W drodze po piękną figurę. Smukła sylwetka do wakacji ! :)

[ecrulo]

Napisane przez lalaith

Ee, w święta jak najbardziej należy nam się rozpusta Wesołych!

Jedynie to jest niewielkim, naprawdę malusim usprawiedliwieniem Wesołych !

[malaczarnabezcukru]

Kochane, moja wczorajsza rozpusta była wręcz przeogromna i doprawdy smaczna!
Dziś już niestety po staremu-ćwiczonka, bieganie i rzecz jasna koniec z ciastem..;/!

[ecrulo]

Napisane przez pettiteAngel

hej dziewczyny! bardzo podoba mi się wasz wątek i chciałabym się do niego przyłączyć. Mam do zgubienia 3kg, więc stosunkowo niewiele, choć moja sytuacja jest nieco nietypowa. Otóż.. przebywam w szpitalu. Zachorowałam na żółtaczkę i mononukleozę, czuję się już dobrze, choc caly czas jestem pod obserwacją lekarzy. lecz ciągłe odwiedziny znajomych i rodzinki, którzy zawsze zaopatrzeni są w słodkości, nie służą figurze
Wiadomo - nie będę się wielce odchudzać przebywając tutaj, ponieważ to po prostu głupie.. ale po prostu nie będę już pochłaniała takich ilości żelek i innych;P
jeśli chodzi o reguralne posiłki, mam dietę, której się trzymam i która nie szkodzi mojej wątrobie. Są to głównie ciemne pieczywo, nabiał, gotowane warzywa i brokuły, chude mięsko przyrządzone na parze..
Tą zdrową dietę planuję utrzymywać zgodnie z zaleceniami lekarzy - czyli przez pół roku.
Po wyjściu ze szpitala zaczynam też trening - reguralne biegi, jazda rowerem, hula hoop.(w przypadku tego ostatniego skonsultuję się z lekarzem)
Marzy mi się talia osy.. <3
podsumowując - w szpitalu dbam o zdrowie, dużo odpoczywam, trzymam dietę, ograniczam słodkości, na pewno się nie głodzę (!), nie zapominam o nakremowaniu buzi czy ciała po prysznicu.
A po powrocie do domu w zdrowy sposób gubię niechciany tłuszczyk

moim dzisiejszym sukcesem jest oparcie się batonikom kinder bueno, za to wybór kalafiora przyrządzonego na parze (pychotka!) oraz delikatny peeling pod prysznicem i nakremowanie balsamami

wytrwałości, dziewczyny! i wesołych świąt! mokrego poniedziałku

Witam
Zapraszamy do przyłączenia się, jednak najpierw do wyzdrowienia Zdrowie jest ważniejsze niż spadek wagi, dlatego również Ciebie zachęcam do rozsądnego dbania o siebie
Bez wątpienia odwiedziny znajomych, którzy nie zwykli przychodzić z pustymi rękami może być kłopotliwe w powstrzymywaniu się od jedzenia słodyczy Zawsze możesz pozbierać słodkości i jak wyjdziesz ze szpitala obdarować znajomych, albo zrobić rozpustny wieczór z koleżankami i zjeść to wszystko
Co do odchudzania w szpitalu kompletnie się zgadzam, bez sensu odchudzanie, za to ograniczenie słodyczy jak najbardziej ma sens Wszyscy dbają o to byś wyzdrowiała więc dobrze by było gdybyś jadła to, co zalecają lekarze, a o sylwetkę wspólnie zdążymy zadbać Co do Twojej diety to jest to wymarzona dieta dla osób dbających o figurę tak więc działa nie tylko na korzyść zdrowia ale również Twojej sylwetki.

Koniecznie planowany trening skonsultuj ze swoim lekarzem żebyś się nie przemęczyła. Będziemy Cię wszystkie wspierać i trzymać kciuki za powrót do zdrowia i w dążeniu do wymarzonej sylwetki

Gratuluję pierwszej wygranej bitwy z pokusami
Mam nadzieję, że wyzdrowiejesz i będziesz nam towarzyszyć w drodze do wymarzonej sylwetki Trzymam za to mocno kciuki

Za dbanie o siebie pomimo przebywania w szpitalu, większości pewnie by się nie chciało.

Pozdrawiam ciepło, życząc Wesołych Świąt i owocnego wypoczynku oraz powrotu do zdrowia

[Stokrotka26112008]

ja na szczęście nie mam wielkich problemów z powstrzymaniem się przed pokusamiuodporniłam sięświęta to naprawdę niezły test na wytrzymałość i samozaparcie! wczoraj tylko zjadłam mały kawałek WZ-ki ale nawet go nie dokończyłam.... no ale na całe szczęście już prawie po świętach.... a jutro na siłownie.... Pozdrawiam i mokrego poniedziałku

[inc0rrect]

Witam Kochana, dopiero wczoraj natrafiłam na Twój watek (oczywiście piąteczka leci)
bardzo mnie zmobilizowałaś do ćwiczeń i do ogólnego dbania o siebie (kremu ujędrniające które dawno porzuciłam...)
ostatnio miałam kryzys, cały styczen i luty ćwiczyłam codziennie, niestety później odstawiłam leki na niedoczynność tarczycy od tego czasu nie mam sił na nic, trening 50min który wykonywałam na lekach już bez zadyszki (po 11 razie już go opanowałam) teraz nie mogę zrobić 5 min i wymiękam. Tak samo na wfie, przedtem w ogóle się nie męczyłam teraz nie daję rady.

to wszystko widać na mojej sylwetce, dorobiłam się do lutego w pupie 88cm, teraz spadło do 86cm;/ czuję że nic moje ćwiczenia nie dały i że moje mięśnie się cofnęły
muszę zacząć znów ćwiczyć mimo braku sił, nie mam nadwagi ale moje ciało składa się w większości z tluszczu, brakuje mi mięśni. Szczególnie tyłek mam płaski, ale na niego już nie mam sił

chcę zacząć od innej partii ciała, a mianowicie brzucha.

