Nałogowe Kosmetykoholiczki- część XII

[madziarra]

Krakowianki , to niech będzie czwartek ok. 18 w okolicach Rynku. Pasuje Wam? Będę się jeszcze z Wami kontaktować na wątku lub smsowo

[iceflower]

Mi pasuje jak na razie

[kochanie]

Napisane przez rzyrafka

Wreszcie do mnie zadzwonili z uczelni, odebrałam na śpiąco telefon, babka do mnie mówi zebym już dziś przyszła jak dam radę a ja na to w myślach "ale czemu w niedzielę?"
I już będę chodzić codziennie. Fajna robota, muszę poćwiczyć tylko przeliczanie stężeń mole, gramy, mililitry, procenty itp.

To gratulacje!

Napisane przez Organzza

ja na szczęście zdałam poprawkę i już mogę zapomnieć o zimowym semestrze wielka ulga

Tobie też gratuluję, chociaż to było wiadomo, że zdasz

Napisane przez karolina1985

Izka domyślam się, że jest to przykreNie wiem jakie mogą być powody oprócz oczywistych typu brak funduszy, zapłacone wakacje czy np. już inny ślub w tym samym terminie...No ale lepiej, że wiesz od razu niż miałabyś zapłacić za tych, którzy nie przyszli.
Kup ten krem i daj znać, może i ja się kiedyś skuszę
A te produkty można normalnie kupować na zniżkę -40%?

Było przykre... ale jak mi mama powiedziała, że jeśli rzeczywiście dużo osób nie przyjedzie to zapłacą nam za wakacje (wybraliśmy już Rodos, dziś zarezerwowaliśmy ), to zrobiło się dużo mniej przykre
Krem kupię, dawno nie próbowałam nic nowego do mycia twarzy, ale nie wiem, czy obejmuje je zniżka... na szczęście na razie na nie jest jakaś promocja, chyba -30%?

A z Bell rzyrafki kusi mnie 307, nie mam jeszcze takiego!


No i odebraliśmy dziś obrączki, są idealne Jestem gamoniem, bo nie zrobiłam im zdjęcia a TŻ zabrał je do siebie (niby zgodnie z tradycją). Ale fajnie, cieszę się, bo są dobre


Dziewczyny - rzyrafko, nosku, jak Wam idzie niejedzenie śmieciowego jedzenia/słodyczy? Mnie dziś od kilku godzin ssie na coś słodkiego, chyba zjem zaraz jogurt owocowy...

[iceflower]

No i nie zdałam nigdy nie skończę tych nieszczęsnych studiów jak tak dalej pójdzie.

[noseknosek]

ice bardzo mi przykro kiedy masz możliwość zdawania znowu?

kochanie ja trzymam się całkiem dobrze, tylko w weekend jak jest TŻ pozwalam sobie na jakieś słodki drobiazg gratuluję obrączek macie klasyczne złoto, białe złoto, czy jeszcze coś innego?
my wstępnie wybraliśmy datę i chcemy żeby na wejściu do kościoła zagrali nam Wiosnę Vivaldiego

[kochanie]

Napisane przez iceflower

No i nie zdałam nigdy nie skończę tych nieszczęsnych studiów jak tak dalej pójdzie.

Na pewno skończysz, czasem trzeba mieć szczęście niestety Jestem pewna, że następnym razem dasz radę

Napisane przez noseknosek

kochanie ja trzymam się całkiem dobrze, tylko w weekend jak jest TŻ pozwalam sobie na jakieś słodki drobiazg gratuluję obrączek macie klasyczne złoto, białe złoto, czy jeszcze coś innego?
my wstępnie wybraliśmy datę i chcemy żeby na wejściu do kościoła zagrali nam Wiosnę Vivaldiego

