Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 20

[karmeelek]

Napisane przez Fenris

Karmelku - kupiłam ten kurs, ale dopiero po 8.07 można się na niego zapisać.
Ja dzisiaj jestem w pracy bez bułeczki czekoladowej, ale za to z gyrosem z keczupem

To daj znać czy ten kurs jakiś fajny chociaż to może przy następnej okazji się skuszę
A ja właśnie zjadłam naleśniki na słodko

Indios witaj ponownie!

[orangemisia]

Witam dziewczynki
U mnie wakacje, a ja wciąż nie mam czasu. Remont i przeprowadzka pochłaniają sporo czasu Ale codziennie staram się was podczytywać

Pochwalę się, że ja również zdałam maturę I złożyłam już podanie na studnia Zobaczymy co z tego wyjdzie bo nie poszedł mi ten egzamin za dobrze

Pozdrawiam z nad kawki i mikrofalowej bułeczki z satino

[Fenris]

Napisane przez orangemisia

Pochwalę się, że ja również zdałam maturę

Gratuluję

Też jem czasem Satino, ale ostatnio źle się po nim (chyba) czuję.

Mam motywację. Chcę wziąć urlop w sierpniu i myślałam, żeby zamiast w góry pojechać do Świnoujścia Mam z niego miłe wspomnienia.
I chcę dobrze do tego czasu wyglądać. Może uda mi się w miesiąc schudnąć z 5kg... Wrócę też do ćwiczeń na orbitreku.

[el_muerte]

W niedzielę ważonko - ciekawę czy bedzie się z czego cieszyć. Chwilowo brak grzechów.

Dziewczyny mogę polecić Wam kilka świetnych sposobów "jak zabić słodyczowego głoda"... Na jeden z nich trafiłam szukając jakiegoś dobrego pomysłu na Dukanowy obiad...

Ptasie mleczko:
1 litr mleka,
żelatyna spożywcza (lepiej dać trochę więcej niż polecają na litr),
słodzik (wg uznania)
można dodać kakao (wtedy będzie trzeba porcję podzielić na 2-3 dni), cynamon, ulubiony aromat do ciasta.
Wychodzi bardzo dobre, a można sobie wcinać bezkarnie (bez kakao).

Dzisiaj kombinuje sernik na zimno i pieczonego kurczaka

Spodnie coraz luźniejsze

[KS1908]

Na Dukanie byłam do samego końca, 4 faza opanwana. Schudłam tyle ile chciałąm i byłam mega szczęśliwa, kupiłam 4 książki,żeby mieć jak najwięcej przepisów. Jednak gdy zaczęłam intensywnie jezdzić na rowerze(zmusiła mnie sytuacja), nie miałąm samochodu,komunikacja miejska zawodzi na każdym kroku,wiec rowerek.
I jak sięskończyło? JOJO+5 kg więcej. Teraz nie moę się pozbyć ani grama i walczę...Wiem,że moje białko zamieniła się w mięśnie,jednak nie zmienia to faktu,że waga poszła w górę i garderoba też musiała zostać zmieniona. Co gorsza,czuję się fatalnie z tymi dodatkowymi kg
Zatem ostrzegam dziewczyny!!!!

[magda_lena40]

Cześć

Napisane przez Legionistka23

no to za egzaminy czyli jednak nie zlozylas na AHG?
dziękuje
tak sobie mysle ze przeciez Oswiecim jest duzy i z kazdej strony mozna dojechac do niego w 5 min to moze jednak nie tak blisko jak Nam sie wydaje

Egzaminów żadnych na szczęście nie mam, wyniki rekrutacji to są
Z AGH zrezygnowałam, bo tam jednak nie ma logistyki, coś mi się pomyliło.

Napisane przez orangemisia

Pochwalę się, że ja również zdałam maturę I złożyłam już podanie na studnia Zobaczymy co z tego wyjdzie bo nie poszedł mi ten egzamin za dobrze

A gdzie się na studia wybierasz ?