Doczytałam na razie do 91 postu i przejrzałam pobieżnie całość w poszukiwaniu tego co najbardziej mnie interesuje- co ćwiczysz na brzuszek. Wiem, że nie polecasz brzuszków w takim razie co przepraszam bo być może nie doczytałam, ale jeśli jeszcze nie podzieliłaś się tą informacją to proszę o to
nie mam problemów z boczkami, co do tłuszczyku no jest na brzuchu ale ogólnie mam szczupły brzuch 60cm w tali, 64cm w pępku
tylko z wyglądu jak reszta mohego cała sflaczała, niekształtna co z tego że szczupła

pozdrawiam gorąco i lecę czytać dalej

[Feigned]

to i ja się dołączę
cieszę się, że znalazłam Twój wątek, bo znowu się bardzo zmotywowałam i naprawdę podziwiam Cię za to co robisz dla swojego ciała - pozazdrościć samozaparcia
mam 170 cm i ważę 56 kg, ogólnie myślę, że wyglądam nienajgorzej, ale lepiej czułabym się we własnym ciele, gdybym trochę ubyło tu i ówdzie.. najbardziej zależy mi na brzuchu i na udach, ale nie bardzo wiem co z tym robić.
Od jakiegoś miesiąca zmieniłam dietę - staram się odżywiać zdrowiej, staram się w ogóle nie jeść słodyczy i fast food'ów, a jak już się zdarzy to bardzo rzadko i w możliwie małych ilościach. Staram się to zastępować owocami, warzywami, jem jajka, twarożek, serki wiejskie, jogurty, płatki owsiane, odstawiłam jasne pieczywo, piję głównie wodę.
Na początku codziennie ćwiczyłam na orbitreku, ale z rozmowy z moją nauczycielką wf-u wywnioskowałam, że to bez sensu i jakoś tak przestałam.. może jednak warto do tego wrócić? jak sobię przypomnę to kręcę hula hopem, teraz robi się cieplej i mam więcej czasu, więc wracam do rolek, może rower?
no i chciałabym zacząć biegać, ale jestem w tym tak beznadziejna, że muszę zacząć naprawdę małymi krokami
na razie nie widzę żadnych efektów, ale na pewno nie chcę zupełnie zrezygnować, wiem, że ćwiczenia są najważniejsze a mi zazwyczaj strasznie brakuje motywacji..
dlatego tu przyszłam, mam nadzieję, że z Wami w końcu uda mi się coś osiągnąć
pozdrawiam i mokrego poniedziałku

[malaczarnabezcukru]

Napisane przez Stokrotka26112008

ja na szczęście nie mam wielkich problemów z powstrzymaniem się przed pokusamiuodporniłam sięświęta to naprawdę niezły test na wytrzymałość i samozaparcie! wczoraj tylko zjadłam mały kawałek WZ-ki ale nawet go nie dokończyłam.... no ale na całe szczęście już prawie po świętach.... a jutro na siłownie.... Pozdrawiam i mokrego poniedziałku

gratuluję wytrzymałości. Chociaż ja szczerze mówiąc nie żałowałam sobie niczego i naprawdę nie mogę narzekać. W końcu cały Wielki Post bez grama slodyczy.

Jutro wracamy!

[MyLastHope]

I jak tam po świętach?
Ja niczego sobie nie odmawiałam jeśli chodzi o jedzenie, ale nie żałuje
żałuję tylko, że jutro nie mogę iść na siłownie ale w środę sobie nadrobię
I tak wogole to myślę o tych suplementach, które mi polecałaś. Myślisz, że lepiej kupić osobno błonnnik, osobno Lkarnitynę czy może być preparat typu 2 w 1? http://www.✂✂✂✂✂✂✂/apteka/ p46014-Blonnik__L-karnityna_kapsulki_60_szt

I chyba zamówie sobie w tej aptece właśnie, bo jest wszystko to co polecałaś, a nie chce mi się szukać po stacjonarnych aptekach ;p

[ecrulo]

Napisane przez malaczarnabezcukru

Kochane, moja wczorajsza rozpusta była wręcz przeogromna i doprawdy smaczna!
Dziś już niestety po staremu-ćwiczonka, bieganie i rzecz jasna koniec z ciastem..;/!

Z żalem ale i z radością wracamy do samodyscypliny?

[ecrulo]

MASECZKI II

Maseczki, maseczki Dobra pora przyszła na pokazanie swoich zbiorów, ponieważ przez ostatnie dni koszmarnie mnie obsypało. Takie małe złośliwe podskórne pryszcze-niepryszcze. Trzeba je wyplewić

201104251610.jpg

1. Dax Perfecta do naczynkowej skóry.
2. Avon, Peel Off z Ogrókiem- ściąga wszystko ze skóry
3. Avon, Planet Spa- sake z ryżem- ładnie pachnie, miałam na buzi dwa razy więc jeszcze wcześnie by sądzić, bo efektów od ręki nie zauważyłam
4. Lirene, maszeczka zwężająca pory i wygładzająca- dzięki uprzejmości MyLastHope mogę ją testować
5. Rossman Synergen- dzisiaj nałożę na buzię, bo chcę żeby wypaliło to okropieństwo na mojej twarzy
6. Collagen- Bielenda już o niej pisałam i polecam jeszcze raz
7. Planet Spa- błotko, maseczka do ciała. Stosuję na biust, po niej biust jest przyjemniejszy w dotyku
8. Planet Spa z oliwkami- dobrze nawilża
9. Maseczki Ziaji- polecam wszystkie, są cudowne i stoją na moim podium wśród maseczek
10. Eco Care z glinką białą- o niej też wspominałam.
11. Lirene Peel Off- szału nie ma, słabo się odekleja

[ecrulo]

Napisane przez Stokrotka26112008

ja na szczęście nie mam wielkich problemów z powstrzymaniem się przed pokusamiuodporniłam sięświęta to naprawdę niezły test na wytrzymałość i samozaparcie! wczoraj tylko zjadłam mały kawałek WZ-ki ale nawet go nie dokończyłam.... no ale na całe szczęście już prawie po świętach.... a jutro na siłownie.... Pozdrawiam i mokrego poniedziałku

