Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń - CZĘŚĆ II

[betticonfetti]

kej_si to moze chociac jakies male wskazowki odnosnie tego glikola np link do sprzedawcy,cena lub opis opakowania,z tego co sie orientuje to nie jest zalecane kupowanie kwasow na allegro ale jesli na Tobie tak dobrze podzialal to chetnie sprobuje pozdrawiam

[kej_si]

Napisane przez betticonfetti

kej_si to moze chociac jakies male wskazowki odnosnie tego glikola np link do sprzedawcy,cena lub opis opakowania,z tego co sie orientuje to nie jest zalecane kupowanie kwasow na allegro ale jesli na Tobie tak dobrze podzialal to chetnie sprobuje pozdrawiam

TO PROSZE KUPIC W SKLEPIE MAZIDŁA , CENA NIEWIELKA jakies 10 zł , tam mozna kupic wiele innych fajnych rzeczy, bede kupowac tam algi i spiruline, i karagenian i kwas glikolowy i migdałowy
Generalnie walcze z procesem starzenia sie skóry, która mnie dobija . hmmmm pewnie mam kryzys wieku średniego

[durka]

Ja używam kwasu mlekowego w toniku 10% wg. przepisu z mazideł. I jestem bardzo zadowolona z efektów. Gładka buzia, pory zmniejszone i delikatne łuszczenie.
Zastanawiam się czy zwiększyć siłę toniku do 15% lub zakupić kwas glikolowy? (jeszcze go nie miałam). Chciałabym jednak trochę bardziej złuszczyć skórę.

Wcześniej używałam LHA i byłam mega zadowolona, ale za bardzo mnie "palił". Nie byłam zadowolona z migdała, po którym nie widziałam żadnych efektów.

Ph mierzę przy pomocy papierków mazidlanych, ale nie dostałam od nich wzornika więc zerkam w komputer, ale tam kolory mogą odbiegać od rzeczywistych.
Kochane czy dostajecie wzornik przy zakupie mniejszej ilości papierków?:

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez kej_si

WITAM
KUPIŁAM NA ALLEGRO , , SZCZERZE TO NAWET NIE WIEM OD KOGO ALE RACZEJ TO BYŁA JAKAŚ HURTOWNICZKA , KWAS GLIKOLOWY 40 %.

Generalnie teraz jestem zadowolona z efektu, wczesniej komedia z tragizmem , na twarzy mało sie łuszczyłam troche widoczniej na brodzie i nosie , chodzi mi oto że niewidziałam łuszczacej sie, ale dekolt to juz makabra , czerwony, mocno spalony , skóra nabrzamiała , i dosłownie schodziła jak po poparzeniu, normalnie szok.Ale na dzien dzisiejszy wsio jest oki skóra napięta, miekka, zmarszczki wygładzone ,szyja też cudnie wygląda razem z dekoltem . jednym słowem tydzien z życiorysu był wycięty ale warto b było . niedługo powtórze zabieg. pozdrawiam

A czy masz duże zmarszczki na dekolcie? I nie ma nowych po kwasie?
Ja używałam kwasu LHA na dekolt i nabawiłam się kilku "kresek" podłużnych na środku dekoltu, które szczególnie widać po przebudzeniu. Takie zmarszczenie skóry, którego przed kwasami nie miałam.

[kej_si]

