Nasze mamusie to MĄDRE babeczki, jednak nie damy im przejąć pałeczki - III/ IV 2010r.

[cynamonkowa]

Napisane przez lindsley

J


Z kuj-pom - rzut beretem od Asiulka. To chyba nie tak daleko od Ciebie

my z mazowieckiego..niby nie pół Polski

[ania p]

Napisane przez tylkooliwka

Ja jeszcze nigdy nie dawałam.Ale moim zdaniem-jest to jakieś tam lekarstwo,więc nie należy tego nadużywaćjak każdego innego leku.Na ulotce powinno być napisane ile można razy podać na dobę.Pewnie zaraz dziewczyny,które podawał Ci napiszą.

Włączcie tvn style,głodna się robię

Ja kupiłam tego gumowego delfinka i hipopotama zielonego,ale jest bee.Ja mu chyba nie będę kupowala zabawek,bo on i tak się bawi tylko najprostszymi rzeczami,jedyna co było trafione to ten pchacz,narazie czesto sobie tam klika i bawi się tym.

\\

Nurofen mozna co 8 h czyli trzy razy na dobe , ale nie powonno się nadużywać z byle ppowodów

Napisane przez pl_madzia

No wlaśnie o tym samym myślałam, że taki to dobry jak ma np pedały już na później, ale do odpychania to duzego pola manewru nie ma
to raczej na chicco stanie. jest jeszcze na all taka podróba chicco, ale jakos już na fotkach na tanie materiały wygląda, ale np koła niby ma gumowe a to duży plus http://allegro.onet.pl/jezdzik-bujak...354231358.html

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------


Ja mam pomysł, napiszmy dzisiaj wpadki naszych tz.
Ja tez czasem jak czytam, co wasi tz robią dla was to sobie myślę że mój to jakiś wybrakowany egzemplarz. A już P0P przy twoim to każdy nie ma polotu(zazdrość)

\

U mnie ten chicco jeździ w domu i nie przeszkzdza że koła z plastiku , ja już tak mam że nie lubie kupować jak nie znam firmy itp i pewnie bym takiego nie zakupiła . wole mieć mniej ale wiedzieć że zabawka jest dobra.

Co do Megi to ja myślę że ona nie z bab obrażalskich czy cuś . To silna baba z jajami i co byśmy jej nie napisały ona i tak musi wszystko sama przemysleć ułozyć sobie w głowie sytuacja jest mega trudna , a nie tak łatwo zostawić wszystko i tak poprostu odejść . Człowiek już tak ma że jednak próbuje ratować związek rozmawiac póki sie da ( nie mówie tu oczywiście o sytuacji mąz tłucze żone itp ). Ja mam nadzieję że jej TZ przejzy na oczy , że się zmieni . Przecież się kochali gdzieś się to wszystko zepsuło , drogi się rozeszły .
No i jeszcze syn TZta i była makabra ale to już kwestia samego TZta. Mojego TZ była nie raz wydzwaniała coś tam chciała oczywiście jak coś sie działo dopiero poważnego , potem oczywiście zwalała na niego bo to jego wina że dzieci cos tam zrobiły , ale wczesniej nie pozwalała mu się z nimi widywać . także teraz odciął się od niej całkowicie , nie gada z nia , nie odbiera jej telefonów itp . Dla nas akurat tak jest lepiej . ale tu jest też inna sytuacja o jego chłopaki są dorosłe .
Za duzo nerwów nam ta kobieta już napsuła i wiecej nie bedzie .

troszkę |Oli dorwałam się do kompa Tzta .

[yoonka]

Napisane przez tylkooliwka

źle mnie zrozumiałaś
oczywiście,że nie mozna na to pozwalać trzeba z tym walczyć,samam miałam baaardzo ciężkie dzieciństwo i nie pozwoliłabym na powtórke w małżeństwie mi tylko o to chodzi,że np ja napiszę,że mój tż toczy siamto,a zaraz czytam,że mój to by tak nie zrobił,bo bym zabiła albo coś takiego to az mi głupio dalej się otworzyć,no nie wiem jak wytłumaczyć o co mi chodzi
właśnie chodzi żeby wspierać słowem,może radą ale nie zaprzeczac swoimi przykładami.... ach chyba sama się zagmatwałam,nie umie tego wyjaśnić dosłownie o co mi chodzi

ide na spacerek,buziaki

teraz rozumiem

[anakazar]

