Mężatkowe pogaduszki :) Klub szczęśliwych mężatek

[kwiatuszekk88]

Napisane przez kaarooo

Ale wiesz, on tutaj do pl nie będzie mógł zjechać Ale ja do Finlandii będę mogła jechać

To pojedziesz do niego?

[Mamba_2008]

Napisane przez Mustique

już wam zazdraszczam!



nawet mi nie mów... wiem że w tym że zerwalismy, odwołaliśmy ślub- to byłam moja w większym stopni wina... bo mieszkałam w stanach, potem "na chwilę" wróciłam do Polski,,.. i po urodzeniu dziecka miałam wrócić tam. .ale mi sie odwidziało. i choć wiedziałąm że mążw Polsce nie ma przyszłości jako pilot wojskowy, to jednak sie uparłam.. potem jedna, druga kłótnia... i wszystko sie spieprzyło...

ja na złość jemu wyprowadziłąm sie do Niemiec.. on został w usa i żylismy osobno układając sobie życie od nowa...

no ale potem dwie sytuacje..urodzenie naszej Tosi, potem śmierć przyjaciół i adopcja Majki.. i już wiedzieliśmy że tylko na siebie możemy liczyć... mąż wrócił do Polski.. i tak sie nam potoczyło... na szczęście wszystko ok! ale nie polecam innym parom takiego życia...

Hisstoria jak z jakiegoś filmu. Cieszę się że wszystko się poukładało i jesteście razem no i dzieciaczki Pewnie mnóstwo radości z Nimi

[Karinio]

Napisane przez Mamba_2008

Hisstoria jak z jakiegoś filmu. Cieszę się że wszystko się poukładało i jesteście razem no i dzieciaczki Pewnie mnóstwo radości z Nimi

Już nie będe cytowała wypowiedzi Musti, choć tak czy siak na niego odpowiem podpisując się pod postem Mamby. Też tak pomyślałam czytając Twego posta Musti.

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

No ładnie, jak przyszłam to zamilkły i zostało nas 3

[kaarooo]

Napisane przez kwiatuszekk88

To pojedziesz do niego?

W odwiedziny czy na stałe? Czy tak czy tak, odpowiedź brzmi "tak" Muszę tworzyć więź

Napisane przez Karinio

No ładnie, jak przyszłam to zamilkły i zostało nas 3

Oj tam

[Karinio]

Kaaroo, no oj tam oj tam Miałam na myśli, że nie zdązyłam na dyskusje.
Lecz odniose się do niej teraz. Co do związków na odległość. Rozumiem, że czasami życie bywa przewrotne i jedno z małżeństwa musi podjąć ciężką decyzje o wyjeździe, wypada na męża, bo głowa rodziny. Nie mam nic przeciwko temu, nie moje zycie. Aczkolwiek, nie bardzo sobie wyobrażam tak żyć na odległośc, że ja np z dzieckiem w Polsce, a mąż na obczyźnie. Co innego jak mąż wyjeżdza na chwile-pare dni, tygodni np miesiąć, ale na dłuższa chwile

[Mamba_2008]

Kochane ja idę umyć swoją facjatę i lulu. Jestem strasznie zmęczona Ale jutro przywitam Was mam nadzieję z uśmiechem Także do zapisania

[Mustique]

Napisane przez Karinio

:39 ----------

No ładnie, jak przyszłam to zamilkły i zostało nas 3

miałam zostać. .ale wymiękam... baterii w laptopie zostało mi na 10 minut i z lenistwa nie chce mi ise ciągnąć kabla przez pół pokoju...

a więc ide spać.. DOBRANOC!