Zaliczyłam dzisiaj 1,5 godziny na basenie i jakieś 50 długości Wszystko fajnie tylko mi zaraz oczy wyjdą z orbit, tak strasznie mnie szczypią, nigdy az tak nie miałam..
Później idę na 2 godziny na halę grać w siatkówkę, a jutro Kraków
A teraz czas robić obiad

[moniczorek]

Napisane przez KS1908

Na Dukanie byłam do samego końca, 4 faza opanwana. Schudłam tyle ile chciałąm i byłam mega szczęśliwa, kupiłam 4 książki,żeby mieć jak najwięcej przepisów. Jednak gdy zaczęłam intensywnie jezdzić na rowerze(zmusiła mnie sytuacja), nie miałąm samochodu,komunikacja miejska zawodzi na każdym kroku,wiec rowerek.
I jak sięskończyło? JOJO+5 kg więcej. Teraz nie moę się pozbyć ani grama i walczę...Wiem,że moje białko zamieniła się w mięśnie,jednak nie zmienia to faktu,że waga poszła w górę i garderoba też musiała zostać zmieniona. Co gorsza,czuję się fatalnie z tymi dodatkowymi kg
Zatem ostrzegam dziewczyny!!!!

Jakos mało prawdopodbone mi sie to wydaje
a jezdzilas tym rowerem w trakcie diety ? skoro mowisz, ze to od bialek.

[sreberko4]

Napisane przez moniczorek

Jakos mało prawdopodbone mi sie to wydaje
a jezdzilas tym rowerem w trakcie diety ? skoro mowisz, ze to od bialek.

Mnie też się coś nie wydaję

[Agucha 79]

Napisane przez KS1908

Na Dukanie byłam do samego końca, 4 faza opanwana. Schudłam tyle ile chciałąm i byłam mega szczęśliwa, kupiłam 4 książki,żeby mieć jak najwięcej przepisów. Jednak gdy zaczęłam intensywnie jezdzić na rowerze(zmusiła mnie sytuacja), nie miałąm samochodu,komunikacja miejska zawodzi na każdym kroku,wiec rowerek.
I jak sięskończyło? JOJO+5 kg więcej. Teraz nie moę się pozbyć ani grama i walczę...Wiem,że moje białko zamieniła się w mięśnie,jednak nie zmienia to faktu,że waga poszła w górę i garderoba też musiała zostać zmieniona. Co gorsza,czuję się fatalnie z tymi dodatkowymi kg
Zatem ostrzegam dziewczyny!!!!

Witam, kiedyś wysłuchałam bardzo dokładnie tego co ma do powiedzenia trener osobisty (i nie był to byle kto), więc :
PODOBNO kiedy przybywa kg lub waga stoi można spotkać się ze stwierdzeniem, że tłuszcz zamienia się w mięśnie. Otóż nic bardziej mylnego, zawsze kiedy wykonujemy wysiłek tracimy kalorie i nawet jeśli buduje nam się masa mięśniowa to przy diecie i "zwykłym" jeżdżeniu na rowerze , nie ma możliwości aby kg przybyło. Powinna powstać wtedy tzw. rzeźba a nie np. oponka. Bardzo często trenerzy osobiści żeby nie podłamać osoby ćwiczącej mówią : "to nic że waga stoi to tłuszcz zamienia się w mięśnie". Jego część na pewno się zamienia ale nadmiar jest spalony, więc chyba powodu przytycia trzeba szukać gdzie indziej.
Pozdrawiam

[moniczorek]

Napisane przez Agucha 79

Witam, kiedyś wysłuchałam bardzo dokładnie tego co ma do powiedzenia trener osobisty (i nie był to byle kto), więc :
PODOBNO kiedy przybywa kg lub waga stoi można spotkać się ze stwierdzeniem, że tłuszcz zamienia się w mięśnie. Otóż nic bardziej mylnego, zawsze kiedy wykonujemy wysiłek tracimy kalorie i nawet jeśli buduje nam się masa mięśniowa to przy diecie i "zwykłym" jeżdżeniu na rowerze , nie ma możliwości aby kg przybyło. Powinna powstać wtedy tzw. rzeźba a nie np. oponka. Bardzo często trenerzy osobiści żeby nie podłamać osoby ćwiczącej mówią : "to nic że waga stoi to tłuszcz zamienia się w mięśnie". Jego część na pewno się zamienia ale nadmiar jest spalony, więc chyba powodu przytycia trzeba szukać gdzie indziej.
Pozdrawiam

