Konkurs na najkrótsze zdanie, które najbardziej boli..

[Ofelia 20]

" kocham Cię, ale nie tak mocno"
" ja to nie chce mieć dziewczyny" - w trakcie naszego zwiazku i to nie było jeden raz, On to często powtarzał, takim tonem jakby mówił do kumpla
" chcesz mieć wroga, to od dzisiaj go masz! jeszcze pożałujesz!"
" nie chce już z Tobą być"

[Leyla89]

poruszony temat: zaręczyny.

,,Nie jestem Ciebie pewien,, czy jakoś tak.

TŻ: ,,Nie potrzebuje takiej żony jak Ty,,
JA: ,, Skoro tak, to do czego potrzebna Ci dziewczyna taka jak ja?,,
TŻ: ,,Nie wiem, zastanawiam się nad tym,,


Co robić???

[kamila901]

Napisane przez Leyla89

poruszony temat: zaręczyny.

,,Nie jestem Ciebie pewien,, czy jakoś tak.

TŻ: ,,Nie potrzebuje takiej żony jak Ty,,
JA: ,, Skoro tak, to do czego potrzebna Ci dziewczyna taka jak ja?,,
TŻ: ,,Nie wiem, zastanawiam się nad tym,,


Co robić???

Wiem, że łatwo mi mówić, chociaż nie wiem czy powinnam, bo też mam w związku wzloty i upadki, ale chyba najlepiej będzie kopnąć go w dupę... lepiej wcześniej, bo im dłużej się tkwi w takim związku tym trudniej odejść.

[Leyla89]

Napisane przez kamila901

Wiem, że łatwo mi mówić, chociaż nie wiem czy powinnam, bo też mam w związku wzloty i upadki, ale chyba najlepiej będzie kopnąć go w dupę... lepiej wcześniej, bo im dłużej się tkwi w takim związku tym trudniej odejść.

wiem, wiem...
jestem z nim baaardzo długo... ale ostatnio cos jest nie tak. myslalam, ze po 5 latach jestem z nim juz na innym poziomie w zwiazku, tzn. wspolne plany, przyszlosc. a tu tekst: nie jestem ciebie pewien.
moja mina bezcenna w jednej chwili wszystko w mojej głowie legło w gruzach. dla mnie juz nie ma nas (mimo, ze jestesmy dalej razem) jestem ja i on. nie wiem jak to okreslic. czuje sie koszmarnie jak jakis wyrzutek. niechciana przez NIEGO...

[ciri15]

Napisane przez Leyla89

wiem, wiem...
jestem z nim baaardzo długo... ale ostatnio cos jest nie tak. myslalam, ze po 5 latach jestem z nim juz na innym poziomie w zwiazku, tzn. wspolne plany, przyszlosc. a tu tekst: nie jestem ciebie pewien.
moja mina bezcenna w jednej chwili wszystko w mojej głowie legło w gruzach. dla mnie juz nie ma nas (mimo, ze jestesmy dalej razem) jestem ja i on. nie wiem jak to okreslic. czuje sie koszmarnie jak jakis wyrzutek. niechciana przez NIEGO...

Przykro mi. Też kiedyś usłyszałam coś podobnego więc wiem jak to boli.

[Leyla89]

Napisane przez ciri15

Przykro mi. Też kiedyś usłyszałam coś podobnego więc wiem jak to boli.

dziękuję...
nie spodziewałam sie takiego ,,wyznania,,.

[kamila901]

Napisane przez Leyla89

wiem, wiem...
jestem z nim baaardzo długo... ale ostatnio cos jest nie tak. myslalam, ze po 5 latach jestem z nim juz na innym poziomie w zwiazku, tzn. wspolne plany, przyszlosc. a tu tekst: nie jestem ciebie pewien.
moja mina bezcenna w jednej chwili wszystko w mojej głowie legło w gruzach. dla mnie juz nie ma nas (mimo, ze jestesmy dalej razem) jestem ja i on. nie wiem jak to okreslic. czuje sie koszmarnie jak jakis wyrzutek. niechciana przez NIEGO...

