Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[Chatul]

Napisane przez hanusia505

dziewczyny kupcie cegielke na leczenie kociaka!
http://allegro.pl/item1352560304.html

A da się jakoś pomóc jak się nie ma konta na Allegro?

[ridja devojka]

Napisane przez Linusiaczek

Jeśli chodzi o kolorówkę drogeryjną, to tak. Jeśli natomiast liczymy z firmami wysyłkowymi (np takie firmy jak NYX, Coastal Scents, Urban Decay, firmy mineralne, Allegro :P :P)

Te ceny trochę nie na moją studencką kieszeń ostatnio kupiłam tusz Essences Multi Action, tani i cruelty free (pamiętałam z KWC że miał dobre recenzje, tylko zamiast różowego wzięłam zielony który jest tragiczny ). Chyba wrócę do Wonder Lash Oriflame. A w kwestii stylizacji włosów masz jakieś typy? Ile razy czytam te listy, nie widzę nic nietestowanego (poza poczciwą polską Joanną, mam ich wosk i jest rewelacyjny, ale już lakieru to się trochę boję od nich kupić ).

[Chatul]

Napisane przez ridja devojka

Te ceny trochę nie na moją studencką kieszeń ostatnio kupiłam tusz Essences Multi Action, tani i cruelty free (pamiętałam z KWC że miał dobre recenzje, tylko zamiast różowego wzięłam zielony który jest tragiczny ). Chyba wrócę do Wonder Lash Oriflame. A w kwestii stylizacji włosów masz jakieś typy? Ile razy czytam te listy, nie widzę nic nietestowanego (poza poczciwą polską Joanną, mam ich wosk i jest rewelacyjny, ale już lakieru to się trochę boję od nich kupić ).

U mnie w osiedlowym sklepie są czasami fajne lakiery do włosów firmy Fitti.

No i fakt, kosmetyków do układania włosów jest mało... Ale też wiele można sobie zrobić samemu w domu. Np. żel z siemienia lnianego

[Linusiaczek]

Napisane przez ridja devojka

Te ceny trochę nie na moją studencką kieszeń ostatnio kupiłam tusz Essences Multi Action, tani i cruelty free (pamiętałam z KWC że miał dobre recenzje, tylko zamiast różowego wzięłam zielony który jest tragiczny ). Chyba wrócę do Wonder Lash Oriflame. A w kwestii stylizacji włosów masz jakieś typy? Ile razy czytam te listy, nie widzę nic nietestowanego (poza poczciwą polską Joanną, mam ich wosk i jest rewelacyjny, ale już lakieru to się trochę boję od nich kupić ).

No w kwestii stylizacji włosów to niestety nie pomogę, bo jeśli zacznę cokolwiek używać na moje, to mi chyba zaraz wypadną :P Mam fatalnie delikatne włosy pod tym względem i już dawno odstawiłam wszystkie specyfiki do ich układania, więc tu nie potrafię nic polecić

Co do tuszy to rzeczywiście Wonder Lash jest bardzo dobry i sensowna cena, ja kiedyś używałam jeszcze Avonu Super Shock i byłam bardzo zadowolona, o tej Essence Multi Action (różowej :P) wszyscy piszą i tu ostatnio coś jeszcze rozmawialiśmy o jakiejś maskarze Wibo za 10 zł, która miała być ponoć super. Agatri z kolei polecała jakiś tusz Manhattana, że dobry? Zawsze jest parę opcji, nie traćmy nadzieji

Nie polecam maskar Sensique i My Secret (z 2 złego lepiej My Secret), ale może ktoś coś słyszał o tuszach Gosha? Ja chyba nigdy nie używałam. A i byłabym zapomniała! Bourjois też nie testuje, no co prawda do najtańszych to on on NIE należy, ale jakby ktoś coś chciał z takiej właśnie średnio-wyższej półki to jest Bourjois

[agatri]

ile wpisów i dzięki za tą viperę ja chciałam odnieść się do mięsa ja z wielkim żalem muszę przyznać ,że je jem choć staram się ograniczać .Chciałabym odstawić, ale warzywa mi na to nie pozwalają na prawie wszystkei reaguję wymiotem <fuj wiem> ja bardzo kocham zwierzęta ,ale jak bym to odstawiła pewnie bym wykitowała jedene pocieszenie to to ,żę na śniadanie i kolacje ciągle wcinam żółty ser

[teteesia]

Napisane przez Linusiaczek

No... ostatnio byłam z teściową na zakupach i mnie zapytała jak mi się podoba ta kurteczka z naturalnego futra. To pokazałam na miejsce na rękawie- to wygląda kolorystycznie na moją pierwszą świnkę morską, pokazałam na plecach - a to na drugą. O, a to miejsce na kołnierzu wygląda jak mój chomik. Nie, nie podoba mi się!
Żebyście widziały teściowej minę A teściowa fajna babka jest, coś czuję, że ją ruszyło sumienie z automatu

Ja wczoraj byłam na wyborach. Stałam w kolejce po kartke i na około wszędzie były babki w futrach. Tylko tak sie zastanawiałam czy to prawdziwe fuuuu. Później wyszłam i zaczęła sie parada w czapkach futrzanych. Nie wiem jak mozna w tym chodzić.
Co jest najdziwniejsze, że ludzie którzy uwielbiają zwierzęta, a chodza w futrach, chyba myślą, że te naturalne nie są obdzierane ze zwierząt, bo jak to można wytłumaczyć luksus? no sorry. Zwierze to zwierze, a nie psy i koty kocham, a w futrach chodze. No ja tego nie rozumiem.

