Styczeń, Luty już za pasem, czas przywitać się z Bobasem - styczeń-luty 2011 cz.IV

[Jelly37]

Napisane przez make_up_istka

To teraz książka lub gazeta w dłoń, na stoliku herbatka i coś słodkiego i humor powinien być lepszy

Dziękuję Ci za miłe słowa,ale naprawdę...teraz już jest mi wszystko jedno...
Ważne,żeby z małą było dobrze,a sobą i swoim nastrojem zajmę się później...

[make_up_istka]

Napisane przez Jelly37

Dziękuję Ci za miłe słowa,ale naprawdę...teraz już jest mi wszystko jedno...
Ważne,żeby z małą było dobrze,a sobą i swoim nastrojem zajmę się później...

Ale mała poczuje Twój nastrój Im ty będziesz szczęśliwsza tym jej będzie lepiej. Naprawdę Nerwy w niczym nie pomogą, a odprężenie się spowoduje że mięśnie tez się rozluźnią.

[lilijka3]

Napisane przez make_up_istka

Haha, mój od dwóch dni zapomina gumki kupić a mówi ze do 1.01 bez niej ani rusz, bo on chce mieć małą w Nowym Roku już eee tam, jeszcze tylko jeden dzień

a u nas jedna leży i leży i leży

[make_up_istka]

Napisane przez lilijka3

a u nas jedna leży i leży i leży

Oddaj

[ligotka]

A u nas lekarz nigdy nie wprowadzal zakazow, zawsze mowi ze szyjka ok itd, ale maz sie boi wiec koniec! Tlumaczenie nie pomaga, ani prosba ani grozba, a jak sie mu ubralam w seksi pizamke to mnie zdrowo wysmial i stwierdzil zeby sciagla bo peknie :/ Ech ja nie wiem...

make_up_istka ja bym nie pozyczala, od brata pozyczylam i efekt jest taki ze 33 tydzien i 2400 w srodku

[Jelly37]

Napisane przez make_up_istka

Ale mała poczuje Twój nastrój Im ty będziesz szczęśliwsza tym jej będzie lepiej. Naprawdę Nerwy w niczym nie pomogą, a odprężenie się spowoduje że mięśnie tez się rozluźnią.

Ale ja na razie nie potrafię się niczym cieszyć.
Może jak moje dzieci wrócą,to cos wymyślą,bo teraz to jest dramat...
Mąż właśnie wrócił z zakupów,kupił mi szarlotkę,i nawet na pocieszenie flakon perfum dostałam,ale co z tego,jak martwię się o malutką...

[weraa11]

Napisane przez kma1982

Chantalle to bardzo dobra wiadomośc trzymam kciuki za Twoje maleństwa A połowa stycznia to już niedługo...

Kurcze też w nocy skurcze miałam, jakieś pół godzinki, no może godzinka, ale troszkę bolało
A jak coś wycieka z pochwy to mocno jest wkładka mokra? Kurcze chyba mam jakieś schizy, biorę luteinę i na pewno wydzielina z pochwy jest obfitsza przez to, a ja ciągle się zastanawiam czy mi tam nic więcej nie wycieka

Jak bralam luteine, to tez duuuzo ze mnie lecialo, ale to byl poczatek. Teraz mam jakies globulki dopochwowe wiec wiem co czujesz, bo te moje sa ogromne i normalnie mam wrazenie ze ona potem cala mi wyplywa ;/

Napisane przez kaskup

Wera ja bym nie ryzykowała z takimi pieszczotami.. moja położna juz kilka razy przestrzegała mnie żeby juz sobie darowac i wspołżycie bez gumki i tym bardziej stymulacje brodawek.. ale ja ostatnio wogóle nie mam ochoty, moj Tz mi dziala na nerwy

ja mam ostatnio jaka spiaczke, normalnie w nocy to sie co chwile budze wyspana, ale jak moj TZ do pracy wyjdzie przed 7 tak spie jak zabita do prawie 11 i za nic sie obudzic nie moge.. a Amelka ze mna

no i właśnie skończyłam 35tc!! ;D

No musimy chyba wrocic do gumek....ale zupelnie mi sie do nich nie spieszy..bo teraz najblizsze kilka lat bedziemy strasznie uwazac zeby nie miec kolejnego dziecka..;/

