DIETA 1200 KCAL :) najzdrowsza i najlepsza kto chetny ?

[Neffik]

Napisane przez MrsBinks

Olej frajera i tą dupencje. Bo to nie jest motywacja do odchudzania. Odchudzaj się dla siebie. Kup sobie seksowną sukienkę, za małą. To ty musisz czuć się dobrze w swoim ciele, a nie starać się zaimponować komuś, bo może tak się zdarzyć, że nie zostanie to docenione.

wiem, że on tego nie doceni napewno, ale moze zobaczy co stracił zdaję sobie sprawę że to głupie myślenie

Napisane przez secret1985

czesc kochane! chetnie sie do Was podłacze

Odchudzam się od...zawsze :| co schudne- zaraz nadrabiam z zapasem :| tak byc nie moze

Postanowiłam,ze w te wakacje po raz pierwszy nie bede sie wstydziła na plazy swojego ciała...fakt,ze nigdy nie byłam gruba mocno (poza ciaza ;p). Jednak chce czuc sie dobrze we własnej wadze i to jest dla mnie najwazniejsze ! Chciałam miec długie, czarne włosy - mam; chciałam czarne oczy- mam ;p Pozostało mi do pełni szczęścia -schudnąć z 8kg

Mam 170cm wzrostu, waże 64,7kg :|
Planowana dietka- 1200/1400 kcal + rezygnacja z kolacji

Witaj Widzę, ze mamy ten sam wzrost i podobną wagę ja ważę ok 66 kg. i też bym chciała schudnąć tyle co Ty do wakacji nam się uda
(czarne włosy to moje marzenie od zawsze niestety nie pasują mi kompletnie)

Napisane przez poissonivy

Neffik to na pewno jest trudne, ale odchudzanie się jest dla siebie, a nie na złość ex. Sama siebie musisz spytać, czy Ty tego chcesz?

Ostatnio mam coś takiego, że patrzę w lustro i sobie myślę 'ok już mogłabym się nie odchudzać, nie wyglądam źle', a na drugi dzień jak podłapie doła to nie chcę na siebie patrzeć w ogóle schudłam już dużo (z 80kg), ale moje myślenie o sobie samej za bardzo się nie zmieniło i tu jest problem.

Napisane przez sunflower__

Neffik, to jest najgorsza motywacja jaką mogłabyś mieć do odchudzania!
Teraz wyobraź sobie, że udało Ci się, jesteś szczuplutka, piękna, podobasz się sobie w lustrze, założyłaś nową sukienkę, buty na obcasie, wychodzisz gdzieś. Przypadkiem mijasz się z ex i tą jego nową (grubszą od Ciebie!), masz przyjemną satysfakcję i już jest tak pięknie, gdy słyszysz jego lub jej niemiłe słowa na swój temat, jakikolwiek szczeniacki i złośliwy komentarz dotyczący Ciebie. Co najprawdopodobniej byś zrobiła? W morzu łez rzuciła się na 1 litr lodów!

Ważne, byś Ty dla poprawy własnej samooceny i poczucia wartości schudła, poczuła się dobrze w swoim ciele, kupiła nowe ciuchy i mogła na spokojnie zacząć nowy etap swojego życia, była szczęśliwa, gdy niespodziewanie przyjdzie miłość. To ważne, by Twoje poczucie własnej wartości nie było zależne od tego, czy masz faceta.

To się rozpisałam...


A masz
I ładnie dietkujesz z nami od teraz

obiecuję poprawę od tej chwili
Dziękuję laski za odzew czytanie takich wirtualnych slów super pomaga, dzięki

[i_carrie]

Napisane przez sunflower__

Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie te LODY! (zmiksowany zmrożony wcześniej banan z mlekiem) - jakie dobre
Jak tylko się zacznie sezon na truskawki, to będę mieszać jeszcze z nimi Kaloryczność na porcję spadnie i będzie mniej słodko
(...)
Dziś zjadłam dawno śniadanko, a jestem syta (w sumie teraz jem większe śniadanie, a później coraz mniej kcal w jedzeniu - i tak mi aż dziw, lepiej )

ale mi apetytu na te lody narobiłaś!! też muszę spróbować
ja też tak robię: duże I albo II śniadanie, a potem coraz mniej. Inaczej cały czas jestem głodna. Ale długo trwało, zanim do tego doszłam - kiedyś nie jadłam śniadań wcale albo tylko coś małego i kawa

U mnie nie najgorzej. Dieta w miarę ok, no i ćwiczę na orbitreku prawie codziennie

[201611220859]

Napisane przez Neffik

obiecuję poprawę od tej chwili
Dziękuję laski za odzew czytanie takich wirtualnych slów super pomaga, dzięki

Trzymam za słowo, nie ma za co

Napisane przez i_carrie

ale mi apetytu na te lody narobiłaś!! też muszę spróbować
ja też tak robię: duże I albo II śniadanie, a potem coraz mniej. Inaczej cały czas jestem głodna. Ale długo trwało, zanim do tego doszłam - kiedyś nie jadłam śniadań wcale albo tylko coś małego i kawa

U mnie nie najgorzej. Dieta w miarę ok, no i ćwiczę na orbitreku prawie codziennie

Wyszły smaczne, polecam
Tylko ja nast. razem poczekam na sezon innego owocu i blenderuję razem, bo nigdy nie byłam fanką bananowych soków, dżemów, etc.

