Scent Bar XXI

[winter76]

Napisane przez gryx82

Postanowienia, które w pocie czoła, systematycznie i wytrwale wprowadzać będziemy w życie, nie bacząc na wiatr w oczy, kamień w bucie i wyboistą drogę pod górę

A fajki i piwo zabrać można?

[madziczka]

Plany noworoczne.....Hmmmm:cool :

Mam jeden punkt owego planu. Trochę się fstydam przyznać, ale niech już będzie Chyba jestem wśród swoich.


Otóż:



MUSZĘ SE ZNALEŹĆ CHŁOPA





........ do bzykania

[Florens]

Napisane przez madziczka

Plany noworoczne.....Hmmmm:cool :

Mam jeden punkt owego planu. Trochę się fstydam przyznać, ale niech już będzie Chyba jestem wśród swoich.


Otóż:



MUSZĘ SE ZNALEŹĆ CHŁOPA





........ do bzykania

i

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez winter76

A fajki i piwo zabrać można?

jeśli tak, to wchodzę

[kamena]

Napisane przez Pin up girl

A czemu służy maseczka aspirynowa i jak się ją robi?

anastazjaaa juz wszystko praktycznie napisała:

Napisane przez anastazjaaa2

Oczyszczeniu porów

Bierzesz kilka zwykłych aspiryn ze 4 -5 szt, bajorowskich na przyklad, rozpuszczasz w kilku kroplach przegotowanej i ostudzonej wody, ale nie na rzadko tylko tak żeby spuchly, dodajesz odrobinę gęstego jogurtu i na twarz. Mo0że być bez jogurtu

dodam tylko, że trzyma się toto na twarzy ok pół godziny, aż zaschnie, można i dłużej jak kto chce, potem zwilża wodą, najprościej termalną w sprayu, i robi mechaniczny piling

super paszcza po tym jest

aspiryny bayera najlepiej znaleźć z importu równoległego, wychodzi wtedy maseczka 2x taniej

Napisane przez Miciel

zamierzam się, na cynamonową też

cynamonowa


wytrzymałam 15 sekund a po zmyciu myślałam że czerwona nie przestanę być do końca życia, wyglądałam o tak --->

Napisane przez Florens

mówisz, że lipa, bo chciałam, czyli dobsz, że Mikołaj nie dokładnie list przeczytał?

małe i niewygodne toto a ten akurat strasznie ciemny ma ekran i oczy bolą, z dwojga złego do pracy w domu laptop wg mnie lepszy

ale do zabierania ze sobą w świat taki mały netbuk bardzo dobry

Napisane przez Florens

ale kwasy to tylko na niedoskonałości, czy na zmary też

i na niedoskonałości i na zmary też

[Polly_]

Napisane przez kamena

Kurde, jakie te smell Benty jednak fajowe sa....



nom, nie wiem ile by taka porządna ze szkłem kosztowała.. może są i tańsze ramki, ja jakieś w każdym razie będe musiała znaleźć bo od lat mam nie rozpakowany jeden plakat, siedzi sobie w tubie i czeka na lepsze czasy, a w tym tygodniu odbieram mojego Chopina w dresie kolorystycznie pasi do kuchni








pisze z netbuka, obrzydlistwo

taaak-do kuchni z nim , a skond masz szopka w dresie?
co do ramek...to aluminiowe są wszedzie drogie

Napisane przez madziczka

Plany noworoczne.....Hmmmm:cool :

Mam jeden punkt owego planu. Trochę się fstydam przyznać, ale niech już będzie Chyba jestem wśród swoich.