Napisane przez tylkooliwka

"Tak, tak, Megi wygadaj się"

moim zdaniem nie wiem czy to dobry pomysł,wiem,że zawsze chcecie-chcemy pomóc ale w ten sposób nie pomagacie tylko chyba bardziej dołujecie:Megi napisała,że tż powiedział to czy tamto a zaraz wszystkie co?????ja bym w życiu na to nie pozwoliła,nie daj się,co on sobie myśli itd
wszystko ok tylko,to jest niezłe podkręcanie.
Teraz Ona sobie myśli no tak rzeczywiście mam najgorzej na świecie,żadny tż z dziewczyn w życiu by się tak nie zachował,jest załamana itd. teraz nawet nie ma ochoty o tym pewnie napisać bo zwyczajnie wstyd za takie zachowanie "bo inni tak nie mają"owszem Megi mają mają!
rozumiecie o co mi chodzi??

przepraszam Megi,że napisałam akurat na Twoim przykładzie chociaż może wcale tak nie czujesz,ale mi się wydaje,że wiele razy była taka sytuacja z innymi dziewczynami,chociaz może jestem w błędzie...

Ja rozumiem co nam tu chciałaś napisać i masz racje.Ja tylko napiszę,że Megi to,że częśc z nas nie napisze nigdy nic na swojego tż nie znaczy wcale,że jest idealnie-bo nie jest w żadnym związku idealnie,wszędzie są nieporozumienia-mniejsze lub większe.Mimo,że mój tż to fajny,kochany facet to mam świadomość,że to...tylko facetczasami my kobiety oczekujemy,że oni w lot skumają o co nam chodzi i często właśnie mnie mój denerwuje tym,że jest taki inny niz ja,inaczej patrzy na tą samą sprawę niż ja-tam gdzie jest czarne,on widzi białe,a ja czerwone

Napisane przez ania p

\\

.

.

Ania masz cudne dzieciaki i ja zawsze lubię patrzeć jak one są ślicznie poubieranea powiedz mi co Ola ma za dzinsowy komplecik czy kombinezoniktak mi się strasznie podoba i bym chciała dla mojej gadzinki

[yoonka]

czyli deklarujemy, ze bedziemy wspierac, a nie dawac "dobre" rady

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez anakazar

Ania masz cudne dzieciaki i ja zawsze lubię patrzeć jak one są ślicznie poubieranea powiedz mi co Ola ma za dzinsowy komplecik czy kombinezoniktak mi się strasznie podoba i bym chciała dla mojej gadzinki

popieram! i tez sie zastanawiam co to za cudo, czy to nie HM przypadkiem?

[anakazar]

Napisane przez Gmyrelka

Oliwka ja chętnie podam kom na PW To sobie poromansujemy

Osz Ty niewierna

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez yoonka

czyli deklarujemy, ze bedziemy wspierac, a nie dawac "dobre" rady

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------


popieram! i tez sie zastanawiam co to za cudo, czy to nie HM przypadkiem?

Stawiam na h&m,ale znowu mi nie pasuje,bo bym zauważyła

Kurczę yoonka przez inny avatar cały czas Cię mylę z Lindsley-nie wiem sama dlaczego.

A i dostałam smsa,że mój wózek jest w Szczecinie-czyli fizycznie jest wielka nadzieja,że będzie dzisiaj w domu.

[ania p]

Napisane przez anakazar

Ja rozumiem co nam tu chciałaś napisać i masz racje.Ja tylko napiszę,że Megi to,że częśc z nas nie napisze nigdy nic na swojego tż nie znaczy wcale,że jest idealnie-bo nie jest w żadnym związku idealnie,wszędzie są nieporozumienia-mniejsze lub większe.Mimo,że mój tż to fajny,kochany facet to mam świadomość,że to...tylko facetczasami my kobiety oczekujemy,że oni w lot skumają o co nam chodzi i często właśnie mnie mój denerwuje tym,że jest taki inny niz ja,inaczej patrzy na tą samą sprawę niż ja-tam gdzie jest czarne,on widzi białe,a ja czerwone



Ania masz cudne dzieciaki i ja zawsze lubię patrzeć jak one są ślicznie poubieranea powiedz mi co Ola ma za dzinsowy komplecik czy kombinezoniktak mi się strasznie podoba i bym chciała dla mojej gadzinki

Tak to jest HM ale z letniej kolekcji jeszcze pokazywałam go kiedyś jak kupiłam i potem chyba POp kupowała taki ciut inny dla DRcron bo jej się spodobał . bardzo go lubie i małej w nim mega wygodnie
ja to w sumie większość rzeczy mam w HM i z cherooka .
Małego ostatnio przestałam stroic i przeżuciłam go na dresy bo z racji samodzielnego sikania łatwiej mu zdjąc takie spodnie bez zakmów i guzików . Do przedszkola też łazi w dresach.

