Kiedy dzielą Nas kilometry...-ZNO cz.11

[Tur_kus]

dobranoc wiolusia

[Tyna7]

ja też już lecę, jutro do pracy

dobranoc

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

uff odebrał ..
cisza żadnej muzyki nie ma..
pytam co to za muzyka a ten że na dyskotece jest ..
ale wiem że nie jest bo coś się szamotał coś przekładał zresztą słychać by było muzykę i pijanych ludzi
mówię że nie jest bo bym słyszała jego kolegów .
a ten że z koleżankami jest.. jak on mnie lubi wkurzać
ale już się powoli łapię kiedy mówi serio a kiedy o tak o właśnie jak teraz..

a na józefinki z chęcią bym poszła
zobaczymy jak tam dziewczynom będzie pasowało

[12 Stonka]

nie lubię takiego wkręcania -.-'
Jak ja coś wymyślę TŻ, to go zatka raz a dobrze

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez 12 Stonka

nie lubię takiego wkręcania -.-'
Jak ja coś wymyślę TŻ, to go zatka raz a dobrze

wkręcania.. hmm..
to tak jak się pytam co robił cały dzień a on odpowiada że walił konia..
na takiej samej zasadzie..
już się prawie nauczyłam rozróżniać kiedy mówi prawdę a kiedy "żartuje"

[12 Stonka]

kopnienta- znam te teksty z autopsji.
Mój ma trochę podobne poczucie humoru, czasem też nie wiem, czy żartuje, czy mówi serio.


Zmykam spać, mam kolosalne zakwasy wciąż..


Dobranoc Wam : *

[Tur_kus]

dobranoc wszystkim idącym

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

ja też lecę się przebrać i palulu
noc

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

a gdzie asmenaa wgl?
ona chce wpier...

[muumi]

Trafiłam tu przypadkiem, ale jak już jestem, to się wyżalę

Imię Twojego TŻ: Sebastian
Wiek Twój: 24
Wiek TŻ: 24
Odległość, która was dzieli: Kraków (ja) - Olsztyn (on), czyli jakieś 520km
Kiedy ostatnio się widzieliście? koniec grudnia w Święta
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? to że on jest taaak daleko
Jak długo jesteście razem? rok

A mój żal polega na tym, że nasz związek przeradza się w znajomość. Już nie rozmawiamy tak jak dawniej, wiadomo zmieniło się i otoczenie i znajomi. Wprawdzie codziennie coś tam do siebie piszemy przez sms, ale ja czuję się odstawiona na drugi plan. I w dodatku jest nie zdecydowany co do naszego związku, czy jest sens go kontynuować. Przez to i ja mam wątpliwosci.....
Dodam jeszcze że ja w Krk studiuję już na ostatnim roku, on jest w Olsztynie i też studiuje, tyle że jest na pierwszym roku... Zanim skończy te studia ja już będziemy pod 30-stke... i gdzie myśleć o dzieciach i rodzinie????
Aż mam ochotę spakować się, pojechać do niego i postawić przed nim wybór, albo się decydujemy na jakieś konkrety, albo dziękuję za uwagę i szukam sobie kogoś innego!
Proszę, poradźcie coś.

[oto_ ja]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;25747393]ja też lecę się przebrać i palulu
noc

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

a gdzie asmenaa wgl?
ona chce wpier...[/QUOTE]
asmenaa była rano, napisała pare postów i zniknęła
Tak samo jak talkshit, podczytuje ale się nie odzywa

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

muumi witaj

moim zdaniem nie ma chyba synsu tego dalej ciągnąć..
nie jest to jakaś kolosalna odległość (są tu dziewczyny które mają TŻ-ów za granicą)
i żeby się nie widzieć od grudnia?
i "być" ze sobą rok?
rok odjąć 4 miesiące to jest jakieś 8 miesięcy z czego mogę zgadnąć też widzieliście się rzadko..
planujecie wgl jakieś spotkanie?

