Nasze mamusie to MĄDRE babeczki, jednak nie damy im przejąć pałeczki - III/ IV 2010r.

[cigi]

Czesc; i znowu was nadrabiam...

Napisane przez Darusiaaaa

cigi mleczko nr 2 , sa rozne mleka i dzieci roznie reaguja

Acha;
A odnosnie tego mleka, to ja sie jeszcze zastanawiam czy np wlasnie zaczne jej dawac od tego 2 czy to nie bedzie jakos dla niej za ciezkie, czy co? Caly czas bedzie cyc, a ona nigdy nie pila takiego;
Jak myslicie? Co powinnam wziac pod uwage kupujac takie mleko?

Napisane przez cynamonkowa

Pomyślałam,że się pochwalę,póki mam okazję...

Fajna dziewczynka; lubi kabelki jak i moja. I takie fajne kocie oczy ma.

Napisane przez ania p

cigi - jesli masz wielorazówki a to jest czerwone jakby egzema własnie ( trioszkę tez przypomina odpieluszkowe zap skóry ) i po niczym nie złazi to na bank ( 90% ) to ma podłoże grzybiczne . wilgoć i może sie zdarzyć . Tu tylko pomoże maść przeciwgrzybiczna u nas to clitrotlimazolum czy jakoś tak . proponuje sie wybrac do lekarza , jak dostaniesz maść to zniknie w pare dni . I ja bym ją póki co wsadziła w jednorazówki żeby miała bardziej sucho i czesciej je wymieniała nie może mieć tam wilgoci.
Mleko mod mozna gotowac traci tylko ono nieco wartości .

Wiesz, to chyba bedzie to...
Dokladnie takie plamki. Tylko ja sie nad egzema zastanawialam, bo bardzo przypomina, a ja mam z ta "pania" doswiadczenie ;
Smaruje od wczoraj wieczorem clotrimazolum. A czy to na bank bezpieczne dla dziecka? 2 razy dziennie?

Napisane przez madziwnia

cigi.. ja tez wielorazowo. i włąsnie zdarzyło sie nam takie niby pieluszkowe zapalenie skóry ale wyglądało inaczej./.... dostalismy clotrilazomlu zaja dostepne bez recepty... możesz sobie kupic... chyba?? nie pomyliłam maści?

Wiesz, mam clotrimazolum z Polski, przywiozlam. Nie ziaji, inne. Na wlasne grzybki mialam... Juz Basi smarowalam po waszych radach.

A te zabawe karnawalowa sama organizujesz?

Napisane przez cynamonkowa

Właśnie,wszystko się zbiera,kupa roboty..i niby sobie pewne rzeczy usystematyzuję itd.,a wraz czasu mi brak..jak Nadia ma drzemkę to dosłownie wolę usiąść z kawą i książką,przestać "uważać" i odpocząć..a że ona śpi po 3omin czasem..to inna sprawa


a odnośnie tego pieluszkowego zapalenia skóry..to Nadia też ma "coś",nie wiem czy to to...ale..ma na cipci(na wzgóreczku i wyżej pod pępuszek) takie 2plamy,raz czerwoniaste,raz blade,często suche..smaruję różnymi rzeczami i nic.Właśnie od wczoraj zaczęłam smarować clotrimazolum i zobaczymy.

Boze, tez bym sobie tak usiadla. ja tez siedze w domu. Siedzialam i wczesniej i tak pol na pol mi to odpowiadalo. Lubie posiedziec, ale brakowalo mi tego, ze nic nie robie, ze sie nie realizuje, nic tworczego nie robie no i kasy brak (wlasnej).
Ale wczesniej bylo inaczej. Inaczej bylam troche przez tzta traktowana.
Teraz tylko zap....lam zeby go zadowolic. (juz nic nie mowcie dziewczyny, robie to dla wlasnego spokoju a swoje wiem i robie).
Padam!!!! Zasuwanie ze scierka po domu na bank mi nie odpowiada. Co innego zajmowanie sie dzieckiem, ale jak sie zajmuje dzieckiem, to trudno jest wszystko zrobic. A teraz sie tego ode mnie wymaga. Opieka nad dzieckiem to powinna byc opieka nad dzieckiem, a nie zasuwanie w domu. Z dzieckiem sie powinno bawic spedzac z nim czas, a nie tylko sprzatac, a dziecko sie soba zajmie. To z reszta jest niemozliwe. Dziecko sie dopomni.
Gdybym byla tylko z dzieckiem i nie miala stresu, ze wszystko musze zrobic i miala zrozumienie i wsparcie tzta, to nie narzekalabym. Kocham z nia byc, chodzimy na spacery, jakies aktywnosci bysmy sobie wynalazly. tak jak dziewczyny dalej pisaly, siedzenie z dzieckiem w domu, to nie takie siedzenie do konca musi byc;
PRZEPRASZAM;
Wylalam troche zale...

co do plamek, to pewnie to co moja. Czyli grzyby, zobaczymy czy clotrimazolum poskutkuje. DAj znac.

