Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek

[badymka]

Napisane przez Kasza Manna

Hm, hm To fajnie, że mama sympatyczna. Czekamy na rozwój wydarzeń
A kiedy jakieś wieści w sprawie nowej pracy?

Nie ma zielonego pojęcia. M ma urwanie głowy w swojej pracy więc na razie zajmuje się tylko tym, a wszystkim związanym z przyszłą firmą zajmuje się jego przyszły wspólnik - Paweł, który ma się ze mną kontaktować jak już będzie 100% wszystkiego pewny. Jak z Pawłem rozmawiałam to był ostro zawiedziony, że ja mam tylko lekki stopień niepełnosprawności bo za lekki są mniejsze dopłaty... no cóż ja też jestem zawiedziona, że mam lekki, bo jak bym miała znaczny to już dawno miałabym prace i to mogłabym przebierać jak w ulęgałkach.
Powiedziałam Mu na + dla mnie, że mając lekki stopień nie wymagam "dostosowania stanowiska pracy", tylko 15 min dłuższej przerwy, pracuje w normalnym wymiarze godzin a i tak za mnie dopłacają.
Albo jeden albo drugi mają do mnie dzwonić w sprawie tej pracy, więc uzbrajam się w cierpliwość

Napisane przez plastikowa biedronka

j
czyli lubisz
co do mamy - jak coś z tego wyjdzie (a coś mi się wydaje, że to nie zakończy się tak na jednym razie...) to byłaby fajna teściowa

"Ze wszystkich słodyczy na świecie najbardziej lubię BOCZEK" - Dziadek Borejko

Och kobieto nawet nie zasiewaj takiej myśli w mojej głowie bo zacznę popełniać wszystkie błędy z serii "jak odstraszyć faceta - niechcący". Wolę o Niej myśleć "Mama Marcina" albo "Pani Irena... Mama Marcina" a Ty mi tu z Teściową wyskakujesz ... uh..

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez mww

własnie wróciłam od dentysty.. moja kieszeń jest lżejsza o kolejne 220 zł (dostałam 20 zl rabatu) łaaaałłłł....

Te 20 zł to na słodycze... żebyś szybko wróciła

[Kasza Manna]

Napisane przez badymka

"Ze wszystkich słodyczy na świecie najbardziej lubię BOCZEK" - Dziadek Borejko

A figę, nie było żadnego dziadka B. nawet na Ignacego tak później za bardzo nie mówili (bardziej "dziadziu" ) . A już na pewno nie pisała tak o nim szanowna Autorka
Boczek, z racji czasów i niedostępności, najbardziej lubił dziadek Żak. W "Szóstej Klepce" .
Z Jeżycjady jestem nie do pobicia .

[plastikowa biedronka]

Napisane przez mww

Jeśli chodzi o stacje benzynowe to nienawidzę (serio) jak mi tam ktos pomaga, podbiega, bo widzi kobietę i mysli, że trzeba pomóc nalać, bo nie potrafi... zawsze grzecznie dziękuję i mówię, ze "ja sama".... i nie rozumiem co trudnego w nalaniu sobie samemu paliwa... a większość moich koleżanek panikuje na samą myśl o stacji samoobsługowej...

własnie wróciłam od dentysty.. moja kieszeń jest lżejsza o kolejne 220 zł (dostałam 20 zl rabatu) łaaaałłłł....

teraz ja też tego nie rozumiem, ale kiedyś nie wiedząc czemu przerażała mnie ta czynność
dentysta też mnie woła, ale jestem spłukana póki co

Napisane przez badymka

Och kobieto nawet nie zasiewaj takiej myśli w mojej głowie bo zacznę popełniać wszystkie błędy z serii "jak odstraszyć faceta - niechcący". Wolę o Niej myśleć "Mama Marcina" albo "Pani Irena... Mama Marcina" a Ty mi tu z Teściową wyskakujesz ... uh..

spokojnie. raczej logiczne, że w obecnej sytuacji słowo "teściowa" wywołuje takie właśnie myśli, ale wiesz - to taka daleka wizja przyszłości jakby co każdy chciałby mieć dobrą i fajną teściową, dlatego trzymam kciuki - a nóż widelec...

[Malla]

Napisane przez Sephinrot

czyżby ten ?

