Przesadne niszczenie wlosow jako choroba

[Kropla milosci]

Witam serdecznie! Prosze powiedzcie co ma zrobic moja znajoma
Jest to piekna dziewczyna,ktora skonczyla studia magisterskie na kierunku biologia Farbuje ona wlosy od ok. 8 lat,byly to rozne kolory,ale od 6 lat rozjasnia na platynowy blond. Stosuje wiele kosmetykow do pielegnacji wlosow,mimo tego rok temu wlosy tak bardzo jej sie polamaly,ze musiala je obciac bardzo krotko
Nie akceptowala sie w takiej fryzurze,wiec doczepila sobie wlosy ktore dodatkowo obciazyly jej naturalne.Po zdjeciu sztucznych wlosow stracila polowe swoich i tak juz slabych wlosow Trzy tygodnie temu rozjasnila znowu wlosy i od razu po tym zrobila sobie warkoczyki afrykanskie z doczepianymi sztucznymi pasmami dlugosci do pasa,gdyz swoje ma do ucha Po dwoch tygodniach ich noszenia nie wytrzymala bolu i je zdjela co sie okazalo cala skora glowy na czole oraz po srodku glowy byla pokryta krostkami oraz strupami,wygladalo to tragicznie Podejrzewam zapalenie mieszka wlosowego. Prosilam ja zeby przestala niszczyc wlosy ale ona powiedziala,ze to jej choroba. Teraz tydzien po zdjeciu warkoczykow doczepia sobie sztuczna kitke dlugosci do polowy plecow. Jej wlosy sa suche i zniszczone mimo,ze stosuje ona kosmetyki najlepszych marek oraz profesjonalne odzywki
W prezencie ode mnie dostala piekna peruke,aby mogla dac wloskom odpoczac,ale nie chce jej nosic.Prosze doradzcie co robic zanim straci wszystkie wlosy?

[sylvia_doll]

Co za choroba! Szczerze powiedziawszy, zdecydowanie wolę bzika na pukncie dbania o włosy... a koleżance niewiele możesz zrobic i poradzic. Czysta prawdziwa prawda, wal prosto w mostu, ze wyroznic sie mozna nie tylko wlosami, moze znajdz w niej cos, czym rowniez moze zwracac uwage i niech dziewczyna przede wszystkim zrozumie, ze to grozi utrata calkowita wloskow w skrajnych przyapdkach.

[kathy579]

Współczuję i zaraz na myśl przychodzi mi moja koleżanka z pracy która prawie codziennie się opalała na solarium - dosłownie miała plamy pigmentacyjne, ale twierdziła że od urodzenia ma taką karnację.
Myślę że koleżanka sama się wyleczy, albo ,,ktoś,, o kogo będzie dbała więcej niż o siebie bo już na to nie będzie czasu.

[truskawkowawiosna]

wyslij ją do dermatologa, moze on bedzie w stanie ją przekonac, ze niszczy sobie nie tylko wlosy, ale ze skora tez sie dzieje cos niedobrego
pewnie bedzie ciezko przekonac, ale sprobuj, niech to zrobi chociaz dla Ciebie

[Kropla milosci]

Jest ona strasznie zakochana w dlugich platynowych wlosach,twierdzi,ze nigdy nie przestanie ich farbowac Przez chwile myslalam,ze na skutek bolu jaki przeszla przez warkoczyki przestanie niszczyc wlosy,ale sie mylilam.Jedynie nadzieje daje mi fakt,ze odstawila prostownice,gdyz nie chce ryzykowac ponownego obciecia bardzo dziekuje za podpowiedzi

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

używanie najdroższych odżywek nie równa się pięknym włosom.
Daj jej spokój, i tak jej nie pomożesz.

[Nastja89]