Otóż:



MUSZĘ SE ZNALEŹĆ CHŁOPA





........ do bzykania

to dobry plan , jakbym nie miala na stanie to bym se poszukała dochodzącego albo kilku


co do doła-to nie jest on zwiazany z remontem,,tylko taki z seri nikt mnie nie lubi i jestem sam...i ze jakbym umarła to kto by na pogrzeb przyszedł itd....poza tym poszłabym na impreze...a nie mam z kim ani jak ....przez remont bzykanie upadło całkowicie...juz nie pamietam jak to sie robi...jak ja nie lubie takich przerw...nie moge sie wdrożyc z powrotem ..normalnie dziewiczeje ...no dobra...dosc smęcenia.....jak mnie tak nachodzi to robie tzw bilans pozytywny...troche pomaga

[Spoora]

Napisane przez gryx82

"Plany Noworoczne!"

To może lepiej wspólnie pomilczmy tutaj wszyscy

Napisane przez Pin up girl

Ja mam plany
Dużo!
1. Kupić obcęgi;
2. Kupić 10 flaszek w granicach rozsądku;
3. Znaleźć nowe źródło dofinansowania;
4. Znaleźć klub jazzowy;
5. Porządnie wpier***ić kilku wykładowcom;
6. Mikrodermabrazja;
7. Skurczyć się o jakieś 5 cm;
8. Większy cyc;
9. Mniej pajęczyny pod kopułą;
10. Nagrać płytę i ratować wieloryby i topniejące lodowce, make peace not war

1.Phi
2. Czego? Bo jak tego to phi
3. Pracę czy jakieś źródło?
4. Hmm
5. Hmmmm ale że niby tak -> ?
6. Chyba nice
7. Gdzie?
8. Czyj?
9. Którą?
10.

Napisane przez kamena

C'nie?

Nigdy nie miałam, nie mam i nie będę mieć takich postanowień

Po co się dołować czy cuś

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez madziczka

Plany noworoczne.....Hmmmm:cool :

Mam jeden punkt owego planu. Trochę się fstydam przyznać, ale niech już będzie Chyba jestem wśród swoich.


Otóż:



MUSZĘ SE ZNALEŹĆ CHŁOPA





........ do bzykania

Już miałam pytać po kiego chuopa kcesz szukać

Ale jush wiem i w takiej sytuacji popieram, możesz nawet zacząć szukać od jutra

[madziczka]

Spooro - od jutra będzie ciężko, bo do końca tygodnia nie zamierzam wyściubiać nosa z domu, ale potem.... Będę miała 365 dni

[vesenka]

Też mam postanowienia noworoczne
mniej się denerwować
trochę jeszcze schuść
więcej czasu spędzać ze znajomymi
w celu realizacji powyższego poznać więcej ludzi z kategorii znajomi lubiący planszówki
i hit listy: polubić sprzątanie
bardziej kontrolować stan posiadania flaszek

a propos flaszek-trzymam je w szufladzie, którą z braku miejsca współdzielą z oprzyrządowaniem kuchennym typu nabierka do zupy, sztućce, wałek do ciasta itp. I jakiś czas temu pękła mi tam zapomniana flaszka Baby Doll (nadal nie mam pojęcia jakim cudem). Wiem za to jedno-jedzenie sztućcami waniającymi Baby Doll to spore wyzwanie. A zapach jest nieusuwalny. Przesiąknęła nim cała komoda

Oceniłam coś na kulinarnym, nie posłodziłam autorce, tylko dałam 0,5 gwiazdki i zaraz jest afera Zresztą zobaczcie https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_w...id=3610&ko=101 Da się dyskutować z kimś takim? Dobrze mi radziłyście,żeby wrócić na bloga, a od konkursowego syfu trzymać się z daleka. Jak jest coś do wygrania, to zaraz robi się ciężka atmosfera. Szkoda nerwów Lepiej sprawdzę w lodówce czy jest piwo

[kamena]

