wymarzony pierścionek część XXI

[carmelova]

Napisane przez biia

a ja wszystko na zimę kupiłam rok temu. i teraz całą zimę w starych będę chodzić

Zazdroszczę. Ja wszystko w tym roku muszę kupić, bo mam buty i kurtkę sprzed 2 lat.

[biia]

Napisane przez hania811

Czyli masz wszystko TYLKO jednosezonowe- nie narzekaj)

Ja muszę kupić jakieś skórzane buty na zimę bo w samych emu nie dam rady ogarnąć całego sezonu


oj..poszłabym do takiej restauracji- w tym momencie, gdybym tylko miała ją w zasięgu 20 km od domu

w tym sezonie kupię tylko rękawiczki, bo mam takie bezpalcowe.
oprócz emu mam jeszcze chyba 2-letnie bronxy. i kalosze z ocieplaczem

Napisane przez carmelova

Zazdroszczę. Ja wszystko w tym roku muszę kupić, bo mam buty i kurtkę sprzed 2 lat.

2 lata to jeszcze nie tak źle. poprzednią kurtkę nosiłam 4 ale to było zdecydowanie za długo.


nie wiecie, czy nauki przedmałżeńskie mogą się przeterminować?

[carmelova]

Napisane przez biia

w tym sezonie kupię tylko rękawiczki, bo mam takie bezpalcowe.
oprócz emu mam jeszcze chyba 2-letnie bronxy. i kalosze z ocieplaczem



2 lata to jeszcze nie tak źle. poprzednią kurtkę nosiłam 4 ale to było zdecydowanie za długo.


nie wiecie, czy nauki przedmałżeńskie mogą się przeterminować?

z tego co wiem, to nie. Przeterminowują się dokumenty z USC (po 3 miesiącach).

Niby 2 lata to nie tak dużo, ale kurtka mi sie trochę przetarła i zmechaciła od noszenia torebki.

[ButterBear]

Napisane przez biia

w tym sezonie kupię tylko rękawiczki, bo mam takie bezpalcowe.
oprócz emu mam jeszcze chyba 2-letnie bronxy. i kalosze z ocieplaczem



2 lata to jeszcze nie tak źle. poprzednią kurtkę nosiłam 4 ale to było zdecydowanie za długo.


nie wiecie, czy nauki przedmałżeńskie mogą się przeterminować?

Napisane przez carmelova

z tego co wiem, to nie. Przeterminowują się dokumenty z USC (po 3 miesiącach).

Niby 2 lata to nie tak dużo, ale kurtka mi sie trochę przetarłą i zmechaciła od noszenia torebki.

Dokładnie tak. Nauki przedmałżeńskie raczej się nie przedatowują

Zrobiłam pizzę. Wyszła super
Może wstawię przepis, ale byliśmy już tak głodni, że zdjęcia robiłam bardzo po łebkach

Ja kurtkę mam zimową z zeszłego roku, bardzo fajną...ale buty muszę kupić koniecznie.
A w sobotę kupiłam właśnie w ciuchaczu fajny, czarny mini płaszyk-kurteczkę grzybka - funkel nówka za 40 zł Jestem bardzo zadowolona

Aha...dziewczyny...pralka się naprawiła - nie kupujemy nowej! Poszłam wyjąć z niej pranie, które się prało, jak się 'zepsuła'...i postanowiłam ją włączyć raz jeszcze i spróbować...i zadziałała....zawołałam TŻ, który dokręcił nóżkę w pralce...i okazało się, że wszystko było winą tej cholernej nóżki Pralka działa, jakby nigdy nic

[niuniuniau]

Cześć

Butter super że pralka jednak działa, zawsze to ten wydatek mniej. Nam z poniedziałku popsuł się monitor od komputera ale akurat otworzyli nową Biedrę i był w promocji monitor acera więc chcąc nie chcąc trzeba było kupić.

biia nauki na pewno się nie przeterminowują, bo niektórzy mają takie zajęcia w szkole i ksiądz spokojnie im to uznaje.

Co do ubrań zimowych to do zakupu nowych na pierwszym miejscu jest Oliwka, ja mam zeszłoroczny płaszcz ale buty muszę kupić koniecznie.

