Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 19

[monique 90]

U mnie dziś znów 67,0
Może jak @ się skończy, to coś ruszy.
Zaraz lecę na zajęcia - ostatni dzień tej tygodniowej katorgi
Miłego dzionka drogie Panie

Fenris głowa do góry
Ja jak nagrzeszę, to też mi przybywa, ale jak zaczynam poprawnie dukać, to spada, więc wszystko możesz jeszcze pięknie zgubić

[Figarro]

U mnie dzisiaj bez spadku,ale to chyba przez @ (coś mi się cyrtoli i chyba będzie wcześniej )

Fenris dasz radę

Miłego dnia

[Ninlil]

Dzień dobry
Dziewczyny, jak często sę ważycie żeby nie było rozpaczy że dieta nie pomaga?
Ponawiam tez moje pytanie o kabanosy łososiowe bo nikt nie odpowiada na moje pytania

[WrednaZ]

Napisane przez Ninlil

Dzień dobry
Dziewczyny, jak często sę ważycie żeby nie było rozpaczy że dieta nie pomaga?
Ponawiam tez moje pytanie o kabanosy łososiowe bo nikt nie odpowiada na moje pytania

Ja się nie umiem powstrzymać, ważę się codziennie. Łapię już powoli niechęć do Dukana... serio dziewczyny, mam ok. 30 kg nadwagi, waga powinna spadać jak szalona, a tu jakieś chore sytuacje są. Stoi, wzrasta, spada, ale mniej niż przed wzrostem, znowu stoi... wzrasta, stoi... porąbane to ostro. Od 2 cykli (P/PW/P) czyli ponad 10 dni, nic się nie zmienia. Strasznie to zniechęcające, że przy tak obciążającej organizm diecie mam takie gówniane efekty... Nie chodzi mi, żeby leciało po kg na dzień, ale żebym widziała jakiś ruch spadkowy, a tu wręcz jakby odwrotnie. Te 97 zaznaczone na zółto w moim "suwaczku" to już mam pomiędzy 98/99.... ( wyć się chce.

[Kostka09]

wrzucam Wam na chwile moje zdjęcia dla motywacji...
pierwsze to czerwiec 2010 drugie maj 2011 15 kg temu...

[Ninlil]

To może waż się rzadziej, bo waga w ciągu dnia potrafi się wahać nawet do 2 kilogramów. Takie wazenie codzienne prowadzi tylko do frustracji. Ja się ostatni raz wazyłam przedwczoraj, a następne ważenie planuję dopiero za miesiąc. Przez ten czas nie chcę myśleć o wadze tylko zwyczajnie sobie dukanowac i funkcjonować tak jakbym nie miała diety. Wtedy efekty przychodzą szybciej( bo się na nie nie czeka. )

Kostka, gratulacje !

[WrednaZ]

Napisane przez Ninlil

To może waż się rzadziej, bo waga w ciągu dnia potrafi się wahać nawet do 2 kilogramów. Takie wazenie codzienne prowadzi tylko do frustracji. Ja się ostatni raz wazyłam przedwczoraj, a następne ważenie planuję dopiero za miesiąc. Przez ten czas nie chcę myśleć o wadze tylko zwyczajnie sobie dukanowac i funkcjonować tak jakbym nie miała diety. Wtedy efekty przychodzą szybciej( bo się na nie nie czeka. )

Masz racje, wiem to doskonale.
Muszę się zmusić żeby tak zrobić, bo dukanie mi pasuje, nie chce z niego rezygnować, bo wiem, że na tej diecie mogę zawalczyć o siebie, swoje zdrowie itd wywalam wagę!!

[Vectraa]