Napisane przez Polly_

taaak-do kuchni z nim , a skond masz szopka w dresie?
co do ramek...to aluminiowe są wszedzie drogie

ja do plakatow chyba anytramy wole

wysłałam maila do organizatora konkursu czy jest mozliwośc zakupu plakatu, odpisała pani że plakat czeka na mnie w recepcji gazety wyborczej myslałam że napracowac się trzeba będzie czy cós, a tu surprajs

co do doła-to nie jest on zwiazany z remontem,,tylko taki z seri nikt mnie nie lubi i jestem sam...i ze jakbym umarła to kto by na pogrzeb przyszedł itd....poza tym poszłabym na impreze...a nie mam z kim ani jak ....przez remont bzykanie upadło całkowicie...juz nie pamietam jak to sie robi...jak ja nie lubie takich przerw...nie moge sie wdrożyc z powrotem ..normalnie dziewiczeje ...no dobra...dosc smęcenia.....jak mnie tak nachodzi to robie tzw bilans pozytywny...troche pomaga

smęty maja to do siebie ze przechodzą....






............ albo i nie
ale i tak nie trzeba się smęcić

a co do przyczyn smęcenia to mam podobnie, boję się że teraz w ogóle się nie będe umiała wdrożyć i do końca życia będę dziewicą z odzysku

Napisane przez Spoora

1.Phi
2. Czego? Bo jak tego to phi
3. Pracę czy jakieś źródło?
4. Hmm
5. Hmmmm ale że niby tak -> ?
6. Chyba nice
7. Gdzie?
8. Czyj?
9. Którą?
10.

C'nie?

Nigdy nie miałam, nie mam i nie będę mieć takich postanowień

ja nigdy nie miałam aż do zeszłego roku, bo chyba zrobiłam listę specjalnie do baru.

i nie pamietam ani jednego

[madziczka]

Napisane przez vesenka

Też mam postanowienia noworoczne
mniej się denerwować

Jak znajdziesz patent, to poproszę o zdradzenie go. U mnie to postanowienie póki co, jest awykonalne

[Polly_]

Napisane przez kamena

ja do plakatow chyba anytramy wole

wysłałam maila do organizatora konkursu czy jest mozliwośc zakupu plakatu, odpisała pani że plakat czeka na mnie w recepcji gazety wyborczej myslałam że napracowac się trzeba będzie czy cós, a tu surprajs





smęty maja to do siebie ze przechodzą....






............ albo i nie
ale i tak nie trzeba się smęcić

a co do przyczyn smęcenia to mam podobnie, boję się że teraz w ogóle się nie będe umiała wdrożyć i do końca życia będę dziewicą z odzysku


ja nigdy nie miałam aż do zeszłego roku, bo chyba zrobiłam listę specjalnie do baru.

i nie pamietam ani jednego

antyramy są passe , była nawet gdzies taka akcja uramkowiania plakatów

ech....biore wilka i ide z nim do wanny

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

kurcze-serio robilismy w barze postanowienia w tamtym roku?..mozna by odkopac i polukac co tam było

[Maja102]

Napisane przez kamena

smęty maja to do siebie ze przechodzą....

gdzie smęty, tam i Maja

Napisane przez kamena

............ albo i nie
ale i tak nie trzeba się smęcić

a co do przyczyn smęcenia to mam podobnie, boję się że teraz w ogóle się nie będe umiała wdrożyć i do końca życia będę dziewicą z odzysku

ciesz się, że chociaż z odzysku

Ja postanowień noworocznych nigdy nie robiłam i nie robię. I tak nie dotrzymam

[kamena]

Napisane przez Polly_

antyramy są passe , była nawet gdzies taka akcja uramkowiania plakatów

iii tam, passe...
ja ram akurat nie bałdzo lubię, chyba że w takiej formie: małe zdjęcie usadowione w środku sporo większej, wąskiej delikatnej ramy, wszystko najlepiej czarno-białe
do plakatów najchętniej bym żadnych ram nie dawała, plakat mi się z wolnością kojarzy a nie z zamykaniem w ramach
a plakaty będe fogle miała 3: drechol i 2 x monty python

[naiat]

Postanowień noworocznych nie mam. To znaczy nie miałam do przed chwili - bo postanowiłam popełnić plagiat - chop do bzykania to jest to
Tylko chop ma się znać na rzeczy bo kiepskie bzykanie to mogę sobie załatwić we własnym zakresie

Właśnie dostałam mailowo taki opier....ol od koleżanki że aż mi się tyłek za fotel schował po przeczytaniu.