No mi tak jest najlepiej, ale dziś przez pewne okoliczności, o których już tu wolę nie pisać (spaliłam sporo pewnie kalorii i bardzo zmarzłam...), zamiast kiwi na II śniadanie, kupiłam sobie moją ulubioną drożdżówkę z serem i zjadłam...

[florencja16]

ostatnie 2 dni to totalna porażka,nawet nie bede mowic co jadłam...to było straszne,same bomby kaloryczne jestem taka zła na siebie.
Nie wiem co sie dzieje ze mną już było tak dobrze.

Dziewczyny ale za was cały czas trzymam kciuki

[karmiii]

Hej dziewczyny nie było mnie strasznie długo czasu ale nie dlatego że sobie odpuściłam wręcz przeciwnie dziś waga pokazała 65.5 kg więc od długiego zastoju nagle się ruszyło mam nadzieję że to dopiero początek moje zasady to cały czas 1400kcal i 1.5h ćwiczeń tylko w niedzielę się nigdy nie ruszam, wesele już za 2.5tyg więc mam nadzieje że jeszcze 2kg ze mnie zejdzie
W ogóle w porównaniu do was to słabo mi idzie bo odchudzam się już od lutego a dopiero 3kg poszło ale lepiej 3kg w tą stronę niż w drugą

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Napisane przez florencja16

ostatnie 2 dni to totalna porażka,nawet nie bede mowic co jadłam...to było straszne,same bomby kaloryczne jestem taka zła na siebie.
Nie wiem co sie dzieje ze mną już było tak dobrze.

Dziewczyny ale za was cały czas trzymam kciuki

każdy ma swoje chwile załamania... może straciłaś motywację?
Ja w krytycznych chwilach myślę "ok nie chcesz się na razie odchudzać to nie, przynajmniej trzymaj bilans żeby nie stracić tego co osiągnęłaś" może spróbuj w ten sposób i minimalnie popuść na jakiś czas ale bez przesady i poczekaj aż chęć znów przyjdzie

[anika00000]

Dziewuszki czy Wy macie jakies sposoby na nie podjadanie i ciagle uczycie glodu przed ta wstretna @.???
Nie moge juz .Jestem tydzien przed @ i od wczoraj non stop bym jadla . Pochlaniam wiecej niz te 1200 . Na oszukanie podjadam ogorki konser. i za chwile mam taka ochote na czekolede ze musze choc kostke .

chce mi sie jesc

[karmiii]

Napisane przez sunflower__

Oj dziewczyny, pogoda taka wstrętna, a ja zaraz muszę do czytelni lecieć
Mimo to mam dobry humor - w końcu buzia mi się oczyściła po tym paskudnym choróbsku (trzymało mnie w sumie do wczoraj, jeszcze dziś resztki kataru). Zawsze przy infekcji puchnę i koloryt skóry na twarzy jest brzydki, do tego krosty, zaczerwienienia, podpuchnięte oczy... Ble

Dziś w końcu jest z tym ok, poza tym po tych moich grzesznych dniach w końcu ruszył mi metabolizm, czuję się lżejsza i mam więcej energii, co uważam za dobry znak

Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie te LODY! (zmiksowany zmrożony wcześniej banan z mlekiem) - jakie dobre
Jak tylko się zacznie sezon na truskawki, to będę mieszać jeszcze z nimi Kaloryczność na porcję spadnie i będzie mniej słodko
No i wg planu zakończyłam dzień na 1050 kcal(a co, pobiję sobie brawa)

Dziś zjadłam dawno śniadanko, a jestem syta (w sumie teraz jem większe śniadanie, a później coraz mniej kcal w jedzeniu - i tak mi aż dziw, lepiej ):

I śniadanie: (298 kcal):
- 2 kromeczki chleba razowego z ziarnami
- cienko Valbon
- naturalny serek Piątnica
- pomidor
- kawa z mlekiem 2%

Planowanie II śniadanie: (45 kcal)
- kiwi

Planowany obiad: (305 kcal)
- makaron rurki z pszenicy durum
- sos: pomidory z puszki, oliwa, czosnek, cebula, papryka, pieczarka + przyprawy

Później jeszcze nie wiem

mniami te lody to tylko banan i mleko?