Nie do konca to jest tak, ale jest w tym sporo prawdy

Tluszcz się w miesnie nie przerabia nigdy...ale jednoczesnie mozna spalać tłuszcz i rozbudowywać masę miesniowa.
Tylko podczas aerobów ( a dziewczyna mówi o rowerku) nikt sobie masy miesniowej nie zbudował do tego potrzebny jest trening siłowy...i najwazniejsze dodatni bilans energetyczny , odpowiednie posilki okołotreningowe itd. a nie tylko tego samo bialko

[Agucha 79]

Napisane przez moniczorek

Nie do konca to jest tak, ale jest w tym sporo prawdy

Tluszcz się w miesnie nie przerabia nigdy...ale jednoczesnie mozna spalać tłuszcz i rozbudowywać masę miesniowa.
Tylko podczas aerobów ( a dziewczyna mówi o rowerku) nikt sobie masy miesniowej nie zbudował do tego potrzebny jest trening siłowy...i najwazniejsze dodatni bilans energetyczny , odpowiednie posilki okołotreningowe itd. a nie tylko tego samo bialko

Troszkę toźle ujęłam, ale specjalistka ze mnie zadna ) ale sens ten sam ) Ja troszkę kluczyłam Ty czarno na białym... i dobrze, czasem tak trzeba żeby zrozumieć )

edit: "zamienia" w sensie w miejsu tkanki tłuszczowej może pojawić się masa miesniowa.

[moniczorek]

Napisane przez Agucha 79

Troszkę toźle ujęłam, ale specjalistka ze mnie zadna ) ale sens ten sam ) Ja troszkę kluczyłam Ty czarno na białym... i dobrze, czasem tak trzeba żeby zrozumieć )

Tez jakims wielkim specjalistą nie jestem

[Agucha 79]

Napisane przez moniczorek

Tez jakims wielkim specjalistą nie jestem

ale laik taki jak ja może odnieść inne wrażenie ) wielkim może nie, w końcu dukanka

[moniczorek]

Napisane przez Agucha 79

ale laik taki jak ja może odnieść inne wrażenie ) wielkim może nie, w końcu dukanka

pokochałam ta diete i nie mogę sie rozstać

[ania230]

cześć Kochane
u mnie waga stoi ... czekam na @ ale się nie pojawia i te zachcianki ... trzeba się pilnować

dzisiaj na śniadanko w pracy zrobiłam ciastko czekoladowe a dziewczyny się przyglądały jak to się robi i smakowały
jutro też zrobię i oczywiście poleje jogurcikiem
na obiadek zjadłam makrele i jednego ogórka... choć mam P jakoś sama makrela mi nie smakowała... a w domciu zjadłam 3 gołąbki z kapustą .... coś mi ciężko ostatnio na samych P...
jutro piekę ziołowy chlebek


chciałam zapytać czy możemy jeść kisiel taki fisiel ?? taki szybki ?? czy nie za bardzo ...


coś mnie zaczęło okropnie kichać i smarkać.... obym się nie rozchorowała bo upały zapowiadają na weekend a ja blada ... więc opalanie zaplanowałam

a chwaliłam się że zakupiła spodnie w jeansowe w rozmiarze 28 i w pracy dzisiaj usłyszałam że schudłam

[Dunka]

Napisane przez ania230

chciałam zapytać czy możemy jeść kisiel taki fisiel ?? taki szybki ?? czy nie za bardzo ...

zdecydowanie nie kisiel to niestety same wegle

[ania230]

Napisane przez Dunka

zdecydowanie nie kisiel to niestety same wegle

dziękuje Dunka
to wszystkie jakie mam ... a mam ich z jakieś 6 szt. dam rodzicom .... tatko lubi

muszę jakieś dobre ciasto zrobić bo słodkości za mną chodzą i to okropnie

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

zauważyłam że dola cześć brzucha mi odstaje... jest wałek ... hmm muszę zacząć ćwiczyć aby do 8 sierpnia był brzuszek płaski bo na spływ jadę

[Joooanna]

Dziewczyny wybaczcie mój ..esej ale po prostu musze to z siebie wyrzucić. Czuje się po prostu okrooooopnie , beznadziejnie i w ogóle już nie wiem co ze sobą zrobić 