Napisane przez Fenris

Kurcze, ale ten mus rabarbarowy wygląda fantastycznie


Jak wiecie, jestem od lutego marną Dukanką. Wcześniej byłam wzorowa, a teraz nie wiem sama co ze sobą robię. Staram się zacząć, ale później coś piep..rzę.
Już tak fajnie wyglądałam w styczniu ważąc 59kg... Teraz ważę 62,5kg i wczoraj zauważyłam w lustrze w przebieralni, że bardzo pogorszył mi się cellulitis (a po schudnięciu 10kg na Dukanie był w na prawdę dobrym stanie, mało widoczny) i moja skóra zwiotczała (teraz się objadam słodyczami i tłustymi). Ładnie schudły mi ramiona, a teraz są kluchowate i wiotkie. Pupa wyglądała nieźle, a teraz świeci cellulitisem. Brzuch miałam w miarę ok, a teraz wróciła opona (boczki) i kilka cm.
Ogólnie to się podłamałam, znowu z każdej bluzki wystaje mi brzuch. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić już na stałe do Dukana, bo pierdoła ze mnie ostatnio straszna.
Już to kilka razy pisałam, ale od dzisiaj wracam na 100%, bo na prawdę znowu się sobie bardzo nie podobam. Wyglądam jakby mi to 10kg wróciło, a lato nadchodzi wielkimi krokami (zresztą piep... lato, chcę być piękna dla siebie).

No. To trzymajcie kciuki, bo bardzo mi zależy, żeby wrócić.
Kluseczka

Jakbym czytała o sobie

[Ninlil]

Nie wywalaj, bo jeszcze się moze przydać
Ale może schowaj. Właściwie to ja sobie myślę, że skoro ważysz się codziennie to widocznie nie odczuwasz po sobie i nie widzisz że chudniesz( wizualnie) więc takie ważenie tym bardziej nie ma sensu, bo to przecież o to chodzi żeby dobrze się czuć w swoim ciele, i to jego wygląd na oko warunkuje nasze samopoczucie a nie wskaźnik wagi. Co z tego że się schudnie 1-2 kilogramy skoro tego nie widac i czujemy się tak samo jak o te 2 kilo wcześniej. Dla mnie zmiana wyglądu mojego ciała jest istotna, na wadze moze sobie być ile tylko waga zechce pokazać, bez różnicy, dlatego nie wazę się często

[ania230]

cześć dziewczyny
dzisiaj ostatni dzień uderzeniówki
czuję się świetnie
rano weszla na wagę i jest mniej -3,5 kg
od jutro metoda 2/2 , będę jadla moje kochane warzywka

jeszcze chcialam zapytać czy w fazie II mogę już jeść otręby ??

[Kostka09]

Napisane przez ania230

jeszcze chcialam zapytać czy w fazie II mogę już jeść otręby ??

w pierwszej juz mialas jesc!! otreby jemy od poczatku

[frywolna franka]

Napisane przez Przezlosliwa

Jestem z Krakowa i zastanawiam się czy nie jeździć do tej dziewczyny (ma odbiór osobisty ) zamiast do Tesco w którym i tak niewiele rzeczy jest. ;P Już widzę, że ma taniej maizenę niż ja kupuję w Lewiatanie.

Witam krakowiankę. Po 10 miesiącach dukania wczoraj kupiłam skrobię w sklepie ze zdrową żywnością na Krowodrzy. Opakowanie ze zdjęcia na allegro za mniej niż 6 zł
(Kupiłam do młodej kapusty z koperkiem, ale jednak dietetyczna wersja to nie jest TEN smak. Bez masła i śmietany się nie liczy...)

Napisane przez Fenris

Już to kilka razy pisałam, ale od dzisiaj wracam na 100%, bo na prawdę znowu się sobie bardzo nie podobam. Wyglądam jakby mi to 10kg wróciło, a lato nadchodzi wielkimi krokami (zresztą piep... lato, chcę być piękna dla siebie).

Trzymam kciuki! Mnie wróciły 2 kg a czuję się jak monstrum... Ciężko jest lekko żyć

Napisane przez Kostka09

nie rozumiem poco zaczynac diete ktora ma jasno okreslone zasady jezeli ustalasz sobie swoje nowe to przejdz na jakas swoja diete i nie mieszaj w to dukana

Ja wczoraj od 17:00 poszalałam z jedzeniem - dwie łyżki bigosu z poniedziałku, młoda kapusta (z główki...) z koperkiem i jogurtem, kilka rzodkiewek, wędlina, 1/6 sernika z musem rabarbarowym (przesłodzikowanym... w ogóle konkubent zapytał dlaczego jem pana sernika polanego kapustą)
I co? - 0,5 kg
Niby wiem co mi szkodzi, co powoduje wzrosty, ale czasem spadków nie pojmuję

[Fenris]

Napisane przez mocca22

fenris-trzymam kciuki bo wiem co czujesz.....przechodziłam to nie raz.