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez anika00000

Dziewuszki czy Wy macie jakies sposoby na nie podjadanie i ciagle uczycie glodu przed ta wstretna @.???
Nie moge juz .Jestem tydzien przed @ i od wczoraj non stop bym jadla . Pochlaniam wiecej niz te 1200 . Na oszukanie podjadam ogorki konser. i za chwile mam taka ochote na czekolede ze musze choc kostke .

chce mi sie jesc

witaj w klubie ja miałam w zeszłym tyg miesiączkę to jadłam 1500kcal więc dobrą doradczynią nie jestem ale ja mam najbardziej ochotę na słodkie w tym czasie więc starałam sobie to zastąpić owocami(szczegolnie mandarynki soczyste), piłam jakieś rozpuszczalne witaminki pluszz(trochę pomagało) i jak już nie miałam wyjścia to brałam wafle ryżowe i cieniutko czekoladą smarowałam 3 takie wafle mnie nasyciły

[arsenalfan26014]

o ludzie. własnie zdałam sobie sprawę, że z moja kondycją jest gorzej niż myślałam. zrobiłam 200 skakanki i myślałam, ze ducha wyzionę. masakra
trzeba coś z tym zrobić. na razie ograniczę się do skakanki, ale po maturze czyli 13 maja wykupuję karnet na siłownię tak będzie najlepiej


mniaaaam loooooooody a własnej roboty sa najlepsze

[MrsBinks]

Napisane przez i_carrie

ale mi apetytu na te lody narobiłaś!! też muszę spróbować
ja też tak robię: duże I albo II śniadanie, a potem coraz mniej. Inaczej cały czas jestem głodna. Ale długo trwało, zanim do tego doszłam - kiedyś nie jadłam śniadań wcale albo tylko coś małego i kawa

U mnie nie najgorzej. Dieta w miarę ok, no i ćwiczę na orbitreku prawie codziennie

Też tak robiłam kiedyś. Bardzo trudno było mi się przyzwyczaić do tego, że muszę jeść rano, wręcz robiło mi się niedobrze po jedzeniu. Ale teraz już jest ok.

Napisane przez florencja16

ostatnie 2 dni to totalna porażka,nawet nie bede mowic co jadłam...to było straszne,same bomby kaloryczne jestem taka zła na siebie.
Nie wiem co sie dzieje ze mną już było tak dobrze.

Dziewczyny ale za was cały czas trzymam kciuki

ojojojoj nieładnie Ale będzie już dobrze, tak?

Napisane przez anika00000

Dziewuszki czy Wy macie jakies sposoby na nie podjadanie i ciagle uczycie glodu przed ta wstretna @.???
Nie moge juz .Jestem tydzien przed @ i od wczoraj non stop bym jadla . Pochlaniam wiecej niz te 1200 . Na oszukanie podjadam ogorki konser. i za chwile mam taka ochote na czekolede ze musze choc kostke .

chce mi sie jesc

Mnie to średnio wychodzi, ale staram się pochłaniać coś co ma mało kalorii. Jakiś owoc czy np suszoną żurawinę. Jest pyszna!


sunflower__ świetny przepis!

_________________________
Śniadanko:
-dwie kromki wafli ryżowych z ananasem
-kawa
ok 122 kcal
W szkole:
-bułka słonecznikowa z szynką, serem i pomidorem
-gruszka
0k 513 kcal
Obiad:
-Zupka jarzynowa
-cielęcina
-sałatka (ogórek, papryka, pomidor, sałata)
ok 522

Razem ok 1156,54 kcal.

[florencja16]

tak tak od jutra koniec..biorę się za siebie,nie dam się Matko dziewczyny nawet nie wiecie jak mnie motywujecie i jak mi to pomaga

No coz ja jutro w szkole od 7 rano do 20 ;o w piątek! no ale nic mniej pokus Zycze jutro udanego rozpoczęcia weekendu

[secret1985]

U mnie nie obyło się dziś na obiad bez kawałka pizzy... ihihh
No ale nie zapchałam się nią , tylko zjadłam kawałek.
Był ten kefirek, kawka z mlekiem 0,5% i słodzikiwem.
A...i 2 czekoladki małe z bombonierki ;D
Wg moich obliczeń jest coś ok 1000kcal... więc mam nadzieję,że nadmiar tłuszczu z pizzy mi nie zaszkodzi
Już nic nie jem, czas na owocową herbatkę ze słodzikiem

[MrsBinks]

Napisane przez florencja16

tak tak od jutra koniec..biorę się za siebie,nie dam się Matko dziewczyny nawet nie wiecie jak mnie motywujecie i jak mi to pomaga

No coz ja jutro w szkole od 7 rano do 20 ;o w piątek! no ale nic mniej pokus Zycze jutro udanego rozpoczęcia weekendu

Dlaczego tak długo, to nie zdrowo!