gratluje pocztku 36tc

Justine nie martw sie tyle na zapas...jeszcze nie wiesz dokladnie co z Twoim tata... Wiem, ze alkoholizm jest straszna choroba...bo mozna obiecac i nawet miec szczere checi a i tak te osoby nie potrafia sobie z tym poradzic.. Przykra masz sytuacje... Moze gdyby Twoj tata chociaz na chwile stracil corki, to by troche oprzytomnial...bo ja bym sie bala ze gdyby mu zabrac je juz na zawsze, to wtedy by stwierdzil, ze nie ma dla kogo nawet starac sie byc trzezwym...ale z drugiej strony to zal Twoich siostr ze musza na takie cos patrzec i zyc z takim czlowiekiem... Ciezko bedzie cos doradzic skoro nie znamy az tak dobrze Twojej sytuacji...
A Twoj tata ma czasem kilka takich dni ze nie pije?
Moze postaraj sie wyczuc ten moment i wtedy pogadaj z tata na spokojnie? Powiedz, ze sie o niego bardzo martwisz i niech Ci wyjasni o co chodzi dokladnie z tym szpitalem...
Mnie sie wydaje, ze pewnie wyszedl na wlasne rzadanie, bo moze nie chcial sie stosowac do zasad szpitala, to nie mial innego wyjscia jak po porstu sie wypisac... Mysle, ze gdyby bylo tak bardzo z nim zle, ze juz by nawet im sie nie oplalacalo go juz trzymac w szpitalu, to by sie jakos z Wami skontatktowali i poinformowaliby Was... Nie martw sie kochana...wiem, ze rodzicow zawsze sie kocha mimo wszystko...ale pamietaj tez o swojej Nadii, ktorej nie mozesz serwowac tylu nerwow... Bo jak Ty placzesz, to ona placze razem z Toba...a nikt nie lubi kiedy mama jest smutna i placze..

[make_up_istka]

Napisane przez ligotka

make_up_istka ja bym nie pozyczala, od brata pozyczylam i efekt jest taki ze 33 tydzien i 2400 w srodku

Padłam ze śmiechu...

Jelly będzie dobrze kochana. Jest już po 34. tygodniu więc wszystko powinno dobrze się skończyć.

[Jelly37]

No ja mam nadzieje.
Teraz się zdrzemnę,choćby 30 minut,bo oczy mi się same zamykają.
Miłego dnia,dziewczyny

[olbka]

Napisane przez Jelly37

No ja mam nadzieje.
Teraz się zdrzemnę,choćby 30 minut,bo oczy mi się same zamykają.
Miłego dnia,dziewczyny

Jelly, nawet zakładając, że urodzisz w tej chwili, to przecież wiesz, że medycyna jest na takim etapie, że wszystko skończy się dobrze. Tyle, że Martusia będzie wcześniakiem. Ale wszystko BĘDZIE DOBRZE.

[ligotka]

Dokładnie zgadzam sie z olbka, moze to Cie uspokoi, bo sporo czasu przed Toba, a nie ma co sie denerwowac ciagle bo dzidzia niespokojna bedzie. Przespij sie moze dzieci wroca i bedzie Ci lepiej...

make_up_istko coz taka prawda byla, wychodzilismy od nich i maz sie poskarzyl ze na seks nie ma co liczyc bo gumek nie kupil i brat pozyczyl, uzylismy ja po kilku dniach i spadla nieraz mowie bratu teraz ze po alimenty sie zglosze :P

[lilijka3]

Napisane przez make_up_istka

Oddaj

z przyjemnością

[make_up_istka]

Napisane przez ligotka

make_up_istko coz taka prawda byla, wychodzilismy od nich i maz sie poskarzyl ze na seks nie ma co liczyc bo gumek nie kupil i brat pozyczyl, uzylismy ja po kilku dniach i spadla nieraz mowie bratu teraz ze po alimenty sie zglosze :P

Hahaha, rada na przyszłość: zawsze mieć swoje? Musze powiedzieć siostrze, bo czasem z przyszłym szwagrem chcieli pożyczyć

[lilijka3]

Napisane przez ligotka

make_up_istka ja bym nie pozyczala, od brata pozyczylam i efekt jest taki ze 33 tydzien i 2400 w srodku

hihi ja oddam a nie pożyczę:h ahaha:

