Prrrawie narzeczone i pierrrwsza żona - cz. 14!

[sylvi_86]

ta.. ksieza to potrafia uprzykrzyc zycie;/

a moja kitana dzien w dzien takie akcje odwala... mnie samej to nie przeszkadza ale P. sie budzi. a ta po prostu lapie pazurami klatke, puszcza i jest huk jak nie wiem i tak caly czas.. nie mowiac o tym ze sie drapie wiecznie, a jak sie drapie to wali rowniez o podloze klatki i jest halas... to jest dopiero zwierze

[Gajaa]

Prawda? W ostateczności pójdziemy do parafii ślubnej, wyłożymy im sytuację i może oni nam podpowiedzą jakieś rozwiązanie. Tam są fajni i mądrzy księża - nie wysiudali nas z kancelarii, jak się dowiedzieli, że mieszkamy razem

I zapisalismy się do poradni, ale dopiero na ...Dzień Kobiet bo ponoć ostatnie spotkanie ma być jak najbliżej dnia slubu.

Zabiłabym taką frecię! Mnie wszystko budzi, a takie rabanie o kraty może mocno uprzykrzyć sen J. zacisnął mocniej łapkę od drzwiczek - może teraz nie da im rady gnój mały

[sylvi_86]

no moja to diabel


co do ksiezy... czepiaja sie nas zwyklych smiertelnikow a sami swieci nie sa. wyspowiadaja sie nawzajem i mysla ze sa czysci... jestem cieta na ksiezy:P

[natasia20]

Napisane przez sylvi_86

no moja to diabel


co do ksiezy... czepiaja sie nas zwyklych smiertelnikow a sami swieci nie sa. wyspowiadaja sie nawzajem i mysla ze sa czysci... jestem cieta na ksiezy:P

No to PIONA ja też jestem cięta na księży..

[Leyla89]

Gaja oprócz mufinek mam jeszcze krówkę a przed chwilą zrobiłam sałatkę gyros

Bukiecik ladny, skromny i delikatny ja na razie nawet w głowie nie mam przygotowań do ślubu bo nawet nie mamy konkretnego terminu

[Gajaa]

i ja i ja!

[natasia20]

Napisane przez Gajaa

i ja i ja!

Gaja śliczny bukiecik

[Gajaa]

Dzięki właśnie się zbieram za maile do kwiaciarni - ciekawe na ile go wycenią

[Calipso88]

Gaja- dzięki.
Bukiecik super. Gryzonie mają to do siebie, że lubią hałasować akurat wtedy, kiedy my chcemy spać:/ moja szynszyla robi to samo!

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez Leyla89

Gaja oprócz mufinek mam jeszcze krówkę a przed chwilą zrobiłam sałatkę gyros

LASKA!! Szalejesz!! ? Mmm brzmi TAK PYYYSZNIE!!

[Gajaa]

króliki to zajęczaki, nie gryzonie

Na krówkę to by się mój J. ucieszył. Gyrosa biorę ja

[aluniaaaaa]

Napisane przez Gajaa

Dziołchy, kiedy się załatwia cukiernię, florystkę i takie tam pierdoły? Bo mnie to intelektualnie przerasta. wszystkie wiąchy wyglądają dla mnie tak samo, a torty są fe, bo za slodkie Takie o jak w załączniku znalazłam-ładne to to, skromne, ale pewnie będzie mnie srogo kosztować-jak wszystko z przymiotnikiem ŚLUBNY

A mój TŻ jest bezparafijny, wiecie? Znalazł bierzmowanie, a tylko trzeba skierowanie z prafaii- żaden problem. Pojechał do Wesołej - tam mu powiedzieli, że żeby stać się parafianinem trzeba przyjąć chociaż raz księdza po kolędzie. oczywiście przez bite 3 lata mieszkania tam nie przyjął, bo to regulowała matka i konkubent. Pojechał do tej niby pod która teraz podpadamy - ta sama śpiewka, a kolędy jeszcze nie było odkąd tu mieszkamy. W efekcie ten kurs przepadł. Niby nie ma problemu, bo na luzie przyjmie teraz, a potem w lutym sie wybierzmuje, bo jest kurs gdzieś tam, ale heloł, mieszkamy razem, a tego buracki ksiądz nie odpuści. Nie umiem go przekonać, że ja na ten jeden wieczór się wyniosę do koleżanki, żeby siary nie było i problemu. Tylko to bez sensu - samotny facet w wielkim prawie 50 m domu z małym białym króliczkiem? to na chorobę wygląda. nie wiem co mamy robić