Bardzo zazdroszczę Ponieważ ja jestem okropnym łakomczuchem i zazwyczaj nie trzeba mnie długo prosić żebym zjadła coś słodkiego
Gratuluję I zachęcam do dzielenia się wrażeniami/planem treningowym/sukcesami

[ecrulo]

Napisane przez inc0rrect

Witam Kochana, dopiero wczoraj natrafiłam na Twój watek (oczywiście piąteczka leci)
bardzo mnie zmobilizowałaś do ćwiczeń i do ogólnego dbania o siebie (kremu ujędrniające które dawno porzuciłam...)
ostatnio miałam kryzys, cały styczen i luty ćwiczyłam codziennie, niestety później odstawiłam leki na niedoczynność tarczycy od tego czasu nie mam sił na nic, trening 50min który wykonywałam na lekach już bez zadyszki (po 11 razie już go opanowałam) teraz nie mogę zrobić 5 min i wymiękam. Tak samo na wfie, przedtem w ogóle się nie męczyłam teraz nie daję rady.

to wszystko widać na mojej sylwetce, dorobiłam się do lutego w pupie 88cm, teraz spadło do 86cm;/ czuję że nic moje ćwiczenia nie dały i że moje mięśnie się cofnęły
muszę zacząć znów ćwiczyć mimo braku sił, nie mam nadwagi ale moje ciało składa się w większości z tluszczu, brakuje mi mięśni. Szczególnie tyłek mam płaski, ale na niego już nie mam sił

chcę zacząć od innej partii ciała, a mianowicie brzucha.

Doczytałam na razie do 91 postu i przejrzałam pobieżnie całość w poszukiwaniu tego co najbardziej mnie interesuje- co ćwiczysz na brzuszek. Wiem, że nie polecasz brzuszków w takim razie co przepraszam bo być może nie doczytałam, ale jeśli jeszcze nie podzieliłaś się tą informacją to proszę o to
nie mam problemów z boczkami, co do tłuszczyku no jest na brzuchu ale ogólnie mam szczupły brzuch 60cm w tali, 64cm w pępku
tylko z wyglądu jak reszta mohego cała sflaczała, niekształtna co z tego że szczupła

pozdrawiam gorąco i lecę czytać dalej

Witaj
Dziękuję i bardzo się cieszę, że pomagam w motywacji Dlaczego musiałaś odstawić leki skoro Ci pomagały? Czyżby były jakieś skutki uboczne?
Niestety, czeka Cię ponowna droga do powrotu do formy, ale chyba nie będzie łatwiej skoro bez lekarstw męczysz się szybciej? Czy możesz w takim wypadku w związku jak mniemam chorobą- wykonywać wszystkie ćwiczenia?
Niestety mięśnie niećwiczone i nie karmione białkiem zostają spalone przez nasz organizm Dlatego praca nad sylwetką to wieczna harówka, nie można sobie wziąć wolnego na miesiąc lub dwa, bo wtedy trzeba wszystko od początku robić Jeśli chcesz mięśni to najpierw musisz spalić tłuszczyk, który zebrał się tu i ówdzie, a potem zacząć już konkretnie umięśniać Ważne byś pamiętała, że jak chudniemy to najpierw spala się tłuszcz z górnej partii ciała, dlatego tak często zauważamy, że biustu zaczyna brakować.
Na brzuch: polecam wchodzenie pod górkę Mój brzuch to właśnie efekt częstych ćwiczeń na bieżni, tj. : marsz +stromość maksymalna. Ćwiczenia na mięśnie, dopóki się nie spali tłuszczu, jak dla mnie nie mają na początku większego sensu, bo będziemy się frustrować, że żadnych mięśni nie widać, a one są, tylko ukryte pod tłuszczykiem Dlatego możesz porobić sobie brzuszki, zwykłe jak i skośne, ale mięśnie mogą nieciekawie napęcznieć, albo ukryte pod tłuszczykiem będą przyczyną niezadowolenia, dlatego na sam początek proponowałabym właśnie marsz pod górę i robienie deski, która doskonalne napina mięśnie brzucha

Doskonale wiem, że można być szczupłym i mieć "farfocle", że tak powiem Bo u mnie też tak było I bardzo chcieć przy tym posiadać wyrzeźbioną sylwetkę Trzymam kciuki ! Zapraszamy do nas i dzielenia się przeżyciami.

[ecrulo]

WŁOSY

O nich nie można zapomnieć Nasze włosy zapisują naszą historię, to właśnie one zawierają informację jakie leki zażywaliśmy i pamiętają to wszystko do momentu ich ścięcia. Ponadto ewolucja zadbała o to, by właśnie zdrowe i lśniące włosy były wabikiem na mężczyzn Jeśli Twoje włosy są zdrowe, sygnalizujesz samcom, że jesteś zasobna w mikroelementy, zdrowo się odżywiasz i przeżyjesz ciążę No dobra to może było przydatne w paleolicie, ale jedno się nie zmieniło: piękne włosy nadal są obiektem pożądania. Właśnie zdrowe, mocne i lśniące włosy są na drugim miejscu wśród cech fizycznych jakich u kobiet poszukują mężczyźni (zaraz po gładkiej skórze, jeśli kogoś by to interesowało ) Tak czy owak, myślę, że warto zadbać o swoją grzywę. W okolicach stycznia-lutego przestałam prostować swoje włosy i staram się przywrócić im dawną świetności.