[agusiowata]

Napisane przez arnama

Ale co to za rodzina? W końcu człowiek nie pobiera się po to by żyć oddzielnie, prawda? Co to za małżeństwo że ona żyje tu, ma swoją pracę, znajomych, mieszkanie, problemy... a On tam ma to samo. To jest osobne życie. Małżeństwo z idei zakłada WSPÓLNOTĘ a jakaż to wspólnota kiedy dzieli Was 1000 km, a łączą jedynie rozmowy przez telefon i wspólne konto?
NIE POTĘPIAM OSÓB KTÓRE TAK ŻYJĄ
Jak już wiele razy pisałam nigdy nie mówię nigdy, być może jak bym była w takiej sytuacji, podściankowej, to poszła bym na taki układ, moeże nawet zdradę bym wybaczyła, gdyby spotkała mnie taka sytuacja, a teraz uważam że to jest niewybaczalne. Nie wiem. Człowiek jest zmienny i czasem życie weryfikuje.
Natomiast mimo młodego wieku mam takie poglądy, mam wpojone takie a nie inne wartości, możecie mnie uznać za staroświecką, ale tak właśnie uważam. Tu nawet nie chodzi o ta zdradę (swoja drogą nie wiem czemu od razu wszyscy myślą że żona nie chce puscić gdzieś męża z innych powodów, tylko od razu zdrada, zdrada, zdrada) ale o WIĘŹ i WSPÓLNOTĘ której na pewno nie stworzy telefon czy przyjazd raz do roku


Lecimy jednak do tych Włoch

Ja też uważam, że małżeństwo powinno być razem. Miałam raz okazję jechać za granicę za pracą w okresie wakacji, na szczęście się nie zdecydowałam i znalazłam tutaj pracę. Trzy miesiące rozłąki wydawało mi się za długo. My rozstajemy się conajwyżej na jedną noc / dzień.
Fajnie, że lecicie jednak. Co z tą rezerwacją, wyjaśniło się?

[Karinio]

Napisane przez Mamba_2008

A ja lubię bo w wannie nie można sobie tak intensywnie popływać

Też prawda, ale w wannie się można zrelaksować

Napisane przez arnama

Super że ma dziś taki fajny nastrój
Bardzo ładny zestaw
Moi rodzice są właśnie na etapie szukania zastawy obiadowej
Wystarczy tez zwykła pasta do zębów i szczoteczka
Też nie przepadam za basenami ogólnie, ale ja już się zmobilizuję do popływania to jestem bardzo dumna z siebie

A noo, kolejne dwie sprawy pod koniec dnia zakończone pozytywnie Jeszcze pojechaliśmy sobie posiedzieć w nasze ulubione miejsce.
Ciesze , że zestaw się podoba O prosze, to fajnie.
Noo, tylko że szczoteczka musi być miękka bo porysuje bizuterie: obrączke. Zacnilam co??? Żartuje
Witam w klubie, aczkolwiek ja w ogóle nie pływam w basenach.
Pochwal się butkami??? A, że bardzo wysokie to podziwiam

Napisane przez Mustique

miałam zostać. .ale wymiękam... baterii w laptopie zostało mi na 10 minut i z lenistwa nie chce mi ise ciągnąć kabla przez pół pokoju...
a więc ide spać.. DOBRANOC!

Osz Ty leniuchu jeden Dobranoc
Foch Do jutra

Napisane przez Mamba_2008

Kochane ja idę umyć swoją facjatę i lulu. Jestem strasznie zmęczona Ale jutro przywitam Was mam nadzieję z uśmiechem Także do zapisania

To, życze spokojnej nocy, kolorwych snów. o jutra

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Własnie, arnama super że jednak lecicie do Włoch

[arnama]

Napisane przez agusiowata

Ja też uważam, że małżeństwo powinno być razem. Miałam raz okazję jechać za granicę za pracą w okresie wakacji, na szczęście się nie zdecydowałam i znalazłam tutaj pracę. Trzy miesiące rozłąki wydawało mi się za długo. My rozstajemy się conajwyżej na jedną noc / dzień.
Fajnie, że lecicie jednak. Co z tą rezerwacją, wyjaśniło się?