Ostatnio zrobiło sie troche szumu na temat futer (zapewne przez Krupe) oglądałam jakis program i był w nim Jacyków, powiedział cos takiego: "trzeba zadać sobie pytanie czy chcemy nosic trupa, czy też worek na tropa" (chodzi tu o sztuczne futra). Tak jakoś mi sie przypomniało :P

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

oglądałam jakis program i był w nim Jacyków, powiedział cos takiego: "trzeba zadać sobie pytanie czy chcemy nosic trupa, czy też worek na tropa" (chodzi tu o sztuczne futra). Tak jakoś mi sie przypomniało :P

Dobre I prawdziwe niestety.

Nie no przecież to norma, moja ciocia przygarnęła by wszystkie zwierzaki ze schroniska jakie by można, rozpuszcza te zwierzaki, że nie mogę, ale przecież związku między noszeniem futra, a kochaniem zwierząt też nie widzi. L'Oreal to przecież też nie zwierzak, prawda? Ludzie tego po prostu nie widzą albo nie chcą widzieć, sama nie wiem. Powiem szczerze, że mi etap przejścia między zobaczeniem "not tested on animals" na cieniu Urban Decay a skapowaniu co to tak naprawdę oznacza i co należy z tą wiedzą zrobić zajął parę miesięcy, ale ja po prostu nie wiem... no jakby ta moja mózgownica w ogóle nie zrozumiała przekazu. Tak samo i inni, myślę....

[Chatul]

Napisane przez agatri

ile wpisów i dzięki za tą viperę ja chciałam odnieść się do mięsa ja z wielkim żalem muszę przyznać ,że je jem choć staram się ograniczać .Chciałabym odstawić, ale warzywa mi na to nie pozwalają na prawie wszystkei reaguję wymiotem <fuj wiem> ja bardzo kocham zwierzęta ,ale jak bym to odstawiła pewnie bym wykitowała jedene pocieszenie to to ,żę na śniadanie i kolacje ciągle wcinam żółty ser

Ale problemem jest u Ciebie to, że źle reagujesz na warzywa czy na odstawienie mięsa? Bo jak nie lubisz warzyw i owoców to nie ma problemu. Ja jestem wege, a jakoś wcale nie żyję na warzywach i owocach Spokojnie da radę. I nie mam żadnych niedoborów, nie suplementuję się sztucznie i nie wydaję majątku na jedzenie.

[saming]

Chatul, ale Ty nie wiesz czy masz niedobory bo się nie badasz, w końcu lekarzy nie cierpisz :P


A tak w ogóle - szukam zamienników środków czystości. Do tej pory z proszku do prania używałam Viziru - bo to jedyny proszek który mi dopiera ubrania, a do tego Perwoll - czarny do ciemnych, czerwony do kolorów, różowy do tkanin delikatnych. Do tanich nie należą, wiec na cenach mi nie zależy - ale żeby te zamienniki były równie dobre... (kiedyś kupiłam jakiś tańszy proszek, akurat z tych nietestowanych to mi się rzeczy nie doprały nie chciałabym znowu takiej sytuacji)

[hanusia505]

Napisane przez Chatul

A da się jakoś pomóc jak się nie ma konta na Allegro?

Tak
Na aukcji podany jest numer konta i dane do przelewu

[Linusiaczek]

Napisane przez saming

ChatulDo tej pory z proszku do prania używałam Viziru - bo to jedyny proszek który mi dopiera ubrania, a do tego Perwoll - czarny do ciemnych, czerwony do kolorów, różowy do tkanin delikatnych. Do tanich nie należą, wiec na cenach mi nie zależy - ale żeby te zamienniki były równie dobre... (kiedyś kupiłam jakiś tańszy proszek, akurat z tych nietestowanych to mi się rzeczy nie doprały nie chciałabym znowu takiej sytuacji)

Ktoś ostatnio pisał czego używa zamiast Perwollu czy mi się już wszystko pomieszało...?

Napisane przez hanusia505

Tak
Na aukcji podany jest numer konta i dane do przelewu

Gamoń ze mnie, myślałam, że bez konta nie pomogę. Swoją drogą to śliczna ta kicia.