Ten

Napisane przez plastikowa biedronka

na zakwasy dobra jest ciepła, rozluźniająca kąpiel, delikatne rozciąganie (w ogóle dobrze je rozruszać). pomaga także piwko - oczywiście nie w przesadnej ilości

Pomaga: ciepło, alkohol, ruch, adrenalina.

Napisane przez badymka

Na szczęście M ma fajną i życiową mamę, która z tego co wiem pała do mnie nie mniejszą sympatią jak ja do Niej, więc luuzik

Dobra teściowa nie jest zła
Podzielę się indiańcami z Tobą

Napisane przez Kasza Manna

Z Jeżycjady jestem nie do pobicia .

Widzę właśnie! A ja jestem jak Kłamczucha :P

[Kasza Manna]

Malla, na cześć Kłamczuchy wzięłam nawet imię na bierzmowanie . Banał, ale cieszy

[Sephinrot]

oooo widzę że rozmowa na temat boczku,a mój mąż przywiózł własnie swojską szyneczkę i boczek,więc oderwałam się od kuchni żeby wam pokazać

[Kasza Manna]

Sephi, widzę, szykuje się mięsna uczta Smacznego!

[kurczak Wolf]

Hej
Wpadlam na chwilę - przywitać się
U mnie w domu szpital :/
Mąż padł jak mucha... i leży trzeci dzień... aż do niego niepodobne... dzisiaj dołaczyła do niego córka... a jutro bal przebierańców! No chyba pojade z nią chociaż na godzinę... I mnie zaczyna powoli grypsko nadgryzać - ale mam ambicję się nie dać...

...tym bardziej, że muszę jeszcze dzisiaj zaliczyć fryzjera, zakupy, pieczenie babeczek na jutro i zwężanie spodni od stroju balowego... (strój na 4-6 lat... młoda ma 7 a i tak spada jej z tyłka... )

Ja też mam jakąś blokadę przed samodzielnym tankowaniem Mam głupie wrażenie, że porozlewam Z resztą tankuję głównie gaz - więc to i tak musi zrobić obsługa...

Wczoraj późnym wieczorem robiłam jeszcze rosół na dzisiaj, więc aktualnie mam lajt z pichceniem...

Acha... a co do ćwiczeń... to Was pocieszę, że ważę obecnie 67 kg... a jeszcze 4 miesiące przybierania przede mną... no i kto będzie master wagi ciężkiej? I pal sześć zakwasy... musiałybyście słyszeć, jak ja pięknie sapię, jak idę po schodach?

A brzuch mi ostatnio tak wywaliło, że moje własne dziecko zareagowało:
- O matko!
mąż z resztą podobnie... chyba w końcu dotarło do niego na 100%, że jego kobita jest w ciąży

spadam szykować się do miasta

[Malla]

Na Słowacji można tankować gaz samodzielnie, nawet po polsku mają informacje na stacjach, bo nasi z przyzwyczajenia wołają obsługę

[jiuna]

Napisane przez Sephinrot

oooo widzę że rozmowa na temat boczku,a mój mąż przywiózł własnie swojską szyneczkę i boczek,więc oderwałam się od kuchni żeby wam pokazać

ooo jakie pyszoty


dobra a teraz się przyznawać ile pączków zjadłyście

[mandragona]

Dzien Doberek

U mnie od rana słoneczko świeci ale temperatura na minusue:/ ja chcę wiosnę

Czekam na tatę aż wstanie i jedziemy po pączki tylko nie wiem jeszcze gdzie bo dziś to one wszystkie będą na jedno "kopyto" i pewnie gorsze niż zawsze a hmm z tego co pamiętam kiedyś mieli dobre w Tesco

[Malla]

Wczoraj zjadłam jednego do piwa, ale generalnie apetyt mi nie dopisuje.

[Sephinrot]

Kurczak Ty się oszczędzaj bardziej,bo ledwo co pozwolono Ci wstać ,a Ty latasz. Nie daj się grypie


pączka jeszcze nie jadłam i jakoś na razie nie mam ochoty,całe mieszkanie pachnie mi za to wędzonym mięsem

[Malla]

To ładnie pachnie

[mandragona]

Robię napad na Tesco w poszukiwaniu pączków

[Sephinrot]

a ja się biorę za sprzątanie,potem zakupy i odwiedziny w bibliotece,mam jeszcze zaległy urlop do wykorzystania to wykorzystuję i robię sobie wolne szkoda tylko,że prawdopodobnie teściowa jutro mi sie zwali na głowę,oby nie

[agabil1]

witam, jak tam tłusty czwartek? Ile pączków już zaliczyłyście?