[Immaginary]

Dobry wieczór

Napisane przez kamena

cynamonowa


wytrzymałam 15 sekund a po zmyciu myślałam że czerwona nie przestanę być do końca życia, wyglądałam o tak --->

Cynamonowa maseczka, Boże uchowaj...
Tożto chyba najsilniejszy alergen na świecie. Po cynamonowej bułce Demter (którą aplikują wyłącznie na nadgarstki) czasami się drapię jak szalona. W życiu bym sobie takiego mordercy nie nałozyła na twarz, bo pewnie efekt byłby jak po żrącym kwasie

[Spoora]

Napisane przez madziczka

Spooro - od jutra będzie ciężko, bo do końca tygodnia nie zamierzam wyściubiać nosa z domu, ale potem.... Będę miała 365 dni

Tylko żadnego z tych dni nie zmarnuj

Napisane przez vesenka

Też mam postanowienia noworoczne
mniej się denerwować
trochę jeszcze schuść
więcej czasu spędzać ze znajomymi

1. Ja też kcem ale cóż z tego że kcem
2. -||- (gryx już wie co poeta chciał powiedzieć pisząc te znaczki ? )
3. Hmm no dobra -||-

Napisane przez kamena

ja nigdy nie miałam aż do zeszłego roku, bo chyba zrobiłam listę specjalnie do baru.

i nie pamietam ani jednego

Ale zrealizowałaś choć jedno?


Po co są takie postanowienia, co one komu dają? Nie mogę tego pojąć Gdyby nie Nowy Rok rok ludzie by nadal tkwili w tym, w czym tkwią A w ogóle znacie takiego kogoś komu się udało choć 6 z tych postanowień noworocznych spełnić?

[Spoora]

Napisane przez madziczka

Jak znajdziesz patent, to poproszę o zdradzenie go. U mnie to postanowienie póki co, jest awykonalne

A wiesz co jest najdziwniejsze, że wydaje mi się (tak, tak chyba mi się tylko wydaje ), że to jest przecież takie proste

Ja chyba jestem jakaś nienormalna Co dziwniejsze (a może i nie ) denerwuję się głównie w domu - na męża, dziecko, a poza domem to prawie w ogóle ( pomijam miejsca typu lekarz, urzędy, bo tam to od razu idę z nastawieniem agresywnym - tak w razie czego, jakby była poczeba użycia ale mogłabym tam się w ogóle nie denerwować - jakbym chciała a w domu chcę, a nie zawsze wychodzi ), więc nikt poza mężem i dzieckiem nie powiedziałby, że jestem choć trochę nerwowa I poza domem bardzo ciężko mnie zdenerwować (poza skrajnymi przypadkami typu urząd, przychodnia i wpychający się w kolejkę na chama ludzie itp - rozumieta? ). Czy to się da leczyć? Mąż twierdzi, że taki mam charakter Maybe
A i ostatnio znów czasem kłuje mnie w sercu Jak parę lat temu Tyż z nerwów chyba, tylko, że wtedy potrafiłam sobie powiedzieć koniec z nerwowaniem się i rzeczywiście tak było, był pełen looz, blues i ... coś tam Czemu człowiek jest taki góópi?

