Podsłuch w komórce

[martysia83]

Postanowiłam zapytać Was o zdanie bo sama już nie wiem co mam o tym myśleć.
Może to dziwnie zabrzmi ale ostatnio mam wrażenie że mój partner w jakiś sposób podsłuchuje moje rozmowy telefoniczne. Chodzi o to że wydaje mi się że w jakiś sposób robi to na odległość, np. wie z kim i o czym rozmawiałam, jakie dostawałam smsy kiedy nie było go w pobliżu . Czy coś takiego jest w ogóle możliwe, bo on nie jest przecież jakimś szpiegiem, może mi się wydaje i popadam w paranoję?

Zawsze był strasznie zazdrosny, i wtrącał się do moich prywatnych spraw ale jeśli moje podejrzenia są słuszne to teraz chyba posunął się za daleko. Nie chcę go pochopnie oceniać i robić awantury. Czy takie podsłuchiwanie na odległość jest możliwe bez mojej wiedzy?

[Paula SHIN]

Na pewno jest to mozliwe, ale nie wydaje mi sie, ze przecietny czlowiek moglby to zrobic.
A skad ta pewnosc, ze wie o czym rozmawiasz?

Zrob test. Powiedz kolezance przez telefon, ze nie kochasz swojego faceta i znalazlas juz sobie kogos innego. Jesli bedzie wiedzial - podsluchuje

[kasiagora23]

Podsłuch jak najbardziej jest możliwy ale w tym przypadku bardziej stawialabym na paranoje.
Może jednak opisz jakies konkretne sytuacje które cię niepokoją.

[Paula SHIN]

Napisane przez kasiagora23

Podsłuch jak najbardziej jest możliwy ale w tym przypadku bardziej stawialabym na paranoje.
Może jednak opisz jakies konkretne sytuacje które cię niepokoją.

[limonka1983]

Napisane przez kasiagora23

Podsłuch jak najbardziej jest możliwy ale w tym przypadku bardziej stawialabym na paranoje.
Może jednak opisz jakies konkretne sytuacje które cię niepokoją.

Często takie lęki miewają osoby, które mają "coś za uszami" Osoba, która skłamała lub coś przeskrobała, odnosi wrażenie, że wszyscy o tym wiedzą. Skoro facet wie o smsach, może po prostu je czyta? A osoby, z którymi rozmawiasz, może też nie do końca są dyskretne i przekazują treści rozmów dalej? To, ze komuś ufasz, nie oznacza, że ten ktoś Twego zaufania nie wykorzystuje...

[martysia83]

kurcze no właśnie sama już nie wiem.
Najpierw chodziło o smsy. O jakieś drobiazgi. no to pomyślałam, że może wziął mój telefon i coś przeczytał (tym bardziej że kiedyś już mu się to zdarzało-było to dawno i obiecał, że wiecej tego nie zrobi). Ale generalnie nie zostawiam telefonu gdzieś tam, tylko ciągle mam go przy sobie.
Ale potem była taka sytuacja, że byłam w mieście na zakupach. Łaziłam po sklepach (sama). Mój facet siedział w domu i wiedział, że jestem w centrum handlowym. Podczas zakupów zadzwoniła do mnie kumpela (Marta) i zaproponowała szybką kawę. Umówiłam się z nią, wypiłyśmy kawkę, wróciłam do domu. Wieczorem gadam z facetem, pokazywałam mu zakupione buty, i nagle on do mnie "a co nowego u Marty?" Najpierw odpowiedziałam normalnie, że no spoko, szuka pracy itd, ale po chwili doszło do mnie, że ja mu przecież nie zdążyłam jeszcze powiedzieć, że spotkałam się z Martą na kawie. Zapytałam go o to skąd wie, że widziałam się z Martą, a on z głupią zmieszaną miną odpowiedział, że przecież jak do mnie dzwonił jak byłam na zakupach to mu powiedziała, że widziałam się na chwilę z Martą. A ja jestem na stówe pewna, że mu tego nie mówiłam ! Chciałam drążyć temat, ale on mi wmawia, że to ja mu powiedziałam.

takich sytuacji było jeszcze kilka, ale za każdym razem on jakoś się wykręcał.
co ja mam o tym myśleć ?