Ufff, w weekend wyprawialiśmy roczek młodej, było sympatycznie i bez ciśnienia więc jestem zadowolona. Był chrzestny ze swoim 14-miesięcznym synkiem, dzieciaki się wspólnie bawiły a młoda była super grzeczna pomimo tego, że oczy jej się same zamykały bo nie spała w ciągu dnia.
A tu mój roczniak

[sanetka]

hey.
Bardzo spóźnione ale szczere wszystkiego najlepszego dla Jodi

Butter super że pralka działa, odpada wydatek.
Ja TZ przekonałam do zakupu piekarnika Tylko fundusz ograniczony więc będzie jakiś najprostszy, teraz jest w promocji w media expert Whirlpoola- nie wiem czy ta firma się sprawdza ale może zaryzykujemy.

Niu mała słodka, do Ciebie podobna. Ja już też powoli o roczku myślę, a przynajmniej o zakupie prezentów. Nie wiem czy teraz ceny niższe czy przed świętami (boję się że potem będą sztuczne promocje). A prezenty trzeba podwójnie.

Macie jakieś fajne przepisy z orzechami laskowymi i włoskimi? przywiozłam ostatnio z domu po parę kilo i nie wiem co robić

[ButterBear]

Cześć ... ale dziś pogoda...a feee.. tylko pod pierzynę wskoczyć z ciepłą herbatką i książką Tak chyba zrobię po powrocie do domu.

Niuniu, ale słodziak z tej Twojej roczniaczki...i jaka zębata
Czy mi się wydaje, czy podobna do Ciebie?
Fajnie, że impreza się udała Najważniejsze, że solenizantka się dobrze bawiła
A jak sprawy z mężem?

[emi_lka]

Cześć!

Napisane przez sanetka

hey.
Bardzo spóźnione ale szczere wszystkiego najlepszego dla Jodi

Butter super że pralka działa, odpada wydatek.
Ja TZ przekonałam do zakupu piekarnika Tylko fundusz ograniczony więc będzie jakiś najprostszy, teraz jest w promocji w media expert Whirlpoola- nie wiem czy ta firma się sprawdza ale może zaryzykujemy.

Niu mała słodka, do Ciebie podobna. Ja już też powoli o roczku myślę, a przynajmniej o zakupie prezentów. Nie wiem czy teraz ceny niższe czy przed świętami (boję się że potem będą sztuczne promocje). A prezenty trzeba podwójnie.

Macie jakieś fajne przepisy z orzechami laskowymi i włoskimi? przywiozłam ostatnio z domu po parę kilo i nie wiem co robić

Myślę, że nawet za niewielki budżet da się wypatrzyć coś ciekawego

Też dostałam właśnie dużo orzechów włoskich i mam zamiar zużywać je do sałatek, muffinek i podjadania...

A propos podjadania, dostałam ostatnio czekoladę Milkę z całymi orzechami i toffi, jest cudowna
http://proddb.kraft-hosting.net/prod...dbimg/2102.png

Niu, fajnie, że spotkanie urodzinowe udane

[miskowa]

cześć

[ButterBear]

Sanetko, z orzechów możesz zrobić ciasto marchewakowe, jakieś muffiny, ciasto orzechowe... albo po prostu podjadać

[sanetka]

no właśnie wszystko z orzechami pieczone, odpada na razie.
Podjadam, albo chociaż staram się bo jak Bartek widz że jem a jemu nie dam to jest wrzask
Kocham laskowe. A włoskie takie młode, z gorzką białą skórką którą można obrać.

[xzora]

Napisane przez niuniuniau

Ufff, w weekend wyprawialiśmy roczek młodej, było sympatycznie i bez ciśnienia więc jestem zadowolona. Był chrzestny ze swoim 14-miesięcznym synkiem, dzieciaki się wspólnie bawiły a młoda była super grzeczna pomimo tego, że oczy jej się same zamykały bo nie spała w ciągu dnia.
A tu mój roczniak

fajna córa i rzeczywiście do Ciebie podobna

Napisane przez sanetka

Kocham laskowe. A włoskie takie młode, z gorzką białą skórką którą można obrać.

