Robię bęc i znów kroczek... bo ja mam dopiero roczek! (list-grud 2009)

[Agusia_a9]

Napisane przez karenina19

Wiesz, musisz powiedziec, co bys byla w stanie zjesc...bo raczej nie pomoze jesli powiem, ze najbardziej lubie osmiornice albo malze...bo kazdy lub cos innego...

jak bys mi tą osmiornice pokroila na kawalki ze nie widziala bym jej w calosci to bym zjadla;D chyba poczekam az przyjedziesz do wro i wprosze sie do ciebie na obiad

Napisane przez brombusia

Agusia, Wywa jak tam dieta?

Ja właśnie zażeram się dukanowym serniczkiem

u mnie baaardzo dobrze jak zaczelam diete to akurat dostalam okres wiec mialam b. durzo wody w organizmie i wlasnie umylo mi troche kg i waze 70.1 na razie dzielnie sie trzymam i nie jem slodyczy ani nic tlustego wszamie nie raz jakiegos suszonego owoca ale nic wiecej z zakazanych smakoszy musze zrzucic jeszcze conamniej 10kg! a potem wezmie sie za nastepne 10 jeszcze nigdy nie wazylam 50 kg chyba tylko jak bylam dziecxkiem. chxiala bym tyle wazyc;d

[wywa]

Napisane przez lucky1910

j
Wywa strasznie szkoda maleństwa już z tego całkiem wyszliście - nie?
i wybacz, że będę dociekliwa, ale to uczulenie napewno narastało w dłuższym okresie czasu.. dlaczego od razu jak widziałaś, że coś się dzieje to dalej podawałaś uczulające produkty i nasilałaś alergię do takiego wyrażnego stopnia zamiat od razu ją leczyć?



..

nie podawałam i nie nasilałam.
Nie wyszedł jesszcze z tego, przeszło na plecki. Takich rzeczy u dzieci się nie wyczai ot tak hop siup, bo to jest AZS.
Zaczęło się w 6 tygodniu życia, mały dostał krostek na twarzy, myślałam,że to potówki, ale nie schodziło. No to przestałam pić tyle mleka. Potem odstawiłam wszelkie uważane za uczulające produkty. Mimo to było coraz gorzej. Doszło do tego,że jadłam tylko ryż i marchewkę, nie jadłam nawet nic co miało gluten, nic co zawierało nabiał, z jajek jadłam tylko żółtka, w końcu przestałam jeść też owoce. Oczywiście byliśmy pod kontrolą dermatologa , a potem alergologa. Dostał maści i leki, ale maści były sterydowe i stosowałam tylko jak juz naprawdę nie wiedziałam co zrobić, zresztą na twarz nie można stosować sterydów, troche się naczytałam o tym. Cały czas mysleliśmy,że to na mleko uczulenie. I każdy lekarz mówił karmic piersią, karmic piersią, no to karmiołam i oboje sie męczyliśmy.
Skończył 8 miesięcy i zakończyłam przygodę z piersią, ponieważ w pracy zaczęły mi sie wyjazdy , szkolenia, cuda wianki. W ciągu tygodnia Karolowi zeszło wszystko z buzi, kolanek, zgięć łokci, zza uszu. Wyrzuciłam Bebilon Pepti, bo lekarz nie chciał dać recepty, a w aptece nie sprzedawali bez , zaczęłam dawać normalne modyfikowane i okazało sie,że to nie na mleko. Powoli wprowadzaliśmy nowe produkty. Wróciło jak skończył 9 miesięcy, na pleckach małe okrągłe plamy czerwone obwódki, w srodku białe. Znów lekarze i leki. Trochę przeszło, ale miesiąc temu bardzo sie nasiliło, mały nie spał w nocy tylko sie drapał i szarpał i był nerwowy. Pojechałam z nim do innego alegrologa i dostałam nowe leki i między innymi maść Elidel bez sterydów, ale po niej wszystko zniknęło i Karol teraz ma tylko takie ledwo widoczne blizny na plecach, śpi spokojnie tylko czasem jak nie wie co z soba zrobic to drapie sie po pleckach lekko, ale raczej z przyzwyczajenia, bo nic tam nie ma i nie jest nerwowy i drapie sie może ze trzy sekundy od niechcenia.
Nie dajemy mu pomidorów, kakao, czekolady, brzoskwini, białka jajek, a więc i ciast itp, bo to mamy wyczajone ,że nie może. Jak tylko zobaczymy,że po czymś reaguje wysypką, zaprzestajemy podawania ( wyjątek ogórki kiszone, ale dajemy mu rzadko. Generalnie nie jest nam łatwo i nie jest tak,że cos zaniedbaliśmy. Kot nawet musiał wyjechać na wszelki wypadek do naszej wiejskiej chaty

[elalank]

wywa- współczuję przejść i AZS. Biedne maleństwo musi się tak męczyć.

nie mam weny jutro czeka mnie pyszne badanie glukozowe

[konspiracja]

Napisane przez tarasia

mam dokładnie taki
http://allegro.pl/klocki-lego-duplo-...445393225.html
fajny jest, bo do neigo potem można dokupić inne elementy.
nie wiem jedynie czy nie za duży jak na bazę ale taki dostałyśmy pod choinkę

f

Napisane przez pietrusia

Ja dokladnie to samo nie dam sobie dziecku wlesc na glowe

Dokładnie!
A ja tak sobie pomyślałam, czy do ciągnięcia za wlosy to Stasia sama nie zmotywowałam niechcący, bo czasem jak go przewijam i sie nad nim pochylam i wlosy mam rozpuszczone, to mu nimi robię kizi mizi o nóżki, łaskoczę brzuszek itd... on sie śmieje i je łapie, to skąd ma niby wiedziec że później jak podchodzi i ciągnie to boli? Spróbuję zaniechać tych pieszczot...