Odchudzam się od jakiegoś marca –na początku była to dieta w stylu 5 posiłków dziennie,dużo wody ćwiczenia bla bla no chyba każda z nas to zna … jednak praktycznie nie chudłam no może w 2 miesiące z 4 kg :/
Aż wkońcu pomyślałam o dukanie …na początku było ok. (zarówno na tej diecie jak i wcześniejszej czułam się świetnie mogłam żyć bez grzeszenia (bez żaaadnego problemu )..czułam się chudsza i w ogóle super …. Az w końcu coś się we mnie złamało -zaczełam grzeszyć, potem znowu dukan potem znowu słodycze i tak na okrągło.. a teraz to już w ogóle istne opychanie … nie wiem chyba mi się przejadł ten dukan i ciężko mi wytrzymać ( patrzeć na te produkty,za dużo monotoni ) … moje załamanie było spowodowane też tym że wszyscy dookoła chwalili inne znajome które schudły ..a ja ? mojego wysiłku, ciężkiej pracy nikt nie widział..

Jestem załamanaaa nie umiem przestać jeść słodyczy … myślę że to dlatego że właśnie te dukanowe jogurciki itp. mi się po prostu przejadły a słodkości pomimo późniejszych wielkich wyrzutów sumienia… poprawiaja NA CHWILE humor… teraz codziennie powtarzam od jutra od jutra. Ale jak tylko pomysle aaa tylko to jedno ciastko … mam takie klapki na oczach że nie umiem się powstrzymać.

Umiem się zmusić żeby wstać rano i jeździć na rowerze przez godzine przdz śniadaniem .. a potem wszystko psuje 
Nie wiem czego oczekuje .. chyba porady, zrozumienia a może po prostu powiedzenia mi jaka jestem idiotka … jak wcześniej czułam że mogę wszytsko … nie tylko na diecie ale i w życiu , że mogę wszytsko osiągnąc .. tak teraz … teraz czuje się największym nieudacznikiem  


tak bardzo wkońcu chciałabym zmienić swoje życie ... przestać czuć sie i wyglądać jak je... wieloryb ehhhhhh

[ania230]

Napisane przez Joooanna

Dziewczyny wybaczcie mój ..esej ale po prostu musze to z siebie wyrzucić. Czuje się po prostu okrooooopnie , beznadziejnie i w ogóle już nie wiem co ze sobą zrobić 

Odchudzam się od jakiegoś marca –na początku była to dieta w stylu 5 posiłków dziennie,dużo wody ćwiczenia bla bla no chyba każda z nas to zna … jednak praktycznie nie chudłam no może w 2 miesiące z 4 kg :/
Aż wkońcu pomyślałam o dukanie …na początku było ok. (zarówno na tej diecie jak i wcześniejszej czułam się świetnie mogłam żyć bez grzeszenia (bez żaaadnego problemu )..czułam się chudsza i w ogóle super …. Az w końcu coś się we mnie złamało -zaczełam grzeszyć, potem znowu dukan potem znowu słodycze i tak na okrągło.. a teraz to już w ogóle istne opychanie … nie wiem chyba mi się przejadł ten dukan i ciężko mi wytrzymać ( patrzeć na te produkty,za dużo monotoni ) … moje załamanie było spowodowane też tym że wszyscy dookoła chwalili inne znajome które schudły ..a ja ? mojego wysiłku, ciężkiej pracy nikt nie widział..

Jestem załamanaaa nie umiem przestać jeść słodyczy … myślę że to dlatego że właśnie te dukanowe jogurciki itp. mi się po prostu przejadły a słodkości pomimo późniejszych wielkich wyrzutów sumienia… poprawiaja NA CHWILE humor… teraz codziennie powtarzam od jutra od jutra. Ale jak tylko pomysle aaa tylko to jedno ciastko … mam takie klapki na oczach że nie umiem się powstrzymać.

Umiem się zmusić żeby wstać rano i jeździć na rowerze przez godzine przdz śniadaniem .. a potem wszystko psuje 
Nie wiem czego oczekuje .. chyba porady, zrozumienia a może po prostu powiedzenia mi jaka jestem idiotka … jak wcześniej czułam że mogę wszytsko … nie tylko na diecie ale i w życiu , że mogę wszytsko osiągnąc .. tak teraz … teraz czuje się największym nieudacznikiem  


tak bardzo wkońcu chciałabym zmienić swoje życie ... przestać czuć sie i wyglądać jak je... wieloryb ehhhhhh

Asiu nie możesz o sobie tak mówić!!!!! nie pozwalam nie jesteś żadnych nieudacznikiem ...