mniam, ja też kocham orzechy, najbardziej mi smakują same, bez kombinowania

Wczoraj oglądałam na TVP dokument Ucieczka z raju o tym, jak państwo Norweskie zabrało polskim rodzicom dziecko, bo... było smutne. Szok, co się tam dzieje.
W sobotę rozmawialiśmy na podobny temat ze znajomymi pół żartem pół serio, akurat ich synek się przewrócił i ma ogromne limo pod okiem, strach go do żłobka wysłać, bo jeszcze pomyślą, że małego rodzice biją, strach dziecko pocałować, bo sąsiad pomyśli że jest molestowane...
Wklejam artykuł o ucieczce z Norwegii: http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj...wiadomosc.html

[carmelova]

Niuniu słodka mała. A jakie ma ma fajne usta wygięte w podkówkę Oczy ma na pewno Twoje

[sanetka]

Napisane przez xzora

fajna córa i rzeczywiście do Ciebie podobna


mniam, ja też kocham orzechy, najbardziej mi smakują same, bez kombinowania

Wczoraj oglądałam na TVP dokument Ucieczka z raju o tym, jak państwo Norweskie zabrało polskim rodzicom dziecko, bo... było smutne. Szok, co się tam dzieje.
W sobotę rozmawialiśmy na podobny temat ze znajomymi pół żartem pół serio, akurat ich synek się przewrócił i ma ogromne limo pod okiem, strach go do żłobka wysłać, bo jeszcze pomyślą, że małego rodzice biją, strach dziecko pocałować, bo sąsiad pomyśli że jest molestowane...
Wklejam artykuł o ucieczce z Norwegii: http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj...wiadomosc.html

też o tym słyszałam.
Aż mi się przypomniało, Bartek jak był malutki to TZ go pocałował w czoło ale tak...że zrobił mu się wielki siniak, nie wiem jakim cudem. A ja akurat szłam z nim do lekrza i myślałam co powiem, on wtedy tylko leżał, grzechotkami się nie bawił wiec sam się nie uderzył, bałam się że powiedzą że bijemy czy coś

[carmelova]

Madziu, haniu jak robicie krem z dyni? W kulinarnym wątku chyba nie ma przepsiu Myślałam, żeby zrobić ten z przepisu kręglickiej z tym, że dodałabym imbir, ale może macie jakiś lepszy pomysł?
Składniki
- 500 g surowej dyni
- 2 ziemniaki
- mała cebula pokrojona w kostkę
- posiekany ząbek czosnku
- 1 l rosołu lub wywaru z warzyw
- łyżeczka przyprawy curry
- sól
- pieprz
- cukier
- 4 łyżki oliwy
Sposób przyrządzania:

Na oliwie zeszklić cebulę i czosnek. Dodać dynię i ziemniaki pokrojone w kostkę. Lekko obsmażyć. Dodać curry, wymieszać.
Po 5 minutach wlać wywar i gotować, aż dynia i ziemniaki będą miękkie. Całość zmiksować, przyprawić.

[miskowa]

Napisane przez carmelova

Madziu, haniu jak robicie krem z dyni? W kulinarnym wątku chyba nie ma przepsiu Myślałam, żeby zrobić ten z przepisu kręglickiej z tym, że dodałabym imbir, ale może macie jakiś lepszy pomysł?
Składniki
- 500 g surowej dyni
- 2 ziemniaki
- mała cebula pokrojona w kostkę
- posiekany ząbek czosnku
- 1 l rosołu lub wywaru z warzyw
- łyżeczka przyprawy curry
- sól
- pieprz
- cukier
- 4 łyżki oliwy
Sposób przyrządzania:

Na oliwie zeszklić cebulę i czosnek. Dodać dynię i ziemniaki pokrojone w kostkę. Lekko obsmażyć. Dodać curry, wymieszać.
Po 5 minutach wlać wywar i gotować, aż dynia i ziemniaki będą miękkie. Całość zmiksować, przyprawić.

ja się wtrącę, chociaż mnie nie pytałaś. Przepis jest tam na pewno, bo Hania mi go podawała w zeszłym roku chyba.
Bardzo podobny zresztą.
Robię bardzo podobnie jak tu, z drobnymi zmianami. Imbir możesz spokojnie dodać, podkręci trochę ostrość.
Jak masz czas i chęć, to lepiej jest wcześniej dynię upiec w piekarniku, lepszy smak wychodzi wtedy, ale sporo czasu trzeba, bo z godzinę się musi piec. Potem podobnie dodajesz bulion, przyprawy, miksujesz...