[make_up_istka]

Napisane przez lilijka3

z przyjemnością

Tylko musiałyby dojść dzisiaj, bo jutro wieczorem to już może się wszystko zaczynać, bo w dwie godzinki to chyba nie urodzę
U mnie chyba hormony się mocno pozmieniały bo jakiś czas temu nic a nic mi się nie chciało, a teraz chodze za TŻem jak głupia

[lilijka3]

Napisane przez ligotka

coz taka prawda byla, wychodzilismy od nich i maz sie poskarzyl ze na seks nie ma co liczyc bo gumek nie kupil i brat pozyczyl, uzylismy ja po kilku dniach i spadla nieraz mowie bratu teraz ze po alimenty sie zglosze :P

wniosek prosty: potrafisz liczyć, licz na własne gumki

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez make_up_istka

Tylko musiałyby dojść dzisiaj, bo jutro wieczorem to już może się wszystko zaczynać, bo w dwie godzinki to chyba nie urodzę
U mnie chyba hormony się mocno pozmieniały bo jakiś czas temu nic a nic mi się nie chciało, a teraz chodze za TŻem jak głupia

a ja mam na odwrót i czasem jestem o to zła, bo zapał jest, a chęci brak. To chyba u mnie przez tarczycę i resztę hormonów. Bo naprawdę mój "temperament" spadł poniżej normy.................... . oby to wróciło do tego co było wcześniej. Bo jak już raz "poskarżyłam" się lekarzowi, że sucho jest jak nic......to już moja desperacja była...........

[cytrynka3002]

Napisane przez lilijka3

cytrynko kup sok pomidorowy, bo brakuje Ci potasu, teraz mi się przypomniało, stąd to drganie powieki. No po prostu eureka z mojej strony.

Ja nie wypiję chyba soku pomidorowego! Nienawidzę tego smaku...ale faktycznie pomidorów jem mało ostatnio...może się zmuszę jakoś.

Napisane przez Chantalle

przed chwila sie dowiedzialam, że moje chomiczki nie musza juz być naswietlane,wyniki mają dobre, dzielne i szybkie dziewczynki! Oczywiscie zoltaczka moze wrocic, ale trzymamy kciuki aby nie wrociła.

- brawo, dzielne Malutkie!!

Napisane przez ligotka

Ja chyba bym wybrala jednak alu, ponoc to najlzejszy wozek z pompowanymi kolkami na rynku i kiedys znalazlam ranking wozkow w ktorym byl na 3 miejscu! No a slyszalam ze i tak ludzie ta amortyzacje w warriorze wylaczaja bo chodzi za lekko, ale w sumie tez mialabym dylemat, u mnie za duzego wyboru to jak widac nie bylo...

A na espiro sie napalilam jak go zobaczylam na stronce, ale na zywo to masakra, ciezki, malo zwrotny

Ja mam alu, już pisałam tutaj o jego zaletach, najważniejszą dla mnie była jego lekkość, jest też b. zwrotny. Super nadaje się do jazdy po trudnych warunkach, np. po śniegu - sprawdzał mąż ostatnio.
Zgadzam się co do espiro - jak dla mnie za ciężkie, poza tym miałam okazję testować z całą rodzinką oba w sklepie i u mnie wygrał alu...no, ale wiadomo, każdy ma inne wymagania. Jak nie musisz tachać wysoko wózka, to w sumie one oba są bardzo podobne, zarówno wyglądem, jak i wyposażeniem i możliwościami.


Justine - przykro pisać, ale ja bym na Twoim miejscu skonsultowała się z kimś kompetentnym jak tę sprawę załatwić...chyba najlepiej ograniczyć ojcu prawa rodzicielskie i zgłosić się z mężem na rodzinę zastępczą dziewczynek...chyba musisz zrobić wszystko, żeby nie trafiły do jakiejś placówki opiekuńczej...bardzo ciężka sytuacja...współczuję Tobie, myślę sobie, ze tyle przeżyłaś, że niejedna z nas przez całe życie nie zazna połowy tego.

