Jak obniżyć koszty wesela??

[m.a.r.t.a]

Napisane przez koteciek

Hej mam pytanie co zrobić aby jak najwięcej zaoszczędzić na ceremoni i weselu

Połączyłam Ciebie z wątkiem, który najtrafniej odpowiada na Twoje pytanie. Mam nadzieje, że znajdziesz tutaj wiele cennych rad. .

[kasia083]

mari_bell, wystrój sali pierwsza klasa Profesjonaliści robią to tak samo I gratuluję slubu

[koteciek]

Napisane przez m.a.r.t.a

Połączyłam Ciebie z wątkiem, który najtrafniej odpowiada na Twoje pytanie. Mam nadzieje, że znajdziesz tutaj wiele cennych rad. .

DZiękije ci bardzo bardzo misie to przyda zalezy mi na tym aby jak najwiecej zeczy robic samemu

[robazka]

Hej dziewczyny. Mam wielką prośbę, próbuję w jakikolwiek sposób obniżyć koszty mojego wesela, ale nie wiem już gdzie szukać oszczędności. Nie chcę też popadać w paranoję, w końcu ma to być najpiękniejszy dzień mojego życia i też chcę, aby było pięknie.
Dla ścisłości wstawiam szacunkowe koszty na dzień dzisiejszy:
suknia ślubna 800 zł - używana
garnitur 500 zł
dodatki (pończochy, buty) 100zł
napoje, alkohol 1000zł
ciasta, tort 600zł
sala weselna 130zl * 50 osób = 6500 zł
fotograf 1500 zł
dj 500 zl (tutaj po znajomosci)
kwiaty 300 zl
opłaty w kościele 500 zł
zaproszenia 100 zł
makijażystak (ew. kosmetyki. ) jeszcze sie zastanawiam, co wybrać 140 zł
no i obrączki 1400 zł ( to jedyne nasze "szaleństwo", ale są takie o któych marzyliśmy)

RAZEM : 13 940 zł
Czy widzicie gdzieś jeszcze możliwość jakiejś oszczędności? I tak dużo rzeczy robię sama - zaproszenia, wystrój, wiązanki... gdzie jeszcze szukać?:confuse d:

[robazka]

up

[kamikadze2]

sala 1100
orkiestra 5 osobowa 2000 ( akurat się zwolnił termin i nikogo innego by nie znaleźli dlatego było trzeba być nieugietym i spuścili z 3000)
suknia 1500 - ale można oddać po weselu i dadzą 800 zwrotu
alkohol z hurtowni p oznajomości
kucharki (3 osoby) bez mycia garnków po weselu 1400
samochód brata
przystrojenie sali we własnym zakresie-200 zł ( allegro, są niesamowite okazje, tzreba poprostu pomyśleć )
zaproszenia 0,65 zł sztuka- allegro, bardzo ładne , samemu się taniej i profesjonalnie nie zrobi
przystrojenie kościoła, 100 zł- karitas przy kościele , sztuczne kwiaty, za żywe chcieli 800
organistka w kościele 50 zł- po znajomosci
garnitur młodego- 250 zł, nie markowy, bez bajerów, ale ładny i wkońcu na raz, za taki sam specjalnie na wesele dacie 1000 zł minimum.



a jak można dużo oszczędzić? np. idąc do fryzjera powiedzieć, że się robi fryzurę na urodziny koleżanki, a nie na wesele, sama informacja że ma ona być na wesele powoduje że fryzjer dodaje zero lub mnoży kwotę za fryzurę kilkukrotnie. Tak samo kupując garnitur nie mówić że to na wesele lub robiąc manikiur itd. trzeba trochę pościemniać i kilka stówek w kieszeni

[_vixen_]

Problem w tym, że za 250 zł porządnego garnituru na wesele nie dostanie, tylko jakieś sztuczne coś z poliestru, w czym można się spocić straszliwie. Poza tym takie zwykłe garniaki to nie bardzo dla pana młodego pasują - wiem, wszyscy tak noszą, ale one raczej do trumny są i do cioci na imieniny albo maturę, czy do pracy. Prawidłowy strój do ślubu to taki specyficzny garnitur z dłuższa marynarką, o coś takiego: http://www.moss.co.uk/pws/hire/weddi...ing_suits.html

[21pyza]

Napisane przez _vixen_

Prawidłowy strój do ślubu to taki specyficzny garnitur z dłuższa marynarką, o coś takiego: http://www.moss.co.uk/pws/hire/weddi...ing_suits.html

Bzdury. Jak facet ma 1,90 albo 2 m to może tak ale jak ma 1,70 to wygląda jakby miał garnitur z większego brata. To w czym jednemu jest dobrze z drugiego może zrobić pośmiewisko.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kamikadze2

sala 1100
orkiestra 5 osobowa 2000 ( akurat się zwolnił termin i nikogo innego by nie znaleźli dlatego było trzeba być nieugietym i spuścili z 3000)
suknia 1500 - ale można oddać po weselu i dadzą 800 zwrotu
alkohol z hurtowni p oznajomości
kucharki (3 osoby) bez mycia garnków po weselu 1400
samochód brata
przystrojenie sali we własnym zakresie-200 zł ( allegro, są niesamowite okazje, tzreba poprostu pomyśleć )
zaproszenia 0,65 zł sztuka- allegro, bardzo ładne , samemu się taniej i profesjonalnie nie zrobi
przystrojenie kościoła, 100 zł- karitas przy kościele , sztuczne kwiaty, za żywe chcieli 800
organistka w kościele 50 zł- po znajomosci
garnitur młodego- 250 zł, nie markowy, bez bajerów, ale ładny i wkońcu na raz, za taki sam specjalnie na wesele dacie 1000 zł minimum.