Ja ostatnio pozwoliłam sobie na kurczakburgera ale słodyczy nie jem w ogóle, najgorzej jest jak jeździmy po rodzinie
Mamy baardzo klasyczne obrączki - żółte złoto, kształt nie wiem jak się nazywa, są soczewkowe na zewnątrz... jak będzie okazja to zrobię im zdjęcie Dostaliśmy je od mojej babci, miała kupione kiedyś daaawno temu, leżały chyba 30 lat, a że nam się spodobały, to dużo zaoszczędziliśmy - zapłaciliśmy tylko za dopasowanie rozmiarów i grawera. Jubiler nam wyliczył, że u niego kosztowałyby prawie 2 tys (a on bierze połowę tego co życzą sobie w Aparcie)

My o muzyce jeszcze nie myśleliśmy... A jaki miesiąc planujecie?

[noseknosek]

Napisane przez kochanie

Na pewno skończysz, czasem trzeba mieć szczęście niestety Jestem pewna, że następnym razem dasz radę

Ja ostatnio pozwoliłam sobie na kurczakburgera ale słodyczy nie jem w ogóle, najgorzej jest jak jeździmy po rodzinie
Mamy baardzo klasyczne obrączki - żółte złoto, kształt nie wiem jak się nazywa, są soczewkowe na zewnątrz... jak będzie okazja to zrobię im zdjęcie Dostaliśmy je od mojej babci, miała kupione kiedyś daaawno temu, leżały chyba 30 lat, a że nam się spodobały, to dużo zaoszczędziliśmy - zapłaciliśmy tylko za dopasowanie rozmiarów i grawera. Jubiler nam wyliczył, że u niego kosztowałyby prawie 2 tys (a on bierze połowę tego co życzą sobie w Aparcie)

Ale fajnie, że od babci będą obrączki z sentymentem

Napisane przez kochanie

My o muzyce jeszcze nie myśleliśmy... A jaki miesiąc planujecie?

maj koniecznie

[Hosenka*]

Napisane przez iceflower

No i nie zdałam nigdy nie skończę tych nieszczęsnych studiów jak tak dalej pójdzie.

[kochanie]

Napisane przez noseknosek

Ale fajnie, że od babci będą obrączki z sentymentem

maj koniecznie

Na sentyment liczy najbardziej babcia, ale pewnie tak będzie
Maj jest najlepszy, my też w maju Najlepiej jak nam jedna ciotka powiedziała "ślub majowy - grób gotowy". Najlepsze, że do każdego innego miesiąca pasuje to powiedzonko

[noseknosek]

Napisane przez kochanie

Na sentyment liczy najbardziej babcia, ale pewnie tak będzie
Maj jest najlepszy, my też w maju Najlepiej jak nam jedna ciotka powiedziała "ślub majowy - grób gotowy". Najlepsze, że do każdego innego miesiąca pasuje to powiedzonko

W maju jest najładniejsza pogoda no i nie zamęcza palące słońce. Chociaż nie ma reguły - moja siostra miała ślub w sierpniu (!) a było 19 stopni i lało......

[rzyrafka]

Napisane przez Organzza

..bo kupiłam właśnie 436 po zdjęciach spodobał mi się drugi https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...7&d=1300461026 ale zapamiętałam ten numer jak szłam do drogerii i kupiłam ten, jest przepiękny! (chyba, że to ten, ale mój monitor rozjaśnił kolor ) w butelce zwykły fiolet (i w życiu nie zwróciłabym na niego uwagi), a na paznokciach fuksja jak u YSL tak sobie myślę, że fajnie wyglądałby w połączeniu ze złotem, jakaś złota kreska czy cuś strasznie optymistyczny, nie mogę się napatrzeć

ja na szczęście zdałam poprawkę i już mogę zapomnieć o zimowym semestrze wielka ulga

Śliczne są te kolorki razem, że też wcześniej na taki pomysł nie wpadłam

Napisane przez karolina1985

Ale przez Rzyrafkę chcę jeszcze 434 i FC 307...A myślałam, że zamknę już swoją kolekcję jeśli chodzi o Bell

Napisane przez madziarra

Krakowianki , to niech będzie czwartek ok. 18 w okolicach Rynku. Pasuje Wam? Będę się jeszcze z Wami kontaktować na wątku lub smsowo

No to jesteśmy umówione

Napisane przez kochanie

To gratulacje!