[agatri]

Napisane przez Chatul

Ale problemem jest u Ciebie to, że źle reagujesz na warzywa czy na odstawienie mięsa? Bo jak nie lubisz warzyw i owoców to nie ma problemu. Ja jestem wege, a jakoś wcale nie żyję na warzywach i owocach Spokojnie da radę. I nie mam żadnych niedoborów, nie suplementuję się sztucznie i nie wydaję majątku na jedzenie.

na warzywa tylko ja się osobiście boję bo i tak mam znaczne problemy ze zdrowiem

[Chatul]

Napisane przez hanusia505

Tak
Na aukcji podany jest numer konta i dane do przelewu

Dzięki

Napisane przez saming

Chatul, ale Ty nie wiesz czy masz niedobory bo się nie badasz, w końcu lekarzy nie cierpisz :P

A czy trzeba się badać żeby wiedzieć czy się ma niedobory czy nie? Jestem wege 3,5 roku, a mój organizm ma się świetnie I to o to chodzi (moim zdaniem).

Napisane przez agatri

na warzywa tylko ja się osobiście boję bo i tak mam znaczne problemy ze zdrowiem

No to jak już uważasz... W każdym razie moim zdaniem spokojnie da radę być wege i jednocześnie nie jeść samych warzyw i owoców Ja jem głównie nabiał. Mleko, sery, jajka (tylko 0 i 1!), jogury, kefiry...

A poza tym to już standardowo. Od czipsów niestety też nie stronię (walczę z tym). Od alkoholu również... Ale o tyle w kwestii żywieniowych grzeszków

[Sorbet]

Napisane przez saming

A tak w ogóle - szukam zamienników środków czystości. Do tej pory z proszku do prania używałam Viziru - bo to jedyny proszek który mi dopiera ubrania, a do tego Perwoll - czarny do ciemnych, czerwony do kolorów, różowy do tkanin delikatnych. Do tanich nie należą, wiec na cenach mi nie zależy - ale żeby te zamienniki były równie dobre... (kiedyś kupiłam jakiś tańszy proszek, akurat z tych nietestowanych to mi się rzeczy nie doprały nie chciałabym znowu takiej sytuacji)

http://www.youtube.com/watch?v=GGcwPjQH5nc na tym filmie dziewczyna pokazuje produkty naturalne, nietestowane, wszystko dla domu, oprócz kosmetyków (o tym są inne filmiki), jest też druga część, myślę, iż nie ostatnia.

Tusz Manhattan Volcano (czarno-czerwony) był rozchwytywany, gdy pracowałam w drogerii jakieś milion lat temu, nie wiem czy jeszcze jest w sprzedaży... Z tej firmy miałam mały, czarny tusz z lotosem - często jest w promocji z fantastycznym brokatowym błyszczykiem. Przyjemny w użyciu i ładnie pachnie, ale rewelacji na rzęsach nie robi. Tusze Inglot ponoć są niekiepskie (na kwc tradycyjnie skrajne recenzje), nie mam pojęcia w jakiej cenie, pewnie ok 20 złych.

[teteesia]

Napisane przez saming

A tak w ogóle - szukam zamienników środków czystości. Do tej pory z proszku do prania używałam Viziru - bo to jedyny proszek który mi dopiera ubrania, a do tego Perwoll - czarny do ciemnych, czerwony do kolorów, różowy do tkanin delikatnych. Do tanich nie należą, wiec na cenach mi nie zależy - ale żeby te zamienniki były równie dobre... (kiedyś kupiłam jakiś tańszy proszek, akurat z tych nietestowanych to mi się rzeczy nie doprały nie chciałabym znowu takiej sytuacji)

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403287 post 16, dział środki czystości.

Tak sie patrze na ten podział i mysle, że fajnie by było kosmetyki podzielić na kolorówkę i pielegnacje. Jeszcze można np. na akcesoria kometyczne, czyli pędzelki i takie tam
Ale to przy czasie, chyba ze sie komuś będzie nudzić

[saming]

Napisane przez Chatul

A czy trzeba się badać żeby wiedzieć czy się ma niedobory czy nie? Jestem wege 3,5 roku, a mój organizm ma się świetnie I to o to chodzi (moim zdaniem).

Ja się też nie badałam i niby miałam się świetnie - czasami pojawiały się tylko bóle, albo zbyt często chciało mi się spać albo i nie spałam w nocy - takie niby mało znaczące rzeczy ale jak się okazało po badaniach miałam mnóstwo niedoborów i po uzupełnieniu bóle zniknęły a i normalnie śpię.
Ja nie twierdzę, że Ty się źle odżywiasz, ale sama piszesz, że masz chociażby problem z kręgosłupem - i chociaż niby bezposrednio żywienie na to nie działa, to w jakiś tam sposób pośredni ważne jest też zdrowe odżywianie - rozsądne. A wybacz, jechanie na samym nabiale i jajkach nie jest zbyt zdrowe. To, że TERAZ nic Ci nie jest nie znaczy, że nie będziesz odczuwała skutków w przyszłości - a biorąc pod uwagę ile dostępność informacji jaką mamy obecnie, to przechodząc na wege powinnaś bardziej się doinformować (nie tylko Ty ale wszyscy - wg mnie), bo inaczej możesz sobie krzywdę zrobić po prostu. Oczywiście to Twoja decyzja co zrobisz i jak ale zanim będziesz 'namawiać' kogoś do czegoś takiego jak Ty to przecież można polecić strony dla wege i inne, nawet tu na wizażu są porady dla takich osób. Bo to co wg Ciebie jest dobre dla Ciebie i może być dla innych wcale nie oznacza, że tak będzie.

