Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010 cz.III

[hd2005]

Napisane przez mlmFM

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------



witaj, doby watek, dawno cie nie bylo

rzeczywiście
Jakoś tak podróżujemy,odwiedzamy rodziny itd.

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Napisane przez agravka

hej kochane! zdecydowalismy sie na metode 3-5-7.i od 20.45 bylo usypianie i powiem Wam, ze bylo cholernie ciezko, ale udalo sie!!! wlasnie sie uspokoila i usypia.. po cichutku, sama. Boze dziekuje!!!jak to jest z usypianiem w dzien? tez mam to stosowac? a jak przeplacze swoja drzemke?

super , że się udało

[scoobs]

Niezawsze, a Ty stosujesz jakas metode usypiania, czy po prostu ja kladziesz i usypia bez problemu?

[kinia656]

jak tak czytam ze wybieracie sie na uczelnie to jestem przerazona, bo ja do tej pory nie mam pojecia na jaki kierunek studiow mam sie wybrac ;/ kreci mnie ta glupia pedagogika, specjalnosc moze cos z rehabilitacja albo doradztwem zawodowym, kurcze sama juz nie wiem.. ;/ porazka...

[niezawsze]

Napisane przez Siala_Bala

No nie.. w ciąży było okej.. po porodzie tak jakby mi kto w mordę strzelił i ni cholery nic mi się nie udaje.. dziś ugotowałam grochówkę z mrożonek! Nie spartoliłam ale i tak czegoś mi w niej brakowało. A @ ni ma.. z resztą przy @ to tylko pieczenie ciast się nie udaje ponoć

i ogorki kiszone

Napisane przez scoobs

Niezawsze, a Ty stosujesz jakas metode usypiania, czy po prostu ja kladziesz i usypia bez problemu?

Ja to za miekka jestem na takie metody, ja ja po prostu polozylam i ona tak sama z siebie pierwszy raz zasnela

Dzis biedna sie meczyla bardzo dlugo, bo moja mama ja kladla spac i podobno strasznie plakala Wrocilismy wczesniej z jej powodu, ale i tak super bylo!
Glowa mnie tylko boli od dymu papierosowego z klubu fuuuuuuuuj nie wiem jwk ja moglam palic 13 lat, paczke dziennie!

[karolcia228]

Witam laseczki
Nastka spała od 20 do 7.20
Zaraz się szykujemy i wybywamy na cmentarz

Niezawsze-fajnie, że impreza jakoś się udała, no mała pewnie czuła nieobecność rodziców

Co do pobierania krwi, to po porodzie robili jakieś badania, później ją kuli jak mieżyli cukier, więc cała nóżki pokute, A tz jak slyszal jak płakała to myślałam ze ich tam....a ostatnio morfologie robiłyśmy ale to z palca

[aniaa22]

Napisane przez Xawmeli

ty to dopiero rozmowna jestes ostatnio

Napisane przez Siala_Bala

No bo przynajmniej umiem coś ugotować
A na diecie to ni w ząb.. ja i zdrowe odżywianie ciasto robiłam to mi wyszedł płaski jak naleśnik i twardy jak zelówa.. mimo proszku do pieczenia no ale nie z mąki tylko ze skrobi kukurydzianej.. cała osiadła na dole i dupa a wg przepisu robiłam :[

aniaaa - no to obie jesteśmy takie "kulawce" kulinarne

ciasta... heh moze z raz mi sie udalo wiec nie pieke. damian szarlotke robi i tyle naszego pieczenia ciast. a obiady powoli zaczynaja byc zjadliwe

Napisane przez anoxa

ciesze sie ze nocka troche lepsza i super zakupy a moge spytac ile krups kosztowal ja dzisiaj je ogladalam w niemczech wizualnie mi sie bardzo podobaja tez kupilam czapke ale w h&mie

zaplacilismy chyba 349 zl

biedny hubcio znow antybiotyk mam nadzieje ze to juz koniec tych waszych problemow. misiek tez wczoraj nie chcial jesc za bardzo.

gdzie kupilas ta czape dla Hubcia? to ta z H&M?