Napisane przez madziwnia

ja na zime przeczurziłam sie w 40% na pampki
uzywamy pieluch w domu tylko a na spacery na wyjscia i na drzemki w dzien sa pampki.. miska miała bardzo zimna pupcie po spacerku w wielorazówce.. stwierdziła że az taka wielorazowa nie musze być kosztem dziecka w dobie pampków.... a teraz mi wielorazówki ratuja portfel.... musze bardzo oszczedzac na pampkach bo zwyczajnie nie mam kasy.. ostatnio mi mama kupiła 2 paczki i mam jeszcze jdana cała.



cigi ale ja tez 5 lat temu studiowałam rok i przerwałam a maturke pisałam w 2004 roku, wróciłam.. dla siebie!!!!!

.

eee, moja w wilorazowkach a pupe ma chyba normalna... Kiedys dzieciaki w tetrach lataly tylko i przezywaly ; Ja tez mam zimna pupcie jak z zimna wracam A oszczednosc jest.

A to drugie, to nie do mnie pisalas, zdaje sie, chyba do cynamonkowej. Bo ja nic o tym...

Napisane przez anakazar

Witam
My wczoraj z tż mieliśmy kino,cyrk,nawet opere w jednym;/jak już zaczeliśmy się szykować to mała zaczęła nam się aż przelewać przez ręcę,gorączka wróciła,na brzuchu,plecach,twarzy i karku wysypka;/Ja wystraszona,zadzwoniłam do mamy-mama mówi pędem do lekarza jedzcie,bo to może być różyczka,odra,ospa no to ja w ryk,tż mnie uspokaja,małą nosi...no koszmar

Pojechaliśmy do domu i cyk małej lek-namęczyliśmy się tyle,zeby jej go wcisnąć,Nina ryczała,ja z nią...i co?ledwo jej daliśmy i haft-wyleciało z niej wszystko.
Po pół godzinie spróbowaliśmy znowu i zwróciła wszystko kilka razy,zwymiotowała na mame i na tate,nawet kot się załapał.Poszedł obiad,wszystko co cały dzień jadła,a rano dałam jej kabanosa i wylazła skórka z kiełbasy i tż powiedział,że skóra jej stała i dlatego mała tak haftowała i była taka prawie nieprzytomna,bo wszystko stało w brzuszku.

o jaaaaaaaaa!! Ale jazda... Wspolczuje. Ale dobrze, ze juz ok i ze skorka sie "wydostala"

[libra777]

Cigi a z tym mlekiem to po prostu kup i wypróbuj zobaczysz jaka będzie reakcja, jaka kupa, czy jej zasmakuje, czy będzie chciała. Widzisz ja kupowałam różne mleka i mojemu Mikowi żadne nie podpasiło , po prostu za chiny ludowe nie chciał pić.No i nie pije.
Teraz chcę znowu spróbować jakieś kupić ,są chyba jakieś smakowe dla dzieci od roku , może się przekona.

[Darusiaaaa]

znow usnac nie moge, mala sie wierci bidulek...moze jak ja przeniesiemy do 2 pokoju jak sie przeprowadzimy bedzie jej lepiej, bo jednak my tu wchodzimy wychozimy krecimy sie tv wlaczony.

[madziwnia]

cigi jesli chodzi o ta impreze karnawałowa to tak SAMA ORGanizuje.. ALE TO JEST AKURAT PRYSZCZ.. BO JUZ WSZYTSKO MAM ZAŁATWIONE.. mawet wynajełam autobus ktory z dwoch miast zwiezie ludzi i odwiezie;pJA SAMA swoje WESEle zorganizowałam ze szczególami a potem jeszcze dwa wesela inne.. uwielbiam cos oganizowac w tym akurat jestem dobra i juz wstepnie wiem ze bedzie wiecej niz 60 osób a sala zmiesci 120 bez scisku

[Darusiaaaa]

cigi co do mleka to raczej metoda prob i bledow jak juz ci wczesniej pisalam jedno dziecko akceptuje takie mleko inne dziecko nie bedzie moglo go pic.
Za nami przetestowany bebilon, bebiko, nan, nutramigen, takze troche mala tez tego pila....