Napisane przez Sorbet

http://www.youtube.com/watch?v=GGcwPjQH5nc na tym filmie dziewczyna pokazuje produkty naturalne, nietestowane, wszystko dla domu, oprócz kosmetyków (o tym są inne filmiki), jest też druga część, myślę, iż nie ostatnia.

O, dziękuję ślicznie. Na pewno to przejrzę.

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Napisane przez teteesia

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403287 post 16, dział środki czystości.

Tak sie patrze na ten podział i mysle, że fajnie by było kosmetyki podzielić na kolorówkę i pielegnacje. Jeszcze można np. na akcesoria kometyczne, czyli pędzelki i takie tam
Ale to przy czasie, chyba ze sie komuś będzie nudzić

O, również dziękuję

[Senseds]

http://kosmetykinaturalne.com.pl/p,p...trawberry.html znacie tę firme ??????:rolleyes :

jesli chodzi o tusze Bourjois -wyzsza pułka ale mozna kupic tanio ja mam np taki http://allegro.pl/bourjois-tusz-yes-...342670007.html niecałe 10 zl

[Chatul]

Napisane przez saming

Ja się też nie badałam i niby miałam się świetnie - czasami pojawiały się tylko bóle, albo zbyt często chciało mi się spać albo i nie spałam w nocy - takie niby mało znaczące rzeczy ale jak się okazało po badaniach miałam mnóstwo niedoborów i po uzupełnieniu bóle zniknęły a i normalnie śpię.

Jakie konkretnie badania robiłaś?

Ja nie twierdzę, że Ty się źle odżywiasz, ale sama piszesz, że masz chociażby problem z kręgosłupem - i chociaż niby bezposrednio żywienie na to nie działa, to w jakiś tam sposób pośredni ważne jest też zdrowe odżywianie - rozsądne.

Kochana, ja mam przewężenie rdzenia kręgowego w odcinku lędźwiowym. Sprawa genetyczna. Nawet idealnie zbalansowana dieta mi nie pomoże na to.

A wybacz, jechanie na samym nabiale i jajkach nie jest zbyt zdrowe.

Jasne, ale ja jem też inne rzeczy Po prostu uwielbiam nabiał i dlatego jem go dużo

a biorąc pod uwagę ile dostępność informacji jaką mamy obecnie, to przechodząc na wege powinnaś bardziej się doinformować (nie tylko Ty ale wszyscy - wg mnie), bo inaczej możesz sobie krzywdę zrobić po prostu.

Źle zbalansowana wege dieta jest tak samo szkodliwa jak źle zbalansowana mięsna dieta Każdy powinien się o swoje żywienie troszczyć. Kazdy sobie nieprawidłowym żywieniem może zrobić krzywdę.

Oczywiście to Twoja decyzja co zrobisz i jak ale zanim będziesz 'namawiać' kogoś do czegoś takiego jak Ty to przecież można polecić strony dla wege i inne, nawet tu na wizażu są porady dla takich osób. Bo to co wg Ciebie jest dobre dla Ciebie i może być dla innych wcale nie oznacza, że tak będzie.

Mnie chodziło o jakieś zburzenie mitu, że wegetarianin nic tylko owoce i warzywa je. A poza tym to kotlety sojowe. I koniec. Wcale nie. Dieta wegetariańska może służyć nawet komuś, kto nie może jeść wielu warzyw. To, że nie jem dużo warzyw, nie znaczy, że nie jem ich wcale. Bo jem. Chwilę temu właśnie zjadłam ryż z warzywami na obiad

Poza tym- ja nie udaję specjalistki od jedzenia. Dla mnie jasne jest, że ktoś, kto zamierza zmienić radykalnie swoją dietę, poszuka powaznych informacji na temat nowego sposobu żywienia. Ja tylko napisałam, że nawet jak ktoś nie może jeść dużej ilości warzyw, to może być wege.

Ale masz absolutną rację z tym, że to, co dla mnie jest dobre, dla innych być nie musi

[Linusiaczek]

Napisane przez saming

to przechodząc na wege powinnaś bardziej się doinformować (nie tylko Ty ale wszyscy - wg mnie), bo inaczej możesz sobie krzywdę zrobić po prostu. Oczywiście to Twoja decyzja co zrobisz i jak ale zanim będziesz 'namawiać' kogoś do czegoś takiego jak Ty to przecież można polecić strony dla wege i inne, nawet tu na wizażu są porady dla takich osób. Bo to co wg Ciebie jest dobre dla Ciebie i może być dla innych wcale nie oznacza, że tak będzie.