Napisane przez Jelly37

Cześć mamusie
Niedawno wróciłam ze szpitala.
Zostawili mnie na noc,na obserwację,bo na KTG wyszły dość pokaźne skurcze.
Zrobili tez USG,z małą na razie dobrze,odwrócona główką w dół.
Ja nadal mam rozwarcie na 2 palce,szyjka miękka
Mam brać tą luteinę,ale lekarz powiedział,że jeśli skurcze powtórzą się jeszcze raz,do zostaję w szpitalu do 37 tc,i po upływie tego czasu zrobia mi CC
Co do tych skurczy-niby przepowiadające,ale ponieważ wyglądały dość poważnie,to mam leżec i w ogóle nie wstawac.
Teraz mała jest spokojna,chyba śpi.
Córka za niedługo wróci z Marcinem od teściów.
Dziękuję Wam za wsparcie i za to,że trzymałyście kciuki

Kochana wypoczywaj, nie stresuj się niepotrzebnie (wiem - łatwo pisać, ja sama non stop się zamartwiam, więc wiem, jak trudno to zrobić)...jeszcze kilka tygodni...wytrzymasz!!

Napisane przez olbka

Jelly, nawet zakładając, że urodzisz w tej chwili, to przecież wiesz, że medycyna jest na takim etapie, że wszystko skończy się dobrze. Tyle, że Martusia będzie wcześniakiem. Ale wszystko BĘDZIE DOBRZE.

Dokładnie - widać po naszych Mamach rozpakowanych, że medycyna daje sobie radę z wcześniakami coraz lepiej!
Ba - podobno na świecie nawet 20tygodniowe maluszki potrafią przeżyć, a my już wszystkie na ostatniej prostej jesteśmy...

U mnie dzisiaj pogoda do d..., czekam na męża i się nudzę. Zaraz wstawiam pranko...

[weraa11]

Napisane przez make_up_istka

Ja kolejny dzień kaszlu i kataru. Masakra. Jest tylko gorzej, z tym że gardło trochę puściło. Na Sylwestra w końcu przychodzą sąsiedzi, koleżanka i mój TŻ już szykują smakołyki żebym nie musiała stać przy kuchni a ja się póki co obijam


Nie wiem o co chodzi z tym, ze nie powinno się kochać przez ostatnie kilka tygodni przed porodem. Mi gin cały czas powtarza, że jeśli ciąża prawidłowo się rozwija to spokojnie można kochać się do końca, do samego rozwiązania (do odejścia wód, bo nie później), tylko jeśli ktoś chce czuć się pewniej to z gumką i tyle.

Jak sobie radzisz z tym kaszlem? Bo ja juz jestem nim wykonczona ;/ wypilam raz kakao z maslem, bo niby pomaga...no i pomoglo tyle ze poczulam, ze ten kaszel sie troche zmienil, chyba na ten 'mokry' a wole taki bo az tak nie meczy mi gardla ale wtedy chyba wiecej sily potrzeba zeby to odkaszlnac ;/ mozemy jakies leki brac na kaszel? ;/

No mi w sumie co do seksu to tez nikt nie powiedzial, ze nie moge, bo caly czas mialam niby super wyniki krwi i tych wszystkich badan ginekologicznych...wiec mysle ze chyba moge... Ewentualnie zwroce moze uwage czy po takim seksie cos mnie boli czy to po porstu z innych przyczyn...
Ja nie moge miec zakazu, bo pierwszy (i mam nadzieje ze ostatni) raz spedzam Sylwestra z TŻem sam na sam i wtedy pewnie bardzo sie skupimy na sobie

Napisane przez olbka

Właśnie dzisiaj był telefon odbieramy wózek mamy Jedo Fyn, jakby ktoś się pytał polecam, w sklepie był najfajniejszy no i cena nie taka straszna...

Fajne uczucie ze juz sie ma ten wozek, prawda?

Napisane przez ligotka

Ojej to moj znow, kiedy trzy tygodnie temu zlapaly mnie skurcze po to juz sie mnie nie tyka, a chodze za nim dzien w dzien mowi ze po 38 tyg mozemy a teraz on ma stresa
Dziewczynki oszaleje tak mnie boli kregoslup A ja dzis mam taka ochote na nauke i nie daje rady, nie moge przeciez sie uczyc chodzac, albo stojac, a tylko wtedy mi przechodzi