[libra777]

A ja przechwaliłam mojego Mika ,że zdrowy, niestety nie.Po południu 4 kupy były ,nie rzadkie ale takie ciapowate, ale wypił dzisiaj prawie litr w tym 200 ml orsalinu ,chyba nie tak mało
czytałam o rotawirusach i co się okazuje to że zaszczepimy dziecko nie znaczy że nie zachoruje, bo jest dużo szczepów rota i szczepionka nie chroni przed wszystkimi, ale może złagodzić przebieg.
Dzisiaj znowu dostał smecte i już w desperacji wmusiłam w niego trochę kakao takiego w proszku.Kiedy to cholerstwo minie.Starszy już ok. ,ale jak był mniejszy to byliśmy w szpitalu na to samo tylko wtedy tego nie nazywali rotawirus.

[cigi]

Dzieweczki, mowa byla o zabkach i ich myciu. A co ja mam zrobic; Basia zaczela zaciskac paszczke i juz jej sie mycie zabkow nie podoba ; a wczesniej otwierala pyszczka... ja chce zeby miala sliczne zabki....

Mowa tez byla o bolu plecow. Mnie tez troche kregoslup nawala, ale nie az tak...
Natomiast, ratunku!!! Bola mnie nadgarstki okropnie; Nie wiem czy to od dzwigania mojego przytulaka (choc to piorko), czy moze od szydelkowania, bo ostatnio sie troche rozbuchalam w tym... W kazdym razie BOLI.

Napisane przez Gmyrelka

l
Właśnie z babcią pogadała, upłakała mi się w słuchawkę bo dziadek mój ... umiera Czwarty rok walczy z rakiem płuc i aż cud że nadal walczy ... ehhhh Najmłodszy z 4 moich dziadków - w życiu się nie spodziewałam że to cholerstwo Go dopadnie Ja to się chyba zabije

Wspolczuje

Napisane przez agnieszka09

a tu troche mojego cudaka

Fajna niunka; Widze, ze lubicie kropeczki

[Darusiaaaa]

cigi a nie zmienilas jej moze pasty do ząbkow czy cos ze przestala lubic?
ja to wszystko w formie zabawy, nakladam paste na ta silikonowa nakladke i ja smyram i ona sie chichocze albo jakies inen cuda, co prawda ja nie mam z tym problemu bo mala ODPUKAC lubi ale wszystko co z nia robie, czy kosmetyka po kapielic czy cos to nie tak jakos na juz na szybko tu tu tu tylko w formie zabaw, teatrzyk jej robimy , np siedzi w pampku tz jest jedna kukielka ja druga chowamy sie za pudla na zabawki i wyrzucamy ( ze niby kukielka) body, pajaca a ona jest w niebo swieta rechocze non stop

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ----------

Laski ja nie panikara, ale dzisiaj znajoma rozmawiala z kolezanka i w rodzinie tej kolezanki gdzies okolice Koszalina dziecko robilo duzo kupek i temp na maxa wysoka, lalo sie przez rece pojechali do szpitala do koszalina 15 min dziecko zmarlo-2 latka. Prawdopodobnie wirus grypy , bo lekarze trabia zeby uwazac nie przeginac z dlugoscia spacerow i tak dalej....masakra

[Gmyrelka]

Laski a ja wyrodna matka nie myje Dyziowi zębów Obiecuje poprawę tylko - czym, jak i kiedy mam to robić ??

A my nie śpimy bo chyba Karolcia (ryba) nam zdycha nie wiedzieć czemu

[anakazar]

Napisane przez pl_madzia

No wkońcu znalazłam, jak robisz pasztet domowy bo ja bym mojemu chętnie dała do spróbowania ale nie chcę takiego sklepowego. Szynke jak mu kupuję to musi mieć min 81% mięsa

Mt teraz kupiliśmy świnie i mamy pełno nie sklepowego mięsa,tylko mielone teściowe oddałam,bo ze świni nie tknę-jest okropne i się brzydzę.Wędliny nam jeszcze teściu robi i też zapas będzie.
A jak kupuje sklepowe też staram się patrzeć co kupuje.