Wywa, wiadomo zrobiliście co było możliwe. U nas specjalistką od AzS jest Gucia.

Na spotkaniu było fajnie, nie widzieliśmy się dawno, od Mikołaja.
Ale martwie sie o Stasia bo mi zwrócił posilek po powrocie i ma biegunkę Już sobie spisałam co tam ostatnio Samancie polecałyście...

[brombusia]

Napisane przez Agusia_a9

u mnie baaardzo dobrze jak zaczelam diete to akurat dostalam okres wiec mialam b. durzo wody w organizmie i wlasnie umylo mi troche kg i waze 70.1 na razie dzielnie sie trzymam i nie jem slodyczy ani nic tlustego wszamie nie raz jakiegos suszonego owoca ale nic wiecej z zakazanych smakoszy musze zrzucic jeszcze conamniej 10kg! a potem wezmie sie za nastepne 10 jeszcze nigdy nie wazylam 50 kg chyba tylko jak bylam dziecxkiem. chxiala bym tyle wazyc;d

U mnie dzisiaj rano było 1 kg mniej niż wczoraj rano. czyli w sumie juz 1,4 wody ze mnie opadło
A jestem mniej więcej w środku cyklu.

Napisane przez elalank

nie mam weny jutro czeka mnie pyszne badanie glukozowe

Cytrynkę masz?

Wywa współczuję tych alergii
Sama jestem alergikiem, ale mam tylko wziewną i to sezonową, więc zupełnie inne bajka, a i tak uciążliwa
Tej wiosny, pierwszy raz od dwóch lat będę się mogła w końcu faszerować antyhistaminami

[lucky1910]

Napisane przez wywa

nie podawałam i nie nasilałam.
Nie wyszedł jesszcze z tego, przeszło na plecki. Takich rzeczy u dzieci się nie wyczai ot tak hop siup, bo to jest AZS.
Zaczęło się w 6 tygodniu życia, mały dostał krostek na twarzy, myślałam,że to potówki, ale nie schodziło. No to przestałam pić tyle mleka. Potem odstawiłam wszelkie uważane za uczulające produkty. Mimo to było coraz gorzej. Doszło do tego,że jadłam tylko ryż i marchewkę, nie jadłam nawet nic co miało gluten, nic co zawierało nabiał, z jajek jadłam tylko żółtka, w końcu przestałam jeść też owoce. Oczywiście byliśmy pod kontrolą dermatologa , a potem alergologa. Dostał maści i leki, ale maści były sterydowe i stosowałam tylko jak juz naprawdę nie wiedziałam co zrobić, zresztą na twarz nie można stosować sterydów, troche się naczytałam o tym. Cały czas mysleliśmy,że to na mleko uczulenie. I każdy lekarz mówił karmic piersią, karmic piersią, no to karmiołam i oboje sie męczyliśmy.
Skończył 8 miesięcy i zakończyłam przygodę z piersią, ponieważ w pracy zaczęły mi sie wyjazdy , szkolenia, cuda wianki. W ciągu tygodnia Karolowi zeszło wszystko z buzi, kolanek, zgięć łokci, zza uszu. Wyrzuciłam Bebilon Pepti, bo lekarz nie chciał dać recepty, a w aptece nie sprzedawali bez , zaczęłam dawać normalne modyfikowane i okazało sie,że to nie na mleko. Powoli wprowadzaliśmy nowe produkty. Wróciło jak skończył 9 miesięcy, na pleckach małe okrągłe plamy czerwone obwódki, w srodku białe. Znów lekarze i leki. Trochę przeszło, ale miesiąc temu bardzo sie nasiliło, mały nie spał w nocy tylko sie drapał i szarpał i był nerwowy. Pojechałam z nim do innego alegrologa i dostałam nowe leki i między innymi maść Elidel bez sterydów, ale po niej wszystko zniknęło i Karol teraz ma tylko takie ledwo widoczne blizny na plecach, śpi spokojnie tylko czasem jak nie wie co z soba zrobic to drapie sie po pleckach lekko, ale raczej z przyzwyczajenia, bo nic tam nie ma i nie jest nerwowy i drapie sie może ze trzy sekundy od niechcenia.
Nie dajemy mu pomidorów, kakao, czekolady, brzoskwini, białka jajek, a więc i ciast itp, bo to mamy wyczajone ,że nie może. Jak tylko zobaczymy,że po czymś reaguje wysypką, zaprzestajemy podawania ( wyjątek ogórki kiszone, ale dajemy mu rzadko. Generalnie nie jest nam łatwo i nie jest tak,że cos zaniedbaliśmy. Kot nawet musiał wyjechać na wszelki wypadek do naszej wiejskiej chaty

Wywa, przepraszam mam nadzieję, że się nie gniewasz, że tak naskoczyłam.. my przerabialiśmy azs przez białko z mleka ale na szczęscie Olci przeszło i teraz je wszytko. Ale jak wtedy szukałam pomocy to dowiedziałam się, że w IMiD jest jakaś super wybitna pani dr, badająca małe dzieci; badanie nie jest przyjemne bo muszą dużo krwi maluszkowi pobrać, ale robią testy na wszytko co mże uczulać.. więc jak będziesz chciała to ja się mogę dowiedzieć jak się nasywa ta lekarka to załatwisz sobie skierowanie i przyjedziesz do Wa-wy a wtedy umówimy się na kawusię

[kachula27]

Napisane przez lucky1910

Kachulka ta firma jest bardzo dobra, tylko model który wybrałaś (family?) jest o połowę tańszy i o połowę wolniejszy od PRO. ja mam ten drugi i jestem bardzo zadowolona, bo Olcia nie lubi się inhalować i im której to trwa tym dla mnie lepiej..