Było przykre... ale jak mi mama powiedziała, że jeśli rzeczywiście dużo osób nie przyjedzie to zapłacą nam za wakacje (wybraliśmy już Rodos, dziś zarezerwowaliśmy ), to zrobiło się dużo mniej przykre

A z Bell rzyrafki kusi mnie 307, nie mam jeszcze takiego!

Dziewczyny - rzyrafko, nosku, jak Wam idzie niejedzenie śmieciowego jedzenia/słodyczy? Mnie dziś od kilku godzin ssie na coś słodkiego, chyba zjem zaraz jogurt owocowy...

No jeszcze nie ma czego, ważne, że już się nie będę nudzić bezsensownie w domu. Ludzie na tej katedrze są świetni, z poczuciem humoru, aż ma się odruch mówić do nich na "ty"

Jeszcze będą żałować, trudno, lepsze to niż słuchanie narzekania gości którzy przyszli z przymusu

To jest najpiękniejszy i zarazem chyba jedyny odcień czystego amarantu jak dla mnie

Czasami idzie, czasami nie idzie. Nie licząc soboty na desce kiedy to w jednym dniu pożarłam snickersa i twixa oba w powiększonej wersji, to raczej udaje mi się skutecznie powstrzymywać. Stosuję zapychacze typu jabłka, kefirek, smakowe herbatki Ale jeszcze nie postawiłam sobie bezwzględnego zakazu, za wcześnie. Dla mnie najlepsza jest metoda małych kroczków, bo inaczej z góry skazana jest na porażkę każda drastyczna zmiana. No i w sumie wielką słodyczowo-smieciową chcicę mam tylko jak są jakieś nowości i to też nie wszystkie

Napisane przez iceflower

No i nie zdałam nigdy nie skończę tych nieszczęsnych studiów jak tak dalej pójdzie.

kurczę, a tyle się uczyłaś... Dużo punktów Ci zabrakło? może jeszcze da się to jakos odkręcić?

Napisane przez kochanie

Najlepiej jak nam jedna ciotka powiedziała "ślub majowy - grób gotowy". Najlepsze, że do każdego innego miesiąca pasuje to powiedzonko

te ludowe mądrości czasem są takie rozbrajające

Napisane przez noseknosek

W maju jest najładniejsza pogoda

i konwalie

Pierwsza przejażdżka rowerkiem zakończona sukcesem, z przejęcia zapomniałam zahaczyć do sklepu po Essence

wlepiłam nowe pazurki

[isa666]

Napisane przez madziarra

Krakowianki , to niech będzie czwartek ok. 18 w okolicach Rynku. Pasuje Wam? Będę się jeszcze z Wami kontaktować na wątku lub smsowo

Ja jeszcze dam znać, ale jeśli nic się nagle nie wydarzy to będę.
Jak możesz to prześlij mi na PW numer telefonu, bo nie mam do Ciebie, a w razie czego będę dzwonić

Napisane przez iceflower

No i nie zdałam nigdy nie skończę tych nieszczęsnych studiów jak tak dalej pójdzie.

Przykro mi Nie wiem co poradzić, może rozmowa z tym profesorem by coś dała? Może idź zobaczyć pracę a nuż się okaże, że gdzieś nie policzył Ci punktów?