Napisane przez yoonka

mialam strasznego dola dzisiaj. jak w pierwszych tygodniach po porodzie. chodzilam i poplakiwalam po katach. macie tak jeszcze? wyczytalam w "dzieciozmaganiach", ze to kilka miesiecy, a nawet lat moze trwac takie podle humory p.t. "moje zycie sie zmienilo po porodzie, nie radze sobie"

Też tak miewam-szczególnie teraz.Nina musi brać dziennie 2 razy antybiotyk i 4 razy syrop,wszystko jej dajemy ze strzykawki.Tż ją trzyma,ja leje do buziaka-mała się szarpię,wyrywa,płaczę w niebogłosy i ja jej buzie trzymam i wlewam to woła "mama niee"i jak tu na siłe dawać dziecku przy takich słowach?

Napisane przez ania p

Sama bym chętnie na 86 go kupiła a w sklepie wtedy nie było , bo pewnie bym kupiła dwa bo jest przepiękny. jedyny minus to taki że nie ma guzików na nogawkach i do pieluchy trzeba cały ściagać .



Ja już przestałam patrzeć szczególnie bluzki to zakładam jak leci , spodnie na dwór staram się z lumpa to mi nie żal , na szczescie on jakoś nie nisczy bardzo w tym roku jedne spodnie załatwił bo się wywalił i podarł , plamy sie spierają raczej . No ale przestałam kupować np białe rzeczy . Bo to była porażka

.

Przebolałabym te nogawki,bo on taki śliczny jest

Ja nie wiem to wychodzi na to,że wasze dzieci nie są takie brudne jak ta moja.Ona potrafi cuda z ubraniami porobić,my sami się dziwimy jak i gdzie?wieczorem wygląda jak po dobrym skaksaniu po dworzu.Jest po prostu brudna.Tż sam powiedział,że z takim dzieckiem to on się jeszcze nie spotkał,tym bardziej,że podłogi są odkurzane i myte codziennieA co to będzie jak zacznie na dobre chodzić i to po dworzu???z lumpa rzeczy na dwór tylko pokupuje,bo co?

Ale miałam noc,niech to szlag.Nic się nie wyspałam.Cały czas sły szałam jak coś puka,wali,stuka,z dachu śnieg spadał i taki huk był przy tymjeszcze miałam wrażenie,że ktoś łazi po dole,serce pikało ze strachu,a tż spał jak zabity i nic nie słyszał.

Mała jeszcze śpi,a ja aż sobie melise strzeliłam po tej parszywej nocy.

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

Dziewczyny w co lub jak się bawicie z dziećmi?bo Nina często znudzona chodzi i wtedy lecimy na mate i jej pokazuje zabawki,bawimy się razem nimi,ale mała ma dosyć tych zabawek i po chwili nimi rzuca.
Łatwiej jest z tż,we trójkę jak się bawimy,bo wtedy jest więcej możliwośći,ale jak jestem z nia sama to pomysłów mi brakuje...

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Napisane przez cigi

Dzieweczki, mowa byla o zabkach i ich myciu. A co ja mam zrobic; Basia zaczela zaciskac paszczke i juz jej sie mycie zabkow nie podoba ; a wczesniej otwierala pyszczka... ja chce zeby miala sliczne zabki....

Cigi ja jeszcze Ninie zębów(2)nie myję,ale zawsze jak ja myję zęby to zabieram małą ze sobą i jej pokazuję i tłumaczę o robię i ona reaguje zawsze śmiechem na moje mycie.Może odpuść Basi i zabieraj ją jak sama myjesz,pokaż,pośmiej się z mycia-zrób z tego zabawę.Nina mi sama szczoteczkę wyrywa.

[megi-megi]

Dzień dobry

Jak pięknie z rana w pracy Do tego ledwo tu dotarłam - rzeczywiście NIECO ślisko

Chciałam się wypowiedzieć w kwestii szukania noska :P
Otóż mój nie ma pojęcia, gdzie jest nosek, ani generalnie nic - nie mam szans go tego nauczyć, bo go to mało interesuje, a stanowczo jest za mało dynamiczne - lepiej w tym czasie pouciekać mamie. Wie tylko, że jak mówie "nóżka" to mi ją podtyka i będę ją gryzła
Za to umie: zapalać i gasić światło, ściągać tylko cukierki z choinki i pakować do buzi (jeszcze odwijać z papierków nie umie), odkręcać różne elementy z brodzika, odkładać z uporem maniaka różne rzeczy na ich miejsce (nawet ja bardzo chcę, żeby tym razem leżały w innym miejscu), obslugiwać windę i pięknie uciekać z gołym tyłkiem przy zmianie pieluchy - bosz.... ja własnemu dziecku ostatnio nie daję rady sama zmienić pieluchy...