Napisane przez Kostka09

trzymam kciuki wiem co czujesz, do mnie wrocila wiara w dukana i to, że schudne jeszcze troche po 3 miesiacach grzeszenia i wierze, że do ciebie tez wroci damy rade razem

No właśnie ja od lutego jakoś tak "ciągle wracam". Postanowione, że od jutra wracam na 100%.

Napisane przez monique 90

Fenris głowa do góry
Ja jak nagrzeszę, to też mi przybywa, ale jak zaczynam poprawnie dukać, to spada, więc wszystko możesz jeszcze pięknie zgubić

Ja chcę już na 100% poprawnie dukać

Napisane przez Figarro

Fenris dasz radę

Napisane przez Kostka09

wrzucam Wam na chwile moje zdjęcia dla motywacji...
pierwsze to czerwiec 2010 drugie maj 2011 15 kg temu...

Super

Napisane przez Vectraa

Jakbym czytała o sobie

To może też od jutra wrócisz?

Napisane przez ania230

rano weszla na wagę i jest mniej -3,5 kg

Napisane przez ania230

jeszcze chcialam zapytać czy w fazie II mogę już jeść otręby ??

Otręby są obowiązkowe od początku diety (od I fazy przez całe życie codziennie)!!! To bardzo ważne.

Dziękuję wszystkim za motywację

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Napisane przez frywolna franka

Trzymam kciuki! Mnie wróciły 2 kg a czuję się jak monstrum... Ciężko jest lekko żyć

Mi doszło 3,6kg

[frywolna franka]

Napisane przez Kostka09

wrzucam Wam na chwile moje zdjęcia dla motywacji...
pierwsze to czerwiec 2010 drugie maj 2011 15 kg temu...

Wielkie WOOOOOOW.

Napisane przez Ninlil

Dzień dobry
Dziewczyny, jak często sę ważycie żeby nie było rozpaczy że dieta nie pomaga?
Ponawiam tez moje pytanie o kabanosy łososiowe bo nikt nie odpowiada na moje pytania

Ważę się codziennie. Niestety nie robiłam pomiarów i zapisów dziennych od początku diety. Przez pierwsze miesiące notowałam tylko najniższą osiągniętą wagę. Po wykresach LyraBea i MrsVargas uznałam, że są szalenie ciekawe i inspirujące.

Jadam kabanosy łososiowe. W tej chwil zaś po raz pierwszy konsumuję medaliony łososiowe i jestem zachwycona

Napisane przez ania230

rano weszla na wagę i jest mniej -3,5 kg
od jutro metoda 2/2 , będę jadla moje kochane warzywka
jeszcze chcialam zapytać czy w fazie II mogę już jeść otręby ??

Gratuluję i GRZMIĘ! Książka! --> OTRĘBY!!!!

[Ninlil]

Jeśli lubisz medaliony to spróbuj warkacze

Niestety nie wiem co to są wykresy Lyrabea oraz MrsVargas

[ania230]

Napisane przez Kostka09

w pierwszej juz mialas jesc!! otreby jemy od poczatku

ups nie doczytalam :/
muszę udać się do sklepu za zakupy

[frywolna franka]

Napisane przez Ninlil

Jeśli lubisz medaliony to spróbuj warkacze

Niestety nie wiem co to są wykresy Lyrabea oraz MrsVargas

Spróbuję na 100%.
LyraBea i MrsVargas to wizażowe dukanki Pokazały kiedyś na forum swoje wagowe osiągnięcia na boskich wykresach - chyba w excellu. Ja na razie notuję a potem znajdę kogoś kto mi strzeli taki wykres.
Tylko u nich linia pikowała w dół a u mnie będzie sinusoida

[Ninlil]

Ups, to ja bardzo przepraszam te dwie Wizażanki za taką zniewagę. Myślałam, że to jakieś wykresy
Warkocze są o tyle fajne, że są splecione z dwóch różnych płatów łososia- z chudszego i tłustrzego, dlatego są trochę inne od medalionów

Ja wolę nie ryzykowac ważenia codziennie bo mogłabym się zniechęcić, a po co mi to..

