dziewczyna, która mnie zaczepia - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-04-05, 18:24   #31
korankowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 52
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez mad86 Pokaż wiadomość
i tylko po to zacytowalas tak dlugi post?

autorko a czy twoja mama nie moze byc swiadkiem? albo maz? przeciez widzieli co sie dzieje.


pewnie na wypadek gdyby jakimś cudem "zniknął" zeby było wiadomo o co chodzi

Edytowane przez korankowa
Czas edycji: 2011-04-05 o 18:30
korankowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 18:46   #32
fossa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 876
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

To podchodzi pod stalking - ostatnio zaostrzono przepisy nawet.

Nie dziwie sie ze dzieczyny mysla ze to prowokacja, bo cala ta historia brzmi niewiarygodnie - 13lat w glowie sie ni miesci - jesli to prawda to wspolczuje
fossa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 18:49   #33
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez pam5 Pokaż wiadomość
Pomóżcie, proszę. Od kilkunastu lat, tzn. od około 13 zaczepia mnie pewna dziewczyna. Jestem bezsilna. Gdy to się zaczęło ja miałam 21 lat, a Ona około 15. Widziałam, że mijając mnie na ulicy z jakąś koleżanką obmawiała mnie. Udawałam, że tego nie widzę. Po jakimś czasie gdy szłam z mamą, usłyszałam jak ktoś mijając mnie powiedział do mnie” k…wo”. Stanęłyśmy obie jak wryte, obejrzałyśmy się za siebie i zobaczyłam Tą dziewczynę, która się obejrzała i roześmiała, szła z jakąś dorosłą kobietą. Zobaczyłyśmy z mamą do którego domu skręciła. Nie szłyśmy za Nią, ale widziałyśmy, bo traf chciał, że był to budynek zaraz obok. Spieszyłam się gdzieś i w tym momencie nie miałam czasu, ale wracając udało mi się ustalić jak Ona się nazywa. Zadzwoniłyśmy domofonem, odebrała Jej mama. Powiedziałam o co chodzi. Kobieta zaprosiła nas do domu i zaczęła rozmawiać, ale stwierdziła, że musiałam coś Jej zrobić skoro mnie zaczepia. Odpowiedziałam, że nie chcę się kłócić, że Jej córki w ogóle nie znam, ale nie życzę sobie aby mi ubliżała na ulicy. Powiedziałam, że jeśli to się będzie powtarzało to pójdę na policję. Najpierw Jej mama powiedziała, żebym szła jak chcę, ale potem powiedziała, że jednak spróbuje z nią porozmawiać. Pożegnałyśmy się i poszłyśmy do domu. Byłam pewna, że da to Jej do myślenia i zrozumie, że tak nie wolno robić. No ale jak bardzo się myliłam okazało się wkrótce. Zaczepiała mnie nadal, co jakiś czas idąc ulicą słyszałam znajome „k…wo” pod moim adresem. Postanowiłam, że nie będę w ogóle reagować, a Ją traktować jak powietrze. Mijałam Ją na ulicy udając, że Jej nie widzę i nie słyszę co mówi. Starałam się chodzić tak by Jej nie spotykać. Gdy szła sama nie zaczepiała mnie, tylko spuszczała głowę i przechodziła dalej).Ale nigdy nie zdarzyło się tak, aby po prostu przeszła obojętnie idąc z kimś. Gdy czekałam na przejściu, aż przejedzie pociąg, który właśnie wjeżdżał na stację, wystawiła głowę przez otwarte drzwi i oczywiście krzyknęła ”Ty k..wo”. Stałam z siostrą, na stacji było więcej osób. Zrobiło mi się strasznie przykro i wstyd. Ludzie, którzy mnie znają, wiedzą jaka jestem, że zawsze wolałam spędzać czas z książką , że wyszłam za mąż za mojego pierwszego chłopaka, z którym jestem od 18 roku życia. Ale Ci którzy mnie nie znają, mogą pomyśleć różnie. Tym bardziej, że pracuję w Urzędzie w tej miejscowości w której mieszkam. Wiem, że opinie tej dziewczyny(już teraz kobiety) mogą rzucać cień na moją osobę, na to jak będą postrzegać mnie inni. Nie czuję się winna, bo nigdy nic Jej nie zrobiłam, w ogóle Jej nie znam ,nawet nie wiedziałam, że istnieje dopóki nie zaczęła mnie zaczepiać. Nie chodziłyśmy razem do szkoły, przedszkola, ani nie jesteśmy z jednego podwórka. Mój chłopak(obecnie mąż Jej też nie zna). Nie wiem zupełnie o co Jej chodzi. Ale mam już tego dość. Sytuacje kiedy mnie zaczepiała można mnożyć. Najgorsze jest to, że często zmienia chłopaków i ich próbuje na mnie napuszczać. Chociażby przykład: stoję w aptece, wchodzi Ona z jakimś nowym chłopakiem. Staje za mną, ja udaję, że Jej nie widzę( choć widzę doskonale w szybie przede mną).Widzę, że go szturcha, pokazuje na mnie i coś szepcze do Jego ucha. Nie zwracam uwagi, szeptać przecież każdemu można, i nie obchodzi mnie to. Kiedy jednak słyszę gdy On Jej pyta, cwaniacko pokazując na mnie ”czy ma za mną wyjść i załatwić ze mną sprawę”, stwierdziłam, że pokażę, że to słyszę, więc obejrzałam się. Zabrzmiało to dla mnie jak groźba, i chciałam, żeby wiedziała, że to usłyszałam. Kupiłam to co miałam kupić i wyszłam z apteki z duszą na ramieniu(nie miałam nawet ze sobą telefonu). Nie chciałam się przyznać, ale naprawdę bałam się, że On mnie uderzy. Akurat szła jeszcze jakaś Pani w moim kierunku, więc przyśpieszyłam kroku i poszłam prosto do domu. Tam opowiedziałam zdarzenie w domu. Mój chłopak bardzo się zdenerwował, powiedział, że musimy to zgłosić na policję. Zadzwoniłam następnego dnia na Komendę i chciałam porozmawiać z ówczesnym dzielnicowym, ale usłyszałam odpowiedź, że jak mnie nie uderzyli, ani nie mam świadków, to policja nic nie może zrobić. Kolejny raz(oczywiście w międzyczasie było wiele innych zdarzeń) przechodziłam przez przejście dla pieszych, Ona jechała polonezem z jakimś innym chłopakiem. Kierunkowskaz miał włączony w prawo, ale Ona pokazała na mnie i ten chłopak ruszył wtedy samochodem prosto na mnie, strasząc mnie, że na mnie najedzie, uciekłam z pasów na chodnik, a Oni zaczęli się śmiać. Innym razem, pojechałam z moim chłopakiem i rodzicami nad wodę. Mój tata i mój TŻ poszli na ryby, a my miałyśmy do nich dojść. Gdy szłyśmy podjechała samochodem ta dziewczyna, nie zwracałam uwagi, udawałam, że Jej nie widzę, ale wysiadła z samochodu i skierowała się w moją stronę, przechodząc obok mnie i mojej mamy splunęła mi pod nogi. Nie zareagowałyśmy. Tego samego dnia wieczorem gdy szłam do domu, przejeżdżała koło mnie samochodem , ale już z jakimś innym chłopakiem i zaczęła naciskać na klakson. Innym razem, był to styczeń, wieczór, weszłam do sklepu. Gdy stałam przy kasie, zauważyłam, że ktoś przede mną wykonuje jakieś nerwowe ruchy i wychyla się w moją stronę. Spojrzałam tam, nie przeczuwając nic złego, no a tam stała „Moja Sympatyczna Znajoma„.Była tak wsciekła, że to nawet ciężko opisać, zaczęła szturchać tego chłopaka i pokazywać na mnie. On nie reagował. Natomiast, gdy wyszli ze sklepu, powiedziała coś w stylu ”dlaczego tej k…wy nie zaczepiałeś, dlaczego się nie odezwałeś”? Wtedy On zapytał kim ja jestem, Ona odpowiedziała:” to ta k…wa, tego k…wy C….