[carmelova]

Napisane przez miskowa

ja się wtrącę, chociaż mnie nie pytałaś. Przepis jest tam na pewno, bo Hania mi go podawała w zeszłym roku chyba.
Bardzo podobny zresztą.
Robię bardzo podobnie jak tu, z drobnymi zmianami. Imbir możesz spokojnie dodać, podkręci trochę ostrość.
Jak masz czas i chęć, to lepiej jest wcześniej dynię upiec w piekarniku, lepszy smak wychodzi wtedy, ale sporo czasu trzeba, bo z godzinę się musi piec. Potem podobnie dodajesz bulion, przyprawy, miksujesz...

Fakt, jestem ślepa Szukałam przez wyszukiwarkę i podałam złe słowo kluczowe
Ale już mam Może faktycznie spróbuję najpierw upiec dynię. Chyba będzie szybciej jak pokroję ją w grubszą kostkę, prawda?

[hania811]

Heloo

Carmel dynia kocha masło. Trzeba koniecznie dodać do podsmażania. Poza tym robię bardzo podobnie.
A i ja KOCHAM z dużą ilością zielonego Najlepiej pietruszka - ale sprawdza się też koperek.


Niu słodka córcia
Zauważyłam że małe dzieci bardzo zmieniają włosy. Jak są dłuższe i gęściejsze to jakoś tak dziecko od razu "poważniej" wygląda
Znam dzieci z bardzo marnymi włoskami i wtedy taki roczniak jak wyrośnięte niemowlę wygląda

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

heh...widzę Butter że Tobie też samoistnie się sprzętny naprawiają.
U nas były dwa dziwne przypadki ostatnio.
Pierwszy- żelazko-przestało grzać, Sprawdzałam 2 razy we wszystkich gniazdkach bo myślałam że może wina w gniazdku właśnie- ale nic , nie działało. To samo na drugi dzień zrobił mąż- bo mi nie wierzył że nie działa
Pożyczyliśmy stare żelazko od mamy, a to nasze po tygodniu mąż zabrał do serwisu.Tam pan wpiął żelazko do gniazdka i pyta " a po co mi pan je przyniósł- przecież działa??" Mąż spalił cegłę i wyszedł

W tym samym czasie padły nowe głośniki odsłuchowe męża- za duże pieniądze. Wpadł w lekką furię wszystko posprawdzał ( a na dzwięku sie tak jakby zna) i guzik- nie działały. Cała akcja bo oczywiście byle gdzie ich oddać nie można, na gwarancji były -ale serwis w Wawie. Wysłał DHL za sporą kasę...po tygodniu dostał wiadomość od serwisu że "głośniki działają i nic im nie jest"

[miskowa]

Napisane przez carmelova

Fakt, jestem ślepa Szukałam przez wyszukiwarkę i podałam złe słowo kluczowe
Ale już mam Może faktycznie spróbuję najpierw upiec dynię. Chyba będzie szybciej jak pokroję ją w grubszą kostkę, prawda?

w całości to na pewno nie, w kostkę a i tak z godzinę się musi piec

ja też dodaję masło do podsmażania dyni.

Do zupy dodaję potem kleks kwaśnej śmietany, grzanki albo groszek ptysiowy, pestki dyni i dużo kopru. Najlepsza dynia do zupy (z tych, które próbowałam) to była dynia hokkaido

[asiuk]

Cześć!

[niuniuniau]

Sanetko my jesteśmy wyrodni rodzice bo mała od nas prezentu nie dostała. Niech będzie, że prezentem było przyjęcie, po prostu stwierdziłam, że co raz jej cos kupujemy więc na siłę nie będę kupować czegoś bo ma urodziny bo kiepsko z kasą. Oooo kupiłam jej droższy kombinezon i czapę zimową haha.
Co do orzechów to nie pomogę bo ja je wcinam same albo dodaję do ciasta.