[yoonka]

Napisane przez anakazar

Kurczę yoonka przez inny avatar cały czas Cię mylę z Lindley-nie wiem sama dlaczego.

hmm hmmm
spoko luz, nie przejmuj sie, my obie podstawione jestesmy, mozesz mylic

[anakazar]

Czyli jednak h&m,a nigdy na all nie widziałam,a szkoda bo bym wzięła;/

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

[QUOTE=yoonka;23849732]

Napisane przez anakazar

Kurczę yoonka przez inny avatar cały czas Cię mylę z Lindley-nie wiem sama dlaczego.

[\QUOTE]
hmm hmmm
spoko luz, nie przejmuj sie, my obie podstawione jestesmy, mozesz mylic

[ania p]

Anakazar - jak nie lubie Hk to zobacz jaka fajowa z tym ze duża
http://allegro.pl/nowa-sliczna-tunik...371742333.html

a ta jaka fajowa he he
http://allegro.pl/h-m-fajna-jeans-sp...367451261.html

I ta jaka fajowa
http://allegro.pl/george-boska-jeans...367453244.html
nie no wyłaże z tego allegro

[yoonka]

z pewnego forum:

Moja córka bawiła się z dziadkiem w pszczółki. Dziadek latał robił bzzzzzzzzz i żądlił każdego po kolei.
W pewnym momencie córa przystanęła, popatrzyła i powiedziała
"Dziadku, dlaczego Ty nie bzykniesz babci"


---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

albo:

a to poranna rozmowa mojej dwójki Nina 2,9 i Kuba 4,8 którzy są na etapie oglądania National Geographic Wild (szczególnie Kuba):

N: miałłłłłłłł jestem małym lewiątkiem, Kuba ty też jesteś lewiątkiem
K: tak a mama jest lwica a tata jest leeeeeew
N:a co robi mama lew?
K: pilnuje lewiątek i poluje na zebry
N:aaaaaaaa a co robi tata lew?
K: yyyyyyyy..... nie wiem, chyba leży pod drzewem i liże się po jajkach

[anakazar]

Napisane przez ania p

Anakazar - jak nie lubie Hk to zobacz jaka fajowa z tym ze duża
http://allegro.pl/nowa-sliczna-tunik...371742333.html

a ta jaka fajowa he he
http://allegro.pl/h-m-fajna-jeans-sp...367451261.html

I ta jaka fajowa
http://allegro.pl/george-boska-jeans...367453244.html
nie no wyłaże z tego allegro

wez mi nic nie pokazujjeszcze Gmyrelka wczoraj mówila o dzinsach z hk,były tylko po 20 zł,ale nie było rozmiaru juz,a szkoda,bo też mi się podobały.Zresztą co mi się nie podoba

Napisane przez yoonka

z pewnego forum:

Moja córka bawiła się z dziadkiem w pszczółki. Dziadek latał robił bzzzzzzzzz i żądlił każdego po kolei.
W pewnym momencie córa przystanęła, popatrzyła i powiedziała
"Dziadku, dlaczego Ty nie bzykniesz babci"


---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

albo:

a to poranna rozmowa mojej dwójki Nina 2,9 i Kuba 4,8 którzy są na etapie oglądania National Geographic Wild (szczególnie Kuba):

N: miałłłłłłłł jestem małym lewiątkiem, Kuba ty też jesteś lewiątkiem
K: tak a mama jest lwica a tata jest leeeeeew
N:a co robi mama lew?
K: pilnuje lewiątek i poluje na zebry
N:aaaaaaaa a co robi tata lew?
K: yyyyyyyy..... nie wiem, chyba leży pod drzewem i liże się po jajkach

o nie

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

to ostatnie Ania co pokazałaś to Nina miała-założyłam jej tylko jeden raz,bo zanim skumałam,że to w ogóle mamy to bylo już takie na styk;/

[Ferrou]

Napisane przez ania p

troszkę |Oli dorwałam się do kompa Tzta .

