Egzamin na prawo jazdy-pytania,relacje,trzymanie kciuków :) cz.IX

[michalcia]

Napisane przez phelania

jaki wstydprzedemna 5 razbede próbowac i do 20 razu jak nie da radymusze zdac i koniec ...jak sie zaczelo to trzeba konczyc

Jaki wstyd! Nawet tak nie myśl Chociaż, ja Cie strasznie rozumiem, bo zdałam dopiero za 7. razem. Ale masz dobre, waleczne podejście. Na pewno sobie poradzisz

Zdałam w pn, jeszcze sprawa się dalej nie potoczyła, nawet w toku nie jest. Ech, chyba niecierpliwa jestem

[kaszkasz]

Napisane przez phelania

jaki wstydprzedemna 5 razbede próbowac i do 20 razu jak nie da radymusze zdac i koniec ...jak sie zaczelo to trzeba konczyc

dokładnie TAK!!!

nie wolno się poddawać ... mi instruktor powiedział wprost (jak miałam chwilę załamki) ... daj mi te kasę i idź do domu ... po co się "męczyć" .... chociaż ani ja z nim ani on ze mną bardzo się nie męczył raczej ... po prostu miałąm chwilę załamania ... tzreba dziewczyny wierzyć w siebie i walczyć do końca ... w Zamościu kobieta zdawała 22 razy !! i zdała hihiihi ... osobiście nie wiem czy tyle razy bym podołała .... ale można?
zaparła się kobieta i zdała

[wyszukiwarka]

Co tak cicho się zrobiło?

[kaszkasz]

no to ja wpadłam się pochwalić hihihi


dzisiaj zaliczyłam pierwszą jazdę bez eLki

i normalnie odjazd na całego ... tym bardziej że jechałam kombiakiem

bałam się czy wyczuję dobrze sprzęgło, hamulce ... super ani razu mi nie zgasł - a sprzęgło wysoko (nie lubię) --- wolę sprzęgło yariski z egzaminu hihihi

jeździ się super tylko mało się nie sfajdałam jak miałam zaparkować pod blokiem a tam tylko jedno miejsce było i to ciaśniutko między dwoma autami ..... udało się i wszyscy wysiedli bez wciągania brzucha ...

TŻ powiedział że może z boku siedzieć i piwo pić ... czyli się nie boi hihihi

[karolinee1983]

Napisane przez kaszkasz

no to ja wpadłam się pochwalić hihihi


dzisiaj zaliczyłam pierwszą jazdę bez eLki

i normalnie odjazd na całego ... tym bardziej że jechałam kombiakiem

bałam się czy wyczuję dobrze sprzęgło, hamulce ... super ani razu mi nie zgasł - a sprzęgło wysoko (nie lubię) --- wolę sprzęgło yariski z egzaminu hihihi

jeździ się super tylko mało się nie sfajdałam jak miałam zaparkować pod blokiem a tam tylko jedno miejsce było i to ciaśniutko między dwoma autami ..... udało się i wszyscy wysiedli bez wciągania brzucha ...

TŻ powiedział że może z boku siedzieć i piwo pić ... czyli się nie boi hihihi

Ja też się już nie mogę doczekać, kiedy wyjadę na miasto. Jeszcze tylko prawo jazdy odebrać i w drogę. Trochę się boję, jak będzie mi się jeździć po Wawie, bo zdawałam egzam w Olsztynie a te miasta to zuuuupełnie inne bajki... No nic, przestraszyć się nie mogę. Skoro tyle mnie to kosztowało, to trzeba jeździć

[vikuniaa]

nie bylam z wami, ale jak teraz czytam, to towarzyszyly mi takie same emocje... zdalam w piatek i dalej w to nie wierze, ciagle analizuje egzamin, patrze na kartke.. uwierze, jak dostane plasticzek chociaz juz dzisiaj prowadzilam, bo nie moglam sie doczekc .

[mala zmiana]

Nie moge sie juz doczekac kiedy odbiore moj plasticzek. Czekam i czekam i czekam....

