DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V - razem zrzuciłyśmy już ponad 250 kg!

[popolka]

ahoj
wpadłam sie przywitać i ponarzekać na wage która znowu wzrosła
i lecę na exam, trzymajcie kciuki żebym nastrzelała na 3

[201604301943]

Napisane przez popolka

ahoj
wpadłam sie przywitać i ponarzekać na wage która znowu wzrosła
i lecę na exam, trzymajcie kciuki żebym nastrzelała na 3

waga wzrosła - waga spadnie
za egzamin!

[kalae]

Napisane przez nikamo36

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------


To nie mówione,ja 2 lata temu miałam pólpaścia i to nie był po przebyciu ospy(miałam ospę dawno temu),moja lekarka sama zdziwiła się,że go dostałam bo byłam zdrowa i nawet żadnej infekcji nie miałam a wyniki były wcześniej ok. a czułam się jak bym zawał miała,strasznie bolało mnie z lewej strony jak bym zawał miała i tylko wypryski pod lewą pachą sie pojawiły,więc to chyba nie ma reguły

bo to jest tak, ze wirus ospy moze pozostac uspiony w naszym organiźmie, wirus ten mowiac obrazowo chowa sie w zakonczeniach nerwowych i przy roznych mozliwoasciach (ale ogolnie nie wiadomo czemu) on się ujawnia i wypryski lokalizuja sie tak jak idzie nerw, stad takie umiejscowienie i stad bol.Dlatego na polpoścca choruja osoby ktore przechorowaly ospe.

[anita9005]

uff w takim razie nie jestem ewenementem

Napisane przez metal_fish

no i masz 100% racji. część tych reaktywacji wirusa jest bez uchwytnej przyczyny - czyli ulubione przez studentów (bo można do przyczyn czegokolwiek użyć) 'idiopatyczne'


powiem ci że dla mnie to nic dziwnego zdarzyło mi się kilka razy i to niekoniecznie w sesji ale w sesji ilość tego typu wpadek jak i głupich słownych przejęzyczeń wzrasta ja ostatnio np. pół dnia gotowałam wodę w mikrofalówce bo nie mogłam znaleźć czajnika, szukałam i znaleźć nie mogłam... a on po prostu zamiast stać na kuchence to stał na stole

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

hm wiesz w sumie ostatnio sporo zamawiam ale tylko dlatego ,że mam z katalogu od kolezanki po ich cenach wiec w sumie faktycznie większej róznicy by nie było

Napisane przez agusia_1

Wezmę kogoś ze sobą

Przekażę

To będzie dopiero 1 raz więc nie ma jeszcze czego gratulować

Mnie denerwują układy z BBL bum bum tylko lubię
Mam ochotę rzucić to w cholerę bo jakoś mi to opornie idzie, taka klocowata się czuję ćwicząc wolę shreda

Ja po tygodniu bbl i shreda nie widzę żadnego rezultatu ale wydaje mi się że go czuję, uda są inne, takie bardziej zbite, to samo z tyłkiem chyba że mam zwidy

Mi też się 2 razy wkłuwali w zgięcie, w pewnym momencie siedziałam z założonym welfronem na obu rękach, bo pierwszy źle wszedł
Ja mam 0Rh- więc jestem najbardziej pożądanym dawcą, mam nadzieję że będzie dobrze i będę regularnie oddawać


Mycie odżywką to bardzo dobry sposób dbania o włosy Tylko trzeba używać w tym celu odpowiedniej odżywki i w odpowiedni sposób

Avon opłaca się (w sensie że możesz na tym zarobić) tylko wtedy kiedy masz bardzo dużo znajomych którzy będą od Ciebie kupować. Natomiast jeśli Ty sporo od nich zamawiasz możesz być konsultantką w sumie tylko po to żeby sama taniej kupować kosmetyki

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

powodzenia kochana ;* daj znać jak poszło potem

Napisane przez popolka

ahoj
wpadłam sie przywitać i ponarzekać na wage która znowu wzrosła
i lecę na exam, trzymajcie kciuki żebym nastrzelała na 3

[kalae]

mam dzis fatalny dzien, najchetniej bym zasnela jak niedźwiedź na zime.

