieję, że teściowa przyjedzie pomóc - chyba ze pracuje i nie dostanie urlopu.
No nie dziwię się, że jest ci coraz cięzej w końcu dzieci rosną.

tesciowa bezrobotna wiec ma czas naszczescie

[Pepus]

Napisane przez emigra

Pamietam, kochana... cos sie polepszylo?


Banki sa w modzie

Po operacji jest już tata - słabiusieńki, ale się nie poddaje. Ja byłam przeziębiona i nie jeździłam do niego, by nie narobić problemów. Tylko telefonicznie od mamy coś tam wiedziałam. Teraz uczy się mówić i chodzić - strasznie go męczy powiedzenie paru słów. Przy chodzeniu ma problem z oddechem. Byle wyniki były dobre to jakoś przebrniemy przez to.
Koniec o tym bo się rozkleję.

Ja muszę spadać na jakiś spacer - u nas ładna pogoda. Bedę późną nocą.

Nie wiedziałam, że bańki są w modzie.

[lisek15]

Napisane przez agrafka26

wizyte mam w srode o 15, tylko nie wiem jeszcze z kim pojade

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------



tesciowa bezrobotna wiec ma czas naszczescie

Aha.
To trzeba jakoś nakłonić teścióweczkę do przyjazdu Niech pomoże, a co??

Ja czekam na kolejną środę, bo też wtedy ma wizytę To już będzie połowa 33 tyg, a dokładnie 32 + 4 A w ten piątek idę do fryzjerki Już nie mogę się doczekać

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Pepus u mnie ostatnio też słyszę same złe wiadomości zdrowotne. Jeszcze osobą starszą jestem w stanie się pogodzić(chodzi mi o osoby 80 letnie i wyżej), natomiast nie z młodszymi.
Także trzymaj się dzielnie
Mam nadzieję,że z tatą będzie dobrze.

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Idę pół godz poleżeć ,a później trochę porobię w domku, by zbić cukier. Zawsze to niższa wartość będzie przy mierzeniu
Do zobaczenia później

Buziaki

[sanderinka]

Napisane przez agrafka26

o własnie a jak na ostaniej wizycie z twoją szyjką było?

ten co do niego prywatnie chodze mówi ze bez zmian w kazdym razie nie jest gorzej mam zastrzyki i wogole wyglądam jak pobita na rękach pelno siniaków

Napisane przez lisek15

Sanderinka dawno Cię nie było. Mam nadzieję,że z szyjką bedzie ok. A wagą się nie przejmuj. Ja znów schudłam i teraz od początku mam niecałe 7 kg do przodu.
Jak już umówisz się na wizytę to daj znać
My mamy 13.10.

a zaglądam ale niemam co pisac
eee poki co niby 7 kg na + no a od idealnej wagi troche wiecej bo przed ciąza troche przytyłam

[Pamela86]

dzien dobry laseczki
ale naskrobałyście od wczoraj
ja wlasnie zjadalm obiadek, kuraka z ziemniaczkami i suróweczka, poprawilam batonikiem i odpoczywam, a dzidzia szaleje aż mi cały brzusio chodzi ale powiem ze ani razu nie czulam jej gdzies wysoko blisko żeber, czyżby caly czas byla tak nisko
lisku mozesz jesc bigos z kiszonej wiem bo babcia ma cukrzyce
agrafka jej nawet nie wyobrazam sobie kopniaczkow od calej trojcy, ale pewnie musi to byc niezłe uczucie

[lisek15]

Napisane przez sanderinka

a zaglądam ale niemam co pisac
eee poki co niby 7 kg na + no a od idealnej wagi troche wiecej bo przed ciąza troche przytyłam

A nikt nie mówi o idealnej wadze
Moja też nie jest. Mieszczę się w normie BMI ale jakby zgubić 5 kg to było by fajnie Ale nie mogę narzekać

Napisane przez Pamela86

dzien dobry laseczki
ale naskrobałyście od wczoraj
ja wlasnie zjadalm obiadek, kuraka z ziemniaczkami i suróweczka, poprawilam batonikiem i odpoczywam, a dzidzia szaleje aż mi cały brzusio chodzi ale powiem ze ani razu nie czulam jej gdzies wysoko blisko żeber, czyżby caly czas byla tak nisko
lisku mozesz jesc bigos z kiszonej wiem bo babcia ma cukrzyce
agrafka jej nawet nie wyobrazam sobie kopniaczkow od calej trojcy, ale pewnie musi to byc niezłe uczucie

