Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach

[Chardon]

Napisane przez Kohnelia20

mam 21 lat więc jestem troszke mlodsza od was możecie mnie potraktowac jak malolate) w tym roku prawdopodobnie wyjde za mąż o dzieciach nie myslimy ani nawet nie rozmawiamy pare razy nasunelo sie w rozmowie "za pare lat" ogolnie nie czuje chyba instynktu.. nigdy za dziecmi nie przepadałam ... nie twierdze że nigdy nie będę ich mieć bo wyznaje zasade"nigdy nie mow nigdy" ale na dzien dzisiejszy wielkie nie... najbardziej przeraza mnie jak widze jak moje koleżanki z gimnajzum, liceum wychodzą z brzuchem za mąż i ciesza się że dzidziuś w dordze a kochany mężuś będzie na nich pracował a one zajmą się synkiem ... wy piszecie że macie kolo 30 i nie macie z kim czasu spędzać a ja już teraz to zauważam :/

To możemy sobie podać ręce. Rozumiem Twoją sytuację, bo pomijając ślub w tym roku mam tak samo

[Rilla82]

Witam wszystkie "stare" i nowe twarze. Piękna wiosna za oknem. U mnie w ogródku znowu pojawiły sie przebiśniegi.
Ewlyn, Złotko, co Ty masz za miasto w tym nowym avatarze?

Chciałabym się z Wami podzielić momi dzisiejszymi spostrzeżeniami.
Akurat w poniedziałki uczę pewną panią języka polskiego. Przychodze do niej do domu, bo ona ma dwoje małych dzieci i nie bardzo może się wyrwać z domu. Dzieciaki są w sumie sympatyczne, ale OGROMNIE absorbujące. Co pięć minut któreś chce pić, jeść, włazi na kolana, krztusi sie herbatnikiem, zrzuca coś ze stołu, chce, zeby cos mu podać... Ja naprawdę tę kobietę podziwiam, o oczy to ona musi mieć dookoła głowy. I w sumie trochę mi jej żal, bo to naprawdę piękna kobieta, ale wygląda jak cień - oczy podkrążone, poplamione ciuchy, widać, że strasznie zęczona. Jej życie kręci się wkoło dzieci i właściwie moje odwiedziny to chyba dla niej jedna z wiekszych atrakcji w ciągu tygodnia. Lekcje często wyglądają tak, że ona mi sie po prostu wygada, wyżali. Jej mąż pracuje do późna, ona nie bardzo ma znajomych w Polsce, rodzina daleko. teraz były śniegi, to nawet specjalnie daleko z wózkiem się nie można wybrać... Kurcze, ja siebie zupełnie nie widzę w roli takiej heroiny, chyba bym oszalała, jak słowo daję...

[Ewlyn]

Napisane przez Rilla82

Witam wszystkie "stare" i nowe twarze. Piękna wiosna za oknem. U mnie w ogródku znowu pojawiły sie przebiśniegi.
Ewlyn, Złotko, co Ty masz za miasto w tym nowym avatarze?

Chciałabym się z Wami podzielić momi dzisiejszymi spostrzeżeniami.
Akurat w poniedziałki uczę pewną panią języka polskiego. Przychodze do niej do domu, bo ona ma dwoje małych dzieci i nie bardzo może się wyrwać z domu. Dzieciaki są w sumie sympatyczne, ale OGROMNIE absorbujące. Co pięć minut któreś chce pić, jeść, włazi na kolana, krztusi sie herbatnikiem, zrzuca coś ze stołu, chce, zeby cos mu podać... Ja naprawdę tę kobietę podziwiam, o oczy to ona musi mieć dookoła głowy. I w sumie trochę mi jej żal, bo to naprawdę piękna kobieta, ale wygląda jak cień - oczy podkrążone, poplamione ciuchy, widać, że strasznie zęczona. Jej życie kręci się wkoło dzieci i właściwie moje odwiedziny to chyba dla niej jedna z wiekszych atrakcji w ciągu tygodnia. Lekcje często wyglądają tak, że ona mi sie po prostu wygada, wyżali. Jej mąż pracuje do późna, ona nie bardzo ma znajomych w Polsce, rodzina daleko. teraz były śniegi, to nawet specjalnie daleko z wózkiem się nie można wybrać... Kurcze, ja siebie zupełnie nie widzę w roli takiej heroiny, chyba bym oszalała, jak słowo daję...