Fajny bukiecik a nie mozesz sama sobie wiazanki zrobic? jedziesz na gielde kwiatowa, kupujesz co trzeba i jazda mama bedac na tych kursach kiedys dowiedziala sie, ze te wstazki do trzymania bukiecikow przyklejone sa taka tasma do kwiatkow, ktora przepuszcza wode wiec jak sie wsadzi taki do wazonu to sie bedzie trzymal dlugo

A co do wizyt ksiedza.... w sumie nie wiem co doradzic, a tym, ze przyszedlby ksiadz, a tam J. sam z królikiem to ja bym sie nie przejmowala albo zrob tak jak mowisz... popytaj księży tych gdzie na nauki chodzicie skoro tacy fajni sa

[Calipso88]

Napisane przez Gajaa

króliki to zajęczaki, nie gryzonie

Tak, tak ale w sensie, że moja szynszyla - to jest gryzoń i rąbie po tych kratach ile wlezie.

[Gajaa]

W sumie kto wie- 7 VI wypada Boże Ciało. Akurat żeby nakupować trochę kwiatków i je skrzywdzić nieodwracalnie

Nie no, ja też się specjalnie nie przejmuję, ale jak durny ksiądz wejdzie do drugiego pokoju i zobaczy dwa biurka to wszystko będzie jasne

Najpewniej pójdziemy jak z kolędą będzie lipa ale nie do dominikanów, u których mieliśmy nauki, a do naszych tutaj, gdzie ślub bierzemy

A ja to myślałam, że szynszyle to tylko śpią. Nigdy ich nie przyłapałam na innej aktywności

[rudy_kot]

Dzień dobry dziewuszki

Napisane przez Leyla89

Gaja oprócz mufinek mam jeszcze krówkę a przed chwilą zrobiłam sałatkę gyros

Leyla!! Ja Uwielbiam i muffinki i krówkę i sałatkę, aż sobie narobiłam apetytu Mój P. robi pyszną sałatkę, więc może ja się wezmę za muffiny i też sobie dogodzę, a co!

Napisane przez Calipso88

Tak, tak ale w sensie, że moja szynszyla - to jest gryzoń i rąbie po tych kratach ile wlezie.

Ja miałam koszatniczkę To było grzeczne zwierzątko, nigdy w życiu nie gryzł klatki, za to jak kogoś nie polubił ... to rzucał w niego kupą Na księdza jak przychodził po kolędzie zawsze atak przeprowadzał hi hi hi

[Gajaa]

rzucał kupą?! pożycz kosztaniczkę

[adela50]

Gaja piękny ten bukiet, teraz właśnie takie długie są w modzie

[rudy_kot]

Taaak On w ogóle był oryginalnym stworzonkiem z charakterem kota Niestety już go nie ma, umarł miesiąc temu, ale był już biedny i chory, więc się nie męczył przynajmniej.

W załączniku są jego zdjęcia Rozkoszny, prawda? U mojej mamy zawsze sobie lubił tak poleniuchować

[Gajaa]

Jaki słodziaczek malusi! ach, żeby moje paszteciątko tak chciało na bobaska się wylegiwać to by było mega. Cudo

Są w modzie? nie wiedziałam wczoraj spędziłam na cały wieczór na obczajaniu kwiatków z przełomu maja i czerwca, po czym pierdzielnęłam to w kąt stwierdzając, że to wszystko jest jednakowe. A J. się zasmiewał ze mnie do nieprzytomności, mała złośliwa

A tu mój zołzik, co się turla

[aluniaaaaa]

Gajus ale jak zrobisz bukiet to sie pochwal

Karpatka gotowa

[santom]

kurdeeeeee, wszystkie cos pichca dzisiaj!! ja sie wzielam za zapiekanke ryzowa, wg wlasnego przepisu czyli, wrzucalam wszystko jak leci;D ale narobilyscie mi ochoty na babeczki, salatki, ciasta i sie nie czuje usatysfakcjonowana tera!!!

kocie jaka ona byla superasna!!!!!! szkoda, ze nie moge teraz miec nic z takich zwierzatek, bo by moje kociambry mialy zywa zabawke

gaja akcja z klatka Ciki mnie zabila uwielbiam jak zwerzaki maja jazdy!!;D

ala pochwalisz sie jak przebiegla "wizytacja"??;D

[Gajaa]

NIe sądzę, żebym zrobiła, bo nie mam talentu do takich rzeczy

musi się Ala pochwalić!

