Technik farmacji -warto?

[Dr PajChiWo]

Napisane przez LadyGosiak

Hej, mam pytanie. Czy te obliczenia są dobre? Dotyczą one recepty, która pojawiła się na egzaminie w styczniu 2010 roku.

Recepta:
Rp.
Hydrocortisoni 0,3
Gentamycini
Mentholi aa 0,08
Sol 0,9% Natrii chloridi
Sol 3% Acidi borici aa ad 30,0
m.f.guttae
D.S 3x dziennie po jednej kropli do nosa


Obliczenia znalezione w sieci:
Obliczamy ilosc roztworu kwasu bornego i r-ru soli fizjologicznej
30-(0,3 +2*0,08)=30-(0,16 + o,3)= 29,54

Ilosc poszczegolnych roztworow

29,54:2=14,77
tyle nalezy odwazyc r-ru kw bornego i tyle samo r-ru soli fizjologicznej

Ilosc kwasu bornego
3,0---- 100
x--- 14,77
x= 0,443
tyle kwasu bornego trzeba odwazyc zeby sporzadzic 3%r-r kw bornego

ilosc wody potrzebnej do sporzadzenia 14,77 r-ru kw bornego

14,77- 0,443= 14,327


ilosc chlorku sodu

0,9--100
x--14,77
x=0,133

ilosc wody potrzebnej do sporzadzenia r-ru soli fizjologicznej

14,77-- 0,133=14,637

z góry dzięki za odpowiedzi

pogrubione - nie powinno byc 30.0 ?

EDIT: pomylilam sie 3.0 jest dobrze. probuje rozwiazywac rozne recepty i juz mi sie wszystko chrzani.

Obliczenia są doskonałe, a tam gdzie 3 powinno być dalej 3, bo roztwór kwasu borowego jest 3% a nie 30%.
Natomiast nie zmienia to faktu, że to zadanie jest całkowicie zmaszczone. Moim zdaniem to niedopuszczalne, żeby takie zadania pojawiały się na egzaminie!!!
Spróbujcie wykonać te krople w aptece/na ćwiczeniach z TPLu. NIE DA SIĘ!!!
Hydrokortyzon będzie wam pływał po wierzchu jak mąka po wodzie!!!
Aby to wykonać poprawnie należy hydrokortyzon zawiesić w glicerynie lub jakimś kleiku
Przedyskutujcie tę niezgodność z Waszymi nauczycielami od TPLu

[LadyGosiak]

Nasz pan od TPLu robiac nam ta recepte na zajeciach z TPL, zapewne przy sprawdzaniu i tak bedzie sie wzorowal na obliczeniach i rozwiazaniach konkretnych osob z naszej grupy. Podejrzewam, ze On sam nie wie do konca jak wykonac projekt realizacji prac zwiazany z ta czy inna recepta. Niestety smutna prawda. Jednak uwazam, ze takich przedmiotow powinna uczyc osoba, ktora ma z takimi egzaminami stycznosc (np sprawdza prace), bo tak wiadomo ze po tylu latach sie duzo rzeczy zapomina i niestety nauczanie wyzej wymienionego Pana pozostawia wiele do zyczenia. Mota sie we wszystkim... Dobrze, ze mozna sie samemu tez sporo dowiedziec, na wlasna reke, z podrecznikow itp.

Tak czy inaczej, nie chcialabym dostac takiej lub podobnej recepty do rozwiazania na egzaminie Ciesze sie jednak, ze obliczenia sa poprawne. Czy oprocz tych ww obliczen nalezy wykonac jeszcze jakies?
Z gory dziekuje za odp,
pozdrawiam.

[Amelie Catherine]

Mam ogromną prośbę do forumowiczek, które uczą się lub uczyły się w studium dla techników farmacji - chciałabym rozpocząć naukę w policealnym studium farmaceutycznym - Szkoły Stopka w Krakowie - czy ktoś coś wie na temat tej szkoły, jaki jest poziom kształcenia i czy warto? Byłabym ogromnie wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam

[edytka8787]

Witam dawno mnie tu nie bylo, a wiec pisze Mam pyt do Pana DR PajWiCho , czy egzamin sprawdzaja osoby , ktore sa mgr farmacji czy tez chemii? Poniewaz byla u mnie dzis dziewczyna na cw , ktora poprawia egz w tym roku 3 raz , zabraklo jej pare procent pech albo nie ten sprawdzjacy , bo to tez zalezy kto sprawdza , aha dziewczyna napisala pismo i miala wglad do pracy i byl stempelek mgr , ale pewnie znajac OKe to spr jakis pedagog albo Pani co zrobila sobie uprawnienia egzaminatora , dziewczyna wyszukala sobie kilka pkt , ale to nic nie dalo , czemu tak jest? Z roku na rok jest coraz gorzej? Czemu tak robia , bo jest za duzo technikow Po to wprowadzili te recpty , a klucz odp sami nie wiedza czy recpta jest dobrze zrobiona czy tez nie