(tu padło nazwisko mojego faceta). Moja mama wtedy czekała na mnie na zewnątrz, słyszała całą rozmowę, bo stała obok sklepu, a, że było ciemno ta dziewczyna po prostu Jej nie zauważyła. Mama nie wytrzymała i odezwała się wtedy ”że sama widocznie jest tą k..wą i według siebie ocenia innych”. Tamta zdębiała, zatkało Ją, że ktoś to słyszał i uciekła do samochodu, chłopak poszedł za nią. W tym czasie wyszłam ze sklepu i mama mi to powtórzyła, nie wytrzymałam, puściły mi nerwy,dopadłam do tego samochodu otworzyłam drzwi i krzyknęłam, że widocznie sama jest „k…wą” i tym razem załatwię to przez policję. Wróciłam jednak do domu, tam rozpłakałam się jak dzieciak z bezsilności, miałam już tego naprawdę dość, mało tego, że ubliżała mi to zaczęła ubliżać moim bliskim. Mój facet powiedział, że zna tego chłopaka i jego siostrę. Pojechałam tego samego dnia na Komendę, niestety, usłyszałam starą śpiewkę” że nic nie mogą zrobić”. Zdesperowana odnalazłam jego siostrę na NK i próbowałam z nią porozmawiać. Jego siostra powiedziała, że od śmierci rodziców nie utrzymuje z nim kontaktu, bo tamta z nim zamieszkała i ich skłóciła, że On jest pod Jej wpływem. Ale powiedziała też, że ta dziewczyna jest ich siostrą cioteczną, i że obecnie żyje z jej bratem, a swoim kuzynem. Zatkało mnie, bo widziałam z moim TŻ jak chodzą razem za rękę, jak się całują. Mój facet znał tego chłopaka bo mieszka w domu obok, po przeciwnej stronie ulicy. No ale uważam,że to ich sprawa. Mi chodziło wyłącznie o to, żeby dała mi spokój. Zapomniałam nadmienić, że prawie cały czas siedzieli pod jego domem w samochodzie i nas obserwowali w lusterku. Potrafili siedzieć tak przez parę godzin. To oczywiście też nas nie obchodziło, ale obawiałam się, o to, że mój TŻ mieszkał w tym czasie sam i już raz ktoś mu w nocy stłukł szybę. Nie wiemy kto. Innym razem gdy u niego nocowałam, ktoś urwał mi lusterko przy samochodzie. Nie chcę nikogo osadzać, ale już ogarnia mnie mania prześladowcza. Zaczęłam bać się własnego cienia wieczorem. Innym razem poszłam z moją bratową do Kauflandu w naszej miejscowości. Był wieczór, w sklepie tłum. Zrobiłam zakupy i stanęłyśmy do kasy. Stoimy tak ze 20 minut, przed nami już tylko ze dwie osoby. Nagle zajęta rozmową słyszę „znajomy głos” :” za Panem zamknięta kasa”. To było do mężczyzny, który stał przede mną. Spojrzałam w stronę kasy, a na kasie siedzi „Ona” i z wrednym uśmiechem powtórzyła jeszcze ze dwa razy ”powiedziałam przecież, że za Panem kasa już zamknięta”. Poczułam jakby ktoś dał mi w twarz, to było takie upokarzające. Przy wszystkich kasach pełno ludzi. W życiu bym nie stanęła do tej kasy, gdybym wiedziała, że Ona tam pracuje. Ale wtedy bardzo się zdenerwowałam, powiedziałam, że wobec tego poproszę kierownika, bo nie zamierzam przenosić się do innej kasy i znowu stać pół godziny. W tym czasie podeszła inna kasjerka, a Ona wstała i powiedziała z ironicznym uśmiechem ”ja idę sobie zapalić”. A teraz prowadza się znowu z jakimś nowym małolatem, chyba jest w ciąży. Mieszka niedaleko mojej pracy. Ostatnio wracałam z pracy z mężem, ale teraz On ma drugą zmianę. Wczoraj przed 16 wyglądała z zza rogu i patrzyła w stronę Urzędu. Ja akurat spojrzałam przez okno czy jeszcze nie pada deszcz i Ją zobaczyłam. Zadzwoniłam do męża, powiedziałam o tym. On poprosił, żebym uważała, żebym sama nie szła. Bo Ona pewnie czeka na mnie ze swoim nowym gachem. Po ok. 5 minutach wyszłam z pracy z koleżankami, gdy dochodziłam do tego miejsca i powinnam skręcić w lewo do domu, z zza rogu ulicy wyszła Ona ze swoim nowym facetem i gdybym skręciła w stronę domu szliby tuż za mną. Ale w ostatniej chwili zobaczyła, że idę z koleżankami(wcześniej nie mogła wiedzieć, że idziemy razem, bo dziewczyny szły tuż za mną). A pyza tym widząc Ją nie skręciłam w stronę domu, tylko w przeciwnym kierunku, jej zrobiło się głupio i weszła do sklepu, ja poszłam kawałek z dziewczynami, a dalej już sama okrężną drogą do domu, oglądając się tylko czy za mną nie idą. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale proszę napiszcie co mam zrobić???? Stałam się strasznie znerwicowana. Dziś łapię się na tym, że z obawą patrzę na zegarek i obawiam się wyjścia z pracy.
No rzeczywiscie twoj maz nie ma ze sprawa nic wspolnego. Skoro tak to dlaczego posluzyla sie jego nazwiskiem i dlaczego wspomniala wlasnie o tym, ze jestes jego kobieta a nie powiedziala do kolesia "to ta co mi cos tam kiedys zrobila"? Wg mnie tu wcale nie o ciebie chodzi, dziewczyna nie jest odwazna skoro zaczepia cie tylko jak jestes sama a skoro brak jej odwagi to logiczne, ze latwiej jej nekac kobiete niz mezczyzne prawda? Byc moze twoj maz kiedys cos jej zrobil i ona msci sie na tobie bo na nim nie moze.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 18:53   #34
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji. Cezmu jej nie zapytałąs o co jej chodzi? Ja bym pierwsze co zrobiła, to odcieła sie jej, potem narobiłabym jej chryi w pracy, specjalnie bym tam zaczeła łazić i prowokować, zeby jej sie cos wymksneło, po czym do kierownika. Niech leci z pracy. Jakby nie pomogło, to pisma na policje, do upadłego, az by cos zrobili.
Ps wydaje mi sie, ze tak zazarta nienawisc moze byc spowodowana u "kobiety"jedynie zazdroscia o faceta.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 18:54   #35
korankowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 52
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
No rzeczywiscie twoj maz nie ma ze sprawa nic wspolnego. Skoro tak to dlaczego posluzyla sie jego nazwiskiem i dlaczego wspomniala wlasnie o tym, ze jestes jego kobieta a nie powiedziala do kolesia "to ta co mi cos tam kiedys zrobila"? Wg mnie tu wcale nie o ciebie chodzi, dziewczyna nie jest odwazna skoro zaczepia cie tylko jak jestes sama a skoro brak jej odwagi to logiczne, ze latwiej jej nekac kobiete niz mezczyzne prawda? Byc moze twoj maz kiedys cos jej zrobil i ona msci sie na tobie bo na nim nie moze.
tez mi sie tak zdaje,może kiedyś "leciała" na Twojego mężą.Niekoniecznie nawet musiał o tym wiedziec.
korankowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 19:08   #36
cremova
Zasiedzenie
 