[anita9005]

Napisane przez kalae

mam dzis fatalny dzien, najchetniej bym zasnela jak niedźwiedź na zime.

ojć ale czemu to tak? coś się stało?

[basia_ww]

cześć chudzinki

wczoraj upiekłam chlebek i zjadłam wieczorkiem 3 kromki
były takie pyszne - chyba muszę przestac piec ten chleb bo on mnie zgubi no i waga pokazała plus - ale sie nie dziwię bo na dokładkę było 2 satino i lody

ale zaliczam to sobie za grzech - bo dziś uczta muszę swoje kolejne naście obejsc wyjątkowo

miłego dnia

[kalae]

Napisane przez anita9005

ojć ale czemu to tak? coś się stało?

a smutno mi
już nie rozumiem nic
jakos tak dziwnie ostatnio jest

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez basia_ww

cześć chudzinki

wczoraj upiekłam chlebek i zjadłam wieczorkiem 3 kromki
były takie pyszne - chyba muszę przestac piec ten chleb bo on mnie zgubi no i waga pokazała plus - ale sie nie dziwię bo na dokładkę było 2 satino i lody

ale zaliczam to sobie za grzech - bo dziś uczta muszę swoje kolejne naście obejsc wyjątkowo

miłego dnia

tez upieklam chleb bo uznalam ze jednak do osiagniecia 60kg bede jadla ten dukana

a wczoraj nagrzyszlam istna uczta byla, a co najgorsze na wieczor i dzis jest oczyiwscie plus, ale mniejszy niz sie spodziewalam.

[basia_ww]

Napisane przez kalae

a smutno mi
już nie rozumiem nic
jakos tak dziwnie ostatnio jest

nie smuć się a tym bardziej nie siedź teraz sama
spotkaj się z przyjaciółmi - spraw sobie mały drobiazg który poprawi Ci nastrój uśmiechnij się i zrób wszystko by było lepiej - życie jest zbyt krótkie na doły

[Pandzia_2010]

WITAM WAS

Wczoraj był pogrzeb spłakałam się najbardziej ze wszytskich nie potrafiłam się uspokoić. Stłumić uczuć


Miałam takie dziwne zdarzenie......

Mówiłam do męża,że nie mam żadnej pamiątki od Babci. Wróciliśmy do domu otwieram torebkę a tam herbaciana róża ....... taka sama jak rośnie u Babci w ogrodzie i nie wiem czy była na którymś z wieńców. Z resztą nasz miał białe i czerwone róże...... Takie ciepło poczułam.

[basia_ww]

Napisane przez kalae

tez upieklam chleb bo uznalam ze jednak do osiagniecia 60kg bede jadla ten dukana
a wczoraj nagrzyszlam istna uczta byla, a co najgorsze na wieczor i dzis jest oczyiwscie plus, ale mniejszy niz sie spodziewalam.

po proto wszystko spadnie
a żeby w przyszłości nie było jojo uczty muszą być

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez Pandzia_2010

WITAM WAS

Wczoraj był pogrzeb spłakałam się najbardziej ze wszytskich nie potrafiłam się uspokoić. Stłumić uczuć


Miałam takie dziwne zdarzenie......

Mówiłam do męża,że nie mam żadnej pamiątki od Babci. Wróciliśmy do domu otwieram torebkę a tam herbaciana róża ....... taka sama jak rośnie u Babci w ogrodzie i nie wiem czy była na którymś z wieńców. Z resztą nasz miał białe i czerwone róże...... Takie ciepło poczułam.

[kalae]

to co mogloby poprawic humor nie dokonca zlezy ode mnie

na zakupy nie mam weny i na spotkania tez nie bardzo a jeszcze pada to juz wogole nie chce mi sie wychodzic

ale dzieki za dobre checi

[anita9005]

hm może to po prostu taki przejściowy czas? może masz za dużo na głowie?

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

kochana Twoja reakcja była jak najbardziej naturalna , teraz ciężki okres w Twoim życiu ale pamiętaj zawsze bo burzy wychodzi słońce

Napisane przez Pandzia_2010

WITAM WAS

Wczoraj był pogrzeb spłakałam się najbardziej ze wszytskich nie potrafiłam się uspokoić. Stłumić uczuć


Miałam takie dziwne zdarzenie......