[mia2801]

No u mnie jeszcze w toku nic nie jest. A czekam, sprawdzam codziennie i nic. Może dlatego że muszą dokumenty przez pół Polski wysłać a to dopiero 6 dni.... Tzn. mam taką nadzieje bo już zaczynam wariować a to że złe dane wpisałam [a wiem że sprawdzałam milion razy] a to coś tam...

Aaaa gdzieś czytałam pare stron wcześniej co do egzaminu gdy jest ciemno. Więc chciałam tylko powiedzieć że dla mnie ciemność była szczęśliwa i że jest ok. Bałam się łuku ale był dobrze oświetlony to jakoś poszło, no a na drodze też bez problemów więc to nawet lepiej. Zwł. że o 20.30 bd mniej samochodów. Ja polecam 6 rano nie ma pieszych xD

[mala zmiana]

pytanie za 100 punktow. kto wie w jakie dni pwpw wysyla prawka kurierem? codziennie? czy dwa razy w tygodniu???

[warm]

Hej dziewczyny!!
Śledzę wątek od momentu zapisania sie na egzamin. Dużo pomogło mi to, że pisałyście na czym oblałyście, jakie błędy robiłyście... ale nie tylko... słowa otuchy dla innych wizazanek, wsparcie. Ja miałam egzamin w piątek, mój pierwszy egzamin, no i zdałam, udało mi się. Podeszłam do tego pełna stresu i niepewności, ale w momencie wejścia do samochodu emocje troszkę opadły i noga na sprzęgle nawet nie skakała Co do egzaminu to trafił mi się cudowny egzaminator, co się chyba żadko zdarza, zrobiłam kilka błędów, a i tak mnie puścił.
Życzę powodzenia wizazankom, którym się jeszcze nie udało albo które zamierzają niedługo podejść do egzaminu no i gratuluje wszystkim, które mają to za sobą!!!

[wyszukiwarka]

Czwartek 14.10.2010r. moje drugie podejście...

[karolinee1983]

Napisane przez warm

Hej dziewczyny!!
Śledzę wątek od momentu zapisania sie na egzamin. Dużo pomogło mi to, że pisałyście na czym oblałyście, jakie błędy robiłyście... ale nie tylko... słowa otuchy dla innych wizazanek, wsparcie. Ja miałam egzamin w piątek, mój pierwszy egzamin, no i zdałam, udało mi się. Podeszłam do tego pełna stresu i niepewności, ale w momencie wejścia do samochodu emocje troszkę opadły i noga na sprzęgle nawet nie skakała Co do egzaminu to trafił mi się cudowny egzaminator, co się chyba żadko zdarza, zrobiłam kilka błędów, a i tak mnie puścił.
Życzę powodzenia wizazankom, którym się jeszcze nie udało albo które zamierzają niedługo podejść do egzaminu no i gratuluje wszystkim, które mają to za sobą!!!

Warm, gratulacje z powodu zdania egzaminu za pierwszym razem - to naprawdę ogromny sukces, bo jest tu nas sporo takich, którym udało się dopiero za którymś razem (u mnie za 4-m)

Wyszukiwarka, będę trzymać mocno kciuki za Twój egzam. Teraz musi się udać!! Na luzie i do przodu!


A ja dziś po raz kolejny dzwoniłam do wydziału komunikacji i dupa - moich dokumentów nadal nie ma przesłanych a zdawałam egzamin we wtorek w zeszłym tygodniu. Kończy mi się już cierpliwość Ja chcę plastik!!!

[klaudia47126]

Ja oblałam już 3 razy, 1. raz na mieście w 40 minucie, 2. raz na placu, 3. raz w 55 minucie egzaminu. Dzisiaj byłam zapisac się na kolejny. Mam już taką podłamkę, że nie wiem za bardzo, co mam robić. Najgorsze jest to, że zbliża się zima, a ja uczyłam się jeździć w lato.

[Agnes90]

dziewczyny czy musze wykupic godziny w sytuacji kiedy chce zrobic tylko testy? ostatni egzamin miałam rok temu i narazie nie stać mnie na wykupienie jazdy i chciałabym zrobić tylko testy i czy moge podejść do testów bez wykupywania 5 godzin jazdy?