Avatar cremova
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 895
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Jak dla mnie dziwna jest ta historia przez 13 lat pozwalalas zeby dziewczyna Cie nekala? jesli rzeczywiscie jest tak jak to opisalas to powinnas od razu zareagowac, isc na policje, zglosic to nawet do lokalnych mediow? naglosnic gdzie sie tylko da... mialas na to troche lat..

o stalkingu zaczelo sie mowic glosno odkad media opisaly historie dentystki bodajze i jej adoratora, to bylo kilka lat temu.. nie odczulas ze dotyczy Ciebie to zjawisko?

jak dla mnie mocno naciagana jest cala opowiesc.. ale ja jestem ogolnie podejrzliwa
__________________

cremova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 19:22   #37
BlueRoses
Rozeznanie
 
Avatar BlueRoses
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Różany ogród
Wiadomości: 978
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez korankowa Pokaż wiadomość
tez mi sie tak zdaje,może kiedyś "leciała" na Twojego mężą.Niekoniecznie nawet musiał o tym wiedziec.
O tym samym pomyślałam.
On mógł wcale nawet nie podejrzewać że ta sie w nim podkochuje " zabrałaś" jej jego i ta ciebie obwinia i sie na swoj glupi sposob msci
Kiedys miałam taką samą sytuację ale mój chlopak obecny mąz zareagowal od razu wziął panne za klapy dosłownie i powiedzial jej do sluchu no i mialam spokoj.
__________________
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie.
Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia.
Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne,
ze nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. ”
- Marilyn Monroe 
BlueRoses jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-04-05, 19:37   #38
lady opium
Zadomowienie
 
Avatar lady opium
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 454
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Jeżeli tipsiara ma coś z główką (a wszystko na to wskazuje) to wcale nie musi mieć konkretnego powodu, by kogoś nękać... Ot, znalazła łatwą i bierną ofiarę... Najgorsze jest to, że potrafi manipulować facetami (chociażby sytuacja w aptece). Omota i nakręci jakiegoś głupka przeciwko Tobie i co wtedy??? To już nie są durne zaczepki... Zrób coś z tym koniecznie!
__________________

08.06.2012
, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014

lady opium jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 19:45   #39
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji. Cezmu jej nie zapytałąs o co jej chodzi? Ja bym pierwsze co zrobiła, to odcieła sie jej, potem narobiłabym jej chryi w pracy, specjalnie bym tam zaczeła łazić i prowokować, zeby jej sie cos wymksneło, po czym do kierownika. Niech leci z pracy. Jakby nie pomogło, to pisma na policje, do upadłego, az by cos zrobili.
Ps wydaje mi sie, ze tak zazarta nienawisc moze byc spowodowana u "kobiety"jedynie zazdroscia o faceta.
No tylko dziewczyna musialaby sie zakochac bedac nastolatka. Teraz jest dorosla kobieta. Mysle, ze gdyby o zazdrosc chodzilo to po tylu latach dalaby sobie spokoj. No i dziwne, ze autorka uslyszala jak koles, ktory byl z dziewczyna pytal sie czy ma "sprawe zalatwic". Facet kreci z laska i mscilby sie na jakiejs pannie za to, ze kilka lat temu sprzatnela sprzed nosa faceta jego dziewczynie? Ale koles widocznie wiedzial o jaka "sprawe" chodzi.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 19:47   #40
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Ja też się dziwię jak to wszystko może trwać już 13 lat!
Zabierz męża i mamę na komisariat, do tego może uda Ci się zdbobyć jakieś dowody.