Wiem,że bigos będzie moją nową miłością Rewelacyjny cukier miałam po obiedzie. Niestety dzisiaj muszę zrobić wolne od mierzenia cukrów bo DOSTAŁAM CAŁĄ DESKĘ SZARLOTKI Bez cukru u góry ale rewelacja. Nie taka słodka PYCHA Już zjadłam cały pasek nie kawałeczek Ale nie jest taka słodka
Od razu chce się żyć

[Pamela86]

Napisane przez lisek15

A nikt nie mówi o idealnej wadze
Moja też nie jest. Mieszczę się w normie BMI ale jakby zgubić 5 kg to było by fajnie Ale nie mogę narzekać


Wiem,że bigos będzie moją nową miłością Rewelacyjny cukier miałam po obiedzie. Niestety dzisiaj muszę zrobić wolne od mierzenia cukrów bo DOSTAŁAM CAŁĄ DESKĘ SZARLOTKI Bez cukru u góry ale rewelacja. Nie taka słodka PYCHA Już zjadłam cały pasek nie kawałeczek Ale nie jest taka słodka
Od razu chce się żyć

No to kochana na zdrowie, ja tez wlasnie wcinam szarloteczke, tesciowa mi upiekla zreszta ona ostatnio co wekend piecze nam jakies ciacho, fajnie tak
ale zaraz pękne od tego objadania się...

[lisek15]

Pamelka ja jeszcze nie pękłam,ale przez najbliższe kilka dni chyba będę wcinała ją.Przynajmniej na podwieczorek O ile zostanie Bo dzisiaj jeszcze nie powiedziałam koniec

[Pamela86]

Napisane przez lisek15

Pamelka ja jeszcze nie pękłam,ale przez najbliższe kilka dni chyba będę wcinała ją.Przynajmniej na podwieczorek O ile zostanie Bo dzisiaj jeszcze nie powiedziałam koniec

wcinaj nie żałuj sobie i małemu
na mnie czeka jeszcze sernik na zimno w lodówce, i gdzie ja to zmieszcze

moja mala jakas leniwa ostatnio, rzadko co sie rusza, aż sie czasem martwię

[lisek15]

Napisane przez Pamela86

wcinaj nie żałuj sobie i małemu
na mnie czeka jeszcze sernik na zimno w lodówce, i gdzie ja to zmieszcze

moja mala jakas leniwa ostatnio, rzadko co sie rusza, aż sie czasem martwię

A mój ostatnio dośc ruchliwy. Zawłaszcza ok godz.21-21. Wierci się wtedy jakby miał owsiki Tż mówi,że mógłby do do mojej dupki ma niedaleko Ale ja nie mam owsików

A serniczek też dobra rzecz Ale nie będę aż tak grzeszyła

[agrafka26]

a u nas dyskoteka trwa, nie mozna sie spokojnie zdrzemnąć, skad te dzieciaki mają tylo energi

[lisek15]

Napisane przez agrafka26

a u nas dyskoteka trwa, nie mozna sie spokojnie zdrzemnąć, skad te dzieciaki mają tylo energi

Nie zazdroszczę. Moze porozmawiaj z nimi Przecież matkę muszą wysłuchać Bo kogo??
Mój Młody też wierci się . Odbieram to tak,że musi mu bardzo smakować ta szarlotka.

[Montii]

hej dziewczyny
my wróciliśmy z zakopanego aż żal wracać!
upolowałam super cukiernię i 3 kremówki popite kwaśnicą albo żurkiem to nie problem
a od jutra szara rzeczywistość uczelnia więc nie nadrobię was...

a co do wagi ;-)) to u mnie 18 tydzień i +7 kg więc chyba nikt mnie nie pobije ;-)
a i byliśmy na usg no i nie wiemy co mamy bo dzidzia pokazała nam pupę o

a oto ja i mój brzuch ;-))

buźka

[lisek15]

Montii jeżeli chodzi o menu to dość wybuchowa mieszanka
Ja jestem w 32 tc i własnie mam niecałe 7 kg na +. Ale mam nadzieje,że przytyję, choć z moją dietą będzie ciężko. Przez to też tak mało przytyłam.

