Offtopowe zapuszczanie-Wiosną włosy nam po pas rosną! XXXI

[kocurzyca]

Ale juz i tu troszke z praca sie psuje.
Moj TZ mial placone podwojnie za dni tak zwane ''bank holiday'' + dostawal dodatkowy platny dzien wolny.
Teraz in to obcieli ze wzgledu na ''kryzys''. I teraz w dni ''bank holiday'',pracuja za normalna stawke i nie dostaja dnia wolnego za to. Wiec TZ juz w te swiateczne dni nie pracuje , bo sie nie oplaca.

Z drugiej strony nie jest fajnie, bo na przyklad wszystkie dni wolne od pracy pracodawca moze potracic z urlopu. I tak w mojej ostatniej pracy z 28 dni przyslugujacego urlopu, po odliczeniu wszystkich dni wolnych zostawalo mi 13 do wykorzystania.
A i tak z urlopami tu sie poprawilo, bo 6 lat temu jak tu przyjechalam wymiar urlopu wynosil tylko 21 dni. Teraz jest 28 dni.


Oooo, wlasnie wyczytalam ze w PL jest 20 dni urlopu, a mi sie wydawalo ze 30. No ale jest 13 dni wolnych wiec wychodzi 33.

[Smerfetkaa]

Napisane przez Rinaa

czemu Cię dziwi ?

Nie dziwi
Dlatego, że każdy na swój sposób chce uczcić, cieszyć się swoim szczęściem, zmianą stanu cywilnego. Do tego często kierują się tradycją itp
A wesele to jest impreza rodzinna na której można poszaleć

[moooniek]

Napisane przez saming

To zależy od osób...
niektórzy chcą tylko kasę.
Ale jakbym miała dostać praktyczny prezent to jestem jak najbardziej za

Ja mojej siostrze chcę kupić taki robot kuchenny co robi wszystko Bo ona gotować nie umie, wiec tylko składniki wrzucać będzie i on wszystko zrobi za nią.

myśmy w 4 osoby dali 2000zł na wesele mamy brata..

[Smerfetkaa]

Napisane przez moooniek

myśmy w 4 osoby dali 2000zł na wesele mamy brata..

[19agusia91]

Moi rodzice kiedyś powiedzieli, że mam się kosztami nie przejmować i jeśli tylko to od pieniędzy miałoby zależeć,czy bedę robić wesele,to mam robić, bo chcą bawić się na weselu jedynej córki, i pomogą. No, ale zaraz pewnie dostanę tu,ze taka bogata jestem,żeby myśleć o ślubie, weselu i samodzielnym życiu a od rodziców wzięłabym np wódkę na wesele jakby kupili.Ale mam nadzieję ,że jeśli jednak jak nie będziemy chcieli to chyba zrozumieją i na siłę nie będą uszczęśliwiać.

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

ile? dużo

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Saming, napisałam coś w klubie ogólnym.

[Rinaa]

Napisane przez Smerfetkaa

Nie dziwi
Dlatego, że każdy na swój sposób chce uczcić, cieszyć się swoim szczęściem, zmianą stanu cywilnego. Do tego często kierują się tradycją itp
A wesele to jest impreza rodzinna na której można poszaleć

aaa widzisz, ślepota...

tzn ja też chcę wesele, ale nie takie na których byłam

[Smerfetkaa]

Napisane przez 19agusia91

Moi rodzice kiedyś powiedzieli, że mam się kosztami nie przejmować i jeśli tylko to od pieniędzy miałoby zależeć,czy bedę robić wesele,to mam robić, bo chcą bawić się na weselu jedynej córki, i pomogą. No, ale zaraz pewnie dostanę tu,ze taka bogata jestem,żeby myśleć o ślubie, weselu i samodzielnym życiu a od rodziców wzięłabym np wódkę na wesele jakby kupili. Myślę,że jednak jak nie będziemy chcieli to chyba zrozumieją i na siłę nie będą uszczęśliwiać.

Ja absolutnie rozumiem to, ze rodzice robią wesele swoim dzieciom jeśli ich na to jeszcze nie stać. Nie rozumiem oburzenia tutaj
Rodzice (w Polsce) liczą się najczęściej z tym, ze jak mają dzieci to kiedyś te dzieci się ochajtają i będą prawdopodobnie robić wesele...

Jesli ja robiłabym wesele, to u mnie w rodzinie jest to NORMALNE że jeśli mnie na to nie stać, to rodzice dokładają.
A wręcz była nawet sytuacja taka, że siostra z chłopakiem chodziła kilka lat, nie stać ich było na wesele i to rodzice moi i siostry chłopaka namawiali ich na wesele..