[mala zmiana]

Napisane przez karolinee1983

Warm, gratulacje z powodu zdania egzaminu za pierwszym razem - to naprawdę ogromny sukces, bo jest tu nas sporo takich, którym udało się dopiero za którymś razem (u mnie za 4-m)

Wyszukiwarka, będę trzymać mocno kciuki za Twój egzam. Teraz musi się udać!! Na luzie i do przodu!


A ja dziś po raz kolejny dzwoniłam do wydziału komunikacji i dupa - moich dokumentów nadal nie ma przesłanych a zdawałam egzamin we wtorek w zeszłym tygodniu. Kończy mi się już cierpliwość Ja chcę plastik!!!

Rany jak ci ludzi potrafia byc mozolni, ja dzisiaj dzwonilam do starostwa i babsztyl niemily zreszta powiedzial ze w czwartek dokumenty poszly do wawy i mam dzwonic czwartek- piatek sie dowiadywac. A ja chce juz prawko natychmiast

[BLOND_PRINCESSKA]

Wyszukiwarka to będziemy razem ja też mam 14

[gregia]

dzisiaj znowu na egzamie uwaliłam łuk, chociaz na kursie zawsze pieknie mi wychodzi. Nawet zaczełam poejrzewac czy te słupki u mnie w osordku egzaminacyjnym nie sa poprzestawiane na jakich samochodach zdajecie dziewczyny? bo ja na Peugocie 207 i mnie instruktor uczył łuku ze jak juz cofam na łuku to jak widze 2 pachołek to obrót o 180 stopni i kolejny pachołek znów krece 180 stopni, za to gdzie indziej pisza ze 2 sposób to skrecenie przy 2 pachołku pełen obrót kierownicą. Jakie wy macie sposoby na łuk, bo chce go wreeszcie pokonac, wyjechac na miasto i zdobyc ten plastik

[asanczo]

Cześć Dziewczyny!
Mam już dość tego kursu, tyle nerwów mnie to wszystko kosztowało. Egzamin w sobotę a ja już wczoraj zasnąć nie mogłam.. to co to będzie w piątek?
Miałam teraz dokształty z dwoma instruktorami i jeden kazał mi robić łuk bardziej na wyczucie i lusterka a drugi upiera się na sposobie- 2 słupek obrót o 360 stopnii... już sama nie wiem jak mam ten łuk robić ;(... Zaraz się rozpłaczę normalnie!

[kingusiusia]

Napisane przez gregia

dzisiaj znowu na egzamie uwaliłam łuk, chociaz na kursie zawsze pieknie mi wychodzi. Nawet zaczełam poejrzewac czy te słupki u mnie w osordku egzaminacyjnym nie sa poprzestawiane na jakich samochodach zdajecie dziewczyny? bo ja na Peugocie 207 i mnie instruktor uczył łuku ze jak juz cofam na łuku to jak widze 2 pachołek to obrót o 180 stopni i kolejny pachołek znów krece 180 stopni, za to gdzie indziej pisza ze 2 sposób to skrecenie przy 2 pachołku pełen obrót kierownicą. Jakie wy macie sposoby na łuk, bo chce go wreeszcie pokonac, wyjechac na miasto i zdobyc ten plastik

Napisane przez asanczo

Cześć Dziewczyny!
Mam już dość tego kursu, tyle nerwów mnie to wszystko kosztowało. Egzamin w sobotę a ja już wczoraj zasnąć nie mogłam.. to co to będzie w piątek?
Miałam teraz dokształty z dwoma instruktorami i jeden kazał mi robić łuk bardziej na wyczucie i lusterka a drugi upiera się na sposobie- 2 słupek obrót o 360 stopnii... już sama nie wiem jak mam ten łuk robić ;(... Zaraz się rozpłaczę normalnie!

ja przez ten nieszczęsny "sposób" uwaliłam na 1-szym egzaminie. Na wyczucie jest mi o wiele lepiej

[karolinee1983]