[33owieczka]

Nie trzeba miec podsłuchu, żeby w "odebranych połaczeniach" zobaczyc, że w trakcie zakupów z nią rozmawiałaś

[Paula SHIN]

Napisane przez 33owieczka

Nie trzeba miec podsłuchu, żeby w "odebranych połaczeniach" zobaczyc, że w trakcie zakupów z nią rozmawiałaś

Ot co.
Autorko: a czy byla taka sytuacja, ze rozmawialas z kims przez telefon, kiedy jego nie bylo w poblizu, a on pozniej nawiazywal do czegos z tej rozmowy?

[invisible_01]

Napisane przez martysia83

Mój facet siedział w domu i wiedział, że jestem w centrum handlowym. Podczas zakupów zadzwoniła do mnie kumpela (Marta) i zaproponowała szybką kawę. Umówiłam się z nią, wypiłyśmy kawkę, wróciłam do domu. Wieczorem gadam z facetem, pokazywałam mu zakupione buty, i nagle on do mnie "a co nowego u Marty?" Najpierw odpowiedziałam normalnie, że no spoko, szuka pracy itd, ale po chwili doszło do mnie, że ja mu przecież nie zdążyłam jeszcze powiedzieć, że spotkałam się z Martą na kawie. Zapytałam go o to skąd wie, że widziałam się z Martą, a on z głupią zmieszaną miną odpowiedział, że przecież jak do mnie dzwonił jak byłam na zakupach to mu powiedziała, że widziałam się na chwilę z Martą. A ja jestem na stówe pewna, że mu tego nie mówiłam ! Chciałam drążyć temat, ale on mi wmawia, że to ja mu powiedziałam.

Chyba masz lekką paranoję Mój TŻ często pyta, co słychać u moich koleżanek i często w ten dzień, w którym akurat się z nimi widziałam. Przypadek i tyle.

[Atka87]

Napisane przez 33owieczka

Nie trzeba miec podsłuchu, żeby w "odebranych połaczeniach" zobaczyc, że w trakcie zakupów z nią rozmawiałaś

No właśnie, może zobaczył, że rozmawiałyście i pytanie dotyczyło tylko rozmowy telefonicznej, nie wiedział nawet o spotkaniu? Albo zwyczajnie Cię śledzi.

[limonka1983]

Napisane przez 33owieczka

Nie trzeba miec podsłuchu, żeby w "odebranych połaczeniach" zobaczyc, że w trakcie zakupów z nią rozmawiałaś

W sumie facet nie spytał "jak było z Martą na kawie", tylko "co u Marty", więc to nie jest żaden dowód na podsłuch.

[martysia83]

Napisane przez 33owieczka

Nie trzeba miec podsłuchu, żeby w "odebranych połaczeniach" zobaczyc, że w trakcie zakupów z nią rozmawiałaś

ale właśnie to niemożliwe, bo sytuacja była taka, że wróciłam, telefon miałam w torebce. od razu zaczęła się rozmowa. on w tym czasie poszedł do kuchni odgrzać mi obiad (a torebka została ze mną w pokoju). złapałam za worek z butami, wyjęłam je i poleciałam do kuchni mu je pokazać. I wtedy on właśnie mieszając na patelni obiad przyglądał się butom, kazał mi je założyć itd. i wtedy nagle jak już skończyliśmy podziwianie trzewików on wyskoczył z tym pytaniem o Martę. Więc nie było możliwości żeby zetknął się z moim telefonem to raz, a dwa od Marty też tego nie wie, bo pytałam jej czy przypadkiem mój facet do niej nie dzwonił, albo czy ona mu coś pisała o naszym spotkaniu tego dnia. i nic takiego niestety nie miało miejsca

[Lea_]

A może ktos znajomy Cie widział na kawie z Martą i mu powiedział, lub po prostu Cię śledzi???