[pietrusiowata]

Witam dziewczyny. Poczytałam sobie trochę wasze forum i też postanawiam od jutra liczyć kalorie Ściągnę sobie jakąś tabelę z kaloriami i zabieram się za siebie. Mam 174cm wzrostu i ważę tak około 70kg (( Mam nadzieję, że uda mi się zejść do 62 kg )) to jest moje marzenie na wakacje Nie zależy mi tak bardzo na wadze, jak bardziej na wyglądzie (brzuszek i uda). Mam nadzieję, że razem z Wami uda mi się lepiej motywować do odchudzania.

A więc od jutra 1200 kcal )) już nie mogę się doczekać ))
pozdrawiam

[201611220859]

Napisane przez florencja16

ostatnie 2 dni to totalna porażka,nawet nie bede mowic co jadłam...to było straszne,same bomby kaloryczne jestem taka zła na siebie.
Nie wiem co sie dzieje ze mną już było tak dobrze.

A od teraz ma być grzecznie, bo jak niee...

Napisane przez karmiii

Hej dziewczyny nie było mnie strasznie długo czasu ale nie dlatego że sobie odpuściłam wręcz przeciwnie dziś waga pokazała 65.5 kg więc od długiego zastoju nagle się ruszyło mam nadzieję że to dopiero początek moje zasady to cały czas 1400kcal i 1.5h ćwiczeń tylko w niedzielę się nigdy nie ruszam, wesele już za 2.5tyg więc mam nadzieje że jeszcze 2kg ze mnie zejdzie

No to pięknie

Napisane przez anika00000

Dziewuszki czy Wy macie jakies sposoby na nie podjadanie i ciagle uczycie glodu przed ta wstretna @.???
Nie moge juz .Jestem tydzien przed @ i od wczoraj non stop bym jadla . Pochlaniam wiecej niz te 1200 . Na oszukanie podjadam ogorki konser. i za chwile mam taka ochote na czekolede ze musze choc kostke .

chce mi sie jesc

Ech... U mnie wszystko zależy od tego, czy ktoś mnie obok nie skusi, no i jak mi mija dzień (im jest więcej niepowodzeń, tym bardziej ciągnie do zajedzenia czymś dobrym tego wszystkiego). Może faktycznie zjedz tę kostkę, która Cię ucieszy i zrób sobie coś smacznego do picia

Napisane przez karmiii

mniami te lody to tylko banan i mleko

Pokroiłam dojrzałego banana na plasterki nie za cienkie, włożyłam do jednorazowego woreczka i wsadziłam do zamrażarki na 2 godziny ponad. Później wrzuciłam rozklejając kawałeczki (mogły być jeszcze przecięte te plasterki na pół, bo mi no-name'owy blender prawie wysiadł) do blendera i wlałam trochę mleka... Później w trakcie zobaczyłam, że mi się blender zacina i przymarza ta masa i zbija się, to dolałam mleka I się fajna zrobiła konsystencja, takich lekko rozmakających lodów Możliwe, że wyjdzie zwarta bardziej masa, jak porcję w miseczce włożyłabym jeszcze do zamrażarki, ale mi tak odpowiadało

Na forum jakimś było podane, że można w kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę gorzką i w blenderze gotową masę polewać ostudzoną już czekoladę łyżką, jednocześnie mieszając wszystko (żeby czekolada się mroziła i łamała) - mamy tym sposobem straciatellę
Ale dla mnie za dużo zabawy, już wolę mieć orzeźwiające następnym razem z truskawkami

Napisane przez secret1985

U mnie nie obyło się dziś na obiad bez kawałka pizzy... ihihh
No ale nie zapchałam się nią , tylko zjadłam kawałek.
Był ten kefirek, kawka z mlekiem 0,5% i słodzikiwem.
A...i 2 czekoladki małe z bombonierki ;D
Wg moich obliczeń jest coś ok 1000kcal... więc mam nadzieję,że nadmiar tłuszczu z pizzy mi nie zaszkodzi
Już nic nie jem, czas na owocową herbatkę ze słodzikiem

Wiesz co, tylko że tak ogólnie, to Ty nic pożywnego dziś nie zjadłaś...

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

U mnie dziś nie najgorzej

Obiad:
- ten makaron z sosem jak wyżej

Podwieczorek/przekąska:
- sok marchwiowy jednodniowy
- 1 winogrono
- łyk coca-coli

Kolacja:
- jajecznica na cebulce
- kromka chleba

Po zsumowaniu dnia: 1217 kcal

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez pietrusiowata

Witam dziewczyny. Poczytałam sobie trochę wasze forum i też postanawiam od jutra liczyć kalorie Ściągnę sobie jakąś tabelę z kaloriami i zabieram się za siebie. Mam 174cm wzrostu i ważę tak około 70kg (( Mam nadzieję, że uda mi się zejść do 62 kg )) to jest moje marzenie na wakacje Nie zależy mi tak bardzo na wadze, jak bardziej na wyglądzie (brzuszek i uda). Mam nadzieję, że razem z Wami uda mi się lepiej motywować do odchudzania.