Weź się w garść i się zastanów czego najbardziej Ci brakuje ze słodyczy ... my tutaj mamy przepisy ... często się zwierzamy i wszystkie sobie na wzajem pomagamy... to jest ten sukces który mi osobiście pomaga... znajomi nic nie mówią czy schudłam czy nie.. ale tutaj Dziewczyny trzymają na siebie kciuki i każda wierzy w następna

Przeczytaj spokojnie książkę Dukana i zacznij z Nami..
Z Nami na pewno będzie lepiej i raźniej ... zawsze pomożemy

Ja dzięki Dziewczyną mam 10 kg mniej .... sama by tego nie dokonała
więc bierz się za Siebie i zostań z Nami

[nikamo36]

Witam Kochaneza spadkija na razie się nie ważyłam bo chorowałam i troche odpuściłam dietę ale od jutra dukan na nowo

Napisane przez Joooanna

Dziewczyny wybaczcie mój ..esej ale po prostu musze to z siebie wyrzucić. Czuje się po prostu okrooooopnie , beznadziejnie i w ogóle już nie wiem co ze sobą zrobić 

Odchudzam się od jakiegoś marca –na początku była to dieta w stylu 5 posiłków dziennie,dużo wody ćwiczenia bla bla no chyba każda z nas to zna … jednak praktycznie nie chudłam no może w 2 miesiące z 4 kg :/
Aż wkońcu pomyślałam o dukanie …na początku było ok. (zarówno na tej diecie jak i wcześniejszej czułam się świetnie mogłam żyć bez grzeszenia (bez żaaadnego problemu )..czułam się chudsza i w ogóle super …. Az w końcu coś się we mnie złamało -zaczełam grzeszyć, potem znowu dukan potem znowu słodycze i tak na okrągło.. a teraz to już w ogóle istne opychanie … nie wiem chyba mi się przejadł ten dukan i ciężko mi wytrzymać ( patrzeć na te produkty,za dużo monotoni ) … moje załamanie było spowodowane też tym że wszyscy dookoła chwalili inne znajome które schudły ..a ja ? mojego wysiłku, ciężkiej pracy nikt nie widział..

Jestem załamanaaa nie umiem przestać jeść słodyczy … myślę że to dlatego że właśnie te dukanowe jogurciki itp. mi się po prostu przejadły a słodkości pomimo późniejszych wielkich wyrzutów sumienia… poprawiaja NA CHWILE humor… teraz codziennie powtarzam od jutra od jutra. Ale jak tylko pomysle aaa tylko to jedno ciastko … mam takie klapki na oczach że nie umiem się powstrzymać.

Umiem się zmusić żeby wstać rano i jeździć na rowerze przez godzine przdz śniadaniem .. a potem wszystko psuje 
Nie wiem czego oczekuje .. chyba porady, zrozumienia a może po prostu powiedzenia mi jaka jestem idiotka … jak wcześniej czułam że mogę wszytsko … nie tylko na diecie ale i w życiu , że mogę wszytsko osiągnąc .. tak teraz … teraz czuje się największym nieudacznikiem  


tak bardzo wkońcu chciałabym zmienić swoje życie ... przestać czuć sie i wyglądać jak je... wieloryb ehhhhhh

No wielorybem i przede wszystkim idiotką nie jesteś,masz po prostu słaba wolę,przemyśl czy wogle chcesz sie odchudzć i czy to dieta dla ciebie,może musisz dojrzeć,ja tez tak miałam wczesniej aż wkońcu trafiłam na ta dietę(a może dojrzałam do odchudzania bo zdrowie szwanokało),ty musisz czuć się dobrze z dietą,powodzenia

[Dunka]

Napisane przez Joooanna

Dziewczyny wybaczcie mój ..esej ale po prostu musze to z siebie wyrzucić. Czuje się po prostu okrooooopnie , beznadziejnie i w ogóle już nie wiem co ze sobą zrobić 