No.

[anakazar]

Napisane przez Darusiaaaa

Laski ja nie panikara, ale dzisiaj znajoma rozmawiala z kolezanka i w rodzinie tej kolezanki gdzies okolice Koszalina dziecko robilo duzo kupek i temp na maxa wysoka, lalo sie przez rece pojechali do szpitala do koszalina 15 min dziecko zmarlo-2 latka. Prawdopodobnie wirus grypy , bo lekarze trabia zeby uwazac nie przeginac z dlugoscia spacerow i tak dalej....masakra

No ja wiem-to samo u nas lekarze mówią

[megi-megi]

To ja już nie wiem - jutro chciałam jechać na wyprzedaże z Iguśkiem do CH, ale jak mówicie o tym wirusie, to już sama nie wiem. Cholerka. Chciałabym, ale nie wiem w takim razie, czy to nie jest za duże ryzyko.

[anakazar]

Napisane przez megi-megi

To ja już nie wiem - jutro chciałam jechać na wyprzedaże z Iguśkiem do CH, ale jak mówicie o tym wirusie, to już sama nie wiem. Cholerka. Chciałabym, ale nie wiem w takim razie, czy to nie jest za duże ryzyko.

Ja bym nie pojechała.Każą unikać miejsc zaludnionych.
Teraz w tv mówili,że znowu są już w Polsce pierwsze przypadki świńskiej grypy i zaczyna sie paranoja.Rok temu bałam się,bo byłam w ciąży,w tym będę się bała o dziecko

Dzisiaj chciałam pójść w końcu z dzieckiem na dwór,ale mowy o tym nie ma.Ślizgawica taka straszna.Tż wyszedł po drzewo i na progu się wywalił

[megi-megi]

No - nie polecam dzisiaj spacerów. Sama bym nieźle wyrżnęła w drodze do pracy.

No i rezygnuję z wyprzedaży z dzidzią - lepiej czasem dmuchać na zimne.

[pl_madzia]

Napisane przez yoonka

ja nie robie, tesciowa robi z krolika (malego pluszaczka...) nie wiem jak, moge zapytac jesli chcesz?

"

teraz mam dostęp do świeżych królikow, więc bardzo prosze o przepis na pasztet

[Gmyrelka]

Dzień dobry, ale się wyspałam ale tak to już jest jak się ma trójkę dzieci
Ryba chyba ożyła choć już na dnie leżała brzuchem do góry. Otóż tż wyłączył napowietrzać plus nalał tyle wody że nie miało jak powietrze mieszać się na powierzchni z wodą.... była noc więc dosadzone w ostatnich dniach roślinki zaczęły wydzielać dwutlenek węgla i tak oto mąż chciał zabić nam rybę Myślałam że mi serce pęknie (a to TYLKO ryba) I gdyby nie ja to już by nie żyła bo tż śpi jak zabity i ja ją usłyszałam jak próbuje wyskoczyć ze zbiornika i wali pyskiem o żarówki Kazałam Mu szybko włączyć napowietrzać i ożyła no ale zobaczymy czy to była przyczyna... Ja to jestem mega do niej przywiązana, bo Ona jest jedna jedyna duża w dużym akwarium ... i tak mi jej szkoda było jak na plecach leżała i pompowała skrzelami (to Was zanudziłam opowieściami o piranii)

Megi ja też bym odpuściła CH - po co ryzykować zwłaszcza teraz jak tyle ludzi chorych.

[P0P70]

Napisane przez cigi

Mowa tez byla o bolu plecow. Mnie tez troche kregoslup nawala, ale nie az tak...
Natomiast, ratunku!!! Bola mnie nadgarstki okropnie; Nie wiem czy to od dzwigania mojego przytulaka (choc to piorko), czy moze od szydelkowania, bo ostatnio sie troche rozbuchalam w tym... W kazdym razie BOLI.

Nadgarstki mogą (ale tylko jeden) boleć od szydełka. I jeszcze od innej czynności może nadgarstek boleć .