Ja akurat zanim się ochajtam, jeśli w ogóle, to pewnie coś tam odłożę

[19agusia91]

Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy mówię "Mamo, tato, teściowie, zróbcie nam wesele, bo my nie mamy za co, chcemy ogromne, zapłaćcie za wszystko,a my bedziemy ładnie wyglądać" .

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

I na pewno nie chciałabym kwiatów. O fe, nie lubię takiej ilości kwiatów, do niczego mi to nie jest potrzebne. Zamiast tego moze jakieś książki dla dzieci, do miejskiego domu dziecka, jakieś zabawki może. Ale kwiatów juz na 18 nie chciałam, jak ja tego nie luuubię! Kwiatki to jedynie od Tzta. ;DI kamerzysty nie chcę, nie wiem po co to nagrywać, jak nikt potem tego nei ogląda, albo ogląda w trybie przyspiesoznym.

[saming]

Ja też nie chcę kamerzysty, tylko dobrego fotografa. Bo zdjęcia lubię, ale jestem strasznie niefotogeniczna, więc musi być taki co mi będzie ładne zdjęcia robił.

[moooniek]

Napisane przez Smerfetkaa

z tym, że to impreza dwudniowa była i mieliśmy nocleg w hotelu, więc to chyba nie tak dużo..

[Smerfetkaa]

Napisane przez Rinaa

aaa widzisz, ślepota...

tzn ja też chcę wesele, ale nie takie na których byłam

A no, to rozumiem. Każdy ma swój sposób na balety

Napisane przez 19agusia91

Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy mówię "Mamo, tato, teściowie, zróbcie nam wesele, bo my nie mamy za co, chcemy ogromne, zapłaćcie za wszystko,a my bedziemy ładnie wyglądać" .

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

I na pewno nie chciałabym kwiatów. O fe, nie lubię takiej ilości kwiatów, do niczego mi to nie jest potrzebne. Zamiast tego moze jakieś książki dla dzieci, do miejskiego domu dziecka, jakieś zabawki może. Ale kwiatów juz na 18 nie chciałam, jak ja tego nie luuubię! Kwiatki to jedynie od Tzta. ;DI kamerzysty nie chcę, nie wiem po co to nagrywać, jak nikt potem tego nei ogląda, albo ogląda w trybie przyspiesoznym.

NO ja też sobie nie wyobrażam takiej sytuacji - zapłaćcie za moje wesele
Jesli sami będą chcieli i nalegali, to czemu mam to olać
Jesli mi rodzice wyprawiliby wesele, to ja swoim dzieciom bym wyprawiła... itd

No niektórzy lubię oglądąc płyty z wesel Ludzie różnie do tego podchodzą. Rozumiem i jednych i drugich.
Na weselu na którym byłam starszą nie było kamerzysty. Też woalałbym nie dostać kwiatków, lepiej tak jak piszesz, młodzi takie informacje umieszczają na zaproszeniach

[19agusia91]

Saming, dokładnie. Ja to samo myślę. Zdjęć nie musi byc jakoś dużo, ale ja jestem naprawdę tak niefotogeniczna, że to musi być dobry ktoś. I żeby mnie nie obrobił w fotoszopie na pomarańcz. Ja sie bedę pewnie pięknei zlewać z suknią

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Zamieszczają, ale ze zrozumieniem reszty juz gorzej. Ja przed 18 też pisałam,ze nie chce i co? Pełno dostałam.

[Rinaa]

hm przyszła mi dziś Amla Gold i Amla Jasmine i Vatika ( maska )
a ja nic dziś nie wypróbuje

[19agusia91]

Tak sobie myślę.. gorzej jak osiwieję do tego czasu wtedy tylko będzie biała plama z widocznymi oczami i ustami

[Rinaa]

hm nie no na jednym weselu była fajna muzyka, w przerwach grał koleś na gitarze.... babeczka miała ładny głos, nie śpiewali disco polo

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

[19agusia91]

Ja nie chce orkiestry. Nie wyobrażam sobie orkiestry grającej Metallicę na akordeonie .

Chociaz, na ostatnim weselu była swietna orkiestra, mieli własne gitary , duuużo ludzi i grali świetną muzykę, ale pewnie byli koszmarnie drodzy.

[Smerfetkaa]

Napisane przez saming

Ja też nie chcę kamerzysty, tylko dobrego fotografa. Bo zdjęcia lubię, ale jestem strasznie niefotogeniczna, więc musi być taki co mi będzie ładne zdjęcia robił.