HEJ
A czy masz duże zmarszczki na dekolcie? I nie ma nowych po kwasie?
nie, i to mnie cieszy, . przed kwasami tez dbałam o ciało , wiadomo, kremy balsamy,i kosmetyczka ale tak szczerze jak spytałam w gabinecie ile za kwas...? to ręce opadają , więc postanowiłam sama walczyć z upływem czasu k, glikolowy robilam sama ,3 razy fakt za krótkie odstepy . tydzien za 3 razem własnie skora na dekolcie zlazła jak po oparzeniu , wiadomo bała sie jak olera ale w ciagu kilku dni wsio do normy doszło. Wiadomo wcześniej były zmarchy takie grube przecinajacie sie linie i miedzy piersiami tez widoczne , szyja moja wygladała lepiej niz u p. kwaśnieskiej , tzn były u mnie widoczne zmarszczki w trakcie pochylania i przechylania głowy , teraz to prawie niewidoczne, dekolt tez fajnie wyglada i prawda jest ze nikt mi nie daje tyle lat ile mam ... a teraz to juz siok haha znow kilka lat mniej, choc wiadomo ze mądry pozna po oczach . jeśli spytasz jaki procentowo kwas glikolowy kupiłam to ponoc miał 40% ale na allegro to wiesz... ale też używam do peelingu Kurund, oraz kwas hialuronowy, białko kurze, banany z maseczki i inne ble ble
ale sie rozpisałam hahahahha pozdrawiam

[martuszak]

Napisane przez durka

Ja używam kwasu mlekowego w toniku 10% wg. przepisu z mazideł. I jestem bardzo zadowolona z efektów. Gładka buzia, pory zmniejszone i delikatne łuszczenie.
Zastanawiam się czy zwiększyć siłę toniku do 15% lub zakupić kwas glikolowy? (jeszcze go nie miałam). Chciałabym jednak trochę bardziej złuszczyć skórę.


Kochane czy dostajecie wzornik przy zakupie mniejszej ilości papierków?:

Ja dostałam wzornik , a zakupiłam z 10 sztuk moze akurat im zabrakło.. Mam do Ciebie pytanie, ponieważ razem z migdałkiem zamówiłam kwas l-mlekowy, na razie do niczego nie był mi potrzebny, a migdałnie działa mi na przebarwienia. A jak u Ciebie po mlekowym? widzisz zmieniejszenie przebarwień? O ile w ogole je miałaś Pozdarwiam !

[durka]

Napisane przez martuszak

Ja dostałam wzornik , a zakupiłam z 10 sztuk moze akurat im zabrakło.. Mam do Ciebie pytanie, ponieważ razem z migdałkiem zamówiłam kwas l-mlekowy, na razie do niczego nie był mi potrzebny, a migdałnie działa mi na przebarwienia. A jak u Ciebie po mlekowym? widzisz zmieniejszenie przebarwień? O ile w ogole je miałaś Pozdarwiam !

Tak mam dużo przebarwień i małych blizenek (cera mieszana, trądzikowa)
Jak do tej pory kwas mlekowy jest moim ulubionym. Rozświetla skórę, ujędrnia ją, wygładza, zmniejsza pory i likwiduje wszystkie zaskórniki. Skóra po nim jest taka "rozpromieniona". Przy czym trzeba ją dobrze nawilżać.
Natomiast z kwasu migdałowego 15%, jak i toniku 5% nie byłam zadowolona. Nie działał na mnie. Skóra wyglądała u mnie jakoś tak niezdrowo. Używałam go też w serum z BU 10%, z którego również nie byłam zadowolona.

Jeśli chodzi o zmniejszenie przebarwień to czasem powstają mi nowe (jeżeli coś tam zdrapie), ale te stare trochę się zmniejszyły, choć ja łącze kwasy z innymi. Np. dodatkowo po kwasie mlekowym używam serum azelo z BU. Więc moja pielęgnacja jest bardzo złożona.

Kwasy jakich używałam to migdałowy, BHA, LHA, tonik depigmentacyjny z zsk w którym jest glukonolakton, kwas laktobionowy i kojowy i z niego też byłam zadowolona. Pozostałam przy mlekowym, ale chciałabym wypróbować glikolowy.