Ja z kolei mam pelno nauki a ochoty brak ;/
Moze wez sobie jakas kapiel relaksujaca? Uloz sobie jakos odpowiednio poduszki na lozku, zeby ten kregoslup nie bolal az tak? Mi czasem na takie bole pomaga termofor cieply jak sobie przyloze do plecow...
Tez chyba sie dzis zabiore za nauke...trzeba pokonac to lenistwo

Napisane przez ligotka

A u nas lekarz nigdy nie wprowadzal zakazow, zawsze mowi ze szyjka ok itd, ale maz sie boi wiec koniec! Tlumaczenie nie pomaga, ani prosba ani grozba, a jak sie mu ubralam w seksi pizamke to mnie zdrowo wysmial i stwierdzil zeby sciagla bo peknie :/ Ech ja nie wiem...

make_up_istka ja bym nie pozyczala, od brata pozyczylam i efekt jest taki ze 33 tydzien i 2400 w srodku

Hehe dobra byla reakcja Twojego TŻa no ale milo ze sie martwi moj to sie chyba czasem bardziej martwi o moj wyglad a nie o nasze dziecko...;/ chociaz ostatnio troche zmienil myslenie... na takie, ze mam teraz dbac o dziecko a za mnie wezmiemy sie od razu po porodzie... I czasem mnie wkurza, bo ja np.brzuch mialam kiedys az wklesly, a on za to mial takie wahania wagi, ze szok tylko ze ja mu uwagi nie zwracalam, bo dla mnie sie te kg az tak nie liczyly szczerze, to nawet tego nie widzialam, tylko kumpele mi wciaz mowili jak to on strasznie przytyl... ALe teraz jak patrze na jego zdjecia to faktycznie byl gruby

Napisane przez Jelly37

Ale ja na razie nie potrafię się niczym cieszyć.
Może jak moje dzieci wrócą,to cos wymyślą,bo teraz to jest dramat...
Mąż właśnie wrócił z zakupów,kupił mi szarlotkę,i nawet na pocieszenie flakon perfum dostałam,ale co z tego,jak martwię się o malutką...

Jelly... Nie martw sie az tak na zapas przeciez gdyby bylo az tak zle, to by Cie zostawili w szpitalu. Zreszta juz nie masz takiej mlodej tej ciazy, wiec na pewno Twojemu maluszkowi juz nic grozi Musisz sie jakos zrelaksowac, bo te nerwy na pewno nie pomoga

[make_up_istka]

lilijko u mnie tak było jeszcze jakieś dwa tygodnie temu! Teraz na sam koniec ciąży mi się odmieniło!

[karinaaa]

Napisane przez lilijka3

a u nas jedna leży i leży i leży

to u mnie chyba z 30 lezy ...wiec juz czas im do kosza bo pewno sie przeterminowaly

Napisane przez ligotka

A u nas lekarz nigdy nie wprowadzal zakazow, zawsze mowi ze szyjka ok itd, ale maz sie boi wiec koniec! Tlumaczenie nie pomaga, ani prosba ani grozba, a jak sie mu ubralam w seksi pizamke to mnie zdrowo wysmial i stwierdzil zeby sciagla bo peknie :/ Ech ja nie wiem...

make_up_istka ja bym nie pozyczala, od brata pozyczylam i efekt jest taki ze 33 tydzien i 2400 w srodku

nie przejmuj sie swoim mezem bo moj w tej kwesti tez byl nieugiety ,ze on sie boi i koniec a teraz to ja juz jestem tak do niego nastawiona ze ...ech szkoda gadac

Napisane przez Jelly37

Ale ja na razie nie potrafię się niczym cieszyć.
Może jak moje dzieci wrócą,to cos wymyślą,bo teraz to jest dramat...
Mąż właśnie wrócił z zakupów,kupił mi szarlotkę,i nawet na pocieszenie flakon perfum dostałam,ale co z tego,jak martwię się o malutką...

musisz sie cieszyc ze twoja malutka jest zdrowa i prawidlowo sie rozwija ,przeciez to najwazniejsze.a do tego 37 tc niewiele juz zostalo wiec corcia urodzi sie zdrowa jak rybka ,wszystko bedzie dobrze
a meza to masz na medal i to po 20 latach


No wlasnie ja ze swoim mialam wczoraj spiecie ,i nachodza mnie czasem takie mysli ze echh. Cos sie psuje miedzy nami ,on jest jakis dziwny a ja sobie chyba juz z tym nie radze i jak proboje rozmawiac to jego zdaniem wszystko jest dobrze ale ja widze to inaczej dobra nie bede sie zalic

boli mnie znow glowa ,tetno mam przyspieszone do 120
moze prysznic mi polepszy nastroj