201104261611.jpg

Moja kolekcja w walce o piękne włosy:
1. W otworzonym pudełeczku jest Stapiz niebieski- maska Kupiony na spółkę z wizażankami i rozlany Pachnie cudnie a włosy po nim tak jakby są jędrniejsze.
2. W żółtym pojemniczku odlewka maski Herson, dzięki uprzejmości wizażanki blair witch, która uraczyła mnie nią. Dziękuję
3.Pallium mask, odżywka z proteinami jedwabiu- ślicznie pachnie, włosy po niej się łatwiej rozczesują
4. Joanna szampon wygładzający do włosów suchych. U siebie nie zauważyłam jakieś niesamowitej regeneracji, ale mama, która ma włosy krótkie mówi, że u niej się sprawdza
5. Syoss, Repair Therapy, dry damaged hair, tutaj znowu, mam wrażenie, ze nie spełnia swojej funkcji, chociaż gdy po nim nakładam maskę pallium, widać, że włosy są bardziej błyszczące i wyglądają na bardziej nawilżone. Jednak tylko w zestawieniu z tą maską.
6. Lakier do włosów Nivea Beautiful Age-robi to co lakier robić powinien. Bez problemu utrzymuje się kilka godzin.
7. Got2b smooth and chic, anti-frizz Lotion, niby ma włosy pod kontrolą trzymać, albo moje włosy są niesforne, albo toto wcale nie działa Jednak przyjemnie pachnie
8. Kallos, maska Latte, jeszcze nie testowałam, czeka na swój debiut
9. Gloria maska do włosów regenerująca. Ta maska świetnie spełnia swoje obietnice Włosy są mniej suche, regeneruje włosy zniszczone i czuć widoczną różnicę po spłukaniu
10. Eva Natura, szampon z rzepą, robi to, co szampon z rzepą robić powinien Uratował moje włosy, gdy okropnie wypadały. Zastosowałam wtedy kurację: rzepa+ płukanki z pokrzyw i skrzypu+ skrzypovita.
11. Odżywka Dove pro-age. Na wykończeniu Kupiłam na rossmanowej wyprzedaży, gdy wchodziły nowe opakowania. Włosy są jędrniejsze i bardziej nawilżone. Chociaż są lepsze odżywki
12. Isana, Babassu-Oil. Poleciła mi ją wizażanka myszka i oj tak, sprawdza się, podkręca mój marny zaniedbany skręt.
13.Mrs Potter's Balsam, regeneruje i nawilża- testuję dzięki uprzejmości wizażanki blair witch, dziękuję !
14. Szapon Pantene Pro-V naturefusion, włosy mają być mocne i lśnić, no cóż, lśnić lśnią Ale czy mocniejsze są? Nie, raczej nie
15. Garnier, odżywka z olejkiem z awokado i masłem karite- bardzo dobra odżywka Również z polecenia wizażanki myszki
16. Joanna Naturia, szampon z odżywką z kokosem i migdałami. Ten szampon jako jeden z nielicznych poczynił cuda z moimi włosami
17. Joanna Naturia, szampon z miodem i cytryną, do włosów suchych i zniszczonych. Również nie zauważyłam szalonej regeneracji lub nawilżenia
18. Farmona, Radical, mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających. Włosy zawsze po umyciu dostają małą dawkę skrzypu, tak profilaktycznie
19. Biosilk, szampon regenerujący x2 jeden ponownie udostępniła mi wizażanka blair witch.
20. Ziaja, odżywka intensywna odbudowa do włosów zniszczonych. Odżywka jak najbardziej spełnia swoją funkcje, włosy są odbudowane i silniejsze, z małym ale trzeba uważać z dawkowaniem, bo łatwo przesadzić, a wtedy włosy są koszmarnie obciążone i już wieczorem do mycia, bo następnego dnia są kompletnie do niczego.
21. Dove Therapy, Heat Defense Therapy, również udało mi się drapnąć na wyprzedaży rossmanowej, gdy produkt miał wejść w nowym opakowaniu (nie wiem czy też w nowym składzie). Zawsze mała daweczka przed suszeniem
22. Marion, termoochrona, mgiełka chroniąca włosy przed działaniem wysokiej temperatury. Kupiłam, ponieważ spotkałam się z dobrymi opiniami kosmetyków do włosów Mariona, a ta mgiełka była tania, więc pomyślałam, że warto przetestować
23. Pianka do kręconych włosów z avocado, Subrina Professional In style. Dostałam w prezencie od współlokatorki i pianka faktycznie wyciąga z włosów skręt, do tego przyjemnie pachnie
24. Jedwab do włosów Biosilk, o nim to chyba każda wizażanka słyszała, recenzować nie trzeba
25. Serum na suche i zniszczone końcówki do każdego rodzaju włosów, Avon, Advance Techniques. Bardzo dobre serum. Chociaż mam wrażenie, że jego poprzednia wersja się lepiej spisywała i była mniej płynna, a bardziej gęsta.
26.Planet SPA, Avon, Śródziemnomorski olejek do włosów. Dla moich włosów okazał się idealną terapią nawilżającą Zawsze ratuję nim swoje włosy, gdy te wołają o pomstę do nieba.

201104261612.jpg

Nie uchwyciłam na zdjęciu pianki Taft, ale kto by się tam taftem fascynował, gdy ma się piankę do kręconych włosów z avocado

[ecrulo]

Napisane przez Feigned

to i ja się dołączę
cieszę się, że znalazłam Twój wątek, bo znowu się bardzo zmotywowałam i naprawdę podziwiam Cię za to co robisz dla swojego ciała - pozazdrościć samozaparcia
mam 170 cm i ważę 56 kg, ogólnie myślę, że wyglądam nienajgorzej, ale lepiej czułabym się we własnym ciele, gdybym trochę ubyło tu i ówdzie.. najbardziej zależy mi na brzuchu i na udach, ale nie bardzo wiem co z tym robić.
Od jakiegoś miesiąca zmieniłam dietę - staram się odżywiać zdrowiej, staram się w ogóle nie jeść słodyczy i fast food'ów, a jak już się zdarzy to bardzo rzadko i w możliwie małych ilościach. Staram się to zastępować owocami, warzywami, jem jajka, twarożek, serki wiejskie, jogurty, płatki owsiane, odstawiłam jasne pieczywo, piję głównie wodę.
Na początku codziennie ćwiczyłam na orbitreku, ale z rozmowy z moją nauczycielką wf-u wywnioskowałam, że to bez sensu i jakoś tak przestałam.. może jednak warto do tego wrócić? jak sobię przypomnę to kręcę hula hopem, teraz robi się cieplej i mam więcej czasu, więc wracam do rolek, może rower?
no i chciałabym zacząć biegać, ale jestem w tym tak beznadziejna, że muszę zacząć naprawdę małymi krokami
na razie nie widzę żadnych efektów, ale na pewno nie chcę zupełnie zrezygnować, wiem, że ćwiczenia są najważniejsze a mi zazwyczaj strasznie brakuje motywacji..
dlatego tu przyszłam, mam nadzieję, że z Wami w końcu uda mi się coś osiągnąć
pozdrawiam i mokrego poniedziałku