a jak można dużo oszczędzić? np. idąc do fryzjera powiedzieć, że się robi fryzurę na urodziny koleżanki, a nie na wesele, sama informacja że ma ona być na wesele powoduje że fryzjer dodaje zero lub mnoży kwotę za fryzurę kilkukrotnie. Tak samo kupując garnitur nie mówić że to na wesele lub robiąc manikiur itd. trzeba trochę pościemniać i kilka stówek w kieszeni

A ja się doczepię

Przede wszystkim 2000 za orkiestrę to okazja - a nie oszczędność celowa. Nie podciągaj tego pod oszczędzanie, bo RZADKO zdarza się taka sytuacja.

Suknia - nie zawsze salon przyjmie, nie zawsze też suknia się nadaje. No, można ogólnie spróbować sprzedać.

Alkohol - jeśli się ma znajomości

Kucharki bez mycia garów - to się pytam, KTO te gary umyje Młodzi?

Samochód brata - i brat będzie woził? Czyli zatrudniacie brata jako szofera, tak? Wg mnie rodzina to rodzina, idzie się bawić na wesele, nie pracować.

Zaproszenia wyszły mnie taniej 35zł za 60 zaproszeń. Koszt papieru i wywołania fotek - projektowałam sama, drukowałam sama.

Za organistę nie płacimy - jest w cenie ślubu, że tak powiem. Bez znajomości

Wiesz, ogólnie ten Twój post jest taki... sknerowski? Jakbyście na wszystkim chcieli oszczędzać, nie patrząc na jakość, na wygląd. Nie wiem, wydaje mi się, że jednak aż tak oszczędzać na własny ślub się nie da, bo potem całość wygląda nieładnie.

[_vixen_]

Napisane przez 21pyza

Bzdury. Jak facet ma 1,90 albo 2 m to może tak ale jak ma 1,70 to wygląda jakby miał garnitur z większego brata. To w czym jednemu jest dobrze z drugiego może zrobić pośmiewisko.

No nie wiem, może to kwestia proporcji
W każdym razie nie widzą mi się garnitury, takie same jakie np. bankowcy noszą do pracy, na ślub. A u nas w kraju garnitur to garnitur, taki sam do pracy, na pogrzeb i na własne wesele



[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14303555]
Wiesz, ogólnie ten Twój post jest taki... sknerowski? Jakbyście na wszystkim chcieli oszczędzać, nie patrząc na jakość, na wygląd. Nie wiem, wydaje mi się, że jednak aż tak oszczędzać na własny ślub się nie da, bo potem całość wygląda nieładnie.[/QUOTE]

Zgadzam się, i wspomniałam o tym, że od garnituru za 250zł jakości oczekiwać nie można, bo tyle to markowe dżinsy kosztują. Na pewnych rzeczach, jak przystrojenie sali - pod warunkiem, że ktoś ma gust - oszczędzać można, ale wątpię, że zaproszenie za 65groszy będzie ładniejsze od takiego wykonanego samodzielnie przez osobę uzdolnioną artystycznie, wystarczy popatrzeć, jakie cudeńka robią dziewczyny w galeriach internetowych. A sztuczne kwiaty są brzydkie, to już lepiej skądś skombinować mało, ale prawdziwych.

No niestety, ale za klasę i jakość trzeba przeważnie zapłacić. Można gościom podać zamiast drogiego alkoholu jakąś tanią berbeluchę, w sumie na jedno wyjdzie, jednym i drugim upić się można

A gary pewnie matki państwa młodych, kuzynki, ciotki i jacy tam nieszczęśnicy się jeszcze nawiną, szorować będą

[joanwi]

Kilka fajnych pomysłów na pewno wypróbuję

[dottta]

Chciałam tylko sie wypowiedzieć w kwestii garnituru, nie wiem skąd jest autorka ale ja ostatnio w Fashion house w SUNSET SUITS widziałam ślubne garnitury za 300złTylko to faktycznie była świetna okazja - zwykle najtańsze są po 600zł.Co do kwestii oszczędzania to też jestem zdania że nie można na wszystkim oszczędzać bo to się często przeciwko nam obraca

[Tenebre]

Napisane przez dottta

Chciałam tylko sie wypowiedzieć w kwestii garnituru, nie wiem skąd jest autorka ale ja ostatnio w Fashion house w SUNSET SUITS widziałam ślubne garnitury za 300złTylko to faktycznie była świetna okazja - zwykle najtańsze są po 600zł.Co do kwestii oszczędzania to też jestem zdania że nie można na wszystkim oszczędzać bo to się często przeciwko nam obraca

Zgadza się, podobne okazje można trafić w Szeflerze i Gołdyn Szyku, mają całkiem ładne garnitury i czasami naprawdę spore obniżki.
Co do samego oszczędzania to też popieram, że nie na wszystkim się da oszczędzić i trzeba uważać by w drugą stronę nie przesadzić. U nas największą oszczędnością będzie fotograf załatwiony po znajmości (ale w pełni profesjonalny) i zespół z wodzirejem też dzięki znajomym.