Napisane przez noseknosek

maj koniecznie

O tak Ja też uwielbiam maj i jeśli kiedyś myślałam o tematach ślubnych to właśnie maj lub czerwiec były tymi miesiącami, które wg. mnie są idealne
Ale najlepszy jest początek maja, gdy kwitną jabłonie. Wtedy jest tak pięknie

Napisane przez rzyrafka

Czasami idzie, czasami nie idzie. Nie licząc soboty na desce kiedy to w jednym dniu pożarłam snickersa i twixa oba w powiększonej wersji, to raczej udaje mi się skutecznie powstrzymywać. Stosuję zapychacze typu jabłka, kefirek, smakowe herbatki Ale jeszcze nie postawiłam sobie bezwzględnego zakazu, za wcześnie. Dla mnie najlepsza jest metoda małych kroczków, bo inaczej z góry skazana jest na porażkę każda drastyczna zmiana. No i w sumie wielką słodyczowo-smieciową chcicę mam tylko jak są jakieś nowości i to też nie wszystkie

Ja też nie mogę tak z dnia na dzień odstawić słodyczy, ale już się nie mogę doczekać jak będą świeże owoce i warzywa to wtedy będzie mi łatwiej odstawić te śmieci
Co do nowości się zgadzam - jak tylko wejdę do sklepu i widzę coś, czego wcześniej nie było prawie zawsze kupuję (i potem sobie tłumaczę: przecież to tylko mały batonik ). To jest czasem gorsze niż nowości kosmetyczne, trudniej mi się oprzeć


Nie idę dziś jednak do dentystki, dostałam okres i wszystko mnie boli Przełożę wizytę na przyszły tydzień. Ząb mnie nie boli ani nic się z nim nie dzieje, więc te kilka dni mnie nie zbawi.

[Estella]

Warszawianki zobaczcie - oferta dla nas http://www.groupon.pl/oferty/warszaw...arszawa/299009

[iceflower]

Dzięki dziewczyny za miłe słowa, niestety nie mam najlepszego humoru. Poprawić mogę w czerwcu, ale mam już tylko jedno podejście. Idę dzisiaj zobaczyć pracę, może źle policzyli punkty, chociaż wątpię...


Nie wiem, co wy wszyscy macie z tym majem, nasi znajomi też ten miesiąc uważają za ideał na ślub, mamy dwa wesela tydzień po tygodniu w tym roku (tzn. chyba bo na jedno dopiero wiemy że na 100% dostaniemy zaproszenie), ale w maju często jest zwyczajnie zimno. Pamiętacie zeszłoroczną powódź? To też był maj.

[Estella]

Dorotko ściskam, mam nadzieję, że jednak punkty są źle policzone i uda Ci sie zaliczyć.

[Hosenka*]

Napisane przez iceflower

Dzięki dziewczyny za miłe słowa, niestety nie mam najlepszego humoru. Poprawić mogę w czerwcu, ale mam już tylko jedno podejście. Idę dzisiaj zobaczyć pracę, może źle policzyli punkty, chociaż wątpię...


Nie wiem, co wy wszyscy macie z tym majem, nasi znajomi też ten miesiąc uważają za ideał na ślub, mamy dwa wesela tydzień po tygodniu w tym roku (tzn. chyba bo na jedno dopiero wiemy że na 100% dostaniemy zaproszenie), ale w maju często jest zwyczajnie zimno. Pamiętacie zeszłoroczną powódź? To też był maj.

Mi się kilka razy zdarzyła pomyłka w naliczonych punktach. Czasami też udało mi się wynegocjować większą liczbę punktów za jakieś pytanie, np. wyjaśniając o co mi chodziło itp.
Warto powalczyc

Mnie też czeka majowy ślub - wg. mnie to trochę za wcześnie żeby rozdawać zaproszenia na początku marca, no ale ...

[truheart]

Witajcie

Napisane przez iceflower

No i nie zdałam nigdy nie skończę tych nieszczęsnych studiów jak tak dalej pójdzie.

Bardzo mi przykro

Napisane przez noseknosek

chcemy żeby na wejściu do kościoła zagrali nam Wiosnę Vivaldiego

Fajny pomysł!