Zapraszamy
Dziękuję bardzo, ja się bardzo cieszę, że moje samozaparcie pomaga tak wielu osobom w mobilizacji
Ćwiczenia na orbitreku wcale nie są bez sensu Wpływa, tj. wzmacnia całą sylwetkę, to fakt obciążenie jest mniejsze niż np. w przypadku biegania, więc ćwiczenia na orbitreku są zalecane głównie osobom z problemami z kręgosłupem, ale to nie znaczy, że wszyscy inni mają niekorzystać z dorbodziejstw maszyn do ćwiczeń Z doświadczenia wiem, ze spala się na nim więcej kalorii niż na innych maszynach typu cardio
Do biegania zachęcam, bo nie tylko spala się tkankę ale dotlenia, korzystnie wpływa na serce i umięśnia łydki <3 Dlatego warto próbować i zacząć od biegania nawet 3 minuty bieg 2 minuty marszu i tak przez 15-20 mint
Nie poddawaj się, nie wszystko przychodzi od razu, a już na pewno nie przychodzi łatwo

[ecrulo]

PRZEKĄSKI

Co jem gdy do posiłku daleko a koniecznie organizm, niekoniecznie żołądek, domagają się bym zajęła czymś łapki i żuchwę

- pokrojona marchewka, wzdłuż lub w talarki, taką marchewę wrzucam do miseczki i ucząc się zajadam się nią Zazwyczaj jak się uczę to mam potrzebę zajęcia czymś rąk
- rodzynki- jednak jedna paczka na jednym "posiedzeniu" to za dużo, tak pół
- słonecznik- na początku nie znałam umiaru, teraz 1/4 paczki i czuję, że i łapki i żuchwa mają już dosyć.
- pieczywo ryżowe jak Sonko
- pomidor pokrojony na kawałeczki 1/8
- ogórkowe talarki, ogóraska kroję w talarki, wrzucam do miseczki i tak samo jak w przypadku marchewki, traktuję je jak zdrowe chipsy
- suszone babany
- chrunchy z płatków śniadaniowych, byle nie kosmicznie słodkie Mniej słodkie jakie znalazłam to płatki crunchy by Carrefour
- w chwilach szaleństwa i totalnej słabości- żeby nie ulec słodyczom wcinam czosnkowe Bake Rollsy
- piję dużo wody oszukując samą siebie
- kroję ser w kosteczki i dziubię

marchew-korzen-kostka-1_1952.jpg

Zazwyczaj sporo kombinuję w tej kwestii Wy też możecie pokombinować by przekąski były mniej kaloryczne ale zaspokajały dzikie żądze Ogranicza nas wyobraźnia i kalorie.

Zdjęcie marchwi z internetu

[ecrulo]

Napisane przez MyLastHope

I jak tam po świętach?
Ja niczego sobie nie odmawiałam jeśli chodzi o jedzenie, ale nie żałuje
żałuję tylko, że jutro nie mogę iść na siłownie ale w środę sobie nadrobię
I tak wogole to myślę o tych suplementach, które mi polecałaś. Myślisz, że lepiej kupić osobno błonnnik, osobno Lkarnitynę czy może być preparat typu 2 w 1? http://www.✂✂✂✂✂✂✂/apteka/ p46014-Blonnik__L-karnityna_kapsulki_60_szt

I chyba zamówie sobie w tej aptece właśnie, bo jest wszystko to co polecałaś, a nie chce mi się szukać po stacjonarnych aptekach ;p

Po Świętach u mnie dosyć ciężko No ale ruszę pupę dzisiaj na siłownię Teraz mam ogromną presję związaną z pisaniem pracy licencjackiej i od tego chyba mnie wysypało Stresuję się, wypijam hektolitry kawy, czytam, zmuszam się do wyprodukowania chociaż zdania.
Nie możesz iść i to Cię smuci? Znam to uczucie No ale odbijesz sobie już jutro
Co do preparatu przetestowałabym ten dwa w jednym, jeszcze sobie porównaj zawartości błonników w tym 2 w 1 a w jakimś przykładowym czystym błonniku, tak zamo z L-karnityną

Pewnie, zamówić najlepiej Nie ma biegania a na maila przychodzi wiadomość jak już zamówienie czeka w aptece

[rtama]

Próbuję się do Was dostać dziewczyny już od kilku dni i w końcu się udało (coś wizaż nawalał)

W końcu odzyskałam chociaż częśc mojej energii i wróciły marzenia o pięknej sylwetce a więc czas zabrać się do roboty!
Rowerek czeka na kilka dni wolnego, żeby go ogarnąć po długim odpoczynku w piwnicy - ale już niedługo upragniona majówka i rower wróci do życia - a wtedy parki, lasy, ścieżki rowerowe - przybywam!
Niestety basen, który mam zaraz pod domem woła trochę o pomstę do nieba.. i muszę się przemóc żeby znowu tam wrócić (i kupić środek przeciwgrzybiczny w aptece - przezorny zawsze ubezpieczony

@ się skończył, święta już były a więc nie ma wymówek - instruktorzy fitness, bieżnio nadchodzę!

Błagam ecrulo podrzuć mi jeszcze jakieś pomysły, żeby pozbyć się tego wstrętnego, złośliwego tłuszczu szczególnie na brzuchu i udach! No i oczywiście ohydnie wylewających się boczkach! Marzę już o ich umięśnieniu!
Może masz jakiś gotowy jadłospis na tydzień, dwa? Do którego mogłabym się stosować? Mam skłonności do małych grzeszków i niestety słabą wolę jeśli chodzi o jedzenie - więc muszę mieć wszystko spisane na kartce - tylko wtedy jestem w stanie się pilnować. Myślałam, żeby odwiedzić dietetyka ale ceny w Poznaniu mnie delikatnie przerażają - tym bardziej, że nigdy nie jestem pewna elokwencji pani lub pana spisującego mi dietę - za diety z gazet bardzo dziękuję.. Poza tym jestem trochę negatywnie nastawiona po ostatniej próbie, gdzie cudowna pani dietetyk zamiast wypytywać mnie o moje przyzwyczajenia, rzeczy które lubię czy nie lubię opisywała mi piramidę żywieniową - a ją znają nawet dzieci w podstawówce.. eh..