Napisane przez Kropla milosci

Witam serdecznie! Prosze powiedzcie co ma zrobic moja znajoma
Jest to piekna dziewczyna,ktora skonczyla studia magisterskie na kierunku biologia Farbuje ona wlosy od ok. 8 lat,byly to rozne kolory,ale od 6 lat rozjasnia na platynowy blond. Stosuje wiele kosmetykow do pielegnacji wlosow,mimo tego rok temu wlosy tak bardzo jej sie polamaly,ze musiala je obciac bardzo krotko
Nie akceptowala sie w takiej fryzurze,wiec doczepila sobie wlosy ktore dodatkowo obciazyly jej naturalne.Po zdjeciu sztucznych wlosow stracila polowe swoich i tak juz slabych wlosow Trzy tygodnie temu rozjasnila znowu wlosy i od razu po tym zrobila sobie warkoczyki afrykanskie z doczepianymi sztucznymi pasmami dlugosci do pasa,gdyz swoje ma do ucha Po dwoch tygodniach ich noszenia nie wytrzymala bolu i je zdjela co sie okazalo cala skora glowy na czole oraz po srodku glowy byla pokryta krostkami oraz strupami,wygladalo to tragicznie Podejrzewam zapalenie mieszka wlosowego. Prosilam ja zeby przestala niszczyc wlosy ale ona powiedziala,ze to jej choroba. Teraz tydzien po zdjeciu warkoczykow doczepia sobie sztuczna kitke dlugosci do polowy plecow. Jej wlosy sa suche i zniszczone mimo,ze stosuje ona kosmetyki najlepszych marek oraz profesjonalne odzywki
W prezencie ode mnie dostala piekna peruke,aby mogla dac wloskom odpoczac,ale nie chce jej nosic.Prosze doradzcie co robic zanim straci wszystkie wlosy?

Niestety ale to już ma zakodowane w głowie. Myślę, że powinna iść do psychologa/psychiatry. Jedynie on może jej pomóc, albo całkowita utrata włosó i co się z tym wiąże ( szczególnie u dziewczyn) całkowita depresja !!! Ja o mało w nią nie wpadłam jak sama przechodziłam z czarnego na blond więc u niej to bardziej możliwe.

[rockandrollqueen]

[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;2472029 9]używanie najdroższych odżywek nie równa się pięknym włosom.
Daj jej spokój, i tak jej nie pomożesz.[/QUOTE]

Zgadzam się

Jak już sobie szkodzi na własne życzenie, to ciężko będzie ją od tego odwieść.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

A czy koleżanka prosiła o pomoc? Jeśli nie, to nie wiem po co w ogóle się jej narzucać.
Ona najwyraźniej dobrze się czuje ze swoimi zmasakrowanymi włosami i zapaleniem mieszków włosowych. Jej włosy - jej sprawa.

[sylvia_doll]

Nie rozumiecie jej widać. To jej PRZYJACIOLKA najwyrazniej
co nie zmienia postaci rzeczy! sama musi w koncu zrozumiec

[Kropla milosci]

Mieszkalysmy razem przez pewien czas,wtedy udalo mi sie ja przekonac, aby nie rozjasniala wlosow przez 6 miesiecy. Potem nasze drogi sie rozeszly,a ona zostala sama ze swoja choroba i teraz usmiecha sie przez lzy

[sylvia_doll]

jejj.. to naprawdę można określić chorobą chyba niech się trzyma!

[Kropla milosci]

Najpierw myslalam,ze to ja mam problem bo w wolnych chwilach dbam o wlosy ( oleje, wcierki, picie ziolek ) az przesadnie ale,gdy zobaczylam ja w warkoczykach i bolem na twarzy wiedzialam,ze cos jest nie tak.
Ona takze bardzo sie stara o wlosy, jednak gdy raz na jakis czas zafunduje sobie extra zabieg, jak np. doczepianie wlosow wszystko idzie na marne...
A moze ja przesadzam i sa to normalne zabiegi fryzjerskie

[kathy579]

Jeśli są robione raz na jakiś czas to jest ok, i oczywiście jeśli wszystko jest ok z włosami, nie wypadają i nie przerzedzają się. Też miałam doczepiane warkoczyki i to 2 razy, przez moją koleżanką która akurat była mistrzynią w doczepianiu. Doczepianie trwało ok 12 godzin - efekt spektakularny, nie było osoby która się za mną nie oglądała, piękne proste czarne za pupę. Doczepianie jest dosyć nieprzyjemne ponieważ zakłada się że takie włosy muszą przetrwać ok 3 miesięcy więc trzeba je wpleść bardzo blisko skóry - skóra jest naciągnięta i to trochę boli.
Po ok 3 miesiącach miałam zdjęte włoski - nie mogę powiedzieć że włosy pod warkoczykami były bardzo zniszczone bo bym musiał skłamać - natomiast trzeba było lekko podciąć końcówki - i jaka ulga na głowie. Dzięki warkoczykom nauczyłam się też wiele fajnych fryzur z takich włosów