Coś mi mówi, że nasza kochana Chatul się bardzo dobrze w tym dokształciła, tylko nie chce nas tu zasypywać infirmacjami.... Swoją drogą, mi się wydawało, że radykalni vege nie jedzą nawet nabiału, tylko co im spadnie z drzewa...? Bo w sumie mleko też jest pochodzenia zwierzęcego, a wielu weganom nie podoba się sposób, w jaki się zmusza krowy do oddawania mleka (w sensie że je trzeba najpierw sztucznie zapłodnić). Czy mi się już wszystko pokićkało...?

Swoją drogą, zainteresowałyście mnie. Czy są znane jakieś wyniki badań (ale takie wiarygodne, przeprowadzone na sensownej grupie) jaki wpływ mają wegetarianizm i weganizm na organizm człowieka w pespektywie, powiedzmy, 20 lat?

I na koniec jeszcze chciałam powiedzieć, że 3/4 osób nie ma w ogóle pojęcia o niedoborach i nadmiarach w ich organiźmie... Ja mam akurat takie problemy zdrowotne, że często muszę sobie robić dodatkowe badania, m.in. krwi (a i tak je robię za rzadko :P) I stwierdzam, że osoby do 30-40 roku życia, zwłaszcza te co im się wydaje, że są super zdrowe bo się źle nie czują, czasami mają naprawdę słabe wyniki Ja kiedyś przeszłam na "zdrową" dietę, prawie bezmięsną ( w każdym razie w ogóle czerwonego mięsa ponad 1,5 roku), malutko jajek, głównie ryż i warzywa, owoce, zupy, dużo ćwiczeń, a i tak nie palę i nie piję.... i cholesterol mi tak podskoczył jakbym jadła cały czas smażoną kiełbasę Co się okazało? Mądry Linusiaczek przedobrzył z tym nadmiarem zdrowia.... i mi organizm zaczął świrować w drugą stronę i sam produkował nadmiar "złego" cholesterolu, bo go prawie nie otrzymywał z zewnątrz

[Chatul]

Napisane przez Linusiaczek

Coś mi mówi, że nasza kochana Chatul się bardzo dobrze w tym dokształciła, tylko nie chce nas tu zasypywać infirmacjami....

Saming dość często czyta moje wypowiedzi na Offtopowym wątku. I tam wielokrotnie juz pisałam o swojej niechęci do lekarzy i jakichkolwiek badań. I o zamiłowaniu do czipsów i alkoholu Stąd mam taką a nie inną opinię

Swoją drogą, mi się wydawało, że radykalni vege nie jedzą nawet nabiału, tylko co im spadnie z drzewa...? Bo w sumie mleko też jest pochodzenia zwierzęcego, a wielu weganom nie podoba się sposób, w jaki się zmusza krowy do oddawania mleka (w sensie że je trzeba najpierw sztucznie zapłodnić). Czy mi się już wszystko pokićkało...?

Ja jestem wege- jestem wegetarianką. Nie jem mięsa. Osoby, które są wega- tj. są weganami, nie jedzą też produktów pochodzenia zwierzęcego. A osoby, które jedzą tylko to, co spadnie z drzewa to frutarianie. Wierzą w to, że dopóki owoc jest na drzewie, to jest żywy i zerwanie go jest zabijaniem go

Swoją drogą, zainteresowałyście mnie. Czy są znane jakieś wyniki badań (ale takie wiarygodne, przeprowadzone na sensownej grupie) jaki wpływ mają wegetarianizm i weganizm na organizm człowieka w pespektywie, powiedzmy, 20 lat?

Nie słyszałam o żadnych wiarygodnych badaniach...

I na koniec jeszcze chciałam powiedzieć, że 3/4 osób nie ma w ogóle pojęcia o niedoborach i nadmiarach w ich organiźmie... Ja mam akurat takie problemy zdrowotne, że często muszę sobie robić dodatkowe badania, m.in. krwi (a i tak je robię za rzadko :P) I stwierdzam, że osoby do 30-40 roku życia, zwłaszcza te co im się wydaje, że są super zdrowe bo się źle nie czują, czasami mają naprawdę słabe wyniki Ja kiedyś przeszłam na "zdrową" dietę, prawie bezmięsną ( w każdym razie w ogóle czerwonego mięsa ponad 1,5 roku), malutko jajek, głównie ryż i warzywa, owoce, zupy, dużo ćwiczeń, a i tak nie palę i nie piję.... i cholesterol mi tak podskoczył jakbym jadła cały czas smażoną kiełbasę Co się okazało? Mądry Linusiaczek przedobrzył z tym nadmiarem zdrowia.... i mi organizm zaczął świrować w drugą stronę i sam produkował nadmiar "złego" cholesterolu, bo go prawie nie otrzymywał z zewnątrz

A co znaczy "mieć niedobory" tak naprawdę? Bo dla mnie ma znaczenie to jak funkcjonuje organizm. Bez względu na to jak ilość zawartych w nim substancji odżywczych ma się do wyznaczonej przez lekarzy tabelki norm.