[Tur_kus]

witaj

ja myślę, że przede wszystkim czas na szczerą rozmowę o Waszych oczekiwaniach i planach...jeśli to coś poważnego to po Twoich studiach możecie już nie mieszkać tak dalejko od siebie, ale to musi być dojrzała decyzja...

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

a poza tym to uciekam, do jutra

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Tur_kus

witaj

ja myślę, że przede wszystkim czas na szczerą rozmowę o Waszych oczekiwaniach i planach...jeśli to coś poważnego to po Twoich studiach możecie już nie mieszkać tak dalejko od siebie, ale to musi być dojrzała decyzja...

wspólne mieszkanie po "roku"?
dla mnie ciut dziwne ale okej
zresztą on już powiedział że to chyba nie ma sensu..
jakby ją kochał to by tak nie mówił..

[dusiek_pusiek]

hej muumi
sporo się nie widzieliście
a możesz się przeprowadzić do niego po studiach?
podzielam zdanie Turkusa
czas na poważna rozmowę
jesteście dorosłymi ludźmi, powinniście się określić

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

talk widzę Cię !!
odzywaj się bo będzie lanie

[Babcia Jaga]

Napisane przez oto_ ja

asmenaa była rano, napisała pare postów i zniknęła
Tak samo jak talkshit, podczytuje ale się nie odzywa

Talk chyba miała dziś jazdy to może jeszcze się bardzo cieszy i jej się ręce trzęsą ;p

[oto_ ja]

Napisane przez Babcia Jaga

Talk chyba miała dziś jazdy to może jeszcze się bardzo cieszy i jej się ręce trzęsą ;p

A no chyba że tak

[muumi]

Dziękuję Wam kochane za pomoc i dobre słowo!
Jak tak sobie to dokładnie przemyśle to kopnienta ma totalną rację. Jesteśmy NIBY rok, ale z tego co się widzieliśmy non stop wyjdzie max 7 miesięcy. Skoro on jest "niepewny" co do naszego związku, to postanowiłam, że spakuję w najbliższym czasie walizkę i do niego pojadę porozmawiać. Jak mnie nie chce, to nie - niech mi to powie w twarz a nie sieje ziarenko wątpliwości przez telefon. O!

[wampir]

Ej, net mi padł kiedy wysyłałam posta i nie wiem czy się wysłał.
pisałam coś jakąś godzinę temu ???

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez muumi

Dziękuję Wam kochane za pomoc i dobre słowo!
Jak tak sobie to dokładnie przemyśle to kopnienta ma totalną rację. Jesteśmy NIBY rok, ale z tego co się widzieliśmy non stop wyjdzie max 7 miesięcy. Skoro on jest "niepewny" co do naszego związku, to postanowiłam, że spakuję w najbliższym czasie walizkę i do niego pojadę porozmawiać. Jak mnie nie chce, to nie - niech mi to powie w twarz a nie sieje ziarenko wątpliwości przez telefon. O!

Hm, powiem tak (i bez urazy dziewczyny moje kochane) odległość ssie! Mój związek rozpadł się właśnie przez coś takiego jak opisujesz, a że byliśmy daleko od siebie, to nie daliśmy rady inaczej tego rozwiązać, bo inaczej nie dało rady normalnie funkcjonować.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

moim zdaniem nawet walizki nie musisz pakować
zresztą skąd wiesz że on Cię chce tam u siebie?
jakby Cię chciał to byś częściej do niego jeździła bo by Cię o to prosił (skoro nie łaska samemu wsiąść w samochód/pociąg/busa) a nie raz na 4 miesiące bo "trzeba porozmawiać"

on już powiedział że nie widzi w tym sensu..
to po co jeszcze marnować pieniądze na bilet?

i po raz enty zacytuję mój ulubiony tekst:

Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą spotkać. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić.