[invisible_01]

Napisane przez martysia83

ale właśnie to niemożliwe, bo sytuacja była taka, że wróciłam, telefon miałam w torebce. od razu zaczęła się rozmowa. on w tym czasie poszedł do kuchni odgrzać mi obiad (a torebka została ze mną w pokoju). złapałam za worek z butami, wyjęłam je i poleciałam do kuchni mu je pokazać. I wtedy on właśnie mieszając na patelni obiad przyglądał się butom, kazał mi je założyć itd. i wtedy nagle jak już skończyliśmy podziwianie trzewików on wyskoczył z tym pytaniem o Martę. Więc nie było możliwości żeby zetknął się z moim telefonem to raz, a dwa od Marty też tego nie wie, bo pytałam jej czy przypadkiem mój facet do niej nie dzwonił, albo czy ona mu coś pisała o naszym spotkaniu tego dnia. i nic takiego niestety nie miało miejsca

Czasami wracam do domu, rozmawiam z TŻ-tem a on nagle pyta, co słychać u mojej koleżanki. Wpadasz w jakąś paranoję, dzwonisz do koleżanki i pytasz, czy nie mówiła o niczym Twojemu facetowi Nie przesadzasz trochę?

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

ewentualnie może idź do jakiegoś serwisu, gdzie naprawiają telefony? tam powinni Ci powiedzieć czy masz gdzieś podsłuch, albo no nie wiem przejrzyj ostatnie jego aukcje na all, może kupił coś takiego

[60514_]

Napisane przez martysia83

Postanowiłam zapytać Was o zdanie bo sama już nie wiem co mam o tym myśleć.
Może to dziwnie zabrzmi ale ostatnio mam wrażenie że mój partner w jakiś sposób podsłuchuje moje rozmowy telefoniczne. Chodzi o to że wydaje mi się że w jakiś sposób robi to na odległość, np. wie z kim i o czym rozmawiałam, jakie dostawałam smsy kiedy nie było go w pobliżu . Czy coś takiego jest w ogóle możliwe, bo on nie jest przecież jakimś szpiegiem, może mi się wydaje i popadam w paranoję?

Zawsze był strasznie zazdrosny, i wtrącał się do moich prywatnych spraw ale jeśli moje podejrzenia są słuszne to teraz chyba posunął się za daleko. Nie chcę go pochopnie oceniać i robić awantury. Czy takie podsłuchiwanie na odległość jest możliwe bez mojej wiedzy?

tak, to jest mozliwe, co oczywiscie nie znaczy, ze tak musi byc

[Weronikapr]

Napisane przez Lea_

A może ktos znajomy Cie widział na kawie z Martą i mu powiedział, lub po prostu Cię śledzi???

albo poszedł do tego centrum zobaczyć czy tam jesteś

[limonka1983]

Napisane przez martysia83

ale właśnie to niemożliwe, bo sytuacja była taka, że wróciłam, telefon miałam w torebce. od razu zaczęła się rozmowa. on w tym czasie poszedł do kuchni odgrzać mi obiad (a torebka została ze mną w pokoju). złapałam za worek z butami, wyjęłam je i poleciałam do kuchni mu je pokazać. I wtedy on właśnie mieszając na patelni obiad przyglądał się butom, kazał mi je założyć itd. i wtedy nagle jak już skończyliśmy podziwianie trzewików on wyskoczył z tym pytaniem o Martę. Więc nie było możliwości żeby zetknął się z moim telefonem to raz, a dwa od Marty też tego nie wie, bo pytałam jej czy przypadkiem mój facet do niej nie dzwonił, albo czy ona mu coś pisała o naszym spotkaniu tego dnia. i nic takiego niestety nie miało miejsca