[cytrynka3002]

Napisane przez lilijka3

a ja mam na odwrót i czasem jestem o to zła, bo zapał jest, a chęci brak. To chyba u mnie przez tarczycę i resztę hormonów. Bo naprawdę mój "temperament" spadł poniżej normy.................... . oby to wróciło do tego co było wcześniej. Bo jak już raz "poskarżyłam" się lekarzowi, że sucho jest jak nic......to już moja desperacja była...........

Witaj w klubie. Moje libido jest poniżej zera...normalnie białe małżeństwo mamy, żal mi męża, ale jakoś sobie radzi - ma sposoby.

[Louboutinka]

Napisane przez Jelly37

Kochana,odpoczywam,i to duzo
Wiesz,już się nie przejmuję niczym,oprócz mojego dziecka.
Jestem zmęczona,zestresowana,i wyglądam jak przedwczorajsza gazeta...
Po prostu nie mam juz siły...

jelly nie przejmuj sie wygladem ani tym co sie dzieje .. wiele od poczatku ciazy przeszlam.. wiele podejrzen a przez to podtrzyman ciązy musialam przejsc.. czasem wiele plakalm pamietam ze nawet 2 tyg w sierpniu mialam takie ze plakalam dzien w dzien.. i nic i nikt do mnie nie trafial.. obwinialam siebie, los wszystko ze to niesprawiedliwe ze tyle mi sie dzieje a inni czasem nie czują ciazy.. wtedy schudlam..stresowalam sie ze tylko bardziej to moglo dzidzi zaszkodzic a teraz nawet jak sie dowiedzialam 3-4 tyg temu ze szyjka mi sie skraca to podeszlam juz bardziej na luzie.. troche odpoczywalam (ale nie zabardzo bo i tak nadal remont mam).. jadlam duzo slodyczy przytylo mi sie ale tez sie tym nie przejmuje.. na dodatek wygladam teraz jak balon bo zatrzymuje wodę ale co tam..
od kiedy wyluzowalam to zauwazylam ze lepiej dzidzi sie w srodku trzyma i lada dzien (w sobotę) wchodzę w okres terminowego porodu..
jedynie teraz zaczynam sie stresowac ze w domu pelno syfu i ze pokoj malego nie skonczony no i ciuszki nie wyprane ani ja niespakowana do szpitala ale to pikus..najwazniejsze ze dotrwalam prawie do konca
i zauważam (takze ginekolodzy prowadzący) duzą roznice rozwoju malego kiedy sie stresowalam a kiedy nie..
wiec glowa do gory, mysl pozytywnie, wykorzystuj męża do obsługiwania ciebie, czekoladka kolo łóżeczka i masz wytrwac jeszcze te kilka tygodni..bedzie dobrze! musi byc!

[cytrynka3002]

Napisane przez make_up_istka

lilijko u mnie tak było jeszcze jakieś dwa tygodnie temu! Teraz na sam koniec ciąży mi się odmieniło!

To jak miód na moje serce - znaczy się, że może i mi się odmieni!

[lilijka3]

Napisane przez cytrynka3002

Ja nie wypiję chyba soku pomidorowego! Nienawidzę tego smaku...ale faktycznie pomidorów jem mało ostatnio...może się zmuszę jakoś.

pocierpieć trzeba też nie znoszę tego smaku, ale podpowiem Ci, kup sobie taki mały najtańszy (chyba Fortuna) w butelce szklanej. Smak jest w nich najlepszy!!!!!!!! Albo z tymbarku................. ... Wypróbowane

[make_up_istka]

Napisane przez weraa11

Jak sobie radzisz z tym kaszlem? Bo ja juz jestem nim wykonczona ;/ wypilam raz kakao z maslem, bo niby pomaga...no i pomoglo tyle ze poczulam, ze ten kaszel sie troche zmienil, chyba na ten 'mokry' a wole taki bo az tak nie meczy mi gardla ale wtedy chyba wiecej sily potrzeba zeby to odkaszlnac ;/ mozemy jakies leki brac na kaszel? ;/

Jest syrop na kaszel Prenalen: http://www.strefalekow.pl/product/de...armiacych.html
Ja go nie mam. Robię sobie syrop z cebuli i cukru i czekam aż puści sok. Kupiłam wit. C i zjadam 100mg dziennie plus cytrusy no i na rozgrzanie mleko z masłem i miodem. Podobno miód jest rewelacyjny na kaszel - zobaczymy... Ja mam kaszel mokry to strasznie się namęczę żeby go wykrztusić Góra brzucha mnie już kłuje od tego, ale w poniedziałek mam wizytę to chyba wytrzymam. No chyba ze się pogorszy...