A więc od jutra 1200 kcal )) już nie mogę się doczekać ))
pozdrawiam

Witaj i życzę powodzenia

[201611220859]

Witajcie, babeczki

Ale dziś tu cichutko...

I mimo to, że to ja właśnie ostatnio wczoraj coś naskrobałam, to dziś zrobię to pierwsza, gdyż wczoraj zapomniałam się pochwalić: mój TŻ mnie bardzo, ale to bardzo intensywnie wczoraj przekonywał, żebyśmy poszli zjeść coś w Subway'u (kanapka z kurczakiem teriyaki) albo na zestaw kebab. I tak negocjowałam i negocjowałam, że skończyło się na wspólnym zakupie, gdzie On sobie kupił zwykłą Coca-colę (nie lubi Zero, a tylko taką kupowaliśmy ostatnio, żebym mogła wypić drinka ) i parę słodkich rzeczy. A ja zrobiłam sobie tę jajecznicę i wypiłam soczek marchwiowy
Podsumowując: NIE ULEGŁAM!

A dziś moje menu wygląda/będzie wyglądało tak:

Śniadanie (200 kcal):
- serek wiejski
- kawa z mlekiem

II śniadanie (151 kcal):
- kiwi
- sok ze świeżych pomarańczy

Obiad (334 kcal):
- pieczarki na gęsto
- ziemniaczek gotowany
- patison

Do tej pory będzie: 685 kcal

Kolacja (wielka niewiadoma, bo jadę do domu... - oby rodzice nic nie zaplanowali)

[i_carrie]

Napisane przez sunflower__

mój TŻ mnie bardzo, ale to bardzo intensywnie wczoraj przekonywał, żebyśmy poszli zjeść coś w Subway'u (kanapka z kurczakiem teriyaki) albo na zestaw kebab. I tak negocjowałam i negocjowałam, że skończyło się na wspólnym zakupie, gdzie On sobie kupił zwykłą Coca-colę (nie lubi Zero, a tylko taką kupowaliśmy ostatnio, żebym mogła wypić drinka ) i parę słodkich rzeczy. A ja zrobiłam sobie tę jajecznicę i wypiłam soczek marchwiowy
Podsumowując: NIE ULEGŁAM!

Gratuluję silnej woli, oby tak dalej!
Ja z reguły potrafię odmówić, gdy ktoś mnie namawia na jedzenie, ale nie potrafię odmówić sobie samej. Najwięcej grzechów jedzeniowych, a może nawet wszystkie, popełniam w samotności...

Dziś w ogóle mam zły dzień, dostałam okres i czuję się okropnie. Trochę mnie to dziwi, bo odkąd urodziłam dziecko, każdy okres przechodziłam bezboleśnie. Czyżby powrót do czasów sprzed ciąży?
Tak więc ćwiczyć dzisiaj nie będę, bo umieram

Na śniadanie zjadłam chleb żytni i serek wiejski + kawa z mlekiem.
Planuję jeszcze jogurt z otrębami, a potem obiad - chyba 2 małe ziemniaczki z chudym twarożkiem.
Popołudnie u teściów, więc nie wiem, co dalej, ale postaram się możliwie najmniej kalorycznie.

[diva29]

Witajcie
Dawno nie pisałam, bo brak mi czasu... zajmuję się teraz pisaniem pracy licencjackiej, do tego szkoła normalnie, siłownia i nie miałam kiedy tu zaglądnąć. Przez cały czas jem 1200-1400 kcal, waga w miejscu... tyle że ciałko mi się zaczyna ujędrniać, widzę efekty siłowni nie zniechęcam się

[pietrusiowata]

Witam na moim pierwszym dniu dietki
Jak na razie zjadłam na śniadanie kefir truskawkowy i 2 wafle ryżowe i na drugie śniadanie activię. Zaraz przygotuję sobie na obiad ulubione warzywa na patelnię (oczywiście bez tłuszczu) z papryką i ziołami )) a kolacja to wielka niewiadoma bo narzeczony wraca z pracy i jak zawsze będzie kusił pizzą, chipsami i innym badziewiem :PPP
Zapisuję sobie wszystko co zjadłam w notesiku żeby nie przesadzić z jedzonkiem
Jak na razie nastawienie pozytywne jest i do boju z kg ))
Miłego dnia dziewczyny

[arsenalfan26014]

kurcze niby dzisiaj jadłam tak jak zwykle, ale wydaje mi się tak jakoś dużo

śniadanie:
jedna kromka chrupkiego pieczywa z sałatą i jajkiem oraz 2 łyżeczki serka wiejskiego light nie wiem ile kalorii
2 śniadanie:
serek jogobella 165 kcal
obiad:
makaron pełnoziarnisty z rybą (nie potrzebnie użyłam trochę warzywka potem się okropnie czułam )
podwieczorek:
pół pomaranczy małej ok 30kcal i actimel naturalny 90 kcal
kolacja bedzie:
kromka chleba chrupkiego, sałata, serek wiejski

dzisiaj idę pierwszy raz tej wiosny biegać, ciekawe ile dam radę, na szczęście jest u mnie dzisiaj ładna pogoda: świeci słoneczko i 12 stopni

[mądrala]

Napisane przez poissonivy

Hmmm żadna dieta nie pomoże, jak nie ma motywacji oraz pizza i czekolada pod ręką .

zgadzam się całkowicie, ale cały czas się zastanawiam, czy ja już do końca życia muszę sobie odmawiać słodyczy?????