[martuszak]

Napisane przez durka

Tak mam dużo przebarwień i małych blizenek (cera mieszana, trądzikowa)
Jak do tej pory kwas mlekowy jest moim ulubionym. Rozświetla skórę, ujędrnia ją, wygładza, zmniejsza pory i likwiduje wszystkie zaskórniki. Skóra po nim jest taka "rozpromieniona". Przy czym trzeba ją dobrze nawilżać.
Natomiast z kwasu migdałowego 15%, jak i toniku 5% nie byłam zadowolona. Nie działał na mnie. Skóra wyglądała u mnie jakoś tak niezdrowo. Używałam go też w serum z BU 10%, z którego również nie byłam zadowolona.

Jeśli chodzi o zmniejszenie przebarwień to czasem powstają mi nowe (jeżeli coś tam zdrapie), ale te stare trochę się zmniejszyły, choć ja łącze kwasy z innymi. Np. dodatkowo po kwasie mlekowym używam serum azelo z BU. Więc moja pielęgnacja jest bardzo złożona.

Kwasy jakich używałam to migdałowy, BHA, LHA, tonik depigmentacyjny z zsk w którym jest glukonolakton, kwas laktobionowy i kojowy i z niego też byłam zadowolona. Pozostałam przy mlekowym, ale chciałabym wypróbować glikolowy.

Durko, tu znalazłam tonik 10% ---> http://mazidla.com/index.php?option=...d=103&Itemid=2 A jakiego Ty używasz? i czy tylko toniku czy jak w migdałku też peelingu? I oczywiście w jakich stężeniach

[mhm0808]

Napisane przez durka

Jak do tej pory kwas mlekowy jest moim ulubionym. Rozświetla skórę, ujędrnia ją, wygładza, zmniejsza pory i likwiduje wszystkie zaskórniki. Skóra po nim jest taka "rozpromieniona". Przy czym trzeba ją dobrze nawilżać.

Napisz proszę co tam konkretnie robisz z tego kwasu mlekowego

[durka]

Napisane przez martuszak

Durko, tu znalazłam tonik 10% ---> http://mazidla.com/index.php?option=...d=103&Itemid=2 A jakiego Ty używasz? i czy tylko toniku czy jak w migdałku też peelingu? I oczywiście w jakich stężeniach

Napisane przez mhm0808

Napisz proszę co tam konkretnie robisz z tego kwasu mlekowego

Używam toniku 10% wg. przepisu z mazideł. http://mazidla.com/index.php?option=...d=103&Itemid=2 i nie robię peelingu za pomocą kwasu mlekowego.
Wcześniej zastępowałam wodę destylowaną hydrolatem z róży damasceńskiej ze względu na buforujące właściwości tego hydrolatu (gdzie nie mierzyłam ph).

Obecnie robię tonik dokładnie wg. przepisu i tu mierzę ph. Przy czym robię małe porcje bez konserwantu.
I nie daję wody destylowanej tylko kupuję wodę oczyszczoną w aptece (ponieważ jest ona "czystsza").

[betticonfetti]

Ja mam jeszcze kilka pytan,tylko nie bijcie prosze bo jestem laikiem w tych sprawach,tak jak juz wspomnialam wczesniej,kwas migdalowy chyba na mnie nie dziala to juz wiekszy efekty uzyskalam po atredermnie,wiec chyba sprobuje glikola ale nie wiem za duzo na temat tego kwasu,bo nie ma w internecie az tyle informacji co o migdale( jak go zrobic). Na mazidlach jest tylko przepis na tonik z kwasem glikolowym 5% a ja chcialam wyzsze stezenie,czy na allegro np kwas glikolowy40% jest juz jako gotowy produkt czy tez trzeba bawic sie w malego chemika? bo nie czuje sie zbyt dobrze w temacie mieszania. Dziekuje i pozdrawiam

[lipss]

Witam wszystkich
w czwartek wybieram się do mojej pani dermatolog na kwasy. Moim problemem w tej chwili są przede wszystkim zaskórniki (zarówno te otwarte jak i zamknięte) oraz czerwone ślady po pryszczach które na szczęście udało mi się zaleczyć na tyle żeby w końcu rozpocząc walkę z bliznami.
Nie ukrywam że się boję bo nigdy jeszcze z kwasami nie miałam do czynienia. Stwierdziłam jednak że nie znając się na kwasach lepiej zacząć od bezpiecznej kuracji u lekarza niż eksperymentować na własną rękę. Na to może czas przyjdzie później
Pani doktor stwierdziła że będzie potrzebne 4-5 zabiegów w 2 tygodniowych odstępach. Zaznaczyła również że robi mocne zabiegi.
Macie doświadczenia z peelingami kwasowymi u dermatologa? Powinnam się bać?