Mówiłam do męża,że nie mam żadnej pamiątki od Babci. Wróciliśmy do domu otwieram torebkę a tam herbaciana róża ....... taka sama jak rośnie u Babci w ogrodzie i nie wiem czy była na którymś z wieńców. Z resztą nasz miał białe i czerwone róże...... Takie ciepło poczułam.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

kiedyś słyszałam mądrą sentecje " sprawy odłożone na półkę rozwiązują się same" czasami nie warto zamartwiać się na zapas. Ja jestem na to idealnym przykładem ostatnio cały tydzien chodziłam zdenerwowana i w ogóle i co mi to dało? zupełnie nic ... wiem ,ze czasami cięzko wyluzować nabrac dystansu ale spróbuj

Napisane przez kalae

to co mogloby poprawic humor nie dokonca zlezy ode mnie

na zakupy nie mam weny i na spotkania tez nie bardzo a jeszcze pada to juz wogole nie chce mi sie wychodzic

ale dzieki za dobre checi

[kalae]

zna sie kto sna snach?
mialam dzis sen o niemowlaku a to bylo moje dziecko (tzn we snie bo nie mam dzieci normalnie), ogolnie bardzo pozytywny przepelnieny glownie dobrymi uczuciami wzgl tego dziecka

na pocztaku dziecko bylo z moim kuzynem jakby, ja wrocilam zabralam je (kuzynowi sie cos nie podobalo albo mi) do domu i wszyscy byli szczesliwi, potem jakos przenioslam sie w inne miejsce jechalam na rowerze z kolega niby na poczte ja jechalam szybko (jak zwykle) i weszlam do tej poczty okazalo sie ze tam jakis test mam rozwiazac, po rozwiazaniu testu siadlam na rower i szybko do domu a ktos za mna mowil zebym poczekala na tego kolege, ale ja powiedzialam ze ne moge bo mam dziecko i musze sie nim opiekowac, wrocilam do domu, a dziecko spalo. A to dziecko bylo takie ladne i grzeczne takie spokojne, ze sie wnim zakochalam, az pamietam do teraz to uczucie.

a z tym snem bylo to dziwne ze w polowie snu tzn jak je wzielam do domu i sie nim zajmowalam sie obudzialam poszlam do lazienki wrocilam i zasnelam znowu i dalszy ciag byl, jeszcze nie mialam tak nigdy.

od tygodnia mi sie cos sni noc w noc i to po pare snow nawet.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez anita9005

kiedyś słyszałam mądrą sentecje " sprawy odłożone na półkę rozwiązują się same" czasami nie warto zamartwiać się na zapas. Ja jestem na to idealnym przykładem ostatnio cały tydzien chodziłam zdenerwowana i w ogóle i co mi to dało? zupełnie nic ... wiem ,ze czasami cięzko wyluzować nabrac dystansu ale spróbuj

wiesz to sa sprawy uczuciowe i jakos sie mieszam juz,

[Agus140188]

Witam Was moje Łobuziarki!!!
Zaglądam tu do Was ale nie mam czasu odpisywać i strasznie mi się stęskniło za Wami. Widzę, też że sporo się tu wydarzyło. Pandzia Babcia nad Wami teraz będzie czuwała i ta róża- być może był to znak dla Was, że z góry będzie spoglądała
Kalae czasami też mam takie beznadziejne dni i wiem, że po prostu trzeba je przeczekać, albo mimo braku chęci odstresowac się czymś miłym- ja ostatnio poszłam, ze znajomymi na wesołe miasteczko- o wszystkich troskach się zapomina
Popolka zdaj nam relację jak tylko wrócisz
Agusia_1 ja oddawałam już 7 razy krew chodzę teraz sama ale na pierwszy raz radzę Ci kogoś wziąć ze sobą bo nie wiadomo jak Twój organizm zareaguje na oddanie takiej ilości krewki. I pamiętaj- nie idź na czczo!!! Trzeba zjeść śniadanko piękne. Na miejscu dadzą Ci kawę albo herbatkę i wcale nie musisz ich słodzić. Osobiście proponuję abyś jednak wypiła kawkę bo krew będzie lepiej płynęła w żyłce trzymam aby nie było przebojów- w sensie zemdleń Ja pierwszy raz zemdlałam już po oddaniu krwi, bo nie wiedziałam jak reaguje mój organizm.