Napisane przez Gmyrelka

Laski a ja wyrodna matka nie myje Dyziowi zębów Obiecuje poprawę tylko - czym, jak i kiedy mam to robić ??

A my nie śpimy bo chyba Karolcia (ryba) nam zdycha nie wiedzieć czemu

JA też nie myją ząbków. Oliwka nie lubi jak cokolwiek jest wkładane do buzi. I cały czas zastanawiam się kiedy mam myć te ząbki. Wydawało by sie ze najlepiej po kąpieli ale ona 2 godziny po (na śpiąco je mleko). No i nie mam pojęcie kiedy

A Karolcia to zdycha pewnie dlatego że nie ma pokarmu żywego.

Napisane przez anakazar

Też tak miewam-szczególnie teraz.Nina musi brać dziennie 2 razy antybiotyk i 4 razy syrop,wszystko jej dajemy ze strzykawki.Tż ją trzyma,ja leje do buziaka-mała się szarpię,wyrywa,płaczę w niebogłosy i ja jej buzie trzymam i wlewam to woła "mama niee"i jak tu na siłe dawać dziecku przy takich słowach?


Dziewczyny w co lub jak się bawicie z dziećmi?bo Nina często znudzona chodzi i wtedy lecimy na mate i jej pokazuje zabawki,bawimy się razem nimi,ale mała ma dosyć tych zabawek i po chwili nimi rzuca.
Łatwiej jest z tż,we trójkę jak się bawimy,bo wtedy jest więcej możliwośći,ale jak jestem z nia sama to pomysłów mi brakuje...

Ja jak siedzę sama z Oliwką to często czytam jej wierszyki (i śpiewam) brzechwy. I jeszcze bawimy się w szukanie klocka (lub aportowanie). JA gdzieś kładę klocka (taki duży klocek) lub plastikowy kubeczek a ona idzie i mi go przynosi. Uwielbia się spinać więc kładę go na różnych meblach ale tak aby bezpiecznie dostała. Bawimy się też piłeczką, ale tu lepiej jak jest TZ bo Oliwka wtedy robi za głupiego JAsia.

A jeżeli chodzi o podawanie lekarstw to u nas tak wygląda karmienie.
Wczoraj np. wieczorem nie chciała jeść mleka zjadła tylko 100 ml. Jak zaczęłam jej dawać łyżeczką to wymusiła wymioty i zwymiotowała wszystko ( ona potrafi też samoczynnie wymusić wymioty) TZ się wściekł i zostawił ja taką obrzyganą w krzesełku i siedziała tam z 30-40 min. Potem zjadła spokojnie mleko i została umyta i przebrana.

Napisane przez megi-megi

Chciałam się wypowiedzieć w kwestii szukania noska :P
Otóż mój nie ma pojęcia, gdzie jest nosek, ani generalnie nic - nie mam szans go tego nauczyć, bo go to mało interesuje, a stanowczo jest za mało dynamiczne - lepiej w tym czasie pouciekać mamie. Wie tylko, że jak mówie "nóżka" to mi ją podtyka i będę ją gryzła
Za to umie: zapalać i gasić światło, ściągać tylko cukierki z choinki i pakować do buzi (jeszcze odwijać z papierków nie umie), odkręcać różne elementy z brodzika, odkładać z uporem maniaka różne rzeczy na ich miejsce (nawet ja bardzo chcę, żeby tym razem leżały w innym miejscu), obslugiwać windę i pięknie uciekać z gołym tyłkiem przy zmianie pieluchy - bosz.... ja własnemu dziecku ostatnio nie daję rady sama zmienić pieluchy...

Toś mnie pocieszyła ze nie tylko mój gamoń nie potrafi wskazać nosek.
I jakie masz porządnickie dziecko. Moja to tylko rozwala wszystko. I winy nie umie odsługiwać bo my windy nie mamy.
Ale radzi sobie z pilotem - potrafi włączyć telewizor.

JA dzisiaj zrobiłam podejście z jajecznicą nr. 2. Tym razem zgodnie z Waszymi sugestiami pozwoliłam jej jeść samej. Ni była nią zainteresowana. JAk brała ro ręki to wyrzucała pod tyłek ( poewnie chciała mi pokazać gdzie ma to jedzenie). Ani razu jej upaćkana ręka nie zawadziła o buzię. A jak ja jej na palcu spróbowałam dać to oczywiście się krztusiła ale była na czczo więc nie zwymiotowała.