Przecieee to szkoda zdrowia na pierd***ne denerwowania się


No


A i apropo denerwowania się, paręnaście minut temu usunęłam sobie z kompa ( przez niewiadomoco tak, bo nie wiem jak to wyjaśnić) parę GB rzeczy, o których myślałam, że mam kopie na drugim dysku Kopii tak jakby nie ma, co więcej nie było a był tylko skrót, który sama łutworzyłam Na szczęście najważniejszy plik mniej więcej pamiętam, no a reszta już nie była taka ważna bardzo (chyba, okaże się ) i co najważniejsze nawet się przez sekundę nie zdenerwowałam, zero nerwa Może bardzoo pomalutku się leczę lekiem Tumiwisizm


Mój TŻ za to ma stalowe nerwy (czasami) kiedyś stracił kilkaset GB muzyki bo dysk mu padł, powiedział tylko "No trudno"

[naiat]

A ta aspirynowa maseczka brzmi nieźle. Tylko jak sprawdzić czy ona nie uczula?

Choliba wsiąkł mi link do decalculatora i nie mogę odszperać. Idem spać bo to już ponad moje siły.
Miłego plotkowania i dobrej nocy.

[Immaginary]

Napisane przez naiat

A ta aspirynowa maseczka brzmi nieźle. Tylko jak sprawdzić czy ona nie uczula?

Najlepiej wypróbować na łapie

Napisane przez Spoora

Ale zrealizowałaś choć jedno?


Po co są takie postanowienia, co one komu dają? Nie mogę tego pojąć Gdyby nie Nowy Rok rok ludzie by nadal tkwili w tym, w czym tkwią A w ogóle znacie takiego kogoś komu się udało choć 6 z tych postanowień noworocznych spełnić?

O kurczę, to ja jestem wyjątkiem od reguły. Bo w tym roku udało mi się zrealizować aż dwa postanowienia noworoczne. Tyle że nie były to takie postanowienia oficjalne, zanotowane, tylko takie ot. pomyślane. Taki impuls, który przychodzi na myśl wtedy, gdy oglądasz w sylwestra fajerwerki i polewasz szampana
I moim wszystkim obecnym wtedy koleżankom też udało się spełnić swoje postanowienia! Tyle że w ich przypadku brzmiały one, cytuję: Przestaniemy być dziewicami! Nie wiem czy to można wliczać, bo do takiej deklaracji potrzeba jeszcze przecie zaangażowania osoby trzeciej

[madziczka]

Spooro, chyba mam podobnie. Jak patrzę na siebie z boku, to myślę, że urodziłam się z jakimś wewnętrznym "wq..." już Jak się nakręcę, to nie ma bata - nie uspokoi mnie prawie nikt. Ostatnio kumpela zażartowała, że jak przestanę się wkurzać tzn., że nie żyję Co mnie wkurza? Potrafi mnie wnerwić wszystko chyba. Jestem wiecznie poirytowana. O to, że autobus się spóźnia, że kartka mi się w ksero zacięła, że nagle klucz mi w zamku utknął, że muszę na coś, na kogoś czekać, że ktoś się spóźnia, że nie mogę znaleźć czegoś w torebce, że światło mi nagle zgasło w klatce, a jestem w połowie schodów, że ktoś się guzdrze, a ja na kogoś czekam, że koleżanka w sklepie potrafi wybierać 30 minut durną gumkę do włosów, ..... A najbardziej doprowadza mnie do szału ludzkie niezdecydowanie i "celebrowanie" czynności, rozwlekanie ich w czasie - a można to zrobić w try miga.

Mam wrażenie, że 24 h na dobę jestem rozdygotana i nerwowa.


Tak, wiem, jak ja ze sobą wytrzymuję:hahah a:


Też bym chciała sie nie irytować pierdołami. Ale nie umiem. Jak przestanę to chyba nie będę to ja

[Spoora]

Napisane przez naiat

Tylko chop ma się znać na rzeczy bo kiepskie bzykanie to mogę sobie załatwić we własnym zakresie

Może rozwiń tą myśl własnozakresową? Co by ktoś se coś źle nie pomyślał

Napisane przez naiat

Właśnie dostałam mailowo taki opier....ol od koleżanki że aż mi się tyłek za fotel schował po przeczytaniu.