Ona ma problemy z psychiką. Tak jak jej mama. Jej mamie nie układało się z facetami, a ona zachowuje się, jakby była zauroczona w Twoim mężu, którego wcale nie musi znać, po prostu sobie ubzdurała. Może i jego czasami śledzi, a nawet o tym nie wiecie?..
Może też jest zazdrosna, może coś jej kiedyś zrobiłaś przypadkowo - Jest wiele możliwości, ale najlepiej by było się tego dowiedzieć od niej samej.
Ona odpowiedziała:” to ta k…wa, tego k…wy C….(tu padło nazwisko mojego faceta). <---- Jednak najprawdopodobniej jest to związane z Twoim TŻ.
Może to wszystko ma głębsze podłoże. Można spekulować i spekulować, a mnie już palce bolą.

Ja bym ją już dawno rozerwała na strzępy.. Albo moja mama
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 19:52   #41
korankowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 52
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
No tylko dziewczyna musialaby sie zakochac bedac nastolatka. Teraz jest dorosla kobieta. Mysle, ze gdyby o zazdrosc chodzilo to po tylu latach dalaby sobie spokoj. No i dziwne, ze autorka uslyszala jak koles, ktory byl z dziewczyna pytal sie czy ma "sprawe zalatwic". Facet kreci z laska i mscilby sie na jakiejs pannie za to, ze kilka lat temu sprzatnela sprzed nosa faceta jego dziewczynie? Ale koles widocznie wiedzial o jaka "sprawe" chodzi.
Mogła powiedzieć "swojemu" ze to np autorka miała do niej jakieś "wąty",niewyjasnione sytuacje albo coś podobnego.(nachodziła,wyz ywała i tp )

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Cytat:
Napisane przez blackamor Pokaż wiadomość
Ja też się dziwię jak to wszystko może trwać już 13 lat!
Zabierz męża i mamę na komisariat, do tego może uda Ci się zdbobyć jakieś dowody.

Ona ma problemy z psychiką. Tak jak jej mama. Jej mamie nie układało się z facetami, a ona zachowuje się, jakby była zauroczona w Twoim mężu, którego wcale nie musi znać, po prostu sobie ubzdurała. Może i jego czasami śledzi, a nawet o tym nie wiecie?..
Może też jest zazdrosna, może coś jej kiedyś zrobiłaś przypadkowo - Jest wiele możliwości, ale najlepiej by było się tego dowiedzieć od niej samej.
Ona odpowiedziała:” to ta k…wa, tego k…wy C….(tu padło nazwisko mojego faceta). <---- Jednak najprawdopodobniej jest to związane z Twoim TŻ.
Może to wszystko ma głębsze podłoże. Można spekulować i spekulować, a mnie już palce bolą.

Ja bym ją już dawno rozerwała na strzępy.. Albo moja mama :brzydal:
ja bym też
korankowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-05, 19:53   #42
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez korankowa Pokaż wiadomość
Mogła powiedzieć "swojemu" ze to np autorka miała do niej jakieś "wąty",niewyjasnione sytuacje albo coś podobnego.(nachodziła,wyz ywała i tp )
To mogla na goracym zapytac o jaka "sprawe" chodzi. Byla w miejscu pelnym ludzi wiec nic by jej facet nie zrobil a byc moze cos by sie wyjasnilo.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 20:00   #43
korankowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 52
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
To mogla na goracym zapytac o jaka "sprawe" chodzi. Byla w miejscu pelnym ludzi wiec nic by jej facet nie zrobil a byc moze cos by sie wyjasnilo.

martynka89
też o tym pomyslałam

i przepraszam,bo chciałam zacytować inna wypowiedz
korankowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 20:07   #44
malagaw
Zakorzenienie
 
Avatar malagaw
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 402
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez Melissa86 Pokaż wiadomość
Nie radzę, bo wtedy będzie wydzwaniać i wypisywać do Ciebie o każdej porze dnia i nocy, nękać
Cię telefonami i smsami.
Ale z drugiej strony, to najłatwiejszy chyba sposób na zdobycie dowodów nękania. Ostatecznie trudno, by Autorka tematu za każdym razem, kiedy zobaczy tę dziewczynę, wyciągała telefon/dyktafon i próbowała nagrać obelgi pod swoim adresem.
__________________
Procrastinate now and panic later.
malagaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 21:00   #45
Provocateur
Rozeznanie
 
Avatar Provocateur
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 703
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Ja miałam kiedyś jazdę z dziewczyną z bloku obok jak miałam 15 lat, byłysmy na "cześć" od kiedy się wprowadziła i tyle, a jakiś rok później nasłała na mnie koleżankę żeby mi przyłożyła Nie wiem za co, a że dziewczyna starsza i taka była wiecie, pyskata i miała kolegów dresów, więc ją obchodziłam z daleka. Na szczęście wyniosła się niedługo po tym, ale chociaż minęło już z 11 lat to wiem gdzie ona mieszka (w innej części miasta) i nigdy tam nie bywam, bo cały czas ma opinię tej, która każdemu umie "do✂✂✂ać". Dlatego wierzę w tą historię i baaardzo współczuję, Jedyne co mozesz zrobic to konfrontacja,ale w otoczeniu kilku osob, żeby nie mogła uciec, chamsko zacznijcie ją nagrywać i spytajcie o co chodzi. Z policją to wiadomo jak jest, może kup karte z nowym numerem i jakos sprobuj jej "podac"(zeby nie wydzwaniala na twoj prawdziwy telefon, bo to by musialoby byc straszne) jeżeli napisze pogrozki to masz już namacalny dowód.
__________________
Provocateur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-04-05, 21:41   #46
Melissa86
Zakorzenienie
 