Napisane przez niezawsze

Dzis biedna sie meczyla bardzo dlugo, bo moja mama ja kladla spac i podobno strasznie plakala Wrocilismy wczesniej z jej powodu, ale i tak super bylo!
Glowa mnie tylko boli od dymu papierosowego z klubu fuuuuuuuuj nie wiem jwk ja moglam palic 13 lat, paczke dziennie!

ja tam wiem jak mozna palic troche krocej niz ty bo 12 lat
fajnie ze udal sie wam wypad na tany Maja pewnie tesknila za mamusia

[scoobs]

Napisane przez niezawsze

Ja to za miekka jestem na takie metody, ja ja po prostu polozylam i ona tak sama z siebie pierwszy raz zasnela

To ladnie, oby tak dalej, a teraz to Karolcia ma racje, pewnie za Wami tesknila.

U nas jak na razie co noc to gorzej. Nie spalismy do ok wpoldo czwartej (
raz przysnelam przy karmieniu na 0.5h). Potem stwierdzilam, ze ululam Go w lezaczku, i znowu usnelam, po 3 godzinach obudzilam sie z poczuciem winy, przenioslam Go do lozeczka i placz.... Karmienie, placz... I jeszcze Amelka wstala z placzem, TZ sie wkurzyl, przyniosl mi Ja, a sam sobie poszedl na dol. Ja akurat tulilam malego, a tu Amelka wola o picie, glupek tz nawet o tym nie pomyslal. Przychodzi za pare minut, pytam go: zmarzles na dole, tak sarkastycznie, a on biednym glosikiem, tak, jeszcze pies mnie denerwoowal, bo sie na mnie patrzyl i machal ogonem.... Jak bym mogla, to bym zlozyla pozew o rozwod na miejscu. A jeszcze ma do mnie waty, ze obudzilam Alexa przenoszac Go do lozeczka, moglam Go zostawic w bujaczku. Ale to chyba tak nie mozna, bo przeciez kregoslup, nie wiem, czy moze mu sie brzydka postawa wyrobic?

[papeteria]

hej dziewczyny
Niedlugo sie zbieram do szkoły i jestem juz cała zejsrana jak to ktoras na watku pisała ...zajecia juz trwaja ale ze mam od 8:30 do 17:00 to planuje byc gdzies od 11:00 do 15:00 co by moj terrorysta sie nie zajechał beze mnie placzem Tż juz caly zestresowany czy małybedzie chcial flache...jak bedzie glodny to wiadomo ze zje mam tylko nadzieje ze nie bedzie przy tym syreeeeeeeeeeny no i chlopaki na spacer maja wyjsc bo pieknie sie zapowiada...
pozniej was nadrobie

[scoobs]

Powodzenia Papeteria

[aniaa22]

Napisane przez scoobs

To ladnie, oby tak dalej, a teraz to Karolcia ma racje, pewnie za Wami tesknila.

U nas jak na razie co noc to gorzej. Nie spalismy do ok wpoldo czwartej (
raz przysnelam przy karmieniu na 0.5h). Potem stwierdzilam, ze ululam Go w lezaczku, i znowu usnelam, po 3 godzinach obudzilam sie z poczuciem winy, przenioslam Go do lozeczka i placz.... Karmienie, placz... I jeszcze Amelka wstala z placzem, TZ sie wkurzyl, przyniosl mi Ja, a sam sobie poszedl na dol. Ja akurat tulilam malego, a tu Amelka wola o picie, glupek tz nawet o tym nie pomyslal. Przychodzi za pare minut, pytam go: zmarzles na dole, tak sarkastycznie, a on biednym glosikiem, tak, jeszcze pies mnie denerwoowal, bo sie na mnie patrzyl i machal ogonem.... Jak bym mogla, to bym zlozyla pozew o rozwod na miejscu. A jeszcze ma do mnie waty, ze obudzilam Alexa przenoszac Go do lozeczka, moglam Go zostawic w bujaczku. Ale to chyba tak nie mozna, bo przeciez kregoslup, nie wiem, czy moze mu sie brzydka postawa wyrobic?