[Dr PajChiWo]

Napisane przez edytka8787

Witam dawno mnie tu nie bylo, a wiec pisze Mam pyt do Pana DR PajWiCho , czy egzamin sprawdzaja osoby , ktore sa mgr farmacji czy tez chemii? Poniewaz byla u mnie dzis dziewczyna na cw , ktora poprawia egz w tym roku 3 raz , zabraklo jej pare procent pech albo nie ten sprawdzjacy , bo to tez zalezy kto sprawdza , aha dziewczyna napisala pismo i miala wglad do pracy i byl stempelek mgr , ale pewnie znajac OKe to spr jakis pedagog albo Pani co zrobila sobie uprawnienia egzaminatora , dziewczyna wyszukala sobie kilka pkt , ale to nic nie dalo , czemu tak jest? Z roku na rok jest coraz gorzej? Czemu tak robia , bo jest za duzo technikow Po to wprowadzili te recpty , a klucz odp sami nie wiedza czy recpta jest dobrze zrobiona czy tez nie

Odpowiem Ci wyczerpująco, żebyś nie miała żadnych wątpliwości ale na priv.
Nie chcę o tym pisać na forum.
Podaj maila

[LadyGosiak]

DrPajChiWo dziekuje Ci za rozwianie moich wątpliwości co do rozwiązania recepty ze stycznia 2010r. Chodzi o to, że nasz pan od TPLu i tak dając nam taką receptę, sprawdzając ją będzie się wzorował na rozwiązaniach swoich ulubieńców z grupy. Smutna prawda... Tak to juz u nas w szkole jest. Ale nie będę pisać nawet o tym. Czy te obliczenia w zupełności wystarczą czy trzeba coś jeszcze obliczyć?
Mam nadzieję, że w przyszłości na egzaminie nie będzie czekała mnie podobna recepta, bo nie za ciekawa jest... Dzięki za odp Pozdrawiam.

[Dr PajChiWo]

Napisane przez LadyGosiak

Nasz pan od TPLu robiac nam ta recepte na zajeciach z TPL, zapewne przy sprawdzaniu i tak bedzie sie wzorowal na obliczeniach i rozwiazaniach konkretnych osob z naszej grupy. Podejrzewam, ze On sam nie wie do konca jak wykonac projekt realizacji prac zwiazany z ta czy inna recepta. Niestety smutna prawda. Jednak uwazam, ze takich przedmiotow powinna uczyc osoba, ktora ma z takimi egzaminami stycznosc (np sprawdza prace), bo tak wiadomo ze po tylu latach sie duzo rzeczy zapomina i niestety nauczanie wyzej wymienionego Pana pozostawia wiele do zyczenia. Mota sie we wszystkim... Dobrze, ze mozna sie samemu tez sporo dowiedziec, na wlasna reke, z podrecznikow itp.

Tak czy inaczej, nie chcialabym dostac takiej lub podobnej recepty do rozwiazania na egzaminie Ciesze sie jednak, ze obliczenia sa poprawne. Czy oprocz tych ww obliczen nalezy wykonac jeszcze jakies?
Z gory dziekuje za odp,
pozdrawiam.

Ad1.
Też tak uważam. Sytuacja wygląda jednak tak:
TPLu może uczyć teoretycznie tylko farmaceuta!
Farmaceuci są zajęci pracą w aptekach, z prostej przyczyny - jest to bardziej opłacalne niż użeranie się z dzieciakami w szkole - tak większość uważa, więc się do tego nie przykładają.
Nie myślcie sobie, że odpowiada mi powyższy stan rzeczy, ja tylko opisuję rzeczywistość, żebyście zrozumieli jak to jest.
Ad.2.
Moim zdaniem nie trzeba.

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:37 ----------

Napisane przez LadyGosiak

DrPajChiWo dziekuje Ci za rozwianie moich wątpliwości co do rozwiązania recepty ze stycznia 2010r. Chodzi o to, że nasz pan od TPLu i tak dając nam taką receptę, sprawdzając ją będzie się wzorował na rozwiązaniach swoich ulubieńców z grupy. Smutna prawda... Tak to juz u nas w szkole jest. Ale nie będę pisać nawet o tym. Czy te obliczenia w zupełności wystarczą czy trzeba coś jeszcze obliczyć?
Mam nadzieję, że w przyszłości na egzaminie nie będzie czekała mnie podobna recepta, bo nie za ciekawa jest... Dzięki za odp Pozdrawiam.