A to dobrze czy źle?

Bo ja to kiedyś usłyszałam przez telefon od koleżanki tylko tyle:

" Bo zaraz tam do Ciebie przyjdę i tak Ci przypierd**ę, że się opamiętasz"
Od razu pomogło i od razu lepiej się poczułam I muszę przyznać, że to było najlepsze pocieszenie jakie w życiu dostałam (jeśli chodzi o sprawy ... facetowe ). Ach to były czasy ....

Napisane przez Immaginary

O kurczę, to ja jestem wyjątkiem od reguły.
Bo w tym roku udało mi się zrealizować aż dwa postanowienia noworoczne.

No nie takim wyjątkiem, bo pisałam o 6 rzeczach

Napisane przez Immaginary

I moim wszystkim obecnym wtedy koleżankom też udało się spełnić swoje postanowienia! Tyle że w ich przypadku brzmiały one, cytuję: Przestaniemy być dziewicami! Nie wiem czy to można wliczać, bo do takiej deklaracji potrzeba jeszcze przecie zaangażowania osoby trzeciej

A te postanowienia to jeszcze w Nowy Rok im się może udało po 24 zrealizować( tak od razu, co by z głowy już mieć)?

[Florens]

Napisane przez naiat

Tylko chop ma się znać na rzeczy bo kiepskie bzykanie to mogę sobie załatwić we własnym zakresie

ale dlaczego kiepskie

[Szara Róża]

Napisane przez Pin up girl

3. Znaleźć nowe źródło dofinansowania;
7. Skurczyć się o jakieś 5 cm;
9. Mniej pajęczyny pod kopułą;
10.(...)ratować wieloryby i topniejące lodowce, make peace not war

Pińku, let's do it together!



Objadłam się pastą makrelową, czekoladkami marcepanowymi i kisielem truskawkowym Czeba to wszystko spalić, więc obejrzę se francuski horror o neo-nazistach kanibalach

[kamena]

Napisane przez Immaginary

Cynamonowa maseczka, Boże uchowaj...
Tożto chyba najsilniejszy alergen na świecie. Po cynamonowej bułce Demter (którą aplikują wyłącznie na nadgarstki) czasami się drapię jak szalona. W życiu bym sobie takiego mordercy nie nałozyła na twarz, bo pewnie efekt byłby jak po żrącym kwasie

z perfum tylko mnie L'Occitane cynamon-pomarancza uczuliło do wielkich czerwonych plam, żaden inny perfumowy cynamon się mnie nie ima, na całe szczęście

Napisane przez Spoora

Ale zrealizowałaś choć jedno?

no własnie nie pamietam

Napisane przez Spoora

.... denerwuję się głównie w domu - na męża, dziecko, a poza domem to prawie w ogóle ....więc nikt poza mężem i dzieckiem nie powiedziałby, że jestem choć trochę nerwowa I .... Czy to się da leczyć?

miałam tak samo, w domu od progu zionęłam złością poza domem nikt nie wierzył że jestem nerwowa. nerwy, tzn. depreche, jako tako wyleczyłam, związku niestety nie dało się. wg mnie to musi być stres związany z domem, generowany przez dom. nawet nie w negatywnym sensie, może np. za bardzo się starasz, chcesz żeby było doskonale, a rzeczywistość okazuje się mniej doskonała?