JEżeli organizm jest w stanie normalnie przez wiele lat funkcjonować, to znaczy, że jest w porządku. Bo wiadomo, że na krótką metę to prawie każdy silny organizm sobie poradzi z wieloma "niedoborami".

[saming]

Napisane przez Chatul

Jakie konkretnie badania robiłaś?

Zwykłe badanie krwi. No i moczu. Z krwi mi wyczytali, że mam o wiele za niski cukier (stąd śpię/nie śpię), zbyt mało potasu - stąd bóle kolan, mały niedobór magnezu, a z moczu - coś o stawach.

Napisane przez Chatul

Kochana, ja mam przewężenie rdzenia kręgowego w odcinku lędźwiowym. Sprawa genetyczna. Nawet idealnie zbalansowana dieta mi nie pomoże na to.

Nie twierdzę, że Ci dieta pomoże - tylko, że złym odżywianiem nie ma sobie co dokładać problemów.

Napisane przez Chatul

Jasne, ale ja jem też inne rzeczy Po prostu uwielbiam nabiał i dlatego jem go dużo

Tylko widzisz, owszem, nabiał jest zdrowy ale w rozsądnych ilościach, przedobrzenie bądź zbyt małe propocje warzyw/owoców w stosunku do zjadanego nabiału może się źle skończyć.

Napisane przez Chatul

Źle zbalansowana wege dieta jest tak samo szkodliwa jak źle zbalansowana mięsna dieta Każdy powinien się o swoje żywienie troszczyć. Kazdy sobie nieprawidłowym żywieniem może zrobić krzywdę.

No i o to mi właśnie chodzi. Ja nie twierdzę, że mięsna jest ok a wege be, tylko o to zbilansowanie. Ja wiem, że Ty jesteś dobrze poinformowana itd, ale sama z tego też zapewne wiesz, że wcale nie masz dobrze zbilansowanej diety.

Napisane przez Chatul

Mnie chodziło o jakieś zburzenie mitu, że wegetarianin nic tylko owoce i warzywa je. A poza tym to kotlety sojowe. I koniec. Wcale nie. Dieta wegetariańska może służyć nawet komuś, kto nie może jeść wielu warzyw. To, że nie jem dużo warzyw, nie znaczy, że nie jem ich wcale. Bo jem. Chwilę temu właśnie zjadłam ryż z warzywami na obiad

Generalnie, jak ktoś nie może jeść wielu warzyw i owoców to ma utrudnione jedzenie - nieważne czy jest mięsożerny czy nie.

Napisane przez Chatul

Ale masz absolutną rację z tym, że to, co dla mnie jest dobre, dla innych być nie musi

Ja myślę, że bardziej tu pasuje stwierdzenie, że to jaki Tobie odpowiada styl jedzenia niekoniecznie może być dobry dla innych

Napisane przez Linusiaczek

Coś mi mówi, że nasza kochana Chatul się bardzo dobrze w tym dokształciła, tylko nie chce nas tu zasypywać infirmacjami....

Ja wiem, że Chatul wie, ale wydaje mi się, że nieprecyzjnie to trochę napisała. Ale to moje odczucie

Napisane przez Linusiaczek

I na koniec jeszcze chciałam powiedzieć, że 3/4 osób nie ma w ogóle pojęcia o niedoborach i nadmiarach w ich organiźmie... Ja mam akurat takie problemy zdrowotne, że często muszę sobie robić dodatkowe badania, m.in. krwi (a i tak je robię za rzadko :P) I stwierdzam, że osoby do 30-40 roku życia, zwłaszcza te co im się wydaje, że są super zdrowe bo się źle nie czują, czasami mają naprawdę słabe wyniki Ja kiedyś przeszłam na "zdrową" dietę, prawie bezmięsną ( w każdym razie w ogóle czerwonego mięsa ponad 1,5 roku), malutko jajek, głównie ryż i warzywa, owoce, zupy, dużo ćwiczeń, a i tak nie palę i nie piję.... i cholesterol mi tak podskoczył jakbym jadła cały czas smażoną kiełbasę Co się okazało? Mądry Linusiaczek przedobrzył z tym nadmiarem zdrowia.... i mi organizm zaczął świrować w drugą stronę i sam produkował nadmiar "złego" cholesterolu, bo go prawie nie otrzymywał z zewnątrz

Ha... Ja miałam dwa razy robione badania - raz, z 3 lata temu - wtedy miałam zbyt wysoki cukier, przeszłam na naprawdę zdrową dietę - przez rok odmawiałam sobie słodyczy (bardzo rzadko je jadłam, fast foodów to chyba 2x w roku mi się zdarzyły), a teraz jem już naprawdę normalnie - i częste fast foody itd i mimo to mam niski cukier... nie wspominając o niedoborach. Może po prostu przez zmianę nawyków jakoś inaczej i szybciej trawię/wydalam niektóre składniki i potrzebuję więcej...