Oczy Oli są hipnotyzujące

Napisane przez yoonka

z pewnego forum:

Moja córka bawiła się z dziadkiem w pszczółki. Dziadek latał robił bzzzzzzzzz i żądlił każdego po kolei.
W pewnym momencie córa przystanęła, popatrzyła i powiedziała
"Dziadku, dlaczego Ty nie bzykniesz babci"


---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

albo:

a to poranna rozmowa mojej dwójki Nina 2,9 i Kuba 4,8 którzy są na etapie oglądania National Geographic Wild (szczególnie Kuba):

N: miałłłłłłłł jestem małym lewiątkiem, Kuba ty też jesteś lewiątkiem
K: tak a mama jest lwica a tata jest leeeeeew
N:a co robi mama lew?
K: pilnuje lewiątek i poluje na zebry
N:aaaaaaaa a co robi tata lew?
K: yyyyyyyy..... nie wiem, chyba leży pod drzewem i liże się po jajkach

Fajne ciuszki są dla dziewczynek, szkoda że dla chłopaków jest tak mały wybór
A ten kombinezon H&M mamy i Kuba wygląda w nim jak mechanik

[anakazar]

gmyrelka ja nawet nie wiem ile mam Ci kasy przelac?

[lindsley]

Napisane przez yoonka

hmm hmmm
spoko luz, nie przejmuj sie, my obie podstawione jestesmy, mozesz mylic

Napisane przez yoonka

z pewnego forum:

Oj zimno dziś. Spacerek krótki bo mamusia zmarzła

[Gmyrelka]

Ferrou ja też na początku myślałam że dla chłopców jest mały wybór, ale to nieprawda Jest masa fajnych ciuszków dla facecika - zobacz jak zawsze fajnie ubrany jest Szymek Ani My baby po prostu większym sentymentem darzymy te ciuszki dziewczęce kupowanie ciuszków dla Niny sprawiło mi dziką przyjemność - są taaaaaaaakie cudne Jakbym miała mieć 3 dziecie to sama nie wiem czy fajniej chłopiec czy dziewczynka (do narodzin Dyzia preferowałam dziewczynki ) Dziewczynkę to można ślicznie czesać i stroić, ale facet ma łatwiej w życiu

anakazar ja sama nie wiem - mogę zerknąć i napisać Ci na pw

[tylkooliwka]

dziękuję za zrozumienie

pokazujecie takie piękne rzeczy,ze chyba Daniela niedługo na różowo ubiorę

Napisane przez yoonka

z pewnego forum:

Moja córka bawiła się z dziadkiem w pszczółki. Dziadek latał robił bzzzzzzzzz i żądlił każdego po kolei.
W pewnym momencie córa przystanęła, popatrzyła i powiedziała
"Dziadku, dlaczego Ty nie bzykniesz babci"


---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

albo:

a to poranna rozmowa mojej dwójki Nina 2,9 i Kuba 4,8 którzy są na etapie oglądania National Geographic Wild (szczególnie Kuba):

N: miałłłłłłłł jestem małym lewiątkiem, Kuba ty też jesteś lewiątkiem
K: tak a mama jest lwica a tata jest leeeeeew
N:a co robi mama lew?
K: pilnuje lewiątek i poluje na zebry
N:aaaaaaaa a co robi tata lew?
K: yyyyyyyy..... nie wiem, chyba leży pod drzewem i liże się po jajkach

teksty dzieci są the best

Napisane przez lindsley

Oj zimno dziś. Spacerek krótki bo mamusia zmarzła

ja byłam na rynku,nie było tak źle ale idziemy jeszcze raz

Anakazar czyli już nic nie potrzebujesz z HM tak?

Ania cudne dzieciątka jednak Ola ma HK na bluzeczce,oczy przeprzeprze

[anakazar]

Napisane przez tylkooliwka

Anakazar czyli już nic nie potrzebujesz z HM tak?

