|
|||||||
| Notka |
|
| Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3451 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Czyli to może być podejście Twojego taty. To jest normalne, że na początku samochód szarpie, wjeżdża się w dziury i nie wszystko jest idealne. tylko praktyka (i to w dużej ilości) czyni mistrza! Ja jak na początku wsiadłam do swojego autka, to cały czas je żałowałam, bo widziałam, że mam fajne autko i za moment je dobiję
Jednak to jest mój samochód. Zupełnie inaczej się jeździło na samochodzie taty. Pozwolił mi może ze 2 razy jak byłam świeżo po kursie. Jeździło mi się okropnie, też miałam opory i nawet prosić mi się nie chciało... A jazda z tatą była koszmarem dla mnie i dla Niego. Natomiast w MOIM samochodzie już mi tato nie przeszkadzał. Wiedziałam, że dobijam swoją własność a nie jego i oboje byliśmy dużo spokojniejsi.
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
||
|
|
|
|
#3452 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Skrawek nieba...
Wiadomości: 1 417
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja również po jazdach z tatem zamiast czuć się lepiej to czułam, że jestem beznadziejnym kierowcą... odkąd jeżdżę sama idzie mi co raz lepiej
. A jutro przede mną trasa ok. 150 km trochę się boję, ale dam radę!
__________________
21.12.2007 - mozemy sprobowac ![]() 7.12.2015 - wyjdziesz za mnie ? 21.07.2018 - ![]() ,,Nie rób drugiemu tego,
czego Ty nie chcesz sam!" |
|
|
|
|
#3453 |
|
Inkwizytor
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: zabita dechami...
Wiadomości: 2 452
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Przejechałam SAMA około 40minut, jest dobrze
Czuję się coraz bardziej naturalnie na drodze.
__________________
“Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you.” Martin wymianka książkowa |
|
|
|
|
#3454 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
A ja dziś podwoziłam tatę do sklepu (po wielu dniach samodzielnej jazdy). Jeszcze wczoraj uważałam, że świetnie jeżdżę, a dziś jak na złość samochód mi zgasł na środku krzyżówki, raz prawie zgasł, kilka razy zażabkował i kilkadziesiąt razy silnik mi tak zawył, że prawie wyleciał przez maskę... Masakra. Woziłam już kolegów i tak nie miałam, a sklep był nie dalej niż 2 km od domu
No i ciekawostka. Myślałam, że mi się samochód zaczyna palić, bo w pewnym momencie jak wracałam z pracy to poczułam gorąco na stopie... Dla tego wzięłam tatę na prejażdżkę.... No i ja myslałam, że mi coś siada w samochodzie i niedługo wybuchnie, a to miałam ustawione ciepłe powietrze na nogi
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
||
|
|
|
|
#3455 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 5 389
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Kiedyś też jechałam i czuję, że coraz cieplej w tym samochodzie A widzę, że nawiew nastawiony na 0 ale ten drugi na ciepłe powietrze Było na 0 ale grzało. A dzisiaj jadę z tż jego samochodem, klima włączona, bo wieje mi chłodkiem ale poczułam, że coś mi w tyłek ciepło Patrzę a ten nastawił mi podgrzewanie siedzenia
|
|
|
|
|
|
#3456 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cześć dziewczyny
Nie było mnie tu jakiś czas, ale miałam urlop to i samochód stał w garażu Parę razy tylko jechałam.Ale muszę przyznać, że po tej stłuczce, o której pisałam (co facet mi przywalił w bok i zwiał) mam jakiegoś takiego stresa teraz za każdym razem, gdy widzę wyjeżdżający z boku samochód. Jeżdżę jakoś tak wolniej i spokojniej od tamtej pory. Wolę się nawet zatrzymać i wpuścić tego próbującego się włączyć do ruchu niż jak większość kierowców - dodać gazu i przejechać przed maską. W ogóle ostatnio odnoszę wrażenie, że im dłużej jeżdżę tym bardziej boję się innych kierowców na drodze, a jeszcze po wprowadzeniu tych opłat na autostradach u mnie jest po prostu zatrzęsienie tirów i czasem jedzie ich 5-6 w rządku i mam wrażenie, że mnie w moim maleństwie zmiotą na pobocze
__________________
|
|
|
|
|
#3457 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
|
|
#3458 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Miasto pod Krakowem i wszystko jedzie tędy wąskimi ulicami a potem krajówką przez wsie, a nie autostradą. Przez tiry korki są odkąd pamiętam (głownie dlatego, że w mieście jest wąski most, na którym 2 duże auta się nie mieszczą, więc musi być mijanka; oprócz tego jest przejazd kolejowy i też się stoi).
__________________
|
|
|
|
|
|
#3459 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Jak wam się podoba widok z okna mojego samochodziku?