Avatar Melissa86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 900
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez malagaw Pokaż wiadomość
Ale z drugiej strony, to najłatwiejszy chyba sposób na zdobycie dowodów nękania. Ostatecznie trudno, by Autorka tematu za każdym razem, kiedy zobaczy tę dziewczynę, wyciągała telefon/dyktafon i próbowała nagrać obelgi pod swoim adresem.
Może i masz rację. Ale w takim razie radziłam kupić jakiś stary telefon+nową kartę sim, bo szkoda tracić stary numer, który wszyscy znają.
Melissa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 22:39   #47
pam5
Raczkowanie
 
Avatar pam5
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 71
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Ja wiem,że to brzmi niewiarygodnie. Ale uwierzcie mi, że byłam wiele razy na Policji,i z mamą i z moim facetem, ale Oni rozkładali ręce, powiedzieli,że nie mogą nic zrobić,bo mnie nie pobiła, nie podeszła i przy świadkach nie powiedziała do mnie,że mnie pobije,zabije czy połamie. Już mnie cholera z tym bierze. Policja olewa,i uwierzcie,żebym nie pracowała w Urzędzie to sama bym to załatwiła, ale my mamy taki durny kodeks etyki zawodowej i wg niego jak cokolwiek bym nawywijała wylatuję wtedy z pracy. Jutro porozmawiam jeszcze z naszą mecenas,bo od paru tygodni ją zatrudniamy, i zobaczę co Ona mi poradzi w tej sprawie. A ja między wszystkimi zdarzeniami, gdy policja nie reagowała, starałam się w ogóle o tej debilce nie myśleć, wyrzucić z pamięci. Jedną osobą,która chciała mi pomóc, była dziennikarka z jakiejś krajowej gazety, ale ja byłam na tyle głupia, że ciągle liczyłam,że tamta się odpierdzieli w końcu i bałam się sensacji w moim mieście. A i wiecie co, nie pamiętam czy pisałam o tym, ale gdy jeden z chłopaków, z którym wtedy była w sklepie(gdy moja mama stała na zewnątrz,a oni jej nie zauważyli), gdy ona miała pretensje,że mnie nie zaczepiał -ten chłopak powiedział coś w stylu że nie wie o co chodzi,zapytał jej kim ja jestem(była zima ,a ja byłam opatulona po uszy), ona do niego wyjechała z gębą, że jakbym rozsunęła kurtkę to by wiedział o kogo chodzi???? A i te moje koleżanki,wiecie, z ludźmi to tak jest,jak coś się dzieje złego,jak się potrzebuje pomocy, to nie ma nikogo,nikt nie chce się mieszać gdy to nie jego sprawa. A porozmawiać z nią próbowałam, ale ona naprawdę ucieka, zachowuje się tak jakby się wstydziła momentami, NIGDY NIE DOSZŁO DO ŻADNEJ KONFRONTACJI, BO NIE BYŁO OKAZJI ŻEBY JEJ ZAPYTAĆ O CO CHODZI. A była też kiedyś sytuacja,że wysłaliśmy ją na staż do sądu, miałam nadzieję,że jak tam pójdzie to zmądrzeje, zrozumie czym to grozi. Ale to właśnie wtedy, wracając ze stażu darła się z tego pociągu do mnie.Następnego dnia zadzwoniłam do znajomej z sądu. Została ta dziewczyna wezwana do kierownika,rozpłakała się i powiedziała,że ona mnie nie zaczepia,że w ogóle mnie nie zna i nie wie o co chodzi. Tego samego dnia, jej mama pobiegła do mojego kolegi(okazało się,że jego siostra chodziła z nią do podstawówki) i poprosiła,żeby on ze mną porozmawiał,żeby na mnie wpłynął,żebym nie robiła nic w tej sprawie, bo ona mnie nie zaczepia No albo ja jestem głupia, albo z tą matką i córką coś jest nie tak. Powiedziałam wtedy koledze,żeby powtórzył,że dobrze,że nic nie zrobię, ale niech ona się ode mnie odczepi raz na zawsze. No i odzyskałam spokój....dopóki staż w sądzie się nie skończył. No i dalej była powtórka z kabaretu. A może powodem mogło być to,że miałam dużo przyjaciół, że ciągle gdzieś wyjeżdżaliśmy,że jestem lubiana. A ona z tego co teraz wiem od osób które chodziły z nią do szkoły-delikatnie rzecz nazywając określają ją jako jakąś dziwną,nielubianą. Zresztą ona sam wyraz twarzy ma tak ironiczny i pełen nienawiści, że nie macie pojęcia.
pam5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-05, 22:49   #48
Akashka
Zadomowienie
 