No wyjaśniło, jakieś mieli problemy z przelewami przez internet w banku i za późno przelew dotarł, a miał 24h na to- aby potwierdzić nam rezerwację, dotarł za późno więc automatycznie został zwrócony na nasze konto no mniej więcej coś takiego, chyba że coś poknociłam

Teściu nam kupił bilety

Ja juz zaczęłam poszukiwać połączeń z polskim morzem, byśmy jechali na taki poland trip, pociągiem, w ciemno, pod namioty lub camping
Nie mogłam tego przepuścić jak już nastawiłam się na odpoczynek a tu teść dzwoni ze kupił nam bilety głupio mi trochę, bo stwierdził ze to prezent i za żadne skarby nie chce zwrotu pieniędzy
No ale cieszymy sie bardzo, tym bardziej że najprawdopodobniej w weekend pojedziemy nad morze (włoskie) iii.... mam nadzieję że to nie było przeznaczenie że wcześniej bilety nam przepadły i samolot nie spadnie ale jak to TŻ stwierdził: "Najwyżej razem spadniemy skarbie, ale włoskiego morza nie przepuszczę" dobrze że nie mamy jakiegoś lęku przed lataniem

[kaarooo]

Matko, już tak późno?
Ostatnio tak szybko czas leci.. Ja spać nie mogę, to siedzę i rozmyślam
No cóż, u nas ta decyzja musiała wypaść, że on jedzie. Przede wszystkim, co może i dziwnie zabrzmi - odpoczywa psychicznie, od tego co tutaj miał. A to ważne. Nie chcę się z nim rozstawać na tak długi czas, ale nie zmienia to faktu, że życie nas do tego zmusza...Co ma być to będzie

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez arnama

ale jak to TŻ stwierdził: "Najwyżej razem spadniemy skarbie, ale włoskiego morza nie przepuszczę" dobrze że nie mamy jakiegoś lęku przed lataniem

Z ciekawości, nad które morze lecicie?

[agusiowata]

Napisane przez arnama

No wyjaśniło, jakieś mieli problemy z przelewami przez internet w banku i za późno przelew dotarł, a miał 24h na to- aby potwierdzić nam rezerwację, dotarł za późno więc automatycznie został zwrócony na nasze konto no mniej więcej coś takiego, chyba że coś poknociłam

Teściu nam kupił bilety

Ja juz zaczęłam poszukiwać połączeń z polskim morzem, byśmy jechali na taki poland trip, pociągiem, w ciemno, pod namioty lub camping
Nie mogłam tego przepuścić jak już nastawiłam się na odpoczynek a tu teść dzwoni ze kupił nam bilety głupio mi trochę, bo stwierdził ze to prezent i za żadne skarby nie chce zwrotu pieniędzy
No ale cieszymy sie bardzo, tym bardziej że najprawdopodobniej w weekend pojedziemy nad morze (włoskie) iii.... mam nadzieję że to nie było przeznaczenie że wcześniej bilety nam przepadły i samolot nie spadnie ale jak to TŻ stwierdził: "Najwyżej razem spadniemy skarbie, ale włoskiego morza nie przepuszczę" dobrze że nie mamy jakiegoś lęku przed lataniem

Fajnego masz teścia. Ja narazie marzę o wakacjach, morzu

[arnama]

Napisane przez kaarooo

Matko, już tak późno?
Ostatnio tak szybko czas leci.. Ja spać nie mogę, to siedzę i rozmyślam
No cóż, u nas ta decyzja musiała wypaść, że on jedzie. Przede wszystkim, co może i dziwnie zabrzmi - odpoczywa psychicznie, od tego co tutaj miał. A to ważne. Nie chcę się z nim rozstawać na tak długi czas, ale nie zmienia to faktu, że życie nas do tego zmusza...Co ma być to będzie

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------


Z ciekawości, nad które morze lecicie?

Lecimy nie nad morze a do Mediolanu, siostra TŻ mieszka 30km od niego a zobaczymy nad które morze pojedziemy... No i w ogóle czy Ona w tym stanie będzie mogła... zależy jak sie będzie czuła, ale jak nie z nimi to może.... sami ja tak kocham morze

Dobrze że do mężula lecisz Życzę oby Wam się jak najlepiej ułożyło, czy to w Finlandii, czy w PL... ważne by zgodnie z Waszymi marzeniami
Swoja droga chyba łatwiej do czegoś dojść poza granicami PL

[kaarooo]

No niestety, chyba tak - w Polsce jakoś ciężko postawić coś z niczego, bez żadnej pomocy.
Mam zimny mus czekoladowy, któraś chce?