Napisane przez poissonivy

Ćwiczenia 30min pozwalają jedynie na spalenie glikogenu z wątroby, więc nie za bardzo coś tam uzyskasz. Musi to być co najmniej godzina z porządną rozgrzewką.

wiem, wiem, ale na dzień dzisiejszy moje nędzna kondycja wystarcza tylko na 35 min. orbitreka mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez arsenalfan26014

dzisiaj idę pierwszy raz tej wiosny biegać, ciekawe ile dam radę, na szczęście jest u mnie dzisiaj ładna pogoda: świeci słoneczko i 12 stopni

Szczęściara, u mnie dzisiaj szaro buro ponuro i zimno
Też chciałabym zacząć biega i nawet mężulka udało mi się namówić (tylko okazało się, ze w jego garderobie nie ma czegoś takiego jak dres ).

Powiedzcie mi, czy biegajac szybko poprawia się kondcję? Bo ja jestem pewna, że za pierwszym razem przebiegnę 200m i będę miała dość.
Aaa i powiedzcie mi jak to w końcu jest z tymi owocami? Bo szczerze mówiąc ja się ostatnio rzuciłam na jabłka, bo nieźle mnie zapychają i potrafię zjeść nawet 4-5 dziennie :/ oczywiście wliczam je w dzienny bilans kaloryczny, ale zastanawiam się czy dobrze robie...

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez pietrusiowata

Witam na moim pierwszym dniu dietki
Jak na razie zjadłam na śniadanie kefir truskawkowy i 2 wafle ryżowe i na drugie śniadanie activię. Zaraz przygotuję sobie na obiad ulubione warzywa na patelnię (oczywiście bez tłuszczu) z papryką i ziołami )) a kolacja to wielka niewiadoma bo narzeczony wraca z pracy i jak zawsze będzie kusił pizzą, chipsami i innym badziewiem :PPP
Zapisuję sobie wszystko co zjadłam w notesiku żeby nie przesadzić z jedzonkiem
Jak na razie nastawienie pozytywne jest i do boju z kg ))
Miłego dnia dziewczyny

To trzymam kciuki tym bardziej, że zaczynamy w tym samym czasie a narzeczonemu się nie daj! Mój TŻ już sie przyzwyczaił i wie co ja jem, dzisiaj to mi nawet na obiad zrobił wypasioną sałatkę z kurczakiem

[florencja16]

mądrala .. mi osobiscie bieganie bardzo ale to bardzo poprawiło kondycję jeśli chodzi o jabłka,to mnie też bardzo zapychają dlatego je jem. około 2 dziennie jako podwieczorek i np. do sniadania
sunflower brawo za silną wolę!

A ja właśnie wrocilam ze szkoly ;o ale było świetnieeeeee;d mieliśmy dziś dzien otwarty i pokazywalismy szkole przyszlym licealistom,a potem był koncert ach bylo cudnie

Jutro bieganie lub skakanka albo to i to,dzis juz nie zdaze,nie mam nawet sily:P

[diva29]

Witam po raz drugi
zdaję relacje, dziś przez cały dzień zjadłam 1400kcal, przez 1,5h intensywnie ćwiczyłam i bardzo dobrze się czuje teraz herbatka, posiedzę jeszcze chwile i spać
ps. początki ćwiczenia były średnie... ale teraz mogę powiedzieć,że jak wychodzę z siłowni to czuję się dużo lepiej dobrze to wpływa na moją psychikę jak zrobi się jeszcze ciut cieplej to oprócz siłowni w weekendy będę chodzić na rowerek do lata moje ciałko będzie piękniejsze nawet jeśli nie schudnę to się ładnie ujędrni myślę pozytywnie)

[mądrala]

Napisane przez florencja16

mądrala .. mi osobiscie bieganie bardzo ale to bardzo poprawiło kondycję jeśli chodzi o jabłka,to mnie też bardzo zapychają dlatego je jem. około 2 dziennie jako podwieczorek i np. do sniadania
sunflower brawo za silną wolę!