Współczuję szczerze takiego pseudonauczyciela!!!
Niestety, ze smutkiem muszę powiedzieć, że takich jest wielu!!!
Dlatego proszę Was, żebyście pisali w jakich szkołach uczą te konowały po to by ostrzec innych żeby tam nie szli
Już o tym pisałem, że mnie bardzo denerwuje sytuacja, kiedy przychodzą do mnie na zajęcia osoby, które pocztą pantoflową dowiadują się, że kiedyś gdzieś tam kogoś douczałem i chcą korepetycji. Zawsze pytam wtedy ile płacą za szkołę. Zwykle jest to kilkaset złotych miesięcznie. Zwykle pomagam takim osobom przygotować się rzetelnie do egzaminu, niemniej jednak uważam, że to barbarzyństwo ściągać taki potężny haracz z często niezarabiającej samodzielnie młodzieży tylko po to by wydać świadectwo ukończenia szkoły a nie UCZĄC!!!!!
Sorki za przynudne wywody, ale serio uważam że to nieuczciwe /delikatnie mówiąc/

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

Napisane przez edytka8787

Witam dawno mnie tu nie bylo, a wiec pisze Mam pyt do Pana DR PajWiCho , czy egzamin sprawdzaja osoby , ktore sa mgr farmacji czy tez chemii? Poniewaz byla u mnie dzis dziewczyna na cw , ktora poprawia egz w tym roku 3 raz , zabraklo jej pare procent pech albo nie ten sprawdzjacy , bo to tez zalezy kto sprawdza , aha dziewczyna napisala pismo i miala wglad do pracy i byl stempelek mgr , ale pewnie znajac OKe to spr jakis pedagog albo Pani co zrobila sobie uprawnienia egzaminatora , dziewczyna wyszukala sobie kilka pkt , ale to nic nie dalo , czemu tak jest? Z roku na rok jest coraz gorzej? Czemu tak robia , bo jest za duzo technikow Po to wprowadzili te recpty , a klucz odp sami nie wiedza czy recpta jest dobrze zrobiona czy tez nie

Aby zostać egzaminatorem trzeba ukończyć kurs na egzaminatora organizowany przez OKE. Do kursu są dopuszczane osoby będące czynnymi nauczycielami co najmniej od 3 lat uczące tzw. przedmiotów zawodowych /farmakologia z elementami chemii leków, farmakognozja, TPL, analiza leków/ które mają przygotowanie pedagogiczne /kurs kwalifikacyjny lub studia podyplomowe/ teraz sobie sami odpowiedzcie na następujące pytania:

1. Jakie mają wykształcenie wasi nauczyciele wyżej wym. przedmiotów??
2. Czy biolog, chemik, mgr zdrowia publicznego, pielęgniarka /jeśli tacy uczą tych przedmiotów u was w szkołach/ mają choćby blade pojęcie o robieniu leków /bo tego przecież dotyczy projekt/??? PRAKTYCZNIE MOGA ONI BYC EGZAMINATORAMI!!!! bo uczą przedmiotów zawodowych pod warunkiem, że mają przygotowanie pedagogiczne!!!!!! I niestety jest ich wielu.... Proszę sobie wyobrazić jaka jest np. znajomość synonimów u takiego chemika o ile wogóle jakieś zna, albo znajomość skrótów recepturowych........... Nie mówiąc już o tym, że sam takiego projektu by nie napisał, no skąd ma wiedzieć niby taki chemik czy biolog jak się robi leki w recepturze!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!! To jest skandal, taka sytuacja, ale niestety MA ONA MIEJSCE i to w majestacie prawa :-(

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

u mnie tych przedmiotów uczy mgr farmacji i jest niewiele lepiej

[moirak]

Witam dziewczyny,
Chciałam się zapytać czy na forum obecny jest tech. farm. odrabiający staż?
Sama zaczynam teraz staż i miałabym parę pytań

[19agusia91]

Dla mnie to byłby wstyd, gdybym podawała coś uczniom, a w momencie kiedy oni zapytaja co to jest (bo podano np. łacińską nazwę) odpowiedzieć "nie wiem".

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Dr PajChiWo, mam pytanie. Chciałabym sobie zrobić taki preparat złuszczający do stóp, takie stężenie 30%. No i wiem,ze mocznik dostałabym w internecie, ale w aptece nie dostanę, prawda? Znaczy,chyba mi nikt nie sprzeda.. Może lepiej kupić http://allegro.pl/rombalsam-urea-moc...522159927.html, dobrze rozumiem,że w tym kremie jest 30% steżenie mocnzika?

[Dr PajChiWo]

Napisane przez 19agusia91

Dla mnie to byłby wstyd, gdybym podawała coś uczniom, a w momencie kiedy oni zapytaja co to jest (bo podano np. łacińską nazwę) odpowiedzieć "nie wiem".