Zamierzam także kupić trochę suplementów, które wypisałaś w poprzednich postach (oczywiście zgubiłam już kartkę na której wszystko sobie grzecznie wypisałam dlatego przejrzę wątek jeszcze raz) na pewno będzie błonnik w tabletkach, l-karnityna. ODdatkowo jogurty

Masz może jakieś ćwiczenia na kolana? Kiedyś miałam pięknie smukłe kolanka a teraz jakby trochę się poszerzyły, skóra z górnej części/ nad kolana (mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi) nie jest już taka jędrna a wręcz "obwisa" na kolana - co prawda delikatnie, ale jednak.

Mam też pytanie... co myślisz o urządzeniach typu roll-shaper, vacuum jet, vacu line - bieżniach, rowerkach w podciśnieniu. Korzystałaś kiedyś? Słyszałaś coś o tym? Zastanawiam się nad wykupieniem karnetu, ale nie wiem czy lepiej zainwestować w roller czy raczej ćwiczenia w podciśnieniu? Czy w ogóle inwestować, czy będzie widać efekty?

[ecrulo]

WODA

Jak się okazuje woda może smakować, tj. mieć smak, jak również po prostu smakować Ponadto wody różnią się między sobą nie tylko smakiem, ale również minerałami, które ów smak zmieniają.

Przedstawiam Wam moich faworytów wśród wód:

1. Naturalna woda mineralna- pochodzi z podziemnego, głębokiego źródła i taką wodą, którą zdarza mi się pijać jest Muszyna.
2. Naturalna woda źródlana- pochodzi z źródeł. Polecam: Dobrawę, Nestle Aquarel, Kropla Beskidu i Nałęczowiankę
3. Wśród wód stołowych znajduje się m.in. Bonaqua. Kiedyś mi smakowała, teraz już mniej
4. Mamy także wody zmieneralizowane, a w nich:
niskosodowe, pijam np. Arctic i Nałęczowiankę.
wysokosodowe, których chyba nie pijam, bądź jeszcze się nie zorientowałam, że je pijam
Wody nisko-, średnio- i wysokozmieralizowane
Nisko: np. Żywiec Zdrój,
Średnio: Arctic
Wysoko (ich nie pijam) ale podobno Zuber do takich wód należy.

Raczej dla mnie nie ma znaczenia czy jest to woda wysoko czy średniozmineralizowana, mineralna czy źródlana, oczywiście mineralne sa bogatsze w minerały dlatego ich nie unikam Lubię Cisowiankę jak i Kroplę Beskidu Jurajskej- ciekawej w smaku również nie odmówię.

woda21.jpg

Zdjęcie z internetu

[cwaniara_]

Hejka zeby nie bylo ciagle podczytuje Twoj watek , wchlaniam informacje i podgladam jak Wam idzie ja sobie pojadlam plackow staralam sie z umiarem tzn bardziej patrzylam na godzine w ktorych je jem czyli sniadanko,a najpozniej do obiadu potem juz nie tykalam slodkosci Ja dzis sobie zjadlam makaron razowy z tunczykiem przepis znalazlam w necie bardzo dobre bylol i zrobilam sobie na podwieczorek jogurt naturalny starte jablko + cynamon smaczne . Bo ja to taki smakosz jogurtow owocowych serki i te sprawy ale czas zeby je troche podmienic od czasu do czasu oczywiscie polecialo 5* , ktore jak najbardziej sie nalezy Lubie Cisowianke i Krople Beskidu

P.S co do moich poprzednich pytan o ten chleb czy mozna na podwieczorek to zrezygnowalam jem rano na sniadanie najpozniej do obiadu potem nie tykam

[myszka2020]

Śliczna włoskowa kolekcja
A przekąski bardzo fajne, odpatrzę ogórki pokrojone w plasterki, bo lubię ogórki

Muszę ponadrabiać trochę Twój blog

[ecrulo]

Napisane przez malaczarnabezcukru

gratuluję wytrzymałości. Chociaż ja szczerze mówiąc nie żałowałam sobie niczego i naprawdę nie mogę narzekać. W końcu cały Wielki Post bez grama slodyczy.

Jutro wracamy!

Jak powrót?

[malaczarnabezcukru]

Napisane przez ecrulo

Z żalem ale i z radością wracamy do samodyscypliny?

No, takie życie! Może mam jakąś schizę, ale wydaję, ze po świętach zaokrągliły mi sie uda.Możliwe??

[ecrulo]

Napisane przez malaczarnabezcukru

No, takie życie! Może mam jakąś schizę, ale wydaję, ze po świętach zaokrągliły mi sie uda.Możliwe??

Zaprawdę powiadam Ci: schiza Bo ja mam wrażenie, że wyglądam jak beczka Tożto niemożliwe

[malaczarnabezcukru]

Napisane przez ecrulo

Zaprawdę powiadam Ci: schiza Bo ja mam wrażenie, że wyglądam jak beczka Tożto niemożliwe

oj potrafisz podnosić na duchu. Teraz zmiksuję rolki i bieganie razem(jak czas mi pozwoli). Ciekawe jaki będzie efekt?
A swoją drogą bardzo przydatna notatka o przekąskach.

[ecrulo]

ZĄBKI

One też wymagają pielęgnacji Można być szczupłą, mieć super gładką cerę, jednak gdy się zaniedba ząbki- cały urok pryska Dlatego ja rozpoczynam kurację z paskami wybielającymi

[ecrulo]

PO MIESIĄCU...

Po miesiącu opisywania swoich zmagań z własnymi słabościami, opisywaniu ćwiczeń, posiłków, swojej pielęgnacji dobijamy końca tego wątku No trochę smutno, prawda?