Napisane przez brombusia

Kachulko, a Mati chory, że rozmyślasz nad zakupem inhalatora?

Ja nie będę kupowała na wszelki wypadek, bo nie wiadomo czy będzie potrzebny, a poza tym jak znam mojego uparciucha, to nie uda mi się go zmusić do zbliżenia się do takiego ustrojstwa

Mati zdrowy ale ostatnio cos mi czesto przeziebioenia łapie a ja za nim wiec chce inhalator taki na wszelki wielki

Napisane przez zebra666

Vitreus piękny domek

Joaśka zdechła zdechłośc powaliła mnie

Agusia gratuluje wytrwałości w diecie

Kachula ja mam ten sam inhalator - kupiłam go bo okazało się, ze sporo mamusiek go ma na wątku styczniowym i tu Madzia go zachwalała a używa od roku i to intensywnie. Ja jestem zadowolona, Do tego słyszałam, że do tych lepszych nie wszytsko można wlewać(nie karzdy lek) ale tego już nie potwierdze, bo to też wiem od mamki korzystającej często z inhalatora. 300zł bym nie dała za inhalator.

Brombi no na wszelki wypadek kupować to bez sensu ale nigdy nie wiadomo czy kiedyś nie będzie trzeba to warto mieć wybrany tearz by się może i nie dał ale to kwestia czasu aż karze się siąść z maseczką na buzi i dziecko będzie siedzieć 2 latek to już kuma czacze spokojnie w takich kwestiach.
Ale masz długie dziecko no no

Kusicie tymi klockami

Piotrek ma faze na gryzienie ale pokazuje mu, że mi się to nie podoba- powścieka się ale mu przechodzi... Bicia nie próbował

No ja tez sie chyba skusze na ten

[wywa]

Jakoś sobie z tym musimy radzić, tylko Karola szkoda, że tak się meczy.

Jeśli chodzi o odchudzanie to jak karmiłam małego to mocno s cchudłam przez tę przymusową dietę;-), ale jak przestałam go karmić to tak się rzuciłam na nabiał, jogurty, lody, ciasto, makarony i czekoladę,że w styczniu się obudziłam z 85 kg. Teraz już ważę 79, ale to wciąż za dużo. I dzisiaj znów się pogrążyłąm, bo kupiłam torta dla mamy na urodziny, no i ona mnie nieszczęśliwie poczęstowała, a ja nie odmówiłam;-)
Ale od jutra zaczynam znów z Dukanem szaleć.
Na Allegro można kupić żarcie z Dukana, sama kupiłam i jakby któraś z Was chciała zakupić to mogę się wypowiedzieć co warto , a czego nie ma sensu brać;-)

Z kolei budowa domu, spojrzałam na ten projekt Bielik, fajny i funkcjonalny. My od roku się nie możemy zdecydować, a już w ciągu najbliższych dwóch tygodni musimy zakupić jakiś projekt. Mamy kilka wybranych: słynną Gienię, Bellę i Anulkę- wszystko parterówki z garażem. Myślę, że jeszcze ze dwie awantury w domu i się zdecydujemy na ten , który mi się najbardziej podoba

[kachula27]

dziewczyny Wy tak o tym Dukanie a ja dzis poprostu przeginam juz,zjadlam cala paczke chipsow i talerz frytek,pewnie na wage stane a tak z plus 5 kg:t orba:
no i jeszcze mam ochote na cos słodkiego,najlepiej jakies orzechy w czekoladzie bym wciagneła:brzyda l:

[wywa]

Napisane przez lucky1910

Wywa, przepraszam mam nadzieję, że się nie gniewasz, że tak naskoczyłam.. my przerabialiśmy azs przez białko z mleka ale na szczęscie Olci przeszło i teraz je wszytko. Ale jak wtedy szukałam pomocy to dowiedziałam się, że w IMiD jest jakaś super wybitna pani dr, badająca małe dzieci; badanie nie jest przyjemne bo muszą dużo krwi maluszkowi pobrać, ale robią testy na wszytko co mże uczulać.. więc jak będziesz chciała to ja się mogę dowiedzieć jak się nasywa ta lekarka to załatwisz sobie skierowanie i przyjedziesz do Wa-wy a wtedy umówimy się na kawusię

Ja się nie gniewam, przecież dopiero teraz napisałam swoją historię
Wiesz co, ale mi każdy lekarz mówi,że dopiero jak dziecko skońc zy 3, a nawet 5 lat to wtedy można robić badan8ia i testy, bo wcześniej są niezgodne. Koleżanka robiła jak jej mały miał rok, właśnie z krwi i teraz on ma 5 lat, pokarmowe mu przeszły, ale ma na pyłki itp i praktycznie nic z tych co wyszły z krwi teraz się nie potwierdziło.
Nam ten ostatni alergolog proponował jakiś nowe testy z USA, ale tam za mało kryteriów jest, praktycznie tylko te rzeczy, które już mamy obcykane.

Na kawusię mogę przyjechac ot tak
Nastawiaj wodę, będę za 8 godzinakurat poranna jak znalazł.

[zebra666]

Wywa okropnie współczuje, bo dziecko się nieźle umęczyło tym draństwem...

Kachula teraz tacie go porzyczyłam, bo ich córa ma zapalenie oskrzeli i też zachwalają. Tak, że z czystym sumieniem

[wywa]

Wiecie co tymi klockami mnie zainteresowałyście, teraz się zastanawiam czy małemu nie kupić. Ostatnio kupiłam mu V-tech mikser klocków i owocków, do tego skrzynkę pocztową FP siostra mu przywiozła i ma te inne cudaki, do pokoju wejść nie można przez te zabawki, więc sama nie wiem.
Jutro idę z nim do pediatry osłuchać płucka.