biedna tez bym sie wkurzyla na TZ. raczej chyba nie powinien spac w bujaczku

Napisane przez papeteria

hej dziewczyny
Niedlugo sie zbieram do szkoły i jestem juz cała zejsrana jak to ktoras na watku pisała ...zajecia juz trwaja ale ze mam od 8:30 do 17:00 to planuje byc gdzies od 11:00 do 15:00 co by moj terrorysta sie nie zajechał beze mnie placzem Tż juz caly zestresowany czy małybedzie chcial flache...jak bedzie glodny to wiadomo ze zje mam tylko nadzieje ze nie bedzie przy tym syreeeeeeeeeeny no i chlopaki na spacer maja wyjsc bo pieknie sie zapowiada...
pozniej was nadrobie

trzymam kciuki zeby Adasko byl grzeczniutki i ladnie wcinal z butli

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

jeszcze mi sie przypomnialo. anoxa pisalas ze chcesz zrobic Hubciowi kaszke na wodzie. ale na wodzie robi sie mleczno-ryzowa a on chyba nie powinien takiej przy skazie (ale nie wiem na 100%) powinnas chyba zrobic mu ryzowa na pepti

[niezawsze]

Napisane przez aniaa22

ja tam wiem jak mozna palic troche krocej niz ty bo 12 lat
fajnie ze udal sie wam wypad na tany Maja pewnie tesknila za mamusia

ja tez wiem , ale musze tak mowic aby sie utwierdzac w tym i do palenia nie wrocic! Boje sie, ze po powrocie do pracy sie nie powstrzymam i wszysko pojdzie na marne, bo nastepna sie okazja taka do rzucenia fajek nie powtorzy

Napisane przez scoobs

U nas jak na razie co noc to gorzej.

ciezka sprawa, ciekawe co on widzi w tym bujaczku mojej nie kreci on i sie tylko denerwuje, bo ma ograniczone ruchy a ona lubi machac przeszczepami tez mi sie wydaje jak dziewczyna, ze nie powinien spac tam dlugo ze wzgledu na kregoslup :/
aa i Maja zasypia tak ladnie u nas w lozku a nie u siebie, wiec to tez nie jest jakis spektakularny sukces

Papi powodzenia!

Wiem, ze Maja tesknila nie cieszy mnie to zbytnio, bo w niedziele impreza znow

[alutka78]

Papeteria - trzymam kciuki.

Napisane przez scoobs

To ladnie, oby tak dalej, a teraz to Karolcia ma racje, pewnie za Wami tesknila.

U nas jak na razie co noc to gorzej. Nie spalismy do ok wpoldo czwartej (
raz przysnelam przy karmieniu na 0.5h). Potem stwierdzilam, ze ululam Go w lezaczku, i znowu usnelam, po 3 godzinach obudzilam sie z poczuciem winy, przenioslam Go do lozeczka i placz.... Karmienie, placz... I jeszcze Amelka wstala z placzem, TZ sie wkurzyl, przyniosl mi Ja, a sam sobie poszedl na dol. Ja akurat tulilam malego, a tu Amelka wola o picie, glupek tz nawet o tym nie pomyslal. Przychodzi za pare minut, pytam go: zmarzles na dole, tak sarkastycznie, a on biednym glosikiem, tak, jeszcze pies mnie denerwoowal, bo sie na mnie patrzyl i machal ogonem.... Jak bym mogla, to bym zlozyla pozew o rozwod na miejscu. A jeszcze ma do mnie waty, ze obudzilam Alexa przenoszac Go do lozeczka, moglam Go zostawic w bujaczku. Ale to chyba tak nie mozna, bo przeciez kregoslup, nie wiem, czy moze mu sie brzydka postawa wyrobic?

O kurcze, niezla nocka. Nastepna bedzie lepsza

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Napisane przez niezawsze

ja tez wiem , ale musze tak mowic aby sie utwierdzac w tym i do palenia nie wrocic! Boje sie, ze po powrocie do pracy sie nie powstrzymam i wszysko pojdzie na marne, bo nastepna sie okazja tak do rzucenia fajek nie powtorzy