Santom, a Twoje kociaki nic nie odwalają?

[aluniaaaaa]

Jak bedziecie chcialy to sie pochwale a teraz uciekam sie szykowac. Musimy ich czesciej zapraszac bo chalupa lsni jak nigdy choc moje mieszkanko bedzie bardziej

[sylvi_86]

ja tam nic nie pichce dzisiaj. mam ewidentny dzien lenia. to chyba spowodowane swiadomoscia ze jutro do tej glupiej roboty ide;p

[Gajaa]

sylvi, piona za lenia! Do 13;30 lezałam w piżamie i z lapkiem żrąc jak prosiątko. teraz wstałam, bo za 10 min wychodzimy

Ala, powodzenia

[sylvi_86]

ja lezalam do 10 bo mama P. zadzwonila z opierniczem gdzie on jest bo ona chciala z ciotkami jechac na wies:P no i pojechal a ja zaraz z mama i ciocia na cmentarze i teraz wrocilam. po 18 znowu jedziemy

dzisiaj sa fajne bajki nt halloween

[rudy_kot]

Napisane przez Gajaa

Jaki słodziaczek malusi! ach, żeby moje paszteciątko tak chciało na bobaska się wylegiwać to by było mega. Cudo

A tu mój zołzik, co się turla

Jaaaki łaaaadny

Napisane przez Gajaa

sylvi, piona za lenia! Do 13;30 lezałam w piżamie i z lapkiem żrąc jak prosiątko. teraz wstałam, bo za 10 min wychodzimy

No ja też dziś leniwie, rano nie czułam się najlepiej, więc nie pojechałam na groby, wybiorę się jutro lub za tydzień.


A tak nawiązując do głównego tematu wątku to udało mi się nawet dziś pogadać z P. o ewentualnym weselu (ja nie chcę żadnego weselicha, tylko bardziej wystawny obiad na świeżym powietrzu dla najbliższej rodziny) no i ciekawa jestem jak jego rodzina by na takie coś zareagowała. Mój P. też by chciał coś małego, bez żadnych sal, zespołów, natomiast z tego co udało mi się ustalić to rodzinka by się święcie obraziła. Nie mówię o moich teściach, bo oni by zrozumieli, pogadaliby sobie, ale by się nie wtrącali, ale reszta... A moja rodzina z kolei uważa tak jak ja i mój P., więc o nich się nie martwię Ostatnio oglądam sukienki ślubne, niektóre są taaaakie piękne Co prawda mam świadomość, że to dość odległa przyszłość, ale wiecie ... Nie mogę się powstrzymać!

[sylvi_86]

my tez nie chcemy wesela tylko przyjecie weselne, ale jak policzylam to ode mnie najblizszej rodziny jest z 25 osob;p zobaczymy jak bedziemy stac z kasa

[rudy_kot]

Napisane przez sylvi_86

my tez nie chcemy wesela tylko przyjecie weselne, ale jak policzylam to ode mnie najblizszej rodziny jest z 25 osob;p zobaczymy jak bedziemy stac z kasa

Ja to bym zaprosiła tylko rodziców, chrzestnych, dziadków i świadków. Razem to daje eeee... 8 osób licząc oboje świadków. Bo jak zaproszę jakąś ciocię to ciocie P. się obrażą, a ma ich duuuużo. Moja cała rodzina by się zmieściła w liczbie 30 osób, ale u P. to jest już 100, więc nie ma co, tylko najbliżsi, żeby się nikt nie obrażał.

[sylvi_86]

moja mama ma 2 siostry i 2 braci z ktorymi sie caly czas praktycznie kontaktujemy wiec mnie by bylo glupio ich nie zaprosic na wesele. bedziemy myslec jak sie oswiadczy hehe teraz to tylko takie mini plany.. i tak wszystko zalezy od tej policji

[rudy_kot]

No moja mama ma dwóch braci, ale wiesz... u mnie kontakty w rodzinie nie są aż takie silne, owszem, widujemy się itp., ale jak dla mnie to wielka rodzinna miłość nie jest

A o co chodzi z tą policją? Bo jakoś nie mogę znaleźć.