Odchudzam się od jakiegoś marca –na początku była to dieta w stylu 5 posiłków dziennie,dużo wody ćwiczenia bla bla no chyba każda z nas to zna … jednak praktycznie nie chudłam no może w 2 miesiące z 4 kg :/
Aż wkońcu pomyślałam o dukanie …na początku było ok. (zarówno na tej diecie jak i wcześniejszej czułam się świetnie mogłam żyć bez grzeszenia (bez żaaadnego problemu )..czułam się chudsza i w ogóle super …. Az w końcu coś się we mnie złamało -zaczełam grzeszyć, potem znowu dukan potem znowu słodycze i tak na okrągło.. a teraz to już w ogóle istne opychanie … nie wiem chyba mi się przejadł ten dukan i ciężko mi wytrzymać ( patrzeć na te produkty,za dużo monotoni ) … moje załamanie było spowodowane też tym że wszyscy dookoła chwalili inne znajome które schudły ..a ja ? mojego wysiłku, ciężkiej pracy nikt nie widział..

Jestem załamanaaa nie umiem przestać jeść słodyczy … myślę że to dlatego że właśnie te dukanowe jogurciki itp. mi się po prostu przejadły a słodkości pomimo późniejszych wielkich wyrzutów sumienia… poprawiaja NA CHWILE humor… teraz codziennie powtarzam od jutra od jutra. Ale jak tylko pomysle aaa tylko to jedno ciastko … mam takie klapki na oczach że nie umiem się powstrzymać.

Umiem się zmusić żeby wstać rano i jeździć na rowerze przez godzine przdz śniadaniem .. a potem wszystko psuje 
Nie wiem czego oczekuje .. chyba porady, zrozumienia a może po prostu powiedzenia mi jaka jestem idiotka … jak wcześniej czułam że mogę wszytsko … nie tylko na diecie ale i w życiu , że mogę wszytsko osiągnąc .. tak teraz … teraz czuje się największym nieudacznikiem  


tak bardzo wkońcu chciałabym zmienić swoje życie ... przestać czuć sie i wyglądać jak je... wieloryb ehhhhhh

Slodycze moze i poprawiaja humor, ale na ile? 5 minut? w trakcie jedzenia tylko? pomysl jak sie potem przez nie czujesz, jak stajesz na wage zadna dieta nie jest latwa, kazdemu jest ciezko, ale jak widac mozna trzeba tylko chciec i znalezc w sobie silna wole

[ania230]

Dobranoc Kochane
kolorowych snów

jutro mamy nowy dzień

[orangemisia]

Napisane przez Fenris

Gratuluję

Napisane przez magda_lena40

Cześć

Egzaminów żadnych na szczęście nie mam, wyniki rekrutacji to są
Z AGH zrezygnowałam, bo tam jednak nie ma logistyki, coś mi się pomyliło.




A gdzie się na studia wybierasz ?

Podanie złożyłam na Uniwersytet Opolski i Politechnikę.

[nikamo36]

Napisane przez Dunka

Slodycze moze i poprawiaja humor, ale na ile? 5 minut? w trakcie jedzenia tylko? pomysl jak sie potem przez nie czujesz, jak stajesz na wage zadna dieta nie jest latwa, kazdemu jest ciezko, ale jak widac mozna trzeba tylko chciec i znalezc w sobie silna wole

Dokładnie ale z doświadczenia wiem,że łatwo powiedzieć a trudno zrobić tylko trzeba przewartościować swoje życie
A tak wogleza zdane egzaminy

Napisane przez ania230

Dobranoc Kochane
kolorowych snów

jutro mamy nowy dzień

Dobranoc ale szkoda bo jesteś jedną z nielicznych,które są tutaj do późna

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez orangemisia

Podanie złożyłam na Uniwersytet Opolski i Politechnikę.

Nie nadrobiłam was jeszcze z postami ale za maturę i trzymam kciuki za przyjęcie na studia

[katkasiek]

Cześć dziewczynki. U mnie waga stoi. Niech już sobie idzie ten @ bo zwariuję. Czekam na to 69 i czekam.....