Wątek przyciągnął wiele wizażanek, które zechciały ze mną walczyć ze słabościami, boczkami, tłuszczykiem, kilogramami, lenistwem i za to Wam dziękuję
Naprawdę chce się pisać, gdy się widzi, że są osoby, które chcą wspólnie dążyć do wymarzonej sylwetki, ujawniają się, wdają w dyskusje i wspierają
Dlatego postanowiłam utwrzyć bloga o tej samej tematyce ! Nie wiem czy znajdą się chętne do czytania mojego bloga, obserwowania moich postępów, zakupów kosmetycznych, grzesków i rygoru Być może... Dlatego na dobry początek utworzyłam już adres Będziecie mnie mogły znaleźć kochane tutaj:

http://packrulo.blogspot.com/

Narazie nic tam nie ma, ale już niebawem Zaczęłyśmy wspólnie dietować, ćwiczyć, dbać o siebie, szkoda aby nasze kółko wzajemnej adoracji zniknęło

Cieszę się, ze trafiłam na konkurs rossmanowski, bardzo się cieszę, ponieważ mogłam wreszcie z kimś się podzielić swoimi doświadczeniami, przeżyciami oraz wiedzą. Mam nadzieję, że się nie poddacie, jak ja się nie poddaję od listopada, przy czym mocno trzymam za Was kciuki By i dla Was dbanie o sylwetkę stało się elementem codziennego życia

Po miesiącu:
- jestem szczuplejsza (w pupie i udach)
- przyrosło mi trochę mięśni- zwłaszcza w łapkach
- moje włosy są zadbane i bardziej lśniące z dnia na dzień
- moja skóra jest super gładka
- czuję się znacznie lepiej
- jestem zmobilizowana do napisania pracy licencjackiej
- poznałam wiele sympatycznych wizażanek


Dziękuję

[malaczarnabezcukru]

Napisane przez ecrulo

PO MIESIĄCU...

Po miesiącu opisywania swoich zmagań z własnymi słabościami, opisywaniu ćwiczeń, posiłków, swojej pielęgnacji dobijamy końca tego wątku No trochę smutno, prawda?

Wątek przyciągnął wiele wizażanek, które zechciały ze mną walczyć ze słabościami, boczkami, tłuszczykiem, kilogramami, lenistwem i za to Wam dziękuję
Naprawdę chce się pisać, gdy się widzi, że są osoby, które chcą wspólnie dążyć do wymarzonej sylwetki, ujawniają się, wdają w dyskusje i wspierają
Dlatego postanowiłam utwrzyć bloga o tej samej tematyce ! Nie wiem czy znajdą się chętne do czytania mojego bloga, obserwowania moich postępów, zakupów kosmetycznych, grzesków i rygoru Być może... Dlatego na dobry początek utworzyłam już adres Będziecie mnie mogły znaleźć kochane tutaj:

http://packrulo.blogspot.com/

Narazie nic tam nie ma, ale już niebawem Zaczęłyśmy wspólnie dietować, ćwiczyć, dbać o siebie, szkoda aby nasze kółko wzajemnej adoracji zniknęło

Cieszę się, ze trafiłam na konkurs rossmanowski, bardzo się cieszę, ponieważ mogłam wreszcie z kimś się podzielić swoimi doświadczeniami, przeżyciami oraz wiedzą. Mam nadzieję, że się nie poddacie, jak ja się nie poddaję od listopada, przy czym mocno trzymam za Was kciuki By i dla Was dbanie o sylwetkę stało się elementem codziennego życia

Po miesiącu:
- jestem szczuplejsza (w pupie i udach)
- przyrosło mi trochę mięśni- zwłaszcza w łapkach
- moje włosy są zadbane i bardziej lśniące z dnia na dzień
- moja skóra jest super gładka
- czuję się znacznie lepiej
- jestem zmobilizowana do napisania pracy licencjackiej
- poznałam wiele sympatycznych wizażanek


Dziękuję

Zaskoczyłaś mnie!
Pierwszą czytelniczkę bloga już masz-dopiero co się rozkręcam!

[ecrulo]

Napisane przez rtama

Próbuję się do Was dostać dziewczyny już od kilku dni i w końcu się udało (coś wizaż nawalał)

W końcu odzyskałam chociaż częśc mojej energii i wróciły marzenia o pięknej sylwetce a więc czas zabrać się do roboty!
Rowerek czeka na kilka dni wolnego, żeby go ogarnąć po długim odpoczynku w piwnicy - ale już niedługo upragniona majówka i rower wróci do życia - a wtedy parki, lasy, ścieżki rowerowe - przybywam!
Niestety basen, który mam zaraz pod domem woła trochę o pomstę do nieba.. i muszę się przemóc żeby znowu tam wrócić (i kupić środek przeciwgrzybiczny w aptece - przezorny zawsze ubezpieczony

@ się skończył, święta już były a więc nie ma wymówek - instruktorzy fitness, bieżnio nadchodzę!

Błagam ecrulo podrzuć mi jeszcze jakieś pomysły, żeby pozbyć się tego wstrętnego, złośliwego tłuszczu szczególnie na brzuchu i udach! No i oczywiście ohydnie wylewających się boczkach! Marzę już o ich umięśnieniu!
Może masz jakiś gotowy jadłospis na tydzień, dwa? Do którego mogłabym się stosować? Mam skłonności do małych grzeszków i niestety słabą wolę jeśli chodzi o jedzenie - więc muszę mieć wszystko spisane na kartce - tylko wtedy jestem w stanie się pilnować. Myślałam, żeby odwiedzić dietetyka ale ceny w Poznaniu mnie delikatnie przerażają - tym bardziej, że nigdy nie jestem pewna elokwencji pani lub pana spisującego mi dietę - za diety z gazet bardzo dziękuję.. Poza tym jestem trochę negatywnie nastawiona po ostatniej próbie, gdzie cudowna pani dietetyk zamiast wypytywać mnie o moje przyzwyczajenia, rzeczy które lubię czy nie lubię opisywała mi piramidę żywieniową - a ją znają nawet dzieci w podstawówce.. eh..