Avatar Akashka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez pam5 Pokaż wiadomość
Ja wiem,że to brzmi niewiarygodnie. Ale uwierzcie mi, że byłam wiele razy na Policji,i z mamą i z moim facetem, ale Oni rozkładali ręce, powiedzieli,że nie mogą nic zrobić,bo mnie nie pobiła, nie podeszła i przy świadkach nie powiedziała do mnie,że mnie pobije,zabije czy połamie. Już mnie cholera z tym bierze. Policja olewa,i uwierzcie,żebym nie pracowała w Urzędzie to sama bym to załatwiła, ale my mamy taki durny kodeks etyki zawodowej i wg niego jak cokolwiek bym nawywijała wylatuję wtedy z pracy. Jutro porozmawiam jeszcze z naszą mecenas,bo od paru tygodni ją zatrudniamy, i zobaczę co Ona mi poradzi w tej sprawie. A ja między wszystkimi zdarzeniami, gdy policja nie reagowała, starałam się w ogóle o tej debilce nie myśleć, wyrzucić z pamięci. Jedną osobą,która chciała mi pomóc, była dziennikarka z jakiejś krajowej gazety, ale ja byłam na tyle głupia, że ciągle liczyłam,że tamta się odpierdzieli w końcu i bałam się sensacji w moim mieście. A i wiecie co, nie pamiętam czy pisałam o tym, ale gdy jeden z chłopaków, z którym wtedy była w sklepie(gdy moja mama stała na zewnątrz,a oni jej nie zauważyli), gdy ona miała pretensje,że mnie nie zaczepiał -ten chłopak powiedział coś w stylu że nie wie o co chodzi,zapytał jej kim ja jestem(była zima ,a ja byłam opatulona po uszy), ona do niego wyjechała z gębą, że jakbym rozsunęła kurtkę to by wiedział o kogo chodzi???? A i te moje koleżanki,wiecie, z ludźmi to tak jest,jak coś się dzieje złego,jak się potrzebuje pomocy, to nie ma nikogo,nikt nie chce się mieszać gdy to nie jego sprawa. A porozmawiać z nią próbowałam, ale ona naprawdę ucieka, zachowuje się tak jakby się wstydziła momentami, NIGDY NIE DOSZŁO DO ŻADNEJ KONFRONTACJI, BO NIE BYŁO OKAZJI ŻEBY JEJ ZAPYTAĆ O CO CHODZI. A była też kiedyś sytuacja,że wysłaliśmy ją na staż do sądu, miałam nadzieję,że jak tam pójdzie to zmądrzeje, zrozumie czym to grozi. Ale to właśnie wtedy, wracając ze stażu darła się z tego pociągu do mnie.Następnego dnia zadzwoniłam do znajomej z sądu. Została ta dziewczyna wezwana do kierownika,rozpłakała się i powiedziała,że ona mnie nie zaczepia,że w ogóle mnie nie zna i nie wie o co chodzi. Tego samego dnia, jej mama pobiegła do mojego kolegi(okazało się,że jego siostra chodziła z nią do podstawówki) i poprosiła,żeby on ze mną porozmawiał,żeby na mnie wpłynął,żebym nie robiła nic w tej sprawie, bo ona mnie nie zaczepia No albo ja jestem głupia, albo z tą matką i córką coś jest nie tak. Powiedziałam wtedy koledze,żeby powtórzył,że dobrze,że nic nie zrobię, ale niech ona się ode mnie odczepi raz na zawsze. No i odzyskałam spokój....dopóki staż w sądzie się nie skończył. No i dalej była powtórka z kabaretu. A może powodem mogło być to,że miałam dużo przyjaciół, że ciągle gdzieś wyjeżdżaliśmy,że jestem lubiana. A ona z tego co teraz wiem od osób które chodziły z nią do szkoły-delikatnie rzecz nazywając określają ją jako jakąś dziwną,nielubianą. Zresztą ona sam wyraz twarzy ma tak ironiczny i pełen nienawiści, że nie macie pojęcia.
I z nia i z mama jest cos nie tak... Ja bym juz dawno ja drapnela jak szla sama w jakims ustronnym miejscu i stlukla tak ze by jej sie odechcialo... Jakby poszla na policje to bym opowiedziala jak mnie neka i rzucila przypuszczenie ze moze jakis jej nowy gach nie wytrzymal i jej przywalil No ale pracujac w urzedzie raczej nie mozesz sobie na takie cos pozwolic Na Twoim miejscu zlozylabym pisemne zawiadomienie na policji. Poza tym wydaje mi sie ze takie cos jest scigane cywilnie tzn ze chyba sama musisz do sadu wniesc sprawe przeciwko niej. Mozesz wtedy tez podac na swiadkow te swoje kolezanki ktore slyszaly oszczerstwa i widzialy ze smarkula Cie przesladuje no i oczywiscie rodzine. Zeznania sa pod przysiega wiec miejmy nadzieje ze by nie klamaly. Oczywiscie przydaloby sie tez ponagrywac te jej ataki ale nie wiem czy to bedzie takie proste zeby wyjac telefon i wlaczyc nagrywanie kiedy ona atakuje wlasciwie z zaskoczenia. Mysle ze jesli chodzi o ta sprawe ze strony prawnej to pani mecenas wszystko Ci powie. Zapytaj ja tez przy okazji jak to jest z ta policja ze tyle razy Cie zbyli bo mi sie to w glowie nie miesci... I nie daj sie jak gowniara znow zacznie plakac i pokazywac jaka jest biedna bo na pewno sie nie wystraszy a jedynie pozniej nakreci sie jeszcze bardziej..
__________________



Akashka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-06, 09:23   #49
lady opium
Zadomowienie
 
Avatar lady opium
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 454
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Ale jaka gówniara? Jaka smarkula? Jeżeli to nękanie zaczęło się 13 lat temu, gdy dziewczyna miała lat 15, to teraz jest już blisko 30-letnią kobietą! To niestabilna emocjonalnie i psychicznie dorosła osoba, która wcale nie musi mieć motywu.
I co to w ogóle za porady zaczajanie się na kogoś i bicie w ustronnym miejscu Autorko, mam nadzieję, że nie rozpatrujesz takiej opcji
__________________

08.06.2012
, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014

lady opium jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-06, 10:44   #50
lilianaX
Rozeznanie
 
Avatar lilianaX
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 611
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez mad86 Pokaż wiadomość
i tylko po to zacytowalas tak dlugi post?
A w czym problem? Przecież nie musiałam go odręcznie przepisywać i nie jest to niezgodne z regulaminem.

Zwracam tylko uwagę na dziwaczny i powszechnie obecny na wizażu zwyczaj wypisywania czołobitnie z dużej litery zaimków osobowych, w szczególności odnoszących się do TŻ: On, Jego, Jemu, tak jakby był to sam Bóg Stwórca Jest to dla mnie DZIWNE i tyle.
__________________
"A prayer for the wild at heart, kept in cages"
Tennessee Williams
lilianaX jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-06, 11:17   #51
Akashka
Zadomowienie
 
Avatar Akashka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez lady opium Pokaż wiadomość
Ale jaka gówniara? Jaka smarkula? Jeżeli to nękanie zaczęło się 13 lat temu, gdy dziewczyna miała lat 15, to teraz jest już blisko 30-letnią kobietą! To niestabilna emocjonalnie i psychicznie dorosła osoba, która wcale nie musi mieć motywu.
I co to w ogóle za porady zaczajanie się na kogoś i bicie w ustronnym miejscu Autorko, mam nadzieję, że nie rozpatrujesz takiej opcji
Czy napisalam ze ma to zrobic? Chyba powiedzialam co ja bym zrobila te 13 lat temu... I fakt teraz to juz nie smarkula a prawie 30- letnia kobieta...
__________________