Oliwka a dostałaś wczoraj smsa ode mnie?bo Ci napisałam

Nie już starczyW środę zrobię najazd jeszcze na tesco,a lubię ich rzeczy dla maluchów i na h&m również.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez Gmyrelka

anakazar ja sama nie wiem - mogę zerknąć i napisać Ci na pw

No wiesz mogłabys-no chyba,że mam Ci przelać kasę na chybił-trafił

[tylkooliwka]

Napisane przez anakazar

Oliwka a dostałaś wczoraj smsa ode mnie?bo Ci napisałam

tak dostałam

[P0P70]

AniaP - Twoja para jest niesamowita. Mnie oczywiście urzekło zdjęcie gdzie Szymek ciągnie na sankach Olę. I te oczy Oli.

Napisane przez yoonka

z pewnego forum:

Te przynajmniej załapałam


Jeżeli chodzi o ciuszki to jam mam pełną szafę (pełno sukienek, spódniczek, sukieneczek). Uwielbiam kupować. Ale już nie lubię jej stroić jak chodzi po domu. Bo to tak jak ja. W domu chodzę w dresach. A że moje dziecko teraz nie wychodzi to ją nie stroję. A po domu to pani rehabilitantka zaleciła chodzenie w rajtuzach i body. Więc mała tak chodzi - ma jaj być wygodnie i nic ma nie przeszkadzać w rozwoju fizycznym. Ona i tak najbardziej lubi jak jest rozebrana.

A jeżeli chodzi o to ubranko to ja też takie mam roz. 80 więc ubiorę na wiosnę. Wtedy już będzie chodziła i ciuszki będą fajnie na niej wyglądały.

[anakazar]

Napisane przez P0P70

Jeżeli chodzi o ciuszki to jam mam pełną szafę (pełno sukienek, spódniczek, sukieneczek). Uwielbiam kupować. Ale już nie lubię jej stroić jak chodzi po domu. Bo to tak jak ja. W domu chodzę w dresach. A że moje dziecko teraz nie wychodzi to ją nie stroję. A po domu to pani rehabilitantka zaleciła chodzenie w rajtuzach i body. Więc mała tak chodzi - ma jaj być wygodnie i nic ma nie przeszkadzać w rozwoju fizycznym. Ona i tak najbardziej lubi jak jest rozebrana.

A jeżeli chodzi o to ubranko to ja też takie mam roz. 80 więc ubiorę na wiosnę. Wtedy już będzie chodziła i ciuszki będą fajnie na niej wyglądały.

My tak samoOstatnio w tesco dorwałam małej fajne,wygodne bawełniane spodenki-wzięłam jej w kilku rozmiarach i chodz na zmiane z rajstopkami.

A Nina w ostatnim czasie dostała tyle skarpet,że ma ich więcej chyba niz ja w całym swoim życiu.Od dziadków dostała 8 par,dzisiaj od prababci 4 pary,ja jej kupiłam wcześniej też 10 i chyba kotu zacznę tez zakładać,bo Nina takiej ilośći nie przenosi.

[Darusiaaaa]

Napisane przez ania p

Darusiaa - a nie mozecie pomyśleć nad wyjazdem gdzies razem ? Moze to by było jakieś rozwiązanie a on by mógł mieć lżejszą pracę . Mała jest mała szybko by załapała język i to by było tylko z korzyścią dla niej.
Szkoda twojego TZta. Ja tam bym chętnie gdzies pojechała na jakiś czas , tak dla odmiany

no tylko widzisz znajomi w niemczech i dupa blada z tego wyszla w anglii jest kuzynka ale nie ma jak zalatwic jej facet ma firme ale transportowa prawko C tz nie ma;/
jeszcze jest w Stanach chrzesniak mamy ale jednak tam nie chcemy., za dalko a wiadomo jak jest z wizami.

Napisane przez mrowak

jak Ty go tak wozisz to kto z małą zostaje?

moja mama albo tata.

Napisane przez lindsley

U nas to samo. Jak tz był na rozmowie o pracę to na 6miejsc startowało 253os.(dodam że wszyscy na raz...) Jak ja składałam podania to pracodawca na rozmowie mówił że po 100 mailach przestał pocztę otwierać...


będzie dobrze

no dokladnie tak samo jest u nas

Napisane przez yoonka

dokladnie trzeba pracowac nad zwiazkiem i poprawiac relacie, szukac kompromisow. czasami po latach prob widac, ze sie nie da. ja bym w takiej sytuacji uciekla z toksycznego zwiazku, ale na to trzeba miec mnostwo siły.