[anka_bzzz]

Napisane przez ligotka

l
a wkladek kurcze nadal nie kupilam, ja chyba zle szukam w tych sklepach bo nigdzie ich nie widze, a jak zacznie porzadnie leciec to bede miec klopot a tak btw nie znosze spac w staniku (((((((

Wkładki na bank w Rossmannie znajdziesz - J&J i Babydream.

Napisane przez Chantalle

a od wczoraj wieczorka mlode jedza przez sonde tylkko moje mleko!

Gratulacje!

Napisane przez kaskup

no i właśnie skończyłam 35tc!! ;D

Również gratuluję początku 36tc.

Justine1988 - bardzo mi przykro... Nie umiem pomóc, ale nie martw się o siostry, bo na pewno nikt ich w momencie do domu dziecka nie zabierze.

Napisane przez kaskup

może
czytałyscie wczoraj że ktos chcial dziecko nazwac KERMIT???

Właśnie w tej audycji było o Kermicie i Hosannie...

Zadzwonił facet, któremu rodzice chcieli nadać imię Huckleberry...

Ogólnie myślałam, że będzie więcej hardcorowych imion, ale nawet nikt nie wspominał o Dżesikach, Brajanach i Kewinach.

Z ciekawszych to Jaśmina mi utkwiła w głowie. I rodzice, którym się urząd na Mieszka ni zgodził i dali synowi Miłogniew . To imię to mi nawet edytor podkreśla. Ja miałam w klasie Mieszka, imię w połączeniu z jego wyglądem dawało nieco kosmiczny efekt, ale w sumie wszyscy się przyzwyczailiśmy i chyba nie wyobrażałabym sobie, że inne imię nosi.
W sumie mój amerykański wykładowca dał synowi na imię Bolesław... W połączeniu z nazwiskiem brzmi dziwnie.

Sama nie wiem, czy powinny być jakieś ograniczenia, niby dziecko potem może imię zmienić, ale to już jednak nie to. Z imieniem się człowiek zżywa... Ale dobrze, że ktoś nie pozawala na nadanie dziecku imienia Kermit. Tak mi się wydaje.

Napisane przez Jelly37

Cześć mamusie
Niedawno wróciłam ze szpitala.
Zostawili mnie na noc,na obserwację,bo na KTG wyszły dość pokaźne skurcze.
Zrobili tez USG,z małą na razie dobrze,odwrócona główką w dół.
Ja nadal mam rozwarcie na 2 palce,szyjka miękka
Mam brać tą luteinę,ale lekarz powiedział,że jeśli skurcze powtórzą się jeszcze raz,do zostaję w szpitalu do 37 tc,i po upływie tego czasu zrobia mi CC
Co do tych skurczy-niby przepowiadające,ale ponieważ wyglądały dość poważnie,to mam leżec i w ogóle nie wstawac.
Teraz mała jest spokojna,chyba śpi.
Córka za niedługo wróci z Marcinem od teściów.
Dziękuję Wam za wsparcie i za to,że trzymałyście kciuki

Napisane przez Jelly37

Ale ja na razie nie potrafię się niczym cieszyć.
Może jak moje dzieci wrócą,to cos wymyślą,bo teraz to jest dramat...
Mąż właśnie wrócił z zakupów,kupił mi szarlotkę,i nawet na pocieszenie flakon perfum dostałam,ale co z tego,jak martwię się o malutką...

Cieszę się, że jesteś już w domu. W domu zawsze lepiej niż w szpitalu, więc masz się czym cieszyć. Masz dwójkę wspaniałych dzieci, oczekujecie na kolejne, masz przykazane, żeby odpoczywać. Wszystko będzie dobrze. Dziewczyny rodzą zdrowe wcześniaki. A stres niestety wpływa nie tylko na Ciebie, ale też na dziecko...