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

[QUOTE=kalae;27735465]zna sie kto sna snach?
mialam dzis sen o niemowlaku a to bylo moje dziecko (tzn we snie bo nie mam dzieci normalnie), ogolnie bardzo pozytywny przepelnieny glownie dobrymi uczuciami wzgl tego dziecka

na pocztaku dziecko bylo z moim kuzynem jakby, ja wrocilam zabralam je (kuzynowi sie cos nie podobalo albo mi) do domu i wszyscy byli szczesliwi, potem jakos przenioslam sie w inne miejsce jechalam na rowerze z kolega niby na poczte ja jechalam szybko (jak zwykle) i weszlam do tej poczty okazalo sie ze tam jakis test mam rozwiazac, po rozwiazaniu testu siadlam na rower i szybko do domu a ktos za mna mowil zebym poczekala na tego kolege, ale ja powiedzialam ze ne moge bo mam dziecko i musze sie nim opiekowac, wrocilam do domu, a dziecko spalo. A to dziecko bylo takie ladne i grzeczne takie spokojne, ze sie wnim zakochalam, az pamietam do teraz to uczucie.

a z tym snem bylo to dziwne ze w polowie snu tzn jak je wzielam do domu i sie nim zajmowalam sie obudzialam poszlam do lazienki wrocilam i zasnelam znowu i dalszy ciag byl, jeszcze nie mialam tak nigdy.

od tygodnia mi sie cos sni noc w noc i to po pare snow nawet.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------



wiesz to sa sprawy uczuciowe i jakos sie mieszam juz,
Czasami sny sa odzwierciedleniem naszych marzeń i pragnień. Albo też jeśli się o czymś usilnie myśli, czymś się przejmuje to w snach może to wszystko wychodzić

[kalae]

rzadko chyba nawe nigdy sni mi sie to o czym mysle w danej chwili czy czasie. pgolnie powiem nawet ze nie planuje dziecka w najblizszym czasie

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

[Agus140188]

Napisane przez kalae

zna sie kto sna snach?
mialam dzis sen o niemowlaku a to bylo moje dziecko (tzn we snie bo nie mam dzieci normalnie), ogolnie bardzo pozytywny przepelnieny glownie dobrymi uczuciami wzgl tego dziecka

na pocztaku dziecko bylo z moim kuzynem jakby, ja wrocilam zabralam je (kuzynowi sie cos nie podobalo albo mi) do domu i wszyscy byli szczesliwi, potem jakos przenioslam sie w inne miejsce jechalam na rowerze z kolega niby na poczte ja jechalam szybko (jak zwykle) i weszlam do tej poczty okazalo sie ze tam jakis test mam rozwiazac, po rozwiazaniu testu siadlam na rower i szybko do domu a ktos za mna mowil zebym poczekala na tego kolege, ale ja powiedzialam ze ne moge bo mam dziecko i musze sie nim opiekowac, wrocilam do domu, a dziecko spalo. A to dziecko bylo takie ladne i grzeczne takie spokojne, ze sie wnim zakochalam, az pamietam do teraz to uczucie.

a z tym snem bylo to dziwne ze w polowie snu tzn jak je wzielam do domu i sie nim zajmowalam sie obudzialam poszlam do lazienki wrocilam i zasnelam znowu i dalszy ciag byl, jeszcze nie mialam tak nigdy.

od tygodnia mi sie cos sni noc w noc i to po pare snow nawet.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------



wiesz to sa sprawy uczuciowe i jakos sie mieszam juz,

A długo jesteście ze sobą, jeśli mogę zapytać? Daleko mieszka od Ciebie? Odległość jest zawsze kłopotem ale fajnie mieć chociaż plany, że kiedyś się to zmieni i np sprecyzować je w czasie. My z narzeczonym również nie mieszkamy ze sobą, ale wiemy już, że za rok bierzemy ślub, że wtedy razem zamieszkamy, czekamy do zakończenia moich studiów. Rozmawiamy o tym często i mamy cel do którego dążymy- wtedy jest trochę łatwiej. No i też kazdą wolną chwilkę spędzamy razem, choćby miał to być chociaż 1 dzień

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez kalae

zadko chyba nawe nigdy sni mi sie to o czym mysle w danej chwili czy czasie. pgolnie powiem nawet ze nie planuje dziecka w najblizszym czasie

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------



mogłabyś usunąć ta drugą część cytatu?