Rozumiem Cię dokładnie. Aż za bardzo niestety. Też jestem w związku mniej więcej tyle co Ty i też słyszałam nie raz jakie to on ma plany itd. O zaręczynach też była mowa i co się okazało? Du pa. A najgorsze było to, że ja nawet nie oczekiwałam od niego jakiś deklaracji czy coś. Ale nic, ucieszyłam się, czekałam, w końcu spytałam. Najpierw usłyszałam coś w stylu, że wakacje się nie skończyły (bo wspominał, że wtedy to zrobi), a później, że mówił to w afekcie...
Już dużo miałam "akcji", sama też mam mnóstwo wad, z czasem dostrzegam ich coraz więcej, wiele razy się "rozstawaliśmy", ale chyba żadne z nas tych góra tygodniowych "nie odzywań się" nie traktuje poważnie... :| I jakbym miała się z nim rozstać na poważnie to no nie wiem jak miałabym to zrobić, żeby uwierzył że tym razem to na prawdę...
Poza tym ciężko jakby przekreślić ponad 5 lat związku, tym bardziej że w moim przypadku to około 1/4 całego życia.

[Joskelyn]

Jejku, jak czytam te posty to wlos mi sie jezy na glowie... U mnie az tak zle nigdy nie bylo, najgorsze uslyszalam, kiedy chlopak zrywal ze mna przez gg (mial 26 lat, nie 13 :P)
- Nie mogles chociaz powiedziec mi tego osobiscie? - pytam
- Nie, szkoda by mi było na paliwo, zeby przyjechac (mieszkalismy jakies 15 km od siebie ;/)

Osttanio uslyszalam tez od bylego:
- bo mi sie nie chce do Ciebe przyjezdzac, za daleko mieszkasz i jestem zmeczony po pracy

Widać, faktycznie musze mieszkac na koncu swiata :P

[agniusia17]

usłyszane podczas rozmowy o mnie świeżo po naszej kłótni : " (...) bo ona jest taka podła"...dlatego, że chcę spełniać swoje marzenia...

[wiktoria777]

Po kłótni: "To mam zostać?? "
"Jak chcesz"
Super tekst. A jak boli...

---------- Dopisano o 02:38 ---------- Poprzedni post napisano o 02:38 ----------

Po kłótni: "To mam zostać?? "
"Jak chcesz"
Super tekst. A jak boli...

[calla]

Napisane przez wiktoria777

Po kłótni: "To mam zostać?? "
"Jak chcesz"

O znam. Wyć mi się chce, jak to słyszę.

Jeden z moich faworytów: "Jesteś jak moja matka" / "Zachowujesz się jak swój ojciec" - oczywiście wszystko z kontekście, że rzeczony rodzić to zło wcielone.

[Linusiaczek]

Jak czytam niektóre wypowiedzi to mi się naprawdę włos na głowie jeży. A jak czytam inne to mi z kolei przykro, bo coś podobnego usłyszałam od byłego (na przykład tekst z "jak chcesz" to chyba sztandarowy jest). Niektórzy to mają dar do mówienia takich rzeczy, nie powiem

Mój nie najbardziej bolący, ale hitowy tekst po tym jak facet był nieosiagalny dla mnie przez 10 dni (!!) po pierwszym (cudownym) wspólnym wyjeździe i jak wreszcie dorwałam go, żeby spytać o co chodzi: "No jak to o co, spędziliśmy razem tyle czasu to teraz odpoczywamy od siebie"

[flavooour]

Mój były w trakcie poważnej rozmowy:
"... ja kobiet nie uważam za gatunek równy mężczyźnie, wy zawsze będziecie od nas gorsze i głupsze, kobiety to podgatunek człowieka..."