Napisane przez noseknosek

maj koniecznie

Napisane przez kochanie

Maj jest najlepszy, my też w maju Najlepiej jak nam jedna ciotka powiedziała "ślub majowy - grób gotowy". Najlepsze, że do każdego innego miesiąca pasuje to powiedzonko

A my 24 maja będziemy mieć trzecią rocznicę..
Też chciałam maj koniecznie i choć było chłodnawo to nie żałuję. A te powiedzonka to o kant d*py można, nam ktoś powiedział, że maj to komunie i pech dla ślubów, bzdura, jak kto sobie zapracuje taki związek będzie miał.

Napisane przez Hosenka*

Mnie też czeka majowy ślub - wg. mnie to trochę za wcześnie żeby rozdawać zaproszenia na początku marca, no ale ...

A czemu za wcześnie, co za różnica kiedy dostaniesz zaproszenie? a dla państwa młodych to dużo znaczy, że wiedzą ile osób będzie chociażby w kwestii info do restauracji. Ja też pamiętam, że w marcu już roznosiliśmy.

[Hosenka*]

Napisane przez truheart

A czemu za wcześnie, co za różnica kiedy dostaniesz zaproszenie? a dla państwa młodych to dużo znaczy, że wiedzą ile osób będzie chociażby w kwestii info do restauracji. Ja też pamiętam, że w marcu już roznosiliśmy.

Tak się jakoś utarło, że miesiąc wcześniej się roznosi zaproszenia.


BTW: moja kuzynka rozwoziła zaproszenia już 3 miesiące wcześniej A miesiąc przed ślubem zerwała. Gdyby poczekała, to by nie musiała zjeżdzić połowy Polski
W żadnym bądź razie nie piszę tego jako powiązanie z tym, ze tak wczesnie rozwozili, a jako ciekawostkę.

Też nie wierzę w przesądy związane z miesiącami

[truheart]

Napisane przez Hosenka*

Tak się jakoś utarło, że miesiąc wcześniej się roznosi zaproszenia.


BTW: moja kuzynka rozwoziła zaproszenia już 3 miesiące wcześniej A miesiąc przed ślubem zerwała. Gdyby poczekała, to by nie musiała zjeżdzić połowy Polski
W żadnym bądź razie nie piszę tego jako powiązanie z tym, ze tak wczesnie rozwozili, a jako ciekawostkę.

Też nie wierzę w przesądy związane z miesiącami

My byśmy nie zdążyli w 3/4 weekendy 100 osób w kilku miastach odwiedzić plus jeszcze osoby zapraszane tylko na ślub, w życiu!

A pewnie kiecę i inne duperele też już zdążyła kupić?

Albo ten przasąd, że każdy miesiąc bez "r" jest pechowy

[Hosenka*]

Tru: wszystko miała: sukienka w szafie wisiała, sala zaklepana po 100 razy, zaproszenia rozdane.

[Organzza]

Napisane przez kochanie

Tobie też gratuluję, chociaż to było wiadomo, że zdasz

dziękuję ja nie byłam taka przekonana

Napisane przez iceflower

No i nie zdałam nigdy nie skończę tych nieszczęsnych studiów jak tak dalej pójdzie.

przykro mi, mam nadzieję, że jednak to pomyłka

Napisane przez truheart

A my 24 maja będziemy mieć trzecią rocznicę..

łoo, już? jak ten czas leci

Napisane przez truheart

Albo ten przasąd, że każdy miesiąc bez "r" jest pechowy

ja z kolei słyszałam, że chodzi o to, że dziecko nie będzie wymawiało "r" jeśli w nazwie miesiąca nie będzie tej litery

[kochanie]

Napisane przez Estella

Warszawianki zobaczcie - oferta dla nas http://www.groupon.pl/oferty/warszaw...arszawa/299009

bierzemy?

Napisane przez noseknosek

W maju jest najładniejsza pogoda no i nie zamęcza palące słońce. Chociaż nie ma reguły - moja siostra miała ślub w sierpniu (!) a było 19 stopni i lało......