Ano takie jedno piekne, ulubione

Biedna kobita... a skad ona jest?

[Rilla82]

Z pochodzenia jest Bułgarką, ale mieszkała kilka lat w Anglii, ma też męża Anglika, który dostał w Polsce kontrakt i przeprowadzili się tutaj. Też mi jej żal, bo to bardzo inteligentna, wykształcona kobieta o naprawdę szerokich horyzontach. No ja bym się w życiu nie zgodziła na taki sceneriusz, ale jak juz pisałam, zbytnio jestem egoistyczna (chyba w tym wypadku, w pozytywnym znaczeniu tego słowa).

[Ewlyn]

Napisane przez Rilla82

Z pochodzenia jest Bułgarką, ale mieszkała kilka lat w Anglii, ma też męża Anglika, który dostał w Polsce kontrakt i przeprowadzili się tutaj. Też mi jej żal, bo to bardzo inteligentna, wykształcona kobieta o naprawdę szerokich horyzontach. No ja bym się w życiu nie zgodziła na taki sceneriusz, ale jak juz pisałam, zbytnio jestem egoistyczna (chyba w tym wypadku, w pozytywnym znaczeniu tego słowa).

Gdyby mnie facet zawlokl do obcego kraju z 2 dzieci i zostawil sama w domu to tez bym zwiariowala. Moze podrzuc jakis pomysl... zeby np dzieci na kilka godzin zaprowadzac do jakiegos przedszkola, czy zlobka (nie wiem w jakim wieku sa), albo moze nianie na pare godzin w tygodniu. Niech kobita gdzies wyjdzie chociaz do parku posiedziec w spokoju bo tak dlugo nie pociagnie.

[Rilla82]

Wiesz, ja juz nawet jej mówiłam, ze są różna fajne zajęcia dla małych dzieci, albo że może chociaz niania na kilka godzin. Ale tutaj jest też kwestia psychiki i motywacji. Ja mam poważne podejrzenia, że większości kobiet w momencie urodzenia dziecka jakis trybik przeskakuje w mózgu i zaczynają uważać, ze dzieci absolutnie sobie nie poradzą i ogólnie świat się zawali, jeśli tylko one wyjdą chociaż na chwilę z domu.

[pusunia]

Napisane przez Rilla82

Witam wszystkie "stare" i nowe twarze. Piękna wiosna za oknem. U mnie w ogródku znowu pojawiły sie przebiśniegi.
Ewlyn, Złotko, co Ty masz za miasto w tym nowym avatarze?

Chciałabym się z Wami podzielić momi dzisiejszymi spostrzeżeniami.
Akurat w poniedziałki uczę pewną panią języka polskiego. Przychodze do niej do domu, bo ona ma dwoje małych dzieci i nie bardzo może się wyrwać z domu. Dzieciaki są w sumie sympatyczne, ale OGROMNIE absorbujące. Co pięć minut któreś chce pić, jeść, włazi na kolana, krztusi sie herbatnikiem, zrzuca coś ze stołu, chce, zeby cos mu podać... Ja naprawdę tę kobietę podziwiam, o oczy to ona musi mieć dookoła głowy. I w sumie trochę mi jej żal, bo to naprawdę piękna kobieta, ale wygląda jak cień - oczy podkrążone, poplamione ciuchy, widać, że strasznie zęczona. Jej życie kręci się wkoło dzieci i właściwie moje odwiedziny to chyba dla niej jedna z wiekszych atrakcji w ciągu tygodnia. Lekcje często wyglądają tak, że ona mi sie po prostu wygada, wyżali. Jej mąż pracuje do późna, ona nie bardzo ma znajomych w Polsce, rodzina daleko. teraz były śniegi, to nawet specjalnie daleko z wózkiem się nie można wybrać... Kurcze, ja siebie zupełnie nie widzę w roli takiej heroiny, chyba bym oszalała, jak słowo daję...