uraziło mnie to bardzo... zwłaszcza że mówił to zupełnie powaznie, powtórzył to też potem jeszcze kilka razy

[Linusiaczek]

Napisane przez flavooour

Mój były w trakcie poważnej rozmowy:
"... ja kobiet nie uważam za gatunek równy mężczyźnie, wy zawsze będziecie od nas gorsze i głupsze, kobiety to podgatunek człowieka..."

uraziło mnie to bardzo... zwłaszcza że mówił to zupełnie powaznie, powtórzył to też potem jeszcze kilka razy

Kopnęłabym takiego w tyłek i na tym by się skończyło, serio. To już jest szczyt bezczelności.

[wiktoria777]

Chłopak odwozi mnie do domu:
Ja: może wejdziesz??
On: po co??
Do tej pory o tym myślę...

[wiktoria777]

-"Pomyśl czasami",
-"To Ty mnie doprowadzisz do śmierci",
-"Kiedyś taki nie byłem" (w sensie,że nerwowy i jakiś bez humoru),

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Ja: "Kocham Cię"
On: "Ja Ciebie też" (ale powiedzone tak,że lepiej żeby to przemilczał)

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

"Odtrąca mnie od Ciebie" ;(

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

"Jesteś fantastyczny Kochanie"
On: "nie mów mi tego tak często".
Na dobrą sprawę staram się nie mówić w ogóle,żeby może zatęsknił. Choć nie mówiłam podobnych rzeczy zbyt często. Powiedzmy,że dwa razy w tygodniu.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Po "wyjściu z łóżka":
Ja:Było cudownie
On:Noooo

[EmixD]

podczas rozmowy na gg:
"pewnie i tak niedługo ci się znudze i mnie rzucisz"
"rób se co chcesz, nie obchodzi mnie to"

gdy wyznawałam mu swoje uczucia:
"wszystkie tak pisały"

jak powiedziałam mu, że mówi co innego robi co innego:
"teraz się zdołowałem, mówisz jak mój ojciec"

[Leyla89]

on: ch...j Ci w d....e.... (na zakonczenie rozmowy po ,,na razie,,)

ja po kilk godz. :myślałeś, ze tego nie słyszałam?
on: wiem,że słyszałaś. Gdybym nie chciał żebyś słyszała to bym tego nie mówił....
Chciałem zebyś to słyszała.


Co najgorsze nawet nie przeprosił i nie widzi w tym nic złego.

Boże co On jeszcze będzie musiał zrobić żebym przejrzała na oczy i z odwagą w końcu go zostawiła.

aaaa jeszcze jedno z dzisiaj:
on: z tobą nie da się żyć (usłyszałam to po ww ,,wyznaniu,,)

[wiktoria777]

A ja dziś miałam sytuacje taką,że zaczął mi się okres, a mnie wtedy strasznie boli brzuch,ale po tabletce trochę mi przeszło. Pomimo tego zadzwoniłam i powiedziałam,że nie przyjadę,bo mam taki dzień,że źle się czuję,nie chce mi się malować, ani nawet ubierać jakoś (tylko dres).
Jego odpowiedź: "aha".
Wydaje mi się,że powinien powiedzieć :"szkoda,czy cos takiego".
Tzn. wtedy byłoby mi miło,a nie taka reakcja,jakby mu to było na rękę.

[lilkaa009]

Napisane przez Leyla89

on: ch...j Ci w d....e.... (na zakonczenie rozmowy po ,,na razie,,)

ja po kilk godz. :myślałeś, ze tego nie słyszałam?
on: wiem,że słyszałaś. Gdybym nie chciał żebyś słyszała to bym tego nie mówił....
Chciałem zebyś to słyszała.


Co najgorsze nawet nie przeprosił i nie widzi w tym nic złego.