[kma1982]

Napisane przez weraa11

Jak bralam luteine, to tez duuuzo ze mnie lecialo, ale to byl poczatek. Teraz mam jakies globulki dopochwowe wiec wiem co czujesz, bo te moje sa ogromne i normalnie mam wrazenie ze ona potem cala mi wyplywa ;/

już ok, wyczytałam, że jak kobieta się położy, to wody powinny się sączyc jeszcze mocniej, bo w trakcie stania/chodzenia główka dziecka działa jak korek i sączy się mniej...położyłam się i nic nie leci więc jest ok

[make_up_istka]

Napisane przez cytrynka3002

To jak miód na moje serce - znaczy się, że może i mi się odmieni!

No naprawdę stwierdzam że nadrabiam zaległości i chcę pokochać się z zapasem na kolejne tygodnie po porodzie

[weraa11]

Napisane przez make_up_istka

Tylko musiałyby dojść dzisiaj, bo jutro wieczorem to już może się wszystko zaczynać, bo w dwie godzinki to chyba nie urodzę
U mnie chyba hormony się mocno pozmieniały bo jakiś czas temu nic a nic mi się nie chciało, a teraz chodze za TŻem jak głupia

Ja przed ciaza bylam taka troche, ze czesciej mi sie nie chcialo niz chcialo, ale moze dlatego, ze nie mielismy za bardzo gdzie...a jak ktorys raz rodzice nas 'przylapali' ze chca wejsc do nas do pokoju a tu drzwi zamkniete na klucz, to tak mi sie w koncu glupio robilo

A teraz to sie smiejemy ze nawet jak beda chcieli wejsc to im powiemy, ze nie teraz bo musimy dkonczyc w koncu juz i tak wyszlo na jaw, ze sie kochamy

Wiec moze tez ta swoboda psychiczna wplynela na mnie w ten sposob, ze chce czesciej sie kochac... Ale tez zupelnie inaczej wszystko czuje, duzo bardziej intensywnie chociaz jakis plus ciazy sie znalazl

Napisane przez lilijka3

wniosek prosty: potrafisz liczyć, licz na własne gumki

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------


a ja mam na odwrót i czasem jestem o to zła, bo zapał jest, a chęci brak. To chyba u mnie przez tarczycę i resztę hormonów. Bo naprawdę mój "temperament" spadł poniżej normy.................... . oby to wróciło do tego co było wcześniej. Bo jak już raz "poskarżyłam" się lekarzowi, że sucho jest jak nic......to już moja desperacja była...........

No to trzeba tez TŻa bardziej zmobilizowac do dzialania, zeby bylo chociaz troche mniej sucho

Ale po ciazy, pewnie zwiekszy Ci sie libido, tym bardziej, ze sama piszesz, ze kiedys bylo inaczej. Nie kazdy w ciazy ma wieksza ochote na seks

Napisane przez cytrynka3002

Ja nie wypiję chyba soku pomidorowego! Nienawidzę tego smaku...ale faktycznie pomidorów jem mało ostatnio...może się zmuszę jakoś.

Tez nienawidze;/
Dlatego fajnie czasem jest miec katar jak bylam taka umierajaca z ta goraczka i katarem i ze wszystkim co mozliwe to bylam w stanie wypic wszystko...raz ze juz mi bylo wszystko jedno a dwa to i tak samku nie czulam wypilam nawet herbate z miodem mimo, ze nigdy nikt mnie nie mogl do tego zmusic
A moze przez zacisniety nos bys dala rade chociaz troche wypic? albo zrob sobie jakas salatke z pomidorami

[make_up_istka]

Napisane przez kma1982

już ok, wyczytałam, że jak kobieta się położy, to wody powinny się sączyc jeszcze mocniej, bo w trakcie stania/chodzenia główka dziecka działa jak korek i sączy się mniej...położyłam się i nic nie leci więc jest ok

Ze mnie teraz pod koniec leci baaaardzo dużo, a luteiny nie biorę, ale to podobno zupełnie normalne. Masakra ile wkładek dziennie idzie...

Najwięcej potasu mają niestety własnie podgotowane pomidory - czyli soki i ewentualnie zupa, a nie świeże...