[arnama]

Napisane przez kaarooo

No niestety, chyba tak - w Polsce jakoś ciężko postawić coś z niczego, bez żadnej pomocy.
Mam zimny mus czekoladowy, któraś chce?

Nie przepadam za słodyczami ale jakiegoś kebabika bym wcięła lub sałatkę fajnie doprawioną na słono- pikantnie

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Kurczę cały czas chodzę w tych szpilkach super są choć jeszcze troszkę muszę sie przyzwyczaić do chodzenia w nich, ale nie chcę ich w ogóle z nóżek ściagac póki co
Dziś w nich chyba pójdę do łóżka albo jak wtedy, gdy byłam małą dziewczynką, postawię przy łóżku i będę patrzyć na nie, zasypiając... już zapomniałam jakie to uczucie spełnić takie swoje wielkie (materialne) marzenie
Muniek już posiedział w pudełku po nich i zajął się papierkami, którymi były wypchane, i teraz mi tu biega w koło łóżka odbijając się od ścian dobrze że przyszedł do siebie

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Widzę że już sama zostałam więc do jutra

[arnama]

jeszcze Wam zdjęcia załączę... z aparatu taty, przy sztucznym świetle, kolor trochę sie różni od rzeczywistego, ale mniej więcej

[kasiaweronika]

Hey Dziewczynki...

ło matko bosko, jak ja mam Was nadrobic. Musialabym siedziec tutaj calymi dnaimi ale moge .. hmm obowiazki obowiazki obowiazki ...jakbym wiedziala ze tutaj tak fajnie to bym sie nie brala za ta restauracje

dobra poniewaz serio nawet nie mam czasu poczytac co u was sie dzieje
moze podesle wam fajny przepis
co wy na to?

[agusiowata]

Napisane przez kasiaweronika

Hey Dziewczynki...

ło matko bosko, jak ja mam Was nadrobic. Musialabym siedziec tutaj calymi dnaimi ale moge .. hmm obowiazki obowiazki obowiazki ...jakbym wiedziala ze tutaj tak fajnie to bym sie nie brala za ta restauracje

dobra poniewaz serio nawet nie mam czasu poczytac co u was sie dzieje
moze podesle wam fajny przepis
co wy na to?

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Do Jasia na basenie podchodzi ratownik:
- Nie wolno sikać do basenu!
- Ale wszyscy sikają do basenu! - broni się Jasio.
- Może - mówi ratownik - Ale nie z trampoliny!

---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------

Ucieka dwóch wariatów z wariatkowa i przechodzą pod oknem portiera. Nagle jeden się potyka, a portier pyta:
- Kto tam?
- Miauuu... - odpowiada jeden wariat.
Przechodzi drugi i też się potyka.
- Kto tam?! - pyta portier.
- Drugi kot - odpowiada wariat.

[Mamba_2008]

Napisane przez arnama

jeszcze Wam zdjęcia załączę... z aparatu taty, przy sztucznym świetle, kolor trochę sie różni od rzeczywistego, ale mniej więcej

Hej na początek witam
Oglądałam butki i są cudowne Jak dla mnie szpilka w sam raz i kolor śiczny, natomiast lakierki to raczej nie dla mnie. Mam talent do rysowania takich butów i zaraz bym je zniszczyła

[kaarooo]

Napisane przez Mamba_2008

Hej na początek witam
Oglądałam butki i są cudowne Jak dla mnie szpilka w sam raz i kolor śiczny, natomiast lakierki to raczej nie dla mnie. Mam talent do rysowania takich butów i zaraz bym je zniszczyła

Dzień dobry, dzień dobry
No, muszę przyznać, że ładnie na nóżkach leżą, ale mnie ciekawi coś innego - nie odparzą? Bo siedzenie w domu, to nie to samo, co wyjście na upał... Mnie by momentalnie odparzyły

Kawy chceeeeee

[Mamba_2008]