Zamierzam także kupić trochę suplementów, które wypisałaś w poprzednich postach (oczywiście zgubiłam już kartkę na której wszystko sobie grzecznie wypisałam dlatego przejrzę wątek jeszcze raz) na pewno będzie błonnik w tabletkach, l-karnityna. ODdatkowo jogurty

Masz może jakieś ćwiczenia na kolana? Kiedyś miałam pięknie smukłe kolanka a teraz jakby trochę się poszerzyły, skóra z górnej części/ nad kolana (mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi) nie jest już taka jędrna a wręcz "obwisa" na kolana - co prawda delikatnie, ale jednak.

Mam też pytanie... co myślisz o urządzeniach typu roll-shaper, vacuum jet, vacu line - bieżniach, rowerkach w podciśnieniu. Korzystałaś kiedyś? Słyszałaś coś o tym? Zastanawiam się nad wykupieniem karnetu, ale nie wiem czy lepiej zainwestować w roller czy raczej ćwiczenia w podciśnieniu? Czy w ogóle inwestować, czy będzie widać efekty?

Cieszymy się, że do nas wróciłaś Rozumiem, że niechęć do basenu wzięła się od problemów z grzybicą? Ja też się tego panicznie boję, a w dodatku nie umiem pływać Ale jak mam okazję, to pewnie, ze idę pomachać gałązkami

Jazda na rowerze i bieganie na pewno bardzo dobrze Ci zrobią, całe moje ćwiczenia bazują przede wszystkim na tym
Moja droga, niepotrzebne Ci jak narazie pomysły, bo rower doskonalne umięśni Ci udka Ale oczywiście, mogę jeszcze coś powrzucać, jednak to już pojawi się na blogu Mam nadzieję, że tam zerkniesz
Ćwiczysz deskę i chodzenie pod górę? To bardzo dobrze na brzuszek chodzi, a jedno ćwiczenie na boczki, które pokazywała instruktorka od striptiz aerobicu podobno działa cuda, jednak nie znalazłam na internecie, więc chyba z czyjąś pomocą będę musiała filmik nakręcić

Odnośnie jadłospisu- na samym początku jadłam okropnie rutynowo, bo bardzo mało rzeczy lubię. Bez Ciebie jednak żadnego planu nie ułożymy Dlatego dobrze żebyś mi napisała dokładnie: co jesz, czego nie lubisz, czy możesz jeść w miarę regularnie, do czego masz słabość, bo to wbrew pozrom bardzo istone informacje, jeśli chce się ułożyć sobie samemu dietę, która nie byłaby ani trochę głodówką

Jeśli chodzi o suplementy, to wiadomo bez przesady,a jeśli już dużo łykamy- to często się badamy, tj. wykonujemy badania krwi i obserwujemy organizm jak reaguje.

Widzę, że mamy ten sam problem z kolanami, nieznacznie obawody w kolanach posadały mi przy ćwiczeniach na nogi do tego sporo białka żeby się miały z czego mięśnie budować Ponadto, wmasowujemy ujędrniający krem w kolana i porządnie je rozciągamy i rozgrzewamy

Jednorazowo skorzystałam, z czystej ciekawości z tego typu urządzenia, dzięki gruperowi Wątpię w ich cudowną moc, ale jestem zdania, że warto spróbować, a jeśli to jeszcze poprawi mi nastrój to tymbardziej z korzyścią dla mnie Idź i sprawdź jak się po tym czujesz, może poczujesz, że to Ci pomaga? Lubię testować nowe rzeczy, bo wychodzę z założenia, że nigdy nie wiem co mi się przysłuży

Napisane przez cwaniara_

Hejka zeby nie bylo ciagle podczytuje Twoj watek , wchlaniam informacje i podgladam jak Wam idzie ja sobie pojadlam plackow staralam sie z umiarem tzn bardziej patrzylam na godzine w ktorych je jem czyli sniadanko,a najpozniej do obiadu potem juz nie tykalam slodkosci Ja dzis sobie zjadlam makaron razowy z tunczykiem przepis znalazlam w necie bardzo dobre bylol i zrobilam sobie na podwieczorek jogurt naturalny starte jablko + cynamon smaczne . Bo ja to taki smakosz jogurtow owocowych serki i te sprawy ale czas zeby je troche podmienic od czasu do czasu oczywiscie polecialo 5* , ktore jak najbardziej sie nalezy Lubie Cisowianke i Krople Beskidu

P.S co do moich poprzednich pytan o ten chleb czy mozna na podwieczorek to zrezygnowalam jem rano na sniadanie najpozniej do obiadu potem nie tykam

Dziękuję Jogurty i owoce- zdrowo i przynajmniej dietetycznie Może nie tak do końca, ale my nie chcemy się katować prawda?

Świetnie, że przestawiłaś sobie węgle na rano Powinnaś się poczuć lepiej, obserwuj orgamizm, u mnie było tak: więcej energii w ciągu dnia i uwaga: mniej wzdęty brzuch !

[ecrulo]

Napisane przez myszka2020

Śliczna włoskowa kolekcja
A przekąski bardzo fajne, odpatrzę ogórki pokrojone w plasterki, bo lubię ogórki

Muszę ponadrabiać trochę Twój blog

Śmiało Ponadrabiaj, bo już niedługo z nowym startujemy

Napisane przez malaczarnabezcukru

oj potrafisz podnosić na duchu. Teraz zmiksuję rolki i bieganie razem(jak czas mi pozwoli). Ciekawe jaki będzie efekt?
A swoją drogą bardzo przydatna notatka o przekąskach.

Ciesze się bardzo, że pomogłam notką o przekąskach i podniesieniem na duchu Myślę, że efekt będzie bardzo widoczny, gdy spalisz tłuszczyk (nie czarujmy się większość z nas go ma, zwłaszcza kobiet), będziesz jeść białko, to już widzę te piękne mięśnie nóg

Napisane przez malaczarnabezcukru

Zaskoczyłaś mnie!
Pierwszą czytelniczkę bloga już masz-dopiero co się rozkręcam!

Bardzo się cieszę ! Jedna czytelniczka ! Hurrra
Rozkręcaj, bo my tutaj walczymy do lata, a jak zechcecie ze mną zostać jeszcze dłużej... to już w ogóle super !

[myszka2020]

Już jestem obserwatorką Twojego nowego bloga