Napisane przez naiat

A ta aspirynowa maseczka brzmi nieźle. Tylko jak sprawdzić czy ona nie uczula?.

jak Cię aspiryna nie uczula doustnie to naskórnie chyba też nie powinna, a jak nie możesz jeść aspiryny to i na twarz nie powinnaś. to tak na moją logikę, jak jest w rzeczywistości nie wiem
ona w ogóle bardzo łagodna jest, piling mechaniczny na koniec tylko opcjonalnie sie robi




dobranoc, ide spac, oczy mi wyjszły od tego niedobrego ekranu i wiszą zdechłe na szypułkach

[Spoora]

Napisane przez madziczka

Spooro, chyba mam podobnie. Jak patrzę na siebie z boku, to myślę, że urodziłam się z jakimś wewnętrznym "wq..." już Jak się nakręcę, to nie ma bata - nie uspokoi mnie prawie nikt. Ostatnio kumpela zażartowała, że jak przestanę się wkurzać tzn., że nie żyję Co mnie wkurza? Potrafi mnie wnerwić wszystko chyba. Jestem wiecznie poirytowana. O to, że autobus się spóźnia, że kartka mi się w ksero zacięła, że nagle klucz mi w zamku utknął, że muszę na coś, na kogoś czekać, że ktoś się spóźnia, że nie mogę znaleźć czegoś w torebce, że światło mi nagle zgasło w klatce, a jestem w połowie schodów, że ktoś się guzdrze, a ja na kogoś czekam, że koleżanka w sklepie potrafi wybierać 30 minut durną gumkę do włosów, ..... A najbardziej doprowadza mnie do szału ludzkie niezdecydowanie i "celebrowanie" czynności, rozwlekanie ich w czasie - a można to zrobić w try miga.

Mam wrażenie, że 24 h na dobę jestem rozdygotana i nerwowa.


Tak, wiem, jak ja ze sobą wytrzymuję:hahah a:


Też bym chciała sie nie irytować pierdołami. Ale nie umiem. Jak przestanę to chyba nie będę to ja

Oooo skąd ja to znam Też mnie takie pierdoły irytowały (teraz już dużo mniej, nawet potrafię na kompa się nie wkurzać ale zdarzają się ostre momenty ). Czyli to jest nieuleczalne? Z tym się człowiek rodzi? A ja myślałam, że może to nabyłam, życie mi to ukształtowało...

[madziczka]

Sałać, a buziaki dla Monsterka, to gdzie?

Spooro - nie wiem, czy to wrodzone na bank Ja osobiście mam wrażenie, że cholirą byłam od zawsze. Też jestem ciekawa, czy to mija, bo prawdę powiedziawszy, zajadę się chyba, jak się będę tak od wszystkiego spalać....

[Spoora]

Napisane przez Florens

ale dlaczego kiepskie

Napisane przez kamena

miałam tak samo, w domu od progu zionęłam złością poza domem nikt nie wierzył że jestem nerwowa. nerwy, tzn. depreche, jako tako wyleczyłam, związku niestety nie dało się. wg mnie to musi być stres związany z domem, generowany przez dom. nawet nie w negatywnym sensie, może np. za bardzo się starasz, chcesz żeby było doskonale, a rzeczywistość okazuje się mniej doskonała?

Tak, kiedyś właśnie tak pomyślałam o jakimś skrzywionym rodzaju perfekcjonizmu takie staranie się to zuuuo i w dużej mierze właśnie to może być powodem takiej mojej góópoty ech



---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Napisane przez madziczka

Też jestem ciekawa, czy to mija, bo prawdę powiedziawszy, zajadę się chyba, jak się będę tak od wszystkiego spalać....

Żebym chociaż dzięki temu tłuszcz spalała to bym chyba anorektyczką była

A może jest tu ktoś kto został uleczony ze stanu tego ?

[Maja102]

Napisane przez kamena

dobranoc, ide spac, oczy mi wyjszły od tego niedobrego ekranu i wiszą zdechłe na szypułkach

ja też spadam

[Szara Róża]

Napisane przez madziczka

Sałać, a buziaki dla Monsterka, to gdzie?

Kurde bele! Ależ oczywiście: , musiało mnie chwilowo oślepić trawiące mnie rozgoryczenie po Twojej nieobecności na ostatnim zlociku

[Polly_]

chłop odmawia kontunuacji remontu ...moze bym go na chwile zamieniła na skarbiatkowego?