oj zazdroszczę u mnie na działce jeszcze nic nie było
ale jutro pojadę i sprawdzę

to oznaka wiosny mam nadzieje

ta kobieta współczuję jej naprawdę musi mieć wiele cierpliwości do tych dzieci

[motylek1007]

Napisane przez Kohnelia20

witajcie czytam was i nasuwa mi się na mysl pytanie co jak byscie zaszly jakimś cudem w ciąże?

dla mnie w takim wypadku jest tylko jedno wyjścia: wychować na ile mnie będzie stac

[LouLou25]

Napisane przez Kohnelia20

witajcie czytam was i nasuwa mi się na mysl pytanie co jak byscie zaszly jakimś cudem w ciąże?

nic, pewnie gdybym miala, to bym kochala najbardziej na swiecie
ale nerwy by mi sie zszargaly, to na bank; a jak jeszcze tatus by sie nie nadawal na tatusia to wole o tym nie myslec, tak czy siak rozowo by nie bylo

Napisane przez Rilla82

Chciałabym się z Wami podzielić momi dzisiejszymi spostrzeżeniami.
Akurat w poniedziałki uczę pewną panią języka polskiego. Przychodze do niej do domu, bo ona ma dwoje małych dzieci i nie bardzo może się wyrwać z domu. Dzieciaki są w sumie sympatyczne, ale OGROMNIE absorbujące. Co pięć minut któreś chce pić, jeść, włazi na kolana, krztusi sie herbatnikiem, zrzuca coś ze stołu, chce, zeby cos mu podać... Ja naprawdę tę kobietę podziwiam, o oczy to ona musi mieć dookoła głowy. I w sumie trochę mi jej żal, bo to naprawdę piękna kobieta, ale wygląda jak cień - oczy podkrążone, poplamione ciuchy, widać, że strasznie zęczona. Jej życie kręci się wkoło dzieci i właściwie moje odwiedziny to chyba dla niej jedna z wiekszych atrakcji w ciągu tygodnia. Lekcje często wyglądają tak, że ona mi sie po prostu wygada, wyżali. Jej mąż pracuje do późna, ona nie bardzo ma znajomych w Polsce, rodzina daleko. teraz były śniegi, to nawet specjalnie daleko z wózkiem się nie można wybrać... Kurcze, ja siebie zupełnie nie widzę w roli takiej heroiny, chyba bym oszalała, jak słowo daję...

faktycznie biedna kobiecina w obcym kraju jest trudno z jezykiem, a juz bez to nawet sobie tego nie moge wyobrazic, i jeszcze dzieci na glowie...

Lubicie 'Seks & the city'?
wiem, wiem, ze to totalnie inne realia, ale ja sie b lubie przy nim odstresowac. Zalapuje na nim troche antydzieciowej normalnosci

[Rilla82]

Jakoś się nigdy nie wciągnęłam, ale swego czasu uwielbiałam Ally McBeal, tam nie było wątków z dziećmi, ale randki i kariera , a teraz sie odstresowuje przy Desperate Hauswives i Greys Anatomy, chciaż w obydwu się ostatnio dzieci bądź też ciąże pojawiają

[Alvesta]

Napisane przez Rilla82

Witam wszystkie "stare" i nowe twarze. Piękna wiosna za oknem. U mnie w ogródku znowu pojawiły sie przebiśniegi.
Ewlyn, Złotko, co Ty masz za miasto w tym nowym avatarze?

Chciałabym się z Wami podzielić momi dzisiejszymi spostrzeżeniami.
Akurat w poniedziałki uczę pewną panią języka polskiego. Przychodze do niej do domu, bo ona ma dwoje małych dzieci i nie bardzo może się wyrwać z domu. Dzieciaki są w sumie sympatyczne, ale OGROMNIE absorbujące. Co pięć minut któreś chce pić, jeść, włazi na kolana, krztusi sie herbatnikiem, zrzuca coś ze stołu, chce, zeby cos mu podać... Ja naprawdę tę kobietę podziwiam, o oczy to ona musi mieć dookoła głowy. I w sumie trochę mi jej żal, bo to naprawdę piękna kobieta, ale wygląda jak cień - oczy podkrążone, poplamione ciuchy, widać, że strasznie zęczona. Jej życie kręci się wkoło dzieci i właściwie moje odwiedziny to chyba dla niej jedna z wiekszych atrakcji w ciągu tygodnia. Lekcje często wyglądają tak, że ona mi sie po prostu wygada, wyżali. Jej mąż pracuje do późna, ona nie bardzo ma znajomych w Polsce, rodzina daleko. teraz były śniegi, to nawet specjalnie daleko z wózkiem się nie można wybrać... Kurcze, ja siebie zupełnie nie widzę w roli takiej heroiny, chyba bym oszalała, jak słowo daję...