Muszę się pochwalić,że Karol mówi na kury : koko, na kaczki kwa, kwa, pieski hau , krowa muu, a lew to krzyczy prosto z gardła: aaaaaaaaaaaa.

Wczoraj usypiałam go, a sąsiadka zza ściany wypuściła papugi,żeby sobie polatały po domu i słychać było jak się drą przez ścianę. No i Karol zamiast spać zerwał się i kwa kwa i kwa kwa;-)))

[kachula27]

Napisane przez zebra666

Wywa okropnie współczuje, bo dziecko się nieźle umęczyło tym draństwem...

Kachula teraz tacie go porzyczyłam, bo ich córa ma zapalenie oskrzeli i też zachwalają. Tak, że z czystym sumieniem

Dziekuje,musze jeszcze poszukac takiego sprzedawcy zeby mi napewno dosłali i zamawiam

[kamilla123]

Tak kusicie tymi zabawkami... U mnie te z roczku i ze świąt są "beee" i już rzadko kiedy się nimi bawi, chyba że dosłownie na chwilę, więc chyba pora na coś nowego.

Kachula dla Matiego

Vitreus zazdraszczam budowy i to jeszcze tak szybko, powodzenia

Napisane przez elalank

nie mam weny jutro czeka mnie pyszne badanie glukozowe

To "smacznego" a koszulka rzeczywiście tania nie jest, myślałam że coś do 100, ale z drugiej strony to 30-stka i wiem że ten prezent mu się spodoba więc zaszaleję. A poza tym ja mam urodziny w kwietniu to może tż też zaszaleje

[wywa]

Napisane przez vitreus

Muszę się Wam pochwalić, że wybraliśmy już projekt domu! Jak tylko załatwimy wszystkie papierkowe sprawy to ruszamy z budową. A to załatwianie to jakaś porażka, na jedno mają dwa miesące i na drugie też;/ Tż powiedział, że najpóźniej w sierpniu będziemy już mieszkać w nowym

Tak szybciutko? Stawiacie z gotowych elementów? My załątwiamy pozwolenie, ale planujemy zamieszkać dopiero w przyszłym roku

[kachula27]

No i dziekujemy wszystki za gratulacje i brawa pod adresem mojego małego zbója

I tez chcia;lam powiedziec ze u nas ciaganie za włosy(chociaz to akurat to on uwielbia i raczej nie robi tego specjalnie bo jak mam wlosy zwiazane to uwielbia je "kręcic" na paluszku a ze ciagnie niemiłosiernie to juz inna bajka) bicie (a zaraz patrzy na nasza reakcje przestraszony) i ryk jak czegos zabronie tez jest na porzadku dziennym,mam nadziej ze przejdą mu niedługo te fochy bo narazie tłumaczenie nic nie daje

[gissh]

Napisane przez brombusia

Agusia, Wywa jak tam dieta?

Ja właśnie zażeram się dukanowym serniczkiem

Brombi, ja też dukająca Już ponad trzy tygodnie - swoją drogą strasznie szybko to zleciało... A co do tego najbardziej interesującego co też mi 'zleciało' to... na wadze już ponad 4kg mniej Jeszcze drugie 4 i jak dla mnie będzie git
Szczerze mówiąc na początku trochę wątpiłam w tą dietę, bałam się że nie wytrzymam i rzucę to wszystko, ale idzie mi naprawdę zadziwiająco gładko, bo w końcu nic nie motywuje bardziej niż spadające kilogramy Głodna nie bywam, na zakazane produkty się nie rzucam, przynajmniej na razie Ściągam z neta przepisy i w miarę możliwości (a to głównie zależy od ilości czasu...) staram się gotować ciągle coś nowego i nie poddawać się monotonii, jak mam ochotę ma słodkie to robię sobie taki dukanowy budyń albo tą słynną nutellę i jest ok.
Ale serniczka jeszcze nie robiłam - muszę wypróbować
A w ogóle to fajnie że u nas na wątku też pojawiły się dukające mamusie Będzie grupa wsparcia

No i wyszedł mi niezły off-topic Wybaczcie...
Tak w ogóle to u nas ostatnio kiepsko trochę, chorujemy... A właściwie to choruję ja i TŻ, mała na szczęście się trzyma - przez kilka dni dostawała syropki i nurofen i niby zdrowa... Mam nadzieję że już się od nas nie zarazi...

No nic, uciekam spać bo u nas obecnie trwa akcja "dwa wyżynające się zęby" więc w nocy może być różnie - tak więc lecę korzystać z dobrodziejstw snu póki to możliwe Dobranoc

[katekatee]

Nie nadrobię Was nigdy Mam tyle pracy że przed chwilą skończyłam pisać maile do banków, a o 20 z Wiktorem na rękach ustalałam warunki piątkowej umowy przedwstępnej Na szczęście dziś mama była z Wikim to i poprane, i posprzątane i jeszcze obiad na dziś i na jutro. Normalnie chyba jej etat zaproponuję
W pracy się skapłam że mi Wiki Shifta wydłubał i teraz mam klawiaturę z dziurą Szkoda że wcześniej tego nie zczaiłam to by mi to może naprawili w ramach tych 450 zł
Ja ostatnio planowałam kupić Wikiemu jakąś nową zabawkę ale w związku z zainstniałą sytuacją musi do zajączka poczekać a i tak ze skarbonki swoje odliczę
Ja nie dałam rady dziś dukana ale oprócz kilku ptasich mleczek (chyba jeszcze są) aż tak bardzo nie nagrzeszyłam. Na początku marca idziemy na urodziny do taty tżta więc pewnie będzie ostre dukanowanie.
A i tżt kupił elipsę, także będę ćwiczyć (ciekawe kiedy) W poniedziałek coś tam mówił że by się przydała bo wtedy się zmobilizujemy i będziemy ćwiczyć a dziś jak do niego dzwoniłam z pracy to mnie poinformował że kupił

Padam i chyba do łóżka nie dojdę

[vitreus]

Napisane przez pietrusia

Super bardzo mi sie podoba jak wy to zrobicie ze w tak krotkim czasie zdazycie sie przeprowdzic?? To jedna firma wszytsko robi odrazu??