Napisane przez ButterBear

Cześć ... ale dziś pogoda...a feee.. tylko pod pierzynę wskoczyć z ciepłą herbatką i książką Tak chyba zrobię po powrocie do domu.

Niuniu, ale słodziak z tej Twojej roczniaczki...i jaka zębata
Czy mi się wydaje, czy podobna do Ciebie?
Fajnie, że impreza się udała Najważniejsze, że solenizantka się dobrze bawiła
A jak sprawy z mężem?

Butter nie potrafię określić do kogo jest podobna. Chyba do siebie najbardziej

Napisane przez xzora

fajna córa i rzeczywiście do Ciebie podobna

Wczoraj oglądałam na TVP dokument Ucieczka z raju o tym, jak państwo Norweskie zabrało polskim rodzicom dziecko, bo... było smutne. Szok, co się tam dzieje.
W sobotę rozmawialiśmy na podobny temat ze znajomymi pół żartem pół serio, akurat ich synek się przewrócił i ma ogromne limo pod okiem, strach go do żłobka wysłać, bo jeszcze pomyślą, że małego rodzice biją, strach dziecko pocałować, bo sąsiad pomyśli że jest molestowane...
Wklejam artykuł o ucieczce z Norwegii: http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj...wiadomosc.html

xzora szok z tym artykułem, już kiedyś na niego trafiłam i dla mnie to jest chore. Nie da się wychować dziecka bez podniesienia głosu. Musiałaby to być osoba kompletnie niezdolna do wyrażania uczuć. Nie znam człowieka, któremu w końcu nie puściłyby nerwy. Ja staram się nie podnosić głosu ale nie zawsze się to udaje.

Haniu włoski sprawiają, że dziecko dużo doroślej wygląda. Oliwka ma dość bujną czuprynę a najlepsze ma długie pejsiki po obu stronach buzi. Z tyłu dopiero włosy zaczynają sie zagęszczać bo wcześniej były mocno wytarte.

Dzięki za komplementy co do Oliwki.
Haha właśnie o tej godzinie rok temu dowiedziałam się, że mam się przebierać i iść na porodówkę

[hania811]

Napisane przez niuniuniau

Haniu włoski sprawiają, że dziecko dużo doroślej wygląda. Oliwka ma dość bujną czuprynę a najlepsze ma długie pejsiki po obu stronach buzi. Z tyłu dopiero włosy zaczynają sie zagęszczać bo wcześniej były mocno wytarte.

Dzięki za komplementy co do Oliwki.
Haha właśnie o tej godzinie rok temu dowiedziałam się, że mam się przebierać i iść na porodówkę

eh..chciałabym już mieć za sobą porodówkę, ale nie dlatego że się boję i chciałabym mieć z "glowy" .
Po prostu nie mogę się już doczekać momentu jak będziemy w trójkę

[carmelova]

Czy może na tym zdjęciu jest Dori? http://wiadomosci.dziennik.pl/wybory...ria-zdjec.html ?

miśkowa, haniu dzięki

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Niu słodka córcia
Zauważyłam że małe dzieci bardzo zmieniają włosy. Jak są dłuższe i gęściejsze to jakoś tak dziecko od razu "poważniej" wygląda
Znam dzieci z bardzo marnymi włoskami i wtedy taki roczniak jak wyrośnięte niemowlę wygląda

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

heh...widzę Butter że Tobie też samoistnie się sprzętny naprawiają.
U nas były dwa dziwne przypadki ostatnio.
Pierwszy- żelazko-przestało grzać, Sprawdzałam 2 razy we wszystkich gniazdkach bo myślałam że może wina w gniazdku właśnie- ale nic , nie działało. To samo na drugi dzień zrobił mąż- bo mi nie wierzył że nie działa
Pożyczyliśmy stare żelazko od mamy, a to nasze po tygodniu mąż zabrał do serwisu.Tam pan wpiął żelazko do gniazdka i pyta " a po co mi pan je przyniósł- przecież działa??" Mąż spalił cegłę i wyszedł