[signa]

Napisane przez _vixen_

Problem w tym, że za 250 zł porządnego garnituru na wesele nie dostanie, tylko jakieś sztuczne coś z poliestru, w czym można się spocić straszliwie. Poza tym takie zwykłe garniaki to nie bardzo dla pana młodego pasują - wiem, wszyscy tak noszą, ale one raczej do trumny są i do cioci na imieniny albo maturę, czy do pracy. Prawidłowy strój do ślubu to taki specyficzny garnitur z dłuższa marynarką, o coś takiego: http://www.moss.co.uk/pws/hire/weddi...ing_suits.html

Ne ma czegos takiego jak prawidlowy stroj na slub. Kazdy idzie w tym co sie jemu podoba i nie mozna powiedziec, ze jest nieprawidlowy ubrany. Poza tym rzeczywiscie jakos nie wyobrarzam sobie malego faceta w takim surducie dlugim, bo wygladalby raczej komicznie. Co do ceny garniuru to wszystko zalezy. Zazwyczaj garnitury slubne sa drogie, ale mozna trafic na jakies przeceny, okazji...np w outletach bardzo czesto mozna kupic garnitury wlasnie sluben za 300-400zl. Ale np kupujac bezposrednio u prodecenta tez mozna kupic bardzo tanio i to dobrej jakosi, wcale nie z poliestru. W Myslenicach jest taki sklep, wlasnie u prodecenta, gdzie jest spory wybor garniurow po bardzo przystepnych cenach. Mozna nawet uszyc sobie na miare taki jaki sie chce za male pieiadze i sa naprawde bardzo porzadne.

Ale rzeczywiscie nie ma co przesadzac z tym oszczedzaniem, bo mozna przedobrzeyc. W koncu to jedyny taki dzien i warto zeby byl najpiekniejszy i taki jak sobie wymarzylysmy. Oczywiscie w granicach rozsadku

[asia1209]

ja dopiero zaczynam szacowac koszty i juz sie boje za sale 160zl za osobe na okolo 60osob i dotego okolo 15musze zalatwic nocleg dwie doby to juz mi wychodzi 10500zl, dekoracja sali 800zl fotograf 1200zl za sama sesje plenerowa w kosciele i na weselu bedzie nasz kolega robil. zespol i tu tylemat mamy fajny zespol ale cena 3500zl.
planowalismy ze zmiescimy sie w 20000zl ale kiepsko to widze

[Kam94]

Moja kuzynka koszty wesela zminimalizowała maksymalnie. Zaproszenia wykonała własnoręcznie, sama zadbała o organizację wesela, i wynajęła bardzo młodą dziewczynę do zdjęć, pasjonatkę, amatorkę. Ponieważ dziewczyna dopiero kompletuje swoje portfolio, opłata za jej usługi nie była wygórowana, mniej niż 1000 zł, a zdjęcia fantastyczne!

[betterw]

Nie kupować i nie zamawiać w pośpiechu, nie dać się podejść na okazje „ostatniego dnia”, bo zwykle nie tylko za dzień, ale nawet za miesiąc czy dwa nadal jest taka sama cena. Porównywać ceny i oferty. Zanim coś kupimy pomyśleć, czy warto wydać za to daną kwotę pieniędzy, ale też w drugą stronę, nie kupować rzeczy tandetnych tylko dlatego, że są tanie.
Popytać koleżanki, które już są zamężne, co mogą Ci pożyczyć/odsprzedać/dać – może jakieś dekoracje im zostały, może macie ten sam rozmiar buta, może welon będzie pasował do Waszej sukni, może kamizelka i musznik (krawat) dla TŻta itd.
Nie tworzyć sobie dodatkowych, zbędnych kosztów, np. modne ostatnio lampiony, sztuczne ognie, pokazy barmańskie, skrzypaczki w kościele i wiele innych.
Kupując alkohol, napoje, jedzenie w dużych ilościach warto pytać o rabat lub gratisy.
Można tez nie robić Panieńskiego i Kawalerskiego. A Ślązaczki nie muszą robić Trzaskania czy roznosić kołacza weselnego. Nie jest konieczna podróż poślubna. Jednak koniecznie trzeba się zastanowić, czy warto z tych rzeczy rezygnować i nie dać się owładnąć manią oszczędzania, bo pewnych wydarzeń nie da się powtórzyć.