Kurczaku, zdrówka dla Was.

Zaraz wyruszam na zakupy, w planach oczywiście pączki ale wszędzie jeden szajs.
Moja mama pyszne smaży, a raczej smażyła bo od kilku lat jej się nie chce.

[takajb]

Witam
Ja na razie zjadłam 4. Sama je zrobiłam wczoraj zamroziłam a dzis podgrzewam w piekarniku i sa pyszne na ciepło do kawki.A ja zaraz po moje dziecię do szkoły i bedziemy piekli chruściki jeszcze. My swinkę lubimy kupujemy zawsze ze sprawdzonego miejsca a szynka zrobiona wg przepisu i boczek mhm...paluszki lizac.
Ale mnie dzis glowa boli.............cisnieni e
Kurczaku dużo zdrowka dla Was

[mandragona]

Ja zjadłam już 4 paczki ale jednak kupiłam z lidla na pączki z Tesco oczekiwanie około 2 godzin taka kolejka ludzi a pączki malutkie jak ... pojechałam do lidla i mam pyszne z nadzieniem różanym mniam

Teraz wzięłam się za sprzątanie pełno piachu wszędzie od tej pogody :/ niby słońce a jednak wszystko po zimie wychodzi i ciagle trzeba z odkurzaczem "romansować"

Ok biorę się za odkurzanie dużego pokoju żeby mama się nie wściekała ze sobie zrobiłam porządek a jej nie

[Kasza Manna]

Napisane przez kurczak Wolf

Acha... a co do ćwiczeń... to Was pocieszę, że ważę obecnie 67 kg... a jeszcze 4 miesiące przybierania przede mną... no i kto będzie master wagi ciężkiej? I pal sześć zakwasy... musiałybyście słyszeć, jak ja pięknie sapię, jak idę po schodach?

A brzuch mi ostatnio tak wywaliło, że moje własne dziecko zareagowało:
- O matko!
mąż z resztą podobnie... chyba w końcu dotarło do niego na 100%, że jego kobita jest w ciąży

Phi tam, 67 - pochwal się lepiej, jaka była waga wyjściowa
Rodzina niech Tobie zdrowieje a Ty lepiej nie choruj

A strój balowy to jaki? Skoro spodnie, to raczej nie księżniczka?

Napisane przez jiuna

dobra a teraz się przyznawać ile pączków zjadłyście

no właśnie jeszcze żadnegoooo, muszę się przejść do sklepu

Napisane przez Malla

Wczoraj zjadłam jednego do piwa, ale generalnie apetyt mi nie dopisuje.

Pączek do piwa? Profanacja jakaś.

Napisane przez agabil1

Zaraz wyruszam na zakupy, w planach oczywiście pączki ale wszędzie jeden szajs.
Moja mama pyszne smaży, a raczej smażyła bo od kilku lat jej się nie chce.

Pozostaje Ci tylko samej się nauczyć pączkować

Napisane przez takajb

Witam
Ja na razie zjadłam 4. Sama je zrobiłam wczoraj zamroziłam a dzis podgrzewam w piekarniku i sa pyszne na ciepło do kawki.A ja zaraz po moje dziecię do szkoły i bedziemy piekli chruściki jeszcze.

chruściki, taaak! Pycha (u nas nazywa się je faworkami, ale wiadomo, o co chodzi ).