[Dunka]

Napisane przez Fenris

Kurcze, ale ten mus rabarbarowy wygląda fantastycznie

Napisane przez Fenris

Jak wiecie, jestem od lutego marną Dukanką. Wcześniej byłam wzorowa, a teraz nie wiem sama co ze sobą robię. Staram się zacząć, ale później coś piep..rzę.
Już tak fajnie wyglądałam w styczniu ważąc 59kg... Teraz ważę 62,5kg i wczoraj zauważyłam w lustrze w przebieralni, że bardzo pogorszył mi się cellulitis (a po schudnięciu 10kg na Dukanie był w na prawdę dobrym stanie, mało widoczny) i moja skóra zwiotczała (teraz się objadam słodyczami i tłustymi). Ładnie schudły mi ramiona, a teraz są kluchowate i wiotkie. Pupa wyglądała nieźle, a teraz świeci cellulitisem. Brzuch miałam w miarę ok, a teraz wróciła opona (boczki) i kilka cm.
Ogólnie to się podłamałam, znowu z każdej bluzki wystaje mi brzuch. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić już na stałe do Dukana, bo pierdoła ze mnie ostatnio straszna.
Już to kilka razy pisałam, ale od dzisiaj wracam na 100%, bo na prawdę znowu się sobie bardzo nie podobam. Wyglądam jakby mi to 10kg wróciło, a lato nadchodzi wielkimi krokami (zresztą piep... lato, chcę być piękna dla siebie).

No. To trzymajcie kciuki, bo bardzo mi zależy, żeby wrócić.

Fenris, dasz radę!!! Te niecałe 3 kg szybko nadrobisz Tylko grzecznie wróć do dukania

[Kostka09]

Napisane przez Ninlil

Jeśli lubisz medaliony to spróbuj warkacze

Niestety nie wiem co to są wykresy Lyrabea oraz MrsVargas

co to sa medaliony i warkacze:brzyda l: z łososia rozumiem?

[Dunka]

Napisane przez Ninlil

Dzień dobry
Dziewczyny, jak często sę ważycie żeby nie było rozpaczy że dieta nie pomaga?
Ponawiam tez moje pytanie o kabanosy łososiowe bo nikt nie odpowiada na moje pytania

Ja na poczatku diety czasem jadlam kabanosy te łososiowe, teraz już jakoś nie mam na nie smaka, ale o ile pamiętam ich 'parametry' byly dukanowe

I ja ważę się raz dziennie

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez WrednaZ

Ja się nie umiem powstrzymać, ważę się codziennie. Łapię już powoli niechęć do Dukana... serio dziewczyny, mam ok. 30 kg nadwagi, waga powinna spadać jak szalona, a tu jakieś chore sytuacje są. Stoi, wzrasta, spada, ale mniej niż przed wzrostem, znowu stoi... wzrasta, stoi... porąbane to ostro. Od 2 cykli (P/PW/P) czyli ponad 10 dni, nic się nie zmienia. Strasznie to zniechęcające, że przy tak obciążającej organizm diecie mam takie gówniane efekty... Nie chodzi mi, żeby leciało po kg na dzień, ale żebym widziała jakiś ruch spadkowy, a tu wręcz jakby odwrotnie. Te 97 zaznaczone na zółto w moim "suwaczku" to już mam pomiędzy 98/99.... ( wyć się chce.

Nie wiem, może coś nie tak robisz? Może napisz swój przykładowy jadłospis? Mi prawdę mówiąc waga też na początku skakała, co poszło w dół to wracało w górę, potem znów w dół, nie wiem czemu tak Ale zaufałam diecie i są efekty

[frywolna franka]

Napisane przez Kostka09

co to sa medaliony i warkacze:brzyda l: z łososia rozumiem?

Napisane przez Dunka

Ja na poczatku diety czasem jadlam kabanosy te łososiowe, teraz już jakoś nie mam na nie smaka, ale o ile pamiętam ich 'parametry' byly dukanowe

Myślałam, że ten medalion to taki łososiowy śmietnik, ale cena mnie przekonała, że może nie i dziś się mocno zdziwiłam różowiutkie, chudziutkie mięsko. Pyszota
Lepsze niż kabanosy.
Kupiłam też wczoraj w zamroczeniu jakimś paprykarz łososiowy. Rano przekroiłam i się zdziwiłam, że w środku ma ryż . Syf straszliwy już na oko, także może mój pan i władca się skusi(ł)... :P

[ania230]

Napisane przez Kostka09

wrzucam Wam na chwile moje zdjęcia dla motywacji...
pierwsze to czerwiec 2010 drugie maj 2011 15 kg temu...