Może faktycznie facet Cię śledzi, podsłuchuje, namawia kogoś innego do śledzenia, itp. A może faktycznie masz jakieś grzeszki na sumieniu i z tego wszystko się bierze... Jednak jeśli faktycznie facet Cie śledzi w jakikolwiek sposób (choćby ten podsłuch, czy wrzucenie nadajnika GPS do torebki. O takich akcjach też słyszałam) i znajdziesz na to "dowody", wiej czym prędzej z tego związku. Mąż koleżanki kontroluje ją na każdym kroku. Jej to jakoś nie przeszkadza, bo to podobno są jego dowody miłości, tere fere... W każdym razie 1 z bardziej chorych akcji to taka, że gdy dzwoni do niej ktokolwiek na jej osobistą komórkę, mężuś odbiera i decyduje, czy ona może rozmawiać, czy ma czas, czy jesteś odpowiednią osobą, by szanowna małżonka mogła poświęcić swój cenny czas na rozmowę. Zaczęło się niewinnie, od zaglądania do telefonu. Facet innej koleżanki cały czas waruje przy niej, gdy ta pisze smsa, rozmawia na GG, czy gdzieś dzwoni. Z obydwoma dziewczynami zredukowałam kontakt do minimum, bo nie mam zamiaru przechodzić rozmowy powitalnej z mężem 1 i argumentowania, dlaczego żona miałaby ze mną gadać, a przy 2... Cóż... Głupio mi pisać o czymkolwiek (choćby o chłopaku), gdy wiem, że wartownik śledzi każde moje zdanie na GG. To są pierwsze lepsze sytuacje dotyczące śledzenia, jaki mi przyszły teraz na myśl, lecz nie jedyne. Może takie czytanie wiadomości wydaje się bzdurą, ale skoro ja "rozmawiam" z nią, to chce, by o treści gadki wiedziała tylko ona. Rozmawiałyśmy o tym wielokrotnie i skończyło się tak, jak się skończyło. Nigdy nie jest tak, że facet zaczyna z grubej rury. Wpierw są to właśnie: zaglądanie na pocztę, do telefonu, itd. Potem sprawdza, czy np. Twoje auto stoi dokładnie w tym miejscu, na którym stało wcześniej, czy maska jest zimna... I mnóstwo innych, po sprawdzanie bielizny, czy czasem nie ma tam jakichś śladów biologicznych, np. spermy. To jest chore i tacy ludzie są niebezpieczni. Podsłuch w telefonie jest nielegalny i podejrzewam, ze karalny. Jeśli faktycznie znajdziesz dowody (może warto przejść się do jakiegoś serwisu z komórkami, by ktoś sprawdził ten telefon), że w ten sposób Cię śledzi, uciekaj, bo masz do czynienia z niezłym psycholem.

[Zuzz83]

chochlik ma rację - idź do serwisu zapytać, ale też uważam, że to mogą być zwykłe zbiegi okoliczności. Albo mu się Marta przypomniała albo ktoś znajomy Was widział. Zrób test i puść jakąś info na wabia (może lepiej nie aż tak hardcorowo, że nie kochasz partnera) - cokolwiek, może o jakimś spotkaniu planowanym albo coś takiego i wtedy zobaczysz. Ale wydaje mi się, że raczej nie jest możliwe tak sobie założenie podsłuchu

[33owieczka]

Jejku jejku w takim razie 90% facetów i 90% babeczek śledzi i ma podsłuchy w komórkach swoich partnerów!
Ilez razy ja pytam się swojego Pana "A co tam u G.?" który jest Jego przyjacielem, nie widząc czy dziś z Nim gadał, czy nie.
TO NORMALNE!

Niemniej, jezeli RZECZYWIŚCIE masz dowody na to, że Cię śledzi/podsłuchuje/czyta maile/gg, to zastanów się,czy chcesz z nim byc i czy sie na to godzisz?

[Buenaestrella]

http://www.t-k.pl/p/artykul?i26=71

faktycznie, podsłuch w komórce to banalna sprawa - 420 tysięcy dolarów i można podsłuchiwać
Możesz sprawdzić, czy Twojemu TŻowi nie ubyło ostatnio z konta 420 tysięcy dolarów )

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez 33owieczka

Jejku jejku w takim razie 90% facetów i 90% babeczek śledzi i ma podsłuchy w komórkach swoich partnerów!
Ilez razy ja pytam się swojego Pana "A co tam u G.?" który jest Jego przyjacielem, nie widząc czy dziś z Nim gadał, czy nie.
TO NORMALNE!

Niemniej, jezeli RZECZYWIŚCIE masz dowody na to, że Cię śledzi/podsłuchuje/czyta maile/gg, to zastanów się,czy chcesz z nim byc i czy sie na to godzisz?

Haha - może mój TŻ też myśli, że ja mam podsłuch w jego telefonie, bo zawsze jak przychodzi z pracy później i po piwie to go pytam co tam u Tomka :P

[Aaś]

jeny...chyba mam deja vu bo kojarzę że w jakichś zamierzchłych wizażowych czeluściach już był taki wątek... albo mam paranoję

[Lea_]

A wcale nie setki tysięcy dolarów tylko :

http://www.enposi.pl/

Nie jest to takie nierealne

[limonka1983]

Napisane przez Aaś

jeny...chyba mam deja vu bo kojarzę że w jakichś zamierzchłych wizażowych czeluściach już był taki wątek... albo mam paranoję

Też coś mi świta...