W tym samym czasie padły nowe głośniki odsłuchowe męża- za duże pieniądze. Wpadł w lekką furię wszystko posprawdzał ( a na dzwięku sie tak jakby zna) i guzik- nie działały. Cała akcja bo oczywiście byle gdzie ich oddać nie można, na gwarancji były -ale serwis w Wawie. Wysłał DHL za sporą kasę...po tygodniu dostał wiadomość od serwisu że "głośniki działają i nic im nie jest"

No i ja się bardzo cieszę, że się pralka naprawiła... zaoszczędziliśmy kasę...a którą kupię buty

Fajnie, że Wam też się naprawiają duża oszczędność

Dziewczyny, pytanie: macie jakieś metody na mole spożywcze? Ja już nie wiem jak z nimi walczyć... zamykam jedzenie super szczelnie, kupiłam te plastry z feromonami...niby działa, ale nie aż tak, żeby wszystkie padły. Pomocy!!

[miskowa]

Napisane przez carmelova

Czy może na tym zdjęciu jest Dori? http://wiadomosci.dziennik.pl/wybory...ria-zdjec.html ?

miśkowa, haniu dzięki

jak na moje oko to nie

[ButterBear]

Napisane przez carmelova

Czy może na tym zdjęciu jest Dori? http://wiadomosci.dziennik.pl/wybory...ria-zdjec.html ?

miśkowa, haniu dzięki

Nie

[carmelova]

Napisane przez miskowa

jak na moje oko to nie

Napisane przez ButterBear

Nie

Ale tez ładna blondynka Tak mi się po prostu rzuciła w oczy

[ButterBear]

Napisane przez carmelova

Ale tez ładna blondynka Tak mi się po prostu rzuciła w oczy

Hehe..
Ja widziałam wczoraj Dori w Wiadomościach

[hania811]

Napisane przez ButterBear

No i ja się bardzo cieszę, że się pralka naprawiła... zaoszczędziliśmy kasę...a którą kupię buty

Fajnie, że Wam też się naprawiają duża oszczędność

Dziewczyny, pytanie: macie jakieś metody na mole spożywcze? Ja już nie wiem jak z nimi walczyć... zamykam jedzenie super szczelnie, kupiłam te plastry z feromonami...niby działa, ale nie aż tak, żeby wszystkie padły. Pomocy!!

Buty zdecydowanie przyjemniej się kupuje niż pralkę

Nigdy nie miałam moli spożywczych Nie wiem co to za dziadostwo i jak z tym walczyć.

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

No i ja się bardzo cieszę, że się pralka naprawiła... zaoszczędziliśmy kasę...a którą kupię buty

Fajnie, że Wam też się naprawiają duża oszczędność

Dziewczyny, pytanie: macie jakieś metody na mole spożywcze? Ja już nie wiem jak z nimi walczyć... zamykam jedzenie super szczelnie, kupiłam te plastry z feromonami...niby działa, ale nie aż tak, żeby wszystkie padły. Pomocy!!

Przerabiałam to kiedyś. Masakra

Od tego czasu wszystko dokładnie oglądam po kupieniu, bo najczęściej się je przynosi ze sklepu, zwłaszcza po kupnie jakichś mało popularnych produktów, w których mogą się zalęgać. Straszne to jest.
Czeka cię długa przeprawa. Ja robiłam tak, znalazłam w markecie jakieś płytki na insekty (w tym były wymienione mole spożywcze), rozstawiłam w kuchni. Wszystkie szafki opróżniłam z żarcia, które było otwarte i wyrzuciłam (niestety). Te larwy czasem ciężko dostrzec, więc wywaliłam wszystko (mąki, herbaty, makarony itp.). Wszystkie szafki przemyłam wodą z octem, bo niby nie lubią tego zapachu (ja też nie lubię), dla pewności popsikałam wnętrza szafek i kuchnię w ogóle jakimś sprayem na owady (też zwracałam uwagę przy kupnie, że było napisane, że działają na mole). No i od tego czasu nie zostawiałam żadnego jedzenia nie zamkniętego szczelnie. Czyli klipsy, woreczki strunowe, słoiki i plastikowe pudełka. Do czasu aż przez ileś dni nie widziałam w domu żadnego mola.
Współczuję Ci Butter, ale ponoć ciężko to wygonić z domu, więc lepiej zadziałać ostro i zdecydowanie.