no to faktycznie kiepsko :/ myślę że przede wszystkim dlatego że tak naprawdę jest sama, jeszcze w innym kraju, uwiązana przy dzieciakach. Mąż nie widzi że jest jej ciężko, że nie ma do kogo się odezwać? O n zadowolony pewnie - w pracy odetchnie, ludzi pozna, coś się dzieje...

[d0lcevita]

Napisane przez Ewlyn

Ja tez
Za 2 tygodnie nie bede juz dwudziestka

hehe..to Ty Rybka jesteś ?

Napisane przez Rilla82

Jakoś się nigdy nie wciągnęłam, ale swego czasu uwielbiałam Ally McBeal, tam nie było wątków z dziećmi, ale randki i kariera ,

tez lubiałam Ally

[kaarooo]

Oj, wróciłam z pracy. A propo absorbujących dzieci. Jestem kasjerką w supermarkecie, a więc i rodziny widuję. Nienawidzę kiedy przychodzi taka odpicowana dziunia lalunia z dzieckiem i.. nie zwraca mu w ogóle uwagi. Dziecko wrzeszczy, kopie, niszczy mi nieraz kasę, bawi się tym, zagląda do kasetki liże taśmę i inne części kasy...! A rodzice? Nic, stoją i się głupio uśmiechają. RAZ słownie jeden jedyny raz rodzic zwrócił uwagę dziecku, że nie wolno. A tak to te dzieciaki robią co chcą. Ba! Nawet kradną (tzn wkładają sobie do kieszonek i wychodzą), matki to widzą i nic nie mówią Nienawidzę tego, zabiłabym... Normalnie jakieś instynkty mordercy mi się włączają.

[Rilla82]

Heh, no właśnie, najgorsze jest to, ze niektórzy nie powinni się wcale rozmnażać, a tymczasem ochoczo uprawiają ten proceder

[Ewlyn]

Napisane przez d0lcevita

hehe..to Ty Rybka jesteś ?

[bridgeta]

Dlatego właśnie jak już mówiłam wcześniej - czasami większą odpowiedzialnością jest nieposiadanie dzieci niż ich posiadanie. Ja wiem, że byłabym złą matką, dlatego wybrałam nierozmnażanie się.

Ostatnio miałam w pracy dziwną sytuację. Jakoś był poruszony temat dzieci i ja wypowiedziałam swoje zdanie. Jedna babka (jakieś 55 lat) oczywiście z bulwersem. Sama ma 2 dorosłych już dzieci i męża pijaka, który jest jak wrzód na d... I powiedzcie mi - czy to jest odpowiedzialne podejście - rodzenie dzieci i wychowywanie w patologii udając, że wszystko jest ok.

[kaarooo]

Ale wiesz.. w dzisiejszych czasach posiadanie dzieci to konieczność i jakiś taki, nie wiem.. prestiż?
Ja w pracy muszę chodzić na popołudnia, ponieważ, nie mam dziecka, którym muszę się zajmować popołudniami. Ale to, że mam rodzinę i chciałabym z nią spędzić czas, to nie jest istotne.... :/

[bridgeta]

Znam ten ból - jak trzeba przyjść wieczorem lub w weekend ciekawe na kogo pada..... Bo przecież ja nie mam obowiązków.