Ja palilam 16 lat, musze sie przyznac, ze w ciazy sobie popalalam, jednego max dwa dziennie, trzy dni przed porodem calkowicie mnie odrzucilo. Rozmawialam z ginekologiem, bo brak nikotyny powodowal zawroty glowy i jeszcze inne objawy, jak zapalilam to jakby reka odjal, mowil,ze nie powinno sie palic, ale jak ma mi to polepszyc samopoczucie to juz moja wola. Na szczescie Dagusia urodzila sie zdrowa.Do dzis nie pale, bo po pierwsze prawie mnie nie ciagnie, a po drugie patrzac na Dagusie nie mam sumienia zapalic(karmie piersia). Tez nie wiem jak bedzie jak przestane karmic, bardzo wspiera mnie moj tz(ktory pali). Mowi, "tak dlugo nie palilas to nie pal, ja bym nie palil", madrala.
Z drugiej strony szkoda jest mi zapalic, bo wiem,ze jak zaczne to bede palic, a rzucic jest ciezko, wiem bo juz pare razy rzucalam.
Czas pokaze.

[aniaa22]

no ja teraz zaluje ze sie nie powstrzymalam. mysle zeby rzucic ale juz nie mam takiej motywacji. a moje fajki juz ponad 10 zl kosztuja masakra

misio pierwszy raz od nie pamietam kiedy zasnal sam w lozeczku w dzien ciekawe czy to tylko jednorazowo czy moze znow bedzie sam zasypial bez problemu

[agravka]

hej! za nami super nocka! Ada przespala jedno karmienie, a po dwoch pozostałych usypiala sama pieknie w lozeczku. dzis jest zadowolona i wyspana. zobaczymy jak dzis...

[lazurowa]

Napisane przez kinia656

jak tak czytam ze wybieracie sie na uczelnie to jestem przerazona, bo ja do tej pory nie mam pojecia na jaki kierunek studiow mam sie wybrac ;/ kreci mnie ta glupia pedagogika, specjalnosc moze cos z rehabilitacja albo doradztwem zawodowym, kurcze sama juz nie wiem.. ;/ porazka...

Wcale nie głupia. Z tego co wiem to nie ma specjalności rehabilitacja jeśli chodzi o pedagogikę. Może być terapia pedagogiczna lub oligofrenopedagogika.

Jagoda dziś pobiła rekord- spała 8 godzin bez przerwy.

[bajka1807]

mojej sie wczoraj cos poprzestawialo. kapalam ja dopiero o 20 bo tak jakos durnowato wypadlo mi karminie, a ta zamiast po jedzonku grzecznie zasnac to jej sie zebralo na zabawy i bron boze lezec :/ i tak marudzila do 22, ale musialam ja owinac kocykiem zeby zasnela, bo tak machala raczkami ze co chwila wywalala sobie smoka z buzi i nici ze spania

pozniej pobudka 6:30, flaszka i spanie do 9:30 zjadla mi tylko 70 ml bo wolala sie rozgladac na boki i ani myslala o jedzeniu... teraz lezy w lozeczku o dziwo grzecznie, cos tam sobie gada i oczywiscie macha raczkami hehe.

a mam takie pytanko do dziewczyn ktore zaczely wprowadzac sloiczki... ile wasze maluchy dokladnie mialy kiedy zaczelyscie rozszerzac diete? Blanka we wtorek konczy 3 miesiace i sie zastanawiam jak to rezegrac. i pytanie odnosnie zageszczania mleczka... czym? kaszka czy kleikiem? i jaka ta kaszka? mleczno ryzowa, ryzowa czy jaka ? bo jakos tych kaszek ogarnac nie moge w srode ide z mloda na szczepienie, zapytam sie pediatry tylko ona jakas taka dziwna jest i pewnie bedzie kazala mi czekac :/ ale ja kurcze chce cos zrobic zeby mala ruszyla z waga troszke. bo jak na nia patrze to skora i kosci... jedynie ma po dwie ladki na udkach i nic wiecej

[martysek]