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
||
|
|
|
|
#3460 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
wiesz... każdy samochód ma jakiś znaczek na masce
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
|
#3461 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
||
|
|
|
|
#3462 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 6 733
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
hahaha bardzo sympatyczny
|
|
|
|
|
#3463 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
cud kiciuś
![]() ja kiedyś rano znalazłam ślady kocich łap z błota ciągnące się przez maskę, szybę na ukos oraz dach
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... ![]() Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę Zanim powiesz, zrozum, bądź Nigdy nie burz, buduj, twórz Smakuj, milcz, myśl i czuj |
|
|
|
|
#3464 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Ja kocie łapki miałam na parapecie od okna balkonowego za to
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
|
|
#3465 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: stąd..ale juz niedługo..
Wiadomości: 678
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
|
|
|
|
|
#3466 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... ![]() Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę Zanim powiesz, zrozum, bądź Nigdy nie burz, buduj, twórz Smakuj, milcz, myśl i czuj |
|
|
|
|
|
#3467 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Skrawek nieba...
Wiadomości: 1 417
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() Wróciłam całą trasę pokonałam sama. 150 km to może nie wyczyn, ale jednak nikt nie trąbił, wyprzedziłam kilka autek i podobało mi się . Po miejscowości też wszędzie jeździłam i parkowałam w dziwnych, ciasnych miejscach, bo TŻ zapomniał wziąć prawka . Raz tylko jakiś facet kręcił głową na moje manewry
__________________
21.12.2007 - mozemy sprobowac ![]() 7.12.2015 - wyjdziesz za mnie ? 21.07.2018 - ![]() ,,Nie rób drugiemu tego,
czego Ty nie chcesz sam!" |
|
|
|
|
|
#3468 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ale fajny kotecek
![]() Ja mam kota, ale na samochód mi nie włazi. Za to obydwa psy uwielbiają obsikiwać koła ![]()
__________________
|
|
|
|
|
#3469 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 218
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
mój pies zawsze jak tylko przechodzi obok mojego samochodu musi "zaznaczyć" na oponie że tu był
|
|
|
|
|
#3470 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Kot super
sama mam kota,ale mój nie ma dostępu do mojego auta ( nie mieszkam w jednorodzinnym domku ) . Jednak inne koty 'podwórkowe' czasem po nim łażą ![]() Lidzia007, a może TŻ specjalnie zapomniał o PJ? Żebyś tylko Ty jechała
|
|
|
|
|
#3471 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Skrawek nieba...
Wiadomości: 1 417
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
ehh zakochany haha
__________________
21.12.2007 - mozemy sprobowac ![]() 7.12.2015 - wyjdziesz za mnie ? 21.07.2018 - ![]() ,,Nie rób drugiemu tego,
czego Ty nie chcesz sam!" |
|
|
|
|
|
#3472 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Mam chwilę to Wam opiszę jaką wczoraj miałam sytuację. Na prawdę, czasem zachowanie pewnych kierowców przechodzi ludzkie pojęcie.
Wyjeżdżam z miasta i wpuściłam przed siebie faceta jakimś małym "dostawczakiem" (Peugeot Partner to chyba był). Facet nie miał w aucie tej takiej "kratki", ale cały tył (auto nie miało tylnych siedzeń) upchany był jakimiś pudłami, a pomiędzy nimi siedziało kilkuletnie dziecko! Wyglądało, że siedzi na tych pudełkach. W pierwszej chwili nawet myślałam, że ten facet wiezie tam psa, ale potem widziałam dokładnie ręce i głowę dziecka, dzieciak coś tam wymachiwał, poza tym facet miał głowę cały czas lekko obróconą w prawo, więc chyba coś do tego dziecka do tyłu gadał.Jechałam za nim cały czas, bo jego prędkość nie przekraczała 60 km/h, w dodatku z przeciwka cały czas samochody, więc wyprzedzić nie było jak. W końcu dojechał za mną z tyłu bus. Ale nie taki mały typu Iveco tylko taki duży, prawie jak autobus. I czuję oddech busa na tyłku, widzę, że w pewnym momencie na długiej prostej zaczyna mnie wyprzedzać. To ja noga na hamulec, lekko zwalniam co by busa wpuścić przed siebie. Ale bus dawaj, wyprzedza też tego faceta przede mną. A tamten nic, ani nie zwolnił, ani nawet chyba nie widział, że taki wielki bus go wyprzedza. Tymczasem z przeciwka już jadą samochody i bus w ostatnim momencie gościa wyprzedził. Jedziemy dalej, bus zwalnia, bo jakieś auto jadące przed nim skręciło w lewo. A co zrobił facet z "dostawczaka"? Wyprzedził busa i dalej jedzie przed nim równo 50 km/h prawie, że go blokując. Busiarz wkurzony, siedzi mu na tyłku, w końcu na kolejnej prostej chce wyprzedzać, ale nie daje rady, bo jadą z przeciwka. Jedziemy tak (ja za nimi w bezpiecznej odległości, ale widzę, że bus siedzi mu na tyłku cały czas). W końcu "dostawczak" w ostatniej chwili po hamulcach, kierunek i skręca w lewo w boczną drogę. I teraz pytanie? Czy facet mając na tyle małe dziecko w ogóle pomyślał co by było gdyby ten bus mu wjechał w tyłek? Jeszcze jakby jechał sam to ok, ale wioząc dziecko (bez fotelika, ba w ogóle nie siedzące na siedzeniu!) takie numery wyczyniać? ![]()
__________________
|
|
|
|
|
#3473 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 218
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Mnie by dzisiaj dostawczak wypchnął z mojego pasa jazdy. Jechał skrajnie prawym, ja środkowym i nie wiem czy mnie nie zauważyl czy zrobił to z premedytacją ale zaczął na mnie zjeżdżać. Ja po hamulcach i trąbię cały czas a on nic - nadal napiera. Udalo mi się wyhamowac a on dalej się przepycha na kolejny pas (skrajnie lewy) i tak stanął że wystawał na mój pas i nie mogłam przejechać. Ale bylam wściekła.