Akashka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-06, 12:54   #52
aliqua
Raczkowanie
 
Avatar aliqua
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: To miejsce na mapie, gdzie kończy się papier...:)
Wiadomości: 166
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez pam5 Pokaż wiadomość
Ja wiem,że to brzmi niewiarygodnie. Ale uwierzcie mi, że byłam wiele razy na Policji,i z mamą i z moim facetem, ale Oni rozkładali ręce, powiedzieli,że nie mogą nic zrobić,bo mnie nie pobiła, nie podeszła i przy świadkach nie powiedziała do mnie,że mnie pobije,zabije czy połamie. Już mnie cholera z tym bierze. Policja olewa,i uwierzcie,żebym nie pracowała w Urzędzie to sama bym to załatwiła, ale my mamy taki durny kodeks etyki zawodowej i wg niego jak cokolwiek bym nawywijała wylatuję wtedy z pracy. Jutro porozmawiam jeszcze z naszą mecenas,bo od paru tygodni ją zatrudniamy, i zobaczę co Ona mi poradzi w tej sprawie. A ja między wszystkimi zdarzeniami, gdy policja nie reagowała, starałam się w ogóle o tej debilce nie myśleć, wyrzucić z pamięci. Jedną osobą,która chciała mi pomóc, była dziennikarka z jakiejś krajowej gazety, ale ja byłam na tyle głupia, że ciągle liczyłam,że tamta się odpierdzieli w końcu i bałam się sensacji w moim mieście. A i wiecie co, nie pamiętam czy pisałam o tym, ale gdy jeden z chłopaków, z którym wtedy była w sklepie(gdy moja mama stała na zewnątrz,a oni jej nie zauważyli), gdy ona miała pretensje,że mnie nie zaczepiał -ten chłopak powiedział coś w stylu że nie wie o co chodzi,zapytał jej kim ja jestem(była zima ,a ja byłam opatulona po uszy), ona do niego wyjechała z gębą, że jakbym rozsunęła kurtkę to by wiedział o kogo chodzi???? A i te moje koleżanki,wiecie, z ludźmi to tak jest,jak coś się dzieje złego,jak się potrzebuje pomocy, to nie ma nikogo,nikt nie chce się mieszać gdy to nie jego sprawa. A porozmawiać z nią próbowałam, ale ona naprawdę ucieka, zachowuje się tak jakby się wstydziła momentami, NIGDY NIE DOSZŁO DO ŻADNEJ KONFRONTACJI, BO NIE BYŁO OKAZJI ŻEBY JEJ ZAPYTAĆ O CO CHODZI. A była też kiedyś sytuacja,że wysłaliśmy ją na staż do sądu, miałam nadzieję,że jak tam pójdzie to zmądrzeje, zrozumie czym to grozi. Ale to właśnie wtedy, wracając ze stażu darła się z tego pociągu do mnie.Następnego dnia zadzwoniłam do znajomej z sądu. Została ta dziewczyna wezwana do kierownika,rozpłakała się i powiedziała,że ona mnie nie zaczepia,że w ogóle mnie nie zna i nie wie o co chodzi. Tego samego dnia, jej mama pobiegła do mojego kolegi(okazało się,że jego siostra chodziła z nią do podstawówki) i poprosiła,żeby on ze mną porozmawiał,żeby na mnie wpłynął,żebym nie robiła nic w tej sprawie, bo ona mnie nie zaczepia No albo ja jestem głupia, albo z tą matką i córką coś jest nie tak. Powiedziałam wtedy koledze,żeby powtórzył,że dobrze,że nic nie zrobię, ale niech ona się ode mnie odczepi raz na zawsze. No i odzyskałam spokój....dopóki staż w sądzie się nie skończył. No i dalej była powtórka z kabaretu. A może powodem mogło być to,że miałam dużo przyjaciół, że ciągle gdzieś wyjeżdżaliśmy,że jestem lubiana. A ona z tego co teraz wiem od osób które chodziły z nią do szkoły-delikatnie rzecz nazywając określają ją jako jakąś dziwną,nielubianą. Zresztą ona sam wyraz twarzy ma tak ironiczny i pełen nienawiści, że nie macie pojęcia.
Moze cos zle zrozumialam, ale jak to wy wyslaliscie ja na staz do sadu? nie bylo konfrontacji ani nawet okazji zeby porozmawiac, ale staz dla niezrownowazonej psychicznie przesladowczyni udalo ci sie zalatwic?
__________________
http://patuszkathelilhead.tumblr .com/
aliqua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-06, 14:07   #53
_divinity_
Zadomowienie
 
Avatar _divinity_
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: JG
Wiadomości: 1 376
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez aliqua Pokaż wiadomość
Moze cos zle zrozumialam, ale jak to wy wyslaliscie ja na staz do sadu? nie bylo konfrontacji ani nawet okazji zeby porozmawiac, ale staz dla niezrownowazonej psychicznie przesladowczyni udalo ci sie zalatwic?
Przecież Autorka pracuje w Urzędzie używając zwrotu "wysłaliśmy" miała pewnie na myśli miejsce swojej pracy
_divinity_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-04-06, 14:37   #54
Vampi_z_piekla_rodem
Zakorzenienie
 
Avatar Vampi_z_piekla_rodem
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 177
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Czy dobrze zrozumiałam, że pracujesz z jej kuzynką? Może poproś ją żeby wypytała o co chodzi, albo zorganizowała spotkanie, na które Ty przyjdziesz? ( tylko żeby tamta o tym nie wiedziała).