Z tego samego założenia wychodziliśmy. No i jak się planuje ślub rok wcześniej to i tak strasznie trudno znaleźć salę na wesele w okresie czerwiec-wrzesień - wszystko było już zajęte No ale nam i tak maj pasował najbardziej, więc tym lepiej

Napisane przez rzyrafka

No jeszcze nie ma czego, ważne, że już się nie będę nudzić bezsensownie w domu. Ludzie na tej katedrze są świetni, z poczuciem humoru, aż ma się odruch mówić do nich na "ty"

Jeszcze będą żałować, trudno, lepsze to niż słuchanie narzekania gości którzy przyszli z przymusu

no to tym fajniej, że taka atmosfera jest, to jedna z najważniejszych rzeczy

Też tak uważam, nikogo nie mamy zamiaru zmuszać

Napisane przez iceflower

Nie wiem, co wy wszyscy macie z tym majem, nasi znajomi też ten miesiąc uważają za ideał na ślub, mamy dwa wesela tydzień po tygodniu w tym roku (tzn. chyba bo na jedno dopiero wiemy że na 100% dostaniemy zaproszenie), ale w maju często jest zwyczajnie zimno. Pamiętacie zeszłoroczną powódź? To też był maj.

Ja nie znoszę upałów, a jednak w maju jest na nie mniejsza szansa niż w lipcu czy sierpniu (choć w naszym klimacie wszystko się może zdarzyć). A powodzi w Warszawie nie będzie, o to się nie martwię (tfu tfu )

Napisane przez Hosenka*

Mnie też czeka majowy ślub - wg. mnie to trochę za wcześnie żeby rozdawać zaproszenia na początku marca, no ale ...

My zaczęliśmy powoli rozdawać zaproszenia miesiąc temu - najbliższej rodzinie. Teraz akurat była okazja żeby pojechać, ale my prosimy o potwierdzenie miesiąc przed ślubem. W pracy zajmuję się ostatnio zapraszaniem ludzi na prezentacje, więc wiem jak jest z potwierdzaniem przybycia - i tak sami będziemy musieli dzwonić więc musimy mieć na to też trochę czasu...
A i goście muszą mieć czas, żeby zamówić fryzjera
Natomiast na sam ślub będziemy zapraszać w drugiej połowie kwietnia, po co wcześniej

Napisane przez truheart

A my 24 maja będziemy mieć trzecią rocznicę..
Też chciałam maj koniecznie i choć było chłodnawo to nie żałuję. A te powiedzonka to o kant d*py można, nam ktoś powiedział, że maj to komunie i pech dla ślubów, bzdura, jak kto sobie zapracuje taki związek będzie miał.

dokładnie

Napisane przez Hosenka*

Tak się jakoś utarło, że miesiąc wcześniej się roznosi zaproszenia.

u nas się tak nie utarło
No i wiem, że będę miała wtedy tyle załatwiania, że wolę to sobie rozłożyć w czasie...

Ale nieważne, każdy robi jak mu pasuje (na jakimś wątku na forum ślubnym widziałam dziewczynę, która w styczniu miała rozdane wszystkie zaproszenia na maj )

[isa666]

Napisane przez iceflower

Dzięki dziewczyny za miłe słowa, niestety nie mam najlepszego humoru. Poprawić mogę w czerwcu, ale mam już tylko jedno podejście. Idę dzisiaj zobaczyć pracę, może źle policzyli punkty, chociaż wątpię...

Dobrze, że idziesz zobaczyć pracę. Może jeszcze nie wszystko stracone

Napisane przez Organzza

ja z kolei słyszałam, że chodzi o to, że dziecko nie będzie wymawiało "r" jeśli w nazwie miesiąca nie będzie tej litery

Też tak słyszałam

Ja uważam, że już lepszy ślub i wesele w chłodnym maju niż upalnym czerwcu czy lipcu albo sierpniu. Pamiętacie to wesele, na którym byłam w zeszłym roku w sierpniu? To był chyba ostatni tak upalny weekend tamtego lata, 30 stopni w słońcu i niemiłosierny zaduch na sali