A ja właśnie wrocilam ze szkoly ;o ale było świetnieeeeee;d mieliśmy dziś dzien otwarty i pokazywalismy szkole przyszlym licealistom,a potem był koncert ach bylo cudnie

Jutro bieganie lub skakanka albo to i to,dzis juz nie zdaze,nie mam nawet sily:P

No to jutro jedziemy mężulowi kupić dres i ruszamy trzymaj kciuki, żebym nie padła po 3 minutach

Ja dzisiaj ćwiczyłam 45 min, czyli jest coraz lepiej Było 15 min orbitreka w ramach rozgrzewki + brzuszki + 10 min hula hop + 15 min orbitreka na zakończenie

I muszę powiedzieć, ze w zupełności zgadzam sie z divą, ostatnio ćwiczenia sprawiają, że czuje się lepiej! Uwielbiam sie zmeczyć i strasznie mi tego brakuje jak mam dzień przerwy. Poza tym, dobrze to wpływa na moją psychikę...po kilku godzinach stresu w pracy, ćwiczenia robią mi "reset" mózgu i myślenia

[doriiiis]

Hejka Kochane

Napisane przez Neffik

wiem, że on tego nie doceni napewno, ale moze zobaczy co stracił zdaję sobie sprawę że to głupie myślenie

A dla mnie to wcale nie jest głupie myślenie, takie jest moje zdanie właśnie to jest fajna motywacja, pokazać jemu i innym, że potrafisz fajnie wyglądać, że jesteś super laska itd, że takich jak on możesz mieć wielu, a sama przy tym będziesz czuła się cudownie

Napisane przez sunflower__

Wyszły smaczne, polecam
Tylko ja nast. razem poczekam na sezon innego owocu i blenderuję razem, bo nigdy nie byłam fanką bananowych soków, dżemów, etc.

Jak będzie sezon truskawkowy to trzeba będzie takie lodziki robić w ramach małego smacznego oszustwa

kupiłam sobie moją ulubioną drożdżówkę z serem i zjadłam...

Ty wiesz, że za mną chodzi od kilku dni taka drożdżówka z serem-maskara normalnie

Napisane przez florencja16

ostatnie 2 dni to totalna porażka,nawet nie bede mowic co jadłam...to było straszne,same bomby kaloryczne , jestem taka zła na siebie.
Nie wiem co sie dzieje ze mną już było tak dobrze.

Dziewczyny ale za was cały czas trzymam kciuki

Bidoku, nie smutaj tylko bierz się w garść bo my tu za Ciebie też trzymamy kciuki

Napisane przez anika00000

Dziewuszki czy Wy macie jakies sposoby na nie podjadanie i ciagle uczycie glodu przed ta wstretna @.???
Nie moge juz .Jestem tydzien przed @ i od wczoraj non stop bym jadla . Pochlaniam wiecej niz te 1200 . Na oszukanie podjadam ogorki konser. i za chwile mam taka ochote na czekolede ze musze choc kostke .

chce mi sie jesc

Też mam tak przed @ a szczerze trzy tygodnie przed@ też mam takie chwile, spróbuj wyżłopac 3 szklany wody mineralnej-zabić głoda może na cały dzień nie pomoże, ale kilka momentów uda się uratować

Napisane przez pietrusiowata

Witam dziewczyny. Poczytałam sobie trochę wasze forum i też postanawiam od jutra liczyć kalorie

A więc od jutra 1200 kcal )) już nie mogę się doczekać ))
pozdrawiam

Witamy serdecznie Z nami uda Ci się na pewno, wiem po sobie.

Napisane przez pietrusiowata

Witam na moim pierwszym dniu dietki
Zaraz przygotuję sobie na obiad ulubione warzywa na patelnię (oczywiście bez tłuszczu) z papryką i ziołami ))

A powiedz Kochana jak przyrządzasz warzywa na patelnie? żeby były mniamniuchne i które polecasz?



Odpisałam, teraz Wam się pochwalę , że dziś na wadze 58,9-, masakra normalnie oczom nie dowierzałam -wiem że wieczorem będzie 60 jak nic ale i tak okropaśnie się cieszę-ta dieta jest rewelacyjna

I co najważniejsze, że mimo momentów słabości, które jak tu czytam każda z nas ma, to nie jest drastyczna i nie chodzę przygnębiona na niej, bo jem wszystko co dobre tyle, że na zasadzie główkowania.

Powiem Wam, że dużo chyba zawdzięczam wodzie mineralnej, którą wypijam litrami i temu, że nie piję żadnych soków, napojów, coli-piję tylko kawę raz dziennie herbatę czerwoną i wodę mineralną.

A aerobic i siłownię na które chodzę 3 razy w tygodniu jest super, wychodzę po nich umordowana i o to chodzi.

Tylko mój TŻ patrzy na mnie podejrzliwie,czy czasem jakiegoś kafara nie mam, bo dla niego chyba tego nie robię?- a ja przede wszystkim robię to dla siebie i dla niego. No powiedzcie nie pajac, człowiek się stara, żeby się podobać to zaraz podejrzewa o zdradę hehehehe, a tak swoją drogą odrobina zazdrości nie zaszkodzi po 15 latach związku prawda?