Napisane przez yoonka

z pewnego forum:

Moja córka bawiła się z dziadkiem w pszczółki. Dziadek latał robił bzzzzzzzzz i żądlił każdego po kolei.
W pewnym momencie córa przystanęła, popatrzyła i powiedziała
"Dziadku, dlaczego Ty nie bzykniesz babci"


---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

albo:

a to poranna rozmowa mojej dwójki Nina 2,9 i Kuba 4,8 którzy są na etapie oglądania National Geographic Wild (szczególnie Kuba):

N: miałłłłłłłł jestem małym lewiątkiem, Kuba ty też jesteś lewiątkiem
K: tak a mama jest lwica a tata jest leeeeeew
N:a co robi mama lew?
K: pilnuje lewiątek i poluje na zebry
N:aaaaaaaa a co robi tata lew?
K: yyyyyyyy..... nie wiem, chyba leży pod drzewem i liże się po jajkach

dobreeeee




ja dzis na uczelni caly dzien a teraz do dziecka uciekam.

[megi-megi]

Ja Wam powiem - rzeczywiście mam wrażenie, że u Was w związkach jest lepiej. Szczerze nie wyobrażam sobie, żeby któraś z nas mogła mieć takie ciężkie klimaty i o tym nie wspominać. Pewnie jest lepiej. I się bardzo cieszę. Ale u mnie jest sieczka. Myślałam o tym, że sąd by nie dał nam rozwodu, bo nie ma rozpadu pożycia... ale jest tak ciężko i cholernie burzliwie. Jakoś za nic nie potrafimy się dogadać i do tego on jak się wkurzy mówi bolesne rzeczy, a ja nawet maksymalnie wkurzona nie mówię jakiś bzdur - najwyżej wygadam się z tym, co naprawdę myślę. Więc jak on mi powie coś bolesnego, to myślę, że ma tak jak ja i dopiero zaczyna mówić prawdę. No i do tego jest facetem. Jest głupi i bezmyślny. Mam wrażenie, że nie rozumie mnie ostatnio nawet w minimalnym stopniu. Za to rani jak nigdy.
No i jeszcze mnóstwo innych.

A czemu nie chcę Wam pisać? Mam wrażenie, że Was to męczy - ileż można słuchać marudzenia i wyżalania się. Pewnie pomyślicie w końcu, że jestem jakąś ofiarą losu - taka wiecznie poszkodowana. A ja nie wiem, co się stało z moim życiem. Nie wiem kiedy tak wszystko się pokomplikowało, że na myśl o tym wszystkim mam mdłości. Nie wiem po prostu.
No.

Ech....

[Gmyrelka]

Megi kochana, wydaje mi się że nie ma co podejmować pochopnych decyzji. Sama po sobie wiem jaki kryzys dopadł mnie i Bartka jak się urodziła Hania... Dodatkowo Ty jesteś przemęczona bo Iguś w nocy się często budzi. Drugi kryzys mieliśmy sporo później i jak to określił ostatnio mój mąż Marcel nas z niego "uwolnił" bo gdyby nie syn to pewnie już byłoby po związku ... Było naprawdę dramatycznie i nie piszę tego po to by Cię pocieszyć. Teraz jestem szczęśliwa (ukrywać tego nie będę) i osiągnęłam względną harmonię w życiu - jestem przekonana że i Ty dojdziesz do takiego momentu

[yoonka]

Napisane przez megi-megi

Ja Wam powiem - rzeczywiście mam wrażenie, że u Was w związkach jest lepiej. Szczerze nie wyobrażam sobie, żeby któraś z nas mogła mieć takie ciężkie klimaty i o tym nie wspominać. Pewnie jest lepiej. I się bardzo cieszę. Ale u mnie jest sieczka. Myślałam o tym, że sąd by nie dał nam rozwodu, bo nie ma rozpadu pożycia... ale jest tak ciężko i cholernie burzliwie. Jakoś za nic nie potrafimy się dogadać i do tego on jak się wkurzy mówi bolesne rzeczy, a ja nawet maksymalnie wkurzona nie mówię jakiś bzdur - najwyżej wygadam się z tym, co naprawdę myślę. Więc jak on mi powie coś bolesnego, to myślę, że ma tak jak ja i dopiero zaczyna mówić prawdę. No i do tego jest facetem. Jest głupi i bezmyślny. Mam wrażenie, że nie rozumie mnie ostatnio nawet w minimalnym stopniu. Za to rani jak nigdy.
No i jeszcze mnóstwo innych.