Papeteria, trzymam kciuki i bardzo Ci dziękuję za porady mailowe

Napisane przez alutka78

(...)Ja palilam 16 lat, musze sie przyznac, ze w ciazy sobie popalalam, jednego max dwa dziennie, trzy dni przed porodem calkowicie mnie odrzucilo. Rozmawialam z ginekologiem, bo brak nikotyny powodowal zawroty glowy i jeszcze inne objawy, jak zapalilam to jakby reka odjal, mowil,ze nie powinno sie palic, ale jak ma mi to polepszyc samopoczucie to juz moja wola. Na szczescie Dagusia urodzila sie zdrowa.Do dzis nie pale, bo po pierwsze prawie mnie nie ciagnie, a po drugie patrzac na Dagusie nie mam sumienia zapalic(karmie piersia). Tez nie wiem jak bedzie jak przestane karmic, bardzo wspiera mnie moj tz(ktory pali). Mowi, "tak dlugo nie palilas to nie pal, ja bym nie palil", madrala.
Z drugiej strony szkoda jest mi zapalic, bo wiem,ze jak zaczne to bede palic, a rzucic jest ciezko, wiem bo juz pare razy rzucalam.
Czas pokaze.

Alutka, ja paliłam 10 lat i jak tylko zobaczyłam wynik testu ciążowego, powiedziałam sobie, że nie będę truć dziecka i nie miałam najmniejszego problemu z rzuceniem palenia Nawet jak mnie ktoś znajomy kusił, że jeden nie zaszkodzi, to bez problemu odmawiałam.
Za to teraz moim największym marzeniem jest mocna czarna sypana kawa (jak mawia mój TŻ "męska ), a do tego mentolowy L&M
Obawiam się, że jak skończę karmić i wrócę do pracy, znów zacznę palić, bo (wiem, że to mówi każdy nałogowiec) nigdy nie miałam takiego czegoś, że muszę zapalić, ja to po prostu uwielbiam....

[entertete]

Napisane przez bajka1807

a mam takie pytanko do dziewczyn ktore zaczely wprowadzac sloiczki... ile wasze maluchy dokladnie mialy kiedy zaczelyscie rozszerzac diete? Blanka we wtorek konczy 3 miesiace i sie zastanawiam jak to rezegrac. i pytanie odnosnie zageszczania mleczka... czym? kaszka czy kleikiem? i jaka ta kaszka? mleczno ryzowa, ryzowa czy jaka ? bo jakos tych kaszek ogarnac nie moge w srode ide z mloda na szczepienie, zapytam sie pediatry tylko ona jakas taka dziwna jest i pewnie bedzie kazala mi czekac :/ ale ja kurcze chce cos zrobic zeby mala ruszyla z waga troszke. bo jak na nia patrze to skora i kosci... jedynie ma po dwie ladki na udkach i nic wiecej

Ja zaczęłam w zeszłym tygodniu czyli tuż przed skończeniem 15 tygodnia, z tym, że daję pierwszego dnia 3 małe łyżeczki i zwiększam w następne dni (na razie słoiczek na 3 dni, a marchewka to nawet nie cały dałam w sumie). Kaszka czy kleik powinna zwiększyc wagę, nie wiem co lepiej - ale generalnie im mniej cukru tym lepiej - lepsze cukry z owoców wg mnie. Ja na razie kaszki ani kleiku nie daję, bo wagę mamy średnią, a noc i tak prawie przesypia (a podobno to nie jest równoznaczne), więc tak orientacyjnie trzymam sie schematu karmienia (z tym, że zaczełam torchę wcześniej, żeby stopniowo przyzwyczajać a nie od razu całą zupkę jak w schemacie.

[anoxa]

Napisane przez niezawsze

Dzis biedna sie meczyla bardzo dlugo, bo moja mama ja kladla spac i podobno strasznie plakala Wrocilismy wczesniej z jej powodu, ale i tak super bylo!
Glowa mnie tylko boli od dymu papierosowego z klubu fuuuuuuuuj nie wiem jwk ja moglam palic 13 lat, paczke dziennie!

super ze wypad sie udal i gratuluje wyjscia z nalogu

Napisane przez aniaa22

biedny hubcio znow antybiotyk mam nadzieje ze to juz koniec tych waszych problemow. misiek tez wczoraj nie chcial jesc za bardzo.

gdzie kupilas ta czape dla Hubcia? to ta z H&M?

dawalam mu dzisiaj ta kaszke ryzowa ale napepti zjadl slicznie bo mleka wypil az 30 ml a czape ta kupila mu moja siostra na przecenie w tesco za 6 zl wkleje ci zdjecie tej z h&m