[LouLou25]

Napisane przez d0lcevita

tez lubiałam Ally

Ally fajna byla powtarzaja na ktoryms kanale, chyba tvn7

Napisane przez Rilla82

Heh, no właśnie, najgorsze jest to, ze niektórzy nie powinni się wcale rozmnażać, a tymczasem ochoczo uprawiają ten proceder

Napisane przez bridgeta

Ostatnio miałam w pracy dziwną sytuację. Jakoś był poruszony temat dzieci i ja wypowiedziałam swoje zdanie. Jedna babka (jakieś 55 lat) oczywiście z bulwersem. Sama ma 2 dorosłych już dzieci i męża pijaka, który jest jak wrzód na d... I powiedzcie mi - czy to jest odpowiedzialne podejście - rodzenie dzieci i wychowywanie w patologii udając, że wszystko jest ok.

tiaaa Dorosle Dzieci Alkoholikow to juz klasyka, oprocz DDA jest jeszcze DDP, DDN, DDZ, o rozwiniecie lepiej nie pytajcie

[kaarooo]

Kim są DDA to wiem, trudno, żeby nie znać.. siebie...

[Rilla82]

No tak, Dorosłe Dzieci Ludzi Z Problemami Różnej Maści bądź też Dzieci Dzieci Tych Dzieci, przykre to bardzo :/

Sama mam dwoje bliskich znajomych DDA, wiem czym to pachnie, jakie mają problemy... No temat rzeka normalnie.

[bridgeta]

Co do seriali - wiem że płytkie ale na odstresowanie uwielbiam SATC. Ale tylko serial, filmy niet. Uwielbiam za to How I met your mother - marzy mi się taka paczka znajomych. Niestety jakoś to niewykonalne... Ostatnio mówiłam mojemu chłopakowi, że chyba napiszę w necie albo na przystanku ogłoszenie:
"Poznam koleżankę bez instynktu macierzyńskiego"

Dżołk, ale ile w tym prawdy...

[kaarooo]

Nooo, żeby życie kręciło się wokół czegoś innego, niż tylko dzieci...

[Rilla82]

Bridgeta, Ty sie śmiej, ale ja ostatnio zaczęłam poszukiwanie koleżanek drogą online, bo moja desperacja sięgnęła zenitu. Póki co mam na koncie jedną "randkę", całkiem udaną, choc może nie bedzie to porozumienie dusz i kilka ciekawych korespondencji. Myślę, że jest więcej dziewczyn w podobnej sytuacji, trzeba się po prostu odnaleźć.

[LouLou25]

Napisane przez kaarooo

Kim są DDA to wiem, trudno, żeby nie znać.. siebie...

Napisane przez Rilla82

No tak, Dorosłe Dzieci Ludzi Z Problemami Różnej Maści bądź też Dzieci Dzieci Tych Dzieci, przykre to bardzo :/

Sama mam dwoje bliskich znajomych DDA, wiem czym to pachnie, jakie mają problemy... No temat rzeka normalnie.

niektorych rodzicow powinni przymusowo wysylac na psychoterapie przed...

Napisane przez bridgeta

Co do seriali - wiem że płytkie ale na odstresowanie uwielbiam SATC. Ale tylko serial, filmy niet. Uwielbiam za to How I met your mother - marzy mi się taka paczka znajomych. Niestety jakoś to niewykonalne... Ostatnio mówiłam mojemu chłopakowi, że chyba napiszę w necie albo na przystanku ogłoszenie:
"Poznam koleżankę bez instynktu macierzyńskiego"

Dżołk, ale ile w tym prawdy...

e tam plytkie cool jest

[d0lcevita]

Napisane przez Ewlyn

ja koncze w październiku 3o lat

Napisane przez LouLou25

Ally fajna byla powtarzaja na ktoryms kanale, chyba tvn7

ja i tak już nie oglądam tv- zepsuł się i już nie naprawiłam

miłęgo dnia
ale u mnie w Rz słoneczko jest
szkoda tylko że taki mróz

[kaarooo]

Dzień dobry
Ja chyba do łóżka wrócę

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez kaarooo

Dzień dobry
Ja chyba do łóżka wrócę

woww ale masz dobrze, ja w pracy...

[kaarooo]

Ja idę na 13

[d0lcevita]

Napisane przez kaarooo

Ja idę na 13

ja na 14