A czemu nie chcę Wam pisać? Mam wrażenie, że Was to męczy - ileż można słuchać marudzenia i wyżalania się. Pewnie pomyślicie w końcu, że jestem jakąś ofiarą losu - taka wiecznie poszkodowana. A ja nie wiem, co się stało z moim życiem. Nie wiem kiedy tak wszystko się pokomplikowało, że na myśl o tym wszystkim mam mdłości. Nie wiem po prostu.
No.

Ech....

poczekaj z radykalnymi krokami, to kryzys spowodowany pojawieniem dziecka. u nas nie jest dramatycznie, ale zawsze bylismy mega zgrani i mocno zaprzyjaznieni, a miewam czasami momenty, ze mysle o rozwodzie (w zlosci i po klotni, no ale jednak - wczesniej tego nie bylo). mowilas TZ ze bardzo Cie rani? moze on rozladowuje swoja frustracje na Tobie i czuje ulge, a nie zdaje sobie sprawy jak bardzo Cie to boli? ja wiem, ze oni nam inteligencja do piet nie dorastaja, ale powinien zrozumiec. moze nastepnym razem ugryzie sie w jezyk?

i na pewno nas nie meczysz! za to pisz jesli tylko uwazasz, ze Tobie to poprawia humor, albo daje troszkę ulgi.

[anakazar]

Napisane przez megi-megi

Ja Wam powiem - rzeczywiście mam wrażenie, że u Was w związkach jest lepiej. Szczerze nie wyobrażam sobie, żeby któraś z nas mogła mieć takie ciężkie klimaty i o tym nie wspominać. Pewnie jest lepiej. I się bardzo cieszę. Ale u mnie jest sieczka. Myślałam o tym, że sąd by nie dał nam rozwodu, bo nie ma rozpadu pożycia... ale jest tak ciężko i cholernie burzliwie. Jakoś za nic nie potrafimy się dogadać i do tego on jak się wkurzy mówi bolesne rzeczy, a ja nawet maksymalnie wkurzona nie mówię jakiś bzdur - najwyżej wygadam się z tym, co naprawdę myślę. Więc jak on mi powie coś bolesnego, to myślę, że ma tak jak ja i dopiero zaczyna mówić prawdę. No i do tego jest facetem. Jest głupi i bezmyślny. Mam wrażenie, że nie rozumie mnie ostatnio nawet w minimalnym stopniu. Za to rani jak nigdy.
No i jeszcze mnóstwo innych.

A czemu nie chcę Wam pisać? Mam wrażenie, że Was to męczy - ileż można słuchać marudzenia i wyżalania się. Pewnie pomyślicie w końcu, że jestem jakąś ofiarą losu - taka wiecznie poszkodowana. A ja nie wiem, co się stało z moim życiem. Nie wiem kiedy tak wszystko się pokomplikowało, że na myśl o tym wszystkim mam mdłości. Nie wiem po prostu.
No.

Ech....

Megi nasza kochana nigdy tak o Tobie nie pomyślałam ani nawet w podobny sposóbTak naprawdę coś takiego mogło/może spotkać każdą z nas,żadna z Ciebie ofiara losu i nie wolno Ci myśleć tak o sobie.Nie słuchaj tego swojego tż jak próbuje niszczyć Twoją samoocenę-on takim zachowaniem pewnie leczy jakieś swoje kompleksy...
Tak naprawdę nikt tak nie zrozumie kobiety jak druga kobieta(no chyba,że gej)więc jeśli jest Ci lżej nam się tu wygadać,jeśli pomocne są Ci choć ociupinke nasze rady to wal,pisz,żal sie ile tylko masz ochote.
Jesteśmy z Tobą

[yoonka]

Megi a czy oprocz tego, ze sie klocicie udaje Wam sie tez czasem na spokojnie porozmawiac?

[anakazar]

Napisane przez yoonka

poczekaj z radykalnymi krokami, to kryzys spowodowany pojawieniem dziecka. u nas nie jest dramatycznie, ale zawsze bylismy mega zgrani i mocno zaprzyjaznieni, a miewam czasami momenty, ze mysle o rozwodzie (w zlosci i po klotni, no ale jednak - wczesniej tego nie bylo). mowilas TZ ze bardzo Cie rani? moze on rozladowuje swoja frustracje na Tobie i czuje ulge, a nie zdaje sobie sprawy jak bardzo Cie to boli? ja wiem, ze oni nam inteligencja do piet nie dorastaja, ale powinien zrozumiec. moze nastepnym razem ugryzie sie w jezyk?

i na pewno nas nie meczysz! za to pisz jesli tylko uwazasz, ze Tobie to poprawia humor, albo daje troszkę ulgi.