Boże co On jeszcze będzie musiał zrobić żebym przejrzała na oczy i z odwagą w końcu go zostawiła.

aaaa jeszcze jedno z dzisiaj:
on: z tobą nie da się żyć (usłyszałam to po ww ,,wyznaniu,,)

nie zaskoczę Cię jeśli napiszę, żebyś go rzuciła.. Faceci się nie zmieniają, sama byłam też poniżana w podobny sposób. Oczywiście myślałam, że sie zmieni, nie zmienił się, ale na szczęście nie jesteśmy już razem dzięki Bogu współczuję Ci, bo wiem jak to boli..

[shelby777]

.

[201703061224]

.

[Pudrowa Sukienka]

Napisane przez livin

"nie jest źle" <---apropo wyglądu

mnie to akurat śmieszy chociaż też nie raz słyszałam

[SugerFree]

Po tym jak go zapytałam co miedzy nami jest

"powtarzający się ONS"

oczywiście kilka chwil później stwierdził, iż było to powiedziane w żartach.

[ciri15]

Napisane przez matysia153

" jest masa dziewczyn ladniejszych od ciebie, mijam na ulicy mase dziecwyzn i na prawde wielka wiekszosc jest ladniejsza, a ja wybralem wlasnie ciebie "
a o dziwo praktycznie kazdy kto mnie widzi mowi ze jestem ladna..nawet bardzo.. nie to zebym sie chwalila ale zauwazylam taki przykry paradoks-nie wiem, chlopak chcial bym uwazala ze nie znajde nikogo lepszego od niego? mialam sie czuc wyrozniona? nawiasem mowiac, on byl wyjatkowo nie przystojny.

Chciał się dowartościować. Co śmieszne - zauważyłam, że takie rzeczy mówią najczęściej niezbyt przystojni chłopcy.

[damirra]

Najgorsze są "Kocham Cię, ale..." "Bardzo chciałbym z Tobą być, ale..." "Jesteś wspaniała, ale..."

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Słyszysz 'ale' i odechciewa się żyć

[agniusia17]

Napisane przez damirra

Najgorsze są "Kocham Cię, ale..." "Bardzo chciałbym z Tobą być, ale..." "Jesteś wspaniała, ale..."

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Słyszysz 'ale' i odechciewa się żyć

dokładnie zbyt dobrze to znam... i niekoniecznie nawet w odniesieniu do "Kocham Cię"

[boangelina]

"teraz mam ochotę poznawać inne dziewczyny"
(tuż po rozstaniu) "skończyło się, już nie jesteś dla mnie tym co kiedyś. jesteś na równi z innymi laskami, które w sumie mi sie podobają"

"o, ale laska. jak na mnie patrzy! jakbym zagadał, bylaby moja"
"wiesz, ja moge miec kazda dziewczyne, wiec szanuj to co masz"
"myśl czasem, kobieto! jestes pozbawiona logiki!"
"ty sie bez przerwy ze mna rywalizujesz, chcesz zburzyc moja pewnosc siebie"
"nie bylismy malzenstwem, by rozmawiac przed rozstaniem"

[Neeenusia]

Jak dla mnie to te najbardziej bolesne:

"Popatrz na siebie! Widzisz? Jesteś beznadziejna!"
"Gydby nie ja ciągle byłabyś sama"
"Ku*wa skończ w końcu z tym babskim płaczem"
"Źle CI?Masz mnie, dom, samochód? to nie patrz na innych"
- taka klatka, nawet ze złota pozostaje klatką.

[chwast]

- jestem z tobą szczęśliwy, ale nie tak, jak bym chciał.
- nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie, jesteś cudowna, uwielbiam cię...(nie kocham...)
-mógłbym znaleźć sobie laskę, najlepszą osę!
- nie wytrzymam z tobą kolejnych lat

-co robisz?(po kłótni poszłam do łóżka myślałam, że przyjdzie i będzie okej)
-śpię
-to śpij - zgasił światło i poszedł.

- nie jesteś pępkiem świata
-za bardzo ingerujesz