[karmazynka99]

ja bym namówila ja do tego, ze pielęgnacja czyni cuda i pokazala jej jak olejowac włosy i powiedziec jakie efekty daje, wtedy moze zaprzestanie tak z nimi kombinowac?
dziwne jest to ze nie dośc że ma zniszczone chce to robic dalej, wiekszośc dziewczyn, np po rozjasnianiu włosów nigdy wiecej by tego nie zrobiło.

wdaje mi sie, ze prblem lezy gdzies głębiej w psychice, twoja kolezanka nie akceptuje sobie i może stąd to szystko.

spróbuj jej pokazac jej mocne strony mów ze ładnie wygląda wybierzcie sie na zakupy i pomóć dobierać jej ciuchy.
może jak zwiekszy sie jej poczucie własnej wartości, wtedy przestanie masakrowac włosy.

chyba ze poprost 'ten typ tak ma' i nie zminei ona swojego zdania i tak.
ale ja bym sie starała jej pomóc bo to nie jest swykłe zniszczenie włoów, ale juz problem za skórą głowy.


no nic, w każdym razie zyczę ci powodzenia w 'ratowaniu' swojej koleżanki, daj znac czy ci sie powiodło

[kathy579]

Ja niestety zauważyłam że sporo osób ma jakieś fobie włosowe, nawet te kobiety które mają piękne włosy - cały czas narzekają.

[Kropla milosci]

kathy579 bardzo podobaja mi sie warkoczyki Prosze powiedz czy to normalne, ze po 2 tygodniach noszenia warkoczykow bol spowodowany naciagnieciem skory nie ustapil czy to sa pewne komplikacje?

[karmazynka99]

Napisane przez kathy579

Ja niestety zauważyłam że sporo osób ma jakieś fobie włosowe, nawet te kobiety które mają piękne włosy - cały czas narzekają.

no niestety czesto tak jest...
nigdy sie nie ma tego co sie lubi...

wazne zeby samemu zacząć się sobie podobac, bo to chyba najwazniejsze

[Kropla milosci]

karmazynka99 Wlosy doceniamy dopiero wtedy, kiedy stracimy

[kathy579]

Napisane przez karmazynka99

no niestety czesto tak jest...
nigdy sie nie ma tego co sie lubi...

wazne zeby samemu zacząć się sobie podobac, bo to chyba najwazniejsze

Zgadza się, czasami dąży się do jakiegoś ,,ideału,, mając bardzo ładne włosy - bo akurat jest taka moda lub większość tak ma

[Kicia131]

A może spróbuj jej pokazać, że teraz najmodniejsze są krótkie włosy czy właśnie takie jak ona ma
Dobrym pomysłem jest też zrobienie zakładu, jedna dziewczyna w innym wątku pisała, że założyła się o coś ze swoim chłopakiem i to pomogło jej przetrwać okres zapuszczania włosów, bo bardzo chciała wygrać. Ja bym spróbowała coś wykombinować, mimochodem rzucić, że i tak nie wygrałaby jakiegoś tam zakładu jak jest uparta to się z Tobą założy i będzie chciała wygrać za wszelką cenę, przynajmniej ja tak mam

[karmazynka99]

Napisane przez kathy579

Zgadza się, czasami dąży się do jakiegoś ,,ideału,, mając bardzo ładne włosy - bo akurat jest taka moda lub większość tak ma

tak, a potem przez to dązenie do ideały sie je bardziej niszczy niz im pomaga..


wazne żeby potem przejżec na oczy

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez Kropla milosci

karmazynka99 Wlosy doceniamy dopiero wtedy, kiedy stracimy

niestety tak, jak to sie mówi 'mądry Polak po szkodzie' ....

[Kropla milosci]

Fantastyczny pomysl z tym zakladem strasznie jest uparta dostanie nowa suszarke do wlosow,jak nie bedzie rok rozjasniacP rzez ostatnich kilka lat od wszystkich,ktorzy ja znaja jako prezenty dostaje zawsze cos do wlosow ( odzywki, sera,maski, peruke) Sprobuje!

[kathy579]

[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;2472029 9]używanie najdroższych odżywek nie równa się pięknym włosom.
Daj jej spokój, i tak jej nie pomożesz.[/QUOTE]

...które są pozornie dobre, bo dają efekt natychmiastowego oblepienia.