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Dr PajChiWo, mam pytanie. Chciałabym sobie zrobić taki preparat złuszczający do stóp, takie stężenie 30%. No i wiem,ze mocznik dostałabym w internecie, ale w aptece nie dostanę, prawda? Znaczy,chyba mi nikt nie sprzeda.. Może lepiej kupić http://allegro.pl/rombalsam-urea-moc...522159927.html, dobrze rozumiem,że w tym kremie jest 30% steżenie mocnzika?

Ad.1.
Dla mnie to też byłby ogromny wstyd... ale...
oni się nie muszą wstydzić, bo przecież żaden słuchacz się podczas poprawiania prac o nic nie zapyta... prawda?
Ad.2.
Z mocznikiem sprawa jest bardzo złożona, ponieważ preparaty mocznika mogą różnie działać w zależności od typu maści /zastosowanego podłoża/

1. Złuszczająco działają maści z mocznikiem typu zawiesiny, czyli te gdzie mocznik jest zawieszony np. w wazelinie
2. Mocno nawilżająco działają te preparaty, w których mocznik jest wemulgowany w podłoże, a więc maści /kremy/ typu emulsji. Nawiasem mówiąc ten spod tego linku tak właśnie będzie działał - nie złuszczająco a nawilżająco.

Ponieważ Ty, jak zrozumiałem, potrzebujesz preparatu złuszczającego polecam gotowy Solcokerasal, lub Hasceral. Są bardzo dobre, ten pierwszy markowy droższy, a ten drugi równie dobry a tańszy

[edytka8787]

Panie Dr Paj WIcho , a z jakiego wojewodztwa Pan jest zebym wiedzila gdzie pozniej udac sie na korki do Pana? Aha , a uwaza Pan , ze technicy sa potrzebni czy zabieraja tylko prace mgr w aptece?

[19agusia91]

Napisane przez Dr PajChiWo

Ad.1.
Dla mnie to też byłby ogromny wstyd... ale...
oni się nie muszą wstydzić, bo przecież żaden słuchacz się podczas poprawiania prac o nic nie zapyta... prawda?
Ad.2.
Z mocznikiem sprawa jest bardzo złożona, ponieważ preparaty mocznika mogą różnie działać w zależności od typu maści /zastosowanego podłoża/

1. Złuszczająco działają maści z mocznikiem typu zawiesiny, czyli te gdzie mocznik jest zawieszony np. w wazelinie
2. Mocno nawilżająco działają te preparaty, w których mocznik jest wemulgowany w podłoże, a więc maści /kremy/ typu emulsji. Nawiasem mówiąc ten spod tego linku tak właśnie będzie działał - nie złuszczająco a nawilżająco.

Ponieważ Ty, jak zrozumiałem, potrzebujesz preparatu złuszczającego polecam gotowy Solcokerasal, lub Hasceral. Są bardzo dobre, ten pierwszy markowy droższy, a ten drugi równie dobry a tańszy

Dziękuję. Ja właśnie chciałam sobie to w wazelinie. To na razie nie będę się paćkać, spróbuję z tym Hasceralem, może dodatek kwasu salicylowego pomoże. Chociaż czasami to myślę,że moim stopom pomógłby tylko kwas solny.

[memento12]

Drogi DoktorzeZaczelismy na tpl-u roztwory zapasowe i nic nie rozumiem .Nasz wykladowca tlumaczyl tak ze nikt nie kuma o co chodzi ,co z czego wynika .Jesli mozna podam przyklad.Dodam ze to pierwsza taka recepta z niezgodnoscia .

Sol.thiocoli 1.5 % 250,o
Natrii benzoas 8,0
Amidopirinum 1.5(1:20)
Ephedrini h/ch
Codeini Phosphas aa 0,2
gardenali 0,3
aqua 40,0

M.f sol
Mam takie obliczenia
zamieniam luminal na sodowy
232,24-03
254,22-x
x=0,33

1)1,5-100
x-250
x=3,75

woda
250-3,75=246,25

2)amidopirinum
1-20
1,5-x
x=30 (co to jest?)

250 +8+1.5+0.2+0.2+0.33+40=30 0,2

Czemu jest taka masa leku skoro amidopirydonu jest 30?

masa substancji:3,75+0,33+30+8 +0,4=42,48
300.2-42,48=257,72 wody

Czy te obliczenia sa dobre?Czy moglbys wyjasnic po kolei co z czego wynika?Z gory dziekuje

[Dr PajChiWo]

Napisane przez edytka8787

Panie Dr Paj WIcho , a z jakiego wojewodztwa Pan jest zebym wiedzila gdzie pozniej udac sie na korki do Pana? Aha , a uwaza Pan , ze technicy sa potrzebni czy zabieraja tylko prace mgr w aptece?

Zamiast odpowiadać wprost odpowiedz sobie sama na to pytanie biorąc pod uwagę fakt, że kształcę techników w szkole oraz pomagam Wam na forum...