Suknia może być kupiona z wyprzedaży w salonie, odkupiona od innej PMki, można wypożyczyć. Nie musi być od jakiegoś znanego projektanta. To samo dotyczy garnituru.
Biżuteria nie musi być z białego złota czy nawet srebrna, bo i tak jej już pewnie nigdy (nie licząc, np. rocznicy ślubu) nie założysz, bo raczej żadna z nas nie chciałaby usłyszeć na najbliższej imprezie „a to są te kolczyki co miałaś na swoim ślubie?” Można kupić z antyalergicznego metalu z ładnymi szkiełkami – nowa będzie ładnie wyglądać.
Rzeczy typu buty, szal/ bolerko, torebka (jeśli się na nią zdecydujesz), rajstopy/pończochy, podwiązka można znaleźć w sieciówkach, na targach – są niemal takie same jak w sklepach ślubnych, ale ceny znacznie niższe. Na targu nie używaj słów „na ślub, ślubne”, bo cena pójdzie w górę. W sklepach cena jest stała (o ile widoczna na metce), więc nie ma tego problemu. Sama wiem, że jak kupowałam torebkę i buty ecru na wesele (nie moje), to mi Panie (i Panowie) same sugerowały, mówiąc „ślubne torebki mamy za X zł”, ale zawsze odpowiadałam, że na razie ślubu nie planuję.
Obrączki – jeśli macie złoto, to możecie je przetopić i zrobić z niego obrączki.
Dekoracje – jeśli kościół czy sala są ładne same w sobie, to nie trzeba niczego dokupować. Jeśli sala zapewnia wystrój, to nie zmieniać go na swój własny. Kościół jest zaopatrzony w kwiaty przy ołtarzu na każdej mszy, ławki nie muszą być ozdobione. Można nie dekorować domu/bloku lub udekorować wstążkami z pasmanterii.
Samochód można wynająć z dekoracją. Jeśli znajomi mają ładny samochód, to można nie wynajmować, tylko poprosić o przysługę za tzw. „zwrot kosztów paliwa”. Wtedy można udekorować pojedynczymi kwiatami, a nie mega wielkim bukietem (jak to niektórzy nazywają pogrzebowymi wieńcami). Można też zastosować tylko wstążki albo zrezygnować z dekoracji auta.
Zaproszenia są już od 70 gr za sztukę. Można nie rozdawać tym, którzy już powiedzieli, że nie przyjdą.
Zawieszki na alkohol nie są konieczne, jeśli wódka ma ładna butelkę może być bez, albo tylko z małą wstążeczką. Wina mogą stać spokojnie bez żadnych zawieszek, kokardek itp.
Z winietek też można zrezygnować.
Prezenty dla Gości – można zrezygnować, jeśli nie będziecie się z tym źle czuć, np. jeśli nie byliście ostatnio na weselach, na których otrzymaliście prezenty/ wódkę weselną/ ciasto weselne – to już zależy od tego, jak to wygląda u Was w rodzinie.
Kościół – jeśli w Waszych parafiach „co łaska” jest sporą sumką, to można wziąć ślub w innym kościele.
Fryzjerka, kosmetyczka – można wybrać zwykłą fryzjerkę czy kosmetyczkę, niekoniecznie taką, która wszędzie się reklamuje i ma wyższe ceny za „ślubne” fryzury i makijaże. Można też samemu się uczesać i pomalować lub poprosić kogoś bliskiego, zwłaszcza, jeśli ma talent i doświadczenie.
Bukiet kupić w pobliskiej kwiaciarni, w której zwykle kupujecie bukiety na urodziny itp. i powiedzieć Pani, żeby zrobiła „jak zwykle śliczny i tani bukiecik”.

Nie warto oszczędzać na
-sali –musi być ładna (niekoniecznie zapierająca dech w piersiach, ale ma robić miłe wrażenie, bo będziecie musieli tam pobyć kilkanaście godzin), zadbana, musisz mieć pewność, że goście się nie ubrudzą, jeśli się o coś będą opierać, nie zniszczą sukni o wystające w krzesłach (ławkach) gwoździe, papier w toalecie będzie uzupełniany, mydło i ręczniki też, z klimatyzacją, kelnerzy muszą być sympatyczni i nie „fochać się”, że ktoś ich poprosi o zmianę talerza, kucharz musi dobrze gotować;
-jedzeniu -wybierać tylko sprawdzone, dobrej jakości, świeże, z na pewno nie „zmienianą” datą ważności, czyli w pewnych miejscach (zwłaszcza, jeśli salę macie bez „talerzyka” i sami kupujecie mięsa i inne produkty), ale niekoniecznie trzeba brać najdroższe gatunki mięsa czy owoce, które w danym sezonie są trudnodostępne i przez to drogie itp.
-kamerzyście i fotografie – nie rezygnować z nich, można wybrać tańszych, jeśli nie widzicie różnic, albo widzicie, ale Wam to nie przeszkadza. W ostateczności można poprosić koleżankę czy kolegę, aby jej funkcją było fotografowanie czy kręcenie filmu za niewielką opłatą lub w ramach prezentu ślubnego, jeśli się zgodzi. Napewno nie rezygnować całkowicie ze zdjęć czy filmu. I uwaga na pozorne oszczędności – jeśli (profesjonalny) kamerzysta bierze 500-700 zł za całodobowe kręcenie filmu ślubnego wraz z jego obróbką, to szkoda tych 500 zł, na pewno jakość nie będzie lepsza od tego nakręconego przez Gościa
-zespole/dj-u – musi być, jeśli wesele ma trwać dłużej niż obiad. Żaden „magnetofon” nie zastąpi człowieka. Nie wybierać zespołów fałszujących, tylko dlatego, że tańsi (niestety to częste zjawisko). Lepiej wybrać zespół o mniejszym składzie lub dj-a. Koniecznie sprawdzony! Nie wybierać na podstawie tego, że „fajnie mi się z nim gadało”, tylko posłuchać, jak śpiewają, obejrzeć film z innego wesela. Przy beznadziejnym zespole Goście niechętnie będą się bawić. Przy fałszującym będą mieli ochotę „zwiać” z wesela lub w najlepszym wypadku połowę przesiedzą na zewnątrz (jeśli będzie gdzie).