Napisane przez gregia

dzisiaj znowu na egzamie uwaliłam łuk, chociaz na kursie zawsze pieknie mi wychodzi. Nawet zaczełam poejrzewac czy te słupki u mnie w osordku egzaminacyjnym nie sa poprzestawiane na jakich samochodach zdajecie dziewczyny? bo ja na Peugocie 207 i mnie instruktor uczył łuku ze jak juz cofam na łuku to jak widze 2 pachołek to obrót o 180 stopni i kolejny pachołek znów krece 180 stopni, za to gdzie indziej pisza ze 2 sposób to skrecenie przy 2 pachołku pełen obrót kierownicą. Jakie wy macie sposoby na łuk, bo chce go wreeszcie pokonac, wyjechac na miasto i zdobyc ten plastik

Ja zdawałam na Grande Punto. Mnie instruktor uczył, że przy drugim pachołku obrót o 360st. a później przy prostowaniu auta to samo z kolejnym pachołkiem. Ogólnie mi wychodziło w/g tego sposobu, ja miałam raczej problem z wjazdem do koperty. Ale jak widzisz, czasami te sposoby się często nie sprawdzają. Nie raz miałam tak, ze za szybko lub za późno zrobiłam obrót i musiałam się nieźle napocić żeby jakoś z tego wybrnąć

[niegrzeczna88]

ja z kolei robilam obrot przy 2 pacholku taki niecały 3/4 mozna powiedziec , i prostowalam kierownice dopiero gdy auto bylo rownolegle do linii ktora widzialam w lusterku zawsze wychodzilo

[gregia]

Napisane przez kaszkasz

dokładnie TAK!!!

nie wolno się poddawać ... mi instruktor powiedział wprost (jak miałam chwilę załamki) ... daj mi te kasę i idź do domu ... po co się "męczyć" .... chociaż ani ja z nim ani on ze mną bardzo się nie męczył raczej ... po prostu miałąm chwilę załamania ... tzreba dziewczyny wierzyć w siebie i walczyć do końca ... w Zamościu kobieta zdawała 22 razy !! i zdała hihiihi ... osobiście nie wiem czy tyle razy bym podołała .... ale można?
zaparła się kobieta i zdała

za 22 razem to by mnie z placu manewrowego w kaftanie wywozili

[ewusxx]

Napisane przez klaudia47126

Ja oblałam już 3 razy, 1. raz na mieście w 40 minucie, 2. raz na placu, 3. raz w 55 minucie egzaminu. Dzisiaj byłam zapisac się na kolejny. Mam już taką podłamkę, że nie wiem za bardzo, co mam robić. Najgorsze jest to, że zbliża się zima, a ja uczyłam się jeździć w lato.

no i co z tego, że w lecie się uczyłaś? Jak umiesz jeździć to zdasz o każdej porze roku. Ja miałam jazdy na przełomie września i października, pogoda idealna-nic nie padało, ulice suchutkie, o godz.20-ciemno było. Zdawałam w listopadzie o godz. 13, padał deszcz ze śniegiem, było cholernie ślisko. Zdałam za pierwszym razem. Przed egzaminem wykup sobie kilka godzin jazd jeśli będziesz wiedziała, że będzie inna pogoda niż ta, do której jesteś przyzwyczajona.
Jeśli chodzi o łuk, to ja zawsze robiłam na wyczucie. Mój instruktor twierdził, że nie ma sensu uczyć sie na pamięć, bo łuk to symulacja parkowania tyłem i np. na parkingu nie będzie pachołków i zastanawiania się ile razy mam kierownicę przekręcić. Już nie wspomnę o parkowaniu równoległym. Ten mój instruktor w ogóle niezły był zawsze podczas jazdy rozmawialiśmy, opowiadaliśmy dowcipy itd. żebym umiała jeździć jak ktoś do mnie mówi, bo niektórzy muszą mieć idealną ciszę i potem na egzaminie stresują się jak egzaminator się odezwie. U mnie było wesoło Dużo zależy od instruktora-czy uczy, żeby zdać, czy żeby nauczyć jeździć.
PS. Na egzaminie przejechałam "stop" bo było z górki i ślisko, ale jak już się zatrzymałam to cofnęłam przed znak i przepuściłam wszystkich co trzeba i zdałam.
A i przypomniało mi się coś. Nie wiem jak u Was, ale u mnie było tak, że najpierw pokazałam światła, płyny itd. a potem instruktor siadał za kierownicę, a ja obok i jechaliśmy tam, gdzie są łuki narysowane. I się zastanawiałam, czy mam w tym czasie zapiąć pas, bo wg. prawa trzeba mieć zawsze zapięty
Dużo osób nie zdało, bo nie zatrzymywali się na stopie przy wyjeździe z wordu na ulicę