[wampir]

a w ogóle mnie to nie wołają

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez wampir

Ej, net mi padł kiedy wysyłałam posta i nie wiem czy się wysłał.
pisałam coś jakąś godzinę temu ???

chyba nie

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez wampir

a w ogóle mnie to nie wołają

bo ty chociaż wczoraj byłaś

zresztą mnie ciekawi jak tam asmenka z tym swoim londyńczykiem stoi

[wampir]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;25748561]moim zdaniem nawet walizki nie musisz pakować
zresztą skąd wiesz że on Cię chce tam u siebie?
jakby Cię chciał to byś częściej do niego jeździła bo by Cię o to prosił (skoro nie łaska samemu wsiąść w samochód/pociąg/busa) a nie raz na 4 miesiące bo "trzeba porozmawiać"

on już powiedział że nie widzi w tym sensu..
to po co jeszcze marnować pieniądze na bilet?

i po raz enty zacytuję mój ulubiony tekst:[/QUOTE]
Noo, kopnienta ma rację, rację rację

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez wampir

Noo, kopnienta ma rację, rację rację

noż w końcu ktoś się ze mną zgadza

[wampir]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;25748637]noż w końcu ktoś się ze mną zgadza [/QUOTE]
a dlaczego nie?
toć masz bardzo dobre podejście do życia i nie jesteś hmm zbyt sentymentalna lubię to

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez wampir

a dlaczego nie?
toć masz bardzo dobre podejście do życia i nie jesteś hmm zbyt sentymentalna lubię to

taaa bo doradzać to ja umiem i lubię
ale jak ktoś mi mówi coś
o mnie
moim TŻ-cie
i moim życiu
i udaje że wie jak ja żyję
i że on to by tak nie mógł
to już mnie to wkurza i tego nie rozumiem..

[wampir]

Mnie też to wkurza, ale jednak czasami osoby trzecie widzą więcej, niż my dlatego nigdy nie odrzucam tego co mi mówią, tylko myślę nad tym. Jeśli to co powiedzieli nijak się do mnie odnosi, odrzucam, jeśli jednak coś mnie dotknęło... warto to przemyśleć

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Lecę spać, bo padam noc

[karolca]

Napisane przez 12 Stonka

Hm, powiem tak (i bez urazy dziewczyny moje kochane) odległość ssie! Mój związek rozpadł się właśnie przez coś takiego jak opisujesz, a że byliśmy daleko od siebie, to nie daliśmy rady inaczej tego rozwiązać, bo inaczej nie dało rady normalnie funkcjonować.

Taa. twój się rozpadł, ale zobacz ile związków przetrwało

Dzień dobry, szykuję się do pracy i spadam.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

dzień dobry

[Jego]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;25747802]wspólne mieszkanie po "roku"?
dla mnie ciut dziwne ale okej
zresztą on już powiedział że to chyba nie ma sensu..
jakby ją kochał to by tak nie mówił..[/QUOTE]

dlaczego?
znajomi mojej znajomej pobrali się po 3 miesiącach znajomości. Już od paru lat są bardzo dobrym małżeństwem. Więc na to nie ma reguły

Napisane przez wampir

Hm, powiem tak (i bez urazy dziewczyny moje kochane) odległość ssie! Mój związek rozpadł się właśnie przez coś takiego jak opisujesz, a że byliśmy daleko od siebie, to nie daliśmy rady inaczej tego rozwiązać, bo inaczej nie dało rady normalnie funkcjonować.

moim zdaniem, jeśli się ma ustalony cel i dąży się do niego, to wszystko da się zrobić. No i oczywiście to musi być prawdziwa miłość
Bo jeśli nie jest, to nawet częste i regularne spotkania niczego nie zmienią

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;25748637]noż w końcu ktoś się ze mną zgadza [/QUOTE]

ja też się kiedyś z Tobą zgadzałam, pamiętasz?


dzień dobry