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez memento12

Drogi DoktorzeZaczelismy na tpl-u roztwory zapasowe i nic nie rozumiem .Nasz wykladowca tlumaczyl tak ze nikt nie kuma o co chodzi ,co z czego wynika .Jesli mozna podam przyklad.Dodam ze to pierwsza taka recepta z niezgodnoscia .

Sol.thiocoli 1.5 % 250,o
Natrii benzoas 8,0
Amidopirinum 1.5(1:20)
Ephedrini h/ch
Codeini Phosphas aa 0,2
gardenali 0,3
aqua 40,0

M.f sol
Mam takie obliczenia
zamieniam luminal na sodowy
232,24-03
254,22-x
x=0,33

1)1,5-100
x-250
x=3,75

woda
250-3,75=246,25

2)amidopirinum
1-20
1,5-x
x=30 (co to jest?)

250 +8+1.5+0.2+0.2+0.33+40=30 0,2

Czemu jest taka masa leku skoro amidopirydonu jest 30?

masa substancji:3,75+0,33+30+8 +0,4=42,48
300.2-42,48=257,72 wody

Czy te obliczenia sa dobre?Czy moglbys wyjasnic po kolei co z czego wynika?Z gory dziekuje

Ad.1.
To chyba jasne, cząsteczka luminalu sodowego jest cięższa od kwasu i dlatego trzeba go dać więcej
Ad.2.
Tu jest wyliczenie z proporcji ile potrzeba sulfogwajakolu potasowego żeby przygotować ten roztwór
Ad.3.
Roztwór piramidonu /amidopiryny/ jest 5% roztworem 1:20 to to samo co 5:100 czyli 5% no i tu jest obliczone ile musisz wziąć tego roztworu żeby mieć w leku 1,5g substancji. Obliczenie jest poprawne- w 3o gramach 5% r-ru jest właśnie 1,5g substancji
Ad.4.
Biorąc piramidon w roztworze 5% musisz tę wodę odliczyć z r-ru sulfogwajakolu, żeby Ci się masa leku zgadzała. Kumasz?
W roztworze piramidonu masz 1,5g substancji i 28,5g wody razem 30.0g. Więc te 28,5g wody zaliczasz na poczet wody służącej do przygotowania r-ru sulfogwajakolu
Zauważ, że lekarz nie zapisał na recepcie roztworu zapasowego piramidonu tylko zapisał 1,5 grama substancji, jeżeli ty dysponujesz r-rem zapasowym o stężeniu 5% to dodajesz przy okazji do leku "extra" 28,5g wody i tyle musisz uwzględnić odliczając od r-ru thiocolu
Jeśli jeszcze czegoś nie rozumiesz zadaj precyzyjne pytanie

[pauline1988]

Czesc, jestem tech.farm. z polrocznym stazem

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

[memento12]

Napisane przez Dr PajChiWo

Zamiast odpowiadać wprost odpowiedz sobie sama na to pytanie biorąc pod uwagę fakt, że kształcę techników w szkole oraz pomagam Wam na forum...

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------


Ad.1.
To chyba jasne, cząsteczka luminalu sodowego jest cięższa od kwasu i dlatego trzeba go dać więcej
Ad.2.
Tu jest wyliczenie z proporcji ile potrzeba sulfogwajakolu potasowego żeby przygotować ten roztwór
Ad.3.
Roztwór piramidonu /amidopiryny/ jest 5% roztworem 1:20 to to samo co 5:100 czyli 5% no i tu jest obliczone ile musisz wziąć tego roztworu żeby mieć w leku 1,5g substancji. Obliczenie jest poprawne- w 3o gramach 5% r-ru jest właśnie 1,5g substancji
Ad.4.
Biorąc piramidon w roztworze 5% musisz tę wodę odliczyć z r-ru sulfogwajakolu, żeby Ci się masa leku zgadzała. Kumasz?
W roztworze piramidonu masz 1,5g substancji i 28,5g wody razem 30.0g. Więc te 28,5g wody zaliczasz na poczet wody służącej do przygotowania r-ru sulfogwajakolu
Zauważ, że lekarz nie zapisał na recepcie roztworu zapasowego piramidonu tylko zapisał 1,5 grama substancji, jeżeli ty dysponujesz r-rem zapasowym o stężeniu 5% to dodajesz przy okazji do leku "extra" 28,5g wody i tyle musisz uwzględnić odliczając od r-ru thiocolu
Jeśli jeszcze czegoś nie rozumiesz zadaj precyzyjne pytanie

Jestes genialnyKilka Twoich logicznych wyjasnien powiedzianych "swojskim"jezykiem i juz rozumiemPewnie zwroce sie do Ciebie jeszcze nie raz,dzieki wielkie za pomoc

[Dr PajChiWo]