[Linusiaczek]

Napisane przez Senseds

http://kosmetykinaturalne.com.pl/p,p...trawberry.html znacie tę firme ??????:rolleyes :

jesli chodzi o tusze Bourjois -wyzsza pułka ale mozna kupic tanio ja mam np taki http://allegro.pl/bourjois-tusz-yes-...342670007.html niecałe 10 zl

Sendeds, ponoć ktoś pisał do tej firmy i potwierdzają, że nie testują, ale to nie jest nic pewnego w 100% Też mnie już zainteresowała.

I znalazłam kiedyś coś takiego na stronie jakiejś mydlarni:

Sole do kąpieli mozaikowe Lavea o wysokiej zawartosci minerałów i oligoelementów drobno i gruboziarniste uzyskiwane z najwyższej jakosci surowców poprawiają Twoją urodę i samopoczucie. Pobudzają krążenie, relaksują i niwelują zmęczenie. (...) Jakosć soli dekoracyjnych poparta jest atestem, a ich produkcja nie wiąże się z jakimikolwiek testami z udziałem zwierząt (cruelty-free).

Napisane przez Chatul

Ja jestem wege- jestem wegetarianką. Nie jem mięsa. Osoby, które są wega- tj. są weganami, nie jedzą też produktów pochodzenia zwierzęcego. A osoby, które jedzą tylko to, co spadnie z drzewa to frutarianie. Wierzą w to, że dopóki owoc jest na drzewie, to jest żywy i zerwanie go jest zabijaniem go

Ach, czyli jesteś wegetarianką, nie weganką? To mi się popierniczyło

Napisane przez Chatul

A co znaczy "mieć niedobory" tak naprawdę? Bo dla mnie ma znaczenie to jak funkcjonuje organizm. Bez względu na to jak ilość zawartych w nim substancji odżywczych ma się do wyznaczonej przez lekarzy tabelki norm.

JEżeli organizm jest w stanie normalnie przez wiele lat funkcjonować, to znaczy, że jest w porządku. Bo wiadomo, że na krótką metę to prawie każdy silny organizm sobie poradzi z wieloma "niedoborami".

Słoneczko mieć niedobory to mieć niedobory. Z jakiegoś powodu te tabele są niestety tworzone.... To że organizm może funkcjonować z niedoborami to jest fakt, może nawet wiele lat... Tyle że jak się już zaczną szkody w organiźmie po wielu latach nieuzupełniania niedoborów to już jest często za późno. Dlatego często osobom się wydaje, że jak nic nie boli i nie czują się źle to są zdrowe.. a to znaczy tylko tyle, że ich stan nie jest tragiczny i nie wymaga natychmiastowego leczenia. Jak mój dziadek - całe życie czuł się dobrze, nic nie bolało, a jak już zaczęło boleć i poszedł do lekarza to lekarz się za głowę złapał i powiedział: panie, jakby pan do mnie trafił 3 lata temu to byłby pan zdrów jak ryba i nic by nie było, a teraz to ja nawet nie wiem jak pomóc.

Co do niechęci do lekarzy to popieram, ale u mnie się to wzięło z tego, że za wielu spotkałam lekarzy-oszołomów. Na szczęście udało mi się znaleźć i lekarzy sensownych, dzięki którym kompletnie nie odeszłam od nawyku badania się (bo byli tacy co opierniczyli mnie za coś, za co nie powinni, przepisali, co mi szkodziło i inne takie, ale to na marginesie). Lekarze też ludzie, niestety, wiele moich znajomych poszło na medycynę, no to czasami jak na nich patrzę to widzę- no jak ktoś trafi na tą jako lekarkę to ma szczęście, a jak na tą to współczuję

[saming]

Szukałam ale nic mi się nie pojawiło...

Czy producent mrożonej żywności IGLOTEX - przyjazny zwierzakom czy nie?

[Chatul]

Napisane przez saming

Zwykłe badanie krwi. No i moczu. Z krwi mi wyczytali, że mam o wiele za niski cukier (stąd śpię/nie śpię), zbyt mało potasu - stąd bóle kolan, mały niedobór magnezu, a z moczu - coś o stawach.

Badanie moczu mogę robić, nie boli. A badanie krwi... Cóż. Jak mam mdleć po kilkanaście razy podczas wbijania igły to ja podziękuję. Takie omdlenia naprawdę szkodzą...

Nie twierdzę, że Ci dieta pomoże - tylko, że złym odżywianiem nie ma sobie co dokładać problemów.

Ja wiem, wiem. Ale naprawdę nie rozumiem dlaczego wszyscy sądzą, że jem co popadnie Fakt, nie zwracam uwagi na każdy kęs i nie robię sobie listy tego, co powinnam zjeść, ale naprawdę moje odzywianie nie jest złe. Zwłaszcza, że i z regularnym jedzeniem czispów postanowiłam się pożegnać.

Tylko widzisz, owszem, nabiał jest zdrowy ale w rozsądnych ilościach, przedobrzenie bądź zbyt małe propocje warzyw/owoców w stosunku do zjadanego nabiału może się źle skończyć.