Ja dzisiaj muszę oszczędnie śniadanko I i II bo na obiad zrobię pizze i mam zamiar zjeść, ale mam już swoje metody, kiedy wiem że szykuje się coś bardziej kalorycznego staram się wcześniej jeść mało kaloryczne posiłki, aczkolwiek się nie głodzę bo to byłby szczyt głupoty, mój organizm nie może pomyśleć, że trzeba coś odłożyć, o to to nie


To miłego weekendu Kochane, trzymajcie się


Ps. chciałam jeszcze tylko się przyznać, że dopadają mnie stany lękowe kiedy pomyślę, że zbliżają się swięta i czas ciągłego grillowania, w całej tej przyjemności to będzie najgorsze hehehhe

[malgonia565]

ooooo cześć lasencje co tam powiem to wam powiem, ale jak wam powiem to już powiem dziś mija miesiąc i 2 dni odkąd jestem na 1200kcal i co? i dziś rano pomimo trwającej @ waga pokazała 83,9kg, czyli spadek 7,3kg!! Jestem przeeeeeszczęśliwa! Ale przyznam się - wczoraj troszkę pobalowałam, nie z jedzeniem, a z %%% więc nie wiem czy waga troszkę mnie nie okłamała, bo ostatnio jak popiłam to następnego dnia waga skoczyła mi 2kg w górę. No ale zobaczymy w przyszłym tygodniu jak to na prawdę jest z tą moją wagą Dziś wieczorem robimy z mym Lubym grilla - kupiłam już rybkę i ją wieczorkiem zgriluję Sezon czas zacząć Pozdrawiam

[MrsBinks]

Witam w sobotni poranek!
Wczoraj nie pisałam, bo nie miałam czasu!
Ale grzecznie spowiadam się ze swojego dnia:

• kawa z mlekiem
• activia 300g
• bułka z szynką i ogórkiem
• zupa jarzynowa
• 2 naleśniki z dżemem jagodowym
• i jak to w piątek półtora piwka jasnego 0,5

Gdy nie to piwko to bym się zmieściła spokojnie!
bo teraz wg kalkulatora to mam 1395,87 kcal


A dzisiaj dzień warzenia! Staje na tej wadzę i mimo mojego nie równomiernego odżywiania jest -1kg!

[florencja16]

malgonia... naprawdę super wynik! gratulacje i oby tak dalej

Subflower .. trzymam kciuki,na pewno się uda a jeśli nie jestes pewna swojej kondycji to gdzies w sieci powinnas znalezc taką rozpiske. Zaczyna się np. 3 minuty biegu , 1 marszu itd, codziennie się zwiększa

Diva,sunflower.. ja też po ćwiczeniach,szczegolnie bieganiu czuje sie super! To uczucie jest nie do opisania. Koniec cwiczen,cala zlana potem, i wrazenie ze codziennie mozna wiecej i wiecej

Dzisiaj przede mną pracowity dzień w ogródku a potem jeszcze skakanka/bieganie zobaczymy

Dziewczyny za 2 tygodnie idę na 3dniową pieszą pielgrzymke.I te 3 dni to beda 3 ostatnie dni mojej diety,potem stabilizacja Ale z cwiczen nie zamierzam zrezygnować.Nigdy w życiu około 5 maja jadę na wiosenno-letnie zakupy mam nadzieje ze juz spokojnie wejde w rozmiar 36

A teraz już po sniadanku-musli z jogurtem. Popijam wlasnie wode z cytrynka i za chwile zabieram się do pracy

A jak wam mija sobotni poranek?

[diva29]

Napisane przez malgonia565

czyli spadek 7,3kg!! Jestem przeeeeeszczęśliwa!

ulalaaa to pięknie gratuluje

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez florencja16

Diva,sunflower.. ja też po ćwiczeniach,szczegolnie bieganiu czuje sie super! To uczucie jest nie do opisania. Koniec cwiczen,cala zlana potem, i wrazenie ze codziennie mozna wiecej i wiecej

około 5 maja jadę na wiosenno-letnie zakupy mam nadzieje ze juz spokojnie wejde w rozmiar 36

Dokładnie
a ile już ważysz?i przy jakim wzoście?

[florencja16]

waże 53-54 zależy kiedy Mam 169 cm.:P

[Neffik]

Witajcie wiem, że dziś dzień ważenia, ale wagę na razie schowałam do szafki i zamierzam na nią wskoczyć dopiero w pierwszą sobotę maja

Całkowicie macie rację co do ćwiczeń. Ale chyba najgorzej jest przelamać się i zacząc ruszać tyłek ja tak przynajmniej mam. Bo jak już zacznę coś robić, chociażby jeździć na rowerze czy cokolwiek, to rzeczywiście samopoczucie staje się lepsze, a potem to już nie wyobrażam sobie nie ćwiczyć w ogóle. Najgorsze jest się w to wdrożyć. No ale trzeba będzie bo już niedługo wakacje