Napisane przez Joooanna

Dziewczyny wybaczcie mój ..esej ale po prostu musze to z siebie wyrzucić. Czuje się po prostu okrooooopnie , beznadziejnie i w ogóle już nie wiem co ze sobą zrobić 

Odchudzam się od jakiegoś marca –na początku była to dieta w stylu 5 posiłków dziennie,dużo wody ćwiczenia bla bla no chyba każda z nas to zna … jednak praktycznie nie chudłam no może w 2 miesiące z 4 kg :/
Aż wkońcu pomyślałam o dukanie …na początku było ok. (zarówno na tej diecie jak i wcześniejszej czułam się świetnie mogłam żyć bez grzeszenia (bez żaaadnego problemu )..czułam się chudsza i w ogóle super …. Az w końcu coś się we mnie złamało -zaczełam grzeszyć, potem znowu dukan potem znowu słodycze i tak na okrągło.. a teraz to już w ogóle istne opychanie … nie wiem chyba mi się przejadł ten dukan i ciężko mi wytrzymać ( patrzeć na te produkty,za dużo monotoni ) … moje załamanie było spowodowane też tym że wszyscy dookoła chwalili inne znajome które schudły ..a ja ? mojego wysiłku, ciężkiej pracy nikt nie widział..

Jestem załamanaaa nie umiem przestać jeść słodyczy … myślę że to dlatego że właśnie te dukanowe jogurciki itp. mi się po prostu przejadły a słodkości pomimo późniejszych wielkich wyrzutów sumienia… poprawiaja NA CHWILE humor… teraz codziennie powtarzam od jutra od jutra. Ale jak tylko pomysle aaa tylko to jedno ciastko … mam takie klapki na oczach że nie umiem się powstrzymać.

Umiem się zmusić żeby wstać rano i jeździć na rowerze przez godzine przdz śniadaniem .. a potem wszystko psuje 
Nie wiem czego oczekuje .. chyba porady, zrozumienia a może po prostu powiedzenia mi jaka jestem idiotka … jak wcześniej czułam że mogę wszytsko … nie tylko na diecie ale i w życiu , że mogę wszytsko osiągnąc .. tak teraz … teraz czuje się największym nieudacznikiem  


tak bardzo wkońcu chciałabym zmienić swoje życie ... przestać czuć sie i wyglądać jak je... wieloryb ehhhhhh

Wiem co czujesz, miałam takie chwile, ale jakoś się podniosłam. Ciężko bywało. Ale wiem, że każda porażka czyni mnie silniejszą.
Spróbuj od nowa. Ale najpierw przygotuj się. Weź do ręki książkę, przeczytaj ją jeszcze raz, idź do sklepu i nakupuj produktów dozwolonych. Poszperaj w internecie i wymyśl przepisy na obiad,śniadanie, kolacje. Ale na kilka dni. Nie na jeden, czy dwa.
I powiedz sobie. JESTEM SILNA, DAM RADĘ!!!

Co do wspierania przez znajomych.... ehh... znam to. Tylko kilka osób mówi mi, że widzą, że schudłam.
Opisywałam to nawet na blogu, jak znajomego wszyscy chwalą, a mnie ani troche, pomimo, że on schudł dużo mniej niż ja).
To boli, ale cieszą też ich miny.
Znajoma, która od zawsze twierdzi, że jest za gruba, a która nic z tym nie robi powoli zauważa, że kupuję spodnie w jej rozmiarze. Różni nas już tylko brzuch, bo mój spada jakoś opornie, ale tyłek to mam już taki jak ona!
I ona po prostu udaje, że nie widzi ile schudłam.
Przestałam się przejmować.
Robię zdjęcia co kilka kilogramów. I widzę różnicę. I po ciuchach. I to jest najważniejsze.

Dasz radę!!! Skoro JA daję radę, to Ty również

[nikamo36]

Napisane przez katkasiek

Cześć dziewczynki. U mnie waga stoi. Niech już sobie idzie ten @ bo zwariuję. Czekam na to 69 i czekam.....





Wiem co czujesz, miałam takie chwile, ale jakoś się podniosłam. Ciężko bywało. Ale wiem, że każda porażka czyni mnie silniejszą.
Spróbuj od nowa. Ale najpierw przygotuj się. Weź do ręki książkę, przeczytaj ją jeszcze raz, idź do sklepu i nakupuj produktów dozwolonych. Poszperaj w internecie i wymyśl przepisy na obiad,śniadanie, kolacje. Ale na kilka dni. Nie na jeden, czy dwa.
I powiedz sobie. JESTEM SILNA, DAM RADĘ!!!