Napisane przez pauline1988

Czesc, jestem tech.farm. z polrocznym stazem

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

No i fajnie
Gratulujemy Ci

[edytka8787]

Wiesz, ze jestesmy Ci dozgonnie wdzieczne

[memento12]

Napisane przez edytka8787

Wiesz, ze jestesmy Ci dozgonnie wdzieczne

Taki skarb trzeba pielegnowac

[miodova]

Napisane przez Dr PajChiWo

Ad.1.
To chyba jasne, cząsteczka luminalu sodowego jest cięższa od kwasu i dlatego trzeba go dać więcej
Ad.2.
Tu jest wyliczenie z proporcji ile potrzeba sulfogwajakolu potasowego żeby przygotować ten roztwór
Ad.3.
Roztwór piramidonu /amidopiryny/ jest 5% roztworem 1:20 to to samo co 5:100 czyli 5% no i tu jest obliczone ile musisz wziąć tego roztworu żeby mieć w leku 1,5g substancji. Obliczenie jest poprawne- w 3o gramach 5% r-ru jest właśnie 1,5g substancji
Ad.4.
Biorąc piramidon w roztworze 5% musisz tę wodę odliczyć z r-ru sulfogwajakolu, żeby Ci się masa leku zgadzała. Kumasz?
W roztworze piramidonu masz 1,5g substancji i 28,5g wody razem 30.0g. Więc te 28,5g wody zaliczasz na poczet wody służącej do przygotowania r-ru sulfogwajakolu
Zauważ, że lekarz nie zapisał na recepcie roztworu zapasowego piramidonu tylko zapisał 1,5 grama substancji, jeżeli ty dysponujesz r-rem zapasowym o stężeniu 5% to dodajesz przy okazji do leku "extra" 28,5g wody i tyle musisz uwzględnić odliczając od r-ru thiocolu
Jeśli jeszcze czegoś nie rozumiesz zadaj precyzyjne pytanie

A skąd mam wiedzieć kiedy wykorzystać roztwór, a kiedy dać samej substancji? Lekarz napisał 1,5; jeżeli w nawiasie mamy podane 1:20 bądź inny stosunek to ten zapis oznacza, że mamy skorzystać z roztworu?

Czy do Sol.thiocoli 1.5 % mamy wykorzystać 217,75 wody? A czy to nie zwiększy stężenia substancji? Czy rozcieńczyć wodą i od razu dolać tego roztworu amidopiryny czy jak..?

[LadyGosiak]

Widzę, że coś mi się "pogrzmociło" i dodałam dwa razy odpowiedź, ponieważ ta pierwsza nie pokazywała mi się Dziękuję za odpowiedzi i widzę, że nie tylko ja, a WIELE innych osób jest niezadowolonych z nauczania naszych wykładowców. Mój Pan od TPL również jest magistrem farmacji, nie obrażając nikogo ani jego samego, ma on już trochę latek na karku, od zawsze pracuje tylko w aptece (chyba nawet ma swoją, więc podejrzewam, że i od pracy w swojej aptece ma po prostu ludzi), a w szkole naszej wykłada parę lat... Owszem ma wiedzę, ja temu nie zaprzeczam, jednak uważam, że nie potrafi dobrze przygotować do egzaminu.

Trafiłam kiedys przez przypadek na jakieś forum o temacie technik farmaceutyczny i to co ludzie tam omawiali, wklejali recepty, których projekty opracowują na lekcji i inne takie... To krótko mówiąc się przeraziłam. My naprawdę mało robimy... Żałuję, że wybrałam tą szkołę. Płacę 240zł miesięcznie plus mój bilet miesięczny kosztuje ponad 120zł na moje dojazdy... Jeszcze ten autobusowy ok 30zł i policzcie sobie ile kasy na to wywalam. Do tego bałagan w tej szkole przeogromny. Żeby się czegoś dowiedzieć trzeba się nieźle nagimnastykować, a żebyśmy też o wszystkim byli informowani to też cud musi się stać. Dowiedzieliśmy się, że oprócz zajęć praktycznych trzeba też odbyć praktykę zawodową. Niektórzy pokończyli już zajęcia praktyczne i myśleli, że z głowy, a tu jeszcze czeka nas praktyka w ciągu roku szkolnego. Do tego zajęcia praktyczne w 'laboratorium' dopiero na 2 roku, gdzie NIC nie robimy. Siedzimy w tej sali 'chemicznej' i mamy normalne zajęcia, a nie praktyczne... Mogłabym pisać i pisać, ale szkoda chyba energii.

[Dr PajChiWo]

Napisane przez miodova

A skąd mam wiedzieć kiedy wykorzystać roztwór, a kiedy dać samej substancji? Lekarz napisał 1,5; jeżeli w nawiasie mamy podane 1:20 bądź inny stosunek to ten zapis oznacza, że mamy skorzystać z roztworu?