[agabil1]

Napisane przez takajb

Witam
Ja na razie zjadłam 4. Sama je zrobiłam wczoraj zamroziłam a dzis podgrzewam w piekarniku i sa pyszne na ciepło do kawki.A ja zaraz po moje dziecię do szkoły i bedziemy piekli chruściki jeszcze. My swinkę lubimy kupujemy zawsze ze sprawdzonego miejsca a szynka zrobiona wg przepisu i boczek mhm...paluszki lizac.
Ale mnie dzis glowa boli.............cisnieni e
Kurczaku dużo zdrowka dla Was

domowe pączusie

Napisane przez Kasza Manna

Pozostaje Ci tylko samej się nauczyć pączkować

.

to nie dla mnie


kupiłam 3 pączki, po południu przychodzi do nas tata

[olla74]

Napisane przez jiuna

i co z tego skoro idzie z mężem

Mi ani mąż ani muzyka w tańcu nie przeszkadza.
Nowy instruktor to nie taki nowy byłam na salsie u niego pare razy. Przystojniejszy nie jest. Trzymała większa dyscypline i mój małż stwierdził ,że ten to by nas nauczył. Bo tamtego sobie wychowaliśmy i nas nie ciśnie, bo mówimy, że w tym wieku to nas karetka może z zajęć zabrać..Tego tez byśmy dali radę.

Napisane przez mww

Jeśli chodzi o stacje benzynowe to nienawidzę (serio) jak mi tam ktos pomaga, podbiega, bo widzi kobietę i mysli, że trzeba pomóc nalać, bo nie potrafi... zawsze grzecznie dziękuję i mówię, ze "ja sama".... i nie rozumiem co trudnego w nalaniu sobie samemu paliwa... a większość moich koleżanek panikuje na samą myśl o stacji samoobsługowej...

własnie wróciłam od dentysty.. moja kieszeń jest lżejsza o kolejne 220 zł (dostałam 20 zl rabatu) łaaaałłłł....

Kiedys na Sell jak tankowałam to podszedł Pan spytać czy pomów, powiedziałam Teraz juz nie. I tylko spytałam czy ropa juz ponad 5 zł kosztuje. Okazało się ,że nieświadomie zaszalałm z VIP POwer czy coś.Śmiać mi się chciało .Panu chyba też.
A Neste dlatego ,że faktury na firme idą zbiorczo z miesiąca pocztą. Jest spokój.Ale tez sie bałam dawniej.

Napisane przez jiuna

ooo jakie pyszoty


dobra a teraz się przyznawać ile pączków zjadłyście

O to samo chciałam pytać. Ja 1 mały i kawałek rolady. wieczorem z mężem pewnie jeszcze po 1 szt.

Napisane przez Sephinrot

Kurczak Ty się oszczędzaj bardziej,bo ledwo co pozwolono Ci wstać ,a Ty latasz. Nie daj się grypie


pączka jeszcze nie jadłam i jakoś na razie nie mam ochoty,całe mieszkanie pachnie mi za to wędzonym mięsem

Dawniej nie jadło sie pączków tylko słoninę , boczek, mięso i zapijano wódką. Nazywał się Zapusty lub Combrowy Czwartek.
Bo po Środzie Popielcowej mięsa cały Post nie jadano.Chciałabym miec tyle samozaparcia i dyscypliny, żeby tak robić, choć dawnymi czasy pewnie było to podyktowane biedą.
Ale przydało by się i w naszych czasach takie oczyszczenie.

Kurczak leż spokojnie i wysiaduj jajko (albo jąderka )

Dzis znowu słońce.Oby jak nadłużej.

Eva masz tam pączki czy Donutami sie zajadasz?

[mww]

HAlo
mnóstwo pracy i nie mam wiele czasu żeby tutaj zaglądać...
Sephi - też mam jeszcze 8 dni urlopu za 2010 r więc wymysliłam sobie, ze po świętach Wielkanocnych wezmę 8 dni (2 dni gratis) i tym sposobem będę w domku 14 dni

Pączków jeszcze nie jadłam (tata siedział rano u babci i razem smażyli więc do popołudniowej herbaty jak znalazł domowy wypiek)

[jiuna]

a ja dzis bez pączków ;( bo nikomu nie chce się po nie jechać
teściówka poszła przed chwilą do takiej jednej ciotki na kawkę i podobno ona piekła
więc jest szansa że coś przyniesie

za to w niedzielę dostaliśmy chyba z 20 szt domowych pąków od innej cioci

[Sephinrot]