Super
moje gratulacje

[Dunka]

Napisane przez Kostka09

wrzucam Wam na chwile moje zdjęcia dla motywacji...
pierwsze to czerwiec 2010 drugie maj 2011 15 kg temu...

Gratulacje!!

[Vectraa]

Napisane przez Fenris

To może też od jutra wrócisz?

wracam już od wczoraj ale narazie tylko dni PW bo brak mi czasu na gotowanie... Obiecuje poprawe

[Dunka]

Napisane przez frywolna franka

Myślałam, że ten medalion to taki łososiowy śmietnik, ale cena mnie przekonała, że może nie i dziś się mocno zdziwiłam różowiutkie, chudziutkie mięsko. Pyszota
Lepsze niż kabanosy.
Kupiłam też wczoraj w zamroczeniu jakimś paprykarz łososiowy. Rano przekroiłam i się zdziwiłam, że w środku ma ryż. Syf straszliwy już na oko, także może mój pan i władca się skusi(ł).

Nie śmiej się, ale czy paprykarz nie ma jakoś w definicji tego ryżu? Bo wszystkie paprykarze mi się z ryżem kojarzą A łososia uwielbiam

[Kostka09]

Napisane przez frywolna franka

Myślałam, że ten medalion to taki łososiowy śmietnik, ale cena mnie przekonała, że może nie i dziś się mocno zdziwiłam różowiutkie, chudziutkie mięsko. Pyszota

ale jak to wyglada?? wedzone, surowe?? czy jakie? bo nie kojarze czegos takiego...kabanosy to i owszem i kielbasa tez jest ale czegos takiego nieee

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez Ninlil

Kostka, gratulacje !

Napisane przez Fenris

Super

Napisane przez frywolna franka

Wielkie WOOOOOOW.

Napisane przez ania230

Super
moje gratulacje

Napisane przez Dunka

Gratulacje!!

dziekuje jak patrze na zdjecia z przed roku to wygladalam jak prosiak a wcale sie wtedy tak nie czułam dopiero na zdjeciach wszystko wychodzi....

[frywolna franka]

Napisane przez Dunka

Nie śmiej się, ale czy paprykarz nie ma jakoś w definicji tego ryżu? Bo wszystkie paprykarze mi się z ryżem kojarzą A łososia uwielbiam

No właśnie ma z definicji. Zamroczyło mnie chyba Musiałam dziwnie wyglądać rano nad tą trumienką (paprykarz w takiej mini aluminiowej blaszce)

Napisane przez Kostka09

ale jak to wyglada?? wedzone, surowe?? czy jakie? bo nie kojarze czegos takiego...kabanosy to i owszem i kielbasa tez jest ale czegos takiego nieee

Kabanosy znośne, kiełbasę jadłam raz (pierwszy i ostatni - coś zielonego w niej było... pewnie, po prostu starszy łosoś, ale już nie tknę. Tak jak wędliny drobiowej, w której ostatnio znalazłam pióro...) Wydaje mi się, że medaliony są podwędzane. A wizualnie - małe, różowe kotleciki mielone kupowałam na rybach w Realu. 34,95 zł za kilogram. Za trzy zapłaciłam 5,17 zł

[Dunka]

Napisane przez WrednaZ

Nie chciałabyś się podzielić

Jeszcze troche zostalo, zapraszam

Witam Was w ten kolejny cieplutki dzień Wczoraj wracałam do domu 8 km na piechotę i nawet trochę się opaliłam

Idę dokończyć owsiankę a potem zjem budyń

[icoteraz]

Ale jak to ostatnio powiedziałam koleżance: "całe życie byłam gruba, teraz musze zobaczyć jak to jest być normalną"
HI HI HI DOBRE

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Ja w majówkę zgrzeszyłam a teraz mam za swoje. Waga stoi.

Coraz częściej myslę, że na lodówce powieszę zdjęcie kobiety, która chce być najcięższa i trafic do księgi ginesa.
Od razu apetyt na rzeczy niedozwolone mi przechodzi