[karolinee1983]

Ależ jestem wku...ona!!!! Okazało się, że, owszem, moje dokumenty dotarły już do wydziału komunikacji, ale Pani stwierdziła, że moje zdjęcie do prawa jazdy się nie nadaje, bo nie mam odkrytego lewego ucha i dopóki nie dostarczę prawidłowego foto to nie mam na razie co liczyć na plastik. Dodam tylko, że jestem obecnie w Warszawie, a wszystkie sprawy zw. z prawkiem załatwiam w Olsztynie - tam, gdzie zdawałam. Nie wiem teraz, kurde, będę musiała chyba gnać na Warmię. Tak się zastanawiam, jak pracują ludzie w Wordzie, skoro dla nich to zdjęcie było ok??? Gdybym wiedziała o tym wcześniej, to nie było by teraz tego problemu. Dziewczyny, może wiecie ile idzie teraz priorytet - gdybym te foty strzeliła w Wawie i wysłała tacie, żeby zaniósł do wydz. kom. i zapłacił w końcu za to prawko? może by tak zrobić, żeby uniknąć gnania do Olsztyna... Sama nie wiem...

[mala zmiana]

Dziewczyny nie uczcie sie robic rekawa na sposob, nie uczcie sie. Ja robilam na wyczucie zdalam za pierwszym razem, wiem co mowie. Jak zaczynalam egzamin o 7.30 to zaczelo swiecic slonce i razic w oczy. Rekaw zrobilam NA PAMIEC, slupkow w ogole bym nie widziala. Nie obrazcie sie, ale waszym instruktorom nie chce sie was uczyc jezdzic na czuja. Machniecie obrot kierownicy w prawo w lewo i juz, tyle ze na placu na jazdach jest spokoj, a na egzaminie??? trzesawka.To jest jedna sprawa, druga to taka ze co zrobicie jak wjedziecie krzywo przodem w koperte, ja to wyprobowalam mialam kola skrecone i jak tu zrobic pelen obrot kierownica? nie da sie a robiac rekaw na czuje i obserwujac odleglosc miedzy linia a bokiem auta patrzac w lusterka zawsze wyjedziecie tylem nie udezajac slupka i nie przekraczajac lini, bo przeciej ja widac. Trzecia sprawa luk ten z przodu jest strasznie szeroki i nie mozliwosci tego schszanic. To jest moje zdanie, a wy zrobicie jak bedziecie chcialy. Pamietajcie ze od tego jak zrobicie luk, zalezy cala wasza jazda na miescie. Bo jak jedziecie do tylu jak pijany zajac, to egzaminator sie na was zemci na miescie

[Madzia000]