Czy do Sol.thiocoli 1.5 % mamy wykorzystać 217,75 wody? A czy to nie zwiększy stężenia substancji? Czy rozcieńczyć wodą i od razu dolać tego roztworu amidopiryny czy jak..?

Ad.1.
Podała koleżanka w nawiasie obok amidopiryny stosunek 1:20, czyli pewnie nauczyciel kazał skorzystać przy wykonaniu leku z takiego roztworu zapasowego /tak zrozumiałem/.

Ad. 2.
Tak dokładnie tak jak napisałaś:
1)1,5-100
x-250
x=3,75

woda
250-3,75=246,25
Oczywiście chwilowo zwiększy to stężenie thiocolu /ale tylko na etapie wykonywania leku w recepturze/, ale po dodaniu roztworu amidopiryny i wykonaniu całego leku będą w nim stężenia takie jak wynikają z recepty.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez LadyGosiak

Widzę, że coś mi się "pogrzmociło" i dodałam dwa razy odpowiedź, ponieważ ta pierwsza nie pokazywała mi się Dziękuję za odpowiedzi i widzę, że nie tylko ja, a WIELE innych osób jest niezadowolonych z nauczania naszych wykładowców. Mój Pan od TPL również jest magistrem farmacji, nie obrażając nikogo ani jego samego, ma on już trochę latek na karku, od zawsze pracuje tylko w aptece (chyba nawet ma swoją, więc podejrzewam, że i od pracy w swojej aptece ma po prostu ludzi), a w szkole naszej wykłada parę lat... Owszem ma wiedzę, ja temu nie zaprzeczam, jednak uważam, że nie potrafi dobrze przygotować do egzaminu.

Trafiłam kiedys przez przypadek na jakieś forum o temacie technik farmaceutyczny i to co ludzie tam omawiali, wklejali recepty, których projekty opracowują na lekcji i inne takie... To krótko mówiąc się przeraziłam. My naprawdę mało robimy... Żałuję, że wybrałam tą szkołę. Płacę 240zł miesięcznie plus mój bilet miesięczny kosztuje ponad 120zł na moje dojazdy... Jeszcze ten autobusowy ok 30zł i policzcie sobie ile kasy na to wywalam. Do tego bałagan w tej szkole przeogromny. Żeby się czegoś dowiedzieć trzeba się nieźle nagimnastykować, a żebyśmy też o wszystkim byli informowani to też cud musi się stać. Dowiedzieliśmy się, że oprócz zajęć praktycznych trzeba też odbyć praktykę zawodową. Niektórzy pokończyli już zajęcia praktyczne i myśleli, że z głowy, a tu jeszcze czeka nas praktyka w ciągu roku szkolnego. Do tego zajęcia praktyczne w 'laboratorium' dopiero na 2 roku, gdzie NIC nie robimy. Siedzimy w tej sali 'chemicznej' i mamy normalne zajęcia, a nie praktyczne... Mogłabym pisać i pisać, ale szkoda chyba energii.

Niestety powyższe tylko potwierdza to co napisałem wcześniej na temat kształcenia techników farm. w Polsce...
Właściciele szkół patrzą w większości jak by tu wyrwać kasę od młodych, a przy okazji się nie narobić... Zatrudniają byle jakich nauczycieli, wyposażenie pracowni pozostawia wiele do życzenia...Co z tego, że ja się będę popisywał przed studentami jakim to ja językiem supernaukowym mówię, jak oni nic nie zakumają... Przecież to nie na tym rzecz polega...
Chodzi o to żeby mówić prostym językiem i być zrozumiałym... No nie?
Niestety jak się to wszystko widzi to czarna rozpacz człowieka ogarnia!

[Lilith36]

Ja proponuję wpisywać miasta i nazwy szkół, których NIE POLECAMY. Wielu potencjalnych techników podczytuje ten wątek, i myślę, że może to komuś dużo pomóc. Zresztą ktoś już o tym pisał, zdaje się, że dr PajChiWo.

[miodova]

Napisane przez Lilith36

Ja proponuję wpisywać miasta i nazwy szkół, których NIE POLECAMY. Wielu potencjalnych techników podczytuje ten wątek, i myślę, że może to komuś dużo pomóc. Zresztą ktoś już o tym pisał, zdaje się, że dr PajChiWo.