Napisane przez scoobs

U nas jak na razie co noc to gorzej. Nie spalismy do ok wpoldo czwartej (
raz przysnelam przy karmieniu na 0.5h). Potem stwierdzilam, ze ululam Go w lezaczku, i znowu usnelam, po 3 godzinach obudzilam sie z poczuciem winy, przenioslam Go do lozeczka i placz.... Karmienie, placz... I jeszcze Amelka wstala z placzem, TZ sie wkurzyl, przyniosl mi Ja, a sam sobie poszedl na dol. Ja akurat tulilam malego, a tu Amelka wola o picie, glupek tz nawet o tym nie pomyslal. Przychodzi za pare minut, pytam go: zmarzles na dole, tak sarkastycznie, a on biednym glosikiem, tak, jeszcze pies mnie denerwoowal, bo sie na mnie patrzyl i machal ogonem.... Jak bym mogla, to bym zlozyla pozew o rozwod na miejscu. A jeszcze ma do mnie waty, ze obudzilam Alexa przenoszac Go do lozeczka, moglam Go zostawic w bujaczku. Ale to chyba tak nie mozna, bo przeciez kregoslup, nie wiem, czy moze mu sie brzydka postawa wyrobic?

chyba bym go



UOTE=bajka1807;22957721]

a mam takie pytanko do dziewczyn ktore zaczely wprowadzac sloiczki... ile wasze maluchy dokladnie mialy kiedy zaczelyscie rozszerzac diete? Blanka we wtorek konczy 3 miesiace i sie zastanawiam jak to rezegrac. i pytanie odnosnie zageszczania mleczka... czym? kaszka czy kleikiem? i jaka ta kaszka? mleczno ryzowa, ryzowa czy jaka ? bo jakos tych kaszek ogarnac nie moge w srode ide z mloda na szczepienie, zapytam sie pediatry tylko ona jakas taka dziwna jest i pewnie bedzie kazala mi czekac :/ ale ja kurcze chce cos zrobic zeby mala ruszyla z waga troszke. bo jak na nia patrze to skora i kosci... jedynie ma po dwie ladki na udkach i nic wiecej [/QUOTE]

Hubcio mial 3mc i poltora tyg jak dostal pierwsza marchewke z tym ze ja ja gotowalam sama i rozdrabnialam blenderem pozniej soczek jablkowy dostaje tez jablko ze sloiczka hippa i zaczelam mu zaciagac mleko kleikiem ryzowym ale nie bardzo chcial jesc wiec dodawalam mu kaszke ryzowa z bobovity o smaku jablkowym i ta w miare czasem pije


a mnie Hubert z dnia na dzien zaskakuje co roz cos nowego teraz lezac w kolysce chwyta sie rekami za boki i probuje siadac a ja bym chciala zeby on jeszcze takim maluszkiem pobyl a no i nauczyl sie jak lezy na wznak przewracac sie na boki

a tutaj zdjecie z przymiarki czapki i jedno jak trzyma raczkami butelke
aniaa ta misiowa to z h&m

Załącznik 3501206Załącznik 3501207Załącznik 3501208

[aniaa22]

Napisane przez bajka1807

a mam takie pytanko do dziewczyn ktore zaczely wprowadzac sloiczki... ile wasze maluchy dokladnie mialy kiedy zaczelyscie rozszerzac diete? Blanka we wtorek konczy 3 miesiace i sie zastanawiam jak to rezegrac. i pytanie odnosnie zageszczania mleczka... czym? kaszka czy kleikiem? i jaka ta kaszka? mleczno ryzowa, ryzowa czy jaka ? bo jakos tych kaszek ogarnac nie moge w srode ide z mloda na szczepienie, zapytam sie pediatry tylko ona jakas taka dziwna jest i pewnie bedzie kazala mi czekac :/ ale ja kurcze chce cos zrobic zeby mala ruszyla z waga troszke. bo jak na nia patrze to skora i kosci... jedynie ma po dwie ladki na udkach i nic wiecej

ja dalam marchewke jak misiek mial kolo 3,5 miesiaca ale chyba mu nie sluzyla bo krostki troche wyszly i brzuszek go bolal za drugim razem. dzis moze sprobujemy ziemniaki z dynia.
kaszke dawalismy mu bobovite ryzowa z jablkiem i tez bolal brzus kupilam nestle bezsmakowa ale nie chce leciec przez zaden smoczek.
jesli chcesz dodac do mleka to kaszke ryzowa bo mleczno ryzowe robi sie na wodzie.