Napisane przez wywa

Tak szybciutko? Stawiacie z gotowych elementów? My załątwiamy pozwolenie, ale planujemy zamieszkać dopiero w przyszłym roku

Z gotowych fundamentów i stropu - i szybciej i taniej. Domek bez żadnych udziwnień powiedzmy, co za tym idzie również szybciej i taniej. Fundusze ograniczone, więc rezygujemy na razie z górnej łazienki, poczeka sobie. Co do firmy to ja się na tym nie znam. Dom powinien szybciutko stanąć. Ocieplać będziemy jak już zamieszkamy. Mamy z tym łatwiej, że jak rolnik stawia to jest wszystko szybciej, więc nie musimy czekać latami.

Też bym chciała Oskarowi jakąś zabawkę kupić, ale jest połowa miesiąca, a my nie mamy ani grosza;/

Wy tak o dietach, a ja niestety nie mogę, a bym chciała
Idę coś przekąsić

Mam taki problem, idę teraz w lutym na wesele i kompletnie nie wiem co ubrać. Czy na zimowe wesela ubiera się to samo co na letnie? Czy może zupełnie inne sukienki? Poradzcie

Przepraszam, że tak ciągle o sobie nawijam, wybaczcie, ale podekscytowana jestem tym wszystkim

[tarasia]

Napisane przez jo@śka

U nas żadne z dzieci nas nie bije. Karenina masz rację z tym nie. W tv mówili, chyba to superniania mówiła, że nie powinno się do dzieci mówić "nie", bo one jakby tego "nie" nie przyjmują i zamiast słyszeć "nie dotykaj", to słyszą "dotykaj" i dlatego robią tak jak nam się wydaje, na przekór. Zamiast mówić nie krzycz, to lepiej powiedzieć "mów ciszej". Jakoś tak to było... Ale pewnie teorii i wytłumaczeń na ten teat tyle, ilu psychologów itp.

też o tym słyszałam.
na studiach też nam o tym babka mówiła więc coś w tym jest.

Napisane przez brombusia

Ja nie będę kupowała na wszelki wypadek, bo nie wiadomo czy będzie potrzebny, a poza tym jak znam mojego uparciucha, to nie uda mi się go zmusić do zbliżenia się do takiego ustrojstwa

ja też nie kupuję. z podobnych przyczyn. poza tym to kolejny "mebel" w moi maleńklim mieszkanku

Napisane przez wywa

nie podawałam i nie nasilałam.
Nie wyszedł jesszcze z tego, przeszło na plecki. Takich rzeczy u dzieci się nie wyczai ot tak hop siup, bo to jest AZS.
Zaczęło się w 6 tygodniu życia, mały dostał krostek na twarzy, myślałam,że to potówki, ale nie schodziło. No to przestałam pić tyle mleka. Potem odstawiłam wszelkie uważane za uczulające produkty. Mimo to było coraz gorzej. Doszło do tego,że jadłam tylko ryż i marchewkę, nie jadłam nawet nic co miało gluten, nic co zawierało nabiał, z jajek jadłam tylko żółtka, w końcu przestałam jeść też owoce. Oczywiście byliśmy pod kontrolą dermatologa , a potem alergologa. Dostał maści i leki, ale maści były sterydowe i stosowałam tylko jak juz naprawdę nie wiedziałam co zrobić, zresztą na twarz nie można stosować sterydów, troche się naczytałam o tym. Cały czas mysleliśmy,że to na mleko uczulenie. I każdy lekarz mówił karmic piersią, karmic piersią, no to karmiołam i oboje sie męczyliśmy.
Skończył 8 miesięcy i zakończyłam przygodę z piersią, ponieważ w pracy zaczęły mi sie wyjazdy , szkolenia, cuda wianki. W ciągu tygodnia Karolowi zeszło wszystko z buzi, kolanek, zgięć łokci, zza uszu. Wyrzuciłam Bebilon Pepti, bo lekarz nie chciał dać recepty, a w aptece nie sprzedawali bez , zaczęłam dawać normalne modyfikowane i okazało sie,że to nie na mleko. Powoli wprowadzaliśmy nowe produkty. Wróciło jak skończył 9 miesięcy, na pleckach małe okrągłe plamy czerwone obwódki, w srodku białe. Znów lekarze i leki. Trochę przeszło, ale miesiąc temu bardzo sie nasiliło, mały nie spał w nocy tylko sie drapał i szarpał i był nerwowy. Pojechałam z nim do innego alegrologa i dostałam nowe leki i między innymi maść Elidel bez sterydów, ale po niej wszystko zniknęło i Karol teraz ma tylko takie ledwo widoczne blizny na plecach, śpi spokojnie tylko czasem jak nie wie co z soba zrobic to drapie sie po pleckach lekko, ale raczej z przyzwyczajenia, bo nic tam nie ma i nie jest nerwowy i drapie sie może ze trzy sekundy od niechcenia.
Nie dajemy mu pomidorów, kakao, czekolady, brzoskwini, białka jajek, a więc i ciast itp, bo to mamy wyczajone ,że nie może. Jak tylko zobaczymy,że po czymś reaguje wysypką, zaprzestajemy podawania ( wyjątek ogórki kiszone, ale dajemy mu rzadko. Generalnie nie jest nam łatwo i nie jest tak,że cos zaniedbaliśmy. Kot nawet musiał wyjechać na wszelki wypadek do naszej wiejskiej chaty