[kochanie]

Napisane przez isa666

Ja uważam, że już lepszy ślub i wesele w chłodnym maju niż upalnym czerwcu czy lipcu albo sierpniu. Pamiętacie to wesele, na którym byłam w zeszłym roku w sierpniu? To był chyba ostatni tak upalny weekend tamtego lata, 30 stopni w słońcu i niemiłosierny zaduch na sali

Też byłam na takim weselu - w lipcu. Sala nieklimatyzowana, najgorsze, że na dworze chłodniej się zrobiło koło północy. Wszyscy byli mokrzy, najśmieszniej wyglądali mężczyźni w kolorowych koszulach - mieli skrzydła na plecach

[isa666]

Napisane przez kochanie

Też byłam na takim weselu - w lipcu. Sala nieklimatyzowana, najgorsze, że na dworze chłodniej się zrobiło koło północy. Wszyscy byli mokrzy, najśmieszniej wyglądali mężczyźni w kolorowych koszulach - mieli skrzydła na plecach

A pamiętam, pisałaś wtedy o tym przy okazji tego mojego wesela

Wracając do kosmetycznych tematów: użyłam wczoraj Biovax latte i po pierwszym użyciu jestem zadowolona. Włoski mam miękkie i przyjemne w dotyku. W dodatku sama maska ślicznie pachnie Nie to co te śmierdziele waxy zagraniczne

Idę zrobić coś z pazurkami i odpocząć. Strasznie miałam zamotany dzień w pracy

[kochanie]

Napisane przez isa666

A pamiętam, pisałaś wtedy o tym przy okazji tego mojego wesela

Wracając do kosmetycznych tematów: użyłam wczoraj Biovax latte i po pierwszym użyciu jestem zadowolona. Włoski mam miękkie i przyjemne w dotyku. W dodatku sama maska ślicznie pachnie Nie to co te śmierdziele waxy zagraniczne

Też lubię zapach tej maski, muszę ją kupić jak skończę te 2 litry, które mam

[fuksjaa]

Napisane przez MagJa

fuksja - Ty zmieniłaś kolor włosów z brązu na rudy, a ja idę w przeciwnym kierunku i z rudzielca zrobiłam się kasztanowa. Co prawda ciemno, ale jednak to już bardziej brąz.

Ooo, ciekawe jak teraz wyglądasz. Pochwalisz się kolorem?
A tak btw. to używałaś do pielęgnacji specjalnych kosmetyków przeznaczonych do rudych włosów? Bo ja ciągle szukam właściwej pielęgnacji, po dekoloryzacji z bardzo bardzo ciemnego brązu kolor wymywa się szybciej, ale fryzjer mnie uprzedzał. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym farbowaniem kolor będzie utrzymywał się dłużej. A Ty farbowałaś samodzielnie czy u fryzjera? Jeśli samodzielnie, to jakimi farbami i z jakiego poziomu?

Przepraszam za milion pytań.

[rzyrafka]

Napisane przez iceflower

Dzięki dziewczyny za miłe słowa, niestety nie mam najlepszego humoru. Poprawić mogę w czerwcu, ale mam już tylko jedno podejście. Idę dzisiaj zobaczyć pracę, może źle policzyli punkty, chociaż wątpię...

Nie wiem, co wy wszyscy macie z tym majem, nasi znajomi też ten miesiąc uważają za ideał na ślub, mamy dwa wesela tydzień po tygodniu w tym roku (tzn. chyba bo na jedno dopiero wiemy że na 100% dostaniemy zaproszenie), ale w maju często jest zwyczajnie zimno. Pamiętacie zeszłoroczną powódź? To też był maj.