Napisane przez martysek

Alutka, ja paliłam 10 lat i jak tylko zobaczyłam wynik testu ciążowego, powiedziałam sobie, że nie będę truć dziecka i nie miałam najmniejszego problemu z rzuceniem palenia Nawet jak mnie ktoś znajomy kusił, że jeden nie zaszkodzi, to bez problemu odmawiałam.
Za to teraz moim największym marzeniem jest mocna czarna sypana kawa (jak mawia mój TŻ "męska ), a do tego mentolowy L&M
Obawiam się, że jak skończę karmić i wrócę do pracy, znów zacznę palić, bo (wiem, że to mówi każdy nałogowiec) nigdy nie miałam takiego czegoś, że muszę zapalić, ja to po prostu uwielbiam....

no to jak u mnie z tym ze ja nie karmilam i po porodzie wytrzymalam 2 tygodnie
po zrobieniu testu popalalam tak 1-2 dziennie jeszcze przez kilka dni a potem przez cala ciaze nic

[lazurowa]

Mam pytanie!
Czy można wozić dziecko w foteliku na przednim siedzeniu? Nie mam w samochodzie poduszki powietrznej jakby coś.
Muszę jechać sama z Jagódką na zakupy i nie wiem czy mogę ją zapiąć z przodu czy nie.

[aniaa22]

Napisane przez anoxa

aniaa ta misiowa to z h&m

Załącznik 3501206Załącznik 3501207Załącznik 3501208

tez jest fajna ale ta z tesco jest super a hubcio to zdolniacha nawet sie nie obejzysz jak bedzie biegal ci miedzy nogami hi hi. boski jest

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez lazurowa

Mam pytanie!
Czy można wozić dziecko w foteliku na przednim siedzeniu? Nie mam w samochodzie poduszki powietrznej jakby coś.
Muszę jechać sama z Jagódką na zakupy i nie wiem czy mogę ją zapiąć z przodu czy nie.

mozna. ale ja w zyciu bym tak miska nie wiozla. mam zle doswiadczenia a raczej nasi znajomi

[lazurowa]

Napisane przez aniaa22

mozna. ale ja w zyciu bym tak miska nie wiozla. mam zle doswiadczenia a raczej nasi znajomi

Wiem, że to jest bardziej niebezpieczne niż jazda z tyłu.
Muszę podjechać do tesco, które jest oddalone od domu o 1,5km więc nie daleko..

[karolcia228]

Napisane przez bajka1807

a mam takie pytanko do dziewczyn ktore zaczely wprowadzac sloiczki... ile wasze maluchy dokladnie mialy kiedy zaczelyscie rozszerzac diete? Blanka we wtorek konczy 3 miesiace i sie zastanawiam jak to rezegrac. i pytanie odnosnie zageszczania mleczka... czym? kaszka czy kleikiem? i jaka ta kaszka? mleczno ryzowa, ryzowa czy jaka ? bo jakos tych kaszek ogarnac nie moge w srode ide z mloda na szczepienie, zapytam sie pediatry tylko ona jakas taka dziwna jest i pewnie bedzie kazala mi czekac :/ ale ja kurcze chce cos zrobic zeby mala ruszyla z waga troszke. bo jak na nia patrze to skora i kosci... jedynie ma po dwie ladki na udkach i nic wiecej

Natska miała 3 miesiące i 1,5 tyg
Zagęszczałam kaszką ryżowo kukurydzianą z jabłuszkiem i dawałam soczek jabłuszkowy , a po tem jabłuszko i marchewkę.

Napisane przez lazurowa

Mam pytanie!
Czy można wozić dziecko w foteliku na przednim siedzeniu? Nie mam w samochodzie poduszki powietrznej jakby coś.
Muszę jechać sama z Jagódką na zakupy i nie wiem czy mogę ją zapiąć z przodu czy nie.

Ja tak często wożę jak jeżdżę sama bo co mam zrobić jak sama jadę, no zawsze istnieje ryzyko, no ale czasem nie ma wyjścia.