Wiesz, ja na przykład nie mogę napisać, że swojej szkoły nie polecam, mimo że nie byłam zadowolona z poziomu nauczania oraz z przeprowadzanych zajęć, jest to moja subiektywna ocena..
Nie uczyłam się też w innej szkole, więc nie mam porównania czy ta moja była faktycznie AŻ tak bardzo zła..
Poza tym czułabym się nie fair wobec szkoły, bo sentymentalna jestem
A prawda jest taka, że kto chciał się uczyć to się uczył

PajChiWodzięki za wyjaśnienie

[19agusia91]

A prawda jest taka, że kto chciał się uczyć to się uczył

trochę uważam,że takie mówienie nie jest prawdziwe.
Oczywiście, jak ktoś chce się uczyć, ma chęci, to zrobi więcej niż leń, ale jeśli nauczyciele są beznadziejni to nawet zdolny uczeń może się nie nauczyć wszystkiego, co potrzeba do zdania egzaminu. Tak samo w liceum itp, niektóre przedmioty, np historia nie ma problemu,zeby zakuć po prostu na pamięć. Ale np chemię trzeba zrozumieć, a zły nauczyciel często tego nie wyłoży tak,żeby uczniowie zrozumieli.

[memento12]

Jak u Was rozwiazuje sie takie recepty np.10%sal.Erlenmayera 200,o
Nam tlumacza tak

10-100
x-200
x=20

NaBr
2-5
x-20
x=8

Tak po kolei kazdy bromek i na koncu liczymy wode.Czemu liczymy do 5 a nie do 100?np

NaBr
2-100
x-20
x=0,4

To wydaje mi sie logiczniejsze.

[19agusia91]

Na moją logikę, ale nie wiem,czy dobrą.

Na początku, policzyłaś sobie ile gram samych bromków masz mieć w roztworze.

20 gramach Sal. Erlenmayera masz tyle bromków:
2,0 NaBr
2,0 KBr
1,0 NH4Br

Czyli dajesz razem 5 gram bromków. I dlatego to 5. Nie liczysz tych bromków w proporcji do masy roztworu, a do ilości bromków.

No i tak wychodzi bo:
NaBr:
2,0-5,0
x-20,0
x=8,0
KBr:
2,0-5,0
x-20,0
x=8,0
NH4Br:
1,0-5,0
x-20,0
x=4,0


4+8+8=20.
Czyli 20 bromków na 200gram roztwóru-stężenie 10%.

Twoim sposobem bromków byłoby za mało. 0,4+0,4+0,2=1
1gram bromków na 200gram roztworu-stężenie 0,5%.


Kurcze nie wiem,czy zrozumiałaś, kiepski ze mnie nauczyciel zawsze był . Ja rozumiem to po prostu na proporcjach takich,że w Sal Erlenmayera daję bromki w ilości 2X, 2X, X.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

No i tu przykładowo właśnie sobie wybrałam,ze liczę z ilości bromków w 20 gramach, ale np w 40 gramach soli Erlenmayera bromków już będzie 10 gramów, a proporcje nadal te same: 2x,2x,x=4+4+2
i wtedy
4,0-10,0
x-20,0
80,0=10x
x=8,0.

[memento12]

Napisane przez 19agusia91

Na moją logikę, ale nie wiem,czy dobrą.

Na początku, policzyłaś sobie ile gram samych bromków masz mieć w roztworze.

20 gramach Sal. Erlenmayera masz tyle bromków:
2,0 NaBr
2,0 KBr
1,0 NH4Br

Czyli dajesz razem 5 gram bromków. I dlatego to 5. Nie liczysz tych bromków w proporcji do masy roztworu, a do ilości bromków.

No i tak wychodzi bo:
NaBr:
2,0-5,0
x-20,0
x=8,0
KBr:
2,0-5,0
x-20,0
x=8,0
NH4Br:
1,0-5,0
x-20,0
x=4,0


4+8+8=20.
Czyli 20 bromków na 200gram roztwóru-stężenie 10%.

Twoim sposobem bromków byłoby za mało. 0,4+0,4+0,2=1
1gram bromków na 200gram roztworu-stężenie 0,5%.


Kurcze nie wiem,czy zrozumiałaś, kiepski ze mnie nauczyciel zawsze był . Ja rozumiem to po prostu na proporcjach takich,że w Sal Erlenmayera daję bromki w ilości 2X, 2X, X.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

No i tu przykładowo właśnie sobie wybrałam,ze liczę z ilości bromków w 20 gramach, ale np w 40 gramach soli Erlenmayera bromków już będzie 10 gramów, a proporcje nadal te same: 2x,2x,x=4+4+2
i wtedy
4,0-10,0
x-20,0
80,0=10x
x=8,0.

Ale proporcja 2,2,1 jest na 100 g soli a nie na 20,to na 20 bedzie mniej chyba.

[19agusia91]

Sól Erlenmayera to roztwór 25% bromków.

25,0-100,0
x-20,0
x=5

Czyi na wykonanie 20gram soli Erlenmayera potrzebujemy 5 gram bromków, z czego
2x+1x+x=20
5x=20
x=4
czyli
8,0 Na Br+8,0 KBr+4,0 Nh4Br.