[pl_madzia]

Napisane przez libra777

A ja przechwaliłam mojego Mika ,że zdrowy, niestety nie.Po południu 4 kupy były ,nie rzadkie ale takie ciapowate, ale wypił dzisiaj prawie litr w tym 200 ml orsalinu ,chyba nie tak mało
czytałam o rotawirusach i co się okazuje to że zaszczepimy dziecko nie znaczy że nie zachoruje, bo jest dużo szczepów rota i szczepionka nie chroni przed wszystkimi, ale może złagodzić przebieg.
Dzisiaj znowu dostał smecte i już w desperacji wmusiłam w niego trochę kakao takiego w proszku.Kiedy to cholerstwo minie.Starszy już ok. ,ale jak był mniejszy to byliśmy w szpitalu na to samo tylko wtedy tego nie nazywali rotawirus.

Ale już trochę to u was trwa, no u mnie było dokladnie 7 dni podawaj jedną saszetkę smecty i z dwie dawki kulturalnych bakterii, dobrze że dużo pije, bo Erwi to już na końcu przez to podawanie smecty strzykawką, bal się pić. Ale nadrabia jedzenie, więc po 3 dniach nadrabiania, już aż tak źle nie wygląda.Maluchy ciężko takie rzeczy przechodzą. Może zrób mu badanie krwi na rotawirusa, bo przy Eryku nauczylam sie że 9/10 przypadków to nie rotawirus

[megi-megi]

Napisane przez pl_madzia

teraz mam dostęp do świeżych królikow, więc bardzo prosze o przepis na pasztet

Jak to okrutnie brzmi -dostęp do świeżych królików... A jednocześnie przecież chcemy jak najlepiej dla naszych maluchów (no i czemu nie pomyślałabym, że to okrutne, jakby było, że dostęp do świeżej wieprzowiny...).
Dzisiaj w drodze do pracy przyglądałam się babce w futrze z lisów. Zobaczcie jaką rzeź ludzie fundują codziennie innym istotom dla swojej wygody i "widzimisie". Chyba wrócę do wege... męczy mnie psychicznie to jedzenie mięsa - a jakie ono pyszne, jak nie jadłam go ponad 10 lat.

To się uzewnętrzniłam...

[Gmyrelka]

Napisane przez P0P70

Nadgarstki mogą (ale tylko jeden) boleć od szydełka. I jeszcze od innej czynności może nadgarstek boleć .



JA też nie myją ząbków. Oliwka nie lubi jak cokolwiek jest wkładane do buzi. I cały czas zastanawiam się kiedy mam myć te ząbki. Wydawało by sie ze najlepiej po kąpieli ale ona 2 godziny po (na śpiąco je mleko). No i nie mam pojęcie kiedy

A Karolcia to zdycha pewnie dlatego że nie ma pokarmu żywego

Dobre z tymi nadgarstkami - głodnemu chleb na myśli

A Karolcia dzielnie je mrożone ryby więc to na pewno nie to

[megi-megi]

Gmyrelka - tak z ciekawości - jak podmieniacie Karolci wodę? Jakie macie rośliny? A może jakaś fotka?

[pl_madzia]

Napisane przez cigi

Dzieweczki, mowa byla o zabkach i ich myciu. A co ja mam zrobic; Basia zaczela zaciskac paszczke i juz jej sie mycie zabkow nie podoba ; a wczesniej otwierala pyszczka... ja chce zeby miala sliczne zabki....

Mowa tez byla o bolu plecow. Mnie tez troche kregoslup nawala, ale nie az tak...
Natomiast, ratunku!!! Bola mnie nadgarstki okropnie; Nie wiem czy to od dzwigania mojego przytulaka (choc to piorko), czy moze od szydelkowania, bo ostatnio sie troche rozbuchalam w tym... W kazdym razie BOLI.

daj jej szczoteczkę niech sama sobie próbuje myć a ty na przeciwko ze swoją, ale oczywiście bez pasty

nadgarstki mnie straszliwie przy Eryku bolały, bo miałam wózek bez skrętnych kółek i od naduszania co chwila na rączkę.

Ja jak mam posprzątać w domu to tylko w tedy jak tz jest, on ma sie zająć dziećmi a ja sprzątam, ale zawsze coś dla niego zostawiam, czy kurze, czy mycie łazienki

[P0P70]

Megi - szkoda zwierzątek. Ale taki jest ten świat my jemy i nas jedzą. Nie da się być całkowicie eko. Skórzane buty cza paski też pewnie masz. Oczywiście co innego jest jedzenie a co innego zabijanie dla kawałka skórki. JA nie mam furta ale buty i kurtki skórzane mam.