Napisane przez kaarooo

Dzień dobry, dzień dobry
No, muszę przyznać, że ładnie na nóżkach leżą, ale mnie ciekawi coś innego - nie odparzą? Bo siedzenie w domu, to nie to samo, co wyjście na upał... Mnie by momentalnie odparzyły

Kawy chceeeeee

No cóż wygląd, a wygoda nie zawsze idą w parze. Ja miałam szczęście i ostatnio kupiłam sobie buty na obcasie z drewnianą podeszwą, które są mega wygodne. Wiem bo już wypróbowane na imprezie No tylko że buciki kosztowały mnie troszkę

[arnama]

Dzień dobry wszystkim
Kasia podeślij przepis, chętnie poczytam
Butki na pewno są łatwe do zniszczenia, już wczoraj zgrzytły kilka razy Jak potarł mi się jeden o drugi ale cóż takie mialam marzenie i lakierki to miały być koniecznie sołłłł.... a co do odparzania... to ja nie mam aż tak wrażliwych stópek raz jak na zakupy ubrałam szpilki, na pół dnia, w upał, na bosą stopę to bąbelków się nabawiłam, ale odparzeń nie miałam. W tych raczej nie wybiorę się na zakupy, bo mogła bym nogę.... skręcić
Jednak 12 cm obcas to dla mnie dużo i pomimo ukrytej platformy czuć to, nie tyle w staniu, co w stawianiu kroków (jakoś tak jak by wcześniej ten obcas się ''pojawiał" )

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Napisane przez Mamba_2008

No cóż wygląd, a wygoda nie zawsze idą w parze. Ja miałam szczęście i ostatnio kupiłam sobie buty na obcasie z drewnianą podeszwą, które są mega wygodne. Wiem bo już wypróbowane na imprezie No tylko że buciki kosztowały mnie troszkę

Ja mam też jedne czółenka które mają ok 10cm obcas i może z 2 cm ukrytą platformę i sa mega wygodne i to do tej pory był mój obcasowy rekord w wysokości chociaż nie... mąż mi jeszcze zimowe botki kupił i tam jest chyba też dość duży obcas nie wiem ile ma, ale wiem że rodzina dziwiła się czy ja w takich umiem chodzić

[inkaa17]

Hej. Już napiszę trochę o nas .
Chciałam was trochę poznać i skupiłam się na czytaniu (między czasie w pracy, bo w domu to urwanie głowy jak się ciepło zrobiło ).

Nasz staż małżeński to 2 lata i 2 miesiące .Jednak jesteśmy ze sobą 7 lat z czego 5 mieszkamy. Mamy 1,5 rocznego synka. . A ja mam 28 lat . Obecnie pracuję jako specjalista ds.marketingu i sprzedaży w salonie kosmetycznym który zajmuje się dystrybucją produktów stylistycznych z Kanady i Austrii.
Jednak ostatnio marzę o wyjeździe za granicę....
To tak w skrócie o mnie....

[Karinio]

Dzien Dobry

No, dzisiaj też ładny dzień się zapowiada. Mam nadzieje, że nie zapesze.
Ad butów, to mnie zawsze ale to zawsze japonki obcierały, więc powiedziałam im dość, bo kończyło sie tak że miałam bąble

inko, dziękujemy za opis. Ładny staż zwiazku 7 lat, wow Kolejna mamusia na wątku.
Ciekawą masz prace. A gdzie chciałabyś wyjechać za granice?

[evelineau]