Napisane przez robazka

sala weselna 130zl * 50 osób = 6500 zł
zaproszenia 100 zł
Czy widzicie gdzieś jeszcze możliwość jakiejś oszczędności? I tak dużo rzeczy robię sama - zaproszenia, wystrój, wiązanki... gdzie jeszcze szukać?:confuse d:

Za salę policzyłaś na 50 osób, czyli razem wszystkich Gości + Młodzi + rodzice + obsługa (dj, fotograf itd.) będziecie mieć 50 ludzi. To w takim razie będziecie potrzebować ok. 25 zaproszeń, a są ładne na Allegro nawet za 1zł (widziałam już nawet za 70 gr) + przesyłka, więc nie musisz wydać aż 100 zł. Nie wiem tylko, czy znajdziesz salę z pełnym wyżywieniem za całą noc w cienie 130 zł od osoby (a przy takiej cenie, to napewno trzeba samemu kupić tort, ciasto, owoce, napoje itd.). No chyba, że to będzie sala bez obsługi. Wtedy nie płacisz nikomu za organizację i jest taniej, ale przy 50 os. to raczej nie są aż tak bardzo zauważalnie niższe koszta, bo cena za salę jest stała.

[Malenalena]

Napisane przez robazka

Hej dziewczyny. Mam wielką prośbę, próbuję w jakikolwiek sposób obniżyć koszty mojego wesela, ale nie wiem już gdzie szukać oszczędności. Nie chcę też popadać w paranoję, w końcu ma to być najpiękniejszy dzień mojego życia i też chcę, aby było pięknie.
Dla ścisłości wstawiam szacunkowe koszty na dzień dzisiejszy:
suknia ślubna 800 zł - używana
garnitur 500 zł
dodatki (pończochy, buty) 100zł
napoje, alkohol 1000zł
ciasta, tort 600zł
sala weselna 130zl * 50 osób = 6500 zł
fotograf 1500 zł
dj 500 zl (tutaj po znajomosci)
kwiaty 300 zl
opłaty w kościele 500 zł
zaproszenia 100 zł
makijażystak (ew. kosmetyki. ) jeszcze sie zastanawiam, co wybrać 140 zł
no i obrączki 1400 zł ( to jedyne nasze "szaleństwo", ale są takie o któych marzyliśmy)

RAZEM : 13 940 zł
Czy widzicie gdzieś jeszcze możliwość jakiejś oszczędności? I tak dużo rzeczy robię sama - zaproszenia, wystrój, wiązanki... gdzie jeszcze szukać?:confuse d:

Mogę polecić, tańszego fotografa, ale to na priv. U mnie się sprawdził, trochę się bałam, bo to osoba która pracuje od roku w branży weselnej ale nie żałuję, zdjęcia wyszły b. fajnie, nie widzę różnicy pomiędzy tymi na wystawach u fotografów ślubnych, którzy zażyczyli sobie 2 razy więcej. Poza tym szyłam suknię ślubną u krawcowej według wzoru sukni wieczorowej. Krawcowa zorientowała się dopiero, jak przyniosłam biały materiał zamiast srebrnego, ale wtedy cena byla już ustalona. Suknia kosztowała mnie ok. 400 zł, a wyszła taka piękna, że goscie mnie pytali czy kupiłam gdzieś za granicą, bo była tak oryginalna. Może to jest jakiś sposób

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez Malenalena

Mogę polecić, tańszego fotografa, ale to na priv. U mnie się sprawdził, trochę się bałam, bo to osoba która pracuje od roku w branży weselnej ale nie żałuję, zdjęcia wyszły b. fajnie, nie widzę różnicy pomiędzy tymi na wystawach u fotografów ślubnych, którzy zażyczyli sobie 2 razy więcej. Poza tym szyłam suknię ślubną u krawcowej według wzoru sukni wieczorowej. Krawcowa zorientowała się dopiero, jak przyniosłam biały materiał zamiast srebrnego, ale wtedy cena byla już ustalona. Suknia kosztowała mnie ok. 400 zł, a wyszła taka piękna, że goscie mnie pytali czy kupiłam gdzieś za granicą, bo była tak oryginalna. Może to jest jakiś sposób

U nas DJ też się sprawdził, na początku jak starsi goście słyszeli, że nie będzie orkiestry, to byli zdziwieni, ale wszyscy świetnie się bawili, musiałam dosłownie wypraszać gości przed 5.00, bo dużo osób jeszcze tańczyło.

[Grzesiowa]

W naszym wypadku pi razy drzwi będzie to wyglądało tak:

suknia ślubna- na pewno będę kombinować, być może z drugiej ręki, z komisu, nie piszę konkretnie bo jeszcze się nie rozglądałam
welon do sukni ślubnej - u bratowej w szafie wiszą dwa - długi i krótki więc mam do wyboru
garnitur - nie zamierzamy chodzić po salonach mody ślubnej męskiej tylko kupić dużo tańszy zwykły garnitur
krawat zamiast musznika (mój luby kategorycznie stwierdził, że nigdy nie założy "czegoś takiego" )
alkohole - hurtownia (u nas trafić można na rewelacyjne promocje), w dobrych cenach są również soki
szampan - czekamy z kupnem na sylwestra choć ostatecznie nie wiem czy ceny w hurtowni nie są porównywalne
brak winietek
nie kupujemy zawieszek na wszystkie alkohole. Po północy gościom nie zrobi różnicy czy na butelce coś jest czy nie
nie kupujemy figurki na tort - cukiernia sama zdobi torty we własnym zakresie
bielizna, rajstopy- kupię na zwykłym placu targowym w cenach dużo niższych
buty - posiadam ładne białe
zaproszenia - allegro 1zł za sztukę z kopertą
bukiet ślubny i dla druhny - po znajomościach - ok 250zł (nie wiem jeszcze nic konkretnie)
makijaż + paznokcie - po znajomościach, darmo
fryzjerka - po znajomościach - 60zł
obrączki od mało znanego jubilera - ogromna różnica cenowa w porównaniu z sieciówkami. nasze z tego co się orientuję nie wyniosą więcej niż 1000-1200zł
samochód - wujek lubego posiada komis - więc darmo.
sali nie trzeba dekorować
nie chcę strzelających tub, balonów, lampionów, barmanów, ludzi na szczudłach, udziwnień i broń Boże gołębi
ozdoby na dekoracje domu zostały z wesela brata
podwiązka - darmo od bratowej
biżuteria - własna
rękawiczek mieć nie będe