Tą o snach? a jak mam to zrobić bo nigdy jeszcze nie usuwałam nic z forum i nie wiem czy umiem

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez kalae

zadko chyba nawe nigdy sni mi sie to o czym mysle w danej chwili czy czasie. pgolnie powiem nawet ze nie planuje dziecka w najblizszym czasie

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------



mogłabyś usunąć ta drugą część cytatu?

Tą o snach? a jak mam to zrobić bo nigdy jeszcze nie usuwałam nic z forum i nie wiem czy umiem

[kalae]

ta o uczuciach, daj edytuj i usun poprostu ta jedna czesc

[Agus140188]

Napisane przez kalae

ta o uczuciach, daj edytuj i usun poprostu ta jedna czesc

O już

[agusia_1]

Napisane przez Agus140188

Agusia_1 ja oddawałam już 7 razy krew chodzę teraz sama ale na pierwszy raz radzę Ci kogoś wziąć ze sobą bo nie wiadomo jak Twój organizm zareaguje na oddanie takiej ilości krewki. I pamiętaj- nie idź na czczo!!! Trzeba zjeść śniadanko piękne. Na miejscu dadzą Ci kawę albo herbatkę i wcale nie musisz ich słodzić. Osobiście proponuję abyś jednak wypiła kawkę bo krew będzie lepiej płynęła w żyłce trzymam aby nie było przebojów- w sensie zemdleń Ja pierwszy raz zemdlałam już po oddaniu krwi, bo nie wiedziałam jak reaguje mój organizm.

A nie mogłabym wypić kawy w domu? z mlekiem? Bo jak już pisałam czarnej to na pewno nie przełknę a jak przełknę to ją zwrócę, na dodatek ból głowy murowany bo zawsze tak mam po mocniejszej kawie


Uff, poćwiczyłam, na razie bbl, wieczorem zrobię shreda, zrobiłabym teraz ale nie mam już czasu, muszę zacząć się ogarniać bo jedziemy z TŻ-tem do mojej babci na imieniny

[kalae]

Napisane przez Agus140188

O już

o dziekuje

[popolka]

Pandzia trzymaj sie kobitko

Napisane przez metal_fish

waga wzrosła - waga spadnie
za egzamin!

Napisane przez anita9005

powodzenia kochana ;* daj znać jak poszło potem

dzieki żabki z kciukasy w tygodniu sie okaze jaki wynik

pojechałam po egzaminie do lidla na zakupy a tam jakas modernizacja i same puste półki i jakieś ostatki produktów których i tak nie mogę
wiec chyba jutro sie przejadę do innego

w ogole teraz jak chce pojechać do rynku juz nie przesiadam sie 3 razy tylko raz

[kalae]

Napisane przez anita9005

hm może to po prostu taki przejściowy czas? może masz za dużo na głowie?

wiem, ze minie i że przejściowy
wiem że bedzie dobrze ale teraz mi źle.


ale mam zachcianke od wczoraj na loda oj nie wiem czy sie skusic, czy zaczekac do jutra

[anita9005]

ale mam doła dziś sama nie nie wiem o co mi chodzi masakra jakas

[kalae]

Napisane przez anita9005

ale mam doła dziś sama nie nie wiem o co mi chodzi masakra jakas

ojej witaj w klubie

[tchnienie-wiatru]

Pandzia,dasz radę to wszystko przetrwać

ja wróciłam z pracy i zabieram się za ćwiczenia... choć tak mi się nie chce po 7 godiznach na nogach biegając w te i we wte:P

cały czas mam wzrost ok 1kg. ważne, że nadal jest 5 z przodu...