[anakazar]

Napisane przez P0P70

.



Ja jak siedzę sama z Oliwką to często czytam jej wierszyki (i śpiewam) brzechwy. I jeszcze bawimy się w szukanie klocka (lub aportowanie). JA gdzieś kładę klocka (taki duży klocek) lub plastikowy kubeczek a ona idzie i mi go przynosi. Uwielbia się spinać więc kładę go na różnych meblach ale tak aby bezpiecznie dostała. Bawimy się też piłeczką, ale tu lepiej jak jest TZ bo Oliwka wtedy robi za głupiego JAsia.

A jeżeli chodzi o podawanie lekarstw to u nas tak wygląda karmienie.
Wczoraj np. wieczorem nie chciała jeść mleka zjadła tylko 100 ml. Jak zaczęłam jej dawać łyżeczką to wymusiła wymioty i zwymiotowała wszystko ( ona potrafi też samoczynnie wymusić wymioty) TZ się wściekł i zostawił ja taką obrzyganą w krzesełku i siedziała tam z 30-40 min. Potem zjadła spokojnie mleko i została umyta i przebrana.



.

Ja jakiś czas temu próbowałam małej czytać,ale interesowała ją
książeczka tylko i wyłącznie w celu konsumpcjiale spróbuje dzisiaj-może dojrzała już do tego

A z tym jedzeniem to ja wam współczuje,koszmar jakiś-pocieszające jest to,że Oliwka z tego wyrośnie,bo przecież kiedyś musi

[megi-megi]

Napisane przez anakazar

A z tym jedzeniem to ja wam współczuje,koszmar jakiś-pocieszające jest to,że Oliwka z tego wyrośnie,bo przecież kiedyś musi

Ja się mogę z Oliwką zamienić - ja mam apetyt I naprawdę duuuużo mogę wciągnąć.

[pl_madzia]

skóry na buty to w większości produkt uboczny po produkcji mięsa
Mój tz jest wegetarianinem, i żadna dla niego frajda iść na polskie wesele, czy w gości świąteczne. Na weselach jest na początku rosół to ten siedzi i patrzy, a na drugie ziemniaki z surówkami je. A jakieś saaltki, to ja taki tester jestem coś mu się spodoba i Madziu spróbuj czy nie ma mięsa. Nawet nie je wszystkich tabsów co ma przepisane bo mają np otoczkę z żelatyny wieprzowej. W święta je ciasta, i jak jest sałatka warzywna, i tyle

[Gmyrelka]

megi fotkę wrzucę jak do domu powrócę bo tu nie mam. Roślinki to nie wiem jakie są - mój mensz wie a wodę to jej zmienia tak że zasysa rurkę, odlewa trochę i dolewa wody destylowanej lub przegotowanej wystudzonej.

Dzwoniłam do niani - Karolcia żyje i pływa ładnie

[megi-megi]

Napisane przez pl_madzia

skóry na buty to w większości produkt uboczny po produkcji mięsa
Mój tz jest wegetarianinem, i żadna dla niego frajda iść na polskie wesele, czy w gości świąteczne. Na weselach jest na początku rosół to ten siedzi i patrzy, a na drugie ziemniaki z surówkami je. A jakieś saaltki, to ja taki tester jestem coś mu się spodoba i Madziu spróbuj czy nie ma mięsa. Nawet nie je wszystkich tabsów co ma przepisane bo mają np otoczkę z żelatyny wieprzowej. W święta je ciasta, i jak jest sałatka warzywna, i tyle

Ja tak aż nie miałam - może na początku trochę mi odwaliło, ale później jakoś zaczęłam zachowywać się człowiek i nie jadłam po prostu mięsa. Na weselach i wszystkich służbowych wyjazdach, szkoleniach cierpiałam - jadłam też ziemniaki i surówki, ale zupy nauczyłam się wkońcu jeść. Najgorsze to chybna jednak były grile - zapach boski, a ja głodna chodziłam .... wrrrr...

[Darusiaaaa]

ja juz po porannej mega klotni z tezetem, wkurzylam sie jak nigdy chyba, po raz kolejny zrobil cos czeo nie powinien byl..... pochlalismy sie tak ze normalnie sama w szoku jestem, chyba jak nigdy! .
Juz prawie sie pakowal.............;/