kurcze niefajnie z tym AZS.
Moja też miała wysypkę od 4 tygodnia. trwało to przez ok 2 miesiące. nic jej nie schodziło. lekarka przepisała maść sterydową i kazała odstawić wszystkie uczulające produkty, a ja do tego odstawiłam jeszcze gluten (tak jak ty). nic nie pomagało. w końcu się wściekłam bo już nic nie jadłam i wróciłam do poprzedniej diety, a wysypka sama zeszła po maści ALANTAN plus.
teraz jednak wiem, że jest uczulona na cielęcinę, kakao, białko jajka, nieprzetworzoną postać mleka krowiego, miód i cytrusy.
ostatnio dałam jej dla przetestowania 4 milimetrowy kawałek kinder delice i dosłownie za parę godzin miała już szorstkie zaczerwienione policzki

Napisane przez kachula27

Mati zdrowy ale ostatnio cos mi czesto przeziebioenia łapie a ja za nim wiec chce inhalator taki na wszelki wielki

a może jakiś domowy syropek na wzmocnienie?

Napisane przez wywa

Muszę się pochwalić,że Karol mówi na kury : koko, na kaczki kwa, kwa, pieski hau , krowa muu, a lew to krzyczy prosto z gardła: aaaaaaaaaaaa.

my już opracowaliśmy cały zestaw zwierzątek w 2 językach ( teraz na topie jest owca - baa baa i żmija - tss tss) ale MAMA dalej przez gardło nie przechodzi jakie to przykre dla matki

---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------

kurczę wszystkie budujecie domy - pozazdrościć!
tylko ja zostałam o mieszkaniu w bloku?

[wywa]

Napisane przez vitreus

Z gotowych fundamentów i stropu - i szybciej i taniej. Domek bez żadnych udziwnień powiedzmy, co za tym idzie również szybciej i taniej. Fundusze ograniczone, więc rezygujemy na razie z górnej łazienki, poczeka sobie. Co do firmy to ja się na tym nie znam. Dom powinien szybciutko stanąć. Ocieplać będziemy jak już zamieszkamy. Mamy z tym łatwiej, że jak rolnik stawia to jest wszystko szybciej, więc nie musimy czekać latami.

m

A powiesz mi jeszcze coś o tych gotowych fundamentaxch i stropie? Możesz na PW,żeby tu nie zaśmiecać. My chcieliśmy tradycyjnie, ale ja niecierpliwa jestem i cały czas glęcę o drewnie , balach, szkieletach i Tż się wkurza, ale może tym się zainteresuje?

Zbieram się do pracy, łobuz mi wisi u sukienki , nie mogę nawet się umalować. Muszę jutro wziąć wolne, bo mama wyjeżdza, a nie wiem czy mi się uda. Wczoraj telefony odbierałam do wieczora, a wyszłam z pracy o 15 żeby mieć chwilę więcej dla rodziny, w koncu sie wkurzyłam i nie odebrałam kolejnego, a okazało się, że to dzwoniła sąsiadka , hehe i się musiała pofatygować.

Karol uwielbia płatki sniadaniowe, najbardziej te czekoladowe, których nie może;-) Daję mu kukurydziane, ale robi awanturę. Chyba kupię te kółeczka z pełnego ziarna. Dajecie takie rzeczy swoim dzieciom już?

[jo@śka]

vitreus - a ściany z czego? Bo jeśli pustak + potem ocieplenie, to lepiej porównajcie sobie cenowo porotherm 44. Zawsze to cegła i ocieplenia nie trzeba. My mamy od czterech lat dom z porothermu i cieplutko mamy. TŻ porównywał cenę pustaka z ociepleniem i porothermu 44 i wyszła naprawdę niewielka różnica. Poza tym ocieplisz styropianem, otynkujesz pięknie, a ktoś za jakąś chwilę czymś uderzy i zostanie szpecąca dziura... No i jeśli nie stawiacie ścian z gotowych elementów, to lepiej jednak przez jeden sezon przewietrzyć dom. Moja kuzynka budowała w jeden sezon, bardzo szybko z pustaka chyba i ściany pękają bardzo (będą pękać w każdym domu, bo będzie osiadał, ale jednak mam porównanie z naszym). Poza tym ekipa się spieszyła, żeby wszystko w terminie zrobić i położyli panele na mokrą wylewkę. Podłoga oczywiście się wybrzuszyła. Mieli szczęście, że producent przyjął im reklamację, bo zwykle takich uszkodzeń się nie przyjmuje (to wina monterów, a nie producenta). Przemyślcie sobie więc czy nie lepiej chatę przezimować. Zamknąć tylko dach, a na wiosnę okna i wykańczanie. To naprawdę szybko zleci. Generalnie tak zalecają. Ale oczywiście decyzja Wasza. Staram się tylko przekazać moje doświadczenia

wywa - szkoda, że synek musi to wszystko znosić. Mam nadzieję, że będzie to coraz mniej uciążliwe. Również Tobie gratuluję decyzji o budowie domu - jak już jest gotowy, to świetna sprawa

elalank - na samą myśl o glukozie mnie mdli, delikatnie mówiąc. W pierwszej ciąży musiałam robić dwa razy, bo za pierwszym coś tam pochrzaniło się .