Czesc Wam

nawet nie wiedziałam że na wizażu jest wątek o egz na prawko i to tyyyle częsci hehe trafiłam na część II i wreszcie dotarłam do IX tej uch
A więc... egzamin mam 20.10.10 o godz 9:00, 18tego mam jezdzic 2 godzinki, 19tego jedną godzinkę noi w dniu egzaminu jedną- myslę że to dobra alternatywa, bo miałam teraz ok 3 tyg przerwy w jezdzie i troche sie boje :/
Stresa mam ogromnego na samą myśl ;( ciary mnie przechodza jak mysle o tym dniu... próbuje sobie tłumaczyć, że jak nie zdam to trudno, troche kasy sie zorganizuje i bedziemy próbowac po raz kolejny... to nie egz na studiach gdzie bede miała wpis w indexie ze pierwszy raz skonczył sie na 2 ale p otego typu myslą, znowu przychodzi załamka :/ wogóle przed każdą L-ką miałam stresy i bóle brzucha... naszczęcie po jakiś 10 min jazdy wszystko przechodziło
boje się łuku, bo nauczyłam się na lusterkach, ogólnie jeszcze nigdy nie zrobiłam błędu na łuczku, ale na egz bede sie tak trzesła ze obawiam sie błędu :/ to raz... a dwa, napewno bede jechala jak pijany zając jak to określiła kolezanka w w/w wiadomosci... próbowalam jechac na pachołki, ale skonczyło sie to przejechaniem słupka :P od tamtej pory stwierdziłam, ze zostane przy lusterkach
górka, mysle ze jakos mi pojdzie wkoncu nic strasznego .... (chyba...:/)
noi to miasto... ech pewnie zrobie jakiś banalny błąd typu, niewłaczenie kierunkowskazu tam gdzie trzeba (np przy parkowaniu, lub wyparkowywaniu)
wszystko byłoby ok, gdyby nie ten mój stres, na L-ce chocby było nie wiem jak zimno, musze miec okno otwarte bo mi jest tak goraco w twarz :/ mam momenty ze kreci mi sie w glowie, mam mroczki przed oczami i strasznego doła
chyba wszystko zalezy na jakiego egzaminatora trafie.. bo jak na gbura i bede widziała od poczatku ze chce mnie ulac, to pewnie sie potkne wkoncu

[mala zmiana]

Okreslenie jak piny zajac stosowal moj instruktor. Bardzo wazne jest jak przejedziecie rekaw, bo to jest pierwsze wrazenie na egzaminatorze. Od tego zalezy czy bedzie latwo czy was wpusci w maliny ze nie dacie sobie rady.Madzia ja mialam dwa razy egz.wewnetrzny i oba oblalam, wymusilam i nie patrzylam na znaki. A na normalnym egzaminie jak reka odjal wszystki widzialam kierunki wlaczalam, to przychodzi samo z siebie takze glowa do gory, zobaczysz bedziesz pamietala o wszystkim. A skad jestes?

[asiunia21]

no i poraz kolejny oblałam a było tak blisko. już wyjechałam na miasto (co było dla mnie sukcesem) jeździłam ok 35 min i wymusiłam przy skręcaniu w lewo ciężarówka zasłoniła mi widoczność i du...a. no ale i tak czułam że egzaminator chciał mnie oblać taki buc wszystkiego się czepiał, nawet tego że jak przejeżdżałam przez światła i nad głową prawie zapaliło mi się żółte to stwierdził że przejechałam na czerwonym i musiałam się wykłócać. no to wkońcu tak mnie zestresował, że sama zawaliłam.. ah..

[wyszukiwarka]

Napisane przez BLOND_PRINCESSKA

Wyszukiwarka to będziemy razem ja też mam 14

super!!
A o której godzinie masz egzamin? Ja mam o godz. 12.30...

Napisane przez gregia

dzisiaj znowu na egzamie uwaliłam łuk, chociaz na kursie zawsze pieknie mi wychodzi. Nawet zaczełam poejrzewac czy te słupki u mnie w osordku egzaminacyjnym nie sa poprzestawiane na jakich samochodach zdajecie dziewczyny? bo ja na Peugocie 207 i mnie instruktor uczył łuku ze jak juz cofam na łuku to jak widze 2 pachołek to obrót o 180 stopni i kolejny pachołek znów krece 180 stopni, za to gdzie indziej pisza ze 2 sposób to skrecenie przy 2 pachołku pełen obrót kierownicą. Jakie wy macie sposoby na łuk, bo chce go wreeszcie pokonac, wyjechac na miasto i zdobyc ten plastik

Ja uczyłam się na citroenie a później musiałam wykupić 10 godzin,bo weszły we Włoc-ku Toyoty... Łuk robiłam pól na pół... przy skręcaniu obracałam kierownicę między pierwszym a drugim pachołkiem o 180* a przy odkręcaniu patrzyłam w lusterka,bo inaczej bym oblała
A oblałam i tak podczas wyjazdu z parkingu Kurczę,teraz się z tego śmieję,ale kilka stron wyżej można zobaczyć moje wyżalanie