[mroziq]

Dzień dobry słoneczka
Mam nowe wieści-postanowiłam troszkę "zdeformować" moją dietkę. Mianowicie nie przechodzę jeszcze całkiem na III fazę,ale włączyłam mini uczty do II etapu Nie wprowadzam jeszcze nowych produktów ,ale dwa razy w tygodniu pozwolę sobie zjeść coś "zakazanego" . TŻ powiedział,że nie chce abym już więcej chudła,że wyglądam pięknie,poza tym wymarzył sobie dzisiaj romantyczną kolację i powiedział,że nie ma,że ja nie jem,albo zamawiam chwasty Nie ważyłam się jeszcze,zrobię to jutro (po uczcie,więc zobaczymy jak to będzie). Nadprogramowe jedzonko nadrobię ćwiczeniami wieczorem Pozdrawiam

[basia_ww]

cześć chudzinki

ale tu dziś cisza

ja właśnie wróciłam z mojego ucztowania - mężuś zaprosił mnie do pizzy hut, było pysznie, do tego zjadłam pyszne ciasto jabłecznik z bitą śmietaną, i wiśniowe ciasto z pianką a po tym wszystkim jeszcze lody (dużo lodów) - i nie przejmuję się tym co waga jutro pokaże, raz w roku mi się należy

Napisane przez popolka

dzieki żabki z kciukasy w tygodniu sie okaze jaki wynik

pojechałam po egzaminie do lidla na zakupy a tam jakas modernizacja i same puste półki i jakieś ostatki produktów których i tak nie mogę
wiec chyba jutro sie przejadę do innego

w ogole teraz jak chce pojechać do rynku juz nie przesiadam sie 3 razy tylko raz

kciukasy były - to i wyniki dobre będą
podziwiam za jazdę z przesiadkami i gratuluję że zmniejszyła się ilość przesiadek
dziś u nas gościu pod biedronką sprzedawał truskawki po 8zł za koszyk (2 kg) chyba za dużo mu zostało, ale po dzisiejszej uczcie już bym ich nie wchłonęła więc nie kupiłam , gdyby to yło wczoraj....

miłego wieczoru

[kalae]

a co to za okazja? urodziny?

oh to pojadłaś


a ja wiem chyba skad ta zachcianka na lody, z tej reklamy magnum co na glownej stronie wizazu jest

[eehhee]

hej

jestem anonimową dukanką czytam was od paru miesięcy, w zasadzie od początku poprzedniej części wątku

najpierw gratuluje wszystkim wam wyników;* trzymam kciuki za dotrwanie do ostatniego dnia diety

a teraz mój problem:

07.03.2011r - waga wyjściowa - 68kg, przeczytana ksiazka, zrobiony test, dni uderzeniówki, zaczyna się druga faza, tryb 1-1. codziennie otreby (2ow-1prz), woda, nabiał do 1kg, mieso ryby itd
wszystko pięknie ładnie

25.06.2011 r - 61 kg

waga stoi w miejscu nie spada już prawie wogóle - wywołuje to lekką frustrację - skutek, albo pretekst do 3alkoholowych imprez (z niedozwolonych rzeczy tylko albo aż alkohol, 2 razy wódka, raz piwo;/;/)

o dziwo po miesięcznym zastoju po imprezach spadek 1kg, utrzymuje się już tydzień

wśród złych przyzwyczajeń - hmm... budyń? (codziennie - 1 łyżka skrobi kuk, 1 żółtko, mleko, słodzik, aromat), ogórki konserwowe? (na pw nieraz i 2 słoiki dziennie, moja słabość), może satino?

cel - ładna sylwetka, ok 56-58kg
data: 1 sierpień (wakacje z przyjaciółmi)

kochane co mam robić? chcę schudnąć! od poniedziałku dołączam ćwiczenia, motywacja jest... ale wg testu miałam zakończyć 2 faze 28maja, jest miesiąc później a tutaj końca 2 nie widać...
myślałam o wprowadzeniu owoców, bo szczerze mówiąc czuje się zmęczona - może jest to spowodowane brakiem spadków? jedyną rzeczą której mi na diecie brakuej są właśnie owoce... myślałam też o 2 fazie z elementami 2 ucz owocowych? co myślicie?