[mmmajeczkaaa]

hej dziewczyny mam nadzieje ze wszystkie jestescie zadowolone z kuracji
chcialam sie poradzic. moim problemem sa glownie zaskorniki zamkniete oraz kilka przebarwien. od miesiaca uzywam skinorenu- pryszcze praktycznie juz nie wyskakuja ale te zaskorniki zostaly i siedza i siedza. w zwiazku z tym nie wiem czy cierpliwie kontynuowac kuracje skinorenem czy moze raz zrobic peeling migdalowy zeby one wyszly,troche odczekac i dalej skinoren? jak myslicie? mozna w ogole tak mieszac kwasy? czekam na odpowiedz buziaki

[annie89]

Dziewczyny przyłączam się do wątku o peelingach. Ja ostatnio u dermatologa miałam robiony peeling glikolowy, niestety wyszła mi po nim wysypka
Czytam teraz różne fora i dziwie się dlaczego Pani dermatolog powiedziała mi, że nie muszę używać po takim peelingu żadnych filtrów, chyba, że jadę gdzieś do ciepłych krajów. Co wy o tym sądzicie?

Mam jeszcze drugie pytanie czy taki peeling kwasem u dermatologa jest mocniejszy niż np. krem Avene Triacneal?

Liczę na odpowiedzi na te nurtujące mnie pytania Pozdrawiam!

[betticonfetti]

annie89 Oczywiscie ze jest mocniejszy,to zalezy tez jaki kwas i jakie stezenie. Robiac kwasy w gabinecie zawsze mialam dosc wysokie stezenie(gruba skora i zaprawiona juz w bojach) ale najwazniejsze ze osoba ktora to wykonuje musi znac Twoja skore i jej reakcje na kwasy.Dlatego pierwszy zabieg zazwyczaj nie jest tak spektakularny w skutkach poniewaz posiada niskie stezenie i minimalny czas pozostawienia na skorze. Dosc czesta reakcja po kwasach sa roznego rodzaju zmiany skorne ale to najlepiej zeby zobaczyl dermatolog ktory robil zabieg.Filtry sa zawsze konieczne a w szczegolnosci po zabiegach kwasami,dziwie sie ze dermatolog o tym nie wspomnial bo to jest pierwsze przeciwwskazanie. Ja na codzien a takze po kwasach uzywam bb cream,maja bardzo wysokie filtry( ale to juz osobny watek na forum)

[ANKA174]

witam ja właśnie jestem po drugim"zabiegu"tym razem było 15% i....mam chyba asbestową paszczę bo nic.zupełnie żadnego efektu.myślicie że powinnam przeskoczyć od razu na 30%

[ania105]