sala - 160zł za osobę
fotograf + kamerzysta - 3000zł (na tym nie oszczędzamy)
stół wiejski - 1000zł (na jedzeniu również nie oszczędzamy)
kapela - 4 osoby 2700zł
organistka - 200zł (ksiądz nie pozwoli na zatrudnienie kogoś z zewnątrz)
kościelny - 50zł

zapewne trzeba będzie kupić jakieś pierdółki, kotyliony, balony itp - po to wszystko wybierzemy się na giełde kwiatową, gdzie ceny są identyczne jak te w hurtowniach i wybór ogromny

[chryja_bez_ryja]

Ja z kotylionów (nie widzialam na żadnym weselu :P) i balonów zrezygnowała na rzecz np. winietek (no chyba, że jesteście przeciwnikami)

[Grzesiowa]

Napisane przez chryja_bez_ryja

Ja z kotylionów (nie widzialam na żadnym weselu :P) i balonów zrezygnowała na rzecz np. winietek (no chyba, że jesteście przeciwnikami)

U nas balony wiesza się na bramie a kotyliony przypina się starostom wesela. Moimi będzie brat z bratową - to swego rodzaju wyróżnienie dla nich Musimy też nabyć takie małe kokardki dla gości weselnych, nie popieram tego bo to później jest ściągane/gubione/wyrzucane etc. ale obyczaj to obyczaj

Winietek się boje strasznie, znając moją rodzinę - niestety zaplanowanie im miejsców by nie przeszło. Sam pomysł - dla osób które znają swoich gości świetnie - rewelacyjny.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Grzesiowa

bukiet ślubny i dla druhny - po znajomościach - ok 250zł (nie wiem jeszcze nic konkretnie)
obrączki od mało znanego jubilera - ogromna różnica cenowa w porównaniu z sieciówkami. nasze z tego co się orientuję nie wyniosą więcej niż 1000-1200zł

Nie wiem, jakie są u Was ceny bukietów, ale u nas - bez znajomości - dwa bukiety, mój większy i mniejszy dla mojej małej druhny kosztowały 150 zł
Co do obrączek - 1200 zł zapłaciliśmy właśnie w sieciówce

Napisane przez Grzesiowa

nie chcę strzelających tub, balonów, lampionów, barmanów, ludzi na szczudłach, udziwnień i broń Boże gołębi

zapewne trzeba będzie kupić jakieś pierdółki, kotyliony, balony itp - po to wszystko wybierzemy się na giełde kwiatową, gdzie ceny są identyczne jak te w hurtowniach i wybór ogromny

To jak w końcu z tymi balonami?

[Grzesiowa]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;30436483]Nie wiem, jakie są u Was ceny bukietów, ale u nas - bez znajomości - dwa bukiety, mój większy i mniejszy dla mojej małej druhny kosztowały 150 zł
Co do obrączek - 1200 zł zapłaciliśmy właśnie w sieciówce


To jak w końcu z tymi balonami? [/QUOTE]

U nas niestety za bukiet panny młodej płaci się 200zł plus 150zł dla druhny. Pytałam już w 3 najbliższych kwiaciarniach i takie niestety są ceny.

Jeśli chodzi o obrączki to myślałam, że w sieciówkach jest dużo drożej. Znajomi, którzy teraz kupowali obrączki w aparcie - za najzwyklejsze, z tym, że jedna z małym brylancikiem - zapłacili ponad 3,5tys.

A z tymi balonami to rzeczywiście nie ściśle napisałam Chodziło mi o to, że nie dajemy żadnych balonów do lokalu. Natomiast na koronie nad drzwiami tradycyjnie ze trzy na czubku się przypnie

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Grzesiowa

Jeśli chodzi o obrączki to myślałam, że w sieciówkach jest dużo drożej. Znajomi, którzy teraz kupowali obrączki w aparcie - za najzwyklejsze, z tym, że jedna z małym brylancikiem - zapłacili ponad 3,5tys.

Nasze też są z Apartu, tyle że bez brylantów. Pewnie dlatego tańsze

[chryja_bez_ryja]

Napisane przez Grzesiowa

U nas balony wiesza się na bramie a kotyliony przypina się starostom wesela. Moimi będzie brat z bratową - to swego rodzaju wyróżnienie dla nich Musimy też nabyć takie małe kokardki dla gości weselnych, nie popieram tego bo to później jest ściągane/gubione/wyrzucane etc. ale obyczaj to obyczaj

Winietek się boje strasznie, znając moją rodzinę - niestety zaplanowanie im miejsców by nie przeszło. Sam pomysł - dla osób które znają swoich gości świetnie - rewelacyjny.