Przestańcie tak już o tych słodyczach, bo wstałam z mocnym postanowieniem dukanowania, wcięłam serek wiejski i mam przez Was powoli ochotę na czekoladę. A mam taką pyszną, czeską czekoladę z orzechami, rodzynkami i taką galaretką.... Mmmm... Mam nadzieję, że przetrwam

A moja Millka często używa słowa "kokota", nawet w odniesieniu do mnie

[olalicious07]

hello

nie nadrobię Was na razie bo mi trollewna moja marudzi ale pospała dziś do 9 (pomijając karmienie o 4 i kilka pobudek) więc mogę jej to ewentualnie wybaczyć

Ehhh kierowca z firmy tż ma świńską grypę... podobno prątkował od zeszłego wtorku, od soboty jest chory a od pon. rano w szpitalu leży. My jak na razie zdrowi, więc mam nadzieję, że już nie zachorujemy... tż ma dobrą odporność więc ogólnie jestem dobrej myśli

zajrze jak Blancia pójdzie na drzemkę,pewnie po 11

aa, tarasiu - my też mamy mieszkanko i ja ogólnie nie chce domku przez najbliższe lata, marzy mi się raczej piętrowy apartament i taki nie większy niż 100mkw. Mamy dość spore mieszkanie(67m), no ale zrobiliśmy dwa pokoje z trzech, więc za ok 2 lata pewnie się wyprowadzimy..

[samanthhha]

Hejloł

Mam tyyyle do nadrobienia ze na razie nie próbuje nawet..

Widze ze dziewczyny trzymacie sie na diecie ja tez dziś czwarty dzień i już 2 kg mniej ale wiadomo.. woda

Iwciowi nadal zęby idą i jest straszna maruda.. chce go przestawić na jedną drzemkę ale jakoś zmęczony jest wczesnie i nie chce go przetrzymywać..

Karenina wiem chyba ze Ty Andre przestawiałaś.. długo Wam to zajęło?

A reszta dzieciaczków na jedną drzemke sama sie przestawiła?? Bo Iwo za dużo śpi w dzien.. a potem w nocy sie budzi tzn nie jest tak ze spi ile chce bo go budze w dzien ale i tak wydaje mi sie ze za duzo i juz powinien miec jedna..

[simpatica]

hej mamuśki,
widzę że ten bunt u dzieci to normalny - tylko różnie sie objawia
~~
wczoraj 300 m od mojego domu był wypadek. Moja kuzynka wpadła pod samochód. Mimo reanimacji zmarła. Wiecie nie miałyśmy raczej ze sobą dobrych kontaktów ale jakoś mi tak dziwnie z tym.. cały czas o tym myślę. Dziewczyna miała zaledwie 16 lat... Ech nie nadaję się dziś do pogaduszek na wątku - miłego dnia laski Wam życzę.

[samanthhha]

Napisane przez simpatica

hej mamuśki,
widzę że ten bunt u dzieci to normalny - tylko różnie sie objawia
~~
wczoraj 300 m od mojego domu był wypadek. Moja kuzynka wpadła pod samochód. Mimo reanimacji zmarła. Wiecie nie miałyśmy raczej ze sobą dobrych kontaktów ale jakoś mi tak dziwnie z tym.. cały czas o tym myślę. Dziewczyna miała zaledwie 16 lat... Ech nie nadaję się dziś do pogaduszek na wątku - miłego dnia laski Wam życzę.

Ojej straszne Okropna śmierć... wyrazy współczucia 3maj się Kochana

[lucky1910]

Napisane przez wywa

(..)
Na kawusię mogę przyjechac ot tak
Nastawiaj wodę, będę za 8 godzinakurat poranna jak znalazł.

zapraszam

Napisane przez wywa

(..)Muszę się pochwalić,że Karol mówi na kury : koko, na kaczki kwa, kwa, pieski hau , krowa muu, a lew to krzyczy prosto z gardła: aaaaaaaaaaaa.

Wczoraj usypiałam go, a sąsiadka zza ściany wypuściła papugi,żeby sobie polatały po domu i słychać było jak się drą przez ścianę. No i Karol zamiast spać zerwał się i kwa kwa i kwa kwa;-)))

wow! ale on wygadany
Olcia wcale nie powtarza zwierzątek.. jedyne co to meee meee ale i tak nie za często.. za do cały czas gada po swojemu.. takie fajne wywody robi no i już od dawna tata, mama ?(na specjale okazje), daj, tak i nie

Napisane przez simpatica

hej mamuśki,
widzę że ten bunt u dzieci to normalny - tylko różnie sie objawia
~~
wczoraj 300 m (..)

współczuję.. nawet jak nie miałyście ze sobą najlepszego kontaktu to teraz nie o tym myślisz tylko o tym, że ona zmarła bardzo mi przykro...

[tarasia]

Napisane przez wywa

Karol uwielbia płatki sniadaniowe, najbardziej te czekoladowe, których nie może;-) Daję mu kukurydziane, ale robi awanturę. Chyba kupię te kółeczka z pełnego ziarna. Dajecie takie rzeczy swoim dzieciom już?

ja nie daję i postaram się nie dawać.
te płatki to śmieci a nie jedzenie. mnóstwo cukru i niewiele pożytku.
szybko zapychają żołądek bo pęcznieją w nim ale szybko też z niego znikają i człowiek robi się głodny godzinę po śniadaniu.
lepsza owsianka z fajnymi elementami ( rodzynki, suszone owoce, itp.)

Napisane przez olalicious07

aa, tarasiu - my też mamy mieszkanko i ja ogólnie nie chce domku przez najbliższe lata, marzy mi się raczej piętrowy apartament i taki nie większy niż 100mkw. Mamy dość spore mieszkanie(67m), no ale zrobiliśmy dwa pokoje z trzech, więc za ok 2 lata pewnie się wyprowadzimy..

my zaledwie 43m i już myślimy o czymś większym ale najpierw muszę wrócić do normalnej pracy. dla mni i tz to było spoko ale w 3 już ciasno nie mówiąc o czwórce.