Witam.Wczoraj byłam pierwszy raz na zabiegu kwasem migdałowym o średnim stężeniu.Zamówiłam Kwasy na allegro ,ale pierwszy raz wolałam udać sie do specjalisty Za zabieg zapłaciłam 50 pln Kosmetyczka najpierw zmyła mi makijaż,później troszkę rozmasowała twarz.Cały zabieg był całkiem miły i szybki -jakies 15 min. Nic nie bolało i nic nie szczypało może delikatnie chwilkę po nałożeniu.Czas zleciał ekspresowo tym bardziej ,że pani kosmetyczka odpowiadała na nurtujące mnie pytania.Jesli chodzi o samodzielnie nakładane kwasy trzeba faktycznie uważac i starac sie nakładać z poczatku jak najnizszy % kwasu.Pytałam co moze się stać gdy nieudolnie zastosujemy kwas -bez przygotowania przedwczesnie skóry.Otóż mówiła,że widziała różne popażenia pokwasowe co może powodowac jeszcze zapalenia i infekcje bakteryjne,nadżerki skórne w cieńszych jej warstwach .Zaleciła nie myć wodą po zabiegu jedynie oczyścić ją mleczkiem.Zaleciła ,żebym nie chodziła na basen i nie opalała się i zbytnio nie dotykała twarzy palcami. Ponieważ mam spore zaskórniki zaproponowała oczyścic twarz mechanicznie za tydzień, a pózniej zrobic jeszcze piling kwasowy z mikrodermabrazją diamentową całosc chce zakonczyc mezoterapia bezigłową.Dziś jest drugi dzień, a ja cała się złuszczyłam

[annie89]

Napisane przez betticonfetti

annie89 Oczywiscie ze jest mocniejszy,to zalezy tez jaki kwas i jakie stezenie. Robiac kwasy w gabinecie zawsze mialam dosc wysokie stezenie(gruba skora i zaprawiona juz w bojach) ale najwazniejsze ze osoba ktora to wykonuje musi znac Twoja skore i jej reakcje na kwasy.Dlatego pierwszy zabieg zazwyczaj nie jest tak spektakularny w skutkach poniewaz posiada niskie stezenie i minimalny czas pozostawienia na skorze. Dosc czesta reakcja po kwasach sa roznego rodzaju zmiany skorne ale to najlepiej zeby zobaczyl dermatolog ktory robil zabieg.Filtry sa zawsze konieczne a w szczegolnosci po zabiegach kwasami,dziwie sie ze dermatolog o tym nie wspomnial bo to jest pierwsze przeciwwskazanie. Ja na codzien a takze po kwasach uzywam bb cream,maja bardzo wysokie filtry( ale to juz osobny watek na forum)

betticonfetti- no właśnie jak się pytałam dermatologa czy używać filtrów to stwierdziła, że jesienią nie ma już takiej potrzeby, także też mi się to dziwne wydaj
A powiedz mi proszę jaki kwas robiłaś w gabinecie i ile miałaś zabiegów? I jak efekty?
Ja narazie miałam tylko jeden zabieg i nie wiem czy robić kolejny, trochę się boję, mam jakąś wrażliwą skórę :/ Boję się, że bardziej sobie tym zaszkodzę....

Może inne wizażanki mogłyby się wypowiedzieć na temat peelingu kwasami w gabinecie dermatologicznym/kosmetycznym, ile zabiegów jaki kwas i jakie efekty??? Jakoś tak mało na wizażu jest tego typu ''recenzji'' o zabiegach. Proszę dziewczyny piszcie!

[Himee]

Ja jestem po zabiegu kwasem migdałowym 15% na spirytusie, który zrobiłam 8.11 i łuszcze się do tej pory..
Mam tylko dwa pytania, czy możliwe by po peelingu wystąpił wysyp? Tzn. pojawiają się (nawet codziennie nowe) malutkie ropne krostki w miejscu gdzie skóra się łuszczy/już zeszła. Nie wiem czy to normalne, czy może to nie jest akurat winą peelingu.
I czy peeling dużo traci gdy nie ma w sobie alkoholu? Mam zamiar zrobić peeling 30% bez alkoholu wg proporcji podanych w wątku.. czy działanie będzie mniej intensywne?