|
|
|
|
|
#3474 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
działał w myśl zasady "większy może więcej"
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
|
|
#3475 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
A ja się musze Wam pochwalic
Przejechalam dziś w trasie sama 270 km! Do tej pory nie mogę w to uwierzyc TZ jechal w drugim aucie za mna;p ale teraz schodza że mnie emocje i jestem strasznie padnieta;p
|
|
|
|
|
#3476 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 5 389
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Mój tż miał wypadek na autostradzie, bo zaczął wyprzedzać tira lewym pasem, a ten miał jakąś przeszkodę na swoim i zaczął zjeżdżać na jego pas A muszę się pochwalić, że sprzedałam swoje autko Trochę spuściłam z ceny, bo zostało kilka dni do końca ważności przeglądu i za 2 ratę ubezpieczenia trzeba byłoby wpłacić A pewnie przed przeglądem musiałam coś porobić, bo sądzę, że mieliby do czego się przyczepić
|
|
|
|
|
|
#3477 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
isa666, też spotykam na drodze takie zawalidrogi. Jedziesz za nimi, to się wloką 50/godz, zaczynasz wyprzedzać to nagle się okazuje że i 100/godz. potrafią jechać... Wracam z pracy za takim... ale mam już na niego sposób
Trzymam się daleko od niego i wyprzedzam tylko na dłuższych prostych... W momencie jak facet się orientuje, że go wyprzedzam, to ja już jestem dobrze rozpędzona (z dłuższej odległości) a on ma za słaby silnik by się podobnie rozpędzić Ale takie zachowanie z dzieckiem na pudle z tyłu... chyba nie potrzebuje dodatkowego komentarza
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
||
|
|
|
|
#3478 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Dzisiaj miałam dość sporną sytuację. Wyjeżdzałam z takiego pakingu (parkuję się równolegle przy chodniku, z prawej strony jezdni). Patrzę w lusterką(droga dwupasmowa, jednokierunkowa) i widze że prawym pasem nic nie jedzie. Włączam kierunkowskaz w lewo i wyjeżdzam na ten prawy pas. Nagle słysze klakson. Okazało się że facet jadacy lewym pasem przypomniał sobie że za chwilę bedzie skręcał w prawo i prawie na mnie zjechał i jeszcze przy tym mnie strąbił. Wcześniej (kiedy patrzyłam w lusterko) kierunkowskazu nie miał. Co byłby by gdyby jednak we mnie wjechał? Czy to byłaby ewidentnie moja wina (w końcu to ja wyjeżdzałam z parkingu) czy raczej tego pana, który za późno włączył kierunkowskaz?
|
|
|
|
|
#3479 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 12 078
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
jeżeli nie ma świadków to obawiam się, że ciężko by było udowodnić jego winę
|
|
|
|
|
#3480 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 6 733
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
0bawiam się że to byłaby Twoja wina jako że włączasz się do ruchu.. jedynym wyjściem byłoby dłuższe przyglądanie się lusterku
![]() sama byłam w podobnej sytuacji tzn. jechałam lewym, później mrugałam i na prawy a facet autobusem z zatoczki włączał się do ruchu ja dałam po hamulcach i on też. Udało mi się zatrzymać i już pojechał on pierwszy. Edytowane przez princeseczka Czas edycji: 2011-08-17 o 10:20 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Auto Marianna
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:27.





. A jutro przede mną trasa ok. 150 km



A widzę, że nawiew nastawiony na 0 ale ten drugi na ciepłe powietrze
Nie było mnie tu jakiś czas, ale miałam urlop to i samochód stał w garażu
Parę razy tylko jechałam.






oraz dach
kochany miluś wie zawsze gdzie ma wejsc ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
Wyglądało, że siedzi na tych pudełkach. W pierwszej chwili nawet myślałam, że ten facet wiezie tam psa, ale potem widziałam dokładnie ręce i głowę dziecka, dzieciak coś tam wymachiwał, poza tym facet miał głowę cały czas lekko obróconą w prawo, więc chyba coś do tego dziecka do tyłu gadał.
Zapraszam 