Napisane przez asanczo

Cześć Dziewczyny!
Mam już dość tego kursu, tyle nerwów mnie to wszystko kosztowało. Egzamin w sobotę a ja już wczoraj zasnąć nie mogłam.. to co to będzie w piątek?
Miałam teraz dokształty z dwoma instruktorami i jeden kazał mi robić łuk bardziej na wyczucie i lusterka a drugi upiera się na sposobie- 2 słupek obrót o 360 stopnii... już sama nie wiem jak mam ten łuk robić ;(... Zaraz się rozpłaczę normalnie!

Asanczo-naprawdę szczerze ci radzę rób na wyczucie Patrz w lusterka,a będziesz miała kontrolę nad samochodem Ja też na początku nie chciałam patrzeć w lusterka,a i tak nauczyłam się w ostatniej godzinie jazdy przed egzaminem I nie żałuję

Napisane przez gregia

za 22 razem to by mnie z placu manewrowego w kaftanie wywozili

oplułam się aż ze śmiechu
Wyobraziłam sobie siebie w kaftanie na placu w Wordzie

Napisane przez asiunia21

no i poraz kolejny oblałam a było tak blisko. już wyjechałam na miasto (co było dla mnie sukcesem) jeździłam ok 35 min i wymusiłam przy skręcaniu w lewo ciężarówka zasłoniła mi widoczność i du...a. no ale i tak czułam że egzaminator chciał mnie oblać taki buc wszystkiego się czepiał, nawet tego że jak przejeżdżałam przez światła i nad głową prawie zapaliło mi się żółte to stwierdził że przejechałam na czerwonym i musiałam się wykłócać. no to wkońcu tak mnie zestresował, że sama zawaliłam.. ah..

Asiunia nie przejmuj się zdasz przy następnym podejściu
Pocieszę cię tym,że moja koleżanka weszła do samochodu,odpaliła auto na łuku,auto zgasło a egzaminator: "Dziękuję,może Pani wyjść z pojazdu,egzamin zakończony wynikiem negatywnym.." I ona nawet tam 2 minut nie była w środę o tej samej godzinie mamy egzamin

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Gregia-pozwól,że twoją wypowiedź o kaftanie ustawię sobię jako cytat w podpisie

[mala zmiana]

Napisane przez wyszukiwarka

super!!
A o której godzinie masz egzamin? Ja mam o godz. 12.30...

Ja uczyłam się na citroenie a później musiałam wykupić 10 godzin,bo weszły we Włoc-ku Toyoty... Łuk robiłam pól na pół... przy skręcaniu obracałam kierownicę między pierwszym a drugim pachołkiem o 180* a przy odkręcaniu patrzyłam w lusterka,bo inaczej bym oblała
A oblałam i tak podczas wyjazdu z parkingu Kurczę,teraz się z tego śmieję,ale kilka stron wyżej można zobaczyć moje wyżalanie


Asanczo-naprawdę szczerze ci radzę rób na wyczucie Patrz w lusterka,a będziesz miała kontrolę nad samochodem Ja też na początku nie chciałam patrzeć w lusterka,a i tak nauczyłam się w ostatniej godzinie jazdy przed egzaminem I nie żałuję

oplułam się aż ze śmiechu
Wyobraziłam sobie siebie w kaftanie na placu w Wordzie

Asiunia nie przejmuj się zdasz przy następnym podejściu
Pocieszę cię tym,że moja koleżanka weszła do samochodu,odpaliła auto na łuku,auto zgasło a egzaminator: "Dziękuję,może Pani wyjść z pojazdu,egzamin zakończony wynikiem negatywnym.." I ona nawet tam 2 minut nie była w środę o tej samej godzinie mamy egzamin

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Gregia-pozwól,że twoją wypowiedź o kaftanie ustawię sobię jako cytat w podpisie

przeciez jak zgasnie auto na luku to jest druga proba. Tempi ci egzaminatorzy czy zwyczajnie oszukuja, bo cos mi tu smierdzi