Mam podobnie. Nie lubię sie na zdjeciach ale wolę sie na zdjeciach niż na filmie

A byłam kiedyś w Dzień dobry tvn, słońce mnie tak raziło że zrobiłam oczy jak Chińczyk

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Napisane przez 19agusia91

Ja nie chce orkiestry. Nie wyobrażam sobie orkiestry grającej Metallicę na akordeonie .

Chociaz, na ostatnim weselu była swietna orkiestra, mieli własne gitary , duuużo ludzi i grali świetną muzykę, ale pewnie byli koszmarnie drodzy.

Nie byłam jeszcze na weselu na którym grają na akordeonie

Zazwyczaj to bywa zespół grajaco - śpiewajacy
za niedługo idę na wesele

[otako]

Ja pamiętam Twój "występ" w DDTVN dobrze wypadłaś

[19agusia91]

jest na Youtube?

[kocurzyca]

Napisane przez saming

A moja "cudowna" kuzynka "prawniczka", właśnie tak miałam ful kasy włożyła w wesele, żarcia, wódki, napojów... nic się nie zwróciło, sporo się zmarnowała i jeszcze jakis dług im został. A jej facet wcale sie nie dokładał do tego bo on zaprosił mało osób z rodziny i nie chciał takiego wielkiego wesela. To ona chciała.

Mojej siostrze zwrocilo sie chyba dwukrotnie. A nie mamy jakiejs strasznie bogatej rodziny.
A koszty tez pokrywali moi rodzice. To jakas niby tradycja jest ze wesele wyprawia rodzina mlodej, a alkohol zapewnia mlody.
W sumie co za roznica. Po weselu cala kasa ktora zgarneli byla juz wspolna.

Tylko ze na siostry wesele poszlo ponad 15,000, a jak ja bym teraz chciala to rodzice nie maja pieniedzy, bo wszystko rozp*** na glupoty, bo jak mialam kilkanascie lat to powiedzialam, ze nie lubie wesel i ja to nie chce wesela.
Wesela nadal nie chce, takiego wiejskiego z grami, zabawami i pijanymi wujkami pod stolem, ale chce przyjecie.

Napisane przez saming

To zależy od osób...
niektórzy chcą tylko kasę.
Ale jakbym miała dostać praktyczny prezent to jestem jak najbardziej za

U nas juz daje sie tylko kase. prezenty byly bez sensu. Potem mlodzi stali miesiac na rynku probujac sprzedac 5 zelazek, 8 robotow kuchennych, 5 kompletow naczyn (jeszcze przed czasami allegro).

A znajoma mojej mamy potrafi ręcznie haftować, i piękne obrusy i serwety haftuje i dla swojej rodziny w USA na wesela daje takie prezenty - u nas to niektórzy by pokręcili nosem na takie coś(mama z jakiejś okazji kupiła właśnie takie serwety i komuś tam z rodziny na prezent dawała, ale nie na ślub tylko jakaś inna okazja, pamiętam że to piękne było i strasznie drogie...), a tam bardzo cenią takie rzeczy

Moja mama takie cuda potrafi, ze glowa mala. Gdyby byla wystarczajaco konsekwentna moglybysmy kupe kasy na tym robic. Ale ona mowi szukaj kupca, a ja zeby mi cos najpierw zrobila. Nie moge sprzedac czegos czego nie mam. Ale ona mysli ze ja zobowiaze sie do dostarczenia jakichs serwet a ona mi zrobi jedna rocznie

Napisane przez 19agusia91

Jeśli ktoś robi po to wesele,żeby mu się zwróciło, to jest w błędzie. Nigdy się nie zwróci. Nie rozumiem tez zapraszania znajomych rodziców?

Mojej siostrze zwrocilo sie dwukrotnie. I szczerze mowiac nie znam nikogo komu sie nie zwrocilo.
Znam niestety przypadek jak w prezencie ktos dal pusta koperte. Mojemu kuzynowi 4 sie trafily. I nie wiedomo kto dal pusta.

A co do zapraszania znajomych rodzicow, to tez tego nie pojmuje. Z jakiej racji jacys obcy ludzie maja byc na moim weselu.
Co innego jacys znajomi, ktorzy sa jak ciotki/wujkowie dla mnie, znam ich od dziecka i sa mi bliscy (mam takie dwie ciocie, z ktorymi nie jestem spokrewniona).