U nas dziś ciepło, już wszystko załatwione i siedzimy sobie w domku, a od rana na dworzu.

[Misiulka1]

Lazurka ja tak non stop Lili wożę, na przednim siedzeniu tyłem do jazdy bo u mnie w aucie nie zapnę w pasy jej z tyłu są za krótkie i nie dadzą rady objąć fotelika,

Dzień dobry

Papi pewnie już bedziesz wrcać do domu mam nadzieje, ze z Adasiem wszystko dobrze i dzielnie zniósł dzień z tatą

Co do pedagogiki tam gdzie jak kończyłam jest terapia pedagogiczna ale i również Edukacj zdrowotna z rehabilitacją i to właśnie na kierunku pedagogicznym tu a tu bardziej szczegółowo.

[niezawsze]

Anoxa ta czapa tescowa wymiata Hubert przeslodki! A ta czapke-misia ma synek mojej kolezanki tez fajna jest, rekawiczki do tego byly.

Ania no szkoda, ze wrocilas, bo sama wiesz, ze ciezko jest rzucic moze przy nastepnej ciazy

Lazurka ja woze czasem na przednim fotelu jak jade sama i swoim, jak tz auto biore to na tylnej kanapie, bo poduszki nie umiemy wylaczyc.

Alutka to niezle z tym paleniem Ci wyszlo.

Zalozylam sie wczoraj z tz o 300zl o to kto mial pierszentwo przeazdu, bo mi wmawial, ze wymusilam, ale ja jestem pewna na 100%, ze mam racje na kosmetyki wydam marza mi sie perelki Guerlain'a meteorytki uzywala ktoras, polecacie?

[lazurowa]

Dzięki Wam za odpowiedzi.
Zapięłam Małą z przodu i dobrze zniosła przejażdżkę.
Ojciec mnie tylko wkurzył, bo zniósł mi stelaż do samochodu, wyciągam go pod sklepem a tam nie ma adaptera... myślałam, że go uduszę jak wrócę do domu, bo przecież mówiłam żeby zapiął...
No ale poradziłam sobie jakoś. Zrobiłam paczki dla mojego chrześniaka i jego siostry, bo rodzice jutro jadą. Kupiłam Jagodzie sukienkę za 20zł, przeceniona z 40zł i stówy nie ma...

[kinia656]

piszecie o tym paleniu.. moj TZ tez pali i strasznie mnie to denerwuje bo po 1 smierdzi a po 2 boje sie ze szybciej kopnie w kalendarz (tym bardziej ze jest sporo starszy ode mnie to juz w ogole mam hopla jesli chodzi o jego zdrowie) niby rzucal ale bardziej dla mnie niz dla siebie ;/ ... bo po prostu lubi palic.. chociaz i tak dobvrze ze nie paczke dziennie jak kiedys tylko gora 2,3 dziennie czasem wcale

lazurowa pisze ze glupia pedagogika bo gdzie nie czytam to wszyscy pisza ze to beznadziejny kierunek, marna kasa, marna praca.
Patrzylam w bdg na specjalizacje i jest pedagogika o spec. doradztwo zawodowe i rehabilitacyjne (wiem ze to nie jest tak, ze bede kogos rehabilitowac).

[bassienkaw]

A ja nawet nie wiedziałam że jest już kolejna część. Melduje się więc teraz

[lazurowa]

Napisane przez kinia656

lazurowa pisze ze glupia pedagogika bo gdzie nie czytam to wszyscy pisza ze to beznadziejny kierunek, marna kasa, marna praca.
Patrzylam w bdg na specjalizacje i jest pedagogika o spec. doradztwo zawodowe i rehabilitacyjne (wiem ze to nie jest tak, ze bede kogos rehabilitowac).

Bo do tego trzeba mieć powołanie. Żeby być dobrym pedagogiem trzeba posiadać szereg cech.
Każdy może studiować, ale nie każdy może być pedagogiem.

Jagoda właśnie samodzielnie odwróciła się z pleców na brzuch!!!
A od wczoraj wystarczy, że Ją złapię za rączki a Ona dźwiga się do siadu. Wczoraj skończyła 12 tygodni