Napisane przez olla74

Dawniej nie jadło sie pączków tylko słoninę , boczek, mięso i zapijano wódką. Nazywał się Zapusty lub Combrowy Czwartek.
Bo po Środzie Popielcowej mięsa cały Post nie jadano.Chciałabym miec tyle samozaparcia i dyscypliny, żeby tak robić, choć dawnymi czasy pewnie było to podyktowane biedą.
Ale przydało by się i w naszych czasach takie oczyszczenie.

właśnie moja Babcia zawsze mówiła Zapusty i taki jakiś wierszyk mi powtarzała,ale pamiętam tylko linijkę "Hej Zapusty,Zapusty będą pączki i chrusty "
mam słoninę,boczek i wódkę nawet i oczywiście pączki i chrust (faworki jak kto woli) - moge świętować

Napisane przez mww

HAlo
mnóstwo pracy i nie mam wiele czasu żeby tutaj zaglądać...
Sephi - też mam jeszcze 8 dni urlopu za 2010 r więc wymysliłam sobie, ze po świętach Wielkanocnych wezmę 8 dni (2 dni gratis) i tym sposobem będę w domku 14 dni

a to nie jest już tak,że trzeba do końca marca wykorzystać ten zaległy?? ja mam jeszcze 10 dni do wykorzystania.

Napisane przez jiuna

a ja dzis bez pączków ;( bo nikomu nie chce się po nie jechać
teściówka poszła przed chwilą do takiej jednej ciotki na kawkę i podobno ona piekła
więc jest szansa że coś przyniesie

za to w niedzielę dostaliśmy chyba z 20 szt domowych pąków od innej cioci

to się najadłaś już na zapas w niedzielę

[badymka]

Napisane przez Sephinrot

oooo widzę że rozmowa na temat boczku,a mój mąż przywiózł własnie swojską szyneczkę i boczek,więc oderwałam się od kuchni żeby wam pokazać

Napisane przez Sephinrot

pączka jeszcze nie jadłam i jakoś na razie nie mam ochoty,całe mieszkanie pachnie mi za to wędzonym mięsem

:slina; slina:
Och jak ja kocham świeże mięsko, takie prosto z wędzarki i ten zapach... mmm wolę od pączków.

Ja dziś jeszcze bez pączkowa, ale się robią. Byłyby wcześniej tylko panowie łazili po słupach i od 7 do teraz prądu nie było. W związku z czym było w domu za zimno żeby pączki rozczyniać.

Kasza ja swego czasu też byłam master Jeżycjady, ale już dawno nie przypominałam sobie co tam, jak tam u Borejków. Za to z Ani z Zielonego Wzgórza i dalszych części nikt mnie nie zagnie do tej pory. To był mój lek na całe zło, jak się coś nie fajnego działo to czytałam całą serię jeszcze raz i jeszcze raz i ... i tak mi wyszło ostatnio z liczenia, że samą Anię z ZW przeczytałam ok 25 razy. Znalazłam ostatnio w naszej bibliotece książkę napisaną przez jakąś zagorzałą fankę o życiu Ani od urodzenia do przyjazdu na Zielone Wzgórze. Wg mojej opinii kiepskich lotów jest ta książka. Każdy kto dobrze zna serię byłby w stanie napisać coś takiego.

Kurczaku ja coś tak czułam, że jak tylko pozwolą Ci wstać to poszalejesz...uspokój się nam tam bo Kogucik może zechcieć za wcześnie ogłosić świt...

[Kasza Manna]

Badymka, ja od hmmm 18? lat jestem na bieżąco dokupuję nowe części (choć już siłą rzeczy identyfikuję się ze starszymi, niż zwyczajowo główni bohaterowie ).
Też nie przepadam za książkami "o", te analizujące z punktu widzenia wielkiego fana (fanki) często nie wnoszą nic nowego.

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Napisane przez badymka

Kurczaku ja coś tak czułam, że jak tylko pozwolą Ci wstać to poszalejesz...uspokój się nam tam bo Kogucik może zechcieć za wcześnie ogłosić świt...

niby na poważnie, ale mnie rozbawiło

[agabil1]

Małysz skakał i piłam czystą z tatą-nie pomogło.

[Kasza Manna]

Aga, trzeba było pić drinki, może Małysz nie jest tradycjonalistą
mój TŻ już się smuci, że wąsacz kończy karierę.

[agabil1]

u mnie też nostalgiczna atmosfera...

drinków nie zniesę tylko czysta