U nas dokładnie było tak samo,po urodzeniu się małej-miałam tż dosyć,byłam zmęczona,wystraszona nową sytuacją,do wieczora sama,bo tż w pracy i miałam płaczące non stop dziecko.Było mi zle,jak tż wracał to dostawał za całe zło świata opiernicz i machina sama się nakręcała.Cieżkie były pierwsze miesiące,oj ciężkie.To był taki pierwszy kryzys.

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

zobaczcie-możliwe,że i nas to czeka;D
http://demotywatory.pl/2411666/W-zyc...-radzic-samemu

[yoonka]

Napisane przez anakazar

U nas dokładnie było tak samo,po urodzeniu się małej-miałam tż dosyć,byłam zmęczona,wystraszona nową sytuacją,do wieczora sama,bo tż w pracy i miałam płaczące non stop dziecko.Było mi zle,jak tż wracał to dostawał za całe zło świata opiernicz i machina sama się nakręcała.Cieżkie były pierwsze miesiące,oj ciężkie.To był taki pierwszy kryzys.

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

zobaczcie-możliwe,że i nas to czeka;D
http://demotywatory.pl/2411666/W-zyc...-radzic-samemu

u nas tak jest do tej pory, kazda zmiana wzmaga takie konflikty. najpierw powrot ze szpitala, potem TZ poszedl do praccy ja w domu, potem byly upaly, z ktorymi sobie nei radzilam, potem ja wrocilam do pracy. kazdy stres odgrywam na nim i jestem nie do zniesienia, dlatego sie klocimy. pewnie przy zmienie pracy bedzie tak znowu.

[P0P70]

Napisane przez megi-megi

Ja Wam powiem - rzeczywiście mam wrażenie, że u Was w związkach jest lepiej. Szczerze nie wyobrażam sobie, żeby któraś z nas mogła mieć takie ciężkie klimaty i o tym nie wspominać. Pewnie jest lepiej. I się bardzo cieszę. Ale u mnie jest sieczka. Myślałam o tym, że sąd by nie dał nam rozwodu, bo nie ma rozpadu pożycia... ale jest tak ciężko i cholernie burzliwie. Jakoś za nic nie potrafimy się dogadać i do tego on jak się wkurzy mówi bolesne rzeczy, a ja nawet maksymalnie wkurzona nie mówię jakiś bzdur - najwyżej wygadam się z tym, co naprawdę myślę. Więc jak on mi powie coś bolesnego, to myślę, że ma tak jak ja i dopiero zaczyna mówić prawdę. No i do tego jest facetem. Jest głupi i bezmyślny. Mam wrażenie, że nie rozumie mnie ostatnio nawet w minimalnym stopniu. Za to rani jak nigdy.
No i jeszcze mnóstwo innych.

A czemu nie chcę Wam pisać? Mam wrażenie, że Was to męczy - ileż można słuchać marudzenia i wyżalania się. Pewnie pomyślicie w końcu, że jestem jakąś ofiarą losu - taka wiecznie poszkodowana. A ja nie wiem, co się stało z moim życiem. Nie wiem kiedy tak wszystko się pokomplikowało, że na myśl o tym wszystkim mam mdłości. Nie wiem po prostu.

Widziałam Cię co prawda tylko na zdjęciu ale ostatnią rzeczą jaką sobie bym pomyślała jest "ofiara losu". A patrząc na ostatnie zdjęcia to dużo epitetów przyszło mi do głowy na Twój temat ale całkowicie w innym kierunku.

A ja się trochę nie dziwię że Trudno Wam się dogadać teraz. No bo to jest jednak jakaś nowa sytuacja i nie dość że dziecko to jeszcze przecież tak naprawdę to dopiero teraz mieszkacie razem. A co innego związek na odległość a co innego mieszkanie codziennie razem.
I Ty się dziwisz że Ci się życie pokomplikowało?? JA sie nie dziwię bo to:
Dziecko, zmian miejsca zamieszkania, nowa praca, strata znajomych.
Dziewczyno ja Cię podziwiam że wytrzymujesz tyle zmian na raz.