A znajomego wesele bylo na 250 osob. Mialo byc na 350, ale nigdzie w okolicy nie bylo wystarczajaco duzej sali. A to dlatego, ze wlasnie mloda wytrzasnela jakas rodzine, ktorej nigdy na oczy nie widziala. Ona wszystko na pokaz musiala. Wszystko musialo byc najwieksze, najlepsze itd. A wyszlo tak, ze nie bylo gdzie tanczyc bo sala byla za mala. Sala taneczna byla zrobiona w takim jakby przedsionku, ktory mial moze ze 30 metrow kwadratowych. No i oczywiscie byl tam tez upchniety zespol z calym sprzetem.
Na normalnych weselach w tym miejscu w tym przedsionku stoja kanapy, stoly tematyczne. Ogolnie takie miejsce gdzie goscie moga sie odprezyc.

[19agusia91]

Ja właśnie tez mam dwie rodziny takie znajome, jak ciocie wujkowie są dla mnie, ale już np koledzy z pracy ? Hm, to fajnie Twoja siostra miała. U nas nie sądze naprawdę,żeby się zwróciło, no chyba,ze poszalają z prezentami/kasą.

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

w ogóle, wczoraj mnie natchnęło,ze chciałabym,żeby tata mnie prowadził do ołtarza. Ja wiem,ze to nie jest jakaś polska tradycja i w ogóle, ale podoba mi się to. Ale obawiam się,że zanim dojde do Tżta to będę już tak zryczana,a co dopiero jak jeszcze tak wzruszajaco tatuś mnie bedzie prowadził

[Smerfetkaa]

Napisane przez otako

Ja pamiętam Twój "występ" w DDTVN dobrze wypadłaś

Napisane przez 19agusia91

jest na Youtube?

NIe chyba tylko na stronie DD Tvn

Mnie przed kamery nie ciągnie

[19agusia91]

Daj link!

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

[saming]

Nooo!

[otako]

Bo to chodzi o ten reportaż o małym, niepełnosprawnym chłopcu, synku koleżanki, tak? Czy w studiu też kiedyś byłaś?

[Smerfetkaa]

Jak znajdę to wrzucę do klubu, tylko się nie śmiejcie

A i było o koncercie, koncert był mega, Karpiel-Bułecka jest mega, ma tyle powera

i jest przystojny

[19agusia91]

Jak byłam w 1 klasie gimnazjum, to chciano mnie do radia,czy tam telewizji. Ale myśleli,że jestem maturzystką i jak usłyszeli ile mam lat to zrezygnowali .

[Smerfetkaa]

https://wizaz.pl/forum/group.php?do=...&pp=30&page=37

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez 19agusia91

Jak byłam w 1 klasie gimnazjum, to chciano mnie do radia,czy tam telewizji. Ale myśleli,że jestem maturzystką i jak usłyszeli ile mam lat to zrezygnowali .

A mój pierwszy "występ" w lokalnej tv to jakaś porażka
Przyszłam do szkoły pierwszy dzień po złamaniu nogi, wychodze ze szkoły idę na autobus i akurat kręcili jak tak szłam, kulałam... czułam sie jak "Paloma" Pamiętacie tego tasiemca?

[19agusia91]

A jak teraz ma się Wiktorek?

[kocurzyca]

Napisane przez 19agusia91

Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy mówię "Mamo, tato, teściowie, zróbcie nam wesele, bo my nie mamy za co, chcemy ogromne, zapłaćcie za wszystko,a my bedziemy ładnie wyglądać" .

To jest w 100% zgodne z polska tradycja.
Moja siostra grosika do wesela nie dolozyla. Wlacznie z sukienka. I nikt nie widzial tego jako cos dziwnego.nie wiem czy to tylko w moich stronach, ale to rodzice wyprawiaja wesele. To rodzice ''wyprawiaja''dzieci w swiat. No i w sumie teraz rozumiem dlaczego zapraszaja swoich znajomych.
Tez nie znam zadnej pary, ktora sama finansowala wesele.

I jeszcze mloda ''wiano'' musi miec.

Napisane przez Smerfetkaa

Nie byłam jeszcze na weselu na którym grają na akordeonie

Ja bylam, ale to bylo jak miala z 5 lat, czyli 25 lat temu.
Teraz juz chyba nikt nie gra na weselach na akordeonie.


Raz bylam na swietnym weselu.
Zespol byl swietny. Grali klasyki rocka i jakies rockowe hity, ktore akurat byly na topie. I nie robili tego w rytnie disco polo. Grali naprawde swietnie. A poza tym rodziny mlodych byly bardzo na poziomie. W zyciu nie bylam na tak kuluralnym weselu. I wybawilam sie po pachy. Byalm tam jako osoba towarzyszaca z kolega.

Jesli mialabym miec wesele to chcialabym wlasnie takie jak tamto, ale rodziny sie nie wybiera i zeby bylo tak kulturalnie i na poziomie, musialabym paru najblizszych osob nie zaprosic.