[gochaa_p]

Napisane przez brombusia

U mnie dzisiaj rano było 1 kg mniej niż wczoraj rano. czyli w sumie juz 1,4 wody ze mnie opadło
A jestem mniej więcej w środku cyklu.



Cytrynkę masz?

Wywa współczuję tych alergii
Sama jestem alergikiem, ale mam tylko wziewną i to sezonową, więc zupełnie inne bajka, a i tak uciążliwa
Tej wiosny, pierwszy raz od dwóch lat będę się mogła w końcu faszerować antyhistaminami

1 kg powiadasz - no zawsze to coś
Ja też mam alergie, na pyłki chyba, nie wiem dokłądnie bo testów nigdy nie robiłąm, i też się już baadzo cieszę że nareszcie bede mogła sobie lekami pomóc :P

Wywa - ja też współczuje alergii, u nas na szczęście (odpukać) nigdy nic takiego nie wystąpilo

A My znów niewyspani :/ Oj to ząbkowanie coraz bardziej daje mi w kość

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez wywa

Wiecie co tymi klockami mnie zainteresowałyście, teraz się zastanawiam czy małemu nie kupić. Ostatnio kupiłam mu V-tech mikser klocków i owocków, do tego skrzynkę pocztową FP siostra mu przywiozła i ma te inne cudaki, do pokoju wejść nie można przez te zabawki, więc sama nie wiem.
Jutro idę z nim do pediatry osłuchać płucka.

Muszę się pochwalić,że Karol mówi na kury : koko, na kaczki kwa, kwa, pieski hau , krowa muu, a lew to krzyczy prosto z gardła: aaaaaaaaaaaa.

Wczoraj usypiałam go, a sąsiadka zza ściany wypuściła papugi,żeby sobie polatały po domu i słychać było jak się drą przez ścianę. No i Karol zamiast spać zerwał się i kwa kwa i kwa kwa;-)))

mądry chłopczyk.
Mój niestety oporny do mówienia

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez wywa

Tak szybciutko? Stawiacie z gotowych elementów? My załątwiamy pozwolenie, ale planujemy zamieszkać dopiero w przyszłym roku

no właśnie jak Wy chcecie to tak szybko zrobić? My na same pozwolenia czekaliśmy pół roku. Mury idą błyskawicznie w górę, ale potem oczekiwanie na prąd, gaz, wodę.
No życzę powodzenia oby Wam się udalo!

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez vitreus

Z gotowych fundamentów i stropu - i szybciej i taniej. Domek bez żadnych udziwnień powiedzmy, co za tym idzie również szybciej i taniej. Fundusze ograniczone, więc rezygujemy na razie z górnej łazienki, poczeka sobie. Co do firmy to ja się na tym nie znam. Dom powinien szybciutko stanąć. Ocieplać będziemy jak już zamieszkamy. Mamy z tym łatwiej, że jak rolnik stawia to jest wszystko szybciej, więc nie musimy czekać latami.

Też bym chciała Oskarowi jakąś zabawkę kupić, ale jest połowa miesiąca, a my nie mamy ani grosza;/

Wy tak o dietach, a ja niestety nie mogę, a bym chciała
Idę coś przekąsić

Mam taki problem, idę teraz w lutym na wesele i kompletnie nie wiem co ubrać. Czy na zimowe wesela ubiera się to samo co na letnie? Czy może zupełnie inne sukienki? Poradzcie

Przepraszam, że tak ciągle o sobie nawijam, wybaczcie, ale podekscytowana jestem tym wszystkim

acha

a co do sukienki, to można spokojnie ubrać taką jak latem, tylko płaszczyk na to nie zapomnij

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez jo@śka

vitreus - a ściany z czego? Bo jeśli pustak + potem ocieplenie, to lepiej porównajcie sobie cenowo porotherm 44. Zawsze to cegła i ocieplenia nie trzeba. My mamy od czterech lat dom z porothermu i cieplutko mamy. TŻ porównywał cenę pustaka z ociepleniem i porothermu 44 i wyszła naprawdę niewielka różnica. Poza tym ocieplisz styropianem, otynkujesz pięknie, a ktoś za jakąś chwilę czymś uderzy i zostanie szpecąca dziura... No i jeśli nie stawiacie ścian z gotowych elementów, to lepiej jednak przez jeden sezon przewietrzyć dom. Moja kuzynka budowała w jeden sezon, bardzo szybko z pustaka chyba i ściany pękają bardzo (będą pękać w każdym domu, bo będzie osiadał, ale jednak mam porównanie z naszym). Poza tym ekipa się spieszyła, żeby wszystko w terminie zrobić i położyli panele na mokrą wylewkę. Podłoga oczywiście się wybrzuszyła. Mieli szczęście, że producent przyjął im reklamację, bo zwykle takich uszkodzeń się nie przyjmuje (to wina monterów, a nie producenta). Przemyślcie sobie więc czy nie lepiej chatę przezimować. Zamknąć tylko dach, a na wiosnę okna i wykańczanie. To naprawdę szybko zleci. Generalnie tak zalecają. Ale oczywiście decyzja Wasza. Staram się tylko przekazać moje doświadczenia
:

też tak słyszałam, no u nas już zresztą przezimował :/ Chodzi tutaj też o to żeby cement dobrze wyschnął bo inaczej ja k sie zacznie grzac to zacznie po ścianach cieknąć.
My mamy maxa i ocieplenie.
A moze założymy wątek "budowa"

[zebra666]

Sam Piotrek spi raz dziennie i sam sobie tak poprzestawiał. Poprostu przestał chodzić spać ok 16:P

Simpatica ogromnie współczuje