[Buenaestrella]

Napisane przez Lea_

A wcale nie setki tysięcy dolarów tylko :

http://www.enposi.pl/

Nie jest to takie nierealne

no tak - ale to wszystko programy na płycie cd, czyli musiałby nie dość, że telefon przejąć na jakiś czas to jeszcze podłączyć go do komputera, a autorka pisze, że trzyma telefon cały czas przy sobie, tak, że nawet na przejrzenie smsów nie ma szans?

Poza tym te programy są śmiesznie łatwe do wykrycia - skoro o wszystkich połączeniach/smsach wysłanych informują wysyłając smsy/mmsy na pewno każdy je prędzej czy później zauważy na fakturze, zwłaszcza, że mmsy nie są wcale takie tanie. Myślę, że przy polskich cenach mms wysłany przy każdym połączeniu wykonanym/odebranym to jednak w skali miesiąca nie dałoby się nie zauważyć ) To się może sprawdzać np. gdy instalują to rodzice/pracodawcy i faktury przychodzą do podsłuchujących....

Inaczej sobie tego nie wyobrażam - żeby to był podsłuch, który nie przechwytuje sygnału GSM (czyli taki właśnie drogi i skomplikowany jaki mają agencje wywiadowcze )
tylko program w telefonie, ten telefon musi jakoś się komunikować z programem, na którym można rozmowę podsłuchać. Czyli to muszą być te smsy czy mmsy ewentualnie internet - ale nie każdy ma w telefonie szybkie stałe łącze, więc jakby ta wiadomość była do chłopaka wysłana z centrum handlowego? No chyba że weszłaś do jakieś kawiarni czy czegoś i podpięłaś się pod wifi, wtedy może jakoś coś gdzieś?

[elvegirl]

Napisane przez 33owieczka

Jejku jejku w takim razie 90% facetów i 90% babeczek śledzi i ma podsłuchy w komórkach swoich partnerów!
Ilez razy ja pytam się swojego Pana "A co tam u G.?" który jest Jego przyjacielem, nie widząc czy dziś z Nim gadał, czy nie.
TO NORMALNE!

A wmawiasz mu potem, że mówił Ci wcześniej o spotkaniu z G?

[maryanna3]

Patrząc z boku wydaje mi się że panikujesz ale intuicja czasem nam dobre rzeczy podpowiada i nie warto tego lekceważyć. Idź do jakiegoś serwisu, dowiedz się tam na miejscu czy oni mogą to sprawdzić. Tej rzeczy będziesz przynajmniej pewna, ale to nie znaczy, że jak nie ma podsłuchu to wszystko ok bo facet może też sprawdzać Twój tel(pewnie zdarzyła się choć RAZ sytuacja że nie miałaś chociaż chwilę telefonu przy sobie i on miał potencjalnie możliwość chociaż rzucenia okiem), może Cię śledzić, wypytywać znajomych. Nie mam pojęcia tylko co miałabyś z tym zrobić żeby mieć dowody, detektywa wynająć? ile jesteście razem, nie możecie szczerze pogadać? nie masz do niego zaufania a to Twój facet więc dobrze nie jest

Ale sytuacja z Martą to wyolbrzymianie bo mógł tak o się o to zapytać. Nigdy nie zadaje takich pytań co tam u Twoich znajomych, Ty mu takich pytań nie zadajesz? Myślę że to normalne

[kennedy]

operatorzy chyba tez maja usluge w typie tracking, opierajaca sie na GPS bodajze. To jest po to zeby np wiedziec gdzie dziecko jest. Ale zeby to aktywowac on musialby uzyc twojego koma. Oczywiscie mozesz tez miec podsluch zalozony.

Takie sa mozliwosci.
Prawdpodobnie jednak po prostu twoj Tz dobrze cie zna i strzela

[Madzialenka_21]

A ja bym sie zastanowiła czy facet nie ma kogoś 'w terenie' i generalnie ma czyściutkie sumienie, ale też jest na bieżąco z Twoim życiem.

[Joline]

Myślę, że Twój facet mógł założyć podsłuch.
Nie sądzę, żeby to była paranoja, jak inne dziewczyny już zasugerowały udaj się do serwisu i poproś o sprawdzenie tego telefonu.