[betticonfetti]

annie89 Ja mialam robione kwasy owocowe i glikolowy i bylam bardzo zadowolona,skora zeszla perfekcyjnie ale z tego co pamietam rowniez u mnie kilka dni po zabiegu pojawily sie roznego rodzaju niespodzianki ale ponoc po kwasach jest to dosc czeste zjawisko. Jednak najwazniejszy jest wybor gabinetu i osoby ktora wykonuje zabieg bo to ona stwierdza jaka jest kondycja twojej skory i to ona dobiera odpowiedni zabieg i jego czestotliwosc. Trudno jest przez internet doradzic jaki kwas bedzie odpowiedni dla Twojej skory i ilosc zabiegow. Ja samodzielnie wybralam i zakupilam kwas migdalowy i niestety na mnie nie podzialal,zero efektow wiec mysle ze na poczatek najwazniejszy jest dobor preparatu ktory najlepiej podziala na dany problem. Wiem ze moze nie jest to zadowalajaca odpowiedz ale wiekszosc tutaj na forum boryka sie z podobnym problemem co by podzialalo,wyleczylo, nie uczulilo i nie doprowadzilo do bankructwa

[annie89]

Himee ja dzień po peelingu kwasem glikolowym w gabinecie miałam całą twarz w krostkach :/ I ponoć po kwasach mogą się pojawiać niespodzianki, kurcze biedne jesteśmy, ciągle tylko myślimy jakby tu cerę polepszyć. Może kiedyś wynajdą jakiś cudowny lek na zaskórniki, i inne

Betticonfetti a powiedz mi proszę ile razy robiłaś sobie takie peelingi. I jeszcze jedno pytanko, po kwasach długo Ci się utrzymywał efekt na cerze? I właściwie jakie to były efekty? Zmniejszone pory, wygładzona cera???

Piszczcie dziewczyny o efektach waszych peelingów!

[betticonfetti]

annie89 Ja zrobilam 3 zabiegi w odstepie 3 tyg,poniewaz calkowita regeneracja skory na twarzy po roznego rodzaju peelingach kwasowych trwa do trzech tygodni(mam na mysli te bardziej inwazyjne kwasy) natomiast jesli chodzi o te slabsze lub kwas migdalowy mozna stosowac czesciej np jako tonik do codziennego uzytku. Generalnie to wszystko zalezy jak Twoja skora reaguje na dany produkt. Jesli chodzi o efekty to w moim przypadku byly one zadowalajace a mianowicie: delikatne rozjasnienie,zmniejszone pory i lekko splycone zmarszczki,bo niestety je posiadam ale w miedzy czasie staram sie robic inne zabiegi w celu utrzymania lepszej kondycji skory

[xear]

Hej, ja mam pytanie, może i jest to logiczne, ale wole nie eksperymentować.
Chce zrobić peeling 50% wg przepisu 1,25 kwasu i 1,0 wody. To na plecy będzie za mało, moge po prostu podwoić/potroić dawkę wody i kwasu by wyszło tego wiecej?

[Rinaa]

Zamierzam zacząć przygotę z peelingiem migdałowym, bo nie mogę patrzeć na wągry jakich filtrów używacie na dzień ?

[betticonfetti]

Rinaa Ja po kwasach i generalnie caly czas uzywam kremow bb,maja bardzo wysokie filtry i posiadaja tez funkcje idealnie kryjacego podkladu. Nie jestem pewna czy sa dostepne juz w Polsce ale z tego co sie orientuje to na allegro na pewno( osobny i bardzo obszerny watek na wizaz)

[Shazney]

Napisane przez Rinaa

Zamierzam zacząć przygotę z peelingiem migdałowym, bo nie mogę patrzeć na wągry jakich filtrów używacie na dzień ?