Co do wspierania przez znajomych.... ehh... znam to. Tylko kilka osób mówi mi, że widzą, że schudłam.
Opisywałam to nawet na blogu, jak znajomego wszyscy chwalą, a mnie ani troche, pomimo, że on schudł dużo mniej niż ja).
To boli, ale cieszą też ich miny.
Znajoma, która od zawsze twierdzi, że jest za gruba, a która nic z tym nie robi powoli zauważa, że kupuję spodnie w jej rozmiarze. Różni nas już tylko brzuch, bo mój spada jakoś opornie, ale tyłek to mam już taki jak ona!
I ona po prostu udaje, że nie widzi ile schudłam.
Przestałam się przejmować.
Robię zdjęcia co kilka kilogramów. I widzę różnicę. I po ciuchach. I to jest najważniejsze.

Dasz radę!!! Skoro JA daję radę, to Ty również

Kochana @pójdzie i spadnie
Co do ludzi,którzy widzą ale nie mówią to najbardziej boli gdy to są bliscy zwlaszcza rodzina Tżta ale z tym trzeba żyć

[Fenris]

U mnie było tak, że słyszałam komentarze, że schudłam, ale mimo to popłynęłam jak Joooanna. Rzuciłam się na słodycze i pizzę jak jakiś wygłodniały potwór. Ale już jestem na dobrej drodze i motywacja wróciła i wszystko i będzie dobrze, będą spadki Zakupy zrobione, wszystko jest. Jak dam radę schudnąć znowu do 60kg to będę się cieszyła, bo nie wyglądałam już źle przy tej wadze i opona znikała. Później to już pójdzie łatwiej, mam nadzieję.

Miłego dnia!

[moniczorek]

Fenris powodzonka ja Ci od poczatku kibicuje jak wszystkim zreszta

[kasicam24]

Witam witam witam

Ja sama dziś sobie dam bo wczoraj na wypadzie do Galerii Victoria zjadlam Mega Pocket (taka tortill) i trochę frytek w KFC. Waga stoi i pewnie jeszcze trochę stać będzie. Wyrzut sumienia straszny - dlatego lepiej kurde unikać takich wypadów. Na kolejny zrobię sobie placuszki. jedyny plus z wczoraj to zakup chudego trarogu)

[Legionistka23]

Dzien dobry

Napisane przez Fenris

U mnie było tak, że słyszałam komentarze, że schudłam, ale mimo to popłynęłam jak Joooanna. Rzuciłam się na słodycze i pizzę jak jakiś wygłodniały potwór. Ale już jestem na dobrej drodze i motywacja wróciła i wszystko i będzie dobrze, będą spadki Zakupy zrobione, wszystko jest. Jak dam radę schudnąć znowu do 60kg to będę się cieszyła, bo nie wyglądałam już źle przy tej wadze i opona znikała. Później to już pójdzie łatwiej, mam nadzieję.

Miłego dnia!

Fenris napewno dasz radę! i osiagniesz swój cel tak samo jak Joanna i katkasiek
mojemu Tz tez wszyscy mowia ze strasznie schudł mi jeszcze nikt oprocz mamy i 2ch kolezanek nie powiedzial ze schudlam ale mnie to nie obchodzi wazne ze waga pokazuje i mieszcze sie w ubrania ktore mialam odlozone i w moje super spodnie nie odchudzam sie dla innych tylko dla siebie a skoro sama widze efetky to jest za✂✂✂iscie

Napisane przez kasicam24

Witam witam witam

Ja sama dziś sobie dam bo wczoraj na wypadzie do Galerii Victoria zjadlam Mega Pocket (taka tortill) i trochę frytek w KFC. Waga stoi i pewnie jeszcze trochę stać będzie. Wyrzut sumienia straszny - dlatego lepiej kurde unikać takich wypadów. Na kolejny zrobię sobie placuszki. jedyny plus z wczoraj to zakup chudego trarogu)

za grzeszki

ja dzisiaj odnotowalam spadek -0.3 do I celu brakuje mi 1.4kg

Dzien dobry Madziu (widze Cie)