Ja widzę, że wszystko kręci się wokół tej laski. Pracujesz obok miejsca jej zamieszkania, spotykasz ją wszędzie - w aptece, w supermarkecie na kasie, pracujesz z jej rodziną, organizujecie jej staże.. Masakra..
__________________

"Give me reason but don't give me choice.
'Cause I'll just make the same mistake again.."
Vampi_z_piekla_rodem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-06, 14:50   #55
Melissa86
Zakorzenienie
 
Avatar Melissa86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 900
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez pam5 Pokaż wiadomość
Jedną osobą,która chciała mi pomóc, była dziennikarka z jakiejś krajowej gazety, ale ja byłam na tyle głupia, że ciągle liczyłam,że tamta się odpierdzieli w końcu i bałam się sensacji w moim mieście.
A skąd ta dziennikarka się o tym dowiedziała??
Melissa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-06, 14:50   #56
2016062116
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 216
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Przecież Twoja mama i siostra były świadkami jak ona Cię znieważyła krzycząc do Ciebie na ulicy Ty k..wo” - to jest wykroczenie, masz 2 świadków i policja nadal nie chce nic z tym zrobić? Na Twoim miejscu poszłabym na inną komendę, najlepiej do większego miasta, bo w małych miejscowościach często kompetentność policji pozostawia wiele do życzenia...
2016062116 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-06, 14:55   #57
qathe
Wtajemniczenie
 
Avatar qathe
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: o już byś chciała wiedzieć :)
Wiadomości: 2 166
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez lilianaX Pokaż wiadomość
A dlaczego piszesz: "Ona" "Ją" itd. zawsze z dużej litery? Wybacz, ale to strasznie dziwaczne ...
Bo zwroty grzecznosciowe pisze sie wielka litera.Widac,ze dziewczyna jest dobrze wychowana.Poza tym zacytowalas tak dlugi post tylko po to,zeby zrobic off i wytknac to autorce?


A co do sprawy to jakas paranoja.Moim zdaniem powinnas jej wjazd na chate zrobic albo dorwac za szmaty do muru i zapytac o co jej chodzi i co ma wlasciwie do Ciebie.Bo widac,ze na psycholke lepszych metod nie ma skoro policja jest jak zwykle "bezradna"...
__________________
Jestesmy mlodzi,piekni,a kiedys bogaci



qathe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-06, 15:09   #58
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Ja bym jeszcze raz spróbowała na policję, z pismem, z zeznaniami świadków. Skoro pracujesz z jej kuzynką to może ona też będzie zeznawać?

Cytat:
Napisane przez qathe Pokaż wiadomość
Bo zwroty grzecznosciowe pisze sie wielka litera.Widac,ze dziewczyna jest dobrze wychowana.Poza tym zacytowalas tak dlugi post tylko po to,zeby zrobic off i wytknac to autorce?
Bzdura. Jakie zwroty grzecznościowe mówiąc o kimś w 3 osobie? Zwracając się bezpośrednio, na Ty (czyli zwroty typu: Ty, Ciebie, Ci, Tobie) piszemy z wielkiej litery, owszem, ale tylko wtedy.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-06, 15:33   #59
Annaluka
Zakorzenienie
 
Avatar Annaluka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 010
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Miałam podobną sytuację mając ok. 19-20 lat, ale szybko ją ucięłam.
Szłam z koleżankami na spacer przez nasze miasteczko i nagle rozległy się jakieś krzyki typu ''K**wy, dziwki, szmaty...'' i inne tego typu epitety. Lekko nas zatkało, ale byłyśmy jedyne na tym chodniku, a krzyczały z balkonu jakieś dwie dziewczyny na oko ok. 16 lat.

Zaśmiałyśmy się tylko do siebie i szłyśmy dalej, bo wstyd mi by było nawet cokolwiek krzyknąć do nich, bo po co? Nie znałyśmy się, im się coś uroiło, niech sobie krzyczą...

Ale sytuacja zaczęła się powtarzać. Były wakacje, często chodziłyśmy na spacery i stale takie krzyki z balkonu tego domu albo z balkonu jeszcze innego domu - gdzie mieszkały koleżanki.

Nie było to ani miłe, ani fajne. Raz jedna z nich szła sama, spotkałyśmy się ''na ziemi'' - już nie z balkonu i moja koleżanka wzięła ją za rękę, przyłożyła do ściany i kiedy wszystkie stanęłyśmy twarzą w twarz i padły pytania typu:
- czy my się w ogóle znamy?
- po co wykrzykujesz za nami takie głupoty, skoro nas nie znasz?
- o co chodzi?

Nagle ''koleżanka'' już nie była taka rozmowna i skoro do wykrzykiwania.
Nie umiała wytłumaczyć, czemu to robi, po co? Spuściła głowę, broda jej się zatrzęsła i było koniec rozmowy.


Nie namawiam nikogo do przemocy, ale czasami trzeba kogoś ''złapać za szmaty'', stanąć twarzą w twarz i zapytać O CO CHODZI? Zazwyczaj o nic, zazwyczaj tego kogoś zatka na tyle mocno, że daje sobie spokój...


Dlatego nie rozumiem czemu nie weźmiesz męża czy też mamy, nie podejdziesz do dziewuchy i nie poprosisz o wyjaśnienia? Nie pozwoliłabym jej odejść dopóki by mi nie wyjaśniła co i jak...
__________________
Wszyscy mają bloga - mam i ja
Bella Beauty
Annaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-06, 16:00   #60
lady opium
Zadomowienie
 
Avatar lady opium
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 454
Dot.: dziewczyna, która mnie zaczepia

Cytat:
Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem Pokaż wiadomość
Ja widzę, że wszystko kręci się wokół tej laski. Pracujesz obok miejsca jej zamieszkania, spotykasz ją wszędzie - w aptece, w supermarkecie na kasie, pracujesz z jej rodziną, organizujecie jej staże.. Masakra..
Bo to pewnie mała mieścina z kilkoma ulicami na krzyż, jednym większym marketem, apteką i kościołem W takich miejscach zwykle wszyscy ze wszystkimi się znają, chociażby z widzenia, często są ze sobą w jakimś stopniu spokrewnieni. Nie trzeba się specjalnie starać, by się na kogoś natknąć. Poza tym opisywane są tu wydarzenia z ostatnich 13 lat (!) a nie dni czy tygodni...

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Bzdura. Jakie zwroty grzecznościowe mówiąc o kimś w 3 osobie? Zwracając się bezpośrednio, na Ty (czyli zwroty typu: Ty, Ciebie, Ci, Tobie) piszemy z wielkiej litery, owszem, ale tylko wtedy.
Właśnie tak. Też mnie razi to nadużywanie form grzecznościowych w miejscach, gdzie ich być nie powinno.
__________________

08.06.2012
, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014

lady opium jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.