Ja używam Photoderm AKN Mat z Biodermy. Bardzo sobie chwalę ten produkt

Na forum znajduje się wątek o filtrach. Poczytaj sobie: Filtry ochronne - ZBIORCZY

[mmmajeczkaaa]

na codzień używam skinorenu, zastanaiwam się jednak czy mogłabym zrobić peeling migdałowy w trakcie tej kuracji?zalezy mi na pozbyciu się przebarwień.
pozdrowienia

[bojestemtegowarta]

witam, ja równiez postanowiłam wtrącić swoje 3 grosze w przyszly wtorek będę miała wykonany 4 albo 5 zabieg kwasem u dermatologa. W sumie z tego co pamiętam za każdym razem miałam inny kwas (pierwszy raz na pewno migdał, potem salicylowy, a dalej niestety nie pamiętam). Zabieg zawsze wyglądał tak - demakijaż, odtłuszczenie skóry, 1 warstwa kwasu, potem po paru minutach 2 warstwa, mechaniczne oczyszczanie skóry i na koniec kolejna warstwę kwasu. Jak dla mnie ten zabieg jest dość hardkorowy, mimo, że niewiele jest w stanie mnie 'poruszyć' ale powoli sie przyzwyczajam i jest o wiele lepiej, widac to zwłaszcza przy oczyszczaniu, kosmetyczka nie musi tak bardzo mnie meczyć i jakos daje sie wytrzymać co do efektów... gdy poszłam do dermatologa w bodajże lipcu (wybaczcie brak konkretów - naprawdę nie pamietam) moja skóra była cała w pryszczach i zaskórnikach. Może przesadzam, że cała, ale zbyt dobrze nie było. Walczę z tym cholerstwem od 10 roku życia, a obecnie mam 21 lat., więc jestem juz dość zaprawiona w bojach, próbowałam już niemalże wszystkiego (kwasów kiedyś także, ale nie profesjonalnie) łatwo sie nie poddaje i nie zwracam za bardzo uwagi na fazy pogorszenia, więc niestety nie powiem dokładnie jakie były poczatkowe efekty zabiegów. Dostałam wtedy jeszcze antybiotyk, który brałam 3 miesiące i przez jakieś 2 miesiące nie było na pewno żadnych zmian na plus, a może i nawet (właściwie na pewno) był wysyp. Więc wnioskuję po tym, iże po pierwszych 2 zabiegach mogło nastapić pogorszenie. Potem było już tylko lepiej. Po 3 miesiącach brania antybiotyku, odstawiłam go, ale kwasy ciagniemy dalej. W porównaniu do stanu skóry sprzed kuracji jest niebo a ziemia, naprawdę. Zachęcona pozytywnymi efektami, stosuje też co tydzień kwasy zakupione na allegro. Czasem jest to migdałowy 20%, czasem glikolowy 15%, czasem pirogronowy... Czy działają? Mam nadzieję, widocznych zmian, np. łuszczenia raczej nie zauważam, czasami jest to lekkie przesuszenie. W trakcie tych zabiegów nic mnie nie piecze, mogłabym je trzymac na twarzy godzinami, a nie te 5 minut Co do zabiegów gabinetowych - przeciwnie - marzę o tym, żeby stamtąd uciec piecze, a własciwie pali, a parę dni po zabiegu skóra widocznie się łuszczy.
Mnie dermatolog nakazała stosowanie filtrów, ale oczywiście nie musiała tego robić, bo doskonale o tym wiem. Stosuję BB creamy ( składam pokłony w strone Wizażu, za to, że sie o nich dowiedziałam). Właściwie od ok 2 miesięcy BARDZO rzadko używam podkładu. Oczywiście moja skóra nie jest idealna, ale jak dla mnie jest duzo, duzo lepiej. Uzywam najczęściej tylko BB creamu i sie nie przejmuję

Wybaczcie za odrobine chaotyczna wypowiedź, ale miałam niewiele czasu



lipss - czy powinnaś się bać? Zależy jak bardzo jesteś odważna Wszystko tak naprawdę zalezy od wytrzymałości Twojej skóry, stężenia kwasu i wykonania zabiegu. Szczerze mówiąc, zazdroszczę Ci tych 2tygodniowych odstępów ja mam zabiegi co miesiąc, a efekty na pewno byłyby jeszcze większe gdybym miała je co 2tygodnie myślę, że będziesz zadowolona po zakonczeniu kuracji. Mnie te stare czerwone ślady ładnie poznikały (doszło parę nowych, ale myśle, że sobie szybko z nimi poradzę). Teraz poza utrzymaniem skóry w takim stanie i walce o jeszcze lepszy, chciałabym sie pozbyć 2 przebarwień posłonecznych, jedno mam na nosie od dziecinstwa, wydaje mi się, że znacznie sie zmniejszyło, zobaczymy co będzie dalej.
Daj znać jak wrażenia po zabiegu, pozdrawiam