Napisane przez arnama

Ale co to za rodzina? W końcu człowiek nie pobiera się po to by żyć oddzielnie, prawda? Co to za małżeństwo że ona żyje tu, ma swoją pracę, znajomych, mieszkanie, problemy... a On tam ma to samo. To jest osobne życie. Małżeństwo z idei zakłada WSPÓLNOTĘ a jakaż to wspólnota kiedy dzieli Was 1000 km, a łączą jedynie rozmowy przez telefon i wspólne konto?
NIE POTĘPIAM OSÓB KTÓRE TAK ŻYJĄ
Jak już wiele razy pisałam nigdy nie mówię nigdy, być może jak bym była w takiej sytuacji, podściankowej, to poszła bym na taki układ, moeże nawet zdradę bym wybaczyła, gdyby spotkała mnie taka sytuacja, a teraz uważam że to jest niewybaczalne. Nie wiem. Człowiek jest zmienny i czasem życie weryfikuje.
Natomiast mimo młodego wieku mam takie poglądy, mam wpojone takie a nie inne wartości, możecie mnie uznać za staroświecką, ale tak właśnie uważam. Tu nawet nie chodzi o ta zdradę (swoja drogą nie wiem czemu od razu wszyscy myślą że żona nie chce puscić gdzieś męża z innych powodów, tylko od razu zdrada, zdrada, zdrada) ale o WIĘŹ i WSPÓLNOTĘ której na pewno nie stworzy telefon czy przyjazd raz do roku


Lecimy jednak do tych Włoch

to super, ze jednak lecicie

Napisane przez arnama

jeszcze Wam zdjęcia załączę... z aparatu taty, przy sztucznym świetle, kolor trochę sie różni od rzeczywistego, ale mniej więcej

sliczne ale ladniejsze sa Twoje nogi

Napisane przez inkaa17

Hej. Już napiszę trochę o nas .
Chciałam was trochę poznać i skupiłam się na czytaniu (między czasie w pracy, bo w domu to urwanie głowy jak się ciepło zrobiło ).

Nasz staż małżeński to 2 lata i 2 miesiące .Jednak jesteśmy ze sobą 7 lat z czego 5 mieszkamy. Mamy 1,5 rocznego synka. . A ja mam 28 lat . Obecnie pracuję jako specjalista ds.marketingu i sprzedaży w salonie kosmetycznym który zajmuje się dystrybucją produktów stylistycznych z Kanady i Austrii.
Jednak ostatnio marzę o wyjeździe za granicę....
To tak w skrócie o mnie....

witam faktycznie piekny staz

Napisane przez Karinio

Dzien Dobry

No, dzisiaj też ładny dzień się zapowiada. Mam nadzieje, że nie zapesze.
Ad butów, to mnie zawsze ale to zawsze japonki obcierały, więc powiedziałam im dość, bo kończyło sie tak że miałam bąble

inko, dziękujemy za opis. Ładny staż zwiazku 7 lat, wow Kolejna mamusia na wątku.
Ciekawą masz prace. A gdzie chciałabyś wyjechać za granice?

ja tez japonek nie moge nosic
u mnie tez cieplo potem ide na miasto

[Karinio]

Napisane przez arnama

jeszcze Wam zdjęcia załączę... z aparatu taty, przy sztucznym świetle, kolor trochę sie różni od rzeczywistego, ale mniej więcej

Ulalala, jakie sexy nogi Ładnie buty wygladaja na stopie-ach

[Mamba_2008]

Napisane przez evelineau

sliczne ale ladniejsze sa Twoje nogi


u mnie tez cieplo potem ide na miasto

No ja na nogi również zwróciłam uwagę,a co do pogody to szczęściary jesteście Ja do 15 przy kompie no i pogoda taka do spania

[Karinio]

Napisane przez evelineau

ja tez japonek nie moge nosic
u mnie tez cieplo potem ide na miasto

To witam w Klubie
To super, a po co idziesz do miasta? Coś zamierzasz sobie kupić, czy po sprzęt dla kochanki

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

stokrotko24, jeśli masz ochote do Nas dołączyć, to zapraszamy jak najbardziej

[evelineau]

Napisane przez Karinio

To witam w Klubie
To super, a po co idziesz do miasta? Coś zamierzasz sobie kupić, czy po sprzęt dla kochanki

tak dla kochanki a sobie kapelusik jak znajde jakis fajny

ale mialam dzis cudna noc tylko nie wyspana jestem

[Karinio]

Napisane przez Mamba_2008

No ja na nogi również zwróciłam uwagę,a co do pogody to szczęściary jesteście Ja do 15 przy kompie no i pogoda taka do spania

Oj tam, oj tam Pogoda robi na złość, bo u mnie w weekend sobota, niedziela lało A teraz jak człowiek musi pracować, to jest super pogoda.