Nie dziwię się,że ciężko było wracać. Też by mi się nie chciało Ale widzę,że było trochę zimno

Brzuszek już ładnie wychodzi do przodu. Teraz bedzie coraz szybciej się ujawniał. I bardziej. A jak pupkę pokazywało dziecko to nie wisiało coś dyndającego Jakie jajeczka w woreczku

[Montii]

lisku a ja mam nadzieję,że już nie przytyję więcej niż 5 ks ;p chciałam 12 max ;-))
ale co się dziwić tyle kremówek i wuzetek
tylko było widać pupkę i nic więcej ale za 2 tyg jakoś połówkowe wtedy musi się ujawnić

ja się staram jeść od dzisiaj zdrowiej, rano płatki później owoce teraz obiadek i wieczorem serek wiejski ;-)
za dużo fast foodów w siebie wrzucałam

[lisek15]

Montii szalej ,później będziesz dbała o figurkę

Mój synek tak się wierci,że zaraz pozbędę się żeber po prawej stronie za co to??

[agrafka26]

lisekdobre pytanie, za co? moje to mnie chcą wykonczyc swiadomie:brzyda l: ja sie powoli załamuje, mnie juz wszystko boli, kregosłup najbardziej bo chodze caly czas, jak leze to jeszcze bardziej zaczynaja, stwierdziłam dzisiaj ze juz nie mam w czym chodzić bo nic tego brzucha nie zmiesci, chyba nago zaczne łazic no bo jak

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez Montii

hej dziewczyny
my wróciliśmy z zakopanego aż żal wracać!
upolowałam super cukiernię i 3 kremówki popite kwaśnicą albo żurkiem to nie problem
a od jutra szara rzeczywistość uczelnia więc nie nadrobię was...

a co do wagi ;-)) to u mnie 18 tydzień i +7 kg więc chyba nikt mnie nie pobije ;-)
a i byliśmy na usg no i nie wiemy co mamy bo dzidzia pokazała nam pupę o

a oto ja i mój brzuch ;-))

buźka

brzuszek swietny

[Montii]

Napisane przez lisek15

Montii szalej ,później będziesz dbała o figurkę

Mój synek tak się wierci,że zaraz pozbędę się żeber po prawej stronie za co to??

rozrywkowy synek, tańczy sobie

Napisane przez agrafka26

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------



brzuszek swietny

a ja zerkam na Twój na avatarze! cudo ! ciekawe jaki będzie później, ehh maleństwa mają wesoło ;-)) aaa nie pytałam, a może przeoczyłam, znasz płeć maluszków? ;-))

[agrafka26]

Napisane przez Montii

rozrywkowy synek, tańczy sobie



a ja zerkam na Twój na avatarze! cudo ! ciekawe jaki będzie później, ehh maleństwa mają wesoło ;-)) aaa nie pytałam, a może przeoczyłam, znasz płeć maluszków? ;-))

dziękuje, dwa chlopy i corcia ale wszystkie to łobuzy
z prawej strony ktos mnie tak skopał chciałbym miec usg zobaczyc kto tak szaleje hehe

[Montii]

oł jeeeee idealnie gratuluję a imionka jakieś masz?
ciekawe kiedy ja będę czuła kopniaczki

[agrafka26]

Napisane przez Montii

oł jeeeee idealnie gratuluję a imionka jakieś masz?
ciekawe kiedy ja będę czuła kopniaczki

imion nie mają narazie za duzo tego jest zeby wybrac cos ładnego
a kopniaczki to juz nie długo, 2-3 tygodnie na poczatku jest super a pozniej tragednia( ale to tylko u mnie tak)

[Montii]

ja czasem poczuje puknięcie ale to takie delikatne ;-))

kurcze no trochę tych nóżek i rączek tam jest małe ośmiorniczki masz

[agrafka26]

Napisane przez Montii

ja czasem poczuje puknięcie ale to takie delikatne ;-))

kurcze no trochę tych nóżek i rączek tam jest małe ośmiorniczki masz

6 nożek 6 rączek i trzy głowy i to wszystko przeciwko mamusi