[Kropla milosci]

Wszystko jej tlumaczylam ( probowalam) Natomiast wlosy tak bardzo suche i zniszczone pod wplywem odzywek z silikonami zachowuja dluzsza zywotnosc,wiec moze i lepiej,ze ich uzywa

[Kicia131]

Napisane przez Kropla milosci

Fantastyczny pomysl z tym zakladem strasznie jest uparta dostanie nowa suszarke do wlosow,jak nie bedzie rok rozjasniacP rzez ostatnich kilka lat od wszystkich,ktorzy ja znaja jako prezenty dostaje zawsze cos do wlosow ( odzywki, sera,maski, peruke) Sprobuje!

Hihi cieszę się, że pomysł przypadł Ci do gustu daj znać czy koleżanka się zgodziła na zakład

[weegirl]

Napisane przez Kropla milosci

Wszystko jej tlumaczylam ( probowalam) Natomiast wlosy tak bardzo suche i zniszczone pod wplywem odzywek z silikonami zachowuja dluzsza zywotnosc,wiec moze i lepiej,ze ich uzywa

Oj, tutaj się zgodzę Aczkolwiek np. olej kokosowy czy inny albo jakaś treściwa maska też by się przydały Bo jeśli chodzi o silikony do włosów zniszczonych rozjaśnieniem to jestem na tak, jeśli poza nimi jest jakaś dobra pielęgnacja. W wątku o rozjaśnianiu włosów dziewczyny polecają maskę Dolce Anti-Age. Co prawda, tak naprawdę to zawiera ona głównie substancje zmiękczające i kondycjonujące, ale do rozjaśnionych włosów może to być strzał w 10. Albo Kallos Latte. Nie zawiera niby silikonów, ale działa podobnie jak kosmetyki, które je zawierają. Mam nadzieję, że Twoja przyjaciółka się trochę opamięta. Sama miałam podobnie, niemiłosiernie męczyłam włosy prostowaniem i rozjaśnianiem

[majreg]

Napisane przez Kropla milosci

Fantastyczny pomysl z tym zakladem strasznie jest uparta dostanie nowa suszarke do wlosow,jak nie bedzie rok rozjasniacP rzez ostatnich kilka lat od wszystkich,ktorzy ja znaja jako prezenty dostaje zawsze cos do wlosow ( odzywki, sera,maski, peruke) Sprobuje!

Myślę,że już nalezy odwrócić jej uwagę od włosów i starać się ją skupić na czymś innym. Tak jak ktoś już pisał trzeba dziewczynę dowartościować troszkę.Dawanie jej prezentów tego typu wzmaga problem, bo to tak jakby się jej mówiło "rób coś z tym".
Niektórzy też dbanie o włosy utożsamiają z ciągłym chodzeniem do fryzjera i ciągłą stylizacją , a nie pielęgnacją i dbaniem o ich zdrowie. A jak wiadomo zabiegi fryzjerskie często niszczą włosy zamiast jedynie podkreślać ich urodę.
Jeśli rzeczywiście zależy Ci na koleżance to może warto jej kupić jakąś książkę na temat zdrowego, higienicznego trybu życia lub zapisać się razem na jakiś sport. I potem wzmacniać to zainteresowanie.
Nie zalecam natomiast wzmacniania zachowań "prowłosowych".

[kathy579]

Zgadzam się w z Majreg, ia może tez
wysłać ją na forum pielęgnacyjne?

[weegirl]

Napisane przez kathy579

Zgadzam się w z Majreg, ia może tez
wysłać ją na forum pielęgnacyjne?

Ale jedno z drugim się wyklucza Chociaż to nie jest zły pomysł. Ja nie mam zacięcia psychologicznego, więc nic nie poradzę, która metoda lepsza: czy zachęcić koleżankę, by zaczęła naprawdę dbać o włosy, czy też starać się skierować jej uwagę na inne tory. Nie wiem, na ile ta druga opcja jest realna Na pewno warto spróbować zarazić ją jakąś pasją niezwiązaną z samym dbaniem o urodę.

Z innej strony, ja przy mojej włosowej obsesji dopiero jak odkryłam Wizaż i olejowanie mogłam 1. normalnie zapuszczać włosy 2. poczytać o czymś co mnie od dawna interesowało. Nie wiem, czy ktoś mógłby mnie wtedy naprawdę zaciekawić innym tematem. Ale może warto spróbować np. zapisać się z nią na jakieś zajęcia sportowe?