Ja nic nie mam z majem, prędzej z kwietniem. Ale konwalie kocham i cóż poradzę, że własnie wtedy kwitną

Napisane przez kochanie

My zaczęliśmy powoli rozdawać zaproszenia miesiąc temu - najbliższej rodzinie. Teraz akurat była okazja żeby pojechać, ale my prosimy o potwierdzenie miesiąc przed ślubem. W pracy zajmuję się ostatnio zapraszaniem ludzi na prezentacje, więc wiem jak jest z potwierdzaniem przybycia - i tak sami będziemy musieli dzwonić więc musimy mieć na to też trochę czasu...

Ja też bym wolała minimalnie na miesiąc przed wiedzieć- trzeba rozplanować zakup stroju, odłożyć pieniądze na prezent, poprzekładać inne sprawy z tego dnia- wcale nie takie hop-siup

Napisane przez fuksjaa

Ooo, ciekawe jak teraz wyglądasz. Pochwalisz się kolorem?
A tak btw. to używałaś do pielęgnacji specjalnych kosmetyków przeznaczonych do rudych włosów? Bo ja ciągle szukam właściwej pielęgnacji, po dekoloryzacji z bardzo bardzo ciemnego brązu kolor wymywa się szybciej, ale fryzjer mnie uprzedzał. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym farbowaniem kolor będzie utrzymywał się dłużej. A Ty farbowałaś samodzielnie czy u fryzjera? Jeśli samodzielnie, to jakimi farbami i z jakiego poziomu?

Przepraszam za milion pytań.

Póki Mag nie ma to częściowo pozwolę sobie zaspokoić Twoją ciekawość
Spod kasztanka podobno trochę widać czerwień. Jeśli idzie o pielęgnację to raczej się skupia na kosmetykach do włosów kręconych. Farba Artego nakładana u fryzjera. Tyle wiem

Hosenko, zdjęcie pudełeczka na lakiery Tylko te uchwyty muszę zmienić bo paskudne i nie pasują.

Przytargałam dziś lakier Essence z limitki, ten pastelowy żółty z kroplą zieleni. Pomarańczowy jednak odłożyłam z powrotem, za chłodny- szukam takiej wesołej pomarańczki jaśniejszej I uległam maskom Ziai w saszetkach- czerwoną i szarą zgarnęłam. Ciekawe czy i one mnie zawiodą

Odwiedziłam też tesco- zaraz wypiszę wypatrzone nowości kosmetyczne na odpowiednim wątku.

No i pazurki maluję kularnik:

[fuksjaa]

Napisane przez rzyrafka

Póki Mag nie ma to częściowo pozwolę sobie zaspokoić Twoją ciekawość
Spod kasztanka podobno trochę widać czerwień. Jeśli idzie o pielęgnację to raczej się skupia na kosmetykach do włosów kręconych. Farba Artego nakładana u fryzjera. Tyle wiem

rzyrafko, jesteś niezastąpiona.

[iceflower]

Ja dobrze znoszę upały a lipiec to mój ulubiony miesiąc w roku, więc ślub w lecie by mi nie przeszkadzał, choć kościelnego i tak nie będzie. W sumie jak jest chłodniej niby też dobrze, okazji do zmarznięcia w drodze do kościoła za dużo nie ma, ale najgorszy jest chyba deszcz. Moja przyjaciółka brała ślub w czerwcu, cały miesiąc było ciepło i ładnie z tego co pamiętam, a w dzień ich ślubu lało, a jako że brali ślub na wsi wymyślili sobie witanie gości w ogrodzie. Biedna była jak dreptała zła po trawie z suknią podciągniętą do kolan, jej siostra na nazbyt szczęśliwą przy trzymaniu tej sukni i parasola też nie wyglądała.

Ale najważniejsze szczęśliwe małżeństwo a nie pogoda w dniu ślubu czy literka 'r' w nazwie miesiąca.


Punkty niestety policzone dobrze, eh, szkoda, nadzieja ostatnia rozwiana, trzeba się dalej uczyć, może na ustny się wybiorę tym razem. Strasznie przemarzłam czekając w kolejce 4 godziny na zewnątrz, najstarsza uczelnia w Polsce ze swoimi najstarszymi budynkami daje mi podwójnie w kość.