Gdybym jadła dzień w dzień po 4 jajka, do tego 10 kefirów i 3 jogurty, a papryczkę raz na miesiąc, to byłoby coś nie w porządku. Natomiast wcale u mnie nie ma ażtakich dysproporcji. Po prostu jem dużo nabiału. Skoro mój organizm żąda kefiru to chyba wie, co robi

Ja wiem, że Ty jesteś dobrze poinformowana itd, ale sama z tego też zapewne wiesz, że wcale nie masz dobrze zbilansowanej diety.

Ale nie wydaje mi się również abym się źle odżywiała.

Ja wiem, że Chatul wie, ale wydaje mi się, że nieprecyzjnie to trochę napisała. Ale to moje odczucie

Mogłam napisać coś nieprecyzyjnie. Albo za mało precyzyjnie dla mojego odbiorcy. Zawsze można sobie wszystko na spokojnie wyjaśnić, więc nie ma problemu

[Linusiaczek]

Napisane przez saming

Ha... Ja miałam dwa razy robione badania - raz, z 3 lata temu - wtedy miałam zbyt wysoki cukier, przeszłam na naprawdę zdrową dietę - przez rok odmawiałam sobie słodyczy (bardzo rzadko je jadłam, fast foodów to chyba 2x w roku mi się zdarzyły), a teraz jem już naprawdę normalnie - i częste fast foody itd i mimo to mam niski cukier... nie wspominając o niedoborach. Może po prostu przez zmianę nawyków jakoś inaczej i szybciej trawię/wydalam niektóre składniki i potrzebuję więcej...

Ależ ja nie twierdzę, że zdrowa dieta jest zła! ja tylko mówię, że nie można przedobrzyć - w żadną stronę - i sama jestem tego najlepszym przykładem. A zrezygnowanie ze słodyczy i fast foodów może być tylko dobrą decyzją
Kiedyś nie jadłam nigdy fast foodów, prawie nigdy słodyczy, prawie w ogóle czerwone mięsa, nie używałam margaryny, tylko masło, warzywa surowe a nie gotowane, bo to zdrowsze, ryż i makaron tylko brązowe, alkohol nie bo dużo kalorii, prawie nie jadłam smażonego, tylko gotowane na parze itd... więc ja w tym popełniłam przegięcie Stąd też mówię, że niedobory to się nie od razu objawiają, ale jak się już pojawią i dadzą we znaki to może być ciężko.

[agatri]

takie pytanie do Chantal bo ona w tym siedzi czemu pewna odmiana vegan je właśnie tylko to co im spadnie z drzewa ? rozumiem osoby ,które nie jedzą oprócz mięsa innych produktów odzwierzęcych ,ale nie mogę pojąć sensu takiego odżywiania się ,bo co komu złego robi owoc z bazaru ?

[Chatul]

Napisane przez agatri

takie pytanie do Chantal bo ona w tym siedzi czemu pewna odmiana vegan je właśnie tylko to co im spadnie z drzewa ? rozumiem osoby ,które nie jedzą oprócz mięsa innych produktów odzwierzęcych ,ale nie mogę pojąć sensu takiego odżywiania się ,bo co komu złego robi owoc z bazaru ?

Frutarianie nie jedzą żadnych owoców, które zostały zerwane. Oni niczego nie zrywają. Jedzą to, co samo już spadło- tj. odłączyło się od matki-żywicielki.
Nie chodzi o to, gdzie sprzedawany jest owoc, ale jak zosytał "pozyskany". Frutarianie uważają, że owoc "przyczepiony" do drzewa czuje, jest żywy, a zerwanie go jest odebraniem mu życia. Dlatego zjadają dopiero to, co samo spadnie z drzewa.

Nie znam się bardzo na frutarianach. Mówię tyle ile wiem

[ksiezniczkanajgorsza]

Czytam Waszą dyskusję i od razu mówię, że nie mam zbyt wiele czasu na to by wziąć w niej udział. Powiem jedynie tyle- jestem wegetarianką od prawie 9 lat, w tym przez 4 lata byłam weganką i po roku przerwy wracam do weganizmu.

A jako niemowlę nie byłam karmiona mlekiem matki, ani innym mlekiem zwierzęcym. Z powodu uczulenia karmiona byłam odżywkami dla niemowląt na bazie mleka sojowego i jestem zdrowa. Mam na koncie sukcesy w sporcie.

Chatul, pozdrawiam i trzymam kciuki. Nie daj sobie wmawiać "oczywistych oczywistości", że mięso jest potrzebne.

[agatri]

Czy ktoś tu komuś wmawia ,żę mięso jest potrzebne do życia mówimy tylko luźnie o sobie i naszych przemyśleniach

[saming]

Jeżeli to był zarzut do mnie, że wmawiam komuś o potrzebie mięsa, to prostuję - bez znaczenia czy ktoś je mięso czy nie, powinien zadbać o zbilansowaną dietę zawierającą dobre białko, zdrowe węglowodany i tłuszcze. I nikomu nie narzucam jedzenia mięsa W ogóle nie o tym pisałam.