[lipss]

Na peelingu kwasowym byłam w czwartek więc minęło już 6 dni od zabiegu.
Pani dermatolog bardzo ładnie wszystko wytłumaczyła, powiedziała że podczas pierwszego zabiegu musi zobaczyc jak moja skóra na niego zareaguje wiec zastosowała stężenie 35%- podobno 2 w kolejności od najsłabszego. ( i tu moja głupota- pytałam o wszystkie duperele a nie wiem jaki to był kwas, no ale za tydzien sie dowiem) Podczas zabiegu szczypało i piekło ale w sumie tak umiarkowanie. Po ok 5-7 minutach pani doktor zmyła twarz i nałożyła cos ochronnego/kojącego.

Dodatkowo dostałam masę próbek filtrów 50 oraz innych kremów, oraz dokładną 2 tygodniową rozpiskę co kiedy mam używać.
Podrażnienie i zaczerwienienie zniknęło następnego dnia. W sobotę i niedziele się złuszczałam ale filtr i makijaż całkiem ładnie to wszystko maskował.
Nie zauważyłam poprawy ale wiem że to był zabieg kontrolny który miał dać obraz mojej skóry oraz jej reakcji na kwasy.
I jeszcze jedna uwaga odnośnie pryszczy. Gdy szłam na zabieg miałam 1 gdy wychodziłam było już ich 5 w pełni sił a więc takich już białych. Pani doktor wytłumaczyła że kwas je tak jakby wyciągnął spod skóry i że one pękną jeszcze tego samego dnia. I faktycznie tak było- popękały same od siebie wogóle bez dotykania twarzy. W tych miejscach zrobiły sie dosłownie strupki które odpadły podczas złuszczania skóry i zostały niewielkie w sumie standardowe ślady.

bojestemtegowarta a masz może jakies zdjęcia dokumentujące twoją przygodę z kwasami? ja będe robic zdjęcia po każdym zabiegu i jak skoncze to sie wam pieknie zaprezentuje

[waniuśka]

Witam dziewczyny
Mam dość zanieczyszczoną cerę, z trądzikiem (lekko zaleczonym, brak większych niespodzianek, ale za to dużo zaskórników, zwłaszcza zamkniętych). Chciałabym się pozbyć już tego cholerstwa raz na zawsze, bo zmagam się z tym już od 10 lat. Pojawiła się okazja zrobienia zabiegu złuszczania kwasem migdałowym u kosmetyczki - i tu kilka pytań do bardziej doświadczonych koleżanek
1. Czy kwas migdałowy to dobry wybór dla takiej cery jak moja - tzn. czy da jakiekolwiek widoczne efekty?
2. Słyszałam, że wystarczą 3 zabiegi. To prawda?
3. Czy po wykonaniu zabiegu pojawiają się na cerze jakieś "skutki uboczne", tzn. łuszczenie skóry albo wysyp? Pracuję i studiuję jednocześnie i nie mogę sobie niestety pozwolić na dłuższe siedzenie w domu, a wyjście z twarzą jak po armagedonie do ludzi też nie jest moim marzeniem :P
4. Czy po zabiegu kwasem migdałowym trzeba stosować jakąś specjalną pielęgnację cery?

Z góry bardzo dziękuję za wszelkie rady i podpowiedzi! Pozdrawiam

[Dominiczkaaaa93]

Lipss czy mogłabyś napisać u kogo robiłaś peeling? Bo też chciałabym się wybrać, a widzę że jesteśmy z tego samego miasta