A no chyba, że tak, bo u nas tego nie ma

[paskudas]

tyle roboty...

[samiramis]

tez jestem z krakowa i za bukiet placę 150-200zł (zalezy z jakich kwiatów)
dekorację koscioła sama zrobiłam z kolezanka-kupilysmy materiał i kwiatki, przyjaciolki udekorują kosciol w dniu slubu rano. przystrojenie klęcznikow tez zrobię sama- poczatkowo chciałam zatrudnic florystkę ktora jest tez dekoratorka ale po weselu mojej przyjaciolki zmienilam zdanie-kobieta udekorowala kleczniki pomietym materialem (innym niz wybralysmy przy zamowieniu!) i po obejrzeniu zdjęc wszystkie kolezanki stwierdzily że ten materiał wyglądał jak POMIĘTA PIELUCHA TETROWA. sorry ale nie bede placic kobiecie 1500tys za cos takiego.

[amber2046]

betterw ogólnie dobre rady, z większością się zgadzam tylko ta dotycząca biżuterii jest dla mnie nie zrozumiała.

Napisane przez betterw

(...)
Biżuteria nie musi być z białego złota czy nawet srebrna, bo i tak jej już pewnie nigdy (nie licząc, np. rocznicy ślubu) nie założysz, bo raczej żadna z nas nie chciałaby usłyszeć na najbliższej imprezie „a to są te kolczyki co miałaś na swoim ślubie?” Można kupić z antyalergicznego metalu z ładnymi szkiełkami – nowa będzie ładnie wyglądać.
(...)

Nie uważam, żeby zakup drogiego naszyjnika czy kolczyków był złym pomysłem i podciągnęłabym je pod rzeczy, na których jeśli nam się podobają nie warto oszczędzać. Klasyczna biżuteria jest wspaniałym uzupełnieniem stroju pasującym na rożne uroczyste okazje. Białe złoto, dyskretny blask diamentów, ponadczasowy wzór to dla mnie kwintesencja doskonałej pamiątki, którą przekazałabym później córce czy wnuczce. Nie jestem w swych poglądach odosobniona, moja przyjaciółka na szczególne wyjścia zakłada właśnie ślubny komplet. Faktycznie jest to czasami zauważane przez otoczenie, ale w bardzo pozytywny sposób w formie komplementów. Pierwszy raz spotkałam się z tym, że podobny kometarz jak przytoczony przez ciebie powyżej jest dla panny młodej nieprzyjemny. Zastanowiło mnie to ponieważ napisałaś jakby zdecydowana większość kobiety myślała podobnie i unikała noszenia biżuterii ślubnej. Tymczasem z moich obserwacji wynika jednak inny wniosek i to chyba ty jesteś tutaj wyjątkiem przynajmniej na tle znanych mi panien młodych.

[daget]

Napisane przez amber2046

betterw ogólnie dobre rady, z większością się zgadzam tylko ta dotycząca biżuterii jest dla mnie nie zrozumiała.



Nie uważam, żeby zakup drogiego naszyjnika czy kolczyków był złym pomysłem i podciągnęłabym je pod rzeczy, na których jeśli nam się podobają nie warto oszczędzać. Klasyczna biżuteria jest wspaniałym uzupełnieniem stroju pasującym na rożne uroczyste okazje. Białe złoto, dyskretny blask diamentów, ponadczasowy wzór to dla mnie kwintesencja doskonałej pamiątki, którą przekazałabym później córce czy wnuczce. Nie jestem w swych poglądach odosobniona, moja przyjaciółka na szczególne wyjścia zakłada właśnie ślubny komplet. Faktycznie jest to czasami zauważane przez otoczenie, ale w bardzo pozytywny sposób w formie komplementów. Pierwszy raz spotkałam się z tym, że podobny kometarz jak przytoczony przez ciebie powyżej jest dla panny młodej nieprzyjemny. Zastanowiło mnie to ponieważ napisałaś jakby zdecydowana większość kobiety myślała podobnie i unikała noszenia biżuterii ślubnej. Tymczasem z moich obserwacji wynika jednak inny wniosek i to chyba ty jesteś tutaj wyjątkiem przynajmniej na tle znanych mi panien młodych.

Ja swoja slubna bizuterie robilam na specjalne zamowienie i zakladam ja kiedy jest okazja i mozliwosc, ciesze sie jak ktos zauwaza ze to slubna. Wszak ma dla mnie szczegolne znaczenie. Wiec zgadzam sie z Toba.

[Layla79]

moim zdaniem najważniejszy jest dobry plan z listą niezbędnych rzeczy.

sala - powinna nam się podobać. jeżeli wybierzemy tanią i nie zadbaną w nadziei, że się ją udekoruje, to porażka na całej linii. sala musi być odnowiona, toaleta zadbana, muszą zapewniać obrusy, serwetki. musi być dobra baza, wtedy zaoszczędzimy na dekoracjach i wydamy jedynie na mały bukiet kwiatów na stół. polecam białe lilie albo różowe plus biały wypełniacz. dobrze, jak sala ma własne wazony - wtedy jest taniej. jak nie, kwiaciarnia zrobi na mokrej gąbce, ale wychodzi to już drożej. nie warto kupować wazonów na giełdzie, bo pójdą na wyrzucenie. najlepiej niech sala wszystko zapewnia. poza tym warto popatrzeć w necie na różne dekoracje. czasem kawałek tiulu plus kilka kwiatków wygląda lepiej niż wielki bogaty bukiet róż. trzeba kombinować, żeby wybrać tanie sezonowe kwiaty do bukietu. białe lilie są najtańsze i prezentują się pięknie. np. połączenie białego plus ostrego jasnego różu plus ostrej limonkowej zieleni jest piękne i wystarczą tanie kwiaty.

tak więc kwiaciarnia i dekoracje to 1 punkt oszczędnościowy - te wszystkie serduszka, gołąbki i inne ozdoby ślubne nie są w ogóle modne. tylko świeże kwiaty. są też takie tanie kwiaty, które cudownie się prezentują wyglądają jak róże, a są miękkie, nie pamiętam - bardzo popularne i tanie. szukajcie w necie ładnych bukietów i dajcie na wzór w kwiaciarni. warto poszukać kwiaciarni, bo ceny są bardzo zróżnicowane.

suknia ślubna - musi być piękna, ale warto polowac na okazje cenowe i zmianę kolekcji. najtaniej będzie kosztować suknia, którą salon już ma na sklepie. ja kupowałam w grudniu, wtedy były przeceny. warto też kupić używaną na allegro, często za połowę ceny wyjściowej. najlepiej z wiązaniem z tyłu, mniej będzie kosztowała krawcowa do przeróbek.
mierzysz w sklepie i kupujesz używaną na all. tylko musisz znać model. wszystko, proste i tanie,

garnitur - nie mówcie, że garnitur za 250 zeta wygląda na markowy. ja uważam, że na garniturze się nie oszczędza, tylko kupuje ładny ale na wyprzedaży. w końcu ślub planujesz rok wcześniej, to warto upolować jak będzie zmiana kolekcji. albo kupić markowy, ale w outlecie.

biżuteria - nie masz swojej, to pożycz. bransoletka, naszyjnik, kolczyki, najlepiej wyglądają z prawdziwego złota. zresztą mogą być mega skromne, ale jednak złote. super wygląda złoty łańcuszek z małą błyszczącą kryształową kuleczką. tu można dużo zaoszczędzić, jak ktoś nam pożyczy.

bielizna - musi być przede wszystkim wygodna. nie wyobrażam sobie wbijającego się albo drapiącego stanika pod suknią.

rajstopy muszą być droższe, bo tanie się porwą.

buty lepiej kupić takie, które jeszcze ponosimy, więc lepiej ecru.

makijaż ślubny - ja wydałam niepotrzebnie na makijażystkę, bo sama maluję się lepiej, ale bałam się, że będę zbyt zdenerwowana, żeby się malować.

fryzjer - tu się nie zaoszczędzi. pewnie pójdziemy do swojego.

alkohol - ogromne pole do oszczędności.
wódka - wszyscy biorą pana tadeusza, bo dobry i nie trzeba żadnych nalepek.
wino - zależy kto pije. ogólnie dobry plan pozwala wyeliminować zbędne zakupy. ale też alkoholu nie może zabraknąć. trzeba wcelować w gusta biesiadników. ja polecam obserwowanie gazetek przez pół roku przed ślubem i kupno, jak będzie promocja tego, co będzie w promocji.
ja uwielbiam wino sutterhome i polowaliśmy na okazję, kupiliśmy po 20, czy 22 złote. taniej niż carlo rossi. chociaż.. w biedronce carlo jest po 17 zł. warto pojeździć, popatrzeć. w makro alkohol często wychodzi drożej niż w zwykłych sklepach. poza miastem można kupić taniej niż w sieciówkach na promocjach. trzeba się targować.

buty kupować na wyprzedażach.

fotograf - na nim wg mnie nie warto oszczędzać, chyba że dobrze się sprawdzi człowieka. zdjęcia akurat zostają na zawsze.

film-moim zdaniem zbędny.
samochód - pożyczony, z dekoracji jeden świeży kwiat po środku, kokardki na klamki i that;s it. tanio i gustownie.

balony i inne dziwactwa są passe.

co do zaproszeń - moim zdaniem muszą być eleganckie, chociaż niekoniecznie najdroższe. jednak wygląd z kopertą się liczy.

zawsze tańszy jest dj niż orkiestra, bo orkiestrę trzeba jeszcze nakarmić. dodatkowe tys. zł.

lepiej sala bliżej niż dalej, bo będzie trzeba zapłacić za autokar.

lepiej w maju albo wrześniu, bo czerwiec i sierpień jest najbardziej oblegany i często lepiej negocjuje się ceny na mniej oblegane miesiące.

prezenty dla gości są zbędne i nie trzeba wydawać kilkuset złotych na czekoladki dla gości.

tort - można kupić bardzo smaczny w cukierniach poza miastem. a najlepiej jak jest w cenie.
szampan - wcale najdroższy nie jest najlepszy. chociaż nie trzeba go dużo. tylko dobrze wyliczyć ile kupić.

a jak zostanie kasa, to można zrobić coś ekstra - np. wiejski stół. i dodać nalewkę wujka/cioci, jeżeli np. lubią robić.

ogólnie czekac na promocje